|
|
#601 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 352
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
1. kocurki "na kolanka" sa kastrowane jeszcze przed pojsciem do nowego domu zeby nowy wlasciciel nie wykorzystywal ich materialnie i niewlasciwie. O tym decyduje hodowca i ma tu na uwadze dobro kota. 2. kocurki nie od hodowcow moga byc kastrowane pozniej (tylko nie wiem jak pozniej) 3. poza tym ze nie moga sie rozmnazac nie znacza terenu jesli wykastrujemy kota przed pierwszym zaznaczeniem (tylko skad to wiedziec? Czy faktycznie po tym zapachu moczu? A więc jak ten zapach się zmienia? A co jak ktos ma lawendowy żwirek pachnący?) Do tej pory myslalam, ze kotka trzeba wysterylizowac jak najwczesniej tzn jak juz bedzie wystarczajaco duzy ze nic mu sie nie stanie podczas zabiegu i wterynarz uzna ze juz mozna. No bo na co tu czekac? Ale slyszalam,ze lepiej jak najpozniej, bo inaczej nie urosnie tak jak rowiesnicy. Więc jak to jest? W ogole kastracja kotow polega na czym? Podwiazanie nasieniowodow? Czy jak ktos tu napisal "ucieciu jajek"? |
|
|
|
|
|
#602 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
ad. 1. Nie zawsze hodowcy kastrują koty "na kolanka". Wiem, bo koleżanka ma z hodowli i z góry przeznaczony był do domu nie na wystawy. Hodowca kwestię kastracji zostawił jej decyzji. Sama go wykastrowała jak doszła do wniosku że tak bedzie najlepiej. ad. 2. Nie ma znaczenia czy od hodowcy czy z ulicy - kot to kot. Niektóre kocury z hodowli w ogóle nie znaczą (mają to po tacie ) i w ogóle nie muszą byc kastrowane ze względu na to. Kot osiąga dojrzałość płciowa osiągaja ok pół roku (mniej więcej) i wówczas zazwyczaj się je kastruje. Można też wcześniej. Później to na własne ryzyko.ad. 3. Jeśli poczujemy zapach nie kastrowanego kocura to będziemy wiedzieć że ... jest już zwykle za późno chociaż nie które podobno przestają znaczyć nawet jak zaczęły. Tego nie da się z niczym pomylić i na pewno lawendowy żwirek tego nie stłumi Najlepiej iść do weta i on określi na jakim etapie rozwoju jest kot i czy już jest pora na kastrację Mój kocur kastrowany w wieku ok 5-6 miesięcy jest b. duży jak na kota ps. specjalistą weterynarzem nie jestem ale tyle wiem z własnego i znajomych kociarzy doświadczenia. Edytowane przez dottta Czas edycji: 2009-12-03 o 23:54 |
|
|
|
|
|
#603 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków/Kielce
Wiadomości: 5 332
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Moja koteczka ma około 5 miesięcy i też czeka ją sterylizacja.
Wiem, że są rózne szkoły tj. niektórzy sterylizują przed 1 rujką a niektórzy po. Ja po konsultacji ze sprawdzonym weterynarzem czekam jednak na 1 rujkę, chociaż ostatnio zaczęłam się trochę wahać......... Boję się sterylizacji bo jestem z natury panikarą i łatwo się wzruszam widząc np. biedne skrzywdzone zwierze. Wyobrażam są moją biedną koteczkę, taką otumanioną i cierpiącą i już mi źle ![]() Poza tym martwi mnie też fakt, że koteczka po narkozie obudzi się w klateczce i nie będzie wiedziała co się stało/ gdzie jest...... Wiem, wiem jestem przewrażliwiona ale to taki mój włochaty skarb, że się martwię na zapas i nie potrafię przestać
__________________
... jeżeli przestajemy marzyć, to znaczy , że umieramy..." |
|
|
|
|
#604 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: duży pokój;)
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#605 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków/Kielce
Wiadomości: 5 332
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
wiem ,wiem, że dla jej dobra ale i tak panikuje
![]() Na szczęście czytam tych wszystkich sterylkach i o szybkich powrotach zwierzaków do formy itd. bez powikłań i innych niespodzianek
__________________
... jeżeli przestajemy marzyć, to znaczy , że umieramy..." |
|
|
|
|
#606 |
|
Elwirka-Elmirka :D
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
No, mój kocur też zwymiotował ze 3-4 razy, ale teraz już wszystko OK
__________________
Majlo 13.03.2013 r. Melman Pers Cham Figiel-z zepsutą łapką Papugi 23 Króliki Maksiu 20.11.2010 MałeKróliki |
|
|
|
|
#607 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 781
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
Kastracja jest to sterylizacja pełna jest to zabieg chirurgiczny usunięcia macicy lub jąder. Zwykła sterylizacja to np podwiązanie lub przecięcie nasieniowodów lub jajowodów. Kot można sterylizowac wczesniej. Hodowcy wiedzą co robią sterylizując kocięta. Uważam że jesli ktos nie chce narobić sobie problemów z kotem znaczącym teren lub kotką w rui, powinien wysterylizowac lub wykastrowac zwierze ok 5 - 6 miesiąca. Jak pisałam wczesniej - moje kocury zostaly wysterylizowane po 4, prawie w 5 miesiącu zycia. Jeden z nich jest rasowym ruskiem, jezdzimy z nim na wystawy i żaden sędzia nie stwierdził że kot rozwinął sie nieprawidłowo. Wręcz przeciwnie, bardzo się podoba. Nie jest też tłusty, dostaje odpowiednią karmę i ma duzo ruchu - bo kotow jest 3 więc się ciągle ganiają ![]() jeszcze dopisek - na stronie http://www.vetopedia.pl/article29-1-...rylizacja.html można sobie poczytać o mitach dot sterylizacji. Uwaga dla wrazliwych, na dole zdjęcia z operacji
Edytowane przez Tygrysiak Czas edycji: 2009-12-04 o 12:51 |
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#608 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 6
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Witam- podobny problemik, czeka moją kicię sterylizacja w styczniu, i mam pytanko- może ktoś polecić w Warszawce na Pradze Południe ,,DOBRĄ WARTĄ ZAUFANIA " lecznicę ? - bo chciałabym ja oddać w dobre ręcę na ten zabieg - pozdrowionka
|
|
|
|
|
#609 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
to zapytaj weta kiedy kot zacznie sie wybudzać u wówczas do niego jedź. Ja byłam przy zasypianiu moich kotów, a później przyjeżdżałam kiedy były pół przytomne i nie kontaktowały i czekałam już z nimi aż się bardziej wybudzą. Wówczas kota nawet nie zauważy że "Cię nie było"
|
|
|
|
|
|
#610 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 29
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Ja, a właściwie moje koty, właśnie również jesteśmy przed tym radykalnym krokiem...
Dwa półroczne kocurki brytyjskie i ich prawie 3letnia mamusia ![]() Nie wiem tylko, czy hurtem to załatwić, aby dochodziły do siebie wspólnie i, aby zdrowe nie biegały po "chorych" - czy raczej po kolei... ![]() A właśnie od kilku dni zauważyłam, że żwirek w krytej kuwecie bardzo czuć amoniakiem, choć sprzątamy regularnie i nie jest to z pewnością efekt brudnej kuwety. Moje małe lejki pija w sumie sporo wody (2 miseczki po 200ml na dobę), więc i dużo siusiają... stąd kuwetka często sprzątana i jednak widać (a raczej czuć I małe pytanko do kociarzy doświadczonych: całe jajka ciachają, czy jednak coś pozostaje ? ...
|
|
|
|
|
#611 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#612 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 781
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
mhm, rozcinają woreczek, wycinają jajka i pozostawiają do gojenia. bez obaw, goi się łatwo. Własnie dlatego uważa się ze kocury mają łatwiejszą kastrację niż kotki.
|
|
|
|
|
#613 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 29
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Bo jeden nasz kocurek jest "kudłaty" i raczej taki bardziej pół-długowłosy, niż tradycyjny brytek
![]() I te jego "klejnoty" są całkiem urocze - takie kudłate Szkoda nam się z nimi rozstawać... Zwłaszcza mój TŻ bardzo ich żałuje, bo twierdzi, że ładne są
|
|
|
|
|
#614 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#615 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 29
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Oboje z TŻ jesteśmy zdecydowanie za "ciachnięciem", ale jakoś klejnotów tego szczególnego koteczka nam żal...
Jakoś z jego bratem nie mamy takich dylematów... Może po ciachnięciu pomyśleć o silikonowych wkładkach w "to" miejsce... hehehe
|
|
|
|
|
#616 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 276
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Mam 5 miesięczną kotkę. Chciałabym ją wysterylizować. W jakim wieku najlepiej to zrobić. Czy musi mieć wcześniej min. 1 miot?
Mam też 3 miesięczną Akitę. Piesek lubi bawić się z kotką. Jednak zastanawiam się, czy po operacji nie oddać jej na trochę pod opiekę mojej cioci(mieszkającej w tym samym bloku), żeby pies nie zrobił jej krzywdy. Co radzicie? |
|
|
|
|
#617 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
Kotka NIE MUSI MIEĆ MŁODYCH PRZED STERYLIZACJĄ - to mit. Zwykle kotki sterylizuje się po pierwszej rui, chociaż jak już było mówione czasem praktykuje sie sterylizację kotek kilka tygodni po narodzinach. Kogo oddać? Psa czy kota? Jeśeli kota to raczej nie - operacja może byc niezbyt miłym doświadczeniem dla kotki a dodatkowo oddanie jej obcej osobie pod opiekę (obcej w sensie nie dotychczasowy opiekun) może przysporzyć jej dodatkowego stresu. Ja miałam kotkę po sterylizacji i równocześnie 3 inne koty oraz psa (a skutecznie urządzają wspólne harce po domu) i było ok. Kot wbrew pozorom szybko wróci do formy |
|
|
|
|
|
#618 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
Cytat:
to taki ciężki, stęchły zapach, jaki czasem sie czuje w piwnicach, ale nie przyszloby mi do glowy porownywac tego z amoniakiem. Jesli mocz pachnie wyraznie amoniakiem, to warto by zebrac mocz do badania.Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#619 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Ja osobiscie polecam przedewszytskim wybrac dobrego lekarza do przeprowadzenia zabiegu, idealnie jest u kotki wykonac zabieg malym bocznym cieciem, ktore ma okolo 1,5cm tak wiec zminimalizowane jest wszelakie ryzyko, i zalozenie kilku warstw srodskornnych rozpuszczalnych szwow, po takim zabiegu kotka czy kotek dostaje antybiotyk w zastrzyku jak i takowy srodek przeciwbolowy i nie ma koniecznosci kolejnych wizyt u weta, jelsi oczywiscie zabieg przebiegl bez komplikacji!
najgorsza jest zazwyczaj 1wsza noc/wieczor kiedy to trzeba pilnowac kotke by nie ruszala rany a na drugi dzien juz kotka moja byla jak zwykle Dodam jeszcze ze w ostatnich tygodniach z pomoca bardziej doswiadczonej kolezanki wysterylizowalysmy kilka dzikich kotek (wolnozyjacych, bezdomnych) byly przetrzymane w lecznicy na noc, na drugi dzien je wypuszczalysmy i kotki maja sie swietnie, nic im nie dolega, pomimo ze nie ma mozliwosci ich pilnowania. Takze naprawde wybierzcie dobrego weterynarza i nie obawiajcie sie !!!
|
|
|
|
|
#620 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#621 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Umówiłam Felę na 19.12
mój biedny kiciuś ![]() Wet zakłada normalne szwy, ale mówił, że będzie ich 2-3, usuwa wszystko- a nie tylko podcina jajowody, twierdzi, że kaftanika nie trzeba. |
|
|
|
|
#622 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Ja odwiozłam właśnie moją kiciullę na zabieg. Siedzę w pustym mieszkaniu i ryczę
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
|
|
|
#623 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Łączę się z Tobą w bólu
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#624 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Teoretycznie ma być do odebrania o 20, ale mają zadzwonić, jeśli będzie chciała iść wcześniej do domu
Ogólnie, to sobie niezły maraton stresowy urządziłam. Dzisiaj sterylka kici, w poniedziałek obrona magisterki, a we wtorek rozmowa o pracę...
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
|
|
|
#625 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
moja Kuleczka miała sterylizację w lutym tego roku. Też się martwiłam jak to będzie i miałam wyrzuty sumienia że pozbawiam ją popędu ale nie mogłam znieść rui kilka razy w miesiącu
(Kulka nie wychodzi na dwór). Na szczęście trafił mi się fajny lekarz, rano miała sterylkę a po pracy popołudniu pojechałam po nią. Biedactwo jeszcze była "na haju" i ledwo na łapkach stała, rozczulił mnie widok jej w tym kubraczku "antyterrorystycznym" od lekarza na następny dzień wzięłam sobie wolne w pracy, ponieważ mieszkam sama a chciałam być przy niej żeby nic jej się nie stało. W nocy czuwałam niczym matka, Kulka spała onok i jak chciała zeskoczyć z wersalki to brałam ją na ręce i nosiłam żeby szwy nie poszły. Ku mojemu zaskoczeniu p o3 dniach już skakała skubana tak jakby żadnej operacji nie przeszła Kubraczek nosiła tydzień, póżneij miała zdjety oraz usunięte szwy. Wszystko się ładnie wygoiło i Kulka jest zdrowa
|
|
|
|
|
#626 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
ja bym sie zaopatrzyła na wszelki wypadek - moja kota nawet przez kaftanik dała rade sobie szwa zerwać.
|
|
|
|
|
|
#627 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Cytat:
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#628 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 363
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
vretka
jak kicia?? |
|
|
|
|
#629 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Rajka ma się chyba nie najgorzej
Właśnie siedzi na parapecie i walczy z kaftanikiem. Mamy się zgłosić na jego zdjęcie i kontrolę za 10 dni. Oczywiście możemy wcześniej, jeśli coś będzie się działo (tfu, tfu). Co do wczorajszego dnia, był chyba jednym z najgorszych w ostatnim czasie. Nie myślałam, że tak się tym wszystkim przejmę. I już nawet nie chodzi o medyczną stronę całego zabiegu, ale o to, że kicia tak niespodziewanie dla niej została poddana takiemu stresowi Jak ją zabierałam do weta, to ochoczo wskoczyła do transporterka (skubana lubi z domu wychodzić ) i jak sobie pomyślałam, że potem siedziała tam i nie wiedziała czemu jest sama w obcym miejscu i nie ma jej ludzi, to mi serducho pękało. Jak już ją odebrałam, to po wyjściu od lekarza po prostu rozpłakałam się jak głupia Powtarzam sobie jednak cały czas, że to dla jej dobra. Po przyjściu do domu oczywiście była nieźle skołowana. Właściwie całą noc spałam z jednym okiem otwartym Kicia ma wszystkie swoje posłania dość wysoko, bo nie przepada za przebywaniem na poziomie podłogi, więc niemal cały czas sprawdzałam, czy skądś nie spadła. Bo oczywiście o utrzymaniu jej w jednym miejscu nie było mowy, a nie wyobrażałam sobie zafundowania jej kolejnych godzin w transporterze. W każdym razie, jak rano do mnie przyszła, wtuliła się we mnie i załączyła traktor, wszystko ze mnie spłynęło i już mi lepiej. (Tak wiem, miałam o kocie pisać, a nie o sobie )
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
|
|
|
#630 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D
Wklejam jeszcze zdjęcia mojej dzielnej kiciulli. Jedno jeszcze przed zabiegiem, w pełnej krasie, a drugie na wspomnianym przed chwilą parapecie (póki co, zaprzestała chwilowo walki z kaftanem
)
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:34.






) i w ogóle nie muszą byc kastrowane ze względu na to. Kot osiąga dojrzałość płciowa osiągaja ok pół roku (mniej więcej) i wówczas zazwyczaj się je kastruje. Można też wcześniej. Później to na własne ryzyko.




mój biedny kiciuś 

