|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
|
Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałunek...
Witam Wizażanki
Czytam Was od około dwóch lat, niektóre wątki śledzę od początku, ale za bardzo się nie udzielałam. Teraz wydaję mi się, że oszaleje i po prostu muszę się z Wami czymś podzielić i o tym porozmawiać. Po roku studiów zmieniłam miasto i kierunek. Udało się. Trafiłam na fajną uczelnię, fajny kierunek, fajnych ludzi, fajną grupę. Oczywiście na początku zorientowałam się, że mam dość dość przystojnego kolegę, ale nie żebym przeżywała go i jakoś się na niego nakręcała, traktowałam go jak innych i zdarzało się, że nawet nie zwracałam na niego uwagi. Poznałam też bardzo ciekawego chłopaka na początku roku akademickiego, który mi się strasznie spodobał i zaczęliśmy utrzymywać kontakt głównie przez kom. Sytuacja wygląda tak. W tamtym roku nie imprezowałam w ogóle, w tym uznałam, że będę się integrować z grupą. No i się zintegrowałam ;] Mianowicie ten przystojniak z mojej grupy tańcząc z dziewczynami daje im czasem buziaki w poliki, mi też dawał. No, ale stojąc przy mnie dał mi ich parę, a w pewnym momencie pocałował mnie w usta, niby buziak ale nie taki cmok tylko taki hmmm kochany :P wydawało mi się, że po chwili próbował czegoś więcej, ale tu już zdążyłam zareagować. Po imprezie staliśmy w parę osób. On siedział na ławce ja stałam przed nim złapał mnie za łapki, pocałował je, delikatnie ugryzł i przyciągnął mnie i przytulił. Był pijany. Uznałam później, że pewnie nie pamięta, był koniec tematu, ale, że ja nie mam zwyczaju być tak blisko z facetem, który nie jest mój więc to mnie ruszyło i jakoś nie mogłam o nim zapomnieć i zaczęło mnie troszkę ciągnąć do niego, w każdym razie nie było tak źle jak jest teraz. Otóż... była kolejna impreza, na której on nie był tak pijany jak wcześniej, za to ja się troszkę napiłam. Tańczyliśmy dużo, to się sprzeczając w stylu, że mu się coś tam we mnie nie podoba, że mnie coś drażni w nim. Zaczęliśmy tańczyć tak troszkę namiętnie, że już niby ma dojść do pocałunku, ale po chwili się odsuwaliśmy albo go odpychałam (ot taka zabawa;]). No i wyszliśmy na dwór wyjaśnić jakąś sytuację i zaczęliśmy się całować... on rozpiął kurtkę tak, żeby mnie nią objąć, żebym nie zmarzła. Dawał mi takie buziaki normalne, nie to, że się całowaliśmy tak jakby nie wiem co miało zaraz być i jakbyśmy byli napaleni na siebie ;]. Poczuł nosem, że mam zimny nos zaczął go swoim miziać, uśmiechnął się i powiedział "jaki Ty masz zimny nosek". No i generalnie był czuły bardzo. Spędziliśmy razem ponad godzinę i prawie przez cały czas jakieś buziaki rozmowa, raz staliśmy chyba ponad 20 minut patrząc się na siebie uśmiechając i zatapiając w tych buziakach. No, ale w końcu się rozstaliśmy. Teraz on mnie tak trochę unika, na pewno milknie przy mnie bardzo. Ja idąc na uczelnie strasznie się wkurzam, że nie pogadaliśmy o tym. Jeszcze fakt, że mnie coraz bardziej ciągnie do niego strasznie mnie irytuję. On podobno tego nie pamięta w co tak średnio wierzę właśnie przez to, że tak mnie unika trochę i się stresuje (tak mi się wydaję). No i mnie szlag trafia. Jak dalej tak będzie to po prostu ja do niego podejdę i wyjaśnię sytuację, że po prostu musiałam o tym porozmawiać bo nie robię takich rzeczy, że to może nic wielkiego, ale ja po prostu musiałam to skonfrontować i możemy zapomnieć, że cokolwiek się stało. Jeszcze wczoraj byłam pewna, że z nim nie porozmawiam na ten temat, ale jak dalej mnie to będzie coraz bardziej męczyć to jednak to zrobię. Jestem ciekawa Waszych opinii na temat, czy to możliwe, że on w ogóle jest mną zainteresowany (na pierwszej imprezie tańczyłam z jego przyjacielem nie z naszej uczelni i powiedział coś takiego "tak więc Ty jesteś tą oryginalną, zmysłową Natalią o.O") No i czy porozmawiałybyście na moim miejscu. W ogóle to czuję się jak jakaś 15-tka prymitywna. Kochałam człowieka 4 lata, to był toksyczny związek, miałam depresję, ale jak widać wyszłam z tego i znowu zaczęłam się zachowywać o tak... Naprawdę czuję się jak jakaś nierozgarnięta O koledze, z którym piszę od początku wspomniałam bo nagle teraz on mnie poprosił o spotkanie i gdyby nie to co się ostatnio zdarzyło pewnie bym się z nim związała bo miałam dość samotności i chciałam mieć kogoś przy sobie, a on mi się spodobał od początku, gdyby nie on to pewnie bym czekała czy kolega z grupy się obudzi i coś zacznie, a tak to się wszystko skomplikowało![]() Wybaczcie, że tyle napisałam, ale chciałam dość jasno sytuację przedstawić. Także skuście się na komentarz jeśli macie ochotę Dziękuję bardzo (Tak to czytam i to wszystko takie żałosne mi się wydaje jak na moje 21 lat , ale inaczej nie umiałam tego przedstawić i jakoś się tak zadziało)
__________________
I am a dreamer but when I wake, You can't break my spirit - it's my dreams you take. And as you move on, remember me, Remember us and all we used to be
Próbuję się zmieniać )) |
|
|
|
|
#2 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
Faktycznie sytuacja dość niejasna i troszkę skomplikowana ze względu na zachowanie kolegi, który moizm zdaniem albo najzwyczajniej w świecie wstydzi się do Ciebie podejść i zagadać albo nalezy do tych facetów, którzy bawią się i zapominają...
Hmm...no, ale skoro powiedział o Tobie swojemu koledze to może nie chodziło mu tylko o jakąś szczeniacką zabawę na imprezie % zapewne dodały mu troszkę odwagi i wstyd zniknął. A ogólnie jaki jest np na zajęciach? Śmiały, otwarty czy raczej spokojny?![]() Myślę, że powinnaś do niego podejść i porozmawiać o całej sytuacji bo inaczej oboje będziecie "skrępowani"(?). Rozmowa zapewne wiele wyjaśni i będziesz wiedziala na czym tak naprawdę stoisz. Jeśli chłopak powie, że nie pamięta itp itd to chyba wiesz co zrobić ![]() w każdym bądź razie 3mam kciuki za pomyślne rozwiązanie sytuacji i czekam na wieści ![]() ps. 21 lat to malutko każdy ma jakieś rozterki miłosne nawet po 50
__________________
Książki-15 A6w- ...27-28-29-30-31-32-33-34-35-36-37-38-39-40-41-42 "Zapytałam dziecko niosące świeczkę: - Skąd pochodzi to światło? Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął. - Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł. - Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi. JC" |
|
|
|
|
#3 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 177
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 086
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
Koleś wygląda na zwykłego bawidamka.
Ale mogę się mylić. |
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
Wroclovianka- też bym tak pomyślała, gdyby to był rodzaj chłopaka, który wyrywa dżagi i uważa się za nie wiadomo kogo, ale on kurcze strasznie się krępuję przy mnie i z tego co wiem zachowuje inaczej niż wobec innych dziewczyn. No, ale może faktycznie tak było.
kika171-Na zajęciach spokojny, tak jak pisałam trochę skrępowany. Hmmm, a jeśli stwierdzi, że nie pamięta to tak czy siak wyjaśniłabyś sytuację? Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi ![]()
__________________
I am a dreamer but when I wake, You can't break my spirit - it's my dreams you take. And as you move on, remember me, Remember us and all we used to be
Próbuję się zmieniać )) |
|
|
|
|
#6 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 28
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
Wg mnie są dwie opcje:
-albo się chciał tylko pobawić, -albo wstydzi się, bo wtedy był pod wpływem % i był bardziej odważny, niż zwykle, może jest mu trochę głupio, bo nie wie co Ty o tym sądzisz... Ja bym się bardziej skłaniała do opcji drugiej, bo skoro powiedział swojemu koledze, że jesteś zmysłowa i oryginalna to świadczy o tym, że mu się podobasz ![]() Rzeczywiście najlepiej porozmawiać. Jeśli powie, że nie pamięta, to ja bym i tak wyjaśniła tą sytuację, chociażby po to, żeby samej się lepiej poczuć
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 251
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
facet się zabawił i zapomniał, jeśli chcesz rozgrzebywac wspomienia to mozesz iśc do niego i rozmawiac, ale jak na mój gust to nie ma o czym
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 |
|
|
|
|
#8 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
Porozmawiaj, wyjaśnij sytuację. Dla własnego spokoju.
Nie porozmawiasz, to ciągle się będziesz zastanawiać o co w tym wszystkim chodziło i co by było gdyby. A impreza przed wami na pewno niejedna...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#9 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
Witajcie, wiem,że to nie jest mój temat,ale mój wątek jest bardzo zbliżony do wątku autorki i chciałabym poznać waszą opinię.
Moj kolega ze studiów zorganizowal mala impreze integracyjna, miala to byc zwykla domówka- nasiadówka z dużą ilością alkoholu. Tak też było. W pewnym momencie mój kolega- z którym dotychczas nie miałam zbyt wielkiego kontaktu- zaproponował mi papierosa i później zaczął mówić mi jak bardzo mu się podobam, jaka jestem fajna i,że poczuł się bardzo rozczarowany gdy okazało się że jestem zajęta ( teraz już nie jestem, ale nie wyprowadzałam go z tego błedu), bardzo chciał mnie pocałować i ciągle o tym mówił, carpe diem, jest tylko jedna taka noc i taka chwila,ale ja tego nie zrobilam-choc mialam na to ochote. On był pod wpływem alkoholu,ale nie wiem jak wielkim.Przegadaliśmy razem praktycznie pół imprezy a na koniec wyznał,ze bardzo chcialby żebym została na noc, że on nie chce się ze mną kochać a przynajmniej nie dzisiaj.Zostalam na noc, spaliśmy w jednym łóżku, do niczego nie doszło, tylko sie przytulilismy. Rano gdy wstalam zrobil mi sniadanie i chcial jeszcze zebym zostala- zostalam pogadalismy i byla juz godzina 16 W niedziele napisał z prośba o przyłączenie go do mojej grupy projektowej, której w zasadzie jeszcze nie stworzyłam, wiec zgodziłam sie. Myślicie,że szuka ze mną kontaktu? W poniedziałek spotkałam go przypadkiem w galerii handlowej i poczułam się trochę zażenowana, rozmawialismy krótko, jak weekend, że on zapisal sie do tej mojej grupy i czesc, czesc popedzilam dalej przed siebie,ale z dziwnym niesmakiem. Napisalam wiec do niego smsa : ze czuje sie troche zazenowana tym iz spalismy w jednym lozku i tak slabo sie znamy a takze przeprosilam za swoja ucieczke w "galerii handlowej". On stwierdził,że wszystko pamięta, niczego nie żaluje, nie jest zażenowany i drugi raz zrobiłby to samo. Co ja mogę myśleć o tej sytuacji? |
|
|
|
|
#10 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 086
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
monaobi, wyluzuj, nic strasznego się nie stało. A skoro facet sam szuka kontaktu, podoba się Tobie, to czemu nie kontynuować znajomości? Zaraz do łózka z nim skakać nie musisz, poznacie się lepiej i może coś fajnego z tego wyjdzie
|
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
Nie wytrzymałam, po południu byłam już taka zdenerwowana tym wszystkim, że musiałam z nim porozmawiać. Spotkaliśmy się. No i tak, powiedział, że od tamtej pory na zmianę raz miał moralniaka, raz tłumaczył sobie, że przecież byliśmy po %%%. Ktoś do niego dzwonił, chciał nie odbierać, ale przeprosił odebrał, a jak skończył wytłumaczył, że siostra:P. Porozmawialiśmy trochę, odwiózł mnie, nastąpiła rozmowa:
Ja: "Zaprosiłabym Cię na herbatę, ale..." On: "Zaprosiłabyś mnie na herbatę, ale?..." Ja: "Ale nie mogę" On: "Ale nie możesz. No moze kiedy indziej, ja też przecież uciekam na miasto teraz" No i tyle. Po tym wszystkim wnioskuję, że mu się nie podobam. Ale przynajmniej jestem spokojna bo cała sytuacja została wyjaśniona. ![]()
__________________
I am a dreamer but when I wake, You can't break my spirit - it's my dreams you take. And as you move on, remember me, Remember us and all we used to be
Próbuję się zmieniać )) |
|
|
|
|
#13 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
Vatis, a dlaczego nie zaprosiłaś go na herbatę? Nie znam waszej rozmowy, ale z tego co napisałaś to widać, że to Ty nie chcesz jego :p
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
Nie zaprosiłam bo jestem na stancji i mieszkam z właścicielką mieszkania. Eh po prostu odnoszę wrażenie, że on nic do mnie nie ten... Nie lubię się narzucać, nie zrobił nic co by świadczyło o tym, że mu się podobam jakoś specjalnie i po tym to wnioskuję. Ale nie ukrywam, że chyba zaczyna mi zależeć... Znaczy przed nim ukrywam:P No, ale jestem bezradna raczej.
__________________
I am a dreamer but when I wake, You can't break my spirit - it's my dreams you take. And as you move on, remember me, Remember us and all we used to be
Próbuję się zmieniać )) |
|
|
|
|
#15 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
a co miał zrobić, rzucić się na Ciebie i zerwać ubranie? Może on też nie lubi się narzucać :p Ma moralniaka, nie widzi po Tobie pozwolenia na ciąg dalszy, to moralniak się zrobił podwójny... :p
Po co te gierki? Nie można rozmawiać wprost? Nie mogłaś podać powodu, dla którego go nie zapraszasz? Po co sobie utrudniać?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 114
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
On jest typem bawidamka na moje... Chociaż kto wie. A zresztą nawet i taki może się zakochać. Może na prawde nie mógł na ta herbate... Ale nie radze na nic liczyć z jego strony, nic planować między Wami
|
|
|
|
|
#17 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: zaczarowana kraina
Wiadomości: 512
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
po roku studiów mogę powiedzieć tylko jedno
:trochę zaskoczona byłam faktem, że na studiach nie jest niczym nadzwyczajnym, iż większość studentów z wydziału, grupy, bądź roku sypia ze sobą bez zobowiązań i nie mówię tu o stałych partnerach tylko zmieniania ich jak rękawiczki .Natomiast do autorki: Na imprezach studenckich zwłaszcza "kameralnych" takie zachowanie jakie zaprezentował główny bohater posta raczej nie jest niczym nadzwyczajnym . Po prostu jeśli jesteś osobą, która nie potrafi przesiać przez sito tego co mówią zalani koledzy i nie potrafisz się zabawić bez zaangażowania (nie mówię żeby od razu do łóżka z kimś iść ) nie pakuj się w coś takiego. Bo większość sytuacji takich jak ty opisujesz nie kończy się happy endem. To raczej jednorazowy-imprezowy wyskok
__________________
|
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
elvegirl- to akurat nie były gierki, byłam trochę zestresowana i ogólnie uważałam, że już nie chcę ze mną rozmawiać więc nie będę go zatrzymywała wyjaśnianiem
![]() SugarFinn- znaczy akurat to, że musiał na to miasto, to wiem, bo wiedziałam o tym już wcześniej. A bawidamkiem wiadomo może być, chociaż z tego co wiem to 3 czy 4 lata kochał jedną dziewczynę. Malinki13- no i ja zazwyczaj się w takie coś nie pakuje i na poprzednich studiach mi się nie zdarzyło, znam takie studenckie życie, ale to nie mój świat, mnie to nie kręci, dlatego też zależało mi na tym, żeby sytuację wyjaśnić ![]() A no i ogólnie nic nie planuję bo raczej mu się nie podobam także spokojnie
__________________
I am a dreamer but when I wake, You can't break my spirit - it's my dreams you take. And as you move on, remember me, Remember us and all we used to be
Próbuję się zmieniać ))Edytowane przez vatis Czas edycji: 2009-12-08 o 19:44 |
|
|
|
|
#19 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
Dlaczego nie zaprosiłaś go na tą herbatę, skąd to ale ? On mógł się wtedy poczuć głupio i też wymyślił swoje "ale" , chyba,że źle zrozumiałam
![]() Malinka 13- studiuję już czwarty rok i to ostre wymienianie się partnerami to chyba dzieje się gdzieś poza moimi plecami, bo nie widze tego w takiej masowej skali ... ale zdarza się - to fakt ![]() Na studiach mężczyźni dopiero dojrzewają- tak jak kolejne 20 lat - i sami nie wiedzą czego chcą, próbują różnych rzeczy a w końcu wiążą się z kobietą podobną do swojej mamy ![]() ---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ---------- Tym,że jednak mi się również podoba i zamiast zjeść kostkę czekolady zjedliśmy conajmniej pół tabliczki... rozumiesz? Chciałabym żeby coś z tego wyszło, ale nie jestem typem "odważnej"- tzn. podrywającej dziewczyny. Zresztą do tanga trzeba dwojga... a on myśli,że mam chłopaka Nie wiem jak teraz delikatnie mu powiedzieć,że już z nim nie jestem i pewnie nie zrozumie dlaczego się wtedy nie przyznałam...
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: zaczarowana kraina
Wiadomości: 512
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
Cytat:
może to zależy od miasta i rodzaju uczelni
__________________
|
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: porto
Wiadomości: 3 399
|
Dot.: Nowe studia, nowi ludzie, nowy obiekt zainteresowania, przypadkowy (?) pocałune
Mam wrażenie, że Twój avatar absolutnie oddaje Twoje samopoczucie ;- )
__________________
not all who wander are lost.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:07.




Czytam Was od około dwóch lat, niektóre wątki śledzę od początku, ale za bardzo się nie udzielałam. Teraz wydaję mi się, że oszaleje i po prostu muszę się z Wami czymś podzielić i o tym porozmawiać. Po roku studiów zmieniłam miasto i kierunek. Udało się. Trafiłam na fajną uczelnię, fajny kierunek, fajnych ludzi, fajną grupę. Oczywiście na początku zorientowałam się, że mam dość dość przystojnego kolegę, ale nie żebym przeżywała go i jakoś się na niego nakręcała, traktowałam go jak innych i zdarzało się, że nawet nie zwracałam na niego uwagi. Poznałam też bardzo ciekawego chłopaka na początku roku akademickiego, który mi się strasznie spodobał i zaczęliśmy utrzymywać kontakt głównie przez kom. Sytuacja wygląda tak. W tamtym roku nie imprezowałam w ogóle, w tym uznałam, że będę się integrować z grupą. No i się zintegrowałam ;] Mianowicie ten przystojniak z mojej grupy tańcząc z dziewczynami daje im czasem buziaki w poliki, mi też dawał. No, ale stojąc przy mnie dał mi ich parę, a w pewnym momencie pocałował mnie w usta, niby buziak ale nie taki cmok tylko taki hmmm kochany :P wydawało mi się, że po chwili próbował czegoś więcej, ale tu już zdążyłam zareagować. Po imprezie staliśmy w parę osób. On siedział na ławce ja stałam przed nim złapał mnie za łapki, pocałował je, delikatnie ugryzł i przyciągnął mnie i przytulił. Był pijany. Uznałam później, że pewnie nie pamięta, był koniec tematu, ale, że ja nie mam zwyczaju być tak blisko z facetem, który nie jest mój więc to mnie ruszyło i jakoś nie mogłam o nim zapomnieć i zaczęło mnie troszkę ciągnąć do niego, w każdym razie nie było tak źle jak jest teraz. Otóż... była kolejna impreza, na której on nie był tak pijany jak wcześniej, za to ja się troszkę napiłam. Tańczyliśmy dużo, to się sprzeczając w stylu, że mu się coś tam we mnie nie podoba, że mnie coś drażni w nim. Zaczęliśmy tańczyć tak troszkę namiętnie, że już niby ma dojść do pocałunku, ale po chwili się odsuwaliśmy albo go odpychałam (ot taka zabawa;]). No i wyszliśmy na dwór wyjaśnić jakąś sytuację i zaczęliśmy się całować... on rozpiął kurtkę tak, żeby mnie nią objąć, żebym nie zmarzła. Dawał mi takie buziaki normalne, nie to, że się całowaliśmy tak jakby nie wiem co miało zaraz być i jakbyśmy byli napaleni na siebie ;]. Poczuł nosem, że mam zimny nos zaczął go swoim miziać, uśmiechnął się i powiedział "jaki Ty masz zimny nosek". No i generalnie był czuły bardzo. Spędziliśmy razem ponad godzinę i prawie przez cały czas jakieś buziaki rozmowa, raz staliśmy chyba ponad 20 minut patrząc się na siebie uśmiechając i zatapiając w tych buziakach. No, ale w końcu się rozstaliśmy. Teraz on mnie tak trochę unika, na pewno milknie przy mnie bardzo. Ja idąc na uczelnie strasznie się wkurzam, że nie pogadaliśmy o tym. Jeszcze fakt, że mnie coraz bardziej ciągnie do niego strasznie mnie irytuję. On podobno tego nie pamięta w co tak średnio wierzę właśnie przez to, że tak mnie unika trochę i się stresuje (tak mi się wydaję). No i mnie szlag trafia. Jak dalej tak będzie to po prostu ja do niego podejdę i wyjaśnię sytuację, że po prostu musiałam o tym porozmawiać bo nie robię takich rzeczy, że to może nic wielkiego, ale ja po prostu musiałam to skonfrontować i możemy zapomnieć, że cokolwiek się stało. Jeszcze wczoraj byłam pewna, że z nim nie porozmawiam na ten temat, ale jak dalej mnie to będzie coraz bardziej męczyć to jednak to zrobię. Jestem ciekawa Waszych opinii na temat, czy to możliwe, że on w ogóle jest mną zainteresowany (na pierwszej imprezie tańczyłam z jego przyjacielem nie z naszej uczelni i powiedział coś takiego "tak więc Ty jesteś tą oryginalną, zmysłową Natalią o.O") No i czy porozmawiałybyście na moim miejscu. W ogóle to czuję się jak jakaś 15-tka prymitywna. Kochałam człowieka 4 lata, to był toksyczny związek, miałam depresję, ale jak widać wyszłam z tego i znowu zaczęłam się zachowywać o tak... Naprawdę czuję się jak jakaś nierozgarnięta
O koledze, z którym piszę od początku wspomniałam bo nagle teraz on mnie poprosił o spotkanie i gdyby nie to co się ostatnio zdarzyło pewnie bym się z nim związała bo miałam dość samotności i chciałam mieć kogoś przy sobie, a on mi się spodobał od początku, gdyby nie on to pewnie bym czekała czy kolega z grupy się obudzi i coś zacznie, a tak to się wszystko skomplikowało
(Tak to czytam i to wszystko takie żałosne mi się wydaje jak na moje 21 lat







a przynajmniej nie dzisiaj.

:
