Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ II

[Carol77]

Magdusiu to trzymam kciuki żeby fasolinka była!!!!! Zrób rano, będzie wiarygodniejszy, chociaz ja jeden po południu a drugi wieczorem robiłam i wyszły oba Powodzenia i daj znać!!!

Cosma zaglądaj kochana do nas cześciej, brakuje nam tutaj Twoich rad!!!!

Moniczko będę mocno trzymała kciuki za egzamin!!!!!Na pewno zdasz!!!! I mam nadzieję, ze Tobie wkrótce pojawią sie II kreseczki

Ja zmykam kochane, kurde mam takiego smaka na kebaba, ze nie macie pojęcia, oszalałam normalnie, słodkie może nie istnieć tylko mięcho bym jadła i to pikantne!!!no ale ide słodkich snów do jutra!!!

[Maggie1983]

Napisane przez Kasia_Dublin

Swietna historyjka Gosiu . Tez chetnie bym zobaczyla jej mine...

A z tym ustepowaniem miejsca to mi sie przypomniala historia z ktorej moi rodzice i sasiedzi do tej pory sie smieja. Bylam chyba w klasie maturalnej wtedy. Oczywiscie w niedziele poszlismy cala rodzinka do kosciola razem z sasiadami i ich synami (sa w moim wieku). Ja stalam obok mojej mamy i sasiadki a chlopaki tak bardziej z tylu. A tu w plecy stuka mnie dziewczynka, mogla miec 10 lat i mowi do mnie: 'prosze, niech pani sobie usiadzie'. Wszyscy parskneli smiechem a ja czerwona ze wstydu podziekowalam dziewczynce (sama bylam kurka wodna dziewczynka) i zaczelam sie zastanawiac czy od tylu wygladam jak starsza pani. Potem oczywiscie byly docinki przez cala droge powrotna do domu no i dlugo sie to za mna ciagnelo...

ja jak bylam na 2 roku studiow to mi w autobusie chlopczyk ustapil miejsca maly dzentelmenik ale takie zachowania przywracaja wiare w ludzi

Napisane przez Carol77

Nareszcie w domciu!!!!!!!

Jeszcze nie jestem dokładnie w temacie, tylko pobieznie poczytałam.
Maggie kochanie prosze mi tu się nie dołowac i nie gadac głupot!!!!!!!!!!!!Wszystk o będzie odbrze zobaczysz!!!!!!!!Ja Ci to mówię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!Głowka do góry kochanieja pomimo wszystko zobaczyłam II kreseczki, więc Ty tez zobaczysz!!!!!!!

Kurde laseczki a ja znowu się martwię, bo mnie piersi wcale nie rosna Marlenka później zafasolkowała a już jej rosna a u mnie nic tylko pobolewają i może ciut sa pełniejsze, martwię się


Zapomniałam!! Gosiu kochanie dziekuję za pocieszenie

I witam nowa kolezankę

I dla Moniczki

no i mi sie od Was oberwalo, ale ja tez mam chwile zalamki i pozwole sobie czasem ponarzekac wogole placzliwa jestem-teraz znowu lezka mi sie zakrecila, dzis juz drugi raz, bo pierwszy to jak nakarmilam mojego Reksia w pracy i on taki wdzieczny polozyl mi lebek na kolanach i tak na mnie spojrzal-o tak

Napisane przez agncyb

hehe, uśmiałam się z waszych historyjek i też mi się coś przypomniało. Czytałam to w necie - podobno autentyk. Pisał facet, który jechał autobusem, że wsiadł do autobusu jakiś metal o wyglądzie budzącym grozę i namiętnie żuł gumę. Nieopodal siedziała kobitka a obok niej jej synek (ok. 5 lat) a na przeciwko niego starsza babka. Chłopczyk wymyślił sobie zabawę w machanie nogami i niechcący tą starszą babkę kopną. Babka pewnie pomyślała, że uda iż nie zabolało, bo to małe dziecko i zrobiło to niechcący. Ale wtedy chłopiec zaczął już kopać ją specjalnie. W końcu babcia zwróciła się do mamy małego: "czy mogłaby pani powiedzieć dziecku, żeby przestało mnie kopać". Ta natomiast odpowiedziała, że nie ponieważ stosuje bezstresowe wychowanie. No nic.
Na następnym przystanku, wcześniej wspomniany, metal podszedł to tej matki, wyją z ust gumę i przykleił jej do czoła. Kobieta się oburzyła i zaczęła wykrzykiwać jak to go matka wychowała, na co on spokojnie, że bezstresowo i wysiadł. Podobno cały autobus nie mógł się powstrzymac przed parsknięciem.

super gosc!!!!!!!!!!!!!!

Napisane przez latko0

Kochane ja po wizycie!
Już widziałam moją kruszynkę, śliczna. Serduszko bije. Dzidzia ma centymetr wielkości Dziś dokładnie jest 7 tyg. a termin porodu mam na 13 Lipca
Jestem meeeeeeeeeeeeega szczęśliwa
Ja już uciekam, miłej nocki kochane! Buziaczki i słodkich snów

i fajna pora na porod-jeszcze bedzie cieplutko, wiec bedziecie mogli chodzic na spacerki, jezdzic do lasu Karolinko, ja Ci powiem pierwsza i tylko Tobie, bo do reszty jakos nie mam przeczuc, ale wydaje mi sie ze bedziecie miec chlopca nie wiem, skad u mnie takie przeczucie, ale tak jakos czuje!

Napisane przez magdusia33

Cześć dziewczynki witam was wszystkie ja następny dzień w którym nie dostałam @ tak się cieszę choć zarazem boję że nic z tego nie będzie.Dzisiaj kupiłam test i bardzo chcę go zrobić dzisiaj chociaż wiem że lepiej byłoby jutro rano ale ciekawość mnie zżera boję się żeby nie było tak jak ostatnio że pokazały się te dwie kreski a potem okazało się że to od pęcherzyka na jajniku siedzę myślę a jeszcze na dodatek mój synuś chory który wczoraj miał 40 stopni gorączki a dzisiaj po dwóch dawkach antybiotyku ma osłabienie 36 załamać się można z jednej strony radość że nie mam @ a z drugiej Igorek .Jak myślicie robić dzisiaj test czy poczekać cycochy mnie bolą

chyba jest tak, ze jak sie robi w dniu spodziewanej @ to wtedy lepiej zrobic test rano, ale jak juz po terminie to mozna o dowolnej porze

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Hej dziewczynki, jakos nie mialam kiedy, nie mialam ochoty i w sumie nie wiem sama czemu7 nie zagladalam ... Coraz mniej mnie tematy dotycza

U mnie ok, szkola do przodu, jutro wracam do DE ... Najgorsze jest to ze ja wracam a TZ w piatek jedzie do PL sprawy zalatwiac, wraca w poniedzialek a w srode przyszla ja znowu jade.... pieknie ....

Bylam u ginki, zrobila mi badania na DNA HPV zeby wykryc itd
Bede miala wypalana nadzerke, bo mam krwawiaca i mam sie spodziewac krwawien po sexie (przez to tez ostatnio mialam jazde...)

No ... a tak poza tym to wsio w porzadku, troche za bardzo pocieszam sie w sklepach- nawet nie wiem ile wydalam i na co ...
'A i dzisiaj znow udowodnilo mi zycie ze jestem beznadziejna, juz myslalam ze jest ok- w koncu mam prace, mam duzo zajec i malo czasu na myslenie, ale widzac dzis w gabinecie babke z pieknym brzuchem, w ktorym milionowo byla fasolka rozkleilam sie ....
Wiec nie jest tak jak byc powinno ....

Napisane przez Carol77

Magdusiu to trzymam kciuki żeby fasolinka była!!!!! Zrób rano, będzie wiarygodniejszy, chociaz ja jeden po południu a drugi wieczorem robiłam i wyszły oba Powodzenia i daj znać!!!

Cosma zaglądaj kochana do nas cześciej, brakuje nam tutaj Twoich rad!!!!

Moniczko będę mocno trzymała kciuki za egzamin!!!!!Na pewno zdasz!!!! I mam nadzieję, ze Tobie wkrótce pojawią sie II kreseczki

Ja zmykam kochane, kurde mam takiego smaka na kebaba, ze nie macie pojęcia, oszalałam normalnie, słodkie może nie istnieć tylko mięcho bym jadła i to pikantne!!!no ale ide słodkich snów do jutra!!!

i Ty mowisz, ze nie masz objaowo ciazowych? a zachcianki to tez przeciez objaw

[Gosiaro]

Witam o poranku.Zaraz zasnę na klawiaturze.Nie wiem, czy to ta pogoda, czy ciąża, ale od wczoraj jestem mega senna.W dodatku jestem w pracy, a nie mogę powstrzymać ziewania.

Maggie narzekaj ile wlezie.Jak trzeba będzie pocieszymy albo damy nawet wirtualne lanie
Ciekawe czy twoje przypuszczenia co do latko sie sprawdzą.

Cosmaaa nie zaniedbuj nas.My ciebie tu naprawdę bardzo potrzebujemy.

Carol mi właśnie mięcho tak ostatnio gorzej podchodzi, ale na słodkie tez jakoś specjalnie sie nie rzucam.Mam za to smaka na buraczki, pomidory,cebulę, ogórki.

[anula_81]

Hej dziewczynki!!

Ja tylko na chwilke bo zaraz znikam na kurs, ale mialam dzisiaj szanse szczesliwie pospac dluzej i jakos nei moge sie zorganizowac przez to, jakis dzien inny. u nas oczywiscie leje, bo jakby mialo byc inaczej, wiec humor nie tegi, ale wloski krotkie i odswiezone, wiec od razu inaczej sie czlowiek czuje. rano bylo mi trohe slabo, ale poza tym nic, wiec dzisiaj znowu poranek powatpiewania czy jestem w ciazy bo ani piersi ani brzuszaek ani niedobzre ani nic. tylko mnie glod taki okrutny obudzil, ze masakra, myslalam, ze mi zoladek wyskoczy!!. Dzisiaj moze bede na chwilke po poludniu , ale raczej abrdzo poznym wieczorkiem bo mamy gosci albo w ogole jutro wieczorkiem, ale obiecuje nadrobic tylko nie piszcie zbyt wiele!!!

Buziaaale dla was wszystkich kochane!!

[marlenka0505]

Napisane przez Carol77

Nareszcie w domciu!!!!!!!

Jeszcze nie jestem dokładnie w temacie, tylko pobieznie poczytałam.
Maggie kochanie prosze mi tu się nie dołowac i nie gadac głupot!!!!!!!!!!!!Wszystk o będzie odbrze zobaczysz!!!!!!!!Ja Ci to mówię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!Głowka do góry kochanieja pomimo wszystko zobaczyłam II kreseczki, więc Ty tez zobaczysz!!!!!!!

Kurde laseczki a ja znowu się martwię, bo mnie piersi wcale nie rosna Marlenka później zafasolkowała a już jej rosna a u mnie nic tylko pobolewają i może ciut sa pełniejsze, martwię się


Zapomniałam!! Gosiu kochanie dziekuję za pocieszenie

I witam nowa kolezankę

I dla Moniczki

Ty się ni martw, każda lasencja ma inaczej. Ja mam nawet inaczej jak w pierwszej ciąży, więc prosimy o mega luzzzz

No i z tego co wyczytałam ktoś ma tu dziś święto. Wszystkiego dobrego, i wielu wielu szczęśliwych lat razem

Napisane przez latko0

Kochane ja po wizycie!
Już widziałam moją kruszynkę, śliczna. Serduszko bije. Dzidzia ma centymetr wielkości Dziś dokładnie jest 7 tyg. a termin porodu mam na 13 Lipca
Jestem meeeeeeeeeeeeega szczęśliwa
Ja już uciekam, miłej nocki kochane! Buziaczki i słodkich snów

no to super wieści. Wow i już cały centymetr toż to olbrzym

Napisane przez magdusia33

Cześć dziewczynki witam was wszystkie ja następny dzień w którym nie dostałam @ tak się cieszę choć zarazem boję że nic z tego nie będzie.Dzisiaj kupiłam test i bardzo chcę go zrobić dzisiaj chociaż wiem że lepiej byłoby jutro rano ale ciekawość mnie zżera boję się żeby nie było tak jak ostatnio że pokazały się te dwie kreski a potem okazało się że to od pęcherzyka na jajniku siedzę myślę a jeszcze na dodatek mój synuś chory który wczoraj miał 40 stopni gorączki a dzisiaj po dwóch dawkach antybiotyku ma osłabienie 36 załamać się można z jednej strony radość że nie mam @ a z drugiej Igorek .Jak myślicie robić dzisiaj test czy poczekać cycochy mnie bolą

To z niecierpliwością czekamy na wynik testu

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Hej dziewczynki, jakos nie mialam kiedy, nie mialam ochoty i w sumie nie wiem sama czemu7 nie zagladalam ... Coraz mniej mnie tematy dotycza

U mnie ok, szkola do przodu, jutro wracam do DE ... Najgorsze jest to ze ja wracam a TZ w piatek jedzie do PL sprawy zalatwiac, wraca w poniedzialek a w srode przyszla ja znowu jade.... pieknie ....

Bylam u ginki, zrobila mi badania na DNA HPV zeby wykryc itd
Bede miala wypalana nadzerke, bo mam krwawiaca i mam sie spodziewac krwawien po sexie (przez to tez ostatnio mialam jazde...)

No ... a tak poza tym to wsio w porzadku, troche za bardzo pocieszam sie w sklepach- nawet nie wiem ile wydalam i na co ...
'A i dzisiaj znow udowodnilo mi zycie ze jestem beznadziejna, juz myslalam ze jest ok- w koncu mam prace, mam duzo zajec i malo czasu na myslenie, ale widzac dzis w gabinecie babke z pieknym brzuchem, w ktorym milionowo byla fasolka rozkleilam sie ....
Wiec nie jest tak jak byc powinno ....

Na pocieszenie, ja miałam nadżerkę wypalaną 2 razy więc się nie stresuj. Co do sentymentu i brzusia, tak to jest jak się pragnie i ciężko te pragnienia schować w najciemniejsze zakamarki swojej duszy.
Ty też wkońcu doczekasz się tego brzusia napewno

Napisane przez sas

a ja sie ucze teorii w czw mam egz wew z jazdy 3mac kciuki prosze

to będziemy trzymać kciuki za Ciebie

Napisane przez Maggie1983

no i mi sie od Was oberwalo, ale ja tez mam chwile zalamki i pozwole sobie czasem ponarzekac wogole placzliwa jestem-teraz znowu lezka mi sie zakrecila, dzis juz drugi raz, bo pierwszy to jak nakarmilam mojego Reksia w pracy i on taki wdzieczny polozyl mi lebek na kolanach i tak na mnie spojrzal-o tak

mówisz, że płaczliwa jesteś. Trzymam żeby ten 30 był szczęśliwy

[latko0]

Napisane przez Gosiaro

Super!!!!!!!!!Wyobrażam sobie jak jesteś szczęśliwa.Ja też już się nie mogę doczekać kolejnego usg
A fotkę dostałaś?Jak tak, to pochwal się swoim maleństwem!

Kasiu Dublin jak grasz w simsy to się boję czy jeszcze w tym tygodniu ciebie zobaczymy na forum Ja też się szybko wciągam w tą grę i teraz też bym pograła, ale się boję zaczynać bo jak zacznę to koniec.
Rzeczywiście tam szybko można zajść w ciąże.Nawet jest opcja zwiększonej płodności i wtedy są bliźniaki

Mam zdjęcia, może wieczorkiem uda mi się wrzucić

Napisane przez Maggie1983

ja jak bylam na 2 roku studiow to mi w autobusie chlopczyk ustapil miejsca maly dzentelmenik ale takie zachowania przywracaja wiare w ludzi

no i mi sie od Was oberwalo, ale ja tez mam chwile zalamki i pozwole sobie czasem ponarzekac wogole placzliwa jestem-teraz znowu lezka mi sie zakrecila, dzis juz drugi raz, bo pierwszy to jak nakarmilam mojego Reksia w pracy i on taki wdzieczny polozyl mi lebek na kolanach i tak na mnie spojrzal-o tak

super gosc!!!!!!!!!!!!!!

i fajna pora na porod-jeszcze bedzie cieplutko, wiec bedziecie mogli chodzic na spacerki, jezdzic do lasu Karolinko, ja Ci powiem pierwsza i tylko Tobie, bo do reszty jakos nie mam przeczuc, ale wydaje mi sie ze bedziecie miec chlopca nie wiem, skad u mnie takie przeczucie, ale tak jakos czuje!

chyba jest tak, ze jak sie robi w dniu spodziewanej @ to wtedy lepiej zrobic test rano, ale jak juz po terminie to mozna o dowolnej porze



i Ty mowisz, ze nie masz objaowo ciazowych? a zachcianki to tez przeciez objaw

Kochana Maggie powiem Ci że ja mam takie samo przeczucie, nie wiem dlaczego ale mam , my z mężem strasznie chcieli byśmy pierwszego chłopca. Zawsze mógłby się zajmować młodszą siostrą

Witajcie kochane!
Dzuiękuje wam za miłe słowa. Ja jestem uhahana od rana, ale niewyspana jestem masakrycznie, znowu obudziłam się w środku nocy i nie mogłam spać, a jeszcze o 5 pobudka a najgorsze z dzisiejszego dnia jest to że popsuła mi się moja ulubiona suszarka. Połamały mi się te wiatraczki aż się popłakałam . ale mężulek powiedział że spróbuje naprawić.
Moja wspaniała ginekolog powiedziała że cieszy się że mam mdłości i że się budzę w nocy bo to znaczy że mam duże stężenie beta hcg. Dziś już mam troszeczkę mniejsze mdłości, bo rano zjadłam suchara ale już czuje że mnie ssie
A jak tam u was kochane moje?

[Maggie1983]

Napisane przez Gosiaro

Witam o poranku.Zaraz zasnę na klawiaturze.Nie wiem, czy to ta pogoda, czy ciąża, ale od wczoraj jestem mega senna.W dodatku jestem w pracy, a nie mogę powstrzymać ziewania.

Maggie narzekaj ile wlezie.Jak trzeba będzie pocieszymy albo damy nawet wirtualne lanie
Ciekawe czy twoje przypuszczenia co do latko sie sprawdzą.

Cosmaaa nie zaniedbuj nas.My ciebie tu naprawdę bardzo potrzebujemy.

Carol mi właśnie mięcho tak ostatnio gorzej podchodzi, ale na słodkie tez jakoś specjalnie sie nie rzucam.Mam za to smaka na buraczki, pomidory,cebulę, ogórki.

bierz mnie, gryz mnie, demoluj

Napisane przez marlenka0505

Ty się ni martw, każda lasencja ma inaczej. Ja mam nawet inaczej jak w pierwszej ciąży, więc prosimy o mega luzzzz

No i z tego co wyczytałam ktoś ma tu dziś święto. Wszystkiego dobrego, i wielu wielu szczęśliwych lat razem


no to super wieści. Wow i już cały centymetr toż to olbrzym



To z niecierpliwością czekamy na wynik testu


Na pocieszenie, ja miałam nadżerkę wypalaną 2 razy więc się nie stresuj. Co do sentymentu i brzusia, tak to jest jak się pragnie i ciężko te pragnienia schować w najciemniejsze zakamarki swojej duszy.
Ty też wkońcu doczekasz się tego brzusia napewno



to będziemy trzymać kciuki za Ciebie



mówisz, że płaczliwa jesteś. Trzymam żeby ten 30 był szczęśliwy

no a ta swoje

Napisane przez latko0

Mam zdjęcia, może wieczorkiem uda mi się wrzucić


Kochana Maggie powiem Ci że ja mam takie samo przeczucie, nie wiem dlaczego ale mam , my z mężem strasznie chcieli byśmy pierwszego chłopca. Zawsze mógłby się zajmować młodszą siostrą

Witajcie kochane!
Dzuiękuje wam za miłe słowa. Ja jestem uhahana od rana, ale niewyspana jestem masakrycznie, znowu obudziłam się w środku nocy i nie mogłam spać, a jeszcze o 5 pobudka a najgorsze z dzisiejszego dnia jest to że popsuła mi się moja ulubiona suszarka. Połamały mi się te wiatraczki aż się popłakałam . ale mężulek powiedział że spróbuje naprawić.
Moja wspaniała ginekolog powiedziała że cieszy się że mam mdłości i że się budzę w nocy bo to znaczy że mam duże stężenie beta hcg. Dziś już mam troszeczkę mniejsze mdłości, bo rano zjadłam suchara ale już czuje że mnie ssie
A jak tam u was kochane moje?

no ja wlasnie nie wiem ,skad to przeczucie sie bierze, ale zwykle sie sprawdza, choc nie do kazdego mi sie ujawnia teraz np moja przyjaciolka jest w ciazy z drugim dzieckiem i nie wiem, co myslec na temat zawartosci jej brzuszka, z kolei inna kolezanka jak tylko powiedziala, ze jest w ciazy to jakos odrazu pomyslalam, ze bedzie chlopak i bedzie Kubus a mojej bratowej kazdy mowil, ze chlopak i ona sama dalaby sie pokroic o to, ze bedzie chlopak, a ja po pierwszym usg powiedzialam, ze widze kucyki i jest dziewczynka-najslodsza na swiecie, moj promyczek malutki

[marlenka0505]

ja się tym razem na płeć dziecka nie nastawiam. A nawet Wam powiem, że sama nie wiem co bym wolała. Mieć córkę to sama słodycz. A syn by się w rodzinie przydał, bo jak na razie nie ma dziedzica nazwiska - zame wnuczki są.

Nie wiem czy już Wam kiedyś pisałam, jak było z Oliwią. Ze strony rodziny TŻ była duża presja, że to ma być chłopiec - tak jakbym ja miała cokolwiek w tej kwestii do powiedzenia. I ja tak czekałam na tego syna, że jak dowiedziałam sie że to jednak będzie córka, to takie rozgoryczenie sie pojawiło. Później samej przed sobą było mi głupio z tego powodu i do dziś nie wiem jak mogłam dać się tak wkręcić w te ich życzenia. A moi teście do tego stopnia mieli tupet, że od wspólnych znajomych dowiadywałam się że są bardzo rozczarowani ze to dziewczynka a nie chłopiec.
Więc radzę nie nastawiać się, bo potem człowiekowi może być głupio samym przed sobą.

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Napisane przez Maggie1983

no a ta swoje

no ja wlasnie nie wiem ,skad to przeczucie sie bierze, ale zwykle sie sprawdza, choc nie do kazdego mi sie ujawnia teraz np moja przyjaciolka jest w ciazy z drugim dzieckiem i nie wiem, co myslec na temat zawartosci jej brzuszka, z kolei inna kolezanka jak tylko powiedziala, ze jest w ciazy to jakos odrazu pomyslalam, ze bedzie chlopak i bedzie Kubus a mojej bratowej kazdy mowil, ze chlopak i ona sama dalaby sie pokroic o to, ze bedzie chlopak, a ja po pierwszym usg powiedzialam, ze widze kucyki i jest dziewczynka-najslodsza na swiecie, moj promyczek malutki

bo ja to bym chciała, żeby tu wszystkie lasencje, już mogły cieszyć się z mdłości

No to Ty niezła wróżka jesteś. Jak będziesz miała jakieś przeczucia co do zawartości mojego brzusia to proszę o informację

[latko0]

Napisane przez Maggie1983

bierz mnie, gryz mnie, demoluj

no a ta swoje

no ja wlasnie nie wiem ,skad to przeczucie sie bierze, ale zwykle sie sprawdza, choc nie do kazdego mi sie ujawnia teraz np moja przyjaciolka jest w ciazy z drugim dzieckiem i nie wiem, co myslec na temat zawartosci jej brzuszka, z kolei inna kolezanka jak tylko powiedziala, ze jest w ciazy to jakos odrazu pomyslalam, ze bedzie chlopak i bedzie Kubus a mojej bratowej kazdy mowil, ze chlopak i ona sama dalaby sie pokroic o to, ze bedzie chlopak, a ja po pierwszym usg powiedzialam, ze widze kucyki i jest dziewczynka-najslodsza na swiecie, moj promyczek malutki

To mam nadzieje że Twoje przeczucie się spełni

Napisane przez marlenka0505

ja się tym razem na płeć dziecka nie nastawiam. A nawet Wam powiem, że sama nie wiem co bym wolała. Mieć córkę to sama słodycz. A syn by się w rodzinie przydał, bo jak na razie nie ma dziedzica nazwiska - zame wnuczki są.

Nie wiem czy już Wam kiedyś pisałam, jak było z Oliwią. Ze strony rodziny TŻ była duża presja, że to ma być chłopiec - tak jakbym ja miała cokolwiek w tej kwestii do powiedzenia. I ja tak czekałam na tego syna, że jak dowiedziałam sie że to jednak będzie córka, to takie rozgoryczenie sie pojawiło. Później samej przed sobą było mi głupio z tego powodu i do dziś nie wiem jak mogłam dać się tak wkręcić w te ich życzenia. A moi teście do tego stopnia mieli tupet, że od wspólnych znajomych dowiadywałam się że są bardzo rozczarowani ze to dziewczynka a nie chłopiec.
Więc radzę nie nastawiać się, bo potem człowiekowi może być głupio samym przed sobą.

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------



bo ja to bym chciała, żeby tu wszystkie lasencje, już mogły cieszyć się z mdłości

No to Ty niezła wróżka jesteś. Jak będziesz miała jakieś przeczucia co do zawartości mojego brzusia to proszę o informację

Ja się nie nastawiam na konkretną płeć, nawet ustaliliśmy z mężem że nie chcemy znać przed porodem. Co będzie to będzie, byle zdrowe.

[Maggie1983]

Napisane przez marlenka0505

ja się tym razem na płeć dziecka nie nastawiam. A nawet Wam powiem, że sama nie wiem co bym wolała. Mieć córkę to sama słodycz. A syn by się w rodzinie przydał, bo jak na razie nie ma dziedzica nazwiska - zame wnuczki są.

Nie wiem czy już Wam kiedyś pisałam, jak było z Oliwią. Ze strony rodziny TŻ była duża presja, że to ma być chłopiec - tak jakbym ja miała cokolwiek w tej kwestii do powiedzenia. I ja tak czekałam na tego syna, że jak dowiedziałam sie że to jednak będzie córka, to takie rozgoryczenie sie pojawiło. Później samej przed sobą było mi głupio z tego powodu i do dziś nie wiem jak mogłam dać się tak wkręcić w te ich życzenia. A moi teście do tego stopnia mieli tupet, że od wspólnych znajomych dowiadywałam się że są bardzo rozczarowani ze to dziewczynka a nie chłopiec.
Więc radzę nie nastawiać się, bo potem człowiekowi może być głupio samym przed sobą.

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------



bo ja to bym chciała, żeby tu wszystkie lasencje, już mogły cieszyć się z mdłości

No to Ty niezła wróżka jesteś. Jak będziesz miała jakieś przeczucia co do zawartości mojego brzusia to proszę o informację

tylko z Wami to moze byc niewiarygodne, bo wy jestescie wirtualne

Napisane przez latko0

To mam nadzieje że Twoje przeczucie się spełni


Ja się nie nastawiam na konkretną płeć, nawet ustaliliśmy z mężem że nie chcemy znać przed porodem. Co będzie to będzie, byle zdrowe.

ja tez kiedys myslalam, ze chcialabym miec niespodzianke i najwazniejsze, ze zdrowe

[Scio]

Czesc

Byłam wczoraj u gina i po raz pierwszy usłyszałam słowo niepłodność, w kontekście Poradnia Leczenia Niepłodności i tak mi utkwiło to w głowie. Przyjechałam do domu i znowu w płacz. Przepłakałam drugi wieczór z kolei. Dobrze, że mój mąż się nie poddaje, że cały czas dodaje mi sił. Postanowiliśmy, że ten cykl ostatni próbujemy, potem on pójdzie zrobić badanie. Bo pan doktor powiedział, ze on się przebada to jedno badanie - jeśli z nim będzie wszystko w porządku to zaczniemy ze mną - bo to jest wiecej badań. Pewnie większość tych badań będzie trzeba robić prywatnie, bo na NFZ to po 12 miesiącach.
Boję się i nie chce czekać jeszcze 9 miesięcy, żeby mi ktoś powiedział, ze coś jest nie tak. Jeśli każdy cykl będzie się kończył tak jak ten - totalnym dołem, to w końcu coś złego stanie mi się. Nie chcę doprowadzić się do depresji, tym bardziej, ze w ogóle jestem słaba psychicznie i często nie radzę sobie z emocjami.

Postanowiłam, ze ten cykl będzie spokojniejszy z dystansem, dlatego koniec przeglądania allegro, oglądania w sklepach itp.
Jednak zeby nabrać dystansu muszę się dziewczęta z Wami pożegnać Myślę, że odezwę się w okolicy Świąt. Będzie mi Was brakować

Wszystkim zafasolkowanym życzę zdrowa i spokoju
Wszystkim staraczkom życzę II kreseczek i trzymam za nie

[Carol77]

Witajcie kochane

Marlenko bardzo Ci dziękuję za życzonka kochana!!!!!!!!!! Pewnie mężuś coś dzisiaj wykombinuje, a na pewno na kebaba pojedziemy, bo od wczoraj za mna znowu chodziPochwalę się, że dostałam moje ulubione perfumki Kenzo Amourna szczęście mnie nie mdli na ich zapach ani nic więc moge używać do woli

Co do moich schiz, to wyluzowałam czekam na wizytę kolejną, oby już coć było widac
Karolinko mówisz, ze mdłosci i zaburzenia snu świadczą o wysokim poziomie HCG?? Ja mdłości jako tako nie mam,ale zgagi i mulenie w żołądku, ale typowe mdłości to nie są

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez Scio

Czesc

Byłam wczoraj u gina i po raz pierwszy usłyszałam słowo niepłodność, w kontekście Poradnia Leczenia Niepłodności i tak mi utkwiło to w głowie. Przyjechałam do domu i znowu w płacz. Przepłakałam drugi wieczór z kolei. Dobrze, że mój mąż się nie poddaje, że cały czas dodaje mi sił. Postanowiliśmy, że ten cykl ostatni próbujemy, potem on pójdzie zrobić badanie. Bo pan doktor powiedział, ze on się przebada to jedno badanie - jeśli z nim będzie wszystko w porządku to zaczniemy ze mną - bo to jest wiecej badań. Pewnie większość tych badań będzie trzeba robić prywatnie, bo na NFZ to po 12 miesiącach.
Boję się i nie chce czekać jeszcze 9 miesięcy, żeby mi ktoś powiedział, ze coś jest nie tak. Jeśli każdy cykl będzie się kończył tak jak ten - totalnym dołem, to w końcu coś złego stanie mi się. Nie chcę doprowadzić się do depresji, tym bardziej, ze w ogóle jestem słaba psychicznie i często nie radzę sobie z emocjami.

Postanowiłam, ze ten cykl będzie spokojniejszy z dystansem, dlatego koniec przeglądania allegro, oglądania w sklepach itp.
Jednak zeby nabrać dystansu muszę się dziewczęta z Wami pożegnać Myślę, że odezwę się w okolicy Świąt. Będzie mi Was brakować

Wszystkim zafasolkowanym życzę zdrowa i spokoju
Wszystkim staraczkom życzę II kreseczek i trzymam za nie

Kochana, nie możesz się załamywać, musisz być silna, czasami po prostu szybko sie nie udaje!!! Ja wierzę, ze z Wami jest wszystko w porzadku tylko psychika Ci nie pozwała zajść w ciązę, musisz , że tak powiem wyluzować i nie myśleć wcale, przytulanki tylko dla przyjemności i napewno się uda!!!trzymam mocno kciuki!!!!!!!! I nie uciekaj od nas!!!

[Maggie1983]

Napisane przez Scio

Czesc

Byłam wczoraj u gina i po raz pierwszy usłyszałam słowo niepłodność, w kontekście Poradnia Leczenia Niepłodności i tak mi utkwiło to w głowie. Przyjechałam do domu i znowu w płacz. Przepłakałam drugi wieczór z kolei. Dobrze, że mój mąż się nie poddaje, że cały czas dodaje mi sił. Postanowiliśmy, że ten cykl ostatni próbujemy, potem on pójdzie zrobić badanie. Bo pan doktor powiedział, ze on się przebada to jedno badanie - jeśli z nim będzie wszystko w porządku to zaczniemy ze mną - bo to jest wiecej badań. Pewnie większość tych badań będzie trzeba robić prywatnie, bo na NFZ to po 12 miesiącach.
Boję się i nie chce czekać jeszcze 9 miesięcy, żeby mi ktoś powiedział, ze coś jest nie tak. Jeśli każdy cykl będzie się kończył tak jak ten - totalnym dołem, to w końcu coś złego stanie mi się. Nie chcę doprowadzić się do depresji, tym bardziej, ze w ogóle jestem słaba psychicznie i często nie radzę sobie z emocjami.

Postanowiłam, ze ten cykl będzie spokojniejszy z dystansem, dlatego koniec przeglądania allegro, oglądania w sklepach itp.
Jednak zeby nabrać dystansu muszę się dziewczęta z Wami pożegnać Myślę, że odezwę się w okolicy Świąt. Będzie mi Was brakować

Wszystkim zafasolkowanym życzę zdrowa i spokoju
Wszystkim staraczkom życzę II kreseczek i trzymam za nie

Sloneczko, ja Cie bardzo rozumiem wogole bardzo czesto jak Cie czytam, to tak jakbym siebie slyszala wyluzuj, odpocznij od nas i zobaczysz bedzie lepiej! ja 3 pierwsze cykle za kazdym razem mialam w glowie, ze na pewno sie udalo, a bo zylki, a bo sluz, a bo bola piersi, tylko wczesniej tez tak pewnie bylo, tylko tego nie wiedzialam, bo sie nie obserwowalam, bo sie nie staralismy. Teraz juz znam swoj organizm i wiem mniej wiecej co i jak! I juz kolejne cykle byly spokojniejsze! ja od stycznia wroce do gina kontrolnie, ale tak na serio po roku dopiero zaczne leczenie ewentualnej nieplodnosci!

Napisane przez Carol77

Witajcie kochane

Marlenko bardzo Ci dziękuję za życzonka kochana!!!!!!!!!! Pewnie mężuś coś dzisiaj wykombinuje, a na pewno na kebaba pojedziemy, bo od wczoraj za mna znowu chodziPochwalę się, że dostałam moje ulubione perfumki Kenzo Amourna szczęście mnie nie mdli na ich zapach ani nic więc moge używać do woli

Co do moich schiz, to wyluzowałam czekam na wizytę kolejną, oby już coć było widac
Karolinko mówisz, ze mdłosci i zaburzenia snu świadczą o wysokim poziomie HCG?? Ja mdłości jako tako nie mam,ale zgagi i mulenie w żołądku, ale typowe mdłości to nie są

urodzinki?

[Carol77]

Napisane przez Maggie1983

Sloneczko, ja Cie bardzo rozumiem wogole bardzo czesto jak Cie czytam, to tak jakbym siebie slyszala wyluzuj, odpocznij od nas i zobaczysz bedzie lepiej! ja 3 pierwsze cykle za kazdym razem mialam w glowie, ze na pewno sie udalo, a bo zylki, a bo sluz, a bo bola piersi, tylko wczesniej tez tak pewnie bylo, tylko tego nie wiedzialam, bo sie nie obserwowalam, bo sie nie staralismy. Teraz juz znam swoj organizm i wiem mniej wiecej co i jak! I juz kolejne cykle byly spokojniejsze! ja od stycznia wroce do gina kontrolnie, ale tak na serio po roku dopiero zaczne leczenie ewentualnej nieplodnosci!

urodzinki?

Urodzinki we wrzesniu były rocznica ślubu

[Scio]

Napisane przez Carol77

Kochana, nie możesz się załamywać, musisz być silna, czasami po prostu szybko sie nie udaje!!! Ja wierzę, ze z Wami jest wszystko w porzadku tylko psychika Ci nie pozwała zajść w ciązę, musisz , że tak powiem wyluzować i nie myśleć wcale, przytulanki tylko dla przyjemności i napewno się uda!!!trzymam mocno kciuki!!!!!!!! I nie uciekaj od nas!!!

Najpierw muszę nabrać tej siły, do tego potrzebuje dystansu. I nie uciekam wyjeżdzam na wirtualne wakacje. Dziękuje Ci Karolinko za całe to wsparcie, te pozytywne emocje, które od Ciebie dostaje. Jestes kochana

Maggie pamiętaj za Ciebie najmocniej trzymam kciuki.

[marlenka0505]

Napisane przez Scio

Czesc

Byłam wczoraj u gina i po raz pierwszy usłyszałam słowo niepłodność, w kontekście Poradnia Leczenia Niepłodności i tak mi utkwiło to w głowie. Przyjechałam do domu i znowu w płacz. Przepłakałam drugi wieczór z kolei. Dobrze, że mój mąż się nie poddaje, że cały czas dodaje mi sił. Postanowiliśmy, że ten cykl ostatni próbujemy, potem on pójdzie zrobić badanie. Bo pan doktor powiedział, ze on się przebada to jedno badanie - jeśli z nim będzie wszystko w porządku to zaczniemy ze mną - bo to jest wiecej badań. Pewnie większość tych badań będzie trzeba robić prywatnie, bo na NFZ to po 12 miesiącach.
Boję się i nie chce czekać jeszcze 9 miesięcy, żeby mi ktoś powiedział, ze coś jest nie tak. Jeśli każdy cykl będzie się kończył tak jak ten - totalnym dołem, to w końcu coś złego stanie mi się. Nie chcę doprowadzić się do depresji, tym bardziej, ze w ogóle jestem słaba psychicznie i często nie radzę sobie z emocjami.

Postanowiłam, ze ten cykl będzie spokojniejszy z dystansem, dlatego koniec przeglądania allegro, oglądania w sklepach itp.
Jednak zeby nabrać dystansu muszę się dziewczęta z Wami pożegnać Myślę, że odezwę się w okolicy Świąt. Będzie mi Was brakować

Wszystkim zafasolkowanym życzę zdrowa i spokoju
Wszystkim staraczkom życzę II kreseczek i trzymam za nie

No to Kochana chyba Twój lekarz trochę pośpieszył sie z tą niepłodnością. Z tego co czytałam to dopiero czwarty cykl będziecie się starali. Nie trać wiary i uwierz, że jak już człowiek złapie doła i prawie traci wiarę to się właśnie wtedy się udaje, aneczka hanjah, carol, ja my wszystkie byłyśmy przekonane że trzeba będzie coś więcej zacząć działać jakieś badania itp a tu bach wkońcu się udało.
Wszyscy lekarze twierdzą że do 12 miesięcy to norma, nie chcę wydawać opinii na twojego lekarza, ale może chce Cię naciągnąć na prywatne badania... może na początek zacznij mierzyć tempkę, to bardzo ładnie pokazuje czy jest owulka czy nie.
Nam się udało przy 1 dziecku w 3 cyklu, a teraz w 4, mało komu udaje się tak od razu. Trzymam kciuki za Ciebie i może idź jeszcze do innego lekarza, czasami warto skonsultować się z innym

[Carol77]

Napisane przez Scio

Najpierw muszę nabrać tej siły, do tego potrzebuje dystansu. I nie uciekam wyjeżdzam na wirtualne wakacje. Dziękuje Ci Karolinko za całe to wsparcie, te pozytywne emocje, które od Ciebie dostaje. Jestes kochana

Maggie pamiętaj za Ciebie najmocniej trzymam kciuki.

Nie ma za co słonko!!!! Zawsze służę dobrym slowem i pocieszniem będzie nam smutno bez Ciebie, także jak zatęsknisz, to wracaj od razu!!!!
Zgadzam się z Marlenką, do 12 miesięcy to norma, a lekarz niepowazny jakis, ze Ci tak powiedział, mnie tez tak mówili i co najlepsze jak juz byłam w ciąży to się idiota zapytał czy na bezpłodnosc się leczyłam... A nam teraz w 3 cyklu sie udało, także glowka do góry, to dopiero 4 uda się na pewno!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję, ze niedługo nam ogłosisz, że zobaczyłas II kreseczki czego z całego serca Ci życzę

[marlenka0505]

Wiem, że pragniesz dzieciątka, ale odpukać w niemalowane, na leczenie masz jeszcze czas. Nie masz 35 lat i ostatniego dzwonka. Może warto poczytać w necie czym wzmocnić żołnierzyki. Dziewczyny coś pisały o Salfazinie, ja go miałam dla TŻ kupować na ten nowy 5 cykl, no ale na szczęście już nie muszę.
Jaka dieta służy fasoleczce. Jesteś młoda i na pewno wkrótce Wam się uda, tylko nie trzeba się poddawać.

[latko0]

Napisane przez Scio

Czesc

Byłam wczoraj u gina i po raz pierwszy usłyszałam słowo niepłodność, w kontekście Poradnia Leczenia Niepłodności i tak mi utkwiło to w głowie. Przyjechałam do domu i znowu w płacz. Przepłakałam drugi wieczór z kolei. Dobrze, że mój mąż się nie poddaje, że cały czas dodaje mi sił. Postanowiliśmy, że ten cykl ostatni próbujemy, potem on pójdzie zrobić badanie. Bo pan doktor powiedział, ze on się przebada to jedno badanie - jeśli z nim będzie wszystko w porządku to zaczniemy ze mną - bo to jest wiecej badań. Pewnie większość tych badań będzie trzeba robić prywatnie, bo na NFZ to po 12 miesiącach.
Boję się i nie chce czekać jeszcze 9 miesięcy, żeby mi ktoś powiedział, ze coś jest nie tak. Jeśli każdy cykl będzie się kończył tak jak ten - totalnym dołem, to w końcu coś złego stanie mi się. Nie chcę doprowadzić się do depresji, tym bardziej, ze w ogóle jestem słaba psychicznie i często nie radzę sobie z emocjami.

Postanowiłam, ze ten cykl będzie spokojniejszy z dystansem, dlatego koniec przeglądania allegro, oglądania w sklepach itp.
Jednak zeby nabrać dystansu muszę się dziewczęta z Wami pożegnać Myślę, że odezwę się w okolicy Świąt. Będzie mi Was brakować

Wszystkim zafasolkowanym życzę zdrowa i spokoju
Wszystkim staraczkom życzę II kreseczek i trzymam za nie

Kochana ja się podpisuje w 100% pod tym co pisały dziewczyny. Nie poddawaj się. Jeśli musisz psychicznie odpocząć od tego wszystkiego to zrób to, może jak nie będziesz myśleć to się uda. Ja trzymam mocno za Ciebie kciuki i wierze że Ci się uda. A z tym lekarzem to też myślę że za szybko na takie badania, moja ginekolog powiedziała że normą jest 3-4 cykle a do 12 cykli nie warto robić żadnych badań, że zwykle to presja (mózg) blokuje zajście w ciąże. Dlatego życzę Ci duuuuuuuużo spokoju, dużo przytulanek i czekam na wieści o II kreseczkach.

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Maggie napiszesz mi na liście termin porodu 13.07.2010 ?

[Scio]

Napisane przez marlenka0505

No to Kochana chyba Twój lekarz trochę pośpieszył sie z tą niepłodnością. Z tego co czytałam to dopiero czwarty cykl będziecie się starali. Nie trać wiary i uwierz, że jak już człowiek złapie doła i prawie traci wiarę to się właśnie wtedy się udaje, aneczka hanjah, carol, ja my wszystkie byłyśmy przekonane że trzeba będzie coś więcej zacząć działać jakieś badania itp a tu bach wkońcu się udało.
Wszyscy lekarze twierdzą że do 12 miesięcy to norma, nie chcę wydawać opinii na twojego lekarza, ale może chce Cię naciągnąć na prywatne badania... może na początek zacznij mierzyć tempkę, to bardzo ładnie pokazuje czy jest owulka czy nie.
Nam się udało przy 1 dziecku w 3 cyklu, a teraz w 4, mało komu udaje się tak od razu. Trzymam kciuki za Ciebie i może idź jeszcze do innego lekarza, czasami warto skonsultować się z innym

Napisane przez Carol77

Nie ma za co słonko!!!! Zawsze służę dobrym slowem i pocieszniem będzie nam smutno bez Ciebie, także jak zatęsknisz, to wracaj od razu!!!!
Zgadzam się z Marlenką, do 12 miesięcy to norma, a lekarz niepowazny jakis, ze Ci tak powiedział, mnie tez tak mówili i co najlepsze jak juz byłam w ciąży to się idiota zapytał czy na bezpłodnosc się leczyłam... A nam teraz w 3 cyklu sie udało, także glowka do góry, to dopiero 4 uda się na pewno!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję, ze niedługo nam ogłosisz, że zobaczyłas II kreseczki czego z całego serca Ci życzę

Napisane przez marlenka0505

Wiem, że pragniesz dzieciątka, ale odpukać w niemalowane, na leczenie masz jeszcze czas. Nie masz 35 lat i ostatniego dzwonka. Może warto poczytać w necie czym wzmocnić żołnierzyki. Dziewczyny coś pisały o Salfazinie, ja go miałam dla TŻ kupować na ten nowy 5 cykl, no ale na szczęście już nie muszę.
Jaka dieta służy fasoleczce. Jesteś młoda i na pewno wkrótce Wam się uda, tylko nie trzeba się poddawać.

Napisane przez latko0

Kochana ja się podpisuje w 100% pod tym co pisały dziewczyny. Nie poddawaj się. Jeśli musisz psychicznie odpocząć od tego wszystkiego to zrób to, może jak nie będziesz myśleć to się uda. Ja trzymam mocno za Ciebie kciuki i wierze że Ci się uda. A z tym lekarzem to też myślę że za szybko na takie badania, moja ginekolog powiedziała że normą jest 3-4 cykle a do 12 cykli nie warto robić żadnych badań, że zwykle to presja (mózg) blokuje zajście w ciąże. Dlatego życzę Ci duuuuuuuużo spokoju, dużo przytulanek i czekam na wieści o II kreseczkach.

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Maggie napiszesz mi na liście termin porodu 13.07.2010 ?

Dziękuje dziewczyny
Musze trochę usprawidliwić mojego gina, on nic o tej niepłodności mi ie powiedział. On wszystkie badanie jakie może wykonuje na NFZ - nie prowadzi prywatnej praktyki. Powiedział, ze to ze nam się nieudaje jest niepokojące i tyle co on może zrobić do badania, których i tak nam nie zrobią, bo za wcześnie - i to jego zdaniem jest bezsensu, bo czasem para nie może zajść, bo np. plemniki są mało ruchliwe i wystarczy je troche postymulować, a u trzeba rok czekać. Nie wiem, czy zrozumiałyście

Mój M. od pół miesiąca łyka Salfazin. Ja od tego zaczęłam brać wiesiołek i na razie czekamy.

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Karolinko - ja też będę tęsknić, ale potrzebuje tego, co najmniej 2 tygodni nie czytania, nie patrzenia, nie nakręcania się.

[Carol77]

Napisane przez Scio

Najpierw muszę nabrać tej siły, do tego potrzebuje dystansu. I nie uciekam wyjeżdzam na wirtualne wakacje. Dziękuje Ci Karolinko za całe to wsparcie, te pozytywne emocje, które od Ciebie dostaje. Jestes kochana

Maggie pamiętaj za Ciebie najmocniej trzymam kciuki.

Napisane przez Scio

Dziękuje dziewczyny
Musze trochę usprawidliwić mojego gina, on nic o tej niepłodności mi ie powiedział. On wszystkie badanie jakie może wykonuje na NFZ - nie prowadzi prywatnej praktyki. Powiedział, ze to ze nam się nieudaje jest niepokojące i tyle co on może zrobić do badania, których i tak nam nie zrobią, bo za wcześnie - i to jego zdaniem jest bezsensu, bo czasem para nie może zajść, bo np. plemniki są mało ruchliwe i wystarczy je troche postymulować, a u trzeba rok czekać. Nie wiem, czy zrozumiałyście

Mój M. od pół miesiąca łyka Salfazin. Ja od tego zaczęłam brać wiesiołek i na razie czekamy.

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Karolinko - ja też będę tęsknić, ale potrzebuje tego, co najmniej 2 tygodni nie czytania, nie patrzenia, nie nakręcania się.

Rozumiem kochana, więc odpocznij, wycisz się, a wszystko się poukłada, zobaczysz my tutaj będziemy na Ciebie czekać i na Twoje Ii kreseczki

[Kasia_Dublin]

Witajcie!!!

Na poczatku chcialabym zyczyc wszystkiego najlepszego moim imienniczkom .

Ja dzisiaj jestem w wysmienitym humorze bo pogoda jest FATALNA ale mnie to nie straszne bo w piatek o tej porze bede juz w Hiszpanii . Dzis moj tz ma urodziny (w moje imieniny ) wiec oboje bedziemy niezle swietowac. Po pracy gotuje pyszna kolacje i juz mam zamowiony dla nas pyszny cheesecake (wybacz Carol ale ja z tym pieczeniem to lewa jestem )

Scio skarbie doskonale Cie rozumiem. Forum ma wiele zalet ale niestety ma tez ta malutka wade ze jak probujesz nie myslec o zajsciu w ciaze to niestety nie pomaga... Bedziemy na Ciebie czekac z utesknieniem kochana. Zajmij sie soba, zrob sobie ladnie wloski i paznokcie, kup sobie jakis balsam ktory slicznie pachnie i przede wszystkim zacznijcie znowu romansowac ze swoim tz-em. Swiece, winko, smiech. Zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze. No i zgadzam sie ze lekarz troszke sie pospieszyl z tymi badaniami i pewnie narobil ci wiecej stracha niz zrobil dobrego

agncyb ja mam wersje angielska tej gry. Wiem ze jest polska wersja tego dodatku na www.merlin.pl ale nie mam pojecia jak wyglada dostawa za granice i ile kosztuje...

[marlenka0505]

Napisane przez Scio

Dziękuje dziewczyny
Musze trochę usprawidliwić mojego gina, on nic o tej niepłodności mi ie powiedział. On wszystkie badanie jakie może wykonuje na NFZ - nie prowadzi prywatnej praktyki. Powiedział, ze to ze nam się nieudaje jest niepokojące i tyle co on może zrobić do badania, których i tak nam nie zrobią, bo za wcześnie - i to jego zdaniem jest bezsensu, bo czasem para nie może zajść, bo np. plemniki są mało ruchliwe i wystarczy je troche postymulować, a u trzeba rok czekać. Nie wiem, czy zrozumiałyście

Mój M. od pół miesiąca łyka Salfazin. Ja od tego zaczęłam brać wiesiołek i na razie czekamy.

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Karolinko - ja też będę tęsknić, ale potrzebuje tego, co najmniej 2 tygodni nie czytania, nie patrzenia, nie nakręcania się.

to z cierpliwością czekamy na Ciebie i mam nadzieję, że ten cykl będzie owocny

[latko0]

Napisane przez Scio

Dziękuje dziewczyny
Musze trochę usprawidliwić mojego gina, on nic o tej niepłodności mi ie powiedział. On wszystkie badanie jakie może wykonuje na NFZ - nie prowadzi prywatnej praktyki. Powiedział, ze to ze nam się nieudaje jest niepokojące i tyle co on może zrobić do badania, których i tak nam nie zrobią, bo za wcześnie - i to jego zdaniem jest bezsensu, bo czasem para nie może zajść, bo np. plemniki są mało ruchliwe i wystarczy je troche postymulować, a u trzeba rok czekać. Nie wiem, czy zrozumiałyście

Mój M. od pół miesiąca łyka Salfazin. Ja od tego zaczęłam brać wiesiołek i na razie czekamy.

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Karolinko - ja też będę tęsknić, ale potrzebuje tego, co najmniej 2 tygodni nie czytania, nie patrzenia, nie nakręcania się.

My będziemy tęsknić i czekać na Ciebie

Karolinko Twoja zgaga to też pewnie jest spowodowana przez wyskoki poziom hormonów. Nie musisz mieć mdłości, przeważnie przy drugiej ciąży nie ma się mdłości tak czytałam. Dlatego nie martw się na zapas, ja cały czas mówiłam sobie że przecież musi być dobrze, skoro nic się nie dzieje nie krwawie to na pewno jest dobrze. Powiem Ci że troszkę pomagało

[Maggie1983]

Napisane przez Carol77

Urodzinki we wrzesniu były rocznica ślubu

no to sto lat kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!! i jeszcze trojaczki

Napisane przez Scio

Najpierw muszę nabrać tej siły, do tego potrzebuje dystansu. I nie uciekam wyjeżdzam na wirtualne wakacje. Dziękuje Ci Karolinko za całe to wsparcie, te pozytywne emocje, które od Ciebie dostaje. Jestes kochana

Maggie pamiętaj za Ciebie najmocniej trzymam kciuki.

kochana jestes musi nam sie udac, moze bedziemy musialy czekac dluzej niz inne, ale damy rade i jak juz bedzie kruszynka to bedzie ona warta kazdego cyklu, kazdej lzy....znowu sie poryczalam i wracaj tu do mnie szybko, bo nie chce prowadzic monologow moja maz jest na salfazinie od wrzesnia ja od nastepnego cyklu zaczne siemie! pamietaj, ze wiesiolek tylko do owu!!!

Napisane przez latko0

Kochana ja się podpisuje w 100% pod tym co pisały dziewczyny. Nie poddawaj się. Jeśli musisz psychicznie odpocząć od tego wszystkiego to zrób to, może jak nie będziesz myśleć to się uda. Ja trzymam mocno za Ciebie kciuki i wierze że Ci się uda. A z tym lekarzem to też myślę że za szybko na takie badania, moja ginekolog powiedziała że normą jest 3-4 cykle a do 12 cykli nie warto robić żadnych badań, że zwykle to presja (mózg) blokuje zajście w ciąże. Dlatego życzę Ci duuuuuuuużo spokoju, dużo przytulanek i czekam na wieści o II kreseczkach.

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Maggie napiszesz mi na liście termin porodu 13.07.2010 ?

zaraz napisze

[Carol77]

Napisane przez latko0

My będziemy tęsknić i czekać na Ciebie

Karolinko Twoja zgaga to też pewnie jest spowodowana przez wyskoki poziom hormonów. Nie musisz mieć mdłości, przeważnie przy drugiej ciąży nie ma się mdłości tak czytałam. Dlatego nie martw się na zapas, ja cały czas mówiłam sobie że przecież musi być dobrze, skoro nic się nie dzieje nie krwawie to na pewno jest dobrze. Powiem Ci że troszkę pomagało

To ja jestem niedoinformowana jakaś jak nie ma w 2 ciąży mdłości to ja się strasznie cieszekrwawień nie mam, śluz zalezy od dnia, ale mało ogólnie. Masz rację, wszystko jest ok i tego sie trzymajmy mnie teraz smak na rosół przyszedł............norm alnie ssma ze soba nie wytrzymuje

[latko0]

Karolinko nie jestem taka zdolna jak Ty w tworzeniu pięknych kartek z życzeniami, ale załączam karteczkę z pięknymi króliczkami, a życzenia osobno
Dużo miłości i radości wam życzę, dużo uśmiechów i ciepła rodzinnego!
I wielkiej pociechy z dzieci

[magdusia33]

Napisane przez Scio

Czesc

Byłam wczoraj u gina i po raz pierwszy usłyszałam słowo niepłodność, w kontekście Poradnia Leczenia Niepłodności i tak mi utkwiło to w głowie. Przyjechałam do domu i znowu w płacz. Przepłakałam drugi wieczór z kolei. Dobrze, że mój mąż się nie poddaje, że cały czas dodaje mi sił. Postanowiliśmy, że ten cykl ostatni próbujemy, potem on pójdzie zrobić badanie. Bo pan doktor powiedział, ze on się przebada to jedno badanie - jeśli z nim będzie wszystko w porządku to zaczniemy ze mną - bo to jest wiecej badań. Pewnie większość tych badań będzie trzeba robić prywatnie, bo na NFZ to po 12 miesiącach.
Boję się i nie chce czekać jeszcze 9 miesięcy, żeby mi ktoś powiedział, ze coś jest nie tak. Jeśli każdy cykl będzie się kończył tak jak ten - totalnym dołem, to w końcu coś złego stanie mi się. Nie chcę doprowadzić się do depresji, tym bardziej, ze w ogóle jestem słaba psychicznie i często nie radzę sobie z emocjami.

Postanowiłam, ze ten cykl będzie spokojniejszy z dystansem, dlatego koniec przeglądania allegro, oglądania w sklepach itp.
Jednak zeby nabrać dystansu muszę się dziewczęta z Wami pożegnać Myślę, że odezwę się w okolicy Świąt. Będzie mi Was brakować

Wszystkim zafasolkowanym życzę zdrowa i spokoju
Wszystkim staraczkom życzę II kreseczek i trzymam za nie

Scio nie załamuj się idź do innego lekarza niech on tobie jeszcze powie co i jak.Wiesz moi rodzice mają znajomych którzy jak każde młode małżeństwo starali się o dzidzię i nic z tego nie wychodziło jeżdzili po lekarzach on robił badania ona i nic nie wychodziło a ona nie mogła zajść w ciąże więc dali sobie spokój tak żyli przez 11lat kiedyś przyjechali do moich rodziców a moja mama w rozmowie z ciocią zapytała dlaczego nie mają dzieci ona się rozpłakała i powiedziała że nie wiadomo moja mama zaczeła ją przepraszać za pytanie .Moja mama pracowała w tedy w szpitalu położniczym i zaproponowała jej że zapyta profesora czy może ją przyjąć.Poszli na wizytę zaczeli robić badania a że ona nie była z stąd to musiała dojeżdzać wujek zrobił swoje a ona zrobiła dwa badania i miała przyjechać na następne ale już nie musiała bo była w ciąży każdy był w szoku a im po 2 latach urodziło się następne dziecko i tak mają już dwóch super chłopaków a lekarz jej powiedział że ona miała blokadę psychiczną bo ciągle o tym myślała że chce mieć dzidzię także głowa do góry u ciebie też przyjdzie czas na mała fasoleczkę

[Carol77]

Napisane przez Maggie1983

no to sto lat kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!! i jeszcze trojaczki

kochana jestes musi nam sie udac, moze bedziemy musialy czekac dluzej niz inne, ale damy rade i jak juz bedzie kruszynka to bedzie ona warta kazdego cyklu, kazdej lzy....znowu sie poryczalam i wracaj tu do mnie szybko, bo nie chce prowadzic monologow moja maz jest na salfazinie od wrzesnia ja od nastepnego cyklu zaczne siemie! pamietaj, ze wiesiolek tylko do owu!!!

zaraz napisze

trojaczki , no kochana lepiej nie, jedno zdrowiutkie wystarczy dziękuję Ci bardzo mocno

[itakasia]