Dręczenie w klasie;(

[Gwiazdeczka1978]

Dziewczyno, to tylko szkoła, a ta elita, jak ja nazywasz, to tylko dzieciaki. Dla nauczyciela, czy wogole osoby dorosłej taki problem rozwiazac to błahostka. Wystarczy wezwac rodziców tych uczniów i sytuacja przynajmniej w polowie sie poprawi.
Osobiscie ja bym staneła w obronie tej dziewczyny, powiedziała do słuchu wyrostkom, a dziewczynie, zeby sie nie przejmowała, bo szkoła to nie wiecznosc, a jedynie ułamek zycia. Znajomosci szkolne sie koncza, zaczynaja sie nastepne. naprawde nie ma co sie przejmowac takimi głupotami. Czasami trzeba byc madrzejszym i zwyczajnie sie nauczyc olewac mniej wazne sprawy, zeby nie skonczyc z zawałem przed 30stką.

[TmargoT]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Dziewczyno, to tylko szkoła, a ta elita, jak ja nazywasz, to tylko dzieciaki. Dla nauczyciela, czy wogole osoby dorosłej taki problem rozwiazac to błahostka. Wystarczy wezwac rodziców tych uczniów i sytuacja przynajmniej w polowie sie poprawi.
Osobiscie ja bym staneła w obronie tej dziewczyny, powiedziała do słuchu wyrostkom, a dziewczynie, zeby sie nie przejmowała, bo szkoła to nie wiecznosc, a jedynie ułamek zycia. Znajomosci szkolne sie koncza, zaczynaja sie nastepne. naprawde nie ma co sie przejmowac takimi głupotami. Czasami trzeba byc madrzejszym i zwyczajnie sie nauczyc olewac mniej wazne sprawy, zeby nie skonczyc z zawałem przed 30stką.

gwiazdeczko mylisz się.
dopoki nie znajdą się dowody i świadkowie nic nikomu nie zrobią.

pamiętam,jak mojemu synowi okradli plecak ,wylewali picie .byłam u wychowawcy i nic.
uczniowie wiedzieli kto ukradł drogi gadżet,ale nikt nie chciał powiedzieć.
nikogo nie ukarano,a sprawa rozmywła się po kościach.
wiecie jak się to skończyło?
nakazałam mu się bronić i w razie ataku uzywac siły,a sama postraszyłam ucznia policją.
już trzeci rok,jak ma święty spokoj

[AaNUsia1990]

Jutro mamy wywiadówkę w szkole. Także przed nią pogadam sobie z dyrektorką i wychowawczynią, tymbardziej , że się bardzo lubią Dzięki za rade

[aktaga13]

Napisane przez TmargoT

gwiazdeczko mylisz się.
dopoki nie znajdą się dowody i świadkowie nic nikomu nie zrobią.

pamiętam,jak mojemu synowi okradli plecak ,wylewali picie .byłam u wychowawcy i nic.
uczniowie wiedzieli kto ukradł drogi gadżet,ale nikt nie chciał powiedzieć.
nikogo nie ukarano,a sprawa rozmywła się po kościach.
wiecie jak się to skończyło?
nakazałam mu się bronić i w razie ataku uzywac siły,a sama postraszyłam ucznia policją.
już trzeci rok,jak ma święty spokoj

nauczyciele nie reagują, to kto ma reagować? te dzieciaki? jestem w szoku

jesteś bardzo mądrą mamą wiedziałam, że sama jesteś za tym, żeby się POSTAWIĆ. dlatego nie odnosiłam się do Twoich wcześniejszych wypowiedzi, bo chyba źle je odebrałam.

do autorki - dlaczego WASI rodzice nie interweniują?

[AaNUsia1990]

Tylko co zrobię rodzice? pogadają z nimi i tyle, a oni (elita) to i tak obróci na swoją korzyść, że oni przeciez nic nie robią..ehh

[strawberka]

Napisane przez AaNUsia1990

Tylko co zrobię rodzice? pogadają z nimi i tyle, a oni (elita) to i tak obróci na swoją korzyść, że oni przeciez nic nie robią..ehh

z takim podejściem nic się nie zmieni, nic...
a u dziewczyny z depresji rozwinie się schizofrenia.. tak jak u siostry mojego TŻ zaszczutej w szkole średniej...

jest Was w klasie 18, a "elyta" liczy 8... więc zostaje 10- nie umiecie się im przeciwstawić? stworzyć drugą grupę, która ma ich gdzieś? widzę, że nie.. to przynajmniej ich olejcie- nie zwracajcie uwagi na to co mówią, nie róbcie z siebie ofiar i publiczności, która słucha obelg rzucanych pod czyimkolwiek adresem

[aktaga13]

Napisane przez strawberka

z takim podejściem nic się nie zmieni, nic...
a u dziewczyny z depresji rozwinie się schizofrenia.. tak jak u siostry mojego TŻ zaszczutej w szkole średniej...

jest Was w klasie 18, a "elyta" liczy 8... więc zostaje 10- nie umiecie się im przeciwstawić? stworzyć drugą grupę, która ma ich gdzieś? widzę, że nie.. to przynajmniej ich olejcie- nie zwracajcie uwagi na to co mówią, nie róbcie z siebie ofiar i publiczności, która słucha obelg rzucanych pod czyimkolwiek adresem

cieszę się, że nie tylko ja tak uważam... nie rodzice, nie nauczyciele, nie wy.. to niech sobie nie daj bóg dziewczyna coś zrobi. jak się wtedy poczujesz? bedziesz pisac na forum, ze wiedzialas o jej zmartwieniach, ale nic nie zrobilas? chyba nie ma nic gorszego, niz świadomość, że można było zapobiec tragedii...

[TmargoT]

Napisane przez AaNUsia1990

Tylko co zrobię rodzice? pogadają z nimi i tyle, a oni (elita) to i tak obróci na swoją korzyść, że oni przeciez nic nie robią..ehh

najgorsze jest to,że przynalmniej połowa rodzicw nie widzi nic złego z zachowaniu swoich dzieci,a jeszcze część z nich myśli,że ich dzieci to anioly.
to smutne.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez TmargoT

gwiazdeczko mylisz się.
dopoki nie znajdą się dowody i świadkowie nic nikomu nie zrobią.

pamiętam,jak mojemu synowi okradli plecak ,wylewali picie .byłam u wychowawcy i nic.
uczniowie wiedzieli kto ukradł drogi gadżet,ale nikt nie chciał powiedzieć.
nikogo nie ukarano,a sprawa rozmywła się po kościach.
wiecie jak się to skończyło?
nakazałam mu się bronić i w razie ataku uzywac siły,a sama postraszyłam ucznia policją.
już trzeci rok,jak ma święty spokoj

Mysle, ze zalezy gdzie. Ja bym tak tego nie zostawiła i jako rodzic i jako wychowawca. Jako wychowawca zbadałaby dokłądnie sprawe, a jako rodzic byłabym mega upierdliwa w stosunku do dyrekcji. A kradziez to powazne oskarzenie, wiec trzeba było zgłosic to na policje.
Ja kradziez torebek zgłaszałam z 4 razy- z tego 50% pozytywnie dla mnie, bo znaleziono złodzieja i odzyskałam rzeczy, choc wiem, ze bywa roznie.

[TmargoT]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Mysle, ze zalezy gdzie. Ja bym tak tego nie zostawiła i jako rodzic i jako wychowawca. Jako wychowawca zbadałaby dokłądnie sprawe, a jako rodzic byłabym mega upierdliwa w stosunku do dyrekcji. A kradziez to powazne oskarzenie, wiec trzeba było zgłosic to na policje.

gwiazdeczko,uwierz mi jestem mega upierdliwa i znam swoje prawa.
czasem jednak bez dowodow nic nie zrobisz i można tylko walić głową w mur.
było indywidualne przesłuchanie dzieci z klasy i nikt nie puścił pary z gęby.kazdy bał się szajki 2 małolatow.
po krtkim czasie dowiedziałam się,że ow uczeń wyrzucił skradziony gadżet,więc śladow przestępstwa nie było.
a skąd wiem? bo słyszałam kiedy rozmawiał z moim synem przez telefon na głośno mowiący,a przed dyrekcją wyparł się wszystkiego.

[aktaga13]

Napisane przez TmargoT

gwiazdeczko,uwierz mi jestem mega upierdliwa i znam swoje prawa.
czasem jednak bez dowodow nic nie zrobisz i można tylko walić głową w mur.
było indywidualne przesłuchanie dzieci z klasy i nikt nie puścił pary z gęby.kazdy bał się szajki 2 małolatow.

to jest STRASZNE!!

[TmargoT]

Napisane przez aktaga13

to jest STRASZNE!!

i wiecie co jest najgorsze?
kiedy nie udowodnisz winy,a winowajca wie nic mu nie grozi to życie ucznia zamienia się w piekło.
bez pomocy osob postronnych i dorosłych nie ma szans sama wygrać.
musi być ktoś kto podniesie samoocenę,przypomni o możliwości obrony własnej godności,a także wysłucha.
osoba zastraszona nie widzi pozytywow ,nie potrafi się bronić,przyjmuje słowa na poważnie.

[aktaga13]

Napisane przez TmargoT

i wiecie co jest najgorsze?
kiedy nie udowodnisz winy,a winowajca wie nic mu nie grozi to życie ucznia zamienia się w piekło.
bez pomocy osob postronnych i dorosłych nie ma szans sama wygrać.
musi być ktoś kto podniesie samoocenę,przypomni o możliwości obrony własnej godności,a także wysłucha.
osoba zastraszona nie widzi pozytywow ,nie potrafi się bronić,przyjmuje słowa na poważnie.

Ty jesteś super mamą, serio
ile lat ma latorośl?

bo ja właśnie się zorientowałam, że nasza pokrzywdzona ma 19... i załamałam ręce. bo osoby w tym wieku nierzadko mają już swoje pociechy. kobito, czas stawić czoła dorosłemu światu. myślałam, że mówisz o 4 klasie podstawówki. poważnie

[ZAQOCHANA]

[QUOTE=AaNUsia1990;1543791 4]Tak właśnie ta dziewczyna ma rację, która to napisała. Kiedy ja się odezwę również stanę się ofiarą. I kochana moja moja klasa liczy 18 osób, a elitka w tej klasie góruje i ma zawsze najwięcej do powiedzenia. I nie chodzi tu o mnie tylko o nią. A te teksty mam stąd jak powtarzam: , że z nią pisałam na gadu i tylko to przekopiowałam i dałam tutaj na forum. Chcę jej pomóc , ale sama też nie mam zamiar przeżywać wszystkiego na nowo tak jak w podstawówce. Ty chyba nie rozumiesz , że oni górują!! A przyjaźń to ja mam ze swoją inną koleżanką, a jej chce pomóc czy to takie ciężkie do zrozumienia ? Przechodziłam przez to więc wiem co to znaczy!!
Co wy mnie macie zamiar oceniać?? Jak widać nawet nie można tu liczyć na nikogo, bo wszyscy od razu Cię krytykują.. jestem ciekawa gdyby to ona napisała ..też byście jej tak doradzili? Ciekawe. dziewczyna dopiero by popadła w depresje.
Normalnie szkoda słów.

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------




Boisz sie i to jest widoczne jak na dloni. Boisz sie ,ze staniesz sie ich kolejna ofiara i owszem, tak zapewne by bylo. Ale nie rozumiem , jakis odpowiedzi spodziewasz sie tutaj na forum skoro Twoim zdaniem zadna ze opcji "ratowania kolezanki" nie wchodzi w gre. Odrzucilas kazda propozycje , kazda porade twietdzac ,ze to nic nie da bo to i tamto. Rozumiem frustracje, sama miewalam wklasach takie ofiary, ale tak sie sklada ,ze z moim charakterem oprawcy dlugo nie pozostawali w szkole Na kazdego jest sposob. Skoro twierdzisz ,ze dyrekcja nie pomoze w takim razie zwroc sie..wyzej. Uzyj podstepu, nagraj to, Sprobuj zgromadzic zaufane osoby na swiadkow.. Pamietaj ,ze wiele takich przypadkow konczy sie naprawde tragicznie. Porozmawiaj ze swoimi rodzicami, moze cos szepna na zebraniu? Ja dopadlabym jednego skur....i drugiego i byloby po sprawie, ale Ty jestes zbyt zastraszona. Tutaj mozesz uzyskac jedynie porade ,ale nikt za Ciebie nic nie wykona. Powodzenia!

[ciasteczko0]

Szkoda że niektóre osoby nie umią sie postawić w sytuacji tej dziewczyny i nie rozumieją co oznacza być nieakceptowanymw swoim środowisku. Po dłuższym czasie przebywania z takimi ludźmi zaczyna sie wierzyć w to co o nas mówią. Popada się w depresje. A najgorsze jak nie ma się nigdzie i w nikim poparcia. Najlepiej jest mówic: powiedz rodzicom, poskarż się wychowawcy. Znam przypadek ze rodzina jest patologiczna ojciec pile, wieczne kłótnie, dzieciaki samopas. A wychowcczyni (ciotka jednej pani z elity) ma to w dupie czy jedna osoba w jej klasie jest wyzywana od najgorszych i poniewierana. Większość nawet nie umie sobie tego wyobrazić a co dopiero przezyć. Takie sytuacje nie dzieją sie w ciągu tygodnia on czasem ciągną sie latami. A takich tragedi jest więcej dziecko zdane tylko na siebie, wyobcowane od całej reszty traci sens życia. Bo po co ma żyć? zeby znosić te poniewiewierania przez wyszystkich? Elita nie zależnie od liczby osób w nią wchodzących umie sobie porozstawiac wszytskich po kątach,rzadko kiedy znajdzie sie ktoś odważny żeby się wstawić za ofiarą. Znęcanie psychiczne jest równie straszne jak fizyczne Z tą różnicą, że w psychice rany znacznie dłużej się goją a czasem zostawiają ślad na całe życie. Osobiście polacam takie filmy jak 'nasza klasa' lub 'słoń' Pierwszy film w połowie przepłakałam To ludzie ludziom zgotowali taki los.

[aktaga13]

ZAQOCHANA - ja się mogę wypowiedzieć nawet jako ofiara i uwierz, byłam wdzięczna takim osobom jak Ty. którzy potrafili stanąć w mojej obronie. i wcale nie stali się ofiarami.

na szczęście doświadczenia lat poprzednich nauczyły mnie, że nie ma co podkulać uszu. dlatego wcale nie jestem gołosłowna. bo i moje szkolne życie przeżywało kryzysy.

ale bój się boga! masz 19 lat !!

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez ciasteczko0

Szkoda że niektóre osoby nie umią sie postawić w sytuacji tej dziewczyny i nie rozumieją co oznacza być nieakceptowanymw swoim środowisku. Po dłuższym czasie przebywania z takimi ludźmi zaczyna sie wierzyć w to co o nas mówią. Popada się w depresje. A najgorsze jak nie ma się nigdzie i w nikim poparcia. Najlepiej jest mówic: powiedz rodzicom, poskarż się wychowawcy. Znam przypadek ze rodzina jest patologiczna ojciec pile, wieczne kłótnie, dzieciaki samopas. A wychowcczyni (ciotka jednej pani z elity) ma to w dupie czy jedna osoba w jej klasie jest wyzywana od najgorszych i poniewierana. Większość nawet nie umie sobie tego wyobrazić a co dopiero przezyć. Takie sytuacje nie dzieją sie w ciągu tygodnia on czasem ciągną sie latami. A takich tragedi jest więcej dziecko zdane tylko na siebie, wyobcowane od całej reszty traci sens życia. Bo po co ma żyć? zeby znosić te poniewiewierania przez wyszystkich? Elita nie zależnie od liczby osób w nią wchodzących umie sobie porozstawiac wszytskich po kątach,rzadko kiedy znajdzie sie ktoś odważny żeby się wstawić za ofiarą. Znęcanie psychiczne jest równie straszne jak fizyczne Z tą różnicą, że w psychice rany znacznie dłużej się goją a czasem zostawiają ślad na całe życie. Osobiście polacam takie filmy jak 'nasza klasa' lub 'słoń' Pierwszy film w połowie przepłakałam To ludzie ludziom zgotowali taki los.

ale co w związku z tym? chować się nadal? dawać sobą pomiatać? znam te filmy. oglądam też wiadomości - takie historie mają często tragiczny koniec. więc nie ma co się bać jakichś dupków (za przeproszeniem). jeśli nie siebie, to trzeba ratować tą słabą dziewczynę, która się weźmie powiesi jak tak dalej pójdzie. ja doskonale wiem czym jest brak akceptacji. czy to oznacza, ze jedynym wyjściem jest kontynuowanie tych złych nawyków? świata nie naprawię, ale nie pozwolę, żeby pod moim nosem działy się takie tragedie, którym MOGŁAM ZAPOBIEC!!

[ZAQOCHANA]

[QUOTE=aktaga13;15441328]ZAQOCHANA - ja się mogę wypowiedzieć nawet jako ofiara i uwierz, byłam wdzięczna takim osobom jak Ty. którzy potrafili stanąć w mojej obronie. i wcale nie stali się ofiarami.

na szczęście doświadczenia lat poprzednich nauczyły mnie, że nie ma co podkulać uszu. dlatego wcale nie jestem gołosłowna. bo i moje szkolne życie przeżywało kryzysy.

ale bój się boga! masz 19 lat !!

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------


Naprawde, taka postawa, ( owszem, milo ,ze pomyslalas) Postawa biernej obserwatorki w niczym nie pomoze Twojej kolezance. Irytuje mnie sam fakt ,ze nie w klasie liczacej 30 osob nie mozecie znalezc sposobu na grupke rozpuszczonych ,tchorzòzliwych baranow!!!!! No przeciez tylko to im powinno wystarczyc!!! Tchorzliwych? owszem ,tylko dlatego ,ze sa w GRUPIE!!! A jakby tak te ich grupe rozwalic? Osobiscie zmusilabym wychowawce do zaingerowania w to a jak nie to zglaszam sprawe wyzej. Zacznij od rozmowy, do diabla, przeciez po to Ci przeklecu wychowawcy , i pedagog szkolny. Irytujace doprawdy. Najgorsza jest bezczynnosc ,a dac sie zastraszyc jest jeszcze gorsze

[ciasteczko0]

aktaga13 Przykro mi z twojego powodu( tej nieakceptacji). Niektórzy są silni i potrafią sobie sami z tym poradzić. Nie mówiłam nic o tym że trzeba siedzieć bezsilnie i patrzeć się na ludzkie tragedie. Ale nie wszystcy umią tak jak ty zapobiegać takim wydarzeniom. Niektórzy (tzw. obserwatorzy) podporządkują się grupie i nie są w stanie odezwać się nawet słowem żeby pomóc wyobcowanej osobie albo (co dotyczy ofiar) czekają kiedy ich dzień udręki się wreście skończy (koniec podstawówki, gim.) W żadnym wypadku nie namawiam tu do tego żeby dawać sobą dalej pomiatać. Przytaczam jakie są realia. Większośc ludzi to robi bo nie umie sobie pomóc albo inni nie umieją pomóc jej.

[aktaga13]

Napisane przez ciasteczko0

Przykro mi z twojego powodu( tej nieakceptacji). Niektórzy są silni i potrafią sobie sami z tym poradzić. Nie mówiłam nic o tym że trzeba siedzieć bezsilnie i patrzeć się na ludzkie tragedie. Ale nie wszystcy umią tak jak ty zapobiegać takim wydarzeniom. Niektórzy (tzw. obserwatorzy) podporządkują się grupie i nie są w stanie odezwać się nawet słowem żeby pomóc wyobcowanej osobie albo (co dotyczy ofiar) czekają jak ich dzień udręki się wreście skończy (koniec podstawówki, gim.) W żadnym wypadku nie namawiam tu do tego żeby dawać sobą dalej pomiatać. Przytaczam jakie są realia. Większośc ludzi to robi bo nie umie sobie pomóc albo inni nie umieją pomóc jej.

1) wcale nie byłam silna. pisałam - szczesliwie pojawily sie wokol mnie osoby, ktore przerwaly milczenie
2) doskonale znam realia
3) na tym wątku szukamy ROZWIAZANIA PROBLEMU. a ty nie podalas nawet jednej propozycji jak to zakończyć...

pytam więc o sens?

[rapifen]

hmm dyrektor podstawówki jako jedyny postawił się bandzie małolatów, rozbili mu szyby w aucie. Potem parkował w garażu i nadal powtarzał że się nie boi ;p
tak, nauczyciele boją się uczniów.
Ale to taka troche ciapa nie nauczyciel.

[Jully]

Raczej nie powiem nic nowego w tym temacie. Dziewczyny maja rację. Bierne przyglądanie sie całej sytuacji i współczucie koleżance niczego nie zmieni. Sama byłam w czasach gimnazjum w takiej sytuacji. Moja klasa była bardzo podzielona. Była grupa w wiekszości dziewczyn, które właściwie bez powodu mnie nienawidziły(a raczej były pod wpływem jednej z dziewczyn która delikatnie mówiąc nigdy nie darzyła mnie sympatią) Nigdy nie była typem głośnej i wygadanej osoby więc idealnie nadawałam sie na ofiarę, wiadomo było, że nic nie zrobię. Reszta klasy biernie się całej sytuacji przyglądała i nikt nigdy nie stanął w mojej obronie. Wszyscy przyjęli taką postawę jak Ty teraz : lepiej sie nie mieszać bo jeszcze sobie narobimy kopotów. Dlatego szczerze mówiąc krew mnie zalewa jak czytam, że tak bardzo chcesz jej pomóc, ale boisz się postawić tej elicie Sama nie wiem co jest w takiej sytuacji gorsze, to że ktos cię prześladuje czy ci wszyscy ludzie którzy nawet nie kiwną palcem żeby pomóc, bo tak jest im najwygodniej. Na szczęście dorosłam, psychiki mi to do końca nie złamało i teraz na pewno nie pozwoliłabym sobie na takie traktowanie. Zrozum, że ta dziewczyna jest zupełnie sama przeciw wszystkim, nieakceptowana i odepchnieta. Sama sobie na pewno z tym nie poradzi, więc przestań się wykrecać i jak naprawde chcesz jej pomóc to pogadaj z paroma normalnymi ludźmi z klasy i zróbcie coś. Nie dajcie jakimś gówniarzom rządzić sobą, bo na kilometr widać, że cała klasa sie trzęsie na myśl konfrontacji. Przeciez to sa tacy sami ludzie jak Wy, w tym samym wieku. Dobrali się gówniarze w grupke i myślą, że są najlepsi na świecie i nikt ich nie ruszy. chyba czas żebyści sie zebrali i skopali im tyłki (w przenośni oczywiście, nie propaguje tu przemocy fizycznej )

[strawberka]

Napisane przez ciasteczko0

Osobiście polacam takie filmy jak 'nasza klasa' lub 'słoń' Pierwszy film w połowie przepłakałam To ludzie ludziom zgotowali taki los.

O tak.. powinniście sobie na godzinie wychowawczej film "nasza klasa" obejrzeć.. to dobry pomysł moim zdaniem... może pogadaj o tym z wychowawcą.. ten film naprawdę daje do myślenia w sprawie przemocy w szkole.. a i jest oparty na faktach autentycznych!

http://www.filmweb.pl/f433313/Nasza+klasa,2007

[rapifen]

Albo książka 'Inny Eliot'
http://www.wysylkowo.pl/product_info...ducts_id=64407
też smutna.

[damail]

dziwią mnie Wasze wypowiedzi niekonstruktywne. "zrób coś , zrób coś", a sami oprócz "weź się z nią zaprzyjaźnij" lub "naskarż dyrekcji" nie potraficie podsunąć nic. to są prawie 20letni ludzie! grono pedagogiczne (poza nielicznymi wyjątkami) doprawdy nie jest zainteresowane kłótniami uczniów. a Ci uczniowie również swych rodziców sprawnie oszukują, uspokajają. a pisanie o grupie wstawienniczej, obozie obronnym świadczy o tym, że słabymi jesteście obserwatorami, nieżyciowymi. te osiem osób jest silniejsze charakterami od pozostałych dziesięciu, stąd strach reszty. reszta to szare, zahukane i zakompleksione dzieciaki. najwyraźniej.mają wrzynać wojnę? personalnie nie mieliby szans. a Ty autorko tematu, faktycznie przepisz się do innej szkoły, jeśli w obecnej nie widzisz rozwiązania. może w innej się odnajdziesz, zaczniesz znajomości odnowa. i przestań chować głowę w piasek. skoro tak Cię szykanują musisz przyciągać ich własną postawą - ofiary. na interwencje rodziców i nauczycieli jesteście chyba zbyt dorośli. czy nie? uciekaj stamtąd, najwyraźniej nie pasujesz do tamtejszego środowiska. po co tracić czas, cierpieć? dopóki będziesz wpośród nich depresja i niska samoocena nie przeminą. a w nowym miejscu stworzysz nowy wizerunek. udawaj pewniejszą siebie, a w końcu staniesz się taka.powodzenia.

[AaNUsia1990]

film na pewno sobie ściągnę i obejrzę A jutro z qumpelą idziemy na rozmowę z dyrektorką i wychowawcą odnośnie naszej koleżanki. Mama naszej koleżanki(dręczonej) też się na pewno odezwie na wywiadówce. A my z qumpelą jak będą dręczyć nasza koleżankę postawimy się za nią, tym bardziej , że to od nas dwóch pożyczają zawsze zeszyty i pytają co jest na jutro.. także nam dwóm z pewnością się nie postawią.

Mam nadzieję, że to coś zmieni, chociaż za pewne nasz idiotyczny kolega w klasie i tak będzie dalej to samo robił, bo to totalne dziecko, które niszczy innym psychikę;/ no cóż zobaczymy.

)

[damail]

ps. serdecznie polecam książkę i film "secret". uczy metody wizualizacji- zmyślania oraz tworzenia własnego świata w świecie rzeczywistym.

[ZAQOCHANA]

Napisane przez damail

dziwią mnie Wasze wypowiedzi niekonstruktywne. "zrób coś , zrób coś", a sami oprócz "weź się z nią zaprzyjaźnij" lub "naskarż dyrekcji" nie potraficie podsunąć nic. to są prawie 20letni ludzie! grono pedagogiczne (poza nielicznymi wyjątkami) doprawdy nie jest zainteresowane kłótniami uczniów. a Ci uczniowie również swych rodziców sprawnie oszukują, uspokajają. a pisanie o grupie wstawienniczej, obozie obronnym świadczy o tym, że słabymi jesteście obserwatorami, nieżyciowymi. te osiem osób jest silniejsze charakterami od pozostałych dziesięciu, stąd strach reszty. reszta to szare, zahukane i zakompleksione dzieciaki. najwyraźniej.mają wrzynać wojnę? personalnie nie mieliby szans. a Ty autorko tematu, faktycznie przepisz się do innej szkoły, jeśli w obecnej nie widzisz rozwiązania. może w innej się odnajdziesz, zaczniesz znajomości odnowa. i przestań chować głowę w piasek. skoro tak Cię szykanują musisz przyciągać ich własną postawą - ofiary. na interwencje rodziców i nauczycieli jesteście chyba zbyt dorośli. czy nie? uciekaj stamtąd, najwyraźniej nie pasujesz do tamtejszego środowiska. po co tracić czas, cierpieć? dopóki będziesz wpośród nich depresja i niska samoocena nie przeminą. a w nowym miejscu stworzysz nowy wizerunek. udawaj pewniejszą siebie, a w końcu staniesz się taka.powodzenia.

Gdyby kazdy tak mial uciekac to w ciagu swojego zycia zmienialby szkole 10 razy, a prace chyba z 1000. Ucieczka nie jest rozwiazaniem. Niby z jakiej kurxx racji ktos ma zmieniac szkole bo banda znudzonych bachorow sie z niego wysmiewa?

[aktaga13]

Napisane przez strawberka

O tak.. powinniście sobie na godzinie wychowawczej film "nasza klasa" obejrzeć.. to dobry pomysł moim zdaniem... może pogadaj o tym z wychowawcą.. ten film naprawdę daje do myślenia w sprawie przemocy w szkole.. a i jest oparty na faktach autentycznych!

http://www.filmweb.pl/f433313/Nasza+klasa,2007

to dobry pomysł swoja droga, jakie to straszne, ze uczniowie sami zabiegaja o dobra atmosfere i szukaja sposobow, podczas gdy nauczyciel palcem nie kiwnie :/

Napisane przez rapifen

Albo książka 'Inny Eliot'
http://www.wysylkowo.pl/product_info...ducts_id=64407
też smutna.

Napisane przez AaNUsia1990

film na pewno sobie ściągnę i obejrzę A jutro z qumpelą idziemy na rozmowę z dyrektorką i wychowawcą odnośnie naszej koleżanki. Mama naszej koleżanki(dręczonej) też się na pewno odezwie na wywiadówce. A my z qumpelą jak będą dręczyć nasza koleżankę postawimy się za nią, tym bardziej , że to od nas dwóch pożyczają zawsze zeszyty i pytają co jest na jutro.. także nam dwóm z pewnością się nie postawią.

Mam nadzieję, że to coś zmieni, chociaż za pewne nasz idiotyczny kolega w klasie i tak będzie dalej to samo robił, bo to totalne dziecko, które niszczy innym psychikę;/ no cóż zobaczymy.

)

widzisz, można. cieszę się, że spojrzałaś na sprawę z naszej perspektywy. nie napiszę Ci, że bedzie łatwo. bo nie będzie. i bardzo możliwe, że rozpętacie jeszcze większą wojnę. ale w słusznej sprawie. jesteśmy z wami! (głupio brzmi, ale tak jest )

Napisane przez ZAQOCHANA

Gdyby kazdy tak mial uciekac to w ciagu swojego zycia zmienialby szkole 10 razy, a prace chyba z 1000. Ucieczka nie jest rozwiazaniem. Niby z jakiej kurxx racji ktos ma zmieniac szkole bo banda znudzonych bachorow sie z niego wysmiewa?

wiesz, czasem lepiej ustąpić głupszemu... ja też bym nie uciekała, ale gdybym zobaczyła, że moje dziecko jest prześladowane i nie pomagają prośby/groźby, to bym je chyba przepisała. nie unosząc się dumą... nie będę zmieniać całego świata. a czasami najprostsze rozwiązania są najlepsze. chociaż teraz przyszło mi na myśl, że jak nie moje dziecko (przykładowe ), to kurcze inne się znajdzie... może uciekanie nie ma faktycznie sensu. sama nie wiem.

[damail]

czasem warto się wycofać. jeśli 19 letnia! dziewczyna przezywa depresję i ma myśli samobójcze, to wybacz, jest zbyt słaba by się postawić, po co ma tam tkwić. może warto zrobić rachunek sumienia, rozliczenie z przeszłością i teraźniejszością - jak doszło do tego, że jestem dziś ofiarą i jeśli banda młodzieży jest na tyle popsuta, że nie radzisz sobie wśród nich, to znajdź sobie inne stadko. z myszki lew nagle nie powstanie. ma czekać aż się załamie do reszty? trudno, nic nie zrobisz, że na tym świecie są silniejsze i słabsze ogniwa. niestety siła nie jest zależna od mądrości. jak widać. a wypisywanie patetycznych haseł, że tylko tchórze uciekają jest żenujące. bo tchórzem zostałaby ochrzczona skarżąc się "Pani". z pewnością nasza och ach elita zechciałaby się zemścić. a kiedy się dziewczyna przeniesie do innej szkoły nawet nikt nie zauważy. jeśli jednak w kolejnej szkole sytuacja by się powtórzyła, wtedy znaczy, iż problem leży w zainteresowanej.

ps. przede wszystkim pisanie bądź odważna, nie bój się, bądź silna to bardzo piękny gest, jednak to słabe rady dla kogoś kto jest kompletnie nieodważny, słaby i bojaźliwy. uwaga! tacy ludzie również istnieją.

[aktaga13]

Napisane przez damail

czasem warto się wycofać. jeśli 19 letnia! dziewczyna przezywa depresję i ma myśli samobójcze, to wybacz, jest zbyt słaba by się postawić, po co ma tam tkwić. może warto zrobić rachunek sumienia, rozliczenie z przeszłością i teraźniejszością - jak doszło do tego, że jestem dziś ofiarą i jeśli banda młodzieży jest na tyle popsuta, że nie radzisz sobie wśród nich, to znajdź sobie inne stadko. z myszki lew nagle nie powstanie. ma czekać aż się załamie do reszty? trudno, nic nie zrobisz, że na tym świecie są silniejsze i słabsze ogniwa. niestety siła nie jest zależna od mądrości. jak widać. a wypisywanie patetycznych haseł, że tylko tchórze uciekają jest żenujące. bo tchórzem zostałaby ochrzczona skarżąc się "Pani". z pewnością nasza och ach elita zechciałaby się zemścić. a kiedy się dziewczyna przeniesie do innej szkoły nawet nikt nie zauważy. jeśli jednak w kolejnej szkole sytuacja by się powtórzyła, wtedy znaczy, iż problem leży w zainteresowanej.

ważna kwestia, której nie poruszyla żadna z nas słusznie zauważyłaś. może być tak, że bez prawdziwej (nie ciociowej) terapii się nie obejdzie. ale może być też tak, że zmiana szkoły bedzie zbawieniem.