Planowanie dzidzi na rok 2010 cz. III

[lindsley]

Napisane przez kretencja

Nie daję rady Was czytać

Strasznie jestem dziś zmęczona, kaszel mnie wykańcza. Ale lekarka twierdzi, że w oskrzelach nic nie słychać. Kazała mi brać syrop Drossetux i Oscillococcinum przez parę dni... Już kupiłam. Nie miałam wcześniej osobiście do czynienia z homeopatią, zobaczymy, jak na mnie podziała...

Tata odebrał wyniki. Niestety, nie są chyba zadowalające (tzn. na Taty oko, bo lekarz je dopiero we wtorek zobaczy). Nie są jakieś zatrważająco złe, ale jakoś wygląda na to, że nie do końca ta chemia działa... Nie wiem, co teraz, czy będą jakoś modyfikować skład czy co... Smutno mi trochę, bezsilność jest bardzo trudna...

Wczoraj obejrzeliśmy 3 mieszkania. Jedno z nich mąż chce kupić. Bardzo blisko miejsca, gdzie teraz mieszkamy, miałabym do pracy dosłownie 200 metrów dalej Jest w bardzo rozsądnej cenie, bo to 53 metry, są nowe okna i zrobiona łazienka, i ogólnie jest w przyzwoitym stanie, a kosztuje 200tys. Tylko że niestety jest to parter i ma tylko balkon typu "koszyczek" (marzyłam o loggii). Pal sześć ten balkon, ale tak bardzo się boję parteru... Nie wiem, co robić...

Oj trzymaj się biedna... Życzę zdrówka i Tacie też. Tak mi się smutną po tej informacji zrobiło ale wierzę, że te wyniki nie są takie złe
Co do mieszkania to CI nie pomogę, mieszkałam tylko w akademiku na parterze ale miałyśmy na parapecie suszarkę do naczyń a w niej mój ulubiony wielki nóż. Nikt nie ważył się nam jakiś żartów robić

Lecę pod prysznic... Wiecie że radio słucham tylko pod prysznicem albo podczas prasowania. Generalnie jak sama jestem w domu to siedzę w ciszy Chyba muszę się zacząć odzwyczajać

[kretencja]

Lindsley, dziękuję za ciepłe słowa

[zgadnij_MS]

Kretencjo nie oglądaliśmy, ale wątpie żeby bylo odpicowane... Wiem tylko jaka okolica Blisko szkoła, 10 min do stacji PKP, 2 min do autobusu, wszelkie sklepy na miejscu Lasku brak, placów zabaw brak

To która nie ma TV Kretencja czy Lindsley?

Lindsley ja radia tylko w aucie sucham, tv odpalam najczęściej bliżej 18, a tak to slucham muzyki na kompie i lukam na wizaz

[kretencja]

Hm, myślę, że jeśli nie odpicowane to dość drogo...

[zgadnij_MS]

Napisane przez kretencja

Hm, myślę, że jeśli nie odpicowane to dość drogo...

Też tak myśle

Ja bym wolała jakąs chatkę kupić i zburzyć i postawic od nowa
Moja babcia miała fajną chate na wsi, ale że córki nei chciały zostać na gospodarce to sprzedała... Super chatka Już się nawet dowiadywaliśmy o odkupienie, ale babeczka, ta co kupila, wprowadza się tam (

Nigdy tam na wakacjach nie byłam, ale taki czuje sentyment do tego miejsca, że z chęcią mogłabym byc sąsiadką tej babeczki Może warto to marzenie zrealizować?

[abz]

Napisane przez zgadnij_MS

Abz rodzice nie widzą problemu... Oni są święcie przekonani, że jesteśmy traktowani równo... Tylko, że to ja robie WOJNE w rodzinie...
Najlepszym rozwiązaniem będzie zwolnienie się z pracy u brata i wyprowadzka z domu... Tylko, że biorąc pod uwagę wyprowadzkę to znowu rodzice wychodzą z założenia, że jedno dziecko zostaje z rodzicami i sie nimi opiekuje na starość... Ehhhh czyli w tym wypadku jestem to ja..

Kurcze niełatwo masz z takim podejściem rodzinki. Ale zwolnienie i wyprowadzka to jedno a drugie to czy wtedy dalibyście radę finansowo? Rozumiem, że to takie ostateczne wyjście i narazie nic nie planujecie? Nawet nie chcę nic doradzać, bo mimo że piszesz trochę o rodzinie to i tak nie wiemy jaka dokładnie jest sytuacja. Trzymaj sie i staraj się nie denerwować.

Napisane przez kretencja

Tata odebrał wyniki. Niestety, nie są chyba zadowalające (tzn. na Taty oko, bo lekarz je dopiero we wtorek zobaczy). Nie są jakieś zatrważająco złe, ale jakoś wygląda na to, że nie do końca ta chemia działa... Nie wiem, co teraz, czy będą jakoś modyfikować skład czy co... Smutno mi trochę, bezsilność jest bardzo trudna...

Wczoraj obejrzeliśmy 3 mieszkania. Jedno z nich mąż chce kupić. Bardzo blisko miejsca, gdzie teraz mieszkamy, miałabym do pracy dosłownie 200 metrów dalej Jest w bardzo rozsądnej cenie, bo to 53 metry, są nowe okna i zrobiona łazienka, i ogólnie jest w przyzwoitym stanie, a kosztuje 200tys. Tylko że niestety jest to parter i ma tylko balkon typu "koszyczek" (marzyłam o loggii). Pal sześć ten balkon, ale tak bardzo się boję parteru... Nie wiem, co robić...

Czyli co dalej z leczeniem taty okaże się we wtorek?
Ja nie miałabym nic przeciwko mieszkaniu na parterze...Ale z tego co pamiętam to bardzo ci zależało na dużym balkonie?

[kretencja]

Abz, nic nie wiem... We wtorek Tata idzie na chemię, nie wiem, czy będzie się wtedy widział ze swoim prowadzącym onkologiem... Bardzo mi ciężko z tym, że nie mogę nic zrobić, mogę tylko czekać...
Co do balkonu... Tak, zależało mi bardzo. Ale podczas tych poszukiwań trochę spokornieliśmy - nie można mieć wszystkiego. A prawda jest taka, że takiej drugiej okazji szybko nie znajdziemy...

[zgadnij_MS]

Kretencjo, a Wy chcecie jeszcze taki wychodny balkon?? z trawką??
Abz tacy już moi rodzice są i nic ich nie zmieni... Teraz mam chociaż spokój po kłótni i dopóki JA się nei odezwe do nich to oni sie nie odezwą do mnie
Czas pokaże co to z tego wszystkiego wyjdzie Juz mi humor wrócil Nie przejmuje się tym teraz

[abz]

Kretencja to jak oboje jesteście zdecydowani to.....czas podjąc decyzję

Pisałyście wyżej, że mimo ciąży zostajecie na tym wątku i tak sobie pomyślałam, że ja to już jestem chyba z tych nielicznych(jeżeli nie jedyna), które się nie starają, chociaż kto wie, rozmawiamy trochę o tym i chyba mąż zdaje sobie sprawę z tego co mówił lekarz i nawet swojej mamie mówił, że powinniśmy się starać jak najszybciej. Ale sama też mam wątpliwości co do sytuacji finansowej, bo wiem, ze praca jaką ma mąż wcale mu nie odpowiada (mi też) i pewnie będzie ją zmieniał jak tylko coś ciekawszego się pojawi. Oby tylko udało sie utrzymać stałe wypłaty, już bez "przestojów".....aaaa hh

[lindsley]

Napisane przez zgadnij_MS

To która nie ma TV Kretencja czy Lindsley?

Lindsley ja radia tylko w aucie sucham, tv odpalam najczęściej bliżej 18, a tak to slucham muzyki na kompie i lukam na wizaz

Mam Tv nawet 3 w domku do dyspozycji a od wczoraj nawet telewizję na kartę i więcej programów do wyboru. Ale jakoś mało oglądam.
Hihi, zaraz lecę na House'a. Prowiancik przygotowany - 2 jabłuszka

[kretencja]

Zgadnij, chciałabym tzw.loggię, czyli taki duży balkon, ze ściankami po bokach, a nie taki wystający ze ściany bloku...

Abz, rzecz w tym, że ja nie jestem zdecydowana... Przeraża mnie ten parter.

Aha, to ja nie mam telewizora, a co?

[abz]

Też chyba obejrzę housa Mąż u kolegi, muszę potem po niego jechać, a ja dzięki temu na wizażu. Przed chwilą sie najadłam - sałatka warzywna, chlebek(dawno nie miałam tak świeżutkiego i miękkiego) i herbatka. Nie jem słodyczy, ale chyba resztę też powinnam ograniczyć, tzn zmniejszyć porcje, bo po obiedzie mąż najedzony prawie do kolacji a ja przed kolacją już 2 razy coś jem, masakra, rozepchałam sobie żołądek a tak lubie jeść

[zgadnij_MS]

Kretencjo, bo właśnie tak mi sie przypomnialo, że któras z Was nie ma TV, tylko nei wiedziałam która
Czyli chciałabyś balkon taki na metr, póltorek na całą długość pokoju, tak?

Smacznie jecie Ja zjadlam serek wiejski, ale z cebulka, która będzie mi zalegać na żołądku, ale nei mam szczypiorku Za to zaraz śmigne po ananasa i to świeżego

[abz]

Zgadnij taki świeży soczysty ananas, mmmmm

[Starlett]

Napisane przez kretencja

Tata odebrał wyniki. Niestety, nie są chyba zadowalające (tzn. na Taty oko, bo lekarz je dopiero we wtorek zobaczy). Nie są jakieś zatrważająco złe, ale jakoś wygląda na to, że nie do końca ta chemia działa... Nie wiem, co teraz, czy będą jakoś modyfikować skład czy co... Smutno mi trochę, bezsilność jest bardzo trudna...

Bezsilność jest straszna...
Nie wiem czy dobrze sobie przypominam czy czegoś nie pomyliłam, pisałaś wcześniej na jaki nowotwór choruje Twój tata? Wiem co nieco na temat raka jelita grubego, gdybyś potrzebowała akurat na ten temat porozmawiać...może mogłabym coś poradzić... Dopóki jest na to czas to warto skonsultować leczenie też z innymi lekarzami, może mają inne pomysły na terapię...
A "mały Kopernik" (tak go nazywała moja Mama) to ten mniejszy budynek - regionalny ośrodek onkologiczny, jest połączony z tym dużym, w którym jest szpital specjalistyczny.
Wiem, jak jest Ci ciężko...

[zgadnij_MS]

mniammmmmm ananasik

[kretencja]

Zgadnij, taki na całą szerokość pokoju, tak...
Starlett, to chyba mój Tata właśnie w tym "małym Koperniku" się leczy. A Ty też z Łodzi jesteś?
Mój Tato choruje na nowotwór rozsiany jelita grubego. Z tym, że guz z jelita został wycięty i tam ponownie się nie pojawił. W czerwcu tego roku, dwa lata po pierwszej diagnozie, okazało się, że są przerzuty do płuc. Są to małe ogniska, wcześnie wykryte, no ale jakoś nie udaje się ich wywalić... Co do konsultowania się z innymi lekarzami... Mojego Taty siostra chorowała na raka piersi, mieszka w Hamburgu. Pokazała swojej lekarce zeskanowaną Taty dokumentację choroby, i tamta powiedziała, że robiliby to samo, leczenie jest standardowe, nic mądrzejszego tu się nie wymyśli...

[abz]

Tak sobie myślę co sie dzieje z Awenturyn ?? Jakieś większe problemy ją dopadły? Oby nie. Awenturko jak czytasz to się odezwij

[kasieek23]

A w którym to jest kierunku od Wrocławia?

Dziewczynki, zapomniałam wam napisać, że zapisałam się dziś na egzamin na prawko 14 grudnia, 11.15 rano [/QUOTE]


na ostro wlkp,kalisz
No to trzymam kciuki za prawko

[Starlett]

Kretencja - Oprócz standardowej chemii (5-FU i irynotekan) można dołączyć leczenie przeciwciałami: Panitumumabem w drugim rzucie leczenia - wcześniej na wycinkach histopatologicznych w Warszawie sprawdzają czy pacjent ma mutację w genie K-ras - jeśli ma wariant dziki genu to można leczyć tym lekiem. jest też Avastin - podaje się go z klasyczną chemią i wzmacnia jej działanie, nie zależy od mutacji w genie K-ras. Wiem, że w Koperniku nie mają doświadczenia w leczeniu Avastinem, ale Panitumumabem próbują. dlatego warto zapytać o taką możliwość.
Moi rodzice mieszkają ok.100 km pod Łodzią, a ja już od paru lat mieszkam w Krakowie. Łódź bardzo źle mi się teraz kojarzy

[kretencja]

Starlett, rozumiem i przykro mi
Widzę, że bardzo dużo wiesz na ten temat. Ja kompletnie nie mam orientacji w tych lekach, wiem tylko tyle, ile mi Tata mówi, a mówi na ten temat niewiele...

[abz]

Dziewczynki ja już zmykam, mam dość kompa, najpierw w pracy, teraz w domu, już mi się nie chce

do jutra!

[kasieek23]

Napisane przez abz

Dziewczynki ja już zmykam, mam dość kompa, najpierw w pracy, teraz w domu, już mi się nie chce

do jutra!

kolorowyh snow



Tez uciekam juz do wyra.Musze sie troche przespac bo Olus jutro wstanie i znow dzien pelen zajecia bedzie iTZ wraca hihihi Do jutra

[Starlett]

Niby dużo wiem, a i tak to w niczym nie pomogło nawet pogorszyło sprawę, bo miałam większą świadomość jak ta choroba przebiega, rozwija się, jakie są rokowania itd.

[Kakusia]

Napisane przez zgadnij_MS

Kakusiu, zafunduj swojemu karnet na silownie Wysiłek fizyczny tak go "wyżyje" , że nawet mu przez myśl nie przejdzie ponoszenie tonów podczas rozmowy

Robie sobie małe SPA Kąpiel zaliczona, teraz siedze z maska na twarzy

Zgadnij On już i tak tak rzadko jest w domu, że nie zafundowałabym Mu kolejnej nieobecności

Ooo SPA przydałoby się
ale ja to tak jak Lindsley - ostatnio sam szybki prysznic wieczorem wykańcza mnie a i zwlekam z nim do późnego wieczora zero energii nawet co do dbania o siebie
Chociaż dzisiaj do lekarza wymalowałam się żeby jak człowiek wyglądać i odrazu się lepiej poczułam

Napisane przez lindsley

w weekend do rodziców się wybieramy i bratowa będzie a ona zawsze tak och i ach wygląda

hehee moje szwagierki tak właśnie zawsze och i ach idealne - zawsze jak idę do teściów na jakiś zjazd rodzinny to się muszę wymalować ładnie ubrać a i tak czuję się brzydsza i jakaś taka zaniedbana w porównaniu do nich

Kretencja ja parteru osobiście bałabym się i chyba bym się nie zdecydowała. ale to ja - jeden z większych tchórzy
Co do Twojego taty to dużo wytrwałości Wam życzę i pozytywnych myśli

Napisane przez lindsley

Generalnie jak sama jestem w domu to siedzę w ciszy Chyba muszę się zacząć odzwyczajać

ja zaś nie lubię ciszy i zawsze jak siedzę sama (czyli codziennie) mam włączony w drugim pokoju tv

Napisane przez zgadnij_MS

Ja bym wolała jakąs chatkę kupić i zburzyć i postawic od nowa

ja też
ja nawet chatkę odremontować

Napisane przez zgadnij_MS

Juz mi humor wrócil Nie przejmuje się tym teraz

tak trzymać

Szybko piszę o wizycie bo zaraz TŻ o kompa się upomni
Dzidziuś ma 7,7cm
Był taaak ruchliwy że aż lekarz się dziwił i przyglądał Jego wigibasom machał do Nas, bawił się pempowiną, skakał klęczał lekarz się śmiał że się modli ssał kciuka no mówie Wam aż się uśmiałam
Tylko lekarz mnie zmartwił bo powiedział takie zdanie: co Ono tak dziwnie się rusza? No i ja oczywiście zaczęłam sobie dopowiadać
Poza tym rączki nóżki wszystko ok.
Żadnej przepukliny nie ma.
Żadnych torbieli.
Kręgosłup ok, czaszka ok.
kość nosowa jest.
I podał wymiary NT - 1,8mm. TO DOBRZE????
Lekarz zapewniał, że wszystko jest w porządku, że mogę być spokojna. Że w późniejszych usg będziemy badać serduszko itd i wiadomo, że 100% pewności nikt nie może dać, ale na tym etapie nie ma ryzyka. Mam nadzieję, że naprawdę mogę spać spokojnie?

[lindsley]

Napisane przez Kakusia

Szybko piszę o wizycie bo zaraz TŻ o kompa się upomni
Dzidziuś ma 7,7cm
Był taaak ruchliwy że aż lekarz się dziwił i przyglądał Jego wigibasom machał do Nas, bawił się pempowiną, skakał klęczał lekarz się śmiał że się modli ssał kciuka no mówie Wam aż się uśmiałam
Tylko lekarz mnie zmartwił bo powiedział takie zdanie: co Ono tak dziwnie się rusza? No i ja oczywiście zaczęłam sobie dopowiadać
Poza tym rączki nóżki wszystko ok.
Żadnej przepukliny nie ma.
Żadnych torbieli.
Kręgosłup ok, czaszka ok.
kość nosowa jest.
I podał wymiary NT - 1,8mm. TO DOBRZE????
Lekarz zapewniał, że wszystko jest w porządku, że mogę być spokojna. Że w późniejszych usg będziemy badać serduszko itd i wiadomo, że 100% pewności nikt nie może dać, ale na tym etapie nie ma ryzyka. Mam nadzieję, że naprawdę mogę spać spokojnie?

W wiki jest napisane, że NT nie powinno przekraczać 2,5mm czyli DOBRZE U mnie było trochę mniej ale to zależy też od wieku ciąży i pewnie wielu innych czynników. A jakie miałaś usg? Ja miałam dopochwowe i nie widziałam za bardzo co tam maluszek wyprawia Mam nadzieję, że teraz będzie już przez brzuch, zresztą coś czytałam że przy dopochwowym nie można płci ustalić ale czemu to już nie wiem...
A wgl to super że wszystko z dzidkiem ok i oby tak dalej

[Kakusia]

Napisane przez lindsley

W wiki jest napisane, że NT nie powinno przekraczać 2,5mm czyli DOBRZE U mnie było trochę mniej ale to zależy też od wieku ciąży i pewnie wielu innych czynników. A jakie miałaś usg? Ja miałam dopochwowe i nie widziałam za bardzo co tam maluszek wyprawia Mam nadzieję, że teraz będzie już przez brzuch, zresztą coś czytałam że przy dopochwowym nie można płci ustalić ale czemu to już nie wiem...
A wgl to super że wszystko z dzidkiem ok i oby tak dalej

no to do 2,5mm to daleko, mam nadzieję, że jest wszystko dobrze. U mnie wiek ciąży to 13tc i 5dni, czyli w sobotę będzie skończony 14tc.

Ja tylko w 7tc miałam wykonane dopochwowe jeszcze u poprzedniego lekarza, a u tego mam przez brzuszek i wszystko elegancko widać

[Lenka*]

Napisane przez Kakusia

to co Ty robisz na wątku? sio do nauki!

Lenka i Gabisun nie smutajcie się wkońcu i do Was II kreseczki sie uśmiechną

Napisane przez Kakusia

hehe nie obrazisz się na mnie bo mnie lubisz
Ja też się nigdzie nie wybieram, także jak tylko będziemy miały pozwolenie od Staraczek to będziemy dzieliły się wraz z Nimi naszymi sprawami Wkońcu Staraczkom też się wkońcu te info przydadzą a i nie jedna Staraczka od Nas ma już dzieciątka a więc i doradzi Nam co nieco

No ładnie z tego wybrnęłaś

Napisane przez zgadnij_MS

Moja bratowa jest najpiekszeniejsza i najzgrabieniejsza hihi Juz się przywyczaiłam, że jestem tą grubszą i głupszą ( w końcu ma aż mgr, a ja jeszcze się nawet nie obroniłam )

No bez przesady

Napisane przez zgadnij_MS

mniammmmmm ananasik

Ale Ci się oberwie za robienie nam smaku...

Napisane przez kasieek23

na ostro wlkp,kalisz
No to trzymam kciuki za prawko

DZiękuję Ja pochodzę spod Wrocławia, ale z innej strony, bardziej na Wałbrzych

Napisane przez Kakusia

Zgadnij On już i tak tak rzadko jest w domu, że nie zafundowałabym Mu kolejnej nieobecności

Szybko piszę o wizycie bo zaraz TŻ o kompa się upomni
Dzidziuś ma 7,7cm
Był taaak ruchliwy że aż lekarz się dziwił i przyglądał Jego wigibasom machał do Nas, bawił się pempowiną, skakał klęczał lekarz się śmiał że się modli ssał kciuka no mówie Wam aż się uśmiałam
Tylko lekarz mnie zmartwił bo powiedział takie zdanie: co Ono tak dziwnie się rusza? No i ja oczywiście zaczęłam sobie dopowiadać
Poza tym rączki nóżki wszystko ok.
Żadnej przepukliny nie ma.
Żadnych torbieli.
Kręgosłup ok, czaszka ok.
kość nosowa jest.
I podał wymiary NT - 1,8mm. TO DOBRZE????
Lekarz zapewniał, że wszystko jest w porządku, że mogę być spokojna. Że w późniejszych usg będziemy badać serduszko itd i wiadomo, że 100% pewności nikt nie może dać, ale na tym etapie nie ma ryzyka. Mam nadzieję, że naprawdę mogę spać spokojnie?

Myślę, że nawet bardzo spokojnie Fajnie, że maluszek zdrowy

Ja właśnie wróciłam z pracy, jutro bardzo cięzki dzień:/
Kretencja, jakbyś mogła to napisz mi proszę, jak z tą luteinką... W sumie to wzięlam dziś dwie, ale chyba niepotrzebnie.. dalej jest plamienie ale @ nie ma jeszczze

[MAGiALENA]

Napisane przez Lenka*

Ale Ci się oberwie za robienie nam smaku...

dokładnie!

dalej jest plamienie ale @ nie ma jeszczze

a propos @... dzisiaj w nocy obudziłam się ok. 23:30 i zasnęłam dopiero po 1:00. tak mnie bolało po lewej stronie, już nie mogłam wytrzymać. przed spaniem wzięłam no-spę i potem w nocy apap. mąż wstał i nawet melisę mi zrobił. dziś już lepiej, ale jestem jakaś taka zmęczona.

[lindsley]

Napisane przez MAGiALENA

a propos @... dzisiaj w nocy obudziłam się ok. 23:30 i zasnęłam dopiero po 1:00. tak mnie bolało po lewej stronie, już nie mogłam wytrzymać. przed spaniem wzięłam no-spę i potem w nocy apap. mąż wstał i nawet melisę mi zrobił. dziś już lepiej, ale jestem jakaś taka zmęczona.

Oj biedna... To jak możesz to sobie odpocznij...
Obejrzałam sobie Twoje zdjęcia z podpisu... Śliczne I jak młodziutko wyglądacie

Obudził mnie tel z pracy. Czegoś tam nie mogą znaleźć. Ech... A miałam sobie dziś dłużej pospać

Wstawać dziewczynki, słoneczko świeci (przynajmniej u mnie). Ja dziś jadę na małe zakupy. W bieliznę się już nie mieszczę i spodnie z allegro - tym razem dla mnie muszę odebrać.
Miłego dnia