Czekoladomaniaczki

[Ewik86]

Napisane przez Serdelekk

Jesstescie twarde sztuki
Moze mi tez sie cos od Was wkrotce udzieli. A co do wsparcia w TZecie to faktycznie jest wazne!!! A moj to mnie w ogole nie wspiera w srode porzyjechal po mnie z czekoladowymi ciasteczkami i mu krzycze a to co tu robi, a on dla Ciebie Az mi sie glupio zrobilo..bo on tak z serca i tak sie nawalczylam!!! i zostalo ostatnie ciasteczko..i mi mowi Kochanie zjedz chociaz jedno i mu powiedzialam zeby sam sobie zjadl!!!
Jak mu mowie, ze ma dziec bezczekoladowy to do niego nie dociera

No cóż, Twój TŻ ma dobre chęci, to się liczy Po pewnym czasie powinien się przyzwyczaić, że nie jadasz zbyt często słodkości

Napisane przez Serdelekk

Dokladnie tak jak mowisz!!!
Jak sie odchudzacie to omijajsie szerokim lukiem banany!!!
Podobno jeden ma tyle kalorii co kotlet schabowy!!!

Ech, ja tak lubię bananay. Według moje tabeli jeden banan ma 105 kcal, a kotlet schabowy 100g 193 kcal.

Napisane przez Serdelekk

Te "lentiki" to oczywiscie mialy byc"lentilki" a tak doslownie to sa "Minstrelli" tylko ja tak na nie mowie, a to sa takie jakbys zgnotla koleczke czekoladowa i oblala ja taka czrupiaca skorupka..ale o tym lepiej nie mowmy, bo mnie wszyscy zlinczuja

z opisu wynika, że są przepyszne Co ja gadam Na pewno są okropne

Napisane przez Serdelekk

Ewik mam nadzieje, ze sie nie skusisz!!
A ja bede obchodzic urodziny w sobote, wiec bez tortu sie nie obejdzie!!
Ale ogolnie to i tak zauwazylam, ze jem mniej slodyczy.
A wczoraj jak wrocilam z yogi, a moj TZ oczywiscie glodny to zostawilam go z lodowka i ucieklam sie kapac, bo inaczej napewno juz by mi wciskal jakies jedzenie, a zwlaszcza ze kupil takie francuski ciastka z czekolada w srodku!!!
Mowie Wam zycie to walka, pod kazdy wzgledem..

Też mam taką nadzieję

Kochana to wszystkiego dobrego Ci już dziś życzę! Spełnienia marzeń, miłości i pokonania swoich słabości!

[Serdelekk]

Napisane przez Ewik86

No cóż, Twój TŻ ma dobre chęci, to się liczy Po pewnym czasie powinien się przyzwyczaić, że nie jadasz zbyt często słodkości




Ech, ja tak lubię bananay. Według moje tabeli jeden banan ma 105 kcal, a kotlet schabowy 100g 193 kcal.




z opisu wynika, że są przepyszne Co ja gadam Na pewno są okropne



Też mam taką nadzieję

Kochana to wszystkiego dobrego Ci już dziś życzę! Spełnienia marzeń, miłości i pokonania swoich słabości!

Dziekuje, dziekuje..jak ladnie Ci sie zrymowalo

[Yasmina89]

oj, tak...mam problem z objadaniem się czekolada.

[Ewik86]

Napisane przez Serdelekk

Dziekuje, dziekuje..jak ladnie Ci sie zrymowalo

ma się ten talent Imprezkę będziesz jakąś wyprawiać?

Yasmina89 witaj w klubie

[truskawkax]

Serdelku 100 lat Ci zycze i w ogole wszystkiego dobrego spelnienia marzen i przezwyciezenia czekoladowych potworow


ps 5 dzien bez slodyczy

[eMisss]

gratukuje wszystkim którzy wytrwala kolejny dzien bez słodyczy
u mnie dzisiaj tez wzorowo

ale dzisiaj dostałam pyszną czekolade na mikołajki.. ale jak tylko zajade do domu to oddam ja dla młodszego braciszka ;p to chyba jedyne wyjscie ..

[Serdelekk]

Napisane przez Ewik86

ma się ten talent Imprezkę będziesz jakąś wyprawiać?

Yasmina89 witaj w klubie

Idziemy z TZ na kolacje a pozniej gdzies do klubu z moja przyjaciolka i jej facetem

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Napisane przez truskawkax

Serdelku 100 lat Ci zycze i w ogole wszystkiego dobrego spelnienia marzen i przezwyciezenia czekoladowych potworow


ps 5 dzien bez slodyczy

Dziekuje, dziekuje ale fajnie jest dostawac zyczenia
Ja musze sprostowac urodzinki mam 7/12, ale w sobote bede swietowac

A u mnie dnii bez slodyczy przeplatane. Podsumowujac ten tydzien to obylo sie bez slodyczy tylko w srode i moze w Niedziele mi sie uda.
I od przyszlego tygodnia doloze sobie jeszcze jeden dzienbez czekolady.

A 5 dni bez czekolady to brzmi dla mnie jak bitwa pod Grunwaldem

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

A swoja droga to musze sobie zbadac ten cukier. Traz w pracy tak sie slabo czulam, chcialo mi sie spac wyszlam sie przewietrzyc i doszlam do stacji benzynowej, kupilam batona i go zjadlam i jakos lepiej sie czuje. Moze ja faktycznie mam jakies problemy z cukrem..

[truskawkax]

Serdelku moze to nie Twoja wina ze Cie ciagnie tak do slodkosci... moja kolezanka dostaje palpitacji jak po wuefie nie zje 3bita.
a propos jestem z Ciebie dumna ze chociaz 1 dzien wytrzymalas w nastepnym tygodniu bedzie lepiej

[Serdelekk]

Napisane przez truskawkax

Serdelku moze to nie Twoja wina ze Cie ciagnie tak do slodkosci... moja kolezanka dostaje palpitacji jak po wuefie nie zje 3bita.
a propos jestem z Ciebie dumna ze chociaz 1 dzien wytrzymalas w nastepnym tygodniu bedzie lepiej

Kochana jestes
Dziekuje

Wiem cos o tej palpitacji, mi sie normalnie recetrzesa czasami, ze wchodze do tesco i normalnie mam wrazenie, ze z tym batonem nie dojede do kasy bo go zjem w miedzyczasie!!!
To jest straszne.
Ja tez czhce wytrzymac tyle dni co Wy

[truskawkax]

Napisane przez Serdelekk

Kochana jestes
Dziekuje

Wiem cos o tej palpitacji, mi sie normalnie recetrzesa czasami, ze wchodze do tesco i normalnie mam wrazenie, ze z tym batonem nie dojede do kasy bo go zjem w miedzyczasie!!!
To jest straszne.
Ja tez czhce wytrzymac tyle dni co Wy

ja tez tak czasem mam i zjem cos slodkiego i jeszcze bym jadla i jadla
postanowilam ze slodycze bede jadla tylko w niedziele wiec w niedziele sobie zjem cos slodkiego ale z umiarem a nie tak jak w tamtym tygodniu szczerze powiem wam ze juz mnie strasznie ciagnie jak widze jak rodzinka sie objada to nie moge patrzec i odrazu mam zly humor ale dam rade to jeszcze tylko jeden dzien...

[Serdelekk]

Napisane przez truskawkax

ja tez tak czasem mam i zjem cos slodkiego i jeszcze bym jadla i jadla
postanowilam ze slodycze bede jadla tylko w niedziele wiec w niedziele sobie zjem cos slodkiego ale z umiarem a nie tak jak w tamtym tygodniu szczerze powiem wam ze juz mnie strasznie ciagnie jak widze jak rodzinka sie objada to nie moge patrzec i odrazu mam zly humor ale dam rade to jeszcze tylko jeden dzien...

Biedcatwo
Jak nie wytrzymasz to zobaczysz co sie z Toba stanie Takze dasz rade teraz i caly przyszly tydzien nie tylko jeden dzien!!!!!!!!!!!!!!
Trzymaj sie dzielnie

[truskawkax]

Serdelku ja takze trzymam za Ciebie kciuki Damy rade! wiadomo ze odrazu nie przestaniemy jesc slodyczy ale stopniowo
a teraz mkne na film i miedzyczasie pocwicze.
ale powiem szczerze moj luby w ogole mnie nie wspiera ciagle mnie kusi ze slodyczami straszny jest...

[Serdelekk]

Napisane przez truskawkax

Serdelku ja takze trzymam za Ciebie kciuki Damy rade! wiadomo ze odrazu nie przestaniemy jesc slodyczy ale stopniowo
a teraz mkne na film i miedzyczasie pocwicze.
ale powiem szczerze moj luby w ogole mnie nie wspiera ciagle mnie kusi ze slodyczami straszny jest...

Faceci to potwory, oni cgyba porostu nas lubia takimi jakie jestesmy i moze nie chce zebysmy sie tak katowaly, bo pewnie im tez nie na reke bo czlowiek caly zdenerwowany chodzi na widok batona..

Ja wiem, ze wytrzymasz. Wytrzymalas tye dni!!!!!!!!!!!!!!Pokarz ze umiesz, jak zobacze,ze umiesz to sama bede chciala wytrzymac tak jak Ty

[truskawkax]

Napisane przez Serdelekk

Faceci to potwory, oni cgyba porostu nas lubia takimi jakie jestesmy i moze nie chce zebysmy sie tak katowaly, bo pewnie im tez nie na reke bo czlowiek caly zdenerwowany chodzi na widok batona..

Ja wiem, ze wytrzymasz. Wytrzymalas tye dni!!!!!!!!!!!!!!Pokarz ze umiesz, jak zobacze,ze umiesz to sama bede chciala wytrzymac tak jak Ty

najdluzej to wytrzymala Ewik ona na prawde ma silna wole
ja zjem sobie cos slodkiego w niedziele to bedzie tylko 6 dni mam nadzieje
Serdelku na pewno damy rade musimy sie wziasc za siebie a co do facetow to oni jedza ile chce i niczym sie nie przejmuja i im strasznie zazdroszcze.

[Serdelekk]

Napisane przez truskawkax

najdluzej to wytrzymala Ewik ona na prawde ma silna wole
ja zjem sobie cos slodkiego w niedziele to bedzie tylko 6 dni mam nadzieje
Serdelku na pewno damy rade musimy sie wziasc za siebie a co do facetow to oni jedza ile chce i niczym sie nie przejmuja i im strasznie zazdroszcze.

Dziendobry

Faktycznie Ewik ma silna wole.. Ewik moze zdradz nam swoj sekret jak wytrzymujesz???Jesz cos zastepczego, czy Cie poprostu nie ciagnie do tych potworow?
Co do facetow to sie zgadzam oni jedza takie ilosci! Ok kiedy moj TZprzyjechal codziennie lodowka pusta, i codziennie trzeba robic zakupy, bo to jedzenie normalnie znika. On jest jak taki odkurzacz
Jak jest glodny okropnie to potrafi jesc kanapke z miodem i serem przegryzajac kielbasa z musztarda i popic to mlekiem I mnie jeszcze zawsze namawia choc zjedz ALe ja sie nie daje namowic..
W sumie to dobrze z nim mam, bo nie ma szans zeby jakies jedzenie sie zmarnowalo, i nawet jak jem obiad, a ja wolno jem, i on juz w tym czasie skonczy swoje, to zawsze mysli ze ja juz nie chce( a on nie ma ograniczonego zoladka)i sie mnie pyta czy to bede jeszcze jesc, przy czym mnie rozsmiesza, bo on mial cztery razy tyle co ja, i to ze ja jem wolno to nie znaczy, ze nie chce tego jesc
Ale mu zawsze cos jescze dam z widelac

[moniixoxo]

ah, dziewczyny.
A ja dostałam okres i chodzę działając jak odkurzacz!
cały czas coś żre!

ah ... masakra.
Dobrze, że jest ta praca. Zawsze mniej czasu wokół lodówki

[Serdelekk]

Napisane przez moniixoxo

ah, dziewczyny.
A ja dostałam okres i chodzę działając jak odkurzacz!
cały czas coś żre!

ah ... masakra.
Dobrze, że jest ta praca. Zawsze mniej czasu wokół lodówki

O jejku to..szczerze wspolczuje, postaraj sie tyle nie jesc, bo si bedziesz zle czula. Moze zaparz sobie mietke od razu..
To fakt jak czlowiek ma jakies zajecie to zapomina nawte o posilku czasam..takze zmykaj do pracy albo na spacer

[truskawkax]

Napisane przez Serdelekk

Dziendobry

Faktycznie Ewik ma silna wole.. Ewik moze zdradz nam swoj sekret jak wytrzymujesz???Jesz cos zastepczego, czy Cie poprostu nie ciagnie do tych potworow?
Co do facetow to sie zgadzam oni jedza takie ilosci! Ok kiedy moj TZprzyjechal codziennie lodowka pusta, i codziennie trzeba robic zakupy, bo to jedzenie normalnie znika. On jest jak taki odkurzacz
Jak jest glodny okropnie to potrafi jesc kanapke z miodem i serem przegryzajac kielbasa z musztarda i popic to mlekiem I mnie jeszcze zawsze namawia choc zjedz ALe ja sie nie daje namowic..
W sumie to dobrze z nim mam, bo nie ma szans zeby jakies jedzenie sie zmarnowalo, i nawet jak jem obiad, a ja wolno jem, i on juz w tym czasie skonczy swoje, to zawsze mysli ze ja juz nie chce( a on nie ma ograniczonego zoladka)i sie mnie pyta czy to bede jeszcze jesc, przy czym mnie rozsmiesza, bo on mial cztery razy tyle co ja, i to ze ja jem wolno to nie znaczy, ze nie chce tego jesc
Ale mu zawsze cos jescze dam z widelac

to moj luby na sniadanie moze zjesc opakowanie czekoladek a waga u niego ciagle taka sama choc powiem szczerze ze on je duzo ale pracuje a kilka razy w tygodniu chodzi na silownie a tego ja niecierpie jestem len wole pograc w siatkowke czy jakies inne gry np pilka nozna chociaz teraz i tak cwicze ale to nie to samo kiedys trenowalam biegi i nawet dobre wyniki mialam 8 w wojewodztwie rekordy szkoly pobijalam a teraz... ehhh rozleniwilam sie i jeszcze te slodycze ale wierze ze sie zmienie i mam nadzieje ze tak bedzie.
na jutro zostawilam sobie 1 raffaello i jednego cukierka tiki taka czy cos tam( zostawilam sobie wiecej ale stwierdzilam ze to bedzie zle i oddalam siostrze)

[Serdelekk]

Napisane przez truskawkax

to moj luby na sniadanie moze zjesc opakowanie czekoladek a waga u niego ciagle taka sama choc powiem szczerze ze on je duzo ale pracuje a kilka razy w tygodniu chodzi na silownie a tego ja niecierpie jestem len wole pograc w siatkowke czy jakies inne gry np pilka nozna chociaz teraz i tak cwicze ale to nie to samo kiedys trenowalam biegi i nawet dobre wyniki mialam 8 w wojewodztwie rekordy szkoly pobijalam a teraz... ehhh rozleniwilam sie i jeszcze te slodycze ale wierze ze sie zmienie i mam nadzieje ze tak bedzie.
na jutro zostawilam sobie 1 raffaello i jednego cukierka tiki taka czy cos tam( zostawilam sobie wiecej ale stwierdzilam ze to bedzie zle i oddalam siostrze)

Jestes dzielna!!!!Bravo ja Was szczerze podziwiam!!!!
A co do biegania totez podziwiam bo tego niecierpie, do siatkowki tez sie nie nadaje, bo zawsze uciekam przed pilka, jak ktos mocno uderzy mam wrazenie ze ta pilka mnie powali na ziemie..wiec uciekam od niej
To moze zorganizuj sobie jakis czas w ciagu dnia na bieganie skoro to lubisz i jestes w tym dobra. Ja uwazam, ze bezszensu sie zmuszac do takiego typu sportu, ktory nie sprawia przyjemnosci, ja silowni ogolnie nie lubie ale znajduje na niej takie cwiczenia. ktore sprawiaja mi frajde.
Dzisiaj bylam na rowerkach, przy mozyce techno w dyskotekowych swiatlach...zabawa na maksa!!A spalilam ok 800kcal

[truskawkax]

Napisane przez Serdelekk

Jestes dzielna!!!!Bravo ja Was szczerze podziwiam!!!!
A co do biegania totez podziwiam bo tego niecierpie, do siatkowki tez sie nie nadaje, bo zawsze uciekam przed pilka, jak ktos mocno uderzy mam wrazenie ze ta pilka mnie powali na ziemie..wiec uciekam od niej
To moze zorganizuj sobie jakis czas w ciagu dnia na bieganie skoro to lubisz i jestes w tym dobra. Ja uwazam, ze bezszensu sie zmuszac do takiego typu sportu, ktory nie sprawia przyjemnosci, ja silowni ogolnie nie lubie ale znajduje na niej takie cwiczenia. ktore sprawiaja mi frajde.
Dzisiaj bylam na rowerkach, przy mozyce techno w dyskotekowych swiatlach...zabawa na maksa!!A spalilam ok 800kcal

wlasnie w tym sęk ze nie moge biegac bo kiedys spadlam ze strychu i jak pobiegam troche to juz biodro boli;/ teraz i tak jest lepiej bo kiedys to na prawde zle bylo... ja tez lubie jak mi cos sprawia frajde zawsze jak biegalam to sluchawki na uszy i jazda

[eMisss]

aj jak tu cicho sie zrobiło..;/
w tygodniu tak sie trzymałam i nie jadłam słodyczy, a w weekend wszystko nadrobiłam jestem ble ..
ale w tym tygodniu stanowczo mówie NIE słodyczom. jestem jakoś zmotywowana bo niedługo święta a ja chce do świąt schudnąc 2 kg .

[Ewik86]

Witam kochane czekoladomaniaczki po weekendzie
Wczoraj wróciłam z wawy, gdzie byłam na domówce i powiem Wam, że kurczę sie przeziębiłam Wyszło mi wychodzenie na balkon bez kurtki

Napisane przez Serdelekk

Dziendobry
Faktycznie Ewik ma silna wole.. Ewik moze zdradz nam swoj sekret jak wytrzymujesz???Jesz cos zastepczego, czy Cie poprostu nie ciagnie do tych potworow?

Skarby nie robię nic szczególnego. Po prostu się zawzięłam i postanowiłam, że nie zjem nic słodkiego do świąt i już. Czasami mnie ciągnie, np po objedzie, wtedy najbardziej, ale tłumaczę sobie, że nie mogę, że Wy tu wszystkie wiecie o moim postanowieniu i nie mogę dać plamy, tak samo przed mamą czy TŻ. I jakoś na razie jest ok, w weekend też nic słodkiego nie zjadłam

eMisss szkoda, że tak nadrobiłaś w weekend, no ale trudno. Trzeba próbować od nowa z wiarą w sukces

Serdelkku gdzieś Ty tyle jeździła na rowerze? I to na stacjonarnym czy normalnym tylko, że po jakimś parkiecie?

[MAGDA1704]

cześć dziewczyny-wczoraj wróciłam z weekendu w krakowie i dzisiaj normalnie umieram -tak jak Ty Ewik przeziębiłam się, byłam dziś od 8mej w pracy (na szczescie tylko trzy godziny)-ale wszystko tak po łepkach zrobiłam,bo siły nie miałam- po drodze zakupiłam sobie mandarynki,sok malinowy i lekki antygrypowe i zaczełam kuracje pościelową
weekend był cudowny wczoraj musiałam się nagrodzić za wytrzymałość bez słodyczy i do kawy zjadłam dwie gałki sorbetów i nie wiem czy to mi poszkodziło czy coś innego.

[Ewik86]

Napisane przez MAGDA1704

cześć dziewczyny-wczoraj wróciłam z weekendu w krakowie i dzisiaj normalnie umieram -tak jak Ty Ewik przeziębiłam się, byłam dziś od 8mej w pracy (na szczescie tylko trzy godziny)-ale wszystko tak po łepkach zrobiłam,bo siły nie miałam- po drodze zakupiłam sobie mandarynki,sok malinowy i lekki antygrypowe i zaczełam kuracje pościelową
weekend był cudowny wczoraj musiałam się nagrodzić za wytrzymałość bez słodyczy i do kawy zjadłam dwie gałki sorbetów i nie wiem czy to mi poszkodziło czy coś innego.

Ech, ja jak na razie narzekam tylko na katar, no i lekki ból gardła i oby tak zostało.
Powrotu do zdrówka Ci życzę

[MAGDA1704]

dzięki tobie rónież

[truskawkax]

oj ja w niedziele takze troche zwalilam usprawiediwiam sie tym ze Mokolajki byly a caly tydzien nie jadlam nic slodkiego... i od dzis znowu powracam do walki wcinam owoce

[Ewik86]

Napisane przez MAGDA1704

dzięki tobie rónież

Napisane przez truskawkax

oj ja w niedziele takze troche zawalilam usprawiedliwiam sie tym ze Mokolajki byly a caly tydzien nie jadlam nic slodkiego... i od dzis znowu powracam do walki wcinam owoce

nieładnie, no ale stało się

Ja w weekend słodkiego nie jadłam, ale chipsy mnie nie ominęły, poza tym jadłam makaron z sosem serowo śmietanowym, więc nie było zbyt dietetycznie No ale było minęło i nic nie pamiętam

[truskawkax]

Napisane przez Ewik86

nieładnie, no ale stało się

Ja w weekend słodkiego nie jadłam, ale chipsy mnie nie ominęły, poza tym jadłam makaron z sosem serowo śmietanowym, więc nie było zbyt dietetycznie No ale było minęło i nic nie pamiętam

dokladnie w koncu to weekend to mozna poszalec

[Ewik86]

Pewnie, tylko, że wszystko z umiarem.
Ja raczej wyznaję zasadę, żeby nie rezygnować ze wszystkiego co się lubi, a co nie jest wskazane podczas ochudzania, bo z czasem coraz bardziej człowiek się frustruje i uznaje, że dieta to rygor itd. Można wszystko, byle nie przesadzać Wyjątkiem dla mnie są słodycze, których lepiej będę unikać, bo ograniczać ich nie umiem. No, ale co się będę wymądrzać skoro schudnąć nie mogę

A możesz mi przypomnieć czy coś ćwiczysz? Mam słabą pamięć niestety

[eMisss]

Napisane przez truskawkax

oj ja w niedziele takze troche zwalilam usprawiediwiam sie tym ze Mokolajki byly a caly tydzien nie jadlam nic slodkiego... i od dzis znowu powracam do walki wcinam owoce

heh.. ja to tez tak się tłumacze ale było mineło. jeszcze 2 tygodnie i święta.. więc myśle że wytrzymam tyle bez słodyczy, bo własnie po niedzieli już mam ich dosyć heh

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Napisane przez Ewik86

Pewnie, tylko, że wszystko z umiarem.
Ja raczej wyznaję zasadę, żeby nie rezygnować ze wszystkiego co się lubi, a co nie jest wskazane podczas ochudzania, bo z czasem coraz bardziej człowiek się frustruje i uznaje, że dieta to rygor itd. Można wszystko, byle nie przesadzać Wyjątkiem dla mnie są słodycze, których lepiej będę unikać, bo ograniczać ich nie umiem. No, ale co się będę wymądrzać skoro schudnąć nie mogę

zgadzam się z Toba . od czasu do czasu coś niedietkowego można zjeść
kiedyś na prawdę prowadziłam ostre diety, teraz wole odżywiać się zdrowo, tylko że u mnie kg leca wolno.