Walka o zdrowe i piękne włosy - część IV

[truskawkowawiosna]

Napisane przez viki1988

Co do henny to się nie znam, co do szamponetek - zalezy jaki mają oksydant:
- jeśli nie mają wcale (np.szamponetki Marion) to będą się zmywać w 100% chyba ze mówimy o włosach przetrawionych przez rozjaśniacze i z otwartymi łuskami - wtedy barwnik może wniknąć i nie wymyć się do końca
- jeśli maja jakiś oksydant np.3% czy 6% to się wymyją po około miesiącu, ale napewno włosy nie wrócą do stanu wyjściowego
- zalezy też od tego czy szamponetka ma amoniak lub substancje o podobnym działaniu - wtedy też bedzie mocniej "trzymać"
Podsumowując - trzeba czytać to co producent napisał na opakowaniu, a jeśli nie podaje całkowitych informacji to spróbować przeczytać skład

wybacz, naprawde jestem osoba, ktora potrafi godzinami czytac etykiete, zanim cos zakupi

wiem jak sie dziela farby, mowiac szamponetka, mialam na mysli te niby w 100% zmywalne bez amoniaku i utleniacza. poczytaj sobie lepiej recenzje szamponetek palette niby zmywalnych, pierwsza z brzegu negatywna, amoniaku i utleniacza nie maja co ciekawe, potrafi miesiacami trzymac sie na wlosach zdrowych i wczesniej niefarbowanych teoria sobie, praktyka sobie...

kosmetolog 1 twierdzi, ze mimo wszystko naturalna henna gorsza, a nie ja rozumiem dlaczego nie kazda ingerencja we wlos jest zlem, wystarczy spojrzec do watku "pochwalmy sie wlosami"

[viki1988]

Napisane przez truskawkowawiosna

wybacz, naprawde jestem osoba, ktora potrafi godzinami czytac etykiete, zanim cos zakupi

wiem jak sie dziela farby, mowiac szamponetka, mialam na mysli te niby w 100% zmywalne bez amoniaku i utleniacza. poczytaj sobie lepiej recenzje szamponetek palette niby zmywalnych, pierwsza z brzegu negatywna, amoniaku i utleniacza nie maja co ciekawe, potrafi miesiacami trzymac sie na wlosach zdrowych i wczesniej niefarbowanych teoria sobie, praktyka sobie...

kosmetolog 1 twierdzi, ze mimo wszystko naturalna henna gorsza, a nie ja rozumiem dlaczego nie kazda ingerencja we wlos jest zlem, wystarczy spojrzec do watku "pochwalmy sie wlosami"

ok, widać Palette ma jakąś substancję podobną do amoniaku, ale nazywającą się nieco inaczej i już porducent może się afiszować tym ze farba jest "bez amoniaku"
tak samo z resztą z Castingiem L'oreala, niby bez amoniaku, a od fryzjera się dowiedziałam ze tam takią chemie pakują ze tego praktycznie żaden dekoloryzator nie rusza...
Szamponetkę, która faktycznie nie ma żadnego badziewia ma marion http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...ce-4-8-myc.htm - zobacz, prawie żadne recenzentka nie napisałą ze kolor się nie zmywa a wręcz przeciwnie....

[truskawkowawiosna]

Napisane przez viki1988

ok, widać Palette ma jakąś substancję podobną do amoniaku, ale nazywającą się nieco inaczej i już porducent może się afiszować tym ze farba jest "bez amoniaku"
tak samo z resztą z Castingiem L'oreala, niby bez amoniaku, a od fryzjera się dowiedziałam ze tam takią chemie pakują ze tego praktycznie żaden dekoloryzator nie rusza...
Szamponetkę, która faktycznie nie ma żadnego badziewia ma marion http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...ce-4-8-myc.htm - zobacz, prawie żadne recenzentka nie napisałą ze kolor się nie zmywa a wręcz przeciwnie....

mialam kiedys te saszetke Marionu i nie polecam zbytnio, chociaz z ciekawosci zerkne kiedys na sklad. dla mnie niedomywanie sie do konca barwika nie jest wielka wada jak przesuszenie i zniszczenie wlosow, dlatego odnioslam sie do postu kosmetolog1, wg ktorej takie produkty mniej szkodzom wlosom niz naturalne farby typu henna, indygo (oczywiscie mowie o dobrej jakosci surowcach, nieulepszanych chemicznie).

mi takie niby bezpieczne szamponetki przesuszyly wlosy z tego co pamietam. czytajac recenzje, chyba nie tylko mi, dlatego nie uzywam ich od lat.

zaluje troche, ze nie jestem brunetką, bo na pewno przesiadlabym sie na naturalne farby, ktore wg mojej wiedzy, mniej negatywnie oddzialuja na wlosy i skore glowy (pomijam mozliwosc obciazenia, nadmiernego rozprostowania lokow po hennie- to sie zdarza czasem).

plukanki z rumianku tez praktykowalam i negatywnego wplywu na wlosy nie zaobserwowalam.

[viki1988]

Napisane przez truskawkowawiosna

mialam kiedys te saszetke Marionu i nie polecam zbytnio, chociaz z ciekawosci zerkne kiedys na sklad. dla mnie niedomywanie sie do konca barwika nie jest wielka wada jak przesuszenie i zniszczenie wlosow, dlatego odnioslam sie do postu kosmetolog1, wg ktorej takie produkty mniej szkodzom wlosom niz naturalne farby typu henna, indygo (oczywiscie mowie o dobrej jakosci surowcach, nieulepszanych chemicznie).

mi takie niby bezpieczne szamponetki przesuszyly wlosy z tego co pamietam. czytajac recenzje, chyba nie tylko mi, dlatego nie uzywam ich od lat.

zaluje troche, ze nie jestem brunetką, bo na pewno przesiadlabym sie na naturalne farby, ktore wg mojej wiedzy, mniej negatywnie oddzialuja na wlosy i skore glowy (pomijam mozliwosc obciazenia, nadmiernego rozprostowania lokow po hennie- to sie zdarza czasem).

plukanki z rumianku tez praktykowalam i negatywnego wplywu na wlosy nie zaobserwowalam.

no co do henny -tak jak mówiłam - to ja nie mam pojęcia, nigdy nie używałam
a te szamponetki poprostu są robione na detergencie zeby się pieniło(marion chyba zmienił z SLES na Cocomidapropyl Betaine) i dlatego po 45 min. kontaktu z włosami mogą być one przesuszone generalnie zalezy od wrażliwości włosa na detergenty, np.u mnie sytarczyło nałożenie nawilżającej odżywki i już wszystko było w "stanie wyjściowym"

[klada]

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;1567825 9]chce sobie kupic jedwab do wlosow.nie wiem czy stosowac go przed uzyciem prostownicy czy po?jak myslicie [/QUOTE]
ja uzywam przed

[truskawkowawiosna]

Napisane przez viki1988

no co do henny -tak jak mówiłam - to ja nie mam pojęcia, nigdy nie używałam
a te szamponetki poprostu są robione na detergencie zeby się pieniło(marion chyba zmienił z SLES na Cocomidapropyl Betaine) i dlatego po 45 min. kontaktu z włosami mogą być one przesuszone generalnie zalezy od wrażliwości włosa na detergenty, np.u mnie sytarczyło nałożenie nawilżającej odżywki i już wszystko było w "stanie wyjściowym"

naprawde nie musisz mi tego tlumaczyc, ja wszystko rozumiem po prostu jestem ciekawa odpowiedzi kosmetolog 1 na pytanie "dlaczego zmywalne szampony koloryzujace to mniejsze zlo niz naturalna henna jezeli chodzi o przesuszenie i uszkodzenie wlosa", pytam, bo nie wiem, w ksiazce z chemii kosmetycznej znalazlam bardzo malo na temat wplywu henny na strukture wlosa

[viki1988]

Napisane przez truskawkowawiosna

naprawde nie musisz mi tego tlumaczyc, ja wszystko rozumiem po prostu jestem ciekawa odpowiedzi kosmetolog 1 na pytanie "dlaczego zmywalne szampony koloryzujace to mniejsze zlo niz naturalna henna jezeli chodzi o przesuszenie i uszkodzenie wlosa", pytam, bo nie wiem, w ksiazce z chemii kosmetycznej znalazlam bardzo malo na temat wplywu henny na strukture wlosa

ok, już sie nie odzywam wolałam wszystko wyjaśnić aby nie było niejasności

[kosmetolog1]

Napisane przez truskawkowawiosna

naprawde nie musisz mi tego tlumaczyc, ja wszystko rozumiem po prostu jestem ciekawa odpowiedzi kosmetolog 1 na pytanie "dlaczego zmywalne szampony koloryzujace to mniejsze zlo niz naturalna henna jezeli chodzi o przesuszenie i uszkodzenie wlosa", pytam, bo nie wiem, w ksiazce z chemii kosmetycznej znalazlam bardzo malo na temat wplywu henny na strukture wlosa

zmywalne szamponetki (chodzi mi o te bez amoniaku czy substancji silnie alkalizujących) działają na zasadzie adsorbowania (wiązania) się na powierzchni włosa. nie wnikają w głąb przez co nie zmieniają struktury wewnętrznej włosa. naturalna henna ma barwniki, które wnikają we włos (ale też go oblepiają), ułatwia to między innymi ciepło (henny nigdy nie kładłam, ale z tego co wiem to kładzie się ciepłą papkę). barwniki wiążą się z keratyną i zmieniają strukturę wewnętrzną włosa. każda taka zmiana, gdy wprowadzamy coś "obcego" przekłada się na pogorszenie stanu włosów.
zabrałam głos w tym wątku głównie ze względu na to:

Chna firmy Eld nie niszczy zupełnie włosów bo jest to naturalna henna

nie ma nieniszczącej farby. henna oczywiście będzie mniej niszczyć włosy niż farby z barwnikami syntetycznymi, amoniakiem itd. a nawet co do henny to zdania są podzielone. niektórzy uważają że to "oblepianie" jest dobre bo wzmacnia włos, inni uważają wręcz przeciwnie.

A co do wnikania... Nie jestem żadną specjalistką w tej dziedzinie, ale wydaje mi się, że niektóre składniki maseczek, odżywek również mogą wnikać we włos, ale czy to jest tak strasznie szkodliwe?...

chyba jest różnica między wnikaniem aminokwasów, witamin, mikro- czy makroelementów (które we włosie są), a wnikaniem barwnika nawet naturalnego z henny.

[KlatkaNaPtaszka]

Witam
wlasnie przebrnelam przez lekture calego watku, kolejnego watku fanatyczek dbania o wlosy, od tej wiedzy glowa juz mnie boli, mam nadzieje ze teraz bede na bierzaco

[anntab]

Napisane przez kosmetolog1

chyba jest różnica między wnikaniem aminokwasów, witamin, mikro- czy makroelementów (które we włosie są), a wnikaniem barwnika nawet naturalnego z henny.

Na hennie, której używam, jest napisane, że można ją stosować również w celu wzmocnienia włosów, tylko wtedy trzyma się ją na włosach krócej, niż jeśli trzeba by było je farbować... Czyli wygląda na to, że po 10-15 minutach barwnik nie wniknie we włos i mu nie zaszkodzi, a po 30 już tak?

[klada]

Wczoraj nalozylam sobie olej z pestek winogronna 6 godzin, ale niedokladniezmylam i pod spodem mam tluste wlosy
Zawsze zle zmyje ten olej... ;/

[ImmortalLover]

Też nie umiem go zmywać. Zawsze coś zostanie i mam później dziwne włosy ;o

[Bejjka]

winogronowego użyłam na razie tylko raz i też nie wymylam go z włosów

[paspartu]

a ja zawsze co idę do sklepu, to pamiętam, zeby kupić z oliwy z oliwek i zawsze zapomnę

[klada]

Napisane przez Bejjka

winogronowego użyłam na razie tylko raz i też nie wymylam go z włosów

Ale najgorsze jest to, ze mylam go 3 razy szamponem Dove

[ImmortalLover]

Też tak mam ;-) wrócę do domu i nagle pamiętam
Strasznie mi się podoba grzywka Chylińskiej. Ja bym musiała chyba klejem ją przykleić do czoła, żeby się nie rozdzielała :/
Jeszcze mnie wczoraj siostra pocieszyła, że mam 'mało włosów'... Muszę wkońcu kupić Palomę.

[jyyli]

Ponoć Chylińskiej włosy robią "zamrażaczem", ale nie pytajcie mnie, co to jest, bo sama nie wiem

[paspartu]

Ale Angnieszka ma bardzo cieniutkie te włosy...

[ImmortalLover]

Chodzi mi o utrzymanie się grzywki ;-) nie zlepia jej się, nie oddziela i te sprawy.

[Bejjka]

Napisane przez klada

Ale najgorsze jest to, ze mylam go 3 razy szamponem Dove

ja też myłam trzykrotnie szamponem, który dobrze radzi sobie z olejami (vichy dercos). niedługo zrobię*kolejne podejście do winogronowego i zobaczymy czy znowu skończy się strąkami

[Paulinka675]

a ja dziś sobie zakupiłam olej lniany, lorysa mlecznego i emulsje gloria
mam bzika na punkcie kupowania czegoś do włosów

[Bejjka]

Napisane przez Paulinka675

a ja dziś sobie zakupiłam olej lniany, lorysa mlecznego i emulsje gloria
mam bzika na punkcie kupowania czegoś do włosów

ja też
zaczyna brakować mi już miejsca na kosmetyki do włosów
też mam lorysa mlecznego...i wężowego...i awokado i wiele innych
glorię oczywiście też

olej lniany wart zainteresowania?

[jyyli]

Ja olej lniany polecam przede wszystkim do picia, też chyba dobrze działa na włosy. Ja piję już chyba 3 miesiące (ale ten z Oleofarmu, z 2-miesięcznym terminem ważności, jest bardzo dobry, w ogóle nie gorzki) i wydaje mi się, że pomógł mi z wypadaniem włosów, do tego na pewno pomógł bardzo cerze i mojej beznadziejnej pamięci
W ogóle mi się wydaje, że włosy mi ruszyły z miejsca, może to właśnie zasługa picia tego oleju

[Bejjka]

jyyli a dużo się tego oleju pije?
chwytam się*jak tonocy brzytwy, gdy słyszę, że coś zadziałało na wypadanie

[jyyli]

Napisane przez Bejjka

ja też
zaczyna brakować mi już miejsca na kosmetyki do włosów
też mam lorysa mlecznego...i wężowego...i awokado i wiele innych
glorię oczywiście też

olej lniany wart zainteresowania?

Ja nakładając na włosy mieszałam z rycynowym, wtedy jest niesamowicie wydajny, rycynowego idzie mi 10ml na sam skalp, a jak dodałam łyżeczkę lnianego, to starczyło na całe moje włosy.
Zmywanie mogę porównać do Himalayi, czyli łatwo schodzi, ale trzeba uważać, żeby szampon dotarł do wszystkich warstw włosów.
Potem włosy są bardzo wygładzone Po samej rycynie miałam paskudne, a razem z lnianym była taka lśniąca tafla.

Nie wypowiem się co do dłuższego stosowania, bo tylko chyba 2 czy 3 razy dałam, bo kupiłam go do picia, ale chyba specjalnie do włosów kupię jakiś tańszy (Oleofarm nie jest drogi, 36 zł za litr, ale trochę mi żal, tak dobrej jakości olej wolę wypić)

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez Bejjka

jyyli a dużo się tego oleju pije?
chwytam się*jak tonocy brzytwy, gdy słyszę, że coś zadziałało na wypadanie

1 łyżka 2 razy dziennie, najlepiej po jedzeniu. Jest smaczny, także nie ma problemu z piciem

[Bejjka]

Napisane przez jyyli

Ja nakładając na włosy mieszałam z rycynowym, wtedy jest niesamowicie wydajny, rycynowego idzie mi 10ml na sam skalp, a jak dodałam łyżeczkę lnianego, to starczyło na całe moje włosy.
Zmywanie mogę porównać do Himalayi, czyli łatwo schodzi, ale trzeba uważać, żeby szampon dotarł do wszystkich warstw włosów.
Potem włosy są bardzo wygładzone Po samej rycynie miałam paskudne, a razem z lnianym była taka lśniąca tafla.

uwielbiam Was Dziewczyny wlaśnie za to szczegółowe informacje
Dzięki Jyyli

Napisane przez jyyli

1 łyżka 2 razy dziennie, najlepiej po jedzeniu. Jest smaczny, także nie ma problemu z piciem

spożywanie oleju nie stanowi dla mnie większego problemu
lubie sobie moczyć chlebek albo w sałatkach a nawet solo...mniam

[Paulinka675]

olej lniany bardzo nabłyszcza
poczytaj sobie w googlach jest dużo artykułów na temat tego oleju
podobno używa się go do pielęgnacji końskiej sierści, to dlatego konie są takie błyszczące

a co to za himalaya??

[jyyli]

Napisane przez Paulinka675

olej lniany bardzo nabłyszcza
poczytaj sobie w googlach jest dużo artykułów na temat tego oleju
podobno używa się go do pielęgnacji końskiej sierści, to dlatego konie są takie błyszczące

a co to za himalaya??

http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...-do-wlosow.htm

[Paulinka675]

można go kupić w jakimś stacjonarnym sklepie??

[Bejjka]

Napisane przez Paulinka675

a co to za himalaya??

ja używam jej w zwiazku z przeciwdziałaniu wypadaniu efektów nie zauważyłam....ładnie nabłyszcza włosy, ale nie nawilża ich dobrze, trochę usztywnia włosy. fajna, ale mi bardziej służą oleje (włosy) w skalp wcieram cos się da

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez Paulinka675

można go kupić w jakimś stacjonarnym sklepie??

tylko apteki i tam szukaj, bo na www się nie opłaca.
kupiłam za ok 15 zł. kupowałam w Euro-Aptece, która sprzedaje produkty himalayi.
http://www.euroapteka.pl/index.php?i...sid=1645351257

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Paulinka ciągle zapominam się Ciebie o to zapytać
strasznie zaciekawiło mnie to twoje dążenie do idealnych rozmiarów
chciałabym popracować nad pupą