Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie

[bardotka_a]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Wdech... wydech... wdech... wydech...

Zajmijcie mnie czymś...

Jadę na 19.30 na spotkanie z położną, więc trochę za ponad godzinkę...

Ale...

Przed 14.00 miałam ciśnienie 140/85 a teraz już 155/95...

Nie dzwonię do gina, bo i tak będę w szpitalu...

Staram się nie denerwować...

Dobrze, ze bedziesz w szpitalu dzisiaj

Połóż się na plecach i miarowo oddychaj wiem, że z brzuszkiem to niełatwe ale pomaga tylko się nie nakręcaj

Kamyczku wyłącz komputer tv i sie relaksuj

[kapi]

Napisane przez mamaidy

Lila ja mam znajome fizjoterapeutki, które twierdzą, że takie karuzelki mają ogólnie niekorzystny wpływ na malutkie dzieci do 6 miesiąca. Za dużo bodźców, dziecko nie jest w stanie ich przyswoić - ruch, dźwięk i kolory. Kręcenie karuzelek może pobudzać dzieci. Tak mówią. Dla mnie brzmi to sensownie, bo taki maluch ma bardzo wrażliwy układ nerwowy. Nie kupowałam dla córeczki.

W sumie dałaś mi do myślenia ta swoją wypowiedzią, ale może można włączyć np samo kręcenie miśków bez dodatkowej muzyczki i światełek a resztę dołączyć później jak już dzieciaczek będzie większy (muszę się bardziej wgryźć w temat) Z drugiej strony mało jest zabawek dla takich malutkich dzieci, a każda z nas pewnie chciałaby sprawić dzieciaczkowi trochę radości. Poza tym często na tym forum spotkałam się z opinią, że dzieci były zainteresowane karuzelką, może nie takie zaraz po narodzinach ale tak koło 1-2 m-cy. Tak trochę dywaguję bo nie za bardzo znam się na dzieciach, to będzie moje pierwsze, a i w bliższej rodzinie nie było takich bobasków.

Dobra lecę robić sobie sok z pomarańczy w sokowirówce, jakaś gaduła mi się włączyła i jeszcze mnie stąd wygonicie

[KarmazynowyKamyk]

Napisane przez bardotka_a

Dobrze, ze bedziesz w szpitalu dzisiaj

Połóż się na plecach i miarowo oddychaj wiem, że z brzuszkiem to niełatwe ale pomaga tylko się nie nakręcaj

Kamyczku wyłącz komputer tv i sie relaksuj

Boję się, że jak się położę, to się nakręcę za bardzo...
Oki idę... Pa...

[mamaidy]

Kapi no właśnie koleżanka mówiła, że to co się często bierze u tak małych dzieci za zainteresowanie i radość z tej karuzelki to jest po prostu reakcja, one są pobudzone. Gdzieś też tak czytałam. Pewnie warto to sprawdzić.

[bardotka_a]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Boję się, że jak się położę, to się nakręcę za bardzo...
Oki idę... Pa...

Tylko proszę tu zdać koniecznie relacje po wizycie

[mamaidy]

Kamyczku trzymam kciuki. A wiadomo już skąd Ty masz te ciśnienia?

[lila12]

Napisane przez mamaidy

Zapomniałam przywitać nowe mamusie!

Xmila tak mi przykro, mam nadzieję, że to taka delikatna rwa i przejdzie szybko. W razie czego jedź na IP może będzie jakiś neurolog.

Lila ja mam znajome fizjoterapeutki, które twierdzą, że takie karuzelki mają ogólnie niekorzystny wpływ na malutkie dzieci do 6 miesiąca. Za dużo bodźców, dziecko nie jest w stanie ich przyswoić - ruch, dźwięk i kolory. Kręcenie karuzelek może pobudzać dzieci. Tak mówią. Dla mnie brzmi to sensownie, bo taki maluch ma bardzo wrażliwy układ nerwowy. Nie kupowałam dla córeczki.

Bardotka ja to wracam po macierzyńskim i urlopie wypoczynkowym, a wcześniej to jeszcze planuję zacząć powoli wracać do działalności prywatnej, żeby dorabiać. To będą popołudnia jak mąż wraca z pracy. W tym miesiącu zaczynamy spłacać kredyt na dom. Stąd też to moje planowanie odciągania mleka
Potem Mała albo uda nam się ją dać do mojej mamy albo mam znajomą, która jest kierownikiem żłobka, sprawdzonego przez troje dzieci mojej siostry.

Mamaidy - właśnie to też mi przyszło do głowy - za dużo bodźców to niedobrze. Muszę tę kwestię jeszcze przemyśleć. Bardzo Ci dziękuję za informację

[brzoskwinia82]

Napisane przez kapi

No doktor najmłodszy nie jest, ma tak pewnie koło 70-tki, ale mi to akurat odpowiada, poza tym on się przyczynił w dużym stopniu do mojej ciąży (ale to brzmi ), miałam pewne problemy z jajeczkowaniem i on mnie nastraszył, że pewnie z rok nam z majstrowaniem dzidzi zejdzie, no więc zaczęliśmy "zawczasu", a tu siup i w pierwszym cyklu powstała Michaśka. Tak więc chodzę już do niego bo zna moją sytuację od początku.
Dr Błaszczak to mi się zawsze taki śmieszny wydawał z tą rozwianą fryzurą, ale zaznaczam, że znam go tylko z widzenia, pracuje w aptece i miałam przyjemność obsługiwać go kilka razy.
Co do tej dziewczyny, to ja się dowiedziałam z plotek, a potem przeczytałam w naszym mieleckim szmatławcu, ogólnopolskie media nic nie podawały, nawet do pewnego czasu nie nic na hej.mielec, dopiero później po tym artykule w Korso. Czy chodzisz na SR do szpitala?

No Błaszczak wyglądem raczej odstrasza, ale ogólnie jest spoko .
Miałam chodzić na szkołę rodzenia, ale niestety muszę więcej leżeć na razie niż chodzić więc odpuściłam, zresztą gin tak zalecił. Trochę żałuję, bo chociaż porodówkę bym sobie obejrzała itp. ale jak nie można to trudno i tak wszystko wyjdzie w praniu.

Kamyku Ty wyluzuj, włącz sobie tv albo kabarety na youtube pooglądaj.

[Asiuulka89]

hej dziewczynki

ja sie chyba jednak dopisze juz kiedys bylam ale myslalam ze ja marcowa a tyu dzidzia jest tak jak bylo na poczatku 22 luty i do tego bede miec cc i porod kolo polowy lutego a dolacze do tych lutowych mam coreczkowych

mam nadzieje ze mnie przyjmiecie poraz drugi

ps. ja was ciagle podczytuje wiec w miare jestem na bieazco i moge slicznie pogratulowac AGAPE slicznej coreczki

[bardotka_a]

Napisane przez mamaidy

Kapi no właśnie koleżanka mówiła, że to co się często bierze u tak małych dzieci za zainteresowanie i radość z tej karuzelki to jest po prostu reakcja, one są pobudzone. Gdzieś też tak czytałam. Pewnie warto to sprawdzić.

Mamaidy
masz jakieś linki do jakis badań na te temat wypowiedzi learzy itp.

Ja kiedyś ogladałam Zawitkowskiego (czy jakos tak) i mówił właśnie, że te karuzelki maja na celu pobudzanie mózgu dziecka, że niby dzieci się lepiej rozwijają

I bądź tu człowieku teraz mądry

[mamaidy]

Asiulka cześć

[aldii]

Mamaidy male pertraktacje i moze uda sie malenstwo namowic
Kamyku daj znac jak juz bedziesz po wizycie
Mamaidy hmmm nie przypominam sobie zebym miala cos na studiach o szkodliwosci tych karuzelek...chyba musze sobie sporo poprzypominac, bo mi teraz zagadke zrobilas
Asiuulka no dobra przyjmujemy i wybaczamy chwilowa zdrade z marcowymi

[Asiuulka89]

Dziekuje dziewuszki bynajmniej zalapie sie chcoiaz na te ostatnie czesci

jakos tak dziwnie mam z tym terminem no i wkoncu mi mowiono ze pierwszy termin jest najbardziej prawidlowy no i nie uwierzylam.. a powinnam no coz w kazdym madzrazie jestm tu teraz

i dolaczam do tych co biora fenotrel i sa na podtrzymaniu tyle ze ja mam duzo odpoczywac lez nie musze ciagle lezec

[mamaidy]

Bardotka jak się urodziła Ida dwa lata temu to właśnie coś czytałam, ale nie pamiętam gdzie. Może to przesadzone, czy ja wiem. Ja nie mam, ale znam tyle mam co to miały i dzieci są całkiem zdrowe. Ja to tak na chłopski rozum biorę, że to ma sens co fizjoterapeutki (dwie, niezależne) mówiły. Moja Ida interesowała się zabawkami raczej żeby coś wziąć do rączki, do buzi, grzechotka albo taką super szeleszczącą książeczkę miała, co nią się bardzo bawiła od 3 miesiąca chyba do 7 jej ulubiona.

[bardotka_a]

Napisane przez mamaidy

Bardotka jak się urodziła Ida dwa lata temu to właśnie coś czytałam, ale nie pamiętam gdzie. Może to przesadzone, czy ja wiem. Ja nie mam, ale znam tyle mam co to miały i dzieci są całkiem zdrowe. Ja to tak na chłopski rozum biorę, że to ma sens co fizjoterapeutki (dwie, niezależne) mówiły. Moja Ida interesowała się zabawkami raczej żeby coś wziąć do rączki, do buzi, grzechotka albo taką super szeleszczącą książeczkę miała, co nią się bardzo bawiła od 3 miesiąca chyba do 7 jej ulubiona.

Jakbyś coś znalazła podeślij linka

[mamaidy]

Aldii chyba jednak poczeka na moje imieniny (Ewy), bo nic na razie się nie zapowiada A co do tego co napisałam o tych karuzelkach to nie ode mnie tylko od kobiet, które prowadzą terapię takich maluszków. Ja też z córcią chodziłam, bo miała wzmożone napięcie i asymetrię.

[filka2]

ale sobota szybko zleciała,byłam w lumpku i kupiłam małej dresik seledynowy i super sztruksy a sobie bluzke na teraz za cała 1zł.ciuszki drozsze.jak wróciłam to polożyłam sie i spałam i spałam,czasami jak leże i sie szybko przekręcam na łóżku to łapie mnie taki ból w brzuchu,też tak macie może?w nocy 2razy miałam i w dzien też raz.
mieliśmy niedwano gościa i zaraz przychodzi brat tż z dziewczyną,taka parapetówa na raty.
odnośnie pracy po macierzyńskim...hm:rolley es:,to ja ani macierzyńskiego ani nic.załuje tylko że czas pracy mi nie leci a to dlatego że wróciliśmy do kraju jak już w ciązy byłam i tak duuża luka w czasie pracy już jest.my chyba załozymy działalnośc na wiosne albo na mnie albo tż mnie zatrudni(musze sie dowiedzieć w ogóle jak to jest,co korzystne),a jesienią musze zacząć studia przerwane ale od nowa.mała sie zajć może babcia w tym czasie.

witamy nowe mamuśki

[mamaidy]

Bardotka jak mi się coś nawinie, bo ja raczej szukać specjalnie nie będę. Chyba, że ktoś zrobi prezent karuzelkowy dla malutkiejto wtedy jeszcze popytam. Choć znając siebie to jakbym dostała to będę tak zdroworozsądkowo korzystać. Nie za dużo.

[PatkaM84]

Matko boska dziewczyny czy wy się Boga nie boicie?? Dobrze, że dziś zajrzałam i miałam "tylko" 8 stron do nadrobienia... Bo jutro czy w poniedziałek to bym się chyba załamała

Ale witam się i ja w nowej części

Napisane przez Lenka1000

To ja też się melduję chociaż jestem na ostatnim miejscu w pisaniu postów
Mam podejrzenia, że mogę sie rozpakowac jeszcze w tej częsci ...

Lenka super, że się odezwałaś! Pisz częściej!

Napisane przez zebra666

O kurcze kolejna część Aż mam ciary... znowu najwięcej napisałam no nie mogę szkoda, że wizaz nie daje za to nagród
Wiecie wydaje mi się, że może styczniowe mamusie zdąrzą się rozpakować w tej części przynajmniej większość Ale fajnie nie mogę się doczekać jak się zacznie

Zebra Ciebie nikt nie przebije w pisaniu postów
Ja nie wiem czy się załapie na ta cześć - może na końcóweczkę - byle tylko po 1 stycznia

Napisane przez Agape007

Hej dziewczyny, nawet nie mam co Was nadrabiac, bo tyle stron naskrobałyście, że szok!!!
Melduję sie w III wątku juz jako Mamuśka.
Dziś już nie mam siły, żeby wszystko napisac - dopiero wyszłyśmy ze szpitala. Tak długo bo Oleńka miała żółtaczkę a ponadto chcieli kontrolowac jej wagę.
Ważyła po porodzie 2320 i miała 48 cm. Taka nasz Kruszynka. Teraz waga jej to 2116 i muszę stale ją kontrolowac. Ola praktycznie cały czas śpi i żebvy wybudzic ja na jedzenie to jest nie lada wyczyn Dopiero jak ściągnę pieluchę i posmeram ją chusteczką nawilżoną to zaczyna "kwiczec". Generalnie ciesze się bardzo, że wszystko dobrze sie skończyło.
Jutro napisze jak przebiegł poród

A tu nasza Oleńka...

Ojej ale śliczna Mała kruszynka!!! Gratulacje jeszcze raz!!!

Napisane przez Sweet Delights

Hej dziewczyny, Jestem już po wizycie. W trakcie badania lekarz nie znalazł nic i stwierdził, że bardzo duże prawdopodobieństwo, że były to resztki czopa chociaż mogło to być po badaniu i nie jest w stanie dokłądnie powiedzieć co to było. W każdym razie jestem na finiszu i czekamy na to co bedzie się dziać w najbliższych dniach. Ale to nic, najbardziej zdołowało mnie to, że porody rodzinne są zawieszone przez grypę a szpital zamknięty całkowicie. Zapomnieć mogę o jakimkolwiek wsparciu Tżta podczas porodu, o jakichkolwiek odwiedzinach, donoszeniu czegokolwiek na oddział itd. A Tż zobaczy syna dopiero w dniu wypisu ze szpitala. Jestem załamana. Nie wiem jak dam sobie radę bez niego. Przepraszam ale nie mam już siły na wizaż dzisiaj, odezwę sie jutro.

O kurcze, no lipa z tymi porodami ale cóż zrobić...

Napisane przez zebra666

Ten czas niby tak leci... a z drugiej strony się ciągnie... mnie to się marzy już styczeń żeby był i wiedzieć, że ciąża jest donoszona, dzieci duże i silne... i tylko liczyć dni Chciałabym poprostu mieć to za sobą zarówno ze starchu jak i chęci zobaczenia już swojej pociechy... Przestac mieć humory, zmieścić się w swoje dżinsy... nie mysleć ciagle o jedzeniu i kolejnych kilogramach... nowych rozstępach... Ciąża jest i piękna i męcząca...

Ja z jednej strony bym chciała już być po ale tylko dlatego, aby mieć Kluskę koło siebie i się nią cieszyć, ale z drugiej strony stan ciąży mi bardzo odpowiada mimo bóli i innych dolegliwości, bo wyobrażam sobie jaki tłuszcz i zwis będzie na przodzie zamiast brzucha I do tego wcale mi nie spieszno

Napisane przez bardotka_a

A no właśnie wywołałyście ciekawy temat.

Jakie macie plany po macierzyńskim?
Od razu powrót do pracy czy może wychowawczy

Może jeszcze jakieś inne rozwiazania

Ja planuje wracać po macierzyńskim, ale teraz jak się tak zastanawiam takie półroczne dziecko zostawić samo to jakoś tego nie widzę

Jak dla mnie to macierzyński powinien trwać przynajmniej rok, wiadomo można isć na wychowawczy ale za ten nie płacą przynajmniej ja dostałabym 0 zł:

Są też mamy, którym się najnormalniej w świecie powrót do pracy nie opłaca lwia część z ich wypłaty pochłonie opiekunka albo żłobek, zostanie tyle, że lepiej juz siedziec z dzieckiem w domu. Znam sporo takich przypadków

Jak to będzie u was?

Ja po macierzyńskim w pierwszej kolejności wykorzystuję urlop, a jako że mam z tego roku i będzie z przyszłego to będzie ok 50 dni czyli 2 miesiące, a potem zobaczymy: ja pracuje w centrum handlowym więc nie wiem jak to będzie. Jak będzie komplet sprzedawców to pewnie będa chcieli mnie zwolnić - pójdę na wychowawczy a jak nie będą chcieli to pewnie wrócę. Choć generalnie będę szukać innej pracy.

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Wdech... wydech... wdech... wydech...

Zajmijcie mnie czymś...

Jadę na 19.30 na spotkanie z położną, więc trochę za ponad godzinkę...

Ale...

Przed 14.00 miałam ciśnienie 140/85 a teraz już 155/95...

Nie dzwonię do gina, bo i tak będę w szpitalu...

Staram się nie denerwować...

Wdech wydech... Daj znać co i jak.

_________________________ _________________


A ja miałam dzisiaj wyczerpujący dzień modelki Przyjechał do nas fotograf i mieliśmy w domku sesję ciążową Super sprawa, ale wymęczona jestem okrutnie Fajna zabawa ale praca modelki wcale nie jest taka prosta Nie wiem dokładnie kiedy będą zdjęcia już dla nas, ale jak będą to na pewno pokażę

[mamaidy]

Filka mnie też zdarzyło się kilka razy aż zawyć z bólu przy przekręcaniu się, to raczej więzadła macicy, są mega naciągnięte.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Patka , ale fajna sprawa z tymi zdjęciami. Czy mogę spytać ile kosztuje taka przyjemność? Bo, że świetna pamiątka to bez dwóch zdań.

[pola25]

Co do planów to po macierzynskim, chcialabym wrocic do pracy (czyli po wakacjach, jestem n-lką)o ile mnie do pracy przyjmą, bo mam umowę do 31.08.niby dyrka obiecywała, no ale wiecie jak jest...
TŻ chodzi na 10 do pracy, po 18 wracaprzyjmiemy nianke. chciałabym też dawać korki, ale tylko tak jak teraz z 5h,aby nie stracić satłych uczniów.no ale czas pokaże.

witaj Kapi!

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Dziewczyny fajne karuzelki, no ale może lepiej bez bajerów...

w ogóle wklejajcie różne fajne rzeczy, które kupujecie...bo co niektóre widzę po raz 1-szy na oczy

Kamyku daj znać jak po wizycie.

[bardotka_a]

Patka zazdroszcze ja też chciałabym taką profesjonalną sesje, koniecznie pochwal się zdjeciami, a jak łóżeczko juz zamówione?

Mamaidy Lila ja znalazłam już o tych karuzelkach wypowiedź Zawitkowskiego i jestem juz spokojna

Oto link:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,1017,...wosci.html?v=2

[mamaidy]

Pola nie wiem czego uczysz, ale jak angielskiego to podobno nie masz się co martwić, bo anglistów zawsze brakuje.

[pola25]

Witaj Asiulka!

Patka sesja!koniecznie wrzuć pózniej fotosy

[bardotka_a]

Panie uczycielki to maja jeszcze o tyle fajnie, że moga korepetycji udzielać i chyba 99% z nich nie jest zgłaszana do Urzędu Skarbowego?

Co jest oczywiście naganne

[mamaidy]

Bardotka dzięki za linka. Z tego wynika, że takie złe one nie są, ale myślę, że przebajerzone dla takiego maleństwa to nie za dobry pomysł- zdanie jako mamy, nie specjalisty

[pola25]

Mamaidy uczę ang. no ale z pracą w państwowej szkokle coraz gorzej, bo jest niż. w prywatnej nie ma problemu, ale tam nie ma kasy w wakacje. a poza tym w tej szkole pracuję 3 rok i się przyzwyczaiłam.no ale jakby mi nie przedłużyła, to nie dzieję się wielka krzywda.najwyżej zajmę się dzidzią.

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez bardotka_a

Panie uczycielki to maja jeszcze o tyle fajnie, że moga korepetycji udzielać i chyba 99% z nich nie jest zgłaszana do Urzędu Skarbowego?

Co jest oczywiście naganne

[zebra666]

Lenka odzywaj się jak tlyko dasz radę

Kamyk trzymam kciuki

Patka mi spieszno żeby już likwidować te "zwisy"

Asiuulka miło Cię widzieć u nas Fajnie, że wpadłaś

Filka też tak mam, że jak za szybko chce się przekręcić albo wstać to zaboli...

Mamaidy ja to bym chciała taką karuzelkę żeby wisiało tlyko coś na niej i się mogło kręcić...

[mamaidy]

Pola o widzisz to trafiłam z tym angielskim Po prostu trzymam kciuki żeby się ułożyło tak jak sobie życzysz

[pola25]

Napisane przez mamaidy

Pola o widzisz to trafiłam z tym angielskim Po prostu trzymam kciuki żeby się ułożyło tak jak sobie życzysz

Kochana jesteś