![]() |
#1 |
Zadomowienie
|
Co sądzicie o facetach zdradzajacych żony, o kochankach...
CZy myslicie, że wsyzstkiemu winna jest ta trzecia...czy zdrade mozna wybaczyć?? Jak wygląda małżeństwo po takiej tragedii?? Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-03-27 o 00:01 Powód: Post pod postem! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
|
Dot.: zdrada
JA nigdy nie wybaczyłabym zdrady. Jesli facet zrobił o raz, zrobi to drugi raz. Winna zawsze jest ta osoba, która ma kogoś. Zawsze. Bo człowiek samotny może pozwolić sobie na seks z kim tylko chce. Tak sądze.
__________________
Okna funkcjonują w obie strony, lustra tylko w jedną . ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: zdrada
AAgusiaczku, widze, ze jestes tu nowa, wiec nie bede krzyczec
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
|
Dot.: zdrada
Wiem, zauważyłam ten wątek juz po tym jak załozyłam nowy...ja spytałam też jak wygląda małżeństwo po takiej tragedii...czy i jak mozna dalej prowadzić takie zycie domowe, ktore w pewnym momencie jedna z osób niszczy...burzy
Edytowane przez AAgusiaczeK Czas edycji: 2006-03-27 o 10:54 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Inowrocław- Clevedon
Wiadomości: 575
|
Dot.: zdrada
Ja niestety też nie wybaczyłabym zdrady, i wiem, że gdybym ja zdradziła, to też nie miałabym co liczyć na zmiłowanie ze strony mojego TŻ. Często o tym rozmawiamy i niestety, ale oznaczałoby to koniec naszego związku.
![]() Trudno mi określić kto jest winny, myślę, że to zależy od różnych czynników. Czasem jest winna ta trzecia, czasem ten co ma partnerke, partnera. Jednak myśle, że częściej dochodzi do zdrady nie tak ot sobie, tylko jest ona skutkiem problemów w związku.
__________________
bo ciastećka ciągną ciemne ciuszki w ciucie na ciurlanie jestem Asia, mam synka Filipa- 05.05.2009 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rozeznanie
|
Dot.: zdrada
Według mnie, jeżeli w związku wszytsko się układa, to partnerzy są odporni na pokusy i "bodźce" z zewnątrz............chcę przynajmniej w to wierzyć
![]() Z tym wybaczaniem, to ciężki temat, nic nie wiadomo "napewno" dopóki się nie przydarzy....... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Raczkowanie
|
Dot.: zdrada
Cytat:
![]() ![]()
__________________
"Od muzyki piękniejsza jest tylko cisza" Paul Claudel |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 978
|
Dot.: zdrada
Cytat:
![]() Nie wybaczyłabym zdrady, nie potrafiłabym na niego spojrzeć jak na kogoś godnego mojej miłości i jakiejkolwiek uwagi... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
|
Dot.: zdrada
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 373
|
Dot.: zdrada
Sądze, że nie ma co obwiniać kochanki, jeśli nie wiedziała że facet jest zajęty, wówczas wina leży w 100% po stronie faceta, który zdradza. Natomiast jeśli kobieta wiedziała, że ten mężczyzna jest w związku i mimo wszystko go uwodziła to wina leży po obu stronach tzn facet 60% i kochanaka 40%. Z resztą co to za facet, który ma kochającą partnerke przy swoim boku i szuka jeszcze przygód na boku - jak dla mnie jest do niczego!!!
Przypuszczam, że nigdy nie wybaczyłabym zdrady, nie mogłabym się przytulać do mężczyzny pamiętając, że kochał się z inną kobietą. Ponowne zaufanie nie wchodzi w gre, bo wydaje mi się że tego się nie da nigdy w pełni odbudować ![]() ![]() Mam nadzieje, że nigdy nie będe musiała tego tematu rozważać na prawde ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 724
|
Dot.: zdrada
Cytat:
![]() ![]() Dla mnie zdrada oznacza koniec zwiazku, nie rozumiem jak mozna kogos kochac i sypiac z innymi...nawet jezeli sa problemy -a one zawsze sa,to przeciez nie powod aby tak postepowac. Wiem ze ja rowniez wybaczenia bym nie znalazla... |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 59
|
Dot.: zdrada
No tak, wszystko fajnie, facet winny, bo zdradzil kochajaca zone i w dodatku oszukal ta trzecia. Ale czy zawsze? A co jesli zdradzil nie-kochajaca zone, z ktora nie da rady sie dogadac? Nie powinni byc razem w takim razie, powiecie? Oczywiscie, ale czasem zycie nie jest takie latwe i proste. Co jesli sa dzieci? Co z sytuacja finansowa? Co jesli jest w zwiazku bardzo zle, ale nadal ma sie nadzieje (byc moze zludna), ze jeszcze da sie wypracowac problemy? Latwo jest mowic "jesli zwiazek jest nieudany to sie wpierw rozejdzcie", gdy wystarczy spakowac walizke i zadzwonic do przyjaciol, czy przyjma na pare nocy zanim sie znajdzie nowe mieszkanie. Troche trudniej, gdy w gre wchodza dzieci, wspolne finanse, chalupa pelna rzeczy do ktorych ma sie stosunek emocjonalny i wiele jeszcze innych "korzeni". Bywaja powody, dla ktorych rozejscie sie wydaje sie niemozliwe, a milosci dawno juz nie ma. Jest samotnosc we dwoje i tesknota za kims bliskim uczuciowo i cielesnie. Owszem, idealnie bylo by wpierw zakonczyc nieudany zwiazek a potem szukac nowego. Zdrada nie jest dobra metoda wypracowywania problemow, ale swiadomosc, ze jest ktos, dla kogo bylo sie wartosciowym i godnym bliskosci potrafi dodac sily do pracy nad zwiazkiem. Nie zawsze sytuacja jest taka prosta.
Moim zdaniem, jesli milosci w zwiazku juz nie ma, to w sumie mozna to przewidziec, ze dojdzie i do zdrady. Najlepiej bylo by sie rozejsc i nie komplikowac nikomu w to zamieszanemu zycia. Jesli jest milosc, ale sa tez problemy, to zdrada jest ostatnim sygnalem, ze musi sie bardzo szybko szukac pomocy w zwiazku. Przyznam, ze w wiekszosci przypadkow moim zdaniem sa to durni faceci szukajacy przygod za plecami oddanej, jesli juz nie kochajacej zony. Znam tez przypadki kobiet znudzonych swoimi kochajacymi mezami. Troche stereotypowo patrzycie na sytuacje. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
|
Dot.: zdrada
Twoja wypowiedź mnie poruszyła...ukazuje znajomego mi ojca i męza,,którego związek dawno już przestał istnieć ale o rozwodzie nie może być mowy,,dzieci, finanse i wiele spraw o których powiedziałeś na forum...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: zdrada
Cytat:
ja nie zdradziłam i do pewnego momentu wydawało mi się, że ci którzy to robią to wstrętni egoiści i nieopowiedzialni ludzie. dziś wiem, że to nie tak. a to dlatego, że miałam okazję spojrzeć na tę sytuację z innej perspektywy. mielismy z mężem ogromny kryzys i poważnie rozważaliśmy co dalej z nami będzie i wtedy pojawił się ON. doskonale wiedziałam o co mu chodzi. nie pozostawił mi najmniejszych złudzeń, że jest do mojej wyłącznej dyspozycji. dawał mi to czego nie mogłam oczekiwać od męża - znów przy nim czułam się piekną i ważną kobietą. nikt nie wie jaką walkę wtedy ze sobą stoczyłam. zwyciężył rozsądek, bo zadałam sobie pytanie "co dalej?" przecież nawet jeżeli do czegoś między nami by doszło, nawet gdyby to było by cudowne to i tak w którymś momencie musiałabym wrócić do swojego życia. i jak ja wtedy bym dalej żyła? ani przez chwlię nie żałowałam tej decyzji, ale nikt nie wie jak ciężko było mi ją podjąć. tych trzecich też nie oceniam. nie sądzę aby wszystkie cynicznie decydowały się na świadome rozbijanie czyjegoś związku. tak się po prostu czasem zdarza. jest mnóstwo różnych okolicznosci i nie można wszyskiego wrzucać do jednego worka. ja oczywiście nie usprawiedliwiam nikogo ale też nie osądzam. indiańskie przysłowie mówi, ze trzeba przejść przez te same góry i doliny, żeby móc kogoś ocenić" a szczerze mówiąc to gdy ludzie są ze soba szczęśliwi to wtedy ta trzecia, ani nawet czwarta nie stanowią zagrożenia dla związku. może zamiast mieć pretensje do tej trzeciej sporzejć krytycznie na to jakim ja jestem mężem czy żoną i jaki jest naprawdę mój związek?
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: zdrada
Nie wiem czy wybaczyłabym, czy nie, bo na szczęście nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Ale dla mnie zdrada to cos strasznego i raczej nie mam dla niej usprawiedliwiena. Jeśli w związku nie ma miłości, każdy i tak chodzi w swoją stronę, to po co taki związek ciagnąć? Dla dobra dzieci... Czy naprawdę sądzicie, że dzieci w takiej rodzinie czują się dobrze i czy nie odczuwaja tego, że rodzice już się nie kochaja? Znam takie dziecko (teraz już dorosłe) które twierdzi, że przez pare lat modliło się o to, żeby rodzice sie w końcu rozeszli. Ale nie, męczyli siebie, swoje dziecko i teraz jeszcze chca za to wdzięczności, bo przecież "byliśmy razem dla twojego dobra". Sprawy finansowe... Nie wydaje mi sie, że jakiekolwiek pieniądze są ważniejsze od spokojnego i szczęsliwego życia. Zanim zdradzimy lepiej rozejdzmy sie z obecnym partnerem, albo spróbujmy z nim porozmawiac i uzdrowić nasz związek.
Zgadzam się, że zdrada jest najczęściej tam, gdzie nie ma juz miłości miedzy partnerami, gdy cos sie między nimi psuje. Ale czasami jest inaczej. Akutar bardzo bliskie mi osoby przeżywaja dramat zdrady. Zawsze byli bardzo kochającym się małzeństwem. Ona zadbana, dbajaca o męża, on także w żonę zapatrzony, obydwoje pracują, zarabiają dobrze, maja wspaniałe, mądre dziecko. I nagle grom. On wyjeżdża na konferencję, wieczorem impreza, potem on zostaje odprowadzony przez miła, młoda prelegentkę do pokoju. Ona zostaje w tym pokoju do rana. Wczesnym rankiem on się budzi i ucieka do domu. W domu płacze i opowiada wszystko zonie. Twierdził, że mało co pamieta, był pijany, a ona tak młoda i chetna. Zaimponowało mu, że podoba sie młodej kobiecie. Byłam w centrum wydarzen, widziałam ból i przerazenie żony. Widziałam żal męza. Ona wybaczyła zdradę, chociaż zawsze twierdziła, że tego nie zrobi. Ale cos zostało nieodwracalnie zepsute i zniszczone. Kiedy pomyślę o moich przyjaciołach z "przed" i "po" zdradzie to naprawdę serce mi się ściska i dlatego uważam, że zdrada to cos najgorszego co może przydarzyć się dwojgu ludziom. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: stolica kulturalna Polski ;P
Wiadomości: 206
|
Dot.: zdrada
Cytat:
Tak. To prawda. Zgadzam się. To chyba najgorsza rzecz... Naprawdę nniesamowicie ukazana jest zdrada w filmie "Wykolejony" z Cliwe Owen. Właśnie tak samo jak piszesz. Delegacja. Zdrada. Powrót do rodziny. Jak to wyjaśnić?? Polecam. Aż się serce kroi.. Mocny, przejmujący film. I tak się dzieje na świecie.. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Rozeznanie
|
Dot.: zdrada
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: zdrada
Cytat:
też znam takie przypadki jak ten, który opisujesz. to może zabrzmi głupio, ale to w pewnym sensie nie jest zdrada, bo nie było tu premedytacji. ale czy to mniej boli...
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 206
|
Dot.: zdrada
Dzisiaj nie wiem, czy potrafiłabym wybaczyć zdradę.
Myśle jednak, że jeśli naprawdę bym go kochała, naprawdę by mi na nim zależało, a to byłby tylko nic nie znaczący stosunek płciowy, jednorazowy skok - to bym wybaczyła. Raczej nie zapomniała, ale mogłabym z tym żyć. To są oczywiście hipotezy, nie wiadomo jak bym się zachowała, gdyby mnie to spotkało.... |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Raczkowanie
|
Dot.: zdrada
Dziekuję Wam kochaniutkie
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
"Od muzyki piękniejsza jest tylko cisza" Paul Claudel |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Kołobrzeg
Wiadomości: 1 095
|
Dot.: zdrada
Cytat:
powiem szczerze zaskoczylas mnie swoja postawa ale to bardzo pozytywne zaskoczenie.... Gratulacje Klasy... a co do zdrady Po co zdradzac skoro sie kocha druga osobe .... chyba ze sie nie kocha,ale to po co komplikowac sobie zycie lepiej odejsc niz sie meczyc.... AAgusiaczeK widze ze ciebie dalej mecza tematy zdrada... sex ze starszym zonatym ![]() ![]()
__________________
Życie po to jest, byś spełniał swoje sny ![]() 5.01.2011 [*] Mój aniołek |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 131
|
Dot.: zdrada
Cześć, chciałabym zapytać Was o zdanie... Mam podejrzenia, że mój facet mnie zdradził, zapytałam go o to, ale on zarzeka się, że wymyślam niestworzone historie (bo przeczytałam o tym przypadkowo w jego gg, a on teraz twierdzi, że to takie nic nie znaczące rozmowy między kumplami). Ja mimo wszystk omu nie wierzę, bo juz raz mnie okłamał, co prawda w drobnej sprawie (chodziło o to, że poszedł na imprezę, a mnie mówił, że siedział w domu), ale mimo wszystko. Czy warto zadzwonić do tej dziewczyny i zapytać ją wprost? Czy to bez sensu i mi nie powie? Bo jeśli faktycznie mnie zdradził, to go zostawię, ale chcę wiedzieć na 100% bo nie warto marnować 4-letniego związku na podstawie domysłów...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: zdrada
Cytat:
mnie zastanawia nie tyle kwestia tego czy pójść czy nie pójść do tej dziweczyny tylko tego waszego układu z TŻ. czy nie cię dziwi fakt, że jesteś wobec niego podejrzliwa? nie mówię, ze nie masz podstaw tylko dla mnie w dorosłym satysfakcjonującym związku powinno być wzajemne zaufanie. jeżeli go do niego nie masz, to może problem w waszym związku jest głębszy niż tylko ta jego domniemana zdrada? nie wiem jak bym postąpiła na twoim miejscu, ale wydaje mi się, że to jest moment, żeby sie przyjrzeć związkowi w całości. a co do jego niewierności, to faktycznie to mogła być jakaś głupia gadka z kumplami. jeśli chcesz zyskać pewność to przyjrzyj mu się baczniej. może oprócz tego jednego incydentu z kłamstwem masz też inne powody, żeby go o coś podejrzewać? moze nagle się zmienił, albo zachowuje się jakoś dziwnie? nie okazuje ci względów, albo wręcz przeciwnie nagle zaczął a do tej pory nigdy? trzymam kciuki ![]()
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
|
Dot.: zdrada
Cytat:
Zalamalam sie ze mnie tak on potraktowal, ale coz nie zdradzil mnie (choc moze to byla kwestia czasu) wiec bylam z nim potem jeszcze kilka miesiecy. To u nas nie byl pierwszy raz, wczesniej dowiedzialam sie przypadkiem. Nie uwazam ze sie ponizylam dzwoniac do niej, mialam do tego prawo w koncu byl to moj facet. Nie obchodzilo mnie tez czy by sie wsciekl ze zadzwonilam czy nie. Oczywiscie cos bylo nie tak, wiec sie wsciekl, i tylko mnie w moich podejrzeniach utwierdzil. Dzis juz jestem z kims innym i jestem szczesliwa bo nie mam takich problemow, ufam swojemu TZ i ciesze sie z poczucia bezpieczenstwa. uwazam ze mozesz zadzwonic do tej dziewczyny, ale baaardzo duzo zalezy tez od niej i od tego jak sie zachowa... Powodzenia |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 131
|
Dot.: zdrada
No więc zadzwoniłam. Ale nic to nie dało
![]() ![]() A w gg mojego TŻ znalazłam zdanie, że jeden z kumpli tłumaczył mu (rozmawiali o jakiejs naszej kłótni), że powinien być potulny i słodki i "nie chodzić na obce cycki" i głównie o to mi chodzi. No bo co to sa te obce cycki?? W dodatku TŻ odpowiedział, że "to była faktycznie za gruba sprawa, ale to się już nie powtórzy". Teraz TŻ twierdzi, że to takie gadanie facetów i że chodziło o to, że z tą dziewczyna tańczył w klubie, a wie, że ja tego nie znoszę, no ale przepraszam, moim zdaniem to nie pozostawia wątpliwości... ![]() Co do moich podejrzeń, to nigdy coś takiego nie miało miejsca i w życiu nie podejrzewałabym, że może mieć, bo nic w jego zachowaniu na to nie wskazuje. Jest słodki, daje kwiatki, prawi komplementy, przytula, ma ochote na seks, itp. więc gdyby nie to gg, to w ogóle nic by sie nie stało. No i co myślicie? Histeryzuję?? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: zdrada
Cytat:
jeżeli podejrzenia nie dają ci spokoju to spróbuj go spokojnie zapytać o co chodziło. jeżeli nie da ci odpowiedzi to będziesz musiała sie zadowolić tym, że "to się już nie powtórzy". a z tą potulnością to bym nie przesadzała...
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
|
![]()
jak żyć po zdradzie, a czy to się tak da? nie czuje tego, jak pomyśle że dotykał, całował, kochał inną...bo co? bo był pijany? bo go poniosło? bo chciał spróbować? bo jakoś tak wyszło? ...i co mnie to obchodzi.
![]() a czy ona winna? tak na początku tylko ona jest winna, bo nam jeszcze zależy, bo są uczucia...a potem uświadamiasz sobie że przecież go nie związała i nie upiła i nie zgwałciła...oboje są winni, oboje chcieli-ona dała- on wziął. I tyle. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
|
Dot.: zdrada
Cytat:
Dziewczyna do ktorej dzwonilas zachowala sie bardzo wporzadku wobec ciebie. a co do zachowania twojego faceta (odnosnie kwiatkow komplementow itd.) to niestety faceci kiedy czuja sie czemus winni podswiadomie nagle robia sie "lepsi", bardziej kochani i czuli.Twoj facet ewidentnie cie nie szanuje, ale zrobisz co bedziesz uwazala za sluszne. Ja wiedzialam co sie dzialo w moim zwiazku i zylam z tym prawie rokto byl koszmar i mimo iz ludzilam sie ze cos sie moze poprawi bylo coraz gorzej, rzucilam go na poczatku br. z wieeeeelu powodow i dopiero teraz widze jaka bylam naiwna .... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
|
Dot.: zdrada
Cytat:
![]() A już na pewno wszystkiemu nie jest winna "ta trzecia". Czasem w ogóle nie jest winna, bo nie wie , że facet jest żonaty. Chociaż to oczywiście sporadyczne przypadki ![]() Każda zdrada to inna bajka. I zazwyczaj nie jest powodem problemów w związku a częściej ich konsekwencją i problemem kolejnym. Szczególnie w tych związkach gdzie problemów się nie dostrzega, nie rozmawia o nich lub udaje się że ich nie ma. Nie zawsze jest z powodu braku miłości, zazwyczaj z powodu braku porozumienia. A czasami z głupiego przypadku. Można wybaczyć, tylko nalezy się zastanowić czy warto.Czy stać nas na to psychicznie, a poza tym co o tej zdradzie sądzi partner. Związek nigdy potem nie jest taki sam. Zdrada w związkach, gdzie ludzie się jeszcze kochaja ale się pogubili, oddalili, to tragedia dla obojga. I oboje muszą wiele wysiłku włożyć w to, aby być dalej razem. Myślę ,że w tej sytuacji warto.
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
|
Dot.: zdrada
Cytat:
Czepiac sie niechce, ale tez niedawno zalozylas watek o temacie ktory pojawil sie juz 100 razy ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:59.