|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2009-11-23, 13:12 | #1501 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
wrocilysmy z Lena ze spacerku bo u nas dzis slonecznie , ale tak ZIMNO.... normalnie to bym ze 3 godziny lazila, ale po poltora zwinelam interes i do domu
a potem Lenka dospala, pojadla, pol godziny spedzila w kinderboxie z konikami, a mama ogarnela domek, wypila herbatke. Lenka zaczyna wydawac pocieszne odglosy jak jest radosna. nie jest to smiech tylko takie okrzyki. A wczoraj jak mnie zobaczyla bo podeszlam do kolyski, gdy sie obudzila, powiedziala : GU normalnie mam takie inteligentne dziecko................ Cytat:
Nika sie zarumienila kochana my tez mielismy taki problem z placzem przy wyciaganiu. Tysiak radzila podgrzewac pieluszke ktora sie owija dziecko zaraz po wyjeciu, bo chyba ten szok wyjecia z cieplej wody to nic przyjemnego. my podgrzeamy pieluszke i ubranka oraz stosujemy doraznie SMOCZEK oraz mama spiewa co jej przyjdzie do glowy. zwykle obywa sie bez ryku, ale jak Lena jest zmeczona i nie w humorku to w wiadrze siedzi zadowolona a przy wciaganiu jest ryk- zwykle owiniecie w ciepla pieluszke i recznik ja uspokaja i mozna wycierac, masowac, balsamowac gwiazda wlasnie zasnela w wozeczku....
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm
Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012 http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png |
|
2009-11-23, 15:04 | #1502 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 2 310
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Witam.
Nie nadrobię Was, bo nie jestem w stanie. Od piatkowego wieczoru coś mnie zaczęło brać, a od soboty zdycham. Gorączka, kaszel, od wczorajszego wieczora katar. Wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych (wczoraj miałam zamówioną wizyte domową). mam leki, dla Nadii probiotyki i wit.c. Na razie małej nic nie jest (odpukać !!! ) Chodzę w maseczce, małą karmie z butelki stojąc jak najdalej od leżącego dziecka i wykrzywiając głowe w drugą stronę (więc czasami jak Nadia się ruszy to okazuje się, że butlę wciskam jej w szyję ). Ale do odbekniecia trzeba wziąć, więc dodatkowo pielucha na twarz i tez głowa w drugą stronę. Rąk chyba nigdy w życiu tyle razy na godzine nie myłam (mam katar niesamowity, więc po każdej chusteczce lecę do łazienki). Na oczy ledwie widzę, bo przy katarze zawsze mi strasznie łzawią. Modlę się tylko, żebym małej nie zaraziła. Mąż się opiekował nami cały weekend, aż byłam z niego dumna. Latał wokół mnie z lekami, kocami, napojami, bawił się z małą, karmił, usypiał, kąpał. Ja właściwie tylko parę razy podeszłam do niej smoczka w dziub wsadzic jak zgubiła przy przysypianiu (bo wtedy sie rozbudza), a TZ akurat palił poza mieszkaniem. Aż mi był strasznie smutno, że do własnego dziecka nie mogę się przytulić. A z drugiej strony cieszyłam sie strasznie, ze mąż sobie tak rewelacyjnie radzi. No i zasługa w tym małej, że chyba wyczuła, że ma byc grzeczna, bo i tak ze mną wystarczający problem jest. Wczoraj lekarka osłuchała małą i nic jej nie było. Dzisiaj wydawało mi się, że Nadia ma szkliste oczka, ale nie ma temperatury ani kataru. apetyt dopisuje, humor w sumie też. Zje, pogapi się w zabawki, zów trochę zje i przysypia. Teraz coś się modli, pewnie trzeba doładować żołąde, żeby zasnęła w końcu.Smutno mi, bo nie moge się z nią pobawić, właściwie do niej nie gadam, tylko ewentualnie muczę (żeby nie otwierać ust przy wydawaniu z siebie dźwięków), jak tylko ja naarmię i odbeknę, to kłade ją pod pałąkiem z zabawkami i usiekam z pokoju, zeby jej więcej wirusów nie rozsyłać.Czuję się pod tym względem dużo gorzej niż fizycznie, bo wiem, jak ona lubi gadac i uśmiechać się do nas. A i tak od soboty patrzy na mnie dziwnie, bo chodzę jak Talib : w maseczce i z okładem na czoło dla zbicia temperatury. Ale po głosie poznaje i sie śmieje. Zaczepia, a ja nie moge jej odpowiedziec... Nie chcę , żeby czuła się opuszczona, ale lepsdze to niz zarazenie jej. Wystarczy, ze mąż właśnie dzwonił i mówi, że jego też zaczyna coś łamać... Woman, rozumiem, co czułaś. Mam nadzieję, że szybko wykurować, bo w czwartek mamy usg bioderek małej. Lekarka mówiła, że jeśli będzie u mnie się poprawiać, to mogę jechać, bo juz nie będe zarażać. Ważne, zemy Nadia była zdrowa. No i jak wyzdrowieję, to chyba zagadam małą na śmierć, żeby jej wynagrodzić ten długi weekend rozłąki. A wszystko przez te uparte dzieciaki z pracy. Mówiła, że jeśli ktoś jest podziębiony to ma nie pokazywac sie na zajęciach Następnym razem jak zobaczę jakies niewyraźne dziecko to (usłyszycie o mnie w wiadomościach...) A poza tym to gratuluje udanych chrzcin (my mieliśmy w ten weekend uzgadniać chrzciny na święta). A brzdące są śliczne. I jakie już duże... A to moje małe Wariactwo
__________________
Nadia Anastazja 06.09.2009 godz. 02.10 (2550g, 52cm) moje różności moje decoupage preferencje serwetki na wymianę |
2009-11-23, 15:18 | #1503 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Kochane, czy w ciąży można pić melisę? chciałam popijać wieczorem, żeby lepiej usypiać, bo mam straszny problem z tym
co jeszcze, więc dziś miałam kilka skurczy..chyba te przepowiadające jutro o 13.45 mamy wizytę u lekarza, i prosimy o kciuki poza tym w szpitalu w którym rodzę jest zakaz odwiedzania mąż się załamał, że nie będzie mógł mi tam pomóc po porodzie, że nie tyle dni mnie nie zobaczy, że nie zobaczy dzidziusia, po prostu biedny się załamał, powiedział, że chyba cały czas będziemy na telefonie wisieć, i chce opłacić położną, by mi pomagała po cc a przecież ja już w tym tygodniu może nawet będę mieć cc, wszystko okaże się w środę a Wasze Maleństwa są po prostu cudowne
__________________
..Przyszłaś na świat Kochanie..
..Z dnia na dzień kocham Cię mocniej.. ..Spełnieniem Mych marzeń jesteś.. ..Iskierką malutką.. ..Która rozświetla mi życie.. ..I daje nadzieję na lepsze jutro.. ..Trzeba zawsze przekraczać próg nadziei.. Edytowane przez aliisanka Czas edycji: 2009-11-23 o 15:25 |
2009-11-23, 15:31 | #1504 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
DDosiek ZDROWKA!!!!!!!!!!!!
Cytat:
?????????!!!!!!!!! paranoja jakas , zeby ojciec nie mogl z dzieckiem po porodzie byc, albo z wlasna zona....ja nie wiem, ale to mi sie straszne wydaje i czy to wogole jest legalne? skoro nie ma zagrozenia to dlaczego nie moze ojciec odwiedzic dzieciaczka? co to za kretynskie reguly!!! Aliisanko wspolczuje!!! aaa , melise chyba mozna pic
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm
Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012 http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png |
|
2009-11-23, 15:35 | #1505 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Cytat:
__________________
..Przyszłaś na świat Kochanie..
..Z dnia na dzień kocham Cię mocniej.. ..Spełnieniem Mych marzeń jesteś.. ..Iskierką malutką.. ..Która rozświetla mi życie.. ..I daje nadzieję na lepsze jutro.. ..Trzeba zawsze przekraczać próg nadziei.. |
|
2009-11-23, 15:45 | #1506 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
biedny twoj maz Aliisanko, ale dacie rade..a Ty jeszcze biedniejsza, bo ja na przyklad po porodzie to bardzo potrzebowalam bliskosci...
heh..slonko..niektore rzeczy sa dobre w Polsce , inne sa dobre za granica..pisalam wczesniej o paranoi w holandii, ze ginekologa w szpitalu nie ma w weekendy i na noce i jak sa komplikacje przy porodzie to szanse kobiety i dziecka zalzea od tego jak szybko mu sie uda z domu dojechac.............. a czasem licza sie minuty...... a co by bylo ze mna gdybym rodzila w niedziele? wykrwawilabym sie pewnie... ide obiadek gotowac...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm
Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012 http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png |
2009-11-23, 15:50 | #1507 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 405
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Witam
Moja córa żeby osłodzić mi pójscie męża do pracy dała trochę mamie odpocząc. W nocy oczywiście masakra, od 1.30 do 3.00 usypianie płaczącej Pauli, i z przerwami do 7 spała (z przerwami na karmienie i jęczenie). O 7 płacz do 8. Po jedzonku od 8.30 do 11.30 spala. Nakarmiłam ją, zmieniłam w ciągu 4 minut 4!!! pieluchy i mój tata wziął ją na spacer na 2 godzinki. potem zjadła, znowu poplakala godzinke i od 16.00 śpi. No i muszę znaleźć inny sposob na uspokajanie malej, bo kręgosłup mnie cholernie boli od noszenia. O 16.00 zasnęła w wózku, trochę ja pobujałam, a troche dałam jej popłakać. Płakała 20 minut (trudno, nie mam innego wyjścia), potem 2 razy ją bujnęłam i jak zadzwonił ktoś do drzwi, to poszła w kimono. Zaraz mąż wraca, a o 21.00 idziemy do pediatry. miałam czas poczytac gazetę, aż nie moge w to uwierzyć Bardzo proszę o trzymanie kciuków za kolejne takie dni, a nawet lepsze |
2009-11-23, 15:58 | #1508 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Cytat:
A który to u Ciebie tydzień ? Grześ dziś wyjątkowo marudny - spał trochę na dworze, a w domu jakoś mu nie pasuje - dużo płacze i się wierci To chyba po wczorajszym dniu pełnym wrażeń musi odreagować - a że przespał większość dnia, to dziś już mu się nie chce
__________________
|
|
2009-11-23, 16:07 | #1509 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 405
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Obudziła się.... Ale wezmę ją na przetrzymanie...
|
2009-11-23, 16:14 | #1510 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 318
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Allisanka ja piłam w ciąży melise, a co chodzi o szpital to ja i Miss.hot właśnie w takim rodziłysmy że nasi mężowie widzieli dzieci tylko w pokoju odwiedzin a po cc same zajmowałysmy się maluchami jest ciężko ale 4 doby da się wytrzymać.
Moja Laura też dzisiaj marudna nie chce leżeć sama tylk na rękach mąż woził ją po mieszkaniu w wózku a ja poprasowałam teraz usneła mam nadzieje że troszkę przespi sie bo ja juz jestem padnieta :/
__________________
14.10.09 22.35 nasza kochana córeczka Laura |
2009-11-23, 17:09 | #1511 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 590
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Cytat:
Cytat:
Aliisanko, ja też piłam meliskę w ciąży, bo cierpiałam na bezsenność. Pomagało mi też mleko z miodem |
||
2009-11-23, 17:31 | #1512 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Cytat:
aliisanko ja pilam w ciazy pilam caly czas meliske bo przeczytalam ze mozna. a jezeli chodzi o szpital to jestem w szoku nawet nie wiedzialam ze tak moza- jakim prawem zakazuje sie odwiedzin ojcu dziecka?????? |
|
2009-11-23, 18:18 | #1513 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Hej Mamusie!!!.
U nas w domu totalny młyn. Małż stara się o urlop, ale nie wiadomo czy mu dadzą, więc całe pakowanie na mojej głowie. Staram się jak najwięcej zrobić jak on jest w domu-wtedy Igor wędruje w taty ramiona a ja staram się jednocześnie 10 rzeczy na raz zrobić... bo jak jesteśmy sami z młodym to jestem skazana na jego łaskę i niełaskę czasem coś udaje się ogarnąć. Byle już się przeprowadzić i urządzić w nowym miejscu, bo chyba świra dostanę a tu przecież święta za pasem... Woman Niech żyje czytanie ze zrozumieniem Nie wiem jak ja to czytałam, że nie zauważyłam, że dziecko ma na brzuchu leżeć zwalam to na karb tego, że mam mnóstwo rzeczy do ogarnięcia i o dziesięciu z nich myślę naraz. III78 Trzymam kciuki, żeby współpraca z maleństwem układała się coraz lepiej-w końcu na zdjęciach widziałyśmy małego aniołeczka więc najwyższa pora jak aniołeczek się zachowywać. Kikunia Igorek rośnie, to fakt, zwłaszcza w wagę bo jak go nosze to mam ręce do ziemi... bo ubranka dalej na 62 On po prostu sprawia duże wrażenie |Moja siostra ostatnio błysnęła i młodemu T-shirt kupiła w H&M rozmiar 94 i jeszcze się z mężem swoim kłóciła, że na pewno dobry będzie Walcze ciągle z młodym bo sobie upodobał spanie z głową odwróconą w jedną stronę. Jak bym go nie położyła tak się kręci do momentu w którym głowa nie wyląduje w ulubionej pozycji. Boję się, że zrobi mu się przykurcz mięśnia... Nika Igor też już nawiązuje z nami komunikacje zwykle wychodzi mu <<a gli>> czasem coś zapiszczy ogólnie na bank nie wdał się we mnie bo rano budzi się w świetnym humorze-uśmiech od ucha do ucha i zaczepia żeby się z nim bawić-dręczyciel jak tak można o 7 rano ?! |
2009-11-23, 18:20 | #1514 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Kotuś mocno mocno trzymam kciuki
w piątek kończę 37
__________________
..Przyszłaś na świat Kochanie..
..Z dnia na dzień kocham Cię mocniej.. ..Spełnieniem Mych marzeń jesteś.. ..Iskierką malutką.. ..Która rozświetla mi życie.. ..I daje nadzieję na lepsze jutro.. ..Trzeba zawsze przekraczać próg nadziei.. Edytowane przez aliisanka Czas edycji: 2009-11-23 o 18:24 |
2009-11-23, 18:22 | #1515 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Aliisanko obyś jak najkrócej była w szpitalu, nie tak jak ja prawie dwa tygodnie. Ze wzgledów bezpieczeństwa będzie lepiej jak tych odwiedzin nie będzie, bo w końcu jaką masz pewność, że nikt chory nie pojawi się w szpitalu. Lepiej nie narażać Małgosi.
|
2009-11-23, 18:29 | #1516 | ||||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
jesZcze teraz biedak choruje, i się tym zadręcza, że to końcówka ciąży a On zachorował, ale to nie Jego wina, On naprawdę dbał o to by nie zachorować..
__________________
..Przyszłaś na świat Kochanie..
..Z dnia na dzień kocham Cię mocniej.. ..Spełnieniem Mych marzeń jesteś.. ..Iskierką malutką.. ..Która rozświetla mi życie.. ..I daje nadzieję na lepsze jutro.. ..Trzeba zawsze przekraczać próg nadziei.. Edytowane przez aliisanka Czas edycji: 2009-11-23 o 18:34 |
||||
2009-11-23, 19:27 | #1517 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Dziewczyny, śliczne bobasy!!!!
Cytat:
Ja też priorytetowo na basen, ale w związku z funkcjonowaniem ssaka, nie za bardzo mam jak - po pierwsze to wyprawa na dłużej niż 2,5/3h, a ja jeszcze w życiu mleka nie odciągałam, Młodej nic nie podawałam i jakoś nie mogę się zmotywować, by to zmienić. A po drugie wydaje mi się z opowieści różnych osób i porównań, że dzieci karmione piersią są bardziej drażliwe i związane z matką - moja przynajmniej niekiedy uspokaja się tylko przy piersi i nie chodzi jej o jedzenie, tylko bliskość. Rozważywszy wszystkie argumenty, postanowiłam dać ujście energii na razie w bieganiu, bo to tylko 40 minut poza domem A przy okazji, powoli wracam do formy i nie żałuję wydatku na karnet basenowy, gdy wydolność organizmu jeszcze nie taka, jak zwykle I Kikuniu, ja wcale nie uważam, że jesteś wyrodną matką! Moja Mama karmiła mnie butelką i nie nosiła w żadnej chuście, a dla mnie i tak jest najwspanialsza There's more to life than this Co do pory kąpieli, to my co drugi dzień kąpiemy o 19:30 i czasami ledwo co ją dotrzymam do tej gdziny... dzisiaj dzień wolny i o 19 kafka padła Też bym chętnie przesunęła kąpiel na 18:30, tylko co zrobimy, jak dzieci będą starsze i zaczną krócej spać nocą? Od 18 do 5 rano?!?!?!!! A ponoć trudno jest potem namówić dziecko do zmiany pór rytuałów... I bądź tu mądry Cytat:
Bo my raczej przekładamy dzieciaka z chusty do fotelika w aucie albo z fotelika do chusty... A fotelikiem na stelażu jeszcze nigdy nie jeódzili.my. Właśnie niedawno o tym myślałam, jak mi na tej opcji zależało, a teraz w ogóle nie korzystam. A w Holadnii nie mówią regeldagen - dni regulowania? Zapadło mi w pamięć, jak o tym pierwszy raz pisałaś, bo po raz kolejny podejście holenderskie jest odmienne od polskiego - w Holandii się podkręca laktacją, a u nas jest kryzys Dziewczyny, polecam Wam fajny artykuł o technicznych aspektach karmienia piersią. Odpowiada na wiele pojawiających się na forum pytań: http://www.mp.pl/artykuly/index.php?...59AD625438FA98 ---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ---------- Cytat:
A z powodu tych głupich regulacji strasznie mi przykro!!! Dobrze, że są chociaż MMS-y A może i filmik możesz mu wysłać Chciałam jeszcze nieśmiało się wtrącić, że może nie szalej tak z tymi kroplami na kolkę? Przecież nawet jeszcze nie wiesz, czy Małgosia będzie miała kolki Trzymym kciuki, oby nie Takich dni będzie już tylko coraz więcej i to bez naszych kciuków - wierz mi Ale tak to nie rób... Ani to Tobie na dobre nie wyjdzie, ani dziecku... Miss.Hot pisała tutaj, że dziecko w pierwszych miesiących uczy się, że reagujemy na jego prośbę, że może na nas liczyć. Zastanów się, czego uczysz swoje dziecko, nie reagując na jego wzywanie... Ona nie umie jeszcze inaczej się z Tobą skontaktować niż tylko płaczem, nie ma innych środków wyrazu. Podobno dzieci brane na przetrzymanie z czasem płaczą jeszcze więcej. Więc może spróbuj sama przetrzymać, to już niedługo Powodzenia!!! Niko, strasznie mi przykro z powodu twoich doświadczeń Faktycznie, nie wszystko w Holandii jest dobrze zorganizowane Rozumiem Twój stres i traumę, mam nadzieję, że już niedługo nie będziesz się tak silnie wzruszać w takich sytuacjach
__________________
till the sunlight burns a happy whole in your heart |
|||
2009-11-23, 19:38 | #1518 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
niby tak, ale "przezorny zawsze ubezpieczony"
__________________
..Przyszłaś na świat Kochanie..
..Z dnia na dzień kocham Cię mocniej.. ..Spełnieniem Mych marzeń jesteś.. ..Iskierką malutką.. ..Która rozświetla mi życie.. ..I daje nadzieję na lepsze jutro.. ..Trzeba zawsze przekraczać próg nadziei.. |
2009-11-23, 19:57 | #1519 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Dziś ważyliśmy Grzesia - w 8 dni przybrał 615g i teraz mamy 4800
To się nie dziwię, że ręce mnie bolą po wczorajszym trzymaniu młodego podczas mszy Allisanko - tak jak pisała Aniago - u nas nie było odwiedzin w salach, tylko był specjalny pokój odwiedzin, gdzie się szło z maleństwem Fakt faktem, że zaraz po cc jak wywieźli Grzesia, a potem mnie, mąż czekał pod salą cięć i mógł nas zobaczyć - ale tylko chwilkę A teraz w sytuacji zagrożenia grypą, u nas w lubelskich szpitalach też jest zakaz odwiedzin - i może to i lepiej niż ktoś miałby "wnieść" na oddział jakiegoś wirusa Jakoś przetrzymacie te kilka dni A i czekamy na info smsowo-mmsowe jak już się Małgosia urodzi
__________________
|
2009-11-23, 20:00 | #1520 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 37
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Dziękuję za odpowiedź odnośnie witamin D i K. Mi jeden lekarz kazał podawać dziecku przy dokarmianiu sztucznym mlekiem obydwie witaminy codziennie, natomiast drugi lekarz kazał dawać wit D codziennie a witaminę K co trzeci dzień - i bądź tu mądry
Dodatkowo brałam feminatal N dla kobiet w ciąży (też z zalecenia lekarza) i pomyślałam czy aby nie za dużo tego wszystkiego. Pozdrawiam Mamusie i ich pociechy |
2009-11-23, 20:23 | #1521 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Tak sobie weszłam na sąsiedni wątek jesiennych dziewczyn i czytam jakie tam sprzeczki i nieciekawe dialogi miedzy nimi http://www.wizaz.pl/forum/showthread...372357&page=10 - a kiedyś twierdziły, że tu za dużo dziewczyn jest na wątku, a tam w swoim skromnym gronie nie mogą się dogadać
__________________
|
2009-11-23, 21:27 | #1522 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 2 310
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Cytat:
Oj, przyda się, przyda... z oczu cieknie, z nosa cieknie... Juz nawet zrezygnowałam z chusteczek i chodze z rolką papieru toaletowego. Zostało mi pół... Cytat:
Rozumiem, ze nie wpuszczają do maluchów tabunów odwiedzających, ale ojców mogliby wpuścić... Oczywiście po przebadaniu jakimś. Ja teraz jestem chora i na każde kichnięcie małej już mnie ciarki przechodzą (Nadia kicha codziennie od urodzenia - pewnie na kota, ale nic poza tym alergicznego jej nie wyskakuje i nie męczy). A jak kaszlnie to liczę, że to z zakrztuszenia podczas picia. I jak przypomne sobie tabuny gości mojej współlokatorki z sali poporodowej to do teraz mnie nerw bierze i jakbym dzisiaj rodziła przy tych choróbskach to bym sie nie zgodziła na odwiedziny nikogo więcej jak jednej osoby tylko przez cały pobyt w szpitalu. Rozumiem Twój ból, ale pomyśl, jak mało odporna będzie Twoja kruszynka po porodzie i jaką krzywde mogłoby jej zrobić kichnięcie gości (Twój mąż, mąż Twojej współlokatorki i jeszcze ktoś...). Wiem, ze to są wyjątkowe chcwile i nic ich nie wróci. Ja do dziś żałuję, że jak pojechałam do szpitala to mąż musiał o 20.00 wyjść, a ja musiałam rodzić sama i spotkać się z mężem dopiero o 10.00 rano. A urodziłam o 2.10 bardzo liczyliśmy na wspólny poród i jak czytam dziś wspomnienia dziewczyn jak to wspólny poród ich zbliżył, to żal mi tyłek ściska, ze u nas tak się nie dało. No ale trudno. Następnym razem. Pomyśśl, że to dla dobra Małgosi. Trzymam mocno zaciśnięte. Wierzę, że będzie coraz lepiej. I że dni będą też coraz lepsze i pogodniejsze. A nastrojami swoimi sie nie przejmuj. Każda z nas przechodziła nerwy na własne dziecko i jeszcze większe na siebie za takie myśli. Ale jesteśmy tylko ludźmi i nie można sobie wyrzucać za złe, że mamy uczucia i emocje. I granice wytrzymałości... Uszy do góry, mała rośnie i będzie już coraz lepiej. Nie od razu, ale bedzie, zobaczysz. Życzę cierpliwości. A na przetrzymanie chyba rzeczywiście nie ma co brać, bo są różne teorie - jedne, że w końcu dziecko zamilczy (ale to przez wyczerpanie płaczem a nie w wyniku zrozumienia czegokolwiek) i uśnie. a druga to taka, że maluch poczuje sieodrzuony, bo wołał Cię i nie przyszłaś mu na ratunek. Może trafił Ci sie wyjątkowo przytulaśny egzemplarz? Wiem, że nie można non stop nosić, bo nie na tym rzecz olega, ale Ona jest jeszcze za mała, żeby się uczyła jakiś zasad. Poprośmoże mamę czy teściową, żeby Ci w ciągu dnia pomagali, bo sama pewnie w głowę dostaniesz. ---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ---------- Cytat:
Cieszę się, ze nasz skład jakos tak sie turla juz niemal od roku i nikt sie na nikogo nie obraża i nie ma pretensji. Są osoby, które piszą non stop, są osoby, które zaglądaja raz w tygodniu i tez dobrze. Tak samo z dyskusjami. Są te, które uważają, ze cycek to największe dobro świata, są takie, które świadomie karmią sztucznie. Sa te, co nie szczepią i sa takie co szczepic biegną czym prędzej. I wszystkie sie jakos rozumieją lub przynajmniej starają Tak mnie właśnie naszło na refleksje i wzruszenia Fajnie, ze jesteście dziewczyny. Za chwile minie rok, jak sie tak razem turlamy przez pierwsze testy ciążowe, pierwsze poranne dyskusje z kibelkiem, fotki z usg, kopniaki, skurcze, cięcia krocza , kolki, wrzaski, kapiące cycki, próby wbicia sie w przedciążowe dżinsy czy problemy z Tż-ami czy teściami. Niby przypadkowo spotkane, nieznane sobie kobiety, a połączyło nas wiele spraw i czuję, jakbym Was znała od baaardzo dawna i jakbyście mieszkały tuz za rogiem, a nie gdzieś na krańcu świata. Nawet, jeśli nie kojarze Waszych prawdziwych imion
__________________
Nadia Anastazja 06.09.2009 godz. 02.10 (2550g, 52cm) moje różności moje decoupage preferencje serwetki na wymianę |
|||
2009-11-23, 21:37 | #1523 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Cytat:
qrde, popsuła mi się pralka - pierze, ale nie zmienia się program z prania na płukanie wirowanie oraz nie grzeje. Wrzuciłam pieluchy, ale będę musiała je zanieść jutro do mamy, by jeszcze raz wyprać w 90 stopniach. A naprawa wyniesie nas ok. 200 zł. Do tego jeszcze szczepienie Jasia szczepionką 6w1, szczepienie kota, wizyta u gina i dentystki oraz kosmetyczki i w ciągu najbliższych 10 dni portfel uszczupli się o jakieś 600 zł
__________________
Jasiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-37374.png Misiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-68374.png |
|
2009-11-23, 21:41 | #1524 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Byliśmy dzisiaj na USG bioderek i wszystko super. Mamy jeszcze przyjść za dwa miesiące na wizytę, kiedy wykształcą się jeszcze jakieś chrząstki - chyba jądrowe - też macie takie zalecenia?
Po raz kolejny Córcia była dzielna i nawet się uśmiechała do pani, a już się bałam bo słyszałam jak inne dzieci strasznie płaczą. Ddosiek dużo zdrówka, a Córci wynagrodzisz jeszcze te "ciche dni" III78 oczywiście trzymam kciuki aby już było coraz lepiej. Próbowałaś może zmienić wodę do przygotowania mleka? Mojej koleżanki sąsiadka kilka ładnych tygodni męczyła się z Maluszkiem, aż kiedyś przez przypadek (zabrakło im bodajże Żywca) zrobili na innej wodzie i od razu dziecko przestało płakać. Później dla sprawdzenia podali mleko na Żywcu i znowu był płacz. Nie wiem czy to u Ciebie też wina wody ale może warto spróbować Zrobionych też mamy więcej, ale wybieraliśmy do wywołania i nawet nie myślałam, że aż tyle wyjdzie Co prawda podobają mi się wszystkie albumy ANne Geddes ale nie myślałam, że tak szybko zbierzemy całą kolekcję |
2009-11-23, 21:42 | #1525 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 551
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Cytat:
Cytat:
Super zdjęcia Mam takie pytanko odnośnie tych zdjęć - skoro masz je na komputerze to czy wy dostaliście zdjęcia te od fotografa na płytce CD A jeżeli tak to czy dodatkowo za to płaciliście Cytat:
Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu - troszkę spóźnione życzenia ale przez niedzielny chrzest Natalki nie było mnie w weekend na wizażu - -------------------------------------- Zapomniałam się pochwalić, że echo serduszka wyszło jak najbardziej dobre I po co mnie ta pediatra tak nastraszyła tymi szmerami nad serduszkiem aniago25 trzymam kciuki za waszą córeczkę żeby wyniki badań wyszły dobre i aby ta wada to nie było nic strasznego --------------------------------------- A to nasza kochana Natalka : Chrzest Św. 22 listopada 2009 r. A na ostatnim zdjęciu mój 2 - letni urwisek Szymon
__________________
Jesteśmy małżeństwem Mój synek - Szymon Moja córeczka Natalia - ur. 29.09.2009 3680 g / 57 cm http://www.suwaczek.pl/cache/a7c86e5c1c.png Edytowane przez bea83 Czas edycji: 2009-11-23 o 21:44 |
|||
2009-11-23, 21:48 | #1526 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Cytat:
U nas na szczęście żadnych szmerów nie ma, ale za to jutro idę z Jasiem do chirurga dziecięcego, by zobaczył pępek. Według lekarki mały ma niewielką przepuklinę pępkową. Nie martwię się, bo to nic strasznego, gorzej z zachowaniem synka. Oby dziś był ostatni dzień tego kryzysu laktacyjnego.
__________________
Jasiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-37374.png Misiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-68374.png |
|
2009-11-23, 22:27 | #1527 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 590
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Cytat:
Wracaj szybciutko do zdrowia. Też byłam niedawno chora, na szczęście Aleks się uchował. Bea, śliczny aniołek w beciku Jak będziemy chrzcić Aleksa to raczej już się nie zmieści. O ile będziemy, bo mąż znowu się upiera, że nie chrzcimy Właśnie skończyłam oglądać Teraz My i wkurzyłam się na maksa. Zawsze lubiłam ten program, ale teraz trąci Uwagą, jednostronne, stronnicze podejście, pod publikę, a Sekielski nawet nie pożegnał się z Jaruzelskim. Chciałam już maila do nich napisać co o tym sądzę, niestety nie ma podanego na ich stronie Zastanawiam się czasami co się dzieje z pozostałymi dziewczynami, które udzielały się na poczekalni, a teraz zamilkły, np. Orzeszek, Fasoleczka, Tequilla, Nimitz, Milibili |
|
2009-11-23, 22:58 | #1528 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Cytat:
Ale się wzruszyłam Ciekawe, czy to choroba Cytat:
A z powodu portfela bardzo mi przykro Cytat:
__________________
till the sunlight burns a happy whole in your heart |
|||
2009-11-24, 07:08 | #1529 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
witajcie
nie wiem co sie dzieje ale moje dziecko trzecia noc z rzedu daje rodzicom pospac najpierw kapiel o godzinie 19 i okolo 19.30-20 jedzonko, potem o 0.00, potem o 3 i o 6 zyc nie umierac abym tylko nie zapeszylazawsze jak sie pochwale to potem jest zwrot w odwrotna strone w dzien za to moj maly urwisek najchetniej caly czas bylby aktywny. spi tak malo ale polozna powiedziala ze taka jego natura. co do placzu i metody przetrzymywania polozna powiedziala ze absolutnie jest to absolutnie zabronione u tak malego dziecka. ono musi wiedziec ze jest bezpieczne i ze moze liczyc na rodzicow. oczywiscie ona nie pochwala natychmiastowej reakcji na kazde marudzenie, no ale jak juz widzimy ze dziecko placze a nie marudzi to nalezy zareagowac. kurcze a ja mam coraz mniej pokarmu- czesem nie udaje mi sie sciagnac nawet 20ml pije herbatki, pije duuuuzo wody, czesto odciagam laktatorem no i du..a zeby nie ten problem z laktoza i koniecznosc odciagania 30ml to nie byloby tak zle- ale jak juz uda mi sie sciagnac ta pierwsza faze to juz dziecku nic nie zostaje. no ale nic- nie poddaje sie i walcze dalej musze odzyskac mleczko! Cytat:
---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ---------- faktycznie dawno sie nie udzielalydziewc zyny odezwijcie sie i napiszcie co u Was slychac |
|
2009-11-24, 08:21 | #1530 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 405
|
Dot.: Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)
Cytat:
Cytat:
Jak tylko biore ją na ręce to mnie okropnie boli kręgosłup. Wczoraj po 20 minutach bujania w wózku i podchodzenia do niej, glaskania po główce zasnęła. A teraz moja wizyta u pediatry. Dodam że jest to neonatolog, który pracuje w tym prywatnym szpitalu, gdzie rodziłam. Wyjaśnil, na czym kolkii polegaja, i wygląda na to że chyba to nie kolki, ale trzeba sprawdzić. Przede wszystkim badanie moczu (nie zrobiliśmy), pokazał jak masować brzuszek, powiedział ze jak bedzie miała atak płaczu to dać jej Paracetamol w czopkach i jak sie uspokoi to znaczy że boli ja brzuch. Zlecił Dicoflor (coś na jelita), a jeżeli okaże się że to kolka to kupić czeski Sab Simplex |
||
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:28.