Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7 - Strona 143 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-11-20, 21:53   #4261
mtlk
Zadomowienie
 
Avatar mtlk
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 283
GG do mtlk
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

ja wlasnie jakos nie potrafie sie zmotywowac.. siedze placze mysle pograzam sie w beznadziei
__________________
Czuła tak, jakby słońce wschodziło ostatni raz...
bo anioły czasem odlatują mimo, że schowasz ich skrzydła pod poduszke...
mtlk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-21, 00:39   #4262
karolik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 36
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

ja sie wlasnie dowiedzialam ze moj niedoszly maz z ktorym rozstalam sie na 2 dni przed slubem juz zamieszkal ze swoja k...a - wiec teraz tyylko czekam na pojawienie sie dziecka i slub - bo to chyba tylko kwestia czasu i to bardzo krotkiego.... ale zycze im zeby spotkalo ich to co mnie zeby poczuli jak to jest....
karolik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-21, 01:14   #4263
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Czasami jak czytam to co piszecie to aż mi się ryczeć chce nad tym co się dzieje z tymi facetami.
Mój co prawda nadal sądzi że nie umie beze mnie żyć ale nie walczy o to żebyśmy byli razem, troche mi z tym źle bo czuję się jak taka dziewczyna na potrzeby. Przyjechał pomacał i pojechał zupełnie unikając tematu naprawy tego co sie zepsulo. bezsens ;/
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-21, 03:16   #4264
I2Z6A
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 14
GG do I2Z6A
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
ja sie wlasnie dowiedzialam ze moj niedoszly maz z ktorym rozstalam sie na 2 dni przed slubem juz zamieszkal ze swoja k...a - wiec teraz tyylko czekam na pojawienie sie dziecka i slub - bo to chyba tylko kwestia czasu i to bardzo krotkiego.... ale zycze im zeby spotkalo ich to co mnie zeby poczuli jak to jest....

Wierz mi, ze skoro Tobie odwalił taki numer to ta druga sielanki z nim nie biedzie miała. Co do faceta zawsze sprawdza sie jedno "ZROBIŁ RAZ, ZROBI I DRUGI..." kwestia czasu.
I2Z6A jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-21, 03:33   #4265
giustina
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cześć laski, dołączam się do wątku. Niedawno rozstałam się. Niedawno odkryłam że mój narzeczony jest silnie uzależniony od portali randkowych. Ciężko to wszystko przetrawić. Nie mogę spać. Siedzę po nocach. Jestem chętna na pogawędki. Pozdrawiam
giustina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-21, 11:03   #4266
rudziq84
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: POZnan*
Wiadomości: 77
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez I2Z6A Pokaż wiadomość
Wierz mi, ze skoro Tobie odwalił taki numer to ta druga sielanki z nim nie biedzie miała. Co do faceta zawsze sprawdza sie jedno "ZROBIŁ RAZ, ZROBI I DRUGI..." kwestia czasu.
dokładnie tak, jeśli wykręcił taki numer raz to za drugim razem będzie mu jeszcze łatwiej. Nosek do góry Karoliku, ciężko to wszystko znosić ale widocznie tak mialo być. Lepiej tylko dla Ciebie.

Ja sobie tak myśle, że ten mój ex to prawdziwą świnią jest. I pamiętajcie kobitki, jeśli w związku pojawia się litość to uciekajcie gdzie pieprz rośnie. Bo później wy dostaniecie po tyłku najmocniej.
__________________
If our love was just a circus you'd be a clown by now

btw

I'm still standing after all this time
Picking up the pieces of my life without you on my mind

"Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy".
rudziq84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-21, 15:15   #4267
karolik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 36
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

dziekuje wam za slowa wsparcia
ja doszlam do wniosku ze musze jak najszybciej zmienic wszystko co mialo do tej pory jakikolwiek zwiazek z tym kims - zaczynajac od najwiekszych rzeczy - zmiana miasta i pracy do nawet takich drobnych na ktore wczesniej nie zwracalam uwagi a teraz mnie draznia i przypominaja za duzo... glupia ramka na zdjecia w ktorej stalo nasze zdjecie mnie drazni mimo ze zdjecia w niej juz daaawno nie ma - niby to glupie ale po co sie jeszcze bardziej ranic poniekad...

ja usliluje cos z tego co sie stalo zrozumiec, przypomniec sobie jakies znaki sygnaly czy zachowania ktore moglyby cos wskazywac ze bylo cos nie tak i cholera nie moge sobie przypomniec... z dnia na dzien dostalam po glowie - "stalo sie ludzie sie rozchodza" tyle dostalam po 5,5 latach i to byly jedyne slowa wytlumaczenia jakie uslyszalam...
i tego nie potrafie zrozumiec...

Edytowane przez karolik
Czas edycji: 2009-11-21 o 15:17
karolik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-21, 17:42   #4268
Passifloraa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Przyznaję, że przeczytałam może 1/4 tego wątku, ale pomyślałam że może jak się wyżalę to będzie mi chociaż trochę łatwiej....
Rozstaliśmy sie w tą niedzielę- rzucił mnie... po roku. Powiedział, że nie kocha, że próbował ale... że inaczej by było gdyby mnie tak nie zależało. Jeszcze do wczoraj byłam przekonana (albo tak sobie wmawiałam), że tak jest lepiej, że i tak w końcu by mnie rzucił... Ale wczorajszy wieczór i dzisiaj- koszmar, tak bardzo bym chciała żeby wrócił. Nie wiem co ze sobą zrobić, czym się zająć w dodatku piszemy ze sobą- tak o niczym jak do tej pory... Nie wiem, pewnie dlatego doszukuję się jakiś znaków, że mu jednak zależy, czegokolwiek czego mogłabym się chwycić

Dziewczyny, jak Wy dałyście sobie radę?
Passifloraa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-21, 18:21   #4269
saming
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 7 058
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez karolik Pokaż wiadomość
ja sie wlasnie dowiedzialam ze moj niedoszly maz z ktorym rozstalam sie na 2 dni przed slubem juz zamieszkal ze swoja k...a - wiec teraz tyylko czekam na pojawienie sie dziecka i slub - bo to chyba tylko kwestia czasu i to bardzo krotkiego.... ale zycze im zeby spotkalo ich to co mnie zeby poczuli jak to jest....
Wiesz, ja tak patrząc na mojego własnego ojca powiem Ci, że skoro ten raz tak zrobił, to zrobi i drugi i trzeci. Ten typ tak ma. Mogą być dzieci, może ich nie być, co za różnica. Oni chyba mają jakąś wewnętrzną potrzebę włażenia wszędzie tam gdzie nie trzeba i rozpie...lania wszystkiego po swojej drodze ku własnej uciesze.
Ale wiesz - bądź lepsza od niego, i nie życz mu źle - (ja mimo wszystko wyznaję zasadę - nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe, stare ale dobre, bo czasami złe słowa będą się obracać przeciwko nam, nie warto.)

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
Czasami jak czytam to co piszecie to aż mi się ryczeć chce nad tym co się dzieje z tymi facetami.
Mój co prawda nadal sądzi że nie umie beze mnie żyć ale nie walczy o to żebyśmy byli razem, troche mi z tym źle bo czuję się jak taka dziewczyna na potrzeby. Przyjechał pomacał i pojechał zupełnie unikając tematu naprawy tego co sie zepsulo. bezsens ;/
Tak jak bym czytała siebie. Naprawdę :/ Do macania to pierwsi, ale przyjdzie pogadać o tym co złe, to moja wina bo jestem zbyt wrażliwa, a w ogóle to nie ma po co gadać tylko wystarczy że dam sie pomacać :/
__________________

saming jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-21, 19:05   #4270
AgatkaL
Wtajemniczenie
 
Avatar AgatkaL
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna/Warszawa
Wiadomości: 2 935
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Czytam tak Wasze historie i trochę mi lzej na sercu, ze nie jestem sama na świecie w takiej sytuacji...chociaż wolałabym się dzielić z Wami radością a nie smutkiem. Dizisiaj miałam wyjść na imprezę...zostałam w domu...ciągle dziś myślę, zastanawiam się jak do tego wszystkiego mogło dojść...jak ukochany facet, mój wymarzony mąż, mógł 3 m-ce po ślubie powiedzieć, ze mu sie odwidziało i że nie kocha, ze nie ma czego ratować i być ze mna juz nie chce...jak wogóle tak można..to po co był ten cały ślub???
Rozpaczam teraz...nie wiem jak jeszcze długo...pewnie niepotrzebnie rozpaczam, bo ktoś kto tak sie zachowuje nie jest wart ani jednej łzy...szkoda tylko, ze nie wyszło to przed ślubem...bylo by łatwiej... a teraz...
__________________
Nie wszystko wychodzi tak, jak marzyliśmy...czasem bywa lepiej !!!


Jesteśmy zaręczeni !!!
http://s8.suwaczek.com/201102120926.png

♥NASZ ŚLUB♥ 03.09.2011
http://s5.suwaczek.com/20110903580113.png
AgatkaL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-21, 19:53   #4271
Passifloraa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez AgatkaL Pokaż wiadomość
Czytam tak Wasze historie i trochę mi lzej na sercu, ze nie jestem sama na świecie w takiej sytuacji...chociaż wolałabym się dzielić z Wami radością a nie smutkiem. Dizisiaj miałam wyjść na imprezę...zostałam w domu...ciągle dziś myślę, zastanawiam się jak do tego wszystkiego mogło dojść...jak ukochany facet, mój wymarzony mąż, mógł 3 m-ce po ślubie powiedzieć, ze mu sie odwidziało i że nie kocha, ze nie ma czego ratować i być ze mna juz nie chce...jak wogóle tak można..to po co był ten cały ślub???
Rozpaczam teraz...nie wiem jak jeszcze długo...pewnie niepotrzebnie rozpaczam, bo ktoś kto tak sie zachowuje nie jest wart ani jednej łzy...szkoda tylko, ze nie wyszło to przed ślubem...bylo by łatwiej... a teraz...

jej, bez sensu totalnie.... powinnam się chyba cieszyć jak tak, że mnie zostawił teraz, a nie np za kolejny rok

a w ogóle, byłam kiedyś na Waszym koncercie jaki ten świat mały...
Passifloraa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-21, 20:51   #4272
AgatkaL
Wtajemniczenie
 
Avatar AgatkaL
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna/Warszawa
Wiadomości: 2 935
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Passifloraa Pokaż wiadomość
jej, bez sensu totalnie.... powinnam się chyba cieszyć jak tak, że mnie zostawił teraz, a nie np za kolejny rok

a w ogóle, byłam kiedyś na Waszym koncercie jaki ten świat mały...

WOW...no proszę...faktycznie mały ten świat

Lepiej wczesniej rozstrzygnąć wszystkie sprawy niż później...u mnie niestety już 'po jabłkach'...ale szczęscie w nieszczęściu, ze nie mielismy kredytu, majątku i że nie jestem w ciąży...
__________________
Nie wszystko wychodzi tak, jak marzyliśmy...czasem bywa lepiej !!!


Jesteśmy zaręczeni !!!
http://s8.suwaczek.com/201102120926.png

♥NASZ ŚLUB♥ 03.09.2011
http://s5.suwaczek.com/20110903580113.png
AgatkaL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-21, 21:03   #4273
Czarna_Mamba91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 54
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Hej dziewczyny! To mój pierwszy post na tym forum, dlatego wszystkie Was serdecznie witam!

Godzinę temu rozstałam się ze swoim facetem po prawie 3 latach związku. Był to mój pierwszy "prawdziwy" związek. Obecnie mam 18naście lat. ( on jest starszy o 5 lat ) Kiedyś, na początku naszej znajomości byłam w nim szalenie zakochana - on typ olewatora. Po 2,5 roku miejsca się zamieniły. Chciałam odejść przez pewną sytuację.. odeszłam, lecz on zapewnił,że się zmieni. Faktycznie, zmienił się, lecz zauważyłam,że to jednak nie jest moja wielka miłość, a złych rzeczy nie jestem mu w stanie wybaczyć i ... ZAKOŃCZYŁAM TO DEFINITYWNIE. Miałam z tym poczekać i zakończyć po maturze, ale nie chciałam go dłużej oszukiwać i ukrywać,że uczucie powoli we mnie już marnieje, prawie całkowicie wygasa... Boję się tylko, żeby nic sobie nie zrobił, bo bardzo to przeżywał ... Kusi mnie by zadzwonić ( co raz zrobiłam by sprawdzic gdzie jest ... czy nic sobie nie zrobił - bo powiedział,ze nie jest w stanie mi tego obiecać) i się spotkać... W sumie to teraz sama nie wiem czy dobrze zrobiłam. Było dużo pięknych momentów w naszym życiu, planów... Były cudowne chwile, ale naprawdę nie czułam porywu serca... Było raczej jak ze wspaniałym przyjacielem.....


Nachodzą mnie myśli,że nikt mnie już tak nie pokocha jak on.... naprawdę szczerą oddaną miłością.... I dlaczego tak jest? Gdy siedział u mnie byłam taka twarda, wiedziałam,ze tego chce. teraz myslę o tym, ze siedzi gdzieś sam w aucie i płacze... mam ochotę zadzwonić do niego by wrócił i go przytulić.

Edytowane przez Czarna_Mamba91
Czas edycji: 2009-11-21 o 21:18
Czarna_Mamba91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-21, 21:31   #4274
marlenkarr
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 680
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

przygarniecie kolejną zranioną porzuconą i poniżoną duszę?

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Cytat:
Napisane przez Czarna_Mamba91 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny! To mój pierwszy post na tym forum, dlatego wszystkie Was serdecznie witam!

Godzinę temu rozstałam się ze swoim facetem po prawie 3 latach związku. Był to mój pierwszy "prawdziwy" związek. Obecnie mam 18naście lat. ( on jest starszy o 5 lat ) Kiedyś, na początku naszej znajomości byłam w nim szalenie zakochana - on typ olewatora. Po 2,5 roku miejsca się zamieniły. Chciałam odejść przez pewną sytuację.. odeszłam, lecz on zapewnił,że się zmieni. Faktycznie, zmienił się, lecz zauważyłam,że to jednak nie jest moja wielka miłość, a złych rzeczy nie jestem mu w stanie wybaczyć i ... ZAKOŃCZYŁAM TO DEFINITYWNIE. Miałam z tym poczekać i zakończyć po maturze, ale nie chciałam go dłużej oszukiwać i ukrywać,że uczucie powoli we mnie już marnieje, prawie całkowicie wygasa... Boję się tylko, żeby nic sobie nie zrobił, bo bardzo to przeżywał ... Kusi mnie by zadzwonić ( co raz zrobiłam by sprawdzic gdzie jest ... czy nic sobie nie zrobił - bo powiedział,ze nie jest w stanie mi tego obiecać) i się spotkać... W sumie to teraz sama nie wiem czy dobrze zrobiłam. Było dużo pięknych momentów w naszym życiu, planów... Były cudowne chwile, ale naprawdę nie czułam porywu serca... Było raczej jak ze wspaniałym przyjacielem.....


Nachodzą mnie myśli,że nikt mnie już tak nie pokocha jak on.... naprawdę szczerą oddaną miłością.... I dlaczego tak jest? Gdy siedział u mnie byłam taka twarda, wiedziałam,ze tego chce. teraz myslę o tym, ze siedzi gdzieś sam w aucie i płacze... mam ochotę zadzwonić do niego by wrócił i go przytulić.
Nie baw sie nim ja jestem w zwiazku 5 lat od roku moj facet zostawia mnie i powraca steskniony na miesiąc czy dwa, tego nie jestem mu wstanie wybaczyć!! że mnie męczy dreczy!! a ja siły nie mam by go odtrącać. Nie rób mu tego bo to strasznie boli!!!!!!
__________________
AG
Wybielanie ząbków cz.II ( BP)
marlenkarr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-21, 23:54   #4275
vikuniaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 054
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

mam dosyc, tak jak i wy...
narazie jestesmy razem, ale jak dlugo?
__________________
mom to be
vikuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-22, 10:23   #4276
Czarna_Mamba91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 54
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez marlenkarr Pokaż wiadomość
przygarniecie kolejną zranioną porzuconą i poniżoną duszę?

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------


Nie baw sie nim ja jestem w zwiazku 5 lat od roku moj facet zostawia mnie i powraca steskniony na miesiąc czy dwa, tego nie jestem mu wstanie wybaczyć!! że mnie męczy dreczy!! a ja siły nie mam by go odtrącać. Nie rób mu tego bo to strasznie boli!!!!!!

Dzwoniłam do niego rano - płakał. Dręczy mnie to wszystko... czy dam sobie radę......
Czarna_Mamba91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-22, 10:38   #4277
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

no i kolejna się zgłasza po ponad 4 latach związku k****. Jest w tym dużo mojej winy i wczesniej myślałam ze tego chce ale teraz czuje się koszmarnie
ma wrażenie, że nikt mnie już nigdy nie pokocha i ja tez nie będę w stanie. Najgorsze jest to, że to ja zachowałam się nie fair a teraz za późno żeby to naprawić
Mam 20 lat i to był pierwszy, prawdziwy związkek. tyle wspomnień planów i teraz ch**
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów

Edytowane przez irie18*
Czas edycji: 2009-11-22 o 10:42
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-22, 15:07   #4278
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

....

Edytowane przez maryanna3
Czas edycji: 2009-12-05 o 20:31
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-22, 15:10   #4279
Afrodyzja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 36
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

minal tydzien... rozstalismy sie spokojnie, rozmawialismy o tym, potem buzi przytulenie i czesc....
chodze na dyskoteki ale lapie mnie cos takiego ze czemu nie jestem tu z nim. ciezko mi i smutno. chcial kontakt utrzymywac,
mowie bede gotowa odezwe sie, odezwalam sie fajnie sie popisalo...ale on wogole sie juz nie odezwal do tamtej pory.
chyba nie mam na co czekac i na co liczyc, przeszlo mu totalnie.....jakie to wszystko dziwne
Afrodyzja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-22, 15:56   #4280
talla
Raczkowanie
 
Avatar talla
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 284
GG do talla
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Przyłączę się.
byliśmy ze sobą 4 lata, zaczęło się jak w bajce i tak otumaniona chodziłam conajmniej rok. Nierozłączni, zakochani, dodawał mi skrzydeł, mogliśmy rozmawiać godzinami, byłam pewna, że to już na zawsze.

Mieszkaliśmy ze sobą rok. Idealny współlokator, bezproblemowy, spełniał każdą moja zachciankę. Naturalna kolej rzeczy: zaczęliśmy szukać czegoś tylko dla siebie, własnego. Moi rodzice chcieli nam pomóc, ruszyliśmy z załatwianiem formalności, kupnem nowiutkiego mieszkania, kredytem...

Nie byłam tego pewna na 100% już od jakiegoś czasu. Tłumaczyłam sobie, że zbyt wiele wymagam. Miło nam się rozmawiało, nie było żadnych wiekszych konfliktów, ale gaslam przy nim...nie inspirował mnie do robienia więcej mimo, że cieszył sie z moich sukcesow. Nie umiem tego nawet wyjaśnić. Wydaje mi się, że to kwestia tzw. "chemii"...

Na 3 msc wakacji w związku z przypadkiem losowym pojechałam bez niego. Tęskniłam prawdziwie może dwa dni. Pisaliśmy do siebie, ale nie czułam przytłaczającego braku jego osoby, czułam, że oddycham, że znów mogę być sobą..coś cudownego. Zdradziłam go, powiedziałam o tym, cudem z tego wyszliśmy. Zaczęłam się obawiać o nasze bycie razem. Jeśli to takie kruche z mojej strony? Mielismy przerózne podejścia do życia. Ja wciąz chciałam, chcę więcej. On lubił osiadać na laurach...wciąż nie mogę w to wszystko uwierzyć. Wszyscy mieli nas za idealną parę. Ja też myślałam, że takie związki kończą się ślubem i gromadką dzieci..

Zostały nam dwa tygodnie do podpisania ostatecznej umowy. Oznaczałoby to nasze wymarzone mieszkanko. Dopuszczałam do siebie myśl, że to nie to..że skoro już teraz nie ma między namiętności (bo ja nie chcę, nie czuję tego), to potem będzie trudniej, gorzej. ale zaraz odrzucałam od siebie takie myślenie. Tłumaczyłam, że chcę zbyt wiele, a więcej nie dostanę, bo to "idealny kandydat na męża".

Sytuacja przekształciła sie wręcz w banalną, w groteskę: mój wyjazd integracyjny w firmie wygladał dokładnie tak jak w opowieściach. I bawiłam się świetnie, nie mogac zrozumieć, dlaczego. Nie umiałam poczuć wyrzutów sumienia. Czułam się, jakbym zwariowała, ale też oddychała...jakbym zyskała odwagę. Rozmawialiśmy jeszcze długo. Mówił o swoim związku..o tym, jak wygląda bycie z kimś z rozsądku. Przerazilam się, że idę dokładnie w tym kierunku. Gdybym go kochała, nie zrobiłabym mu czegoś takiego, prawda?

I pękłam. Kiedy dzień po powrocie rozmawialam o tym z przyjaciółką kręciło mi się w głowie. Powiedziałam na głos w pewnym momencie, że muszę z nim zerwać....chciało mi się płakać, krzyczeć, zwariować.

Zrobiłam to, było straszne..po dwóch minutach miałam ochotę biec do niego, przepraszać...próbowaliśm y jeszcze parę dni. Bezskutecznie. Zabiłam w nim ochotę do bycia ze sobą, w sobie - wszystko chyba, co dobre i moralne i poukładane. Przepłakałam to wszystko i zaczęłam zajmować sie sobą: zaangażowałam mocniej w pracę, w pasje, w sport.

Minęły trzy miesiące, mamy ze sobą kontakt...ale nie dociera jeszcze do mnei to wszystko. Myślę, czy jestem złą osobą. Czy kiedykolwiek z kimś będę. Brakuje mi takiej osoby, mężczyzny..takiego, przy którym będę się czuła jak kobieta. Takiego, który ma swoje zdanie, pasje, upór.

Nie wiem, co sądzisz o samej sobie. Mam dni, gdy kipię wręcz energią. ale kiedy przez pięć minut nic nie robię, zaczynam głowkować, analizować - od razu popadam w przygnębienie.

że to zrobiłam i nie jest mi z tym aż tak źle
że umiem z nim utrzymywać kontakt
że kiedy się widzimy, nie mam ochoty go pocałowac, przytulić..
że jestem tak naprawdę otoczona ludźmi, lecz sama...

Chętnie wglębię się w Wasze posty.

Powtarzam sobie, że potrzebuję teraz czasu na wytłumaczenie sobie, że jestem wartościowa nawet wtedy, gdy nikogo przy sobie nie mam. Zyskać pewność siebie. Uporządkować bałagan, którego pełno w mojej głowie - tak, aby nie skończyć kolejnego związku w tak beznadziejny sposób...

__________________
Nic nie jest niemożliwe!
talla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-22, 15:58   #4281
Czarna_Mamba91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 54
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Laski ! Głowa do góry, pierś do przodu, ładny uśmiech na twarz i do przodu! Jesteście młode.... zadbajcie o siebie, swój umysł a facet na pewno się znajdzie. Ja nie jestem ze swoja pierwsza miłością od wczoraj i wreszcie dojrzałam do tego by stwierdzic,że dam sobie radę !! Wy też możecie!!
Czarna_Mamba91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-22, 17:18   #4282
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Talla kurcze mam bardzo, podobna sytuacje. Taki sam staż w związku, tez moje wątpliwości, co do zdrady- on uznał ze go zdradziłam. Coz całowałam się z kolega po tym jak postanowiliśmy zrobić sobie przerwę na jakiś czas. Przyznałam sie do tego i on uznał ze w takim razie to bezsensu. Zerwaliśmy w piątek, wczoraj prawie cały dzień przeryczałam, dziś jest lepiej. Brakuje mi go ale z drugiej strony może to normalne po 4 latach. Tez czuje się zła osobą i mam problem z poczuciem własnej wartości, boje sie ze nigdy nikt mnie już tak nie pokocha. On dobrze mnie traktował, był wierny, dobrze sie dogadywaliśmy....a ja go skrzywdziłam ale z drugiej strony tez sie bałam ze przeradza się to w związek z rozsadku...
ech zaraz u mnie będzie oddać mi jakieś moje rzeczy i pogadać. nie wiem jak to zniosę....
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-22, 17:38   #4283
talla
Raczkowanie
 
Avatar talla
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 284
GG do talla
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Ja po trzech miesiącach jeszcze się nie zmotywowałam, żeby pooddawać sobie rzeczy. To jest chyba najgorsze.
__________________
Nic nie jest niemożliwe!
talla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-22, 17:41   #4284
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Prawda jest taka, ze ja po prostu chce z nim pogadać i potrzebuje pretekstu....
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-22, 21:56   #4285
mtlk
Zadomowienie
 
Avatar mtlk
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 283
GG do mtlk
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

a ja mimo ze wiem ze to nie facet dla mnie.. ze ulozyl sobie juz zycie beze mnie, czuje pustke.
__________________
Czuła tak, jakby słońce wschodziło ostatni raz...
bo anioły czasem odlatują mimo, że schowasz ich skrzydła pod poduszke...
mtlk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-22, 22:06   #4286
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

tak to już chyba jest.... ja od dawna myślałam o rozstaniu, a teraz czuje się dziwnie, nie wyobrażam sobie jak to teraz będzie
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-23, 09:15   #4287
Czarna_Mamba91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 54
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
tak to już chyba jest.... ja od dawna myślałam o rozstaniu, a teraz czuje się dziwnie, nie wyobrażam sobie jak to teraz będzie
Będzie dokładnie tak samo jak było z tą różnicą,że bez niego. Musisz teraz aktywnie spędzać czas - poświęcić się jakiejś pasji lub zadbać o swój wygląd. Przyzwyczaić przede wszystkim do tego, że masz więcej czasu

Oczywiście będzie Ci brakowało drugiego człowieka, przytulenia - to naturalne, ale masz przyjaciół i rodzinę oni mogę chociaż cząstkę tej potrzeby zapełnić.

Dasz sobie radę, naprawdę... Nie rozmyślaj, nie rozkładaj tego na cząstki pierwsze - skoro nie jesteście razem tak miało być, jeżeli macie być razem czas to zweryfikuje i się o tym przekonasz. Nic na siłę czekaj na to co los sam Ci przyniesie i głowa do góry !
Czarna_Mamba91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-23, 10:07   #4288
AgatkaL
Wtajemniczenie
 
Avatar AgatkaL
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna/Warszawa
Wiadomości: 2 935
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Ja wczoraj znów płakałam...odkopałam wszystkie listy jakie dostałam od mojego męża...cóż miało być jak w bajce...zapewnienia o miłości aż po grób, ze nigdy nie pozwoli żebym przez niego płakała...puste słowa, ot tyle...mimo, ze wczoraj spędziłam wieczór z przyjaciółmi, to jak wracam do domu, nie mogę się pozbierać...rozpamiętuję jakby to cos miało zmienić...rety kiedy to przejdzie...do tego jeszcze teraz taki okres...święta, sylwester...a ja sama
__________________
Nie wszystko wychodzi tak, jak marzyliśmy...czasem bywa lepiej !!!


Jesteśmy zaręczeni !!!
http://s8.suwaczek.com/201102120926.png

♥NASZ ŚLUB♥ 03.09.2011
http://s5.suwaczek.com/20110903580113.png
AgatkaL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-23, 12:07   #4289
Diesel
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 312
GG do Diesel
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
A więc dołączam do was..mój chłopak rzucił mnie niecałe 3 tygodnie temu po 7 miesiącach, jesteśmy oboje młodzi bo mamy 18 lat(ostatnia klasa LO, chodzimy do tej samej szkoły) i może to zabrzmi głupio a wy wszystkie powiecie "małolata która myślała o wielkiej miłości, nie zna się na życiu" ale ja naprawdę strasznie go kochałam i wspólnie planowaliśmy naszą przyszłość, najpierw tylko on a później też ja się bardzo zaangażowałam. Poświęciłam mu wszystko, cały mój czas, przyjaciół, pasje itp. aż on stwierdził że "nie wie już co czuje, coś w środku jeszcze mnie kocha ale to już nie to co na początku" i przy tym cały czas płakał, za to ja byłam spokojna. Gdy pytałam się czy chodzi o inną z całą pewnością mówił że nie patrząc mi prosto w oczy, prosiłam go jak głupia poniżając się żeby mnie nie unikał i nie znalazl sobie dziewczyny w szkole bo to będzie dla mnie straszne. Mówił że tego nie zrobi.. następnego dnia po zerwaniu w szkole zobaczyłam go przytulającego i całującego inną, w pierwszym momencie zabrakło mi powietrza, dosłownie nie mogłam oddychać. Nie pomaga mi to że wszyscy go uważają za żałosnego po tym co mi zrobił. W ciągu tych trzech tygodni schudłam 6 kg, prawie nie śpię a przed pójściem do szkoły tak się stresuję że drżą mi ręce i nogi..wiem, że go nienawidzę ale nie radzę sobie z tym że muszę go codziennie widzieć, przypominają się wspólne, dobre chwile, wakacje we dwoje nad morzem itp..co ja mam robić żeby nie zwariować?! Boję się że już zawsze będę sama mimo że mam 18 lat..pomóżcie
Jak ja się tutaj dawno nie wypowiadałam... Tak zajrzałam i od razu mi się w oczy rzuciła Twoja historia... Przechodziłam to samo... 18 lat, ta sama szkoła i klasa... Inna dziewczyna, która wszystko zepsuła i świat sie na głowe posypał... Minęły 4miesiące, nie zna mnie, nie widzi, powiedział mi niedawno, ze im więcej czau minęło tym wieksze ma wyrzuty sumienia... też się boje i płacze jeszcze często... Mówie, że nigdy już nikomu nie zaufam.. I dusze dalej żal w sobie nie umiemy znaleźć kontaktu boli... ale co ja mam zrobić??
maryanno3 na początku zawsze jest ciężko, bo z dnia na dzień traci się kogoś bardzo ważnego, a dodatkowo boli to, że ukochana osoba spotyka się z kims innym... Tutaj gadanie chyba nic nie pomoże, bo każda z nas musi sama się z tym uporać... ale nie wolno sie w sobie zamykać! po sobie wiem, że duże oparcie dają przyjaciele... kiedys wszystko się ułoży... Trzymaj się
__________________
_______________


,,Wszyscy jesteśmy głupcami, jeśli chodzi o miłość."
Diesel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-23, 12:11   #4290
Czarna_Mamba91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 54
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

AgatkoL Skoro nie potrafił dotrzymać obietnic nie jest Ciebie wart! Nie czytaj tych listów, to przeszłość. Zacznij żyć na nowo a nie tym co było kochana! I musisz sobie uświadomić,że są w okół Ciebie ludzie - nie jesteś samotna! Trzymaj się cieplutko, myśl pozytywnie, znajdź coś dobrego w tej sytuacji
Czarna_Mamba91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.