Dziewczyny z Plus Size z przyjemnością gubią kochane ciałko :)

[muminek88]

a ja dzis ładnie...pol godziny biegania z przerwami na marsz i to w deszczu a co do jedzonka to 1100 kcal...

i najważniejsze!!! sięgnęłam po ulubionego cukierka z wedla i go odłożyłam!!!!!!!!!

[ja85gusiek]

Napisane przez muminek88

a ja dzis ładnie...pol godziny biegania z przerwami na marsz i to w deszczu a co do jedzonka to 1100 kcal...

i najważniejsze!!! sięgnęłam po ulubionego cukierka z wedla i go odłożyłam!!!!!!!!!

Gratuluję silnej woli!
Ja dziś 45 minut stepperka, 30 rowerka i 50 przysiadów plus do tego pół dnia prac w ogródku. A jeśli chodzi o jedzenie, to dziś u mnie kiepsko, ale nie w sensie, że złe, tylko mało. Bo rano 2 jajka na miękko + grahamka i inka z dodatkiem mleczka, a potem jogurt naturalny 400 g z granatem (bardzo dobry), w trakcie herbatki i woda i lampka wina czerwonego.

[aldi1174]

Dziś zjadłam ok. 1200 kcal z czego spaliłam 370 na rowerku-1h.
Jutro ćwiczenia, zobaczymy, czy moja wielka 2- miesięczna blizna pooperacyjna na brzuchu to wytrzyma.

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez muminek88

a ja dzis ładnie...pol godziny biegania z przerwami na marsz i to w deszczu a co do jedzonka to 1100 kcal...

i najważniejsze!!! sięgnęłam po ulubionego cukierka z wedla i go odłożyłam!!!!!!!!!

- ja wolę nie brać, bo nie odłożyłabym na pewno

Napisane przez ja85gusiek

Gratuluję silnej woli!
Ja dziś 45 minut stepperka, 30 rowerka i 50 przysiadów plus do tego pół dnia prac w ogródku. A jeśli chodzi o jedzenie, to dziś u mnie kiepsko, ale nie w sensie, że złe, tylko mało. Bo rano 2 jajka na miękko + grahamka i inka z dodatkiem mleczka, a potem jogurt naturalny 400 g z granatem (bardzo dobry), w trakcie herbatki i woda i lampka wina czerwonego.

No to zaszalałaś -to chyba poniżej 1000 kcal

[ja85gusiek]

Napisane przez aldi1174

Dziś zjadłam ok. 1200 kcal z czego spaliłam 370 na rowerku-1h.
Jutro ćwiczenia, zobaczymy, czy moja wielka 2- miesięczna blizna pooperacyjna na brzuchu to wytrzyma.

No to zaszalałaś -to chyba poniżej 1000 kcal

Tylko nie naciągaj za bardzo tej blizny, żebyś nie przedobrzyła.
A co do mnie, to jakoś tak wyszło, chciałam zjeść więcej, ale nie miałam czasu. Jutro obiecuję poprawę, bo dziś więcej spaliłam kalorii niż zjadłam.

[aldi1174]

Napisane przez ja85gusiek

Tylko nie naciągaj za bardzo tej blizny, żebyś nie przedobrzyła.
A co do mnie, to jakoś tak wyszło, chciałam zjeść więcej, ale nie miałam czasu. Jutro obiecuję poprawę, bo dziś więcej spaliłam kalorii niż zjadłam.

Jeśli zacznie boleć, to zrezygnuję z brzuszków i może namówię męża na spacer
Koniecznie się popraw , nie zamierzasz chyba- musisz mieć siłę pisać w tym wątku
Do jutra .

[ja85gusiek]

Napisane przez aldi1174

Jeśli zacznie boleć, to zrezygnuję z brzuszków i może namówię męża na spacer
Koniecznie się popraw , nie zamierzasz chyba- musisz mieć siłę pisać w tym wątku
Do jutra .

Nie, no coś Ty, to tylko tak dziś się zdarzyło, ale nie chciało mi się jeść, bo ciągle coś robiłam. Jutro już będzie normalne jedzonko.
Dobranoc!

[magdzie]

Dziewczyny ten wątek na nowo odżył i normalnie nie nadążam za wami ale to SUPERbo o to chodzi żeby się wspierać.
A Wiola to naprawde zapomniała o nas albo ma jakieś kłopoty
Kochane kupiłam sobie wczoraj zieloną herbate liściastą nie exspresową z pomarańczą i pigwą są supet tą bez smaku to chyba już się przepiłam.
Pozdrawiam kochane a co do wagi to mąż stwierdził że zacznie mnie ważyć żeby już nie spadała bo jestem jak skwarek.Najgorsze jest to że piersi to nie mam prawie wcale
Jeszcze raz Pa

[ja85gusiek]

Magdzie, ja właśnie też się o Wiolę martwię, bo tak często tu bywała, a teraz cisza

[iwonkaaaaa13]

witam Was wszystkie!!!
tak sobie tu zaglądnęłam wczoraj i aż się serce raduje bo widze że to co dla mnie od dłuższego czasu nieosiagalne jednak jest możliwe
gratuluje wszstkim które dopięły swego
mam nadzieję że i ja będę mogła niedługo pochwalić się takimi sukcesami
liczę skromnie na Waszą pomoc...

[muminek88]

jeszcze rroszke i bede miala 76...mam nadzieje ze do niedzieli bedzie

a co do cukierka to dorwalam go przypadkiem jak chowalam talerzyki...

jak mam ugotowac makaronu troszke zeby byl nie za miekki ani nie za twardy...tzn jak wyczuc moment??

a i ma ktos przepis na te salatke z tunczyka??

[majcia00]

Dzis zaczełam pierwszy dzień diety orkiszowej no i zobaczymy jak efekty ale jestem pełna zapału i nadzieii że pomoże .
Magda też mam nadzieję że u Wioli wszystko oki tylko brak czasu nie pozwala jej do nas zagladać

[kwiateda]

Witam wszystkich
Widzę, że majcia00 zaczęła orkiszową dietę, ja to może jak turbo skończę to się na nią przestawię, chyba, że turbo da dobre efekty to nie będę z niej rezygnować. Ja na tej diecie turbo to patrzę, że jedzenie przestaję lubić, już w sumie 14 godzina jest, a ja jeszcze nic nie jadłam, w ogóle mi się nie chce, dzisiaj to chyba tylko 3 posiłki będą u mnie zamiast 6, jak to jest w diecie. majcia00 daj znaka jak tam orkisz Ci smakuje, a i czy kleik sobie orkiszowy kupiłaś czy sama robiłaś?

Witamy Cię iwonkaaaaa13. Z nami na pewno Ci się uda też osiągnąć swój cel Jak masz jakieś pytanka czy prośby to śmiało, pomożemy

[duzawaga]

czesc jestem tu nowa dopiero dołaczylam do was. od wczoraju zaczełam diete odchudzanie na zawołanie. mam nadzieje ze dowiem sie od was paru ciekawych rzeczy na temat odchudzania pozdrawiam

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

jeszcze niezdązyłam zapoznac sie z waszymi wszystkimi wypowiedziami ale wiem ze nadaje sie do tego przedzialu wagowego
wzrost 164
waga 76,5
cel 65

[ja85gusiek]

Napisane przez iwonkaaaaa13

witam Was wszystkie!!!
tak sobie tu zaglądnęłam wczoraj i aż się serce raduje bo widze że to co dla mnie od dłuższego czasu nieosiagalne jednak jest możliwe
gratuluje wszstkim które dopięły swego
mam nadzieję że i ja będę mogła niedługo pochwalić się takimi sukcesami
liczę skromnie na Waszą pomoc...

Witamy!
Wiesz, razem zawsze jest łatwiej, bo jest kto wesprzeć w chwilach zawahania. A jaka jest Twoja wyjściowa i docelowa waga?

Napisane przez muminek88

jak mam ugotowac makaronu troszke zeby byl nie za miekki ani nie za twardy...tzn jak wyczuc moment???

A nie możesz próbować, co jakiś czas makaronu? Wtedy będziesz wiedziała jaki jest

Napisane przez majcia00

Dzis zaczełam pierwszy dzień diety orkiszowej no i zobaczymy jak efekty ale jestem pełna zapału i nadzieii że pomoże .
Magda też mam nadzieję że u Wioli wszystko oki tylko brak czasu nie pozwala jej do nas zagladać

I z czym zajadasz orkisz? Ja dziś zapomniałam zajechać po niego, ale jutro już nie zapomnę

Napisane przez duzawaga

czesc jestem tu nowa dopiero dołaczylam do was. od wczoraju zaczełam diete odchudzanie na zawołanie. mam nadzieje ze dowiem sie od was paru ciekawych rzeczy na temat odchudzania pozdrawiam
jeszcze niezdązyłam zapoznac sie z waszymi wszystkimi wypowiedziami ale wiem ze nadaje sie do tego przedzialu wagowego
wzrost 164
waga 76,5
cel 65

Witamy!
A co to jest to odchudzanie na zawołanie?

[majcia00]

Co do orkiszu
Jeśli chodzi o smak to dla mnie bomba ale jak lubię wszelkiego rodzaju ziarna a to ma taki lekko orzechowy posmak .
Kupiłam ziarno orkiszowe i namoczyłam na noc a później ugotowałam z 4 szklankami wody aż było miękkie. Na śniadanie zjadłam 1/3 całej porcji ale suche tylko kawą popijałam i do 15 naprawdę nie byłam głodna a między czasie jeszcze 45 minut ćwiczyłam. Na obiad zjadłam kolejną 1/3 część orkiszu ale ugotowanego z połową paczki brokuł i do tego mała pierś z kurczaka robiona na grillu choć powiem szczerze że to mięso musiałam już w siebie wmusić ale chce zachować kaloryczność posiłków no i muszę jeść białko bo dość dużo ćwiczę w sumie wychodzi jakieś 2,5 godziny dziennie intensywnego treningu ale muszę i co najważniejsze to naprawdę mam na to ochotę. Na kolację koło 19 zjem ostatnią część orkiszu.

[duzawaga]

to jest dieta gdzie sie je tylko białka i weglowodany i odpowiednio sie je łączy

[majcia00]

Napisane przez duzawaga

to jest dieta gdzie sie je tylko białka i weglowodany i odpowiednio sie je łączy

Ja mam zalecenie lekarza aby jeść 60g węglowodanów na dobę więc siłą rzeczy musze z nich zrezygnować no a białko potrzebne ale mięśni przy ćwiczeniach

[duzawaga]

do magdzie
dopiero dołączylam i jeszcze wszystkiego nieprzeczytalam ale prosze o pomoc
magdzie powiedz mi prosze jak tego dokonałas jestem pełna podziwu,

[iwonkaaaaa13]

hmmm... a więc taak...
wzrost: jakieś 168cm
waga: ufff... 94kg
a cel: hmm gdybym chociaż 10kg zrzuciła to byłoby fantastycznie, ale marzy mi się rozmiar 42-44 do czerwca przyszłego roku (wesele brata) więc będę się baaardzo starać i podglądać Was tu wszystkie... ii mam nadzieje że się uda

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

aaa... i dziękuję za miłe przyjęcie

[ja85gusiek]

Napisane przez iwonkaaaaa13

hmmm... a więc taak...
wzrost: jakieś 168cm
waga: ufff... 94kg
a cel: hmm gdybym chociaż 10kg zrzuciła to byłoby fantastycznie, ale marzy mi się rozmiar 42-44 do czerwca przyszłego roku (wesele brata) więc będę się baaardzo starać i podglądać Was tu wszystkie... ii mam nadzieje że się uda
aaa... i dziękuję za miłe przyjęcie

Kochana, ale Ty nas nie tylko podglądaj, ale też bierz z nas przykład, tzn. dietka i ćwiczenia, a Twój cel na pewno zostanie osiągnięty

majcia, to nieźle trenujesz, ja póki co ćwiczę w sumie około 1,15 h, ale zobaczymy jak to będzie w grudniu, jak zacznę pracę, no i na basen się w końcu wybiorę.
Skoro mówisz, że ten orkisz taki dobry, to jutro jadę go kupić
Ja już po ćwiczeniach i nawet wykąpana, piję właśnie herbatkę z L-karnityną i zastanawiam się czy ona w ogóle coś daje, że niby spala tłuszcz, bo przecież w niej są znikome ilości tych "pożeraczy tłuszczu", ale co tam, wypić nie zaszkodzi, bo smak ma dobry.

[aldi1174]

Cześć, cieszę się, że coraz nas więcej
Dziś zgodnie z planem poćwiczyłam 1h- podejrzewam,że jutro będę czuła każdy najmniejszy mięsień
Zjadłam znów ok. 1200 kcal, może niezbyt dietetycznie, ale może być.
Na weekend mam 2 propozycje ( piątek i sobota?) od znajomych- czyli

ale i tak nie przestrzegam ścisłej diety, chyba że MŻ lub inaczej ŻP
Za mało jem do południa-tylko 1-2 herbaty (zielona, czarna) ,sok bez cukru (kubuś, pomidorowy), jogurt lub jakiś owoc ( nie więcej niż 300kcal), potem ok. 14-15-tej 2 nieduże kanapki( chleb razowy albo ziarnisty)- ok. 350 kcal i ok. 17-18-tej obiad ok. 400-450 kcal, ew. jakaś przekąska słodka100-150 kcal (jak już nie mogę wytrzymać) , potem ok. 19-20 ćwiczę i już tylko wieczorem zielona lub biała herbata. Dziś piję Bioactive zieloną z pigwą- b. dobra.

[ja85gusiek]

Napisane przez aldi1174

Cześć, cieszę się, że coraz nas więcej
Dziś zgodnie z planem poćwiczyłam 1h- podejrzewam,że jutro będę czuła każdy najmniejszy mięsień
Zjadłam znów ok. 1200 kcal, może niezbyt dietetycznie, ale może być.
Na weekend mam 2 propozycje ( piątek i sobota?) od znajomych- czyli

ale i tak nie przestrzegam ścisłej diety, chyba że MŻ lub inaczej ŻP
Za mało jem do południa-tylko 1-2 herbaty (zielona, czarna) ,sok bez cukru (kubuś, pomidorowy), jogurt lub jakiś owoc ( nie więcej niż 300kcal), potem ok. 14-15-tej 2 nieduże kanapki( chleb razowy albo ziarnisty)- ok. 350 kcal i ok. 17-18-tej obiad ok. 400-450 kcal, ew. jakaś przekąska słodka100-150 kcal (jak już nie mogę wytrzymać) , potem ok. 19-20 ćwiczę i już tylko wieczorem zielona lub biała herbata. Dziś piję Bioactive zieloną z pigwą- b. dobra.

Te 1200 kcal, to chyba troszkę przy mało, proponowałabym zwiększyć do 1400 kcal, może zmieścić to w jakimś rannym posiłku, bo faktycznie mało jesz rano.

[aldi1174]

Napisane przez ja85gusiek

Te 1200 kcal, to chyba troszkę przy mało, proponowałabym zwiększyć do 1400 kcal, może zmieścić to w jakimś rannym posiłku, bo faktycznie mało jesz rano.

Rano to wolę pospać choć 15 minut dłużej (budzik- 6.20) i tak mam od zawsze, poza tym muszę ze 2 godziny pochodzić, żeby nabrać apetytu, nie mogę rano nic przełknąć, a w pracy to tylko coś do picia (sok, jogurt) albo 2 min na zrobienie herbaty, poza tym nienawidzę jeść w stresie- dopiero jak wrócę do domu mogę spokojnie zjeść.
W soboty (chyba, że pracuję albo mam szkolenie- pół dnia) i niedziele jem bardziej normalnie
Na spotkaniach ze znajomymi będę jeść głównie sałatki, ryby, wędliny, unikać pieczywa, serów pleśniowych, słodyczy. 2 kieliszki winka, nie więcej, postaram się

[ja85gusiek]

Napisane przez aldi1174

Rano to wolę pospać choć 15 minut dłużej (budzik- 6.20) i tak mam od zawsze, poza tym muszę ze 2 godziny pochodzić, żeby nabrać apetytu, nie mogę rano nic przełknąć, a w pracy to tylko coś do picia (sok, jogurt) albo 2 min na zrobienie herbaty, poza tym nienawidzę jeść w stresie- dopiero jak wrócę do domu mogę spokojnie zjeść.
W soboty (chyba, że pracuję albo mam szkolenie- pół dnia) i niedziele jem bardziej normalnie
Na spotkaniach ze znajomymi będę jeść głównie sałatki, ryby, wędliny, unikać pieczywa, serów pleśniowych, słodyczy. 2 kieliszki winka, nie więcej, postaram się

Tylko dwa kieliszki na weekend? Chyba coś tu nie gra...

[aldi1174]

Napisane przez ja85gusiek

Tylko dwa kieliszki na weekend? Chyba coś tu nie gra...

Miałam na myśli 2 w piątek i 2 w sobotę - duże (albo 3 małe), ale to będą kameralne domówki, nie w szerszym gronie; wytrawne wino chyba jest najmniej kalorycznym alkoholem, mam szczęście, że moim ulubionym.
Motto na ten tydzień- zobaczyć 75 na wadze, mało brakuje

[ja85gusiek]

Napisane przez aldi1174

Miałam na myśli 2 w piątek i 2 w sobotę - duże (albo 3 małe), ale to będą kameralne domówki, nie w szerszym gronie; wytrawne wino chyba jest najmniej kalorycznym alkoholem, mam szczęście, że moim ulubionym.
Motto na ten tydzień- zobaczyć 75 na wadze, mało brakuje

To rozumiem

Dzień dobry!
Ja już po śniadanku i zaraz zmykam na zakupy, bo muszę sobie spodnie kupić, gdyż wszystkie się jakieś luźne zrobiły

[muminek88]

a ja wlasnie przed drugim śniadańkiem ...robie plan na dzisiaj i zrobilam na 1196 kcal...
śniadanie jedna kromka z serem i warzywka plus szklanka mleka
na drugie salatka owocowa
na obiadek rybka z kalafiorem
podwieczorek sałatka grecka
kolacja jogurt i troszke kalarepki żeby się dojeść na noc

a i ujżałam wreszcie 76.7 ale i jestem wniebowzięta!!!!!!!!!!!!

[Avika]

Cześć moje drogie!!
Właśnie wróciłam z uczelni i padam ze zmęczenia!!! Spałam dziś niecałe 4 godziny!! I sama się sobie dziwię, że dziś wytrzymałam na zajęciach!! No, ale tak to jest jak baluje się do 3-ciej nad ranem w tygodniu!:P Co prawda nie mogłam nic wypić, ani ruszyć jedzenia (ale też jakoś mnie nie ciągnęło)....ale za to wytańczyłam się za wsze czasy!;D I dziś rano staję na wagę (jakoś nie wytrzymałam do poniedziałku :P), a tam 73,3 kg chyba powinnam częściej to powtarzać! heheh

[kwiateda]

Avika - chyba faktycznie trzeba częściej powtarzać takie balety, człowiek się wyskacze i trochę kalorii zgubi

[Avika]

Napisane przez muminek88

a i ujżałam wreszcie 76.7 ale i jestem wniebowzięta!!!!!!!!!!!!

Whoa hoa!!! Gratuluje Muminek88!!

Btw, Majcia00 jak tam dieta orkiszowa idzie??
Swoją drogą dlaczego wszyscy twierdzą, że orkisz smakuje jak orzechy....hmmm.....dla mnie on tak nie smakuje heheh ale może moje kubki smakowe już przestają działać hehe

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez kwiateda

Avika - chyba faktycznie trzeba częściej powtarzać takie balety, człowiek się wyskacze i trochę kalorii zgubi

Dokładnie ;] Dlatego jutro powtórka z rozrywki bo dzisiaj to kompletnie już na nic siły nie mam....w końcu kiedyś trzeba spać ;D