DIETA MONTIGNACA - kto sie przylacza?

[audr]

Napisane przez agula2009

Ja się także dołączam, mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu zajrzy .

początki montignaca ?

[agula2009]

Dokładnie tak to moje początki Dopiero się uczę ale i tak po pierwszym tygodniu stosowania niezły rezultat 2kgDo zrzucenia około 6kg jeszcze

[audr]

Napisane przez agula2009

Dokładnie tak to moje początki Dopiero się uczę ale i tak po pierwszym tygodniu stosowania niezły rezultat 2kgDo zrzucenia około 6kg jeszcze

szybkie postępy trzymam kciuki za te pozostałe 6kg

[agula2009]

Dziękuję mam nadzieję że mi się uda

[eZET]

Cześć dziewczyny! Ja już się odchudzam jakiś czas, ale do zasad Montignaca wciąż się wdrażam (chociaż już raz skutecznie dzięki niemu schudłam, ale potem jakoś zarzuciłam dietę i wszystko wróciło, ech... wstyd ). Teraz idzie mi coraz lepiej (z pominięciem kawy ) i mam do Was pytanie - otręby pszenne nadają się rano na śniadanie na redukcji?

[audr]

Napisane przez eZET

Cześć dziewczyny! Ja już się odchudzam jakiś czas, ale do zasad Montignaca wciąż się wdrażam (chociaż już raz skutecznie dzięki niemu schudłam, ale potem jakoś zarzuciłam dietę i wszystko wróciło, ech... wstyd ). Teraz idzie mi coraz lepiej (z pominięciem kawy ) i mam do Was pytanie - otręby pszenne nadają się rano na śniadanie na redukcji?

ale chodzi Ci, że samuisieńkie ?
Otręby są baardzo wskazane, ale oczywiście jako dodatek, a nie część głłówną posiłku

[eZET]

Napisane przez audr

ale chodzi Ci, że samuisieńkie ?

hehe... samuisieńkie ... nie no, aż taką masochistką to nie jestem. Pytałam, bo zastanawiałam się jakie mają IG. Ostatnio mam chyba już lekką paranoję na tym punkcie

[audr]

Napisane przez eZET

hehe... samuisieńkie ... nie no, aż taką masochistką to nie jestem. Pytałam, bo zastanawiałam się jakie mają IG. Ostatnio mam chyba już lekką paranoję na tym punkcie

nie no, różne pomysły niektórzy mają dlatego wolałam zapytać. Otręby w ogole mają bardzoniski IG i nawet słyszałam, że jeżeli robi się jakieś odstępstwo to pasuje zjeść trochę otrąb gdyż ogólnie obniża wtedy cały IG posiłku dlategoo o otręby niemusisz się martwić

[eZET]

dzięki

[girl]

Dziś zaczynam, dzień pierwszy, sposób żywienia znam, byłam kilka razy, teraz to jednak chciałabym wprowadzić długofalowo. Tak powiedzmy, do ciąży (nie planuję dziecka, więc to wybieg, żeby nie napisać "na zawsze").
Tylko pewnie z kawy nie zrezygnuję, co to, to nie. I sposób, który podpatrzyłam na forum anonimowych żarłoków: plan 24godzinny (podpatrzyłam i zastosowałam u siebie).

[audr]

Napisane przez eZET

dzięki

zawsze służe pomocą

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez girl

Dziś zaczynam, dzień pierwszy, sposób żywienia znam, byłam kilka razy, teraz to jednak chciałabym wprowadzić długofalowo. Tak powiedzmy, do ciąży (nie planuję dziecka, więc to wybieg, żeby nie napisać "na zawsze").
Tylko pewnie z kawy nie zrezygnuję, co to, to nie. I sposób, który podpatrzyłam na forum anonimowych żarłoków: plan 24godzinny (podpatrzyłam i zastosowałam u siebie).

hm, z kawy ja także nie zrezygnowałam. Piję albo bezkofeinową sypaną albo tą rozpuszczalną Jacobs o zredukowanej zawartości kofeiny

[eZET]

ja też piję Jacobs Velvet, ale coraz słabszą . Za pierwszym razem zrezygnowałam całkowicie z kawy, ale teraz jakoś nie potrafię .

girl, ja też chcę zostać przy tym odżywianiu "na zawsze", bo świetnie się czuję psychicznie i fizycznie, znacznie poprawiła mi się cera, paznokcie, mam lepszą koncentrację itp. Do "złego" jedzenia już mnie nie ciągnie i nie wiem, no naprawdę nie rozumiem, dlaczego wróciłam do złego stylu jedzenia po piewszej diecie . Teraz nie popełnię już tego błędu .

[audr]

Napisane przez eZET

ja też piję Jacobs Velvet, ale coraz słabszą . Za pierwszym razem zrezygnowałam całkowicie z kawy, ale teraz jakoś nie potrafię .

girl, ja też chcę zostać przy tym odżywianiu "na zawsze", bo świetnie się czuję psychicznie i fizycznie, znacznie poprawiła mi się cera, paznokcie, mam lepszą koncentrację itp. Do "złego" jedzenia już mnie nie ciągnie i nie wiem, no naprawdę nie rozumiem, dlaczego wróciłam do złego stylu jedzenia po piewszej diecie . Teraz nie popełnię już tego błędu .

u mnie z koncentracją też jest całkiem lepiej. Ogólnie wszystko do głowy szybciej wchodzi i obecnie na naukę poswiecam o polowe mniej czasu niz dotychczas

[ambitnapati]

Witam was serdecznie!!! od tygodnia jestem na tej dietce, trochę się jeszcze gubie w tym wszystkim ale nie jest źle, najważniejsze że nie musze chodzić głodna. Waże 100kg przy wzroście 173 cm i jest to moja wiela tragedia. rok temu schudłam już 20 kg na meridii ale kilogramy wróciły w zawrotnym tempie, ale ciesze sie że nie miałam joja, bo startowałam ze 104 kg przy meridii. Meridia to wielkie g...., bo jedząc batoniki i czipsy można schudnąć, ale wiadomo że cos w tym wszystkim jest nie tak.

ale co do Montignaca, dzisiaj upichciłam taki sobie gularz, cały duży gar żeby było na dwa dni, i teraz prośba bo znawczyń tematu, czy superując się posiłkiem białkowo-tłuszczowym popełniłam jakieś błędy????
Gularz z kurczakiem.
dwie duże cebule
20 deko pieczarek
3 piersi z kurczaka
2,5 litra wody mineralnej
przecier pomidorowy mały
2 duże łyżki śmietany
oliwa z oliwek
pieprz, przyprawy ,

no i tak, cebule pocięte i podskażone na oliwie z oliwek, pieczarki tak samo, kurczak pocięty na kosteczki, podsmażony delikatnie , wszystko to wrzucone do gotującej się wody. Do wody dodałam jeszcze 2 kostki rosołowe knora. całość gotowałam około 1 godziny, potem zabieliłam wszystko śmietaną 18%, do tego przyprawy i wyszło całkiem fajne danie, z tego co myślę to nie ma tam weglowodanów powyżej 35ig, Co o tym myślicie, czy przepis można stosować przy Montignacu???

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

gulasz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz, gulasz,gulasz,gulasz,gula gulasz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz,gulasz,gulasz,gulasz, gulasz,gulasz,gulasz

PRZEPRASZAM ZA MEGABYKA.......... gulasz

[audr]

Napisane przez ambitnapati

Witam was serdecznie!!! od tygodnia jestem na tej dietce, trochę się jeszcze gubie w tym wszystkim ale nie jest źle, najważniejsze że nie musze chodzić głodna. Waże 100kg przy wzroście 173 cm i jest to moja wiela tragedia. rok temu schudłam już 20 kg na meridii ale kilogramy wróciły w zawrotnym tempie, ale ciesze sie że nie miałam joja, bo startowałam ze 104 kg przy meridii. Meridia to wielkie g...., bo jedząc batoniki i czipsy można schudnąć, ale wiadomo że cos w tym wszystkim jest nie tak.

ale co do Montignaca, dzisiaj upichciłam taki sobie gularz, cały duży gar żeby było na dwa dni, i teraz prośba bo znawczyń tematu, czy superując się posiłkiem białkowo-tłuszczowym popełniłam jakieś błędy????
Gularz z kurczakiem.
dwie duże cebule
20 deko pieczarek
3 piersi z kurczaka
2,5 litra wody mineralnej
przecier pomidorowy mały
2 duże łyżki śmietany
oliwa z oliwek
pieprz, przyprawy ,

no i tak, cebule pocięte i podskażone na oliwie z oliwek, pieczarki tak samo, kurczak pocięty na kosteczki, podsmażony delikatnie , wszystko to wrzucone do gotującej się wody. Do wody dodałam jeszcze 2 kostki rosołowe knora. całość gotowałam około 1 godziny, potem zabieliłam wszystko śmietaną 18%, do tego przyprawy i wyszło całkiem fajne danie, z tego co myślę to nie ma tam weglowodanów powyżej 35ig, Co o tym myślicie, czy przepis można stosować przy Montignacu???

jak najbardziej można

[BjutifulGerl]

a może mi któraś z Was napisać rozkład godzinowy posiłków? z uwzględnieniem kiedy węgle i tłuszczze... z góry dziękuję

[audr]

Napisane przez BjutifulGerl

a może mi któraś z Was napisać rozkład godzinowy posiłków? z uwzględnieniem kiedy węgle i tłuszczze... z góry dziękuję

należy odczekac 3 godziny po posilku weglowym zanim zje sie tluszczowy, a 4 godziny po posilku tluszczowym zanim zje sie weglowy

[girl]

Napisane przez ambitnapati

Witam was serdecznie!!! od tygodnia jestem na tej dietce, trochę się jeszcze gubie w tym wszystkim ale nie jest źle, najważniejsze że nie musze chodzić głodna. Waże 100kg przy wzroście 173 cm i jest to moja wiela tragedia. rok temu schudłam już 20 kg na meridii ale kilogramy wróciły w zawrotnym tempie, ale ciesze sie że nie miałam joja, bo startowałam ze 104 kg przy meridii. Meridia to wielkie g...., bo jedząc batoniki i czipsy można schudnąć, ale wiadomo że cos w tym wszystkim jest nie tak.

ale co do Montignaca, dzisiaj upichciłam taki sobie gularz, cały duży gar żeby było na dwa dni, i teraz prośba bo znawczyń tematu, czy superując się posiłkiem białkowo-tłuszczowym popełniłam jakieś błędy????
Gularz z kurczakiem.
dwie duże cebule
20 deko pieczarek
3 piersi z kurczaka
2,5 litra wody mineralnej
przecier pomidorowy mały
2 duże łyżki śmietany
oliwa z oliwek
pieprz, przyprawy ,

no i tak, cebule pocięte i podskażone na oliwie z oliwek, pieczarki tak samo, kurczak pocięty na kosteczki, podsmażony delikatnie , wszystko to wrzucone do gotującej się wody. Do wody dodałam jeszcze 2 kostki rosołowe knora. całość gotowałam około 1 godziny, potem zabieliłam wszystko śmietaną 18%, do tego przyprawy i wyszło całkiem fajne danie, z tego co myślę to nie ma tam weglowodanów powyżej 35ig, Co o tym myślicie, czy przepis można stosować przy Montignacu???

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

gulasz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz, gulasz,gulasz,gulasz,gula gulasz, gulasz,gulasz,gulasz,gula sz,gulasz,gulasz,gulasz, gulasz,gulasz,gulasz

PRZEPRASZAM ZA MEGABYKA.......... gulasz

Zgodzę się z audr, danie w porządku, ale pamiętaj, żeby traktować ten posiłek, jako posiłek tłuszczowy (mięso, śmietana, pewnie duża ilość oliwy z oliwek). I ostrożnie z kostkami rosołowymi, staram się unikać jak ognia, bo to chyba jednak czysta chemia (oczywiście zachowując zdrowy rozsądek).

[ambitnapati]

Witam Was ponownie. Już dwa tygodnie na Montignacu i oto moje osiągnięcia. było 100 kg a teraz jest 97,5. Mój ślubny miał 102 a teraz jest 98 kg. Z jadłospisem sobie radzimy a jedzonko jest nawet smaczne, szkoda tylko że posiłek tłuszczowy jemy jako ostatni, po powrocie z pracy tak około 18-19, ale cóż takie życie. Wazne że mamy już pierwsze efekty. Wierze że wytrwamy na tej dietce i do maja osiągnę 80 kg. Trochę mnie przerażają święta, bo bedzie trochę niezręcznie odmówić teściowej jej specjałów kulinarnych, a wy co myślicie w tej kwestii???? czy darować sobię dietkę i delektować się ten jeden dzień pierogami i ciastami czy wigilia ma być MM???. A i jeszcze jedno, mój mąż to nałogowy piwosz, od kiedy jest na dietce mówi ze go nie ciągnie do browarów, a raz na tydzień robimy sobie wieczorek z winem czerwonym (sofia melnik) i to jedyne łamanie zasad. Wiecie może jaki indeks ma winko? pozdrawiam wszystkie dietowiczki.

[audr]

Napisane przez ambitnapati

Witam Was ponownie. Już dwa tygodnie na Montignacu i oto moje osiągnięcia. było 100 kg a teraz jest 97,5. Mój ślubny miał 102 a teraz jest 98 kg. Z jadłospisem sobie radzimy a jedzonko jest nawet smaczne, szkoda tylko że posiłek tłuszczowy jemy jako ostatni, po powrocie z pracy tak około 18-19, ale cóż takie życie. Wazne że mamy już pierwsze efekty. Wierze że wytrwamy na tej dietce i do maja osiągnę 80 kg. Trochę mnie przerażają święta, bo bedzie trochę niezręcznie odmówić teściowej jej specjałów kulinarnych, a wy co myślicie w tej kwestii???? czy darować sobię dietkę i delektować się ten jeden dzień pierogami i ciastami czy wigilia ma być MM???. A i jeszcze jedno, mój mąż to nałogowy piwosz, od kiedy jest na dietce mówi ze go nie ciągnie do browarów, a raz na tydzień robimy sobie wieczorek z winem czerwonym (sofia melnik) i to jedyne łamanie zasad. Wiecie może jaki indeks ma winko? pozdrawiam wszystkie dietowiczki.

lampka wina na I etapie jest , a w II juz nawet i 4.
Nie trzeba kosztować wszystkich potraw, a przed wigilia mozna zjesc cos, co ma b.maly indeks glikemiczny, tak by wypadkowa byla zrownowazona

[GIGNFR78]

Witam.
Przepraszam że tak pozno odpisuje, 2 miesiące mi zajelo schudnięcie, robilem bledy plus organizm musial sie przyzwyczaic.

[Kolorowa75]

Witajcie! Stosowałam już wiele diet w zyciu, jedne gorsze, drugie lepsze, jednak ostatnio w wyniku pewnych traumatycznych wydazeń bardzo przytyłam. Dzisiaj po pewnych przemyśleniach postanowiłam znów zawalczyć o szczupła sylwetke. Dieta Montignaca wydaj mi się nie być zbyt skomplikowaną, więc postanowiłam spróbować. Jutro rano sie zważę i podam swoją wagę, a pózniej, jeżeli będzie spadać, tez sie pochwalę wynikami. Wszystko co prawda nie jest jeszcze dla mnie do końca jasne, ale powoli dojde do meritum sprawy. W grupie zawsze rażniej....

[Kolorowa75]

Witam po raz kolejny! Moja dzisiejsza waga, to 77,2 przy 168 cm wzrostu. Mam w planie schudnąć co najmniej 12 kg. A więc dzisiaj start....

[Kawaii212]

Witam wszystkich! Ja właśnie zaczęłam dietę ! Planuję zrzucić jak najwięcej może uda się i 7 kg? Po moich rewelacyjnych wynikach na diecie Kopanhaskiej niestety w okresie ,,zimowych zapasów" przybyło mi 2 kg, ale ogólenie chciałabym zrzucić jeszcze trochę jako przedłużenie Kopenhaskich wyników Bo znajomi i rodzina i tak mówią wciąż ile to schudłam, ale chciałabym wyjść wkońcu w spódniczce w lato lub w bikini na plaży bez kompleksów I nie musieć żałowac na wyprzedażach, że ciuchy przecenione o 70% mieszczą się tylko na wieszaki lub dziewczyny z genetycznie wrodzoną szczupłością Planuję opróćz diety też chodzić na basen 3-4 razy w tygodniu więc spodziewam się chociażby średnich efektów Narazie zrezygnowałam kompletnie z wszelkiego typu pieczywa pełnoziarnistego dla wzmocnienia efektów i zastępuję to musli lub otrębami. Nie mam też wystarczająco dużo środków i czasu na komponowanie posiłków z uwzględnieniem tylu jogurtów bądź sałatek. Zatępuję to gotowanymi lub podsmażanymi warzywami i piję jak najwięcej mleka. Ale ogólnie boję się, że i tak nie dostarczam organizmowi tyle białka ile sama ważę, bo trudno to sobie wykalkulować. Dodam jeszcze, że mam mało czasu na spożądzanie posiłków obecnie zaopatrzyłam się w serek brie, żółty ser, orzeszki ziemne, warzywa w mrożonkach i naturalne,wędzoną makrelę, ryby w puszkach w sosie własnym bez rzadnych sosów, owoce, musli z owocami leśnymi i niczym innym! (podobno bardzo dobre do śniadania), brązowy ryż, mleko i maślankę 1%. Będę polować jeszcze na soję i te specjalne makarony drum czy jakoś ;P
Zrezygnowałam z przypraw, ketchupu, musztardy i nawet kieleckiego:P
Mam nadzieję, że mimo pewnych nieumiejętności uda mi się czego Wam też serdecznie życzę

PS: mam pytanie o parówki i chude wędliny głównie z indyka? Wiem, że minusem są konserwanty, czytałam, że smażona kiełbasa z cebulką za to jest bezpieczna

[sasza21]

Czołem wszystkim ja również od poniedziałku zaczynam dietę MM. Na poczatku nie mogłam się połapać co do reguł tej diety,ale przeczytałam cały watek i prawie już wszystko wiem Tylko mam pytanie- jedna wizażanka napisała, iż nie można jeść więcej niż 3 posiłki dziennie Czyli ś-o-k ?? Nie mozna jeść 2 sniadania? Np. schrupać marchewkę?
W sumie ja wstaję o godz. 10.00:
10.00-jabłko
10.30- 2 kromki chleba razowego, pomidor ze szczypiorkiem + szkl. kefiru
13.30- obiad: np. duszone udko z kurczaka + surówka z pekińskiej i marchewki
17.30- makaron z pieczarkami
takie menu i 3 posiłki wystarczą?po 17.30 juz nic nie jesc? czy można jakas marchewke pochrupac?

[girl]

Napisane przez Kawaii212

Witam wszystkich! Ja właśnie zaczęłam dietę ! Planuję zrzucić jak najwięcej może uda się i 7 kg? Po moich rewelacyjnych wynikach na diecie Kopanhaskiej niestety w okresie ,,zimowych zapasów" przybyło mi 2 kg, ale ogólenie chciałabym zrzucić jeszcze trochę jako przedłużenie Kopenhaskich wyników Bo znajomi i rodzina i tak mówią wciąż ile to schudłam, ale chciałabym wyjść wkońcu w spódniczce w lato lub w bikini na plaży bez kompleksów

Chciałabym w tym miejscu napisać, że sama byłam na "diecie" kopenhaskiej kilka razy i zdecydowanie odradzam, bo to bardzo wyniszczający organizm sposób jedzenia. Że nie wspomnę o tym jak źle wpływa na metabolizm. A dodatkowo można wpaść w pułapkę diet b. niskokalorycznych (i błędne koło).

Narazie zrezygnowałam kompletnie z wszelkiego typu pieczywa pełnoziarnistego dla wzmocnienia efektów i zastępuję to musli lub otrębami.

Muesli i otręby są dobre (o ile muesli przygotowane przez Ciebie, ponieważ w tych dostępnych w sklepach najczęściej jest cukier), jednak na Montignacu możesz jeść pieczywo do 12:00 (czyli na śniadania/drugie śniadanie). Śniadanie to praktycznie najważniejszy posiłek w ciągu dnia, jedz !

Nie mam też wystarczająco dużo środków i czasu na komponowanie posiłków z uwzględnieniem tylu jogurtów bądź sałatek. Zatępuję to gotowanymi lub podsmażanymi warzywami i piję jak najwięcej mleka.

Nie musi być tylu jogurtów (bo rozumiem to w ramach dostarczania białka?), tutaj na stronie diety Zuzla http://montignac.com.pl/CMS/ masz tabele z info o zawartości białka i innych. Co do kupnego mleka to byłabym ostrożna, chyba jest już wątek na wizażu o tym czy mleko faktycznie zawiera tyle białka i czy jest dobre dla naszego organizmu.

Ale ogólnie boję się, że i tak nie dostarczam organizmowi tyle białka ile sama ważę, bo trudno to sobie wykalkulować.

Ze strony diety Zuzla:

"Zapotrzebowanie: 1 - 1,5 g na kilogram wagi ciała (30% całodziennej diety), z czego 1/3 pochodzenia roslinnego, 2/3 pochodzenia zwierzęcego. Przy ilości przekraczającej 1,5 g na kg, zaleca się picie dużych ilości wody, aby wyeliminować pozostałości przemiany materii (mocznik, kwas moczowy).Zdrowa osoba o normalnej wadze powinna dostarczać codziennie około 1g białka na kg wagi ciała, ilość ta jest niezbędna do wyrównania strat spowodowanych odnawianiem komórek i zapobiegania zanikaniu mięsni. "
(źródło: http://montignac.com.pl/CMS/index.ph...d=21&Itemid=53)

Dodam jeszcze, że mam mało czasu na spożądzanie posiłków obecnie zaopatrzyłam się w serek brie, żółty ser, orzeszki ziemne, warzywa w mrożonkach i naturalne,wędzoną makrelę, ryby w puszkach w sosie własnym bez rzadnych sosów, owoce, musli z owocami leśnymi i niczym innym! (podobno bardzo dobre do śniadania), brązowy ryż, mleko i maślankę 1%. Będę polować jeszcze na soję i te specjalne makarony drum czy jakoś ;P

Pewnie sama się orientujesz, że dużo osób, które stosują Montignaca też nie ma zbyt dużo czasu na gotowanie ale na wszystko są sposoby. Tutaj polecam lekturę tego wątku, czy kilku for w internecie. Znajdziesz tam gotowe przepisy, których przygotowanie zajmuje naprawdę mało czasu (10 minut, gotowe). A specjalne makarony - w sklepach szukaj makaronów z semoliny/mąki z pszenicy durum - koniecznie gotowane al dente

Mam nadzieję, że mimo pewnych nieumiejętności uda mi się czego Wam też serdecznie życzę

PS: mam pytanie o parówki i chude wędliny głównie z indyka? Wiem, że minusem są konserwanty, czytałam, że smażona kiełbasa z cebulką za to jest bezpieczna

Powodzenia, czy raczej smacznego Co do mięsa to Ci nie pomogę, bo się nie interesowałam, bo sama nie jem. Ale w parówkach raczej mało dobrych rzeczy

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez sasza21

Czołem wszystkim ja również od poniedziałku zaczynam dietę MM. Na poczatku nie mogłam się połapać co do reguł tej diety,ale przeczytałam cały watek i prawie już wszystko wiem Tylko mam pytanie- jedna wizażanka napisała, iż nie można jeść więcej niż 3 posiłki dziennie Czyli ś-o-k ?? Nie mozna jeść 2 sniadania? Np. schrupać marchewkę?
W sumie ja wstaję o godz. 10.00:
10.00-jabłko
10.30- 2 kromki chleba razowego, pomidor ze szczypiorkiem + szkl. kefiru
13.30- obiad: np. duszone udko z kurczaka + surówka z pekińskiej i marchewki
17.30- makaron z pieczarkami
takie menu i 3 posiłki wystarczą?po 17.30 juz nic nie jesc? czy można jakas marchewke pochrupac?

Nie jestem ekspertem (o czym powinnam była napisać w poprzedniej wiadomości), ale wydaje mi się, że możesz jeść więcej niż 3 posiłki dziennie, jednak musisz przestrzegać odstępów czasowych: 3h po posiłku węglowodanowym, 4h po posiłku tłuszczowym.

Co do ostatniego posiłku: wydaje mi się, że odchodzi się od podejścia, że ostatni posiłek powinno się jeść do 18, teraz mówi się raczej o tym, żeby ostatni posiłek nie był zbyt ciężki i min. 2 godziny przed snem.

Jeśli zaczniesz jeść powiedzmy 4 duże posiłki nie będziesz miała potrzeby "podjadać" (na Montim nie podjadamy).

I mam małe zastrzeżenia co do Twojego menu: jedną z ważniejszych zasad jest to, żeby jeść dużo warzyw, żeby stosunek warzywa: reszta posiłku był 1:1, co oznacza, że np. na śniadanie pomidorów powinno być tyle co kefir+pieczywo. A kefir max. 1.5% tłuszczu. Obiad chyba ok, natomiast co do kolacji: pieczarki to za mało, potrzebujesz jeszcze jakiegoś warzywa. Makaron z pszenicy durum gotowany al dente. I ważne: czy wyrabiasz się z białkami? (tutaj przeczytaj mój poprzedni post, w którym w cytacie podaję ile powinno się dostarczać białka organizmowi).

[sasza21]

Jestem już po śniadanku Pół godzinki przed zjadłam jabłko i pomarańcza, natomiast na samo śniadanie 2 kromki razowca z serkiem wiejskim ( ale 2,5 % tłuszczu, bo nie zrobiłam zakupów i nie miałam innego), bo sam suchy chleb z pomidorem jeść to odpada. Do tego szczypiorek, pomidor, pół papryki i szklanka kefiru Tylko mam pytanie- na kefirze jest napisane, że w 100g jest 1,5 g tłuszczu. Jak to się odnosi do %, ile to jest % tł? na moje myslenie to jest 1,5 %
do GIRL: No właśnie jeszcze muszę starac się by jeść odpowiednia ilość białka, czyli 75 g Troche duzo. Ale dojde do tego bo dziś dopiero mój debiut w tej diecie. A co do kolacji to dorzuce jeszcze jakiegos pomidorka i papryke
A makrela zalicza się do tłuszczy? Bo widzialam u kogos jadlospis,ze kolacja to makrela z warzywami.

[Ejla]

Hejka wszystkim!
Jestem tu nowa i chciałabym zacząć ten rodzaj odżywiania. Mam nadzieję, że będę mogła liczyć na kilka podpowiedzi bo trochę czytałam waszych wpisów i widzę, że wam to nieźle idzie.
Czy możecie mi ułożyć przykładowe śniadanie, obiad i kolację. Będę wdzięczna, pozdrawiam

[girl]

@Ejla
mam nadzieję, że mogę aż tak "reklamować" forum diety Zuzla, tam masz gotowe przepisy sprawdzone przez ekspertki. Oraz przewodnik krok po kroku, co na początku wprowadzania Montignaca jest b. przydatne.

@sasza21
Makrela wędzona zalicza się do tłuszczy, a kolacja z makreli z warzywami o niskim IG to b. dobry pomysł (przypominam, tłuszcze jemy z warzywami o niskim IG). W pierwszej fazie nie mogłabyś zjeść makreli z np. ryżem czy makaronem.

[@Agulka@]

Napisane przez sasza21

Jestem już po śniadanku Pół godzinki przed zjadłam jabłko i pomarańcza, natomiast na samo śniadanie 2 kromki razowca z serkiem wiejskim ( ale 2,5 % tłuszczu, bo nie zrobiłam zakupów i nie miałam innego), bo sam suchy chleb z pomidorem jeść to odpada. Do tego szczypiorek, pomidor, pół papryki i szklanka kefiru Tylko mam pytanie- na kefirze jest napisane, że w 100g jest 1,5 g tłuszczu. Jak to się odnosi do %, ile to jest % tł? na moje myslenie to jest 1,5 %
do GIRL: No właśnie jeszcze muszę starac się by jeść odpowiednia ilość białka, czyli 75 g Troche duzo. Ale dojde do tego bo dziś dopiero mój debiut w tej diecie. A co do kolacji to dorzuce jeszcze jakiegos pomidorka i papryke
A makrela zalicza się do tłuszczy? Bo widzialam u kogos jadlospis,ze kolacja to makrela z warzywami.

A wiec tak:
Sniadanie: Jak juz zjadlas ten serek wiejski 3,5% to lepiej bylo zjesc go bez chleba i potraktowac go jako posilek tluszczowy np musowo z warzywami badz innymi tluszczami. Zawsze mozesz zjesc chleb z pasta sojowa,tunczykiem,pasta z soczewicy(pastami z roslin straczkowych),serem bialym ale chudym do 1,5%. Jezeli jest 1,5g tluszczu to jest ok
Makrela to tluszcze, kolacja= makrela+warzywa jest poprawna

---------- Dopisano o 01:25 ---------- Poprzedni post napisano o 01:16 ----------

Napisane przez Ejla

Hejka wszystkim!
Jestem tu nowa i chciałabym zacząć ten rodzaj odżywiania. Mam nadzieję, że będę mogła liczyć na kilka podpowiedzi bo trochę czytałam waszych wpisów i widzę, że wam to nieźle idzie.
Czy możecie mi ułożyć przykładowe śniadanie, obiad i kolację. Będę wdzięczna, pozdrawiam

Oj, ulozyc to nie problem, jednakze musisz sama nauczyc sie zasad przy MM bo to jest sposob odzywiania a nie dieta!Co z tego jak ktos Ci ulozy diete jak sama nie bedziesz potrafila skomponowac sobie posilku??Polecam zapoznanie sie z zasadami, to b.wazne, jest tego mnostwo w necie, na forach polecanych przez dziewczyny wyzej np.
Ale tak dla ulatwienia:
8: owoce do 400g(dzienna dawka)
30min po zakonczeniu jedzenia
Sniadanie: owsianka(platki owsiane do 100g zalane zimny,cieplym mlekiem,nie goracym bo Ig rosnie)+morele suszone(mozna dodac owoce jagodowe) + warzywa!!Proporcie 1:1-warzywa obnizaja IG tej owsianki...To wazne..
Obiad (min3h po zakonczeniu sniadania): mieso+warzywa (1:1);ryba+warzywa(1:1);m akaron do 100g+warzywa..., bialko-jesli posilek weglowy to np kefir a jesli tluszczowy to mozna ale nie trzeba np smietana (w tluszczowych przewaznie jest juz odpowiednia porcja bialka, np miesie,rybach)
Kolacja(min4 h po zakonczeniu obiadu tluszczoewego,min3h po zakonczeniu weglowego): to samo co na obiad ale lzejsza wersja(unikac twarogu bo podobno hamuje chudniecie), np. ja dzis zjadlam lososia z kapusta kiszona;P