PRóBOWAć DO SKUTKU część IX "weterankowy finał"

[Darianna25]

Napisane przez golgie

proszę o zmianę @ na 11 listopada


Ja jestem po operacji i teraz przez 3 cykle mam brać luteinę i zrobić morfologię, toksoplazmozę itp. (znowu:/),a potem jak wszystko będzie ok., można się zacząć starać o dziecko
Mam nadzieję, że szybko się uda, bo już swoje i wyczekałam i wycierpiałam

Uda się uda

Napisane przez Jota

Oba jajowody drożne Uff, przeżyłam. Badanie bolało. Lekarz uprzedził, że przy zakładaniu tego czegoś w środku będą dwa ukłucia w szyjkę i to bolało, tak że zaczęłam stękać z bólu i jednocześnie przepraszać, że to robię . Wlewanie płynu boli jak podczas @ tylko gorzej. Na całe szczęście trwa to naprawdę krótko. Znieczulenia nie miałam, dostałam tabletkę na uspokojenie lecz zabrali mnie zbyt szybko i nic nie działała, bo trzęsłam się ze strachu porządnie. Lekarz od razu powiedział, że jest dobrze, bo płyn szybko i bez problemu przepłynął. W zasadzie mogłam iść do domu 10 min po zabiegu ale zatrzymują na noc i wypuszczają dopiero ok 11 następnego dnia. Sam pobyt w szpitalu nie jest zbyt miły, gubiłam się w tych korytarzach, nie wiedziałam co i jak się robi, np czy mam gdzieś iść po wypis, czy ktoś mnie zawoła. Szpital w opłakanym stanie, naprawdę nie wyobrażam sobie być dłużej i korzystać z wc czy prysznica. Łazienka tak stara, że nawet jak posprzątania to jest brudna.
Strasznie się cieszę, że już jestem w domu i że wynik jest dobry. Teraz postaram się wrzucić na luz a jak dalej nic to dalej szukać przyczyny.
Dzięki za trzymanie kciuków.

To super wieści.

Nika a czy ty się nie boisz tej szczepionki.Wszędzie trabią,że ona nie do końca zbadana i bezpieczna a ty takie maleństwo chcesz szczepić?

[ania p]

Napisane przez Darianna25

Uda się uda



To super wieści.

Nika a czy ty się nie boisz tej szczepionki.Wszędzie trabią,że ona nie do końca zbadana i bezpieczna a ty takie maleństwo chcesz szczepić?

Ja wyczytałam ze ona siebie szczepi żeby w razie nie zarazić lenki a nie Lenke.

[Nika1980]

Napisane przez IlonaN2

Cześć Dziewczyny
Humor mi dopisuje od rana. Jak już pisałam pozytywne myślenie dominuje jedyne co mi doskwiera to senność bo najchętniej chodziłabym spać zaraz po pracy. poza tym boli mnie brzuch czyje jakbym miała coś zapchane. Chyab ze to siedzi w mojej głowie...Jeszce tydzień do @ i tydzień po ovitrelle. Oby zleciało i oby sie udało

brawo za pozytywne myslenie!
prawda, ze latwiej zyc i latwiej czekac?

Napisane przez Darianna25

Uda się uda



To super wieści.

Nika a czy ty się nie boisz tej szczepionki.Wszędzie trabią,że ona nie do końca zbadana i bezpieczna a ty takie maleństwo chcesz szczepić?

Darianko, tak jak pisze ania ja nie Lene szczepie tylko ja i maz sie szczepimy- u nas szczepia wszystkich rodzicow i rodzenstwo dzieci ponizej 6 miesiaca zycia. Dzieci szczepia dopiero od 6 miesiaca do 4 roku zycia.
my sie szczepimy, bo nie chce Lenki zarazic gdyby cos....

Napisane przez ania p

Ja wyczytałam ze ona siebie szczepi żeby w razie nie zarazić lenki a nie Lenke.

[kropka75]

Napisane przez Nika1980

Darianko, tak jak pisze ania ja nie Lene szczepie tylko ja i maz sie szczepimy- u nas szczepia wszystkich rodzicow i rodzenstwo dzieci ponizej 6 miesiaca zycia. Dzieci szczepia dopiero od 6 miesiaca do 4 roku zycia.
my sie szczepimy, bo nie chce Lenki zarazic gdyby cos....

Szczerze mówiąc pierwsze słyszę, że to tak działa.

Z tego co mnie uczono, nie trzeba być chorym, żeby zarażać. Można przynieść wirusa grypy do domu na ubraniu, z pieniędzmi wydanymi w sklepie, na rękach którymi otwieraliśmy drzwi klatki schodowej... zarazić innych i nie chorować samemu.

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Ps. Mój brat w zeszłym roku przyniósł grypę do domu, od chorej dziewczyny. Zaraził mojego ojca, szczepionego zresztą. Potem złapała matka. Młody nie chorował.

Tak myślę... że tu chyba chodzi o to, że można się przebrać przychodząc do domu, umyć nim się dotknie dziecka itd. a będąc chorym to już trudniej. Tyle że i tak trzeba cholernie uważać, jeśli grypa się w okolicy rozwinie.

[Nika1980]

Napisane przez kropka75

Szczerze mówiąc pierwsze słyszę, że to tak działa.

Z tego co mnie uczono, nie trzeba być chorym, żeby zarażać. Można przynieść wirusa grypy do domu na ubraniu, z pieniędzmi wydanymi w sklepie, na rękach którymi otwieraliśmy drzwi klatki schodowej... zarazić innych i nie chorować samemu.

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Ps. Mój brat w zeszłym roku przyniósł grypę do domu, od chorej dziewczyny. Zaraził mojego ojca, szczepionego zresztą. Potem złapała matka. Młody nie chorował.

Tak myślę... że tu chyba chodzi o to, że można się przebrać przychodząc do domu, umyć nim się dotknie dziecka itd. a będąc chorym to już trudniej. Tyle że i tak trzeba cholernie uważać, jeśli grypa się w okolicy rozwinie.

Kropeczko, wiem....my sie staramy zachowac higiene - tesciowa jest pielegniarka wiec nam doradza.
szczepic sie i tak bede- chyba nie robiono by tak wielkiej kampanii gdyby to bylo zupelnie niepotrzebne.

[kropka75]

Napisane przez Nika1980

szczepic sie i tak bede- chyba nie robiono by tak wielkiej kampanii gdyby to bylo zupelnie niepotrzebne.

Niestety kampanie robią firmy farmaceutyczne. A u nas jeszcze politycy, jak widać w tv.
Na co najlepszym dowodem jest fakt, że większość (znanych mi i nie tylko) lekarzy się nie szczepi.

[Nika1980]

Napisane przez kropka75

Niestety kampanie robią firmy farmaceutyczne. A u nas jeszcze politycy, jak widać w tv.
Na co najlepszym dowodem jest fakt, że większość (znanych mi i nie tylko) lekarzy się nie szczepi.

byc moze. ja sie mimo wszystko zaszczepie. bo gdyby nie daj boze odpukac cos, to nie wiem co bym zrobila...
wiem, ze nawet jak sie zaszczepie to nie ma gwarancji, ale ja bede miala poczucie , ze robie co w mojej mocy by zabezpieczyc malutka tak wiec jesli nie dal zdrowia to dla spokoju ducha dzis dam sobie to cholerstwo wkluc.
tesciowa juz sie zaszczepila.
u nas wszyscy lekarze sie szczepia, nauczyciele rowniez.

[kropka75]

Napisane przez Nika1980

u nas wszyscy lekarze sie szczepia

To ciekawe, bo te szczepionki nie są przebadane. A grypa tzw. świńska niczym się od sezonowej nie różni. I specjaliści ciągle to powtarzają.

Osobiście obstawiam chwyt reklamowy w tej gadce jak to wszyscy się szczepią.

Ale każdy robi co uważa. Ja zdrowia życzę, czy szczepionym czy nie.

[Pomidora]

Cześć kochane
Pamiętacie mnie jeszcze? Trochę tu nie pisałam, bo miałam urwanie głowy w pracy (jeszcze się nie skończyło) no i brak weny totalny. Ale podczytywałam stale
Widzę, że piszecie o szczepieniach na świńską grypę. Ja bym się chyba nie zdecydowała ze zwykłego strachu. Nikt jeszcze nie przebadał tej szczepionki. Moja kuzynka pracuje w Belgii w domu opieki społecznej i zaszczepiono tam wszystkich staruszków. Większość zachorowała w krótkim czasie na świńską grypę. Ale moja druga koleżanka z Irlandii w 5 mc ciąży też się szczepiła i zadowolona jest.
A co myślicie o pogłoskach, ze ten wirus grypy został stworzony przez firmy farmaceutyczne?
A u nas staranka ciągle bezowocne. @ mam dostać 1 grudnia i znowu już czuję, że nic z tego Po wczorajszym poście Niki obejrzałam sobie "Sekret" i teraz chodzę i mamroczę pod nosem (nawet na przerwach) "Musi się udać, musi się udać"
Buziaczki dla was kochane

[kropka75]

Napisane przez Pomidora

Cześć kochane
Pamiętacie mnie jeszcze? Trochę tu nie pisałam, bo miałam urwanie głowy w pracy (jeszcze się nie skończyło) no i brak weny totalny. Ale podczytywałam stale
Widzę, że piszecie o szczepieniach na świńską grypę. Ja bym się chyba nie zdecydowała ze zwykłego strachu. Nikt jeszcze nie przebadał tej szczepionki. Moja kuzynka pracuje w Belgii w domu opieki społecznej i zaszczepiono tam wszystkich staruszków.

Szczepienie na osoby osłabione działa podobnie jak choroba - nie szczepi się osób, które nie są idealnie zdrowe. A trudno o zdrowych staruszków, zwłaszcza takich w domu opieki.

Napisane przez Pomidora

A co myślicie o pogłoskach, ze ten wirus grypy został stworzony przez firmy farmaceutyczne?

Tak daleko bym nie szła, ale bardzo im to na rękę. Co widać po oporze jaki stawiają, gdy mowa o przejęciu odpowiedzialności za powikłania poszczepienne.
Sprzedać to tak, ale odpowiadać, to już nie.

Napisane przez Pomidora

A u nas staranka ciągle bezowocne. @ mam dostać 1 grudnia i znowu już czuję, że nic z tego Po wczorajszym poście Niki obejrzałam sobie "Sekret" i teraz chodzę i mamroczę pod nosem (nawet na przerwach) "Musi się udać, musi się udać"
Buziaczki dla was kochane

I słusznie, mamrotaj sobie, mamrotaj.

[Pomidora]

Kropeczko, jeżeli chodzi o zdrowie tych osób to wszystkie szczepione były zdrowe. To bardzo ekskluzywny dom, moja kuzynka mówi, że staruszkowie swoje meble mogą tam mieć, opieka pierwsza klasa, bale, tańce i swawola Ja się źle wyraziłam, bo jakaś rozkojarzona jestem. To jest dom dla osób starszych, ale bogatych, a ja palnęłam, że dom opieki społecznej
No tak, ci od szczepionek rzeczywiście ciągle w zasłonie dymnej. Z jednej strony "wszyscy się szczepcie!", z drugiej "Szczepionka nie jest przetestowana, więc nie odpowiadamy za jej skutki uboczne". I potem będzie "No przecież ostrzegaliśmy"

[IlonaN2]

Dziewczyny
Dziś rano pisałam o dobrym humorku, a tu klapa.. Strasznie zaczął bolec mnie brzuch tzn mam takie kłucia krótkie ale bardzo bolesne Jóź nie wiem co mam o tym myśleć Może powinnam iść do lekarza??? A może Świruje???

[Darianna25]

Napisane przez ania p

Ja wyczytałam ze ona siebie szczepi żeby w razie nie zarazić lenki a nie Lenke.

Napisane przez Nika1980

brawo za pozytywne myslenie!
prawda, ze latwiej zyc i latwiej czekac?



Darianko, tak jak pisze ania ja nie Lene szczepie tylko ja i maz sie szczepimy- u nas szczepia wszystkich rodzicow i rodzenstwo dzieci ponizej 6 miesiaca zycia. Dzieci szczepia dopiero od 6 miesiaca do 4 roku zycia.
my sie szczepimy, bo nie chce Lenki zarazic gdyby cos....

Oj dziewczyny przepraszam ale ja jakoś w tej ciaży czasami nie kontaktuje.Niby czytam bo chce być na bieżąco ale ze zrozumieniem trochę gorzej.

Napisane przez Nika1980

byc moze. ja sie mimo wszystko zaszczepie. bo gdyby nie daj boze odpukac cos, to nie wiem co bym zrobila...
wiem, ze nawet jak sie zaszczepie to nie ma gwarancji, ale ja bede miala poczucie , ze robie co w mojej mocy by zabezpieczyc malutka tak wiec jesli nie dal zdrowia to dla spokoju ducha dzis dam sobie to cholerstwo wkluc.
tesciowa juz sie zaszczepila.
u nas wszyscy lekarze sie szczepia, nauczyciele rowniez.

A były już u Ciebie jakieś przypadki zachorować na tą grypę?

Dziś byłam u angielskiego dentysty z reklamacją zeba - według mnie niedokładnie wypełnił mi zab - a on mi na to że moje dziąsła sie obniżają i dlatego mam dziurę między wypełnieniem a dziasłem.No i zasugerował oczywiście,ze polski dentysta niedobrze założył mi poprzednią plombę.

[Nika1980]

Napisane przez kropka75

To ciekawe, bo te szczepionki nie są przebadane. A grypa tzw. świńska niczym się od sezonowej nie różni. I specjaliści ciągle to powtarzają.

Osobiście obstawiam chwyt reklamowy w tej gadce jak to wszyscy się szczepią.

Ale każdy robi co uważa. Ja zdrowia życzę, czy szczepionym czy nie.

Kropeczko,ja to wszystko wiem, czytalam , slyszalam. Ale ja mam 7 tygodniowe dziecko w domu. i po prostu wole sie zaszczepic.

podobnie jest ze szczepionkami obowiazkowymi dla dzieci- niektorzy nie szczepia bo twierdza ze nie trzeba, bo szczepionki maja skutki uboczne...
tu jest zawsze dylemat...zaszczepic i ryzykowac, ze te skutki dopadna twoje dziecko, czy nie szczedpic i ryzykowac, ze zarazi sie bo nie jest szczepione?

w przypadku szczepienia na swinska grype, ryzykuje tylko swoim zdrowiem- najwyzej bede sie zle czula. pieniedzy nie trace, bo rzad placi za szczepienia.
ale jak sie nie zaszczepie byc moze ryzykuje zdrowiem mojego dziecka...
wybor chyba prosty...

byc moze to tylko chwyt reklamowy...a co jesli nie? a co jesli akurat mi sie przytrafi ta grypa...?

Napisane przez Pomidora

Cześć kochane
Pamiętacie mnie jeszcze? Trochę tu nie pisałam, bo miałam urwanie głowy w pracy (jeszcze się nie skończyło) no i brak weny totalny. Ale podczytywałam stale
Widzę, że piszecie o szczepieniach na świńską grypę. Ja bym się chyba nie zdecydowała ze zwykłego strachu. Nikt jeszcze nie przebadał tej szczepionki. Moja kuzynka pracuje w Belgii w domu opieki społecznej i zaszczepiono tam wszystkich staruszków. Większość zachorowała w krótkim czasie na świńską grypę. Ale moja druga koleżanka z Irlandii w 5 mc ciąży też się szczepiła i zadowolona jest.
A co myślicie o pogłoskach, ze ten wirus grypy został stworzony przez firmy farmaceutyczne?
A u nas staranka ciągle bezowocne. @ mam dostać 1 grudnia i znowu już czuję, że nic z tego Po wczorajszym poście Niki obejrzałam sobie "Sekret" i teraz chodzę i mamroczę pod nosem (nawet na przerwach) "Musi się udać, musi się udać"
Buziaczki dla was kochane

no prosze! kolejna w klubie pozytywnie zakreconych!!
pamietamy pamietamy Pomidorko!
reakcja na szczpienie jest indywidualna, jedni zle sie czuja , inni super. moja tesciowa lat 68 sie zaszczepila i mowi, ze wogole nie zauwazyla.

byc moze to wszystko reklama itp itd...ale co jesli zachoruje i zaraze Lenke? tfu tfu tfu...

Napisane przez IlonaN2

Dziewczyny
Dziś rano pisałam o dobrym humorku, a tu klapa.. Strasznie zaczął bolec mnie brzuch tzn mam takie kłucia krótkie ale bardzo bolesne Jóź nie wiem co mam o tym myśleć Może powinnam iść do lekarza??? A może Świruje???

slonko, moze zadzwon do lekarza, bo cos czuje ze tylko on cie moze uspokoic....zapytaj po prostu czy to normalna reakcja organizmu.ja nie wiem.
ale dobry humor zachowaj mimo wszystko


Darianko ja tez w ciazy mialam klopoty z koncentacja!

tak u nas tez byly przypadki i niestety smiertelne i niestety glownie dzieci.....dlatego szczepia u nas wszystkie dzieci do 4 roku zycia oraz rodziny dzieci mlodszych niz 6 miesiecy...
wiec sie nie dziwcie , ze sie szczepie .....

[IlonaN2]

hej
Kompletnie opadłam z sił. Przyszłam z pracy wypiłam kawę i najchętniej położyłabym się spać. I chyba tak zrobię

Nika1980 tak myslałm żeby zadzwonić do Dr ale odpuściłam. Nie chce robić zamieszania poczekam Jeszce do 2 XII Wytrzymam wiem o Tym będzie ciężko ale wytrzymam.

To chyba jest najdłuższy okres oczekiwania...

[ania p]

Napisane przez Nika1980

podobnie jest ze szczepionkami obowiazkowymi dla dzieci- niektorzy nie szczepia bo twierdza ze nie trzeba, bo szczepionki maja skutki uboczne...
tu jest zawsze dylemat...zaszczepic i ryzykowac, ze te skutki dopadna twoje dziecko, czy nie szczedpic i ryzykowac, ze zarazi sie bo nie jest szczepione?

.....

Najwiecej gadaniny jest przy pneumokokach i reszcie że niby nie potrzebne i bzdury gadaja że autyzm wywołuję i wogóle szkodzą . Tylko w wielku krajach to szczepionki normalnie oboziązkowe , niby wszedzie szkodzą tym dzieciakom Dla mnie nie szczepić dziecka to głupota do kwadratu. Tylko większość szczepionek powinna być podawana póżniej troszkę a nie od razu takim maluchom.

[malami82]

Witam,
no ja jestem już po monitoringu ... Śluz jako-taki był, endo w 12dc ma 7,5mm, wiec też nie jest źle ... no ale tym razem jajka ... Mam po jednym w każdym jajniku, ale mają tylko po ok. 13mm ... Sprawdzałam i w poprzednim cyklu było tylko jedno jajko ale miało 19 mm w tym samym dniu ... Sądzę, że pewnie nic z tego nie będzie ... Kolejny monitoring w piątek ...
Z nastrojem u mnie też do d... Dzisiaj był pogrzeb synka naszego kolegi ... Potem na monitoringu raczej niezbyt dobre wiadomości ...
Przepraszam ale dziś już mam dość, muszę wyluzować trochę ....

[Jota]

Napisane przez anciaahk

Czy oni nie dają do tego badania znieczulenia, czy Ty nie chciałaś? Trochę mnie nastraszyłaś, ale wierzę, że uda mi się zaskoczyć bez tego badania .

Nie dali mi znieczulenia tylko tabletkę na uspokojenie, która sprawiła, że po zabiegu mimo wrażeń poszłam spać. Nie martw się, co szpital to obyczaj, pewnie częściej dają coś przeciwbólowego. Badanie nie jest tak straszne dzięki temu, że jest krótkie, aż się zdziwiłam, że już każą mi schodzić ze stołu. Trzymam kciuki, żebyś nie musiała iść robić.

A fajny ten Sekret? Chyba muszę pooglądać.
Miłego dnia

[kropka75]

Napisane przez Nika1980

Kropeczko,ja to wszystko wiem, czytalam , slyszalam. Ale ja mam 7 tygodniowe dziecko w domu. i po prostu wole sie zaszczepic.

Nie stwierdziłam, że masz się nie szczepić. Rozumiem Twoje argumenty.

Napisane przez ania p

Najwiecej gadaniny jest przy pneumokokach i reszcie że niby nie potrzebne i bzdury gadaja że autyzm wywołuję i wogóle szkodzą . Tylko w wielku krajach to szczepionki normalnie oboziązkowe , niby wszedzie szkodzą tym dzieciakom Dla mnie nie szczepić dziecka to głupota do kwadratu. Tylko większość szczepionek powinna być podawana póżniej troszkę a nie od razu takim maluchom.

W wielu krajach są obowiązkowe, w wielu innych nie.
W Finlandii szczepi się obowiązkowo tylko na błonicę, tężec i polio i dzieci mniej chorych niż tu czy w Stanach.

Przechorowanie chorób wieku dziecięcego daje dożywotnią odporność. Np. przy różyczce, która małej dziewczynce nie zagraża w ogóle. Szczepienie uodparnia na kilka lat. Gdyby przechorowała, w ciąży byłaby bezpieczna. A tak boi się i musi uważać na kontakt z chorymi...
Takich chorób jest więcej.

O koniecznym dystansie do szczepień wiele mówi fakt, że reklamując szczepienie skojarzone na odrę, świnkę i różyczkę, producenci/farmaceuci powoływali się przez lata (i nadal to robią jak widzę w sieci) na fakt, że w krajach takich jak Finlandia czy Szwecja od lat nie ma świnki czy odry. Ale że tam szczepień obowiązkowych na te choroby nie ma i że tylko mały odsetek jest szczepiony, tego nie piszą. Potrzebują niemal zerowych wyników zachorowań, to je podają. A że to kłamstwo, bo wcale nie wynika ze szczepienia, to pikuś, nie ważne.

Im więcej bzdur czytam, tym bardziej jestem na nie.

Aczkolwiek sama będę szczepić syna na świnkę, a córkę na różyczkę, ale później, nie w wieku niemowlęcym. I nie pozwolę podać szczepionki skojarzonej.

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez malami82

Witam,
no ja jestem już po monitoringu ... Śluz jako-taki był, endo w 12dc ma 7,5mm, wiec też nie jest źle ... no ale tym razem jajka ... Mam po jednym w każdym jajniku, ale mają tylko po ok. 13mm ... Sprawdzałam i w poprzednim cyklu było tylko jedno jajko ale miało 19 mm w tym samym dniu ... Sądzę, że pewnie nic z tego nie będzie ... Kolejny monitoring w piątek ...
Z nastrojem u mnie też do d... Dzisiaj był pogrzeb synka naszego kolegi ... Potem na monitoringu raczej niezbyt dobre wiadomości ...
Przepraszam ale dziś już mam dość, muszę wyluzować trochę ....

Mimo wszystko trzymam Cuda się naprawdę zdarzają.

Jak mi wczoraj matka zadzwoniła z hasłem, że mój ojciec kupił mojemu jeszcze nie urodzonemu dziecku przewijak, to padłam... a jak się ocknęłam, zrozumiałam, że zdarzają się te cuda nawet więcej niż raz w życiu.



---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Napisane przez Pomidora

Kropeczko, jeżeli chodzi o zdrowie tych osób to wszystkie szczepione były zdrowe. To bardzo ekskluzywny dom, moja kuzynka mówi, że staruszkowie swoje meble mogą tam mieć, opieka pierwsza klasa, bale, tańce i swawola Ja się źle wyraziłam, bo jakaś rozkojarzona jestem. To jest dom dla osób starszych, ale bogatych, a ja palnęłam, że dom opieki społecznej

Można być zdrowym i zdrowym... Mnie nie chodzi o chorobę tylko o obniżoną odporność. Ludzie starci podobnie jak kobiety w ciąży, mają tę odporność obniżoną, dlatego choroby takie jak grypa zagrażają im bardziej.
Szczepienia też.

[IlonaN2]

Witam raniutko
Pobudka o 6 rano przez sąsiada który ostatnio lubi dyskoteki nocami. Potem brak miejsca w autobusie. Ale dojechałam jetem już w pracy mam duużżoooo pracy wiec kolejny dzionek zleci.
Objawów bólowych od wczorajszego wieczora brak. Ale pojawiła się wielka drażliwość, po czym wnioskuje że @ jednak nadejdzie.
Temperaturę mam podwyższoną bo 37,5 no ale...
Czekam na @ do 2XII potem zaczynam od początku, albo jestem najszczęśliwsza osobą na świecie))

[kropka75]

Napisane przez IlonaN2

Witam raniutko
Pobudka o 6 rano przez sąsiada który ostatnio lubi dyskoteki nocami. Potem brak miejsca w autobusie. Ale dojechałam jetem już w pracy mam duużżoooo pracy wiec kolejny dzionek zleci.
Objawów bólowych od wczorajszego wieczora brak. Ale pojawiła się wielka drażliwość, po czym wnioskuje że @ jednak nadejdzie.
Temperaturę mam podwyższoną bo 37,5 no ale...
Czekam na @ do 2XII potem zaczynam od początku, albo jestem najszczęśliwsza osobą na świecie))

A który dzień cyklu masz teraz?

tak czy siak, szansa jest zawsze

[IlonaN2]

Kropka75 mam 26 dc. Ale ja mam wydłużony cykl do 31-32 dni. Owulacje miałam 19 dc wiec trochę później.

Mam ochotę udać sie do apteki i zrobić test. Al po co? Na pewno po ovitrelle wyjdą dwie kreski ( minęło 8 dni od zastrzyku). Wiec robić to po to żeby zobaczyć kreski nie chcę, bo za tydzień moze juz byc jedna

[kropka75]

To faktycznie za wcześnie na test. Trzeba się uzbroić w cierpliwość.

[Nika1980]

witajcie

wczoraj wybylam z `domu wieczorem a maz`swietnie sobie z Lena poradzil i jak wrocilam corcia juz od godziny spala slodziutko...

Napisane przez IlonaN2

hej
Kompletnie opadłam z sił. Przyszłam z pracy wypiłam kawę i najchętniej położyłabym się spać. I chyba tak zrobię

Nika1980 tak myslałm żeby zadzwonić do Dr ale odpuściłam. Nie chce robić zamieszania poczekam Jeszce do 2 XII Wytrzymam wiem o Tym będzie ciężko ale wytrzymam.

To chyba jest najdłuższy okres oczekiwania...

no to czekamy razem i wierzymy , ze sie uda!

Napisane przez ania p

Najwiecej gadaniny jest przy pneumokokach i reszcie że niby nie potrzebne i bzdury gadaja że autyzm wywołuję i wogóle szkodzą . Tylko w wielku krajach to szczepionki normalnie oboziązkowe , niby wszedzie szkodzą tym dzieciakom Dla mnie nie szczepić dziecka to głupota do kwadratu. Tylko większość szczepionek powinna być podawana póżniej troszkę a nie od razu takim maluchom.

ja sie az tak nie znam, troche czytalam, ale za glupia jestem zeby to wszystko pojac...u nas szczepia na pneumokoki

Napisane przez malami82

Witam,
no ja jestem już po monitoringu ... Śluz jako-taki był, endo w 12dc ma 7,5mm, wiec też nie jest źle ... no ale tym razem jajka ... Mam po jednym w każdym jajniku, ale mają tylko po ok. 13mm ... Sprawdzałam i w poprzednim cyklu było tylko jedno jajko ale miało 19 mm w tym samym dniu ... Sądzę, że pewnie nic z tego nie będzie ... Kolejny monitoring w piątek ...
Z nastrojem u mnie też do d... Dzisiaj był pogrzeb synka naszego kolegi ... Potem na monitoringu raczej niezbyt dobre wiadomości ...
Przepraszam ale dziś już mam dość, muszę wyluzować trochę ....

Malami...przytulam mocno...widze, ze jest jakas porpawa chocby z endo, ktore jest grubsze. trzymam kciuiki za monitoring, zeby jajeczko uroslo jak balonik!

Napisane przez Jota

Nie dali mi znieczulenia tylko tabletkę na uspokojenie, która sprawiła, że po zabiegu mimo wrażeń poszłam spać. Nie martw się, co szpital to obyczaj, pewnie częściej dają coś przeciwbólowego. Badanie nie jest tak straszne dzięki temu, że jest krótkie, aż się zdziwiłam, że już każą mi schodzić ze stołu. Trzymam kciuki, żebyś nie musiała iść robić.

A fajny ten Sekret? Chyba muszę pooglądać.
Miłego dnia

fajny fajny, obejrzyj nie masz nic do stracenia- no najwyzej 2 godziny cennego czasu

Napisane przez kropka75

Nie stwierdziłam, że masz się nie szczepić. Rozumiem Twoje argumenty.


W wielu krajach są obowiązkowe, w wielu innych nie.
W Finlandii szczepi się obowiązkowo tylko na błonicę, tężec i polio i dzieci mniej chorych niż tu czy w Stanach.

Przechorowanie chorób wieku dziecięcego daje dożywotnią odporność. Np. przy różyczce, która małej dziewczynce nie zagraża w ogóle. Szczepienie uodparnia na kilka lat. Gdyby przechorowała, w ciąży byłaby bezpieczna. A tak boi się i musi uważać na kontakt z chorymi...
Takich chorób jest więcej.

O koniecznym dystansie do szczepień wiele mówi fakt, że reklamując szczepienie skojarzone na odrę, świnkę i różyczkę, producenci/farmaceuci powoływali się przez lata (i nadal to robią jak widzę w sieci) na fakt, że w krajach takich jak Finlandia czy Szwecja od lat nie ma świnki czy odry. Ale że tam szczepień obowiązkowych na te choroby nie ma i że tylko mały odsetek jest szczepiony, tego nie piszą. Potrzebują niemal zerowych wyników zachorowań, to je podają. A że to kłamstwo, bo wcale nie wynika ze szczepienia, to pikuś, nie ważne.

Im więcej bzdur czytam, tym bardziej jestem na nie.

Aczkolwiek sama będę szczepić syna na świnkę, a córkę na różyczkę, ale później, nie w wieku niemowlęcym. I nie pozwolę podać szczepionki skojarzonej.

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------


Mimo wszystko trzymam Cuda się naprawdę zdarzają.

Jak mi wczoraj matka zadzwoniła z hasłem, że mój ojciec kupił mojemu jeszcze nie urodzonemu dziecku przewijak, to padłam... a jak się ocknęłam, zrozumiałam, że zdarzają się te cuda nawet więcej niż raz w życiu.



---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------


Można być zdrowym i zdrowym... Mnie nie chodzi o chorobę tylko o obniżoną odporność. Ludzie starci podobnie jak kobiety w ciąży, mają tę odporność obniżoną, dlatego choroby takie jak grypa zagrażają im bardziej.
Szczepienia też.

rozwalilas mnie tym tekstem!

no i juz, zaszczepilismy sie wczoraj, dzis mnie ramie boli...za 3 tyg powtorka

niestety w XXI wieku wszystko jest kwestia kasy i reklamy i prostemu czlowiekowi jak ja ciezko sie odnalezc w tym wszytskim- a wszyscy chcemy tylko, zeby nasze dzieci byly zdrowe...
coz....

dziewczyny u nas taaaaaaak wieje, ze chyba zaraz odlecimy z calym domem jak Dorotka i toto z " Czarnoksieznika z krainy Oz" ..... straaasznie wieje...

[Stokrotka81]

Witajcie czy przyjmiecie mnie do swego grona?? ja podczytuje was od bardzo dawna tzn już z rok ze dwa moze 3 razy cos skrobnęlam ale teraz chialaby sie do was dołączyć tak oficjalnie bo u was tak miło i ciepło.

My jeszcze sie nie staramy ale bysmy chciali zaczac tak jak by sie dalo to od stycznia ale najprawdopodobniej zaczniemy troszke pozniej

teraz spadam bo moje slońce sie obudzilo

[IlonaN2]

Hej
Ja już po pracy. Studenci byli grzeczni i wysłuchali moich wypocin... Gardło dziś zdarłam ale dzionek zleciał.
W Krakowie piękne słoneczko dziś świeciło, w radiu piosenka Kiedy znajdziemy sie na zakręcie co z nami będzie?? Oczywiście walczymy
A jutro juz weekend, a po weekendzie tylko 3 dni do @ albo nie

[Nika1980]

Napisane przez IlonaN2

Hej
Ja już po pracy. Studenci byli grzeczni i wysłuchali moich wypocin... Gardło dziś zdarłam ale dzionek zleciał.
W Krakowie piękne słoneczko dziś świeciło, w radiu piosenka Kiedy znajdziemy sie na zakręcie co z nami będzie?? Oczywiście walczymy
A jutro juz weekend, a po weekendzie tylko 3 dni do @ albo nie

aaah krakow....studiowalam tam

Ilonko zdradz co wykladasz

liczymy dni....?

[IlonaN2]

Ano Kraków
Wykładam na AGH mało kobiece przedmioty ogólnie zajmuje sie metalami.
Nawet kiedyś się zastanawiałam czy moje problemy sie z tego nie biorą ponieważ mam do czynienia z mała chemią. Ale podobno nie więc ostro kończe mój doktorat

[Stokrotka81]

Ilonka to ja widze ze my kolezanki po fachu... z tym ze ja nie wykladam,ale w lab pracuje i tez z metalami ciężkimi

[IlonaN2]

No proszę jaki ten świat jest mały

Może jak juz mina moje problemy z zajściem w ciąże to będziemy sie konsultować w sprawie zawodowej hehhe