czy ktoś szuka pracy?

[88Ekaterina88]

Napisane przez Ilena

wysyłaj i nie patrz na to ile kandydatów a może akurat ty się spodobasz .. wysłanie nic nie kosztuje

ale to praca pon-nied. a ja mam w wekendy szkołę i to co tydzien, wiec lipnie trochę a wątpie w to ze beda mi dawac wolne na weekendy

[uparta Marti]

i co ? nieuaktualne już !! a ogłoszenie dodane wczoraj po 21
i jak tu do czegokolwiek sie zmobilizować !!

[Ilena]

tak to jest.. ludzie zdesperowani to i o 23 pewnie dzwonili tam


dzisiaj mam to rozmowe to jest recepcjonistka w "salonie urody" ( nie podam nazwy z wiadomych względów :P konkurencjo ) i właśnie nie wiem co mam mówić ile kasy chcieć jak się ubrać .. chyba pójdę jak zwykle czarne spodnie eleganckie buty i niebieska koszula .. ile powiedzieć 8-9 zł netto to nie za dużo ?

[88Ekaterina88]

ja robiłam za 5,5 na reke i sie cieszyłam chociaż w jednym pensjonacie dostawałam 10 pln za godzine na ręke ale z przyczyn małego ruchu nie zabawiłam tam długo

[Ilena]

no no ja postanowiłam że za mniej niż 7 nie będę pracować i będę się tego trzymać

[Wenila]

nie za dużo, bądź pewna siebie. Dobrym pracownikom należy sie wyższa stawka

[Ilena]

dokładnie nie dajmy się wykorzystywać tak samo jak na dzień próbny bezpłatny się nie zgodzę

[Hosenka*]

Napisane przez Ilena

dokładnie nie dajmy się wykorzystywać tak samo jak na dzień próbny bezpłatny się nie zgodzę

To jest niezgodne z prawem

[88Ekaterina88]

wysłałam cv na agenta ubezpieczeniowego

[Ilena]

Napisane przez Hosenka*

To jest niezgodne z prawem

no i właśnie dlatego się nie zgodzę a miałam już proponowane 2 razy

[gregia]

Marti cos jeszcze znajdziesz ja dostalam meila z sadu że ze wzgledu na zlozona duza ilosc podan wyniki rrekrutacji do II etapu podadza 27 listopada pewnie znowu 100 chetnych, chcoicaz w wiadomosciach wczoraj mowili ze w wawie ostatnio na stanowisko urzednicze zlozono 1100 podan tak mi kopara opadla jak to uslyszalam, ze ludzi nie odstrasza wynagrodzenie 2000zl brutto, bo nie ma to jak ciepła urzednicza posadka przy dzisiejszym kryzysie

[Ilena]

1100
a szary człowiek bez doświadczenia szuka pracy i jakie on ma w ogóle szanse ? zerowe

[gregia]

Napisane przez Ilena

1100
a szary człowiek bez doświadczenia szuka pracy i jakie on ma w ogóle szanse ? zerowe

dokladnie 1100!!!

[Ariena]

1100?? W sumie się nie dziwię, każdy marzy by mieć państwową posadę. Nie ma szefa, który tylko patrzy żeby się noga podwinęła, dostaje się 13stki itp, nikto nie zostaje po godzinach w pracy, nie wymagają gruszek na wierzbie, jak dla mnie praca idealna.

[vretka]

Ja też od jakiegoś czasu szukam pracy i stąd moje pytanie do tych, które zostały zaproszone na rozmowy kwalifikacyjne. Jak długo musiałyście czekać na odzew ze strony pracodawcy?

[freddy296]

vretka roznie... czasami czekalam tydzien, dwa od zakonczenia rekrutacji, a raz zadzwonili dzien po zakonczeniu rekrutacji...

takze nie wiem od czego to zalezy...

[vretka]

Pytam, bo nie wiem, kiedy mogę zacząć się martwić, że się nie odzywają

[Ariena]

Z moich doświadczeń wynika, że jak się nie odzywają na drugi dzień po rozmowie to niestety nic z tego.

[freddy296]

vretka a to Ci chodzi o czas kiedy maja sie odezwac po juz odbytej romowie niedoczytalam... wiec ja nie pomoge... mam za soba 2 rozmowy i nikt nie zadzwonil pozniej

Ja mam oferte pracy... moge zaczac od razu od grudnia, zaraz po tym jak skonczy mi sie obecna umowa.

jest to oferta w sumie jako pracownik fizyczny przy maszynie do robienia jakis tam rzeczy z plastiku na dwie zmiany...

no nie wiem... chyba sie skusze bo mam hipoteke i syna na karku wiec nie mam co szukac pracy w biurze

a z czasem znajde cos moze w kierunku wyksztalcenia. czlowiek tyle kasy wypitolił na studia a skoncze przy maszynie
ale wszystkiego trzeba sprobowac

co myslicie?

[vretka]

W sumie, to rzeczywiście niezbyt precyzyjnie się wyraziłam Chodziło mi o czas od złożenia cv do zaproszenia na rozmowę.

[Hosenka*]

Napisane przez vretka

W sumie, to rzeczywiście niezbyt precyzyjnie się wyraziłam Chodziło mi o czas od złożenia cv do zaproszenia na rozmowę.

Różnie to bywa - do mnie dzwonili zarówno po 2-3 godzinach od wysłania, jak i po około tygodniu, więc tu reguły nie ma.

[Dagunia]

Jak już pisałam wcześniej do mnie jedna firma zadzwoniła po ok. pół roku od złożenia dokumentów

[vretka]

Nie strasz lepiej Nie wyobrażam sobie czekać przez kolejne pół roku na odzew Niby moja aktualna praca nie jest zła, ale szału dostaję na myśl, że stoję w miejscu i w ogóle się nie rozwijam

[souvenir]

uparta Marti, gdzieś przeglądasz ogłoszenia oprócz bialystokonline i innych ogólnych portali związanych z pracą? Ja mam wrażenie że kompletnie nic nie ma dla mnie, codziennie przeglądam ogłoszenia i nie mam gdzie WYSŁAĆ cv nawet, nie mówiąc o jakimś odzewie... ostatnio sięgnęłam do gazety, kompletnie nic

[kikaaaa]

Cześć!
Ja również jestem w trakcie poszukiwania pracy. już od jakiś 4-5 miesięcy
niestety moim problemem jest to, że studiuję dziennie.
oczywiście nie aplikuję na nie wiadomo jak wysokie stanowiska, ale np. sprzedawca, hostessa itp., mimo to i tak bez żadnych rezultatów. wysłałam już miliony zgłoszeń, byłam kilka razy na rozmowach kwalifikacyjnych i ... i nico.
ja już nie wiem, może nie dochodzą moje cv, albo telefon mi szwankuje, albo jestem po prostu do niczego co prawda, doświadczenia nie posiadam oprócz odbytych praktyk i dorywczej pracy hostessy. ale skąd mam wziąć doświadczenie, jak nikt mnie nie chcę zatrudnić!
ta sytuacja już mnie dobija ...
tym bardziej, że studia nie zajmują mi tak wiele czasu i jestem pewna, że dałabym radę połączyć naukę z pracą (nie ja jedyna ... !)

sory za użalanie się na sobą, pewnie każda z Was czuje się tak samo beznadziejnie

trzymam kciuki, żeby udało nam się w końcu znaleźć odpowiednią pracę

[vretka]

kikaaaa, ja swoją aktualną pracę zdobyłam właśnie podczas studiów dziennych, mniej więcej w połowie czwartego roku. Ale udało mi się to tylko dlatego, że po braku zainteresowania moim cv, kiedy odpowiadałam na ogłoszenia o pracę, zdecydowałam się na bezpłatne praktyki, po odbyciu których mnie zatrudniono. Jestem więc w o tyle dobrej sytuacji, że pracę mam i raczej nie mam ciśnienia, żeby znaleźć cokolwiek

[Snufki]

Napisane przez gregia

Marti cos jeszcze znajdziesz ja dostalam meila z sadu że ze wzgledu na zlozona duza ilosc podan wyniki rrekrutacji do II etapu podadza 27 listopada pewnie znowu 100 chetnych, chcoicaz w wiadomosciach wczoraj mowili ze w wawie ostatnio na stanowisko urzednicze zlozono 1100 podan tak mi kopara opadla jak to uslyszalam, ze ludzi nie odstrasza wynagrodzenie 2000zl brutto, bo nie ma to jak ciepła urzednicza posadka przy dzisiejszym kryzysie

2000 brutto to nie do końca prawda jak dołoży się premie itp

A po dupie mozna dostac tez i to czasmai lepiej niż u prywatnego pracodawcy np. jak NIK przyjdzie

[Hosenka*]

Z praca w urzędach to nie tak do końca sielanka.
Wiadomo, że wszystko rozbija się tu o politykę, więc w przypadku jakichkolwiek zmian (np. nowy prezydent miasta, nowy wojewoda itp) często zmienia sie również dyrektor/naczelnik/kierownik urzędu (jeżeli jest z "wrogiej" partii politycznej). Wiadomo też, że każdy nowy zwierzchnik ma "wspaniałe" pomysły, a osoba nad nim (np. wojewoda, czy marszałek) jeszcze wspanialsze co sprawia, że samo istnienie urzędu i praca w nim nie jest już tak pewna.
Pracowałam rok w administracji państwowej i wiem coś na ten temat.

[Snufki]

Nio zgadzam się Aczkolwiek i tak jak dla mnie to praca marzeń prawie Więc cieszę się,że ją mam.

Hosenka a czemu już nie pracujesz w urzedzie gdzie pracowałaś?

[Hosenka*]

Napisane przez Snufki

Nio zgadzam się Aczkolwiek i tak jak dla mnie to praca marzeń prawie Więc cieszę się,że ją mam.

Hosenka a czemu już nie pracujesz w urzedzie gdzie pracowałaś?

Praca w urzędzie jest typem pracy, jak ja to określam: "do emerytury", bo nie wyobrażam sobie pracy do emerytury jako np. recepcjonistka w fitness klubie, czy pracując w solarium. Poza tym w takich miejscach niestety pracownica pewnego dnia okaże się "za stara" a na jej miejsce przyjmą młodą dziewczyne.


Miałam umowę na rok, dyrektor postanowił oszcządzać i nie podpisano nowej umowy niestety ... On ogólnie nie jest za pracownikami, uważa, że wszysto "samo się zrobi" i nie potrzeba tylu osob. Szkoda tylko, że jest to osoba zupełnie niekompetentna, nie wiedzaca w ógle na czym praca polega, a czytając z nimi wywiady w gazetach mozna boki zrywać. Co robi na tym stanowisku?? Tu kłania się polityka