tabletki YAZ - zbiorczy!

[201701251209]

Napisane przez anulowo

Cześć Kobitki
Przyznam się że byłam mocno przekonana że posiadam jeszcze jedno opakowanie tych magicznych tabletek a tu zonk - jakaż ja jestem ostatnio zakręcona. Wizytę ma już umówioną na 4 grudnia a blister się kończy 1-go Kiedyś widziałam że któraś chciała odsprzedać ... przyjmę każdą cenę oczywiście w granicach przyzwoitości. Wiem że to tak dziwnie ale może mi się uda...
Proszę napiszcie a skontaktuje się z wami
Ściskam
p.s. z tabletek jestem naprawdę zadowolona - już ponad pół roku je stosuje i jest spoko
Pozdrawiam

Przejdź się do lekarza rodzinnego i powiedz mu jaka jest sytuacja, to może wypisze receptę.

[zagubiona89r]

Dziewczyny mam dylemat, pomóżcie.

Pierwsze opakowanie minęło super poza wieczornymi spadkami nastroju, ale nie były bardzo uciążliwe.

Natomiast drugie (za kilka dni kończę) to jest koszmar. Ciągle mam plamienia, od tych plamień itd. zrobiła się mi paskudna grzybica, bardzo źle sypiam w nocy (nawet jak jestem wykończona), ciągle boli mnie głowa, moja ochota na seks jest marna, a sam seks nie dostarcza mi takich wrażeń jak kiedyś. I co mnie najbardziej dobija to wiecznie smutny nastrój, tak zły, że dosłownie na zawołanie mogę płakać, nie pamiętam kiedy się ostatnio uśmiechałam, czuje się przybita i przytłoczona, nie mam żadnej motywacji do robienia czegokolwiek (nie tylko do nauki... ale ja fan długich kąpieli nie mam na nie ochoty, lubiłam się malować teraz od święta użyje tuszu, nawet spotkania z Tż przestały mnie tak cieszyć). Najgorzej jest wieczorami (tabletkę biorę o 16), wieczorami ten nastrój się pogłębia. Ponadto jestem strasznie drażliwa łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, szybko wpadam w gniew.

Podsumowując nie poznaję samej siebie...

Byłam u lekarza. Powiedział, że to moja decyzja czy odstawić czy nie. A ja nie wiem co zrobić... Podobno skutki uboczne po 3 opakowaniu mają minąć, ja kończę drugie i naprawdę ledwo je przetrwałam...

Czy, któraś z was miała takie skutki uboczne i one minęły? Czy wziąć to 3 opakowanie i zobaczyć jak będzie czy jednak byście odstawiły?

Decyzję i tak sama podejmę, ale jestem ciekawa waszego zdania i opinii... Bo lekarz nic konkretnego mi nie powiedział.

[Neciak89]

Napisane przez zagubiona89r

Dziewczyny mam dylemat, pomóżcie.

Pierwsze opakowanie minęło super poza wieczornymi spadkami nastroju, ale nie były bardzo uciążliwe.

Natomiast drugie (za kilka dni kończę) to jest koszmar. Ciągle mam plamienia, od tych plamień itd. zrobiła się mi paskudna grzybica, bardzo źle sypiam w nocy (nawet jak jestem wykończona), ciągle boli mnie głowa, moja ochota na seks jest marna, a sam seks nie dostarcza mi takich wrażeń jak kiedyś. I co mnie najbardziej dobija to wiecznie smutny nastrój, tak zły, że dosłownie na zawołanie mogę płakać, nie pamiętam kiedy się ostatnio uśmiechałam, czuje się przybita i przytłoczona, nie mam żadnej motywacji do robienia czegokolwiek (nie tylko do nauki... ale ja fan długich kąpieli nie mam na nie ochoty, lubiłam się malować teraz od święta użyje tuszu, nawet spotkania z Tż przestały mnie tak cieszyć). Najgorzej jest wieczorami (tabletkę biorę o 16), wieczorami ten nastrój się pogłębia. Ponadto jestem strasznie drażliwa łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, szybko wpadam w gniew.

Podsumowując nie poznaję samej siebie...

Byłam u lekarza. Powiedział, że to moja decyzja czy odstawić czy nie. A ja nie wiem co zrobić... Podobno skutki uboczne po 3 opakowaniu mają minąć, ja kończę drugie i naprawdę ledwo je przetrwałam...

Czy, któraś z was miała takie skutki uboczne i one minęły? Czy wziąć to 3 opakowanie i zobaczyć jak będzie czy jednak byście odstawiły?

Decyzję i tak sama podejmę, ale jestem ciekawa waszego zdania i opinii... Bo lekarz nic konkretnego mi nie powiedział.

Nie spodziewałam się, że będziesz miała aż takie skutki uboczne. Ja wiem, że masz ochotę rzucić tabletki w cholere, ale ja na Twoim miejscu spróbowałabym jeszcze to trzecie opakowanie wziąć. Jeśli skutki byłyby nadal tak uciążliwe, to wtedy bym zostawiła.

[ewka1987]

Napisane przez zagubiona89r

Dziewczyny mam dylemat, pomóżcie.

Pierwsze opakowanie minęło super poza wieczornymi spadkami nastroju, ale nie były bardzo uciążliwe.

Natomiast drugie (za kilka dni kończę) to jest koszmar. Ciągle mam plamienia, od tych plamień itd. zrobiła się mi paskudna grzybica, bardzo źle sypiam w nocy (nawet jak jestem wykończona), ciągle boli mnie głowa, moja ochota na seks jest marna, a sam seks nie dostarcza mi takich wrażeń jak kiedyś. I co mnie najbardziej dobija to wiecznie smutny nastrój, tak zły, że dosłownie na zawołanie mogę płakać, nie pamiętam kiedy się ostatnio uśmiechałam, czuje się przybita i przytłoczona, nie mam żadnej motywacji do robienia czegokolwiek (nie tylko do nauki... ale ja fan długich kąpieli nie mam na nie ochoty, lubiłam się malować teraz od święta użyje tuszu, nawet spotkania z Tż przestały mnie tak cieszyć). Najgorzej jest wieczorami (tabletkę biorę o 16), wieczorami ten nastrój się pogłębia. Ponadto jestem strasznie drażliwa łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, szybko wpadam w gniew.

Podsumowując nie poznaję samej siebie...

Byłam u lekarza. Powiedział, że to moja decyzja czy odstawić czy nie. A ja nie wiem co zrobić... Podobno skutki uboczne po 3 opakowaniu mają minąć, ja kończę drugie i naprawdę ledwo je przetrwałam...

Czy, któraś z was miała takie skutki uboczne i one minęły? Czy wziąć to 3 opakowanie i zobaczyć jak będzie czy jednak byście odstawiły?

Decyzję i tak sama podejmę, ale jestem ciekawa waszego zdania i opinii... Bo lekarz nic konkretnego mi nie powiedział.

hej,
jeśli chodzi o skutki uboczne miałam niestety podobne (zresztą o czym pisałam na tym forum).
w moim przypadku było tak jak u ciebie- pierwsze opakowanie super, przy drugim zaczęłam mieć takie wahania nastrojów że aż bałam się gdziekolwiek wychodzić bo obawiałam się że zacznę niekontrolowanie ryczeć a jak udało się już moim znajomym mnie gdzieś wyciągnąć to w ogóle nie sprawiało mi to przyjemności. postanowiłam jednak zacząć brać również 3 opakowanie bo sądziłam że może po nim wszystko się uspokoi jednak było jeszcze gorzej dlatego też zmieniłam tabletki bo dalej nie mogłam tak funkcjonować.
na twoim miejscu wzięłabym jeszcze jedno opakowanie bo może akurat u ciebie potrzeba czasu a jeśli nic by się nie zmienilo to zmieniłabym tabletki.

[ironcia]

Napisane przez anulowo

Cześć Kobitki
Przyznam się że byłam mocno przekonana że posiadam jeszcze jedno opakowanie tych magicznych tabletek a tu zonk - jakaż ja jestem ostatnio zakręcona. Wizytę ma już umówioną na 4 grudnia a blister się kończy 1-go Kiedyś widziałam że któraś chciała odsprzedać ... przyjmę każdą cenę oczywiście w granicach przyzwoitości. Wiem że to tak dziwnie ale może mi się uda...
Proszę napiszcie a skontaktuje się z wami
Ściskam
p.s. z tabletek jestem naprawdę zadowolona - już ponad pół roku je stosuje i jest spoko
Pozdrawiam

albo idziesz do przychodni i mówisz, że chcesz receptę, ja tak zawsze robię, chyba że faktycznie coś się dzieje i badanie mam mieć

[asiula1306]

Witam, ja jutro kończe pierwsze opakowanie i w związku z tym zapiszę moje obserwacje
Cera po wysypie pryszczy na początku opakowania wróciła do normy, ale nie jest lepiej niż przed braniem tabletek. Nie przytyłam. Piersi nadal powiększone (ciekawe ile taki przyjemny stan potrwa ;P). Ból głowy (chociaż tu bardziej podejrzewam swój organizm niż tabletki bo od dawna mam bardzo częste bóle głowy. W każdym razie nie nasiliły się przy tabletkach), libido takie jak było (wysokie), brak mdłości, zawrotów głowy itp. Nie mam wahań nastroju ale czasem chce mi się płakać- nie bez powodu tylko np jak widzę romantyczną scenę w filmie albo jak słyszę spokojną piosenkę. Z moją gruboskórnością to zdecydowanie niespotykane zjawisko
Jestem na 3 tabletce placebo, czekam na okres- odczuwam leciutki, 'przyokresowy' ból brzucha, wystąpiło dziś plamienie- być może to jest ten okres, którego może nie być (jak zastrzegają na ulotce). Chociaż wolałabym żeby choć na dwa dni się pojawił- przyzwyczajenie ;P

[Spidka]

Hej,
przeszłam z plastrów na Yaz, pierwszą tabletkę połknęłam w niedzielę wieczorem kiedy pojawiło się krwawienie z odstawienia plastrów (tak jak zaleciła mi moja pani ginekolog) . Czuję się dobrze, nie mam żadnych dolegliwości, jednak martwi mnie jedna sprawa... a mianowicie, że już mi się prawie skończyła miesiączka. Przy plastrach trwała od niedzieli wieczorem/poniedziałkowego poranka do czwartku , a przy tabletkach dzisiaj już mało co jutro pewnie zniknie.
Czy któraś z Was przechodziła z Evry na Yaz i mogłaby napisać jak u niej to przebiegało ?
Ile dni Wy miesiączkujecie przy Yaz ?
Bardzo proszę o odpowiedź.

[201701251209]

Napisane przez Spidka

Hej,
przeszłam z plastrów na Yaz, pierwszą tabletkę połknęłam w niedzielę wieczorem kiedy pojawiło się krwawienie z odstawienia plastrów (tak jak zaleciła mi moja pani ginekolog) . Czuję się dobrze, nie mam żadnych dolegliwości, jednak martwi mnie jedna sprawa... a mianowicie, że już mi się prawie skończyła miesiączka. Przy plastrach trwała od niedzieli wieczorem/poniedziałkowego poranka do czwartku , a przy tabletkach dzisiaj już mało co jutro pewnie zniknie.
Czy któraś z Was przechodziła z Evry na Yaz i mogłaby napisać jak u niej to przebiegało ?
Ile dni Wy miesiączkujecie przy Yaz ?
Bardzo proszę o odpowiedź.

"Okresem" się nie martw. Wszystko z nim ok. Mówisz, że przy plastrach kończyła się w czwartek. Zauważ, że jutro jest czwartek, więc skończy się normalnie. Ciesz się, że mniej krwawisz.

Nie przechodziłam z plastrów na Yaz, więc doświadczenia nie mam w tej sprawie. Śmiało moge jednak napisac, że to różnie może być. Jedne kobiet są zadowolone inne mają skutki uboczne, bo to sprawa indywidualna jak organizm zareaguje na zmianę.

Poczytaj wątek, na 100% przewijały się tematy o długości krwawienia.

Mam nadzieję, że bedziesz zadowolona ze zmiany

[anulowo]

Napisane przez ironcia

albo idziesz do przychodni i mówisz, że chcesz receptę, ja tak zawsze robię, chyba że faktycznie coś się dzieje i badanie mam mieć

Kobitki dzięki za podpowiedź
Pierwszy raz mi sie przytrafiło, musze się ogarnąć hi hi hi

[SmallGreatPhilosopher]

Hej dziewczyny!
Ja biorę opakowanie.... no któreś z kolei już... Ostatnio trochę podchorowałam i brałam Febrisan, działa on jakoś na Yaz? w końcu skończyło się antybiotykiem (na szczęście nie obniża skuteczności) ale okres zawsze był na 3 placebo.. a teraz nie ma! gdzie on jest?! dodam że mój TŻ ostatnio we mnei nie kończył, ale i tak zaczął już siać dzidzusiową panikę... słusznie?
buziaki!

[Neciak89]

Nie ma okresu, bo bylas chora i bralas leki. Zeby febrisan jakos zadziałał na anty musialabys brac ponad 6 saszetek/tabletek dziennie

[Spidka]

Dziękuję za odpowiedź
jak na razie jestem bardzo zadowolona i mam nadzieję, że tak zostanie.
Pozdrawiam

[anulcia_88]

Nie wytrzymałam tej nie pewności i byłam u mojego gina i powiedział mi,że nie mam się czym martwić, że to było moje pierwsze opakowanie i że tak się czasem zdaża, gdyż mój organim musi się przyzwyczaić do kuracji hormonalnej (moje pierwsze tabletki w życiu). Więc jestem spokojna i już mogę spać nocami!

[Finlora]

Właśnie kończę Yasmin, tzn moje ostatnie (5) opakowanie, razem z moją ginekolożką postanowiłyśmy zmienić na Yaz, bo przy Yasmin miałam straszne bóle głowy podczas tej 7-dniowej przerwy. Powiedziała, że lepiej byłoby zrobić teraz miesięczną przerwę i dopiero Yaz ale biorę jeszcze tabletki od dermatologa i nie mogę w żadnym wypadku zajść w ciążę, powiedziała więc, żebym zaczęła pierwsze opakowanie nie po 7 dniach jak zwykle, tylko pierwszego dnia krwawienia - czyli w moim przypadku jest to zawsze 5-ty dzień przerwy. Nie zapytałam jej, dlaczego w ten sposób Może Wy mi odpowiecie? Powiedziała też, żebym się nie przejmowała jeśli krwawienie przedłuży mi się nawet do 2 tygodni a może się tak zdarzyć przy zmianie tabletek z większą dawką hormonów na mniejszą.

[hailie21]

Napisane przez Finlora

powiedziała więc, żebym zaczęła pierwsze opakowanie nie po 7 dniach jak zwykle, tylko pierwszego dnia krwawienia - czyli w moim przypadku jest to zawsze 5-ty dzień przerwy. Nie zapytałam jej, dlaczego w ten sposób Może Wy mi odpowiecie? Powiedziała też, żebym się nie przejmowała jeśli krwawienie przedłuży mi się nawet do 2 tygodni

Yaz bierze się pierwszego dnia, gdy wystąpi krwawienie (jak w wypadku innych tabletek), a ginekolog zaleciła tak Tobie, ponieważ wtedy masz najwyższą ochronę przed niechcianą ciążą. Przynajmniej ja w ten sposób rozumuję A delikatne krwawienia są jak najbardziej normalne przez pierwsze opakowanie.

Biorę dziś 8 tabletkę. Zauważyłam, że mam ładniejszą cerę (choć rzadko miewam problemy z trądzikiem, jedynie pojedyncze egzemplarze), okres trwał 3 dni, plamienia 4, piersi nadal nieco wrażliwe na dotyk, jednak nie nie powiększyły się (co by mnie bardzo ucieszyło, przyznam szczerze ). Może jeszcze zbyt wcześnie na to
Zaczęłam jednak odczuwać kłucie/ból w nogach. Nie są długotrwałe czy bardzo silne, niemniej jednak zaniepokoiły mnie Pisałyście, że w takich wypadkach pomaga magnez. Cóż, jutro go kupię i zobaczymy. Jeśli mi nie pomoże, pójdę z tym po poradę do lekarki.

Pozdrawiam

[zagubiona89r]

A ja dziś wróciłam do domu.... I zrozumiałam, dlaczego ludzie się na mnie dziwnie patrzyli na ulicy.

Miałam zalatany dzień, sporo czasu na dworze a dziś bardzo świeciło słońce bardzo ostre... i najprawdopodobniej od niego plus tabsów (bo od czego innego skoro kosmetyków od kilku lat używam tych samych, a problemów z cerą nigdy nie miałam.) A więc... mam całą buzię w czerwonych plamkach. Bardziej lub mniej wyraźnych Masakra...

Idę jutro do ginekologa. W poniedziałek jest moja ostatnia różowa tabletka z 2 opakowania i chyba ostatniego. Bo męczę się całe opakowanie a ta dzisiejsza sytuacja już mnie dobiła.

Mam nadzieję, że te plamy znikną Bo w sobotę andrzejki ja tapety nawet podkładu unikam, nie chcę wyglądać jak jakiś potwór

[MagdalenaMonka]

[25 lat, 2 opakowanie; 2gi tydzień różowych]

Hej kochane,
mam bardzo krepujący problem, którego przyczyny dopatruję się niestety tylko w tabsach...
Jestem ciekawa, czy któraś z Was także coś takiego przechodzi...
Zauważyłam mianowicie, że odkąd biorę yaz, zaczęłam mieć problemy z gazami jelitowymi Coś strasznego i przeżywam okrutne męki psycho-fiz

Problem wzmaga się po południu i trwa właściwie do wieczora. W nocy nie wiem co się dzieje...
Na ulotce jest napisane, że jednym ze skutków ubocznych są wzdęcia i gazy, ale nie sądziłam, że jest to możliwe i zastanawiam się czy przyczyną moim problemów jest właśnie YAZ. Jak połączyć działanie tabletki anty z problemi jelitowymi??
Poza tym nie zmieniałam ostatnio diety, nie mam biegunki..
Jedyne co mi jeszcze przychodzi na mysl, to jedzenie na potęgę sushi...
ale mój problem pojawia się właściwie codziennie, a sushi jem ok.2 razy w tygodniu..
Co myślicie? Są jakieś sprawdzone sposoby na to?
Okropność

Poza tym to YAZ jest Jestem w szoku, w ogóle nie czuję, że je biorę. Może trochę przytułam. sama nie wiem... No i tylko jeden jeszcze problem: libido=zero:/

[Paulka123]

Napisane przez MagdalenaMonka

[25 lat, 2 opakowanie; 2gi tydzień różowych]

Hej kochane,
mam bardzo krepujący problem, którego przyczyny dopatruję się niestety tylko w tabsach...
Jestem ciekawa, czy któraś z Was także coś takiego przechodzi...
Zauważyłam mianowicie, że odkąd biorę yaz, zaczęłam mieć problemy z gazami jelitowymi Coś strasznego i przeżywam okrutne męki psycho-fiz

Problem wzmaga się po południu i trwa właściwie do wieczora. W nocy nie wiem co się dzieje...
Na ulotce jest napisane, że jednym ze skutków ubocznych są wzdęcia i gazy, ale nie sądziłam, że jest to możliwe i zastanawiam się czy przyczyną moim problemów jest właśnie YAZ. Jak połączyć działanie tabletki anty z problemi jelitowymi??
Poza tym nie zmieniałam ostatnio diety, nie mam biegunki..
Jedyne co mi jeszcze przychodzi na mysl, to jedzenie na potęgę sushi...
ale mój problem pojawia się właściwie codziennie, a sushi jem ok.2 razy w tygodniu..
Co myślicie? Są jakieś sprawdzone sposoby na to?
Okropność

Poza tym to YAZ jest Jestem w szoku, w ogóle nie czuję, że je biorę. Może trochę przytułam. sama nie wiem... No i tylko jeden jeszcze problem: libido=zero:/

Miałam ten sam problem, po kilku miesiącach problem się zmniejszył, ale wciąż jest. Ale faktycznie przez pierwsze miesiące (ok 4) to naprawdę było ciężko. Miałam dokładnie tak samo jak ty, po południu się zaczynały i trwały tak do wieczora późnego.

Jednak moja przygoda z yazem się kończy. Jest mi całkiem przykro, bo przyzwyczaiłam się do nich i pasował mi schemat 24+4, a były to moje pierwsze tabletki. Zmieniam je na novynette, bo podczas 7. opakowania na 14 dniu dostałam krwawienia, które się trwa już 2 tygodnie.
I tu mam pytanie do osób które przechodziły z yazu na schemat 21 tabletek. Lekarz zalecił mi zaczęcie nowych tabletek od razu po 24 tabletce yazy (bez placebo), jednak wolałabym wybrać placebo też (ze względu na niepasujący mi dzień krwawienia na 7- dniowej przerwie). Robiła tak któraś i zagląda czasem do tego wątku?
Pytanie niezbyt pasujące do tego wątku: jak długo trwa krwawienia podczas 7- dniowej przerwy?

[anulcia_88]

[QUOTE=MagdalenaMonka;1553 7404][25 lat, 2 opakowanie; 2gi tydzień różowych]

Hej kochane,
mam bardzo krepujący problem, którego przyczyny dopatruję się niestety tylko w tabsach...
Jestem ciekawa, czy któraś z Was także coś takiego przechodzi...
Zauważyłam mianowicie, że odkąd biorę yaz, zaczęłam mieć problemy z gazami jelitowymi Coś strasznego i przeżywam okrutne męki psycho-fiz


Ja mam nieco podobnie - na pierwszym opakowaniu oprócz plamień to zero skutków natomiast teraz przy drugim zauważyłam, że mam problemy z wypróżnianiem się... a nie zmieniłam swojej diety...a potrafię nie pość do toalety nawet prze 5 dni... więc nie za fajne uczucie... Hmmm...nie wiem zobaczymy co będzię dalej - jestem dość cierpliwa tak więc poczekam - może jakoś przejdzie...

[pisadlo]

Witam,

mam do was takie pytanie, jako ze niefortunnie zlapala mnie grypa sezonowa dostalam leki przeciwwirusowe: rimantin (rymantadyna chlorowodorku). Akurat teraz jstem w trakcie przerwy miedzy opakowaniami, we wtorek zaczynam kolejne i tak sie zastanawiam czy ten lek moze miec wplyw na tabletki anty? wie moze ktos cos wiecej na ten temat, bo niestety w internecie nie znalazlam informacji

[malutka20068]

Hej, mam pytanie gdyz sama już nie wiem co mam o tym mysleć. zaczynam brać pierwsze opakowanie tabletek anty Yaz. Doskonale wiem że zaczyna sie brac od pierwszego dnia krwawienia, wczoraj od rana pojawił sie okres jednak bardzo skąp, więc wzięłam pierwszą tabletkę o 19:00 dzis od rana jednak po okresie ani widu ani słychu, skończył sie?!? Do tej pory miałam niezbyt regularne cykle które trwały zwykle ponad 30 dni tak też właściwie było i tym razem bo minął ponad miesiąc od poprzedniego, tylko nie wiem czemu miałam go tylko jeden dzien i to bardzo słaby. A może to nie był okres tylko plamienie okołoowulacyjne? juz sama nie wiem co mam o tym myslec... A jeżeli to nie okres a ja już przeciez zaczęłam brac tabletki? tzn. nie jestem zabezpieczona przed ciążą?

[Marwari]

Napisane przez malutka20068

Hej, mam pytanie gdyz sama już nie wiem co mam o tym mysleć. zaczynam brać pierwsze opakowanie tabletek anty Yaz. Doskonale wiem że zaczyna sie brac od pierwszego dnia krwawienia, wczoraj od rana pojawił sie okres jednak bardzo skąp, więc wzięłam pierwszą tabletkę o 19:00 dzis od rana jednak po okresie ani widu ani słychu, skończył sie?!? Do tej pory miałam niezbyt regularne cykle które trwały zwykle ponad 30 dni tak też właściwie było i tym razem bo minął ponad miesiąc od poprzedniego, tylko nie wiem czemu miałam go tylko jeden dzien i to bardzo słaby. A może to nie był okres tylko plamienie okołoowulacyjne? juz sama nie wiem co mam o tym myslec... A jeżeli to nie okres a ja już przeciez zaczęłam brac tabletki? tzn. nie jestem zabezpieczona przed ciążą?

przejrzyj wątek, bo było to już wiele razy...

[malutka20068]

Tak wiem przeszukałam trochę wątek wiem że pojawiały się pytania na ten temat. Chodziło mi tez może czy wypowie sie teraz ktoś kto był w podobnej sytuacji.

[zagubiona89r]

A mi lekarz kazał odstawić tabletki.

Byłam u niego, dokładnie opisałam mu moje problemy. Na niskie libido, plamki na twarzy po słońcu i plamienie przez całe drugie opakowanie machnął ręką, ale zaniepokoiły go pogłębiające się "doły". Na 1 opakowaniu były to smutne wieczory, na drugim było gorzej, smutne szare dni i tragiczne wieczory. Potrafiłam 3h płakać bo wszystko wydawało mi się takie bez sensu i tragiczne a ja w tym wszystkim beznadziejna. Powiedział, że te objawy są zbyt nasilone, żeby je podpiąć pod zwykłe skutki uboczne, że jak w moim wypadku dochodzi do (na razie sporadycznych myśli), że fajnie byłoby wpaść pod autobus czy inne głupoty to mam przestać brać (dziś akurat ostatnia różowa tabletka była), bo on się obawia, że skończyłoby się na depresji. Za miesiąc mam przyjść na kontrolę, zobaczymy czy się wszystko unormowało. Na razie z innymi tabletkami nie zamierzam testować.

[kleszczyk]

Witajcie .

Biore Yaz od 2 miesięcy. Od kilku dni dość mocno bolą mnie ręce i nogi (jakby kości). W ulotce wśród działań niepożądanych są wymienione bóle kończyn. Czy którejś z was przydażyło się coś podobnego po tych tabletkach?
Pozdrawiam

[Marwari]

Napisane przez zagubiona89r

A mi lekarz kazał odstawić tabletki.

Byłam u niego, dokładnie opisałam mu moje problemy. Na niskie libido, plamki na twarzy po słońcu i plamienie przez całe drugie opakowanie machnął ręką, ale zaniepokoiły go pogłębiające się "doły". Na 1 opakowaniu były to smutne wieczory, na drugim było gorzej, smutne szare dni i tragiczne wieczory. Potrafiłam 3h płakać bo wszystko wydawało mi się takie bez sensu i tragiczne a ja w tym wszystkim beznadziejna. Powiedział, że te objawy są zbyt nasilone, żeby je podpiąć pod zwykłe skutki uboczne, że jak w moim wypadku dochodzi do (na razie sporadycznych myśli), że fajnie byłoby wpaść pod autobus czy inne głupoty to mam przestać brać (dziś akurat ostatnia różowa tabletka była), bo on się obawia, że skończyłoby się na depresji. Za miesiąc mam przyjść na kontrolę, zobaczymy czy się wszystko unormowało. Na razie z innymi tabletkami nie zamierzam testować.

biedna
to może pomyśl o Nuva Ringu?

[zagubiona89r]

Napisane przez Marwari

biedna
to może pomyśl o Nuva Ringu?

To też hormony są... Więc na razie chyba nie będę testować. Poza tym z tego co wiem to się wkłada do środka a ostatnio mam problem z grzybicą i się cholery pozbyć nie mogę, nie wiem czy to nie pogorszyłoby obecnego stanu.

Póki co przechodzę na gumki... Szkoda bo komfort na tabletkach był nieziemski i doznania lepsze. No, ale trudno

[nynka87]

Napisane przez Marwari

biedna
to może pomyśl o Nuva Ringu?

ile to kosztuje??

[malenka17]

Dziewczyny, ja zrezygnowałam z YAZu i wróciłam do starych tabsów.
/ciach/

[nynka87]

Napisane przez malenka17

Dziewczyny, ja zrezygnowałam z YAZu i wróciłam do starych tabsów.
W związku z tym zostały mi 2 opakowania, zafoliowane of corse,
gdyby któraś była zainteresowana to priv.

dlaczego zrezygnowałaś i po jakim czasie?? do jakich wracasz??