20 kilo mniej w pół roku start 1.12.09

[adziorek1990]

Eh...Martwi mnie to,że coraz mniej "odchudzających forumowiczek" nas odwiedza, przez co grupa wsparcia robi się coraz mniejsza...i nasza motywacja chyba też umiera (przynajmniej moja)

A dzień zaliczam mniej więcej do udanych. Małym grzeszkiem był kawałek karpatki rano i po południu troszeczke galaretki i banan.. Ale nie żałuję,że się skusiłam. Raz nie zawsze, dwa nie często.

A pozatym zjadłam:
1.Bułka razowa z twarogiem
2.Jajecznica z kromką pieczywa żytniego
3.Miseczka zupy pieczarkowej
4.Grahamka z szynką z kurczaka
5.Jogurt z musli...


A Wam jak idzie moje drogie??

[LarisaVonBombom]

Napisane przez adziorek1990

W ogóle dzisiaj jakoś humoru nie mam wszystko mnie wkurza, drażni i chce mi się ryczeć ...

Ooooo kochana nie martw sie będzie dobrze. Skądś znam taki humor, jak ty masz... sama mam identyczny w tym tygodniu... Ale musi być lepiej

[adziorek1990]

Napisane przez LarisaVonBombom

Ooooo kochana nie martw sie będzie dobrze. Skądś znam taki humor, jak ty masz... sama mam identyczny w tym tygodniu... Ale musi być lepiej

No musi musi być lepiej, dziękuję za miłe słowa.
Przez ten humor, przez moją wagę i ogromny brzuch czuje sie jak baba w ciąży... Mam dość takiego wyglądu, musze chyba na prawde się wziąć za siebie!!!

[antunka]

Adziorek pamiętaj, że odchudzasz się dla siebie a nie dla wyścigu z innymi dziewczynami. Jest nas mało ale mimo wszystko jesteśmy
Ja mam motywację bo do świąt chcę schudnąć jak najwięcej bo później wiadomo jak jest. Po świętach zostaje jedzenie i się to dojada aż do sylwestra. A na sylwka druga tura bo rodzice zawsze u siebie robią jakąś imprezę więc znowu tona jedzenia zalega w lodówce. I tak święta przeciągają się do 2 tygodni i nie sposób trzymać diety.
Także go go go do świąt

[LarisaVonBombom]

no a ja wam powiem, że jedno co mnie u mnie w****ia [i to dosłownie] to moje porównywanie się z innymi. Słyszę, że któraś co wygląda fatalnie, waży raptem 68 kg, patrze w lustro i czuję się jak głupia bo wiem ile ważę a wydaje mi sie, że mimo wszystko wyglądam lepiej i zastanawiam się gdzie są te moje kg! I jestem tak zła a potem nienawidze siebie, za to.... masakra...

Święta nie muszą być tragedią, pod warunkiem żeby jeść z umiarem
Ja mam to szczęscie, że nie cierpie karpia pod żadną postacią, groch też odpada więc już kilka rzeczy mam z głowy. Nie odpuszczę sobie grzybowej, grzybów i kocham pierogi, ale jako, że idę na dwie wigilie [i to jest problem] jem podwójnie, więc mam zamiar zjeść u jednych ze dwa pierogi, a potem z 3-4, bo dziadek (!) robi boskie no i ten makowiec....

[adziorek1990]

Napisane przez LarisaVonBombom

no a ja wam powiem, że jedno co mnie u mnie w****ia [i to dosłownie] to moje porównywanie się z innymi. Słyszę, że któraś co wygląda fatalnie, waży raptem 68 kg, patrze w lustro i czuję się jak głupia bo wiem ile ważę a wydaje mi sie, że mimo wszystko wyglądam lepiej i zastanawiam się gdzie są te moje kg! I jestem tak zła a potem nienawidze siebie, za to.... masakra...

Święta nie muszą być tragedią, pod warunkiem żeby jeść z umiarem
Ja mam to szczęscie, że nie cierpie karpia pod żadną postacią, groch też odpada więc już kilka rzeczy mam z głowy. Nie odpuszczę sobie grzybowej, grzybów i kocham pierogi, ale jako, że idę na dwie wigilie [i to jest problem] jem podwójnie, więc mam zamiar zjeść u jednych ze dwa pierogi, a potem z 3-4, bo dziadek (!) robi boskie no i ten makowiec....

Kochana ja na uczelni słysze ok 5 razy w ciągu dnia od dziewczyn "Muszę zacząć się odchudzać, jestem taka gruba.Zobacz jak ja wyglądam" Patrze na nią i myśle "Jaka Ty jesteś poje****" Dziewczyny które tak mówią nie ważą nawet 60 kg... Szlag mnie trafia jak słysze takie coś...Bo ja jestem od nich grubsza o 16 kg....:/ I się zastanawiam co by mówiły gdyby miały moją wagę i moją figure

A jeśli chodzi o wigilie to ja karpia też nie lubię (więc jedna potrawa z głowy) a może nawet i więcej jeśli jakiś grymas w pupę mi'wejdzie' ah no i za makowcem też nie przepadam

[antunka]

Wigilii to ja się nie boję. Od kilku lat jem to samo... barszcz czerwony, z 2 uszka i kilka pierogów i koniec kolacji. Karpia niecierpię, innych potraw też więc ich nawet nie robimy bo rodzina je tylko barszczyk z pierogami. Makowca nie tknę bo nie lubię. Jedynie karpatkę i mama chce zrobić nowe ciasto pijak. Na pewno nie odmówię Gorzej w same święta gdy się siedzi z rodziną przy stole (suto zastawionym!) i patrzy się cały dzień na jedzenie. Zobaczymy jak to będzie.
A jutro ważenie??? Ja się boję bo nadal mam @

[Luxi]

Kobietki powiem tak...
ja też mam straszne wahania nastrojów. Z Narzeczonym się pokłóciłam...płakać mi się chce....okres się zbliża i efektów z dietką specjalnie nie widać...
Dziś o zgrozo: 74,5

Nie poddaje się jednak, bo wiem, że dam radę schudnąć, ale muszę być wytrwała...
Siostra przewertowała moją dietkę i stwierdziła, że za dużo jem- jak na mnie...i to chyba racja!Owszem zdrowo, ale i też sporo to ma kalorii.
Dlatego też muszę troszkę zmniejszyć kcal!

Trzymajcie się Kochane! Musimy być silne!

Antunka... z tym ważeniem to powinniśmy sobie chyba teraz z tym okresem darować... cieszę, się że już nie masz tych problemów ze skurczami!

Larisa...z tymi kilogramami to jest tak, że są one indywidualne, kości itp. Nawet ta moja koleżanka anorektyczka waży 58-60 kilo, a powaga chuda taka, że aż wyszuszona. To ja przy niej powinnam ważyć jakieś 80kilo.
Nie możemy się poddawać, ja też wyglądam teraz jak kobieta może nie ciężarna, ale karmiąca

Andziorek też mnie wkurza takie gadanie...kiedy moja koleżanka anorektyczka wręcz...łapie się za skórę na brzuchu i mówi...ze ma tyle tłuszczu, że masakra...to ja to chyba powinnam się pod ziemię schować

Madzik jesteś to dobrze Kochana z wagą to jestem pewna, że za dwa tyg każda z nas będzie miała już jakiś sukcesik! Podziwiam was z tymi słodyczami!!!

No to kobietki trzymać się ciepło i nie poddawać!

[adziorek1990]

No ja na wagę dzisiaj nie wchodze,bo jestem przed okresem więc boje się,że jak zobacze ile waże to się zniechęce, załamie itp; i lipa z odchudzaniem.Dlatego przetrwam to....Zważę się okresie....i mam nadzieje,że wtedy już bedzie widać ,że kilka kg odeszło w zapomnienie...
Luxi a z narzeczonym wszystko się ułoży, zobaczysz
Pozdrawiam

[antunka]

Cześć,
też odpuściłam sobie dzisiejsze ważenie. Wskoczę na wagę w czwartek i mam nadzieję, że będzie mniej niż ostatnio.

Luxi masz racje musisz być wytrwała. Jak przetrwamy święta to waga powinna znacząco spaść. Powodzenia

Miłego dnia

[adziorek1990]

Oj dziołszki...Mam taki humor,że nic tylko siąść i płakać...Nauki na jutro mam od grona:/ Kolokwium z filozofii, odpowiedz z Teoretycznych Podstaw wychowania, i jeszcze kolos z socjologii....I mam tak wielką ochotę zjeść coś słodkiego....szok..:/

A u Was co tam?Mam nadzieje,że wszystko ok?

[nomenklaturabinominalna]

Hey Kobitki

Jestem na wizażu już jakiś czas, jednak jeszcze nigdy się nie wypowiadałam... Ale to dziś jest ten dzień, kiedy natrafiłam na ten artykuł i bardzo chciałabym do was dołączyć
Wiem, że zaczęłyście już od 1 grudnia, trochę więc się spóźniłam, ale myślę, że jakoś uda mi się nadrobić te kilka dni zaległości

Mam taki brak samozaparcia, jeśli chodzi o odchudzanie, że masakra.... Może więc ten wątek i Wasza obecność pomogą mi pozbyć się kilku wrednych kilogramów
Pozdrawiam Was dziewczynki, trzymajcie się ciepło i po przeczytaniu tego wątku widzę, że dobrze wam idzie

[adziorek1990]

Napisane przez nomenklaturabinominalna

Hey Kobitki

Jestem na wizażu już jakiś czas, jednak jeszcze nigdy się nie wypowiadałam... Ale to dziś jest ten dzień, kiedy natrafiłam na ten artykuł i bardzo chciałabym do was dołączyć
Wiem, że zaczęłyście już od 1 grudnia, trochę więc się spóźniłam, ale myślę, że jakoś uda mi się nadrobić te kilka dni zaległości

Mam taki brak samozaparcia, jeśli chodzi o odchudzanie, że masakra.... Może więc ten wątek i Wasza obecność pomogą mi pozbyć się kilku wrednych kilogramów
Pozdrawiam Was dziewczynki, trzymajcie się ciepło i po przeczytaniu tego wątku widzę, że dobrze wam idzie

Witamy, witamy!! Fajnie,że mamy kolejną osobę wsparcia i do wsparcia... (nie wiem czy logicznie to napisałam)

Wiesz mimo,że od 1.12 się odchudzamy to mi masakrycznie to idzie
Musze się za siebie wziąć bo inaczej będzie źle Może napisz nam coś o sobie? wzrost, waga itp. Jaki masz cel, ile kg chcesz zrzucić) i czy stosujesz konkretnie jakąś dietkę i czy uprawiasz jakiś sport ?

Pozdrawiam

[Luxi]

Kobietki wróciłam do domu....

No dziś byłoby super...ale:

Sniadanko7:30 - dwa jajka na miękko, papryka, pół kromki razowca z serkiem twarożkowym
Kawka z mlekiem
II śniadanko: 10:50 - sałatka z wędzonego łososia+sałaty lodowej i papryki
Kawka z mlekiem
Kiwi
13:00 obiadek (wiem ze wcześnie ale tak mi się już coś chciało zjeść) barszyk z uszkami
16:00 szklanka mleka
19:00 eh... wszamałam dwa kotlety z piersi kurczaka, bułkę białą z masłem i 7 frytek gdzieś....i 4 ogórki kiszone)......

Odrobię dziś ćwicząc ok 1:30h obiecuję!

nomenklaturabinominalna witamy Cię Kochana!
Pisz jakie masz cele i coś więcej o sobie!

Andziorek....kobietko nie poddawaj się! Jak chcesz coś słodkiego, zjedz pół banana albo napij się kakao!to naprawdę działa! Dziękuję za wsparcie z narzeczonym fakt, że to odchudzanie nie wpływa super na humorek!
Ale wiem, że nie możemy sie poddać Kochana!Muszę i chcę schudnąć!

Antunka w czw to na pewno będzie lepiej nie warto się ważyć aby się podłamać...no chyba, że to bardziej mobilizuje to wtedy ok!

No kobietki piszcie co u Was?
Jak z ćwiczeniami? Ćwiczycie?

A znacie 8 minutes ? są świetne ponoć!

[nomenklaturabinominalna]

Dziękuję za miłe powitanie i przyjęcie mnie do waszej grupy wpsierania się

A więc: Ważę 60 kg (pewnie wyda się wam, że to całkiem niewiele), aczkolwiek przy moim niskim wzroście (158 cm) to jednak dość dużo.....
Nie jestem otyła, nie chce mieć figury anorektyczki, nie chce chudnąć dla kogoś ... Po prostu wiem, że kiedyś wyglądałam lepiej, (to przez ostatnie 1,5 roku przytyłam tak bardzo), chce to zrobić dla siebie Nie chce się siebie wstydzić i tak jakoś źle się czuję, nie dopinam się w stare spodnie, zrobił mi się celuit, rozciągnęłam wszystkie bluzki, ludzie z którymi długo się nie widziałąm mówią na mój widok " ooo trochę ci przybyło tu i tam" i dawno nie usłyszałąm od nikogo "masz fajną figurę", albo " jak ta bluzka łądnie na tobie leży"wrrrr.... Czuję się źle sama ze sobą

Dlatego cieszę się, że tu trafiłam Nie stosuję żadnej diety, niegdy na żadnej nie wytrzymałam i wiem, że i tak długo sobie z żadną nie poradzę, więc po prostu ograniczę posiłki i postaram się zdrowiej odżywiać Stawiam raczej na ćwiczenia- chce ujędrnić i wysmuklić ciałko postaram się być systematyczna, z Wami na pewno mi się uda Chcę zrzucić wagę tak do 50- 52 kg. Na te 8-10kg daję sobie czas do1 marca ( czyli wychodzi jakieś 3 kg na miesiąc, czyli chyba calkiem nieźle) Zmierzę jutro swoje wymiary, zrobię zdjęcia i będę miała motywację do ćwiczeń

[antunka]

Nom (pozwoliłam sobie na skrót bo masz bardzo dlugi nick ) witaj

U mnie właśnie z ćwiczeniami nie bardzo idzie. Na studiach nie mam gdzie ćwiczyć, więc tylko w weekedy w domu mogę poskakać na skakance albo pobiegać. Od piątku przez całą przerwę świąteczną będę ćwiczyła przynajmniej pół godziny dziennie! O! To ponad 2 tygodnie więc z dietą powinno udać się osiągnąć całkiem fajny efekt I tak sobie myśle, że zważę się w czwartek a później dopiero 1 stycznia. Mam nadzieję, że uda mi się do tego czasu zrzucić jeszcze 2 kg.

Adziorek też miałam dzisiaj chęć na słodkie. Pierwszy raz od 2 tygodni. Ale zapiłam tą chętkę dużą ilością herbaty i przeszło

[adziorek1990]

Napisane przez antunka

Nom (pozwoliłam sobie na skrót bo masz bardzo dlugi nick ) witaj

U mnie właśnie z ćwiczeniami nie bardzo idzie. Na studiach nie mam gdzie ćwiczyć, więc tylko w weekedy w domu mogę poskakać na skakance albo pobiegać. Od piątku przez całą przerwę świąteczną będę ćwiczyła przynajmniej pół godziny dziennie! O! To ponad 2 tygodnie więc z dietą powinno udać się osiągnąć całkiem fajny efekt I tak sobie myśle, że zważę się w czwartek a później dopiero 1 stycznia. Mam nadzieję, że uda mi się do tego czasu zrzucić jeszcze 2 kg.

Adziorek też miałam dzisiaj chęć na słodkie. Pierwszy raz od 2 tygodni. Ale zapiłam tą chętkę dużą ilością herbaty i przeszło

To już od piątku masz wolne? Jejku jak Ci zazdroszcze:/ Mnie jeszcze przed przerwą świąteczną czekają dwa kolokwia (filozofia i socjologia) i chyba odpowiedź z podstaw wychowania... ( Ah no i jeszcze wypracowanie z angielskiego Nie wiem jak dam sobie radę...I mam prośbę 3majcie jutro kciuki od 18:30 do ok 20 żeby mnie jednak z wychowania nie zapytała bo polegne...

[Luxi]

Napisane przez adziorek1990

To już od piątku masz wolne? Jejku jak Ci zazdroszcze:/ Mnie jeszcze przed przerwą świąteczną czekają dwa kolokwia (filozofia i socjologia) i chyba odpowiedź z podstaw wychowania... ( Ah no i jeszcze wypracowanie z angielskiego Nie wiem jak dam sobie radę...I mam prośbę 3majcie jutro kciuki od 18:30 do ok 20 żeby mnie jednak z wychowania nie zapytała bo polegne...

Spokojnie!!! Kochana wierzymy w Ciebie
Pamiętaj jakby Cię zapytała, a nie wiesz powaga nic to:
mówisz z pewnością w głosie, że temat uważasz za niezwykle interesujący i niewątpliwie bardzo ważny ale w obecnej sytuacji... bardzo ważny wydaje się rozważyć bardzo trudny temat (i tu wymieniasz bardzo dobrze temat, który znasz)
np: wychowanie dzieci a ich pojeście do świat i zwracasz się do grupy czy przypadkiem nie podzielają twojego podjeścia! zaczynasz prowadzić dyskusje i za sam pomysł masz 3

No a teraz do robotki
Pluszaaaa polecam mi pomagał się zregenerować i uczyć!
Dyscuplina i dasz radę, ucz się nie marnuj czasu na głupotki!
szczerze odchudzanie jest ważne ale teraz studia najważniejsze!
Dlatego, pół banana, kakao i jak chce Ci się spać to poskacz i przeleć się po schodach, poskacz, przebiegnij się do sklepu!!!!
Włącz swoją ulubioną muzukę i do dzieła KOCHANA!!!!
No i już się uczyć!

A ja idę Ćwiczyć!!!!Jak obiecałam!

[Luxi]

U mnie dzisiaj 73,6 i czuję pierwszy raz, że bułeczki z pleców mi znikają!
Do dzieła Kobietki! odchudzanie 3 tydzień rozpoczęte!

[antunka]

Odważyłam się i weszłam na wagę mimo, że rano obudziałam się z wzdętym brzuchem. Ale zanotowałam spadek Wprawdzie 0,4 kg ale zawsze coś Dzisiaj siedzę w domu i postanowiłam duużo pić, żeby pozbyć się tej przeklętej wody z organizmu. Okres na wykończeniu a mam dziwne uczucie puchnięcia :|

Adziorek w piątek o 15 zaczynam przerwę świąteczną Jak wrócę do domu i znajdę siły to już wtedy zacznę ćwiczyć.
Kciuki zaciśnięte

[nomenklaturabinominalna]

Ojej już od piątku, ale masz fajnie Mnie jutro czeka kolo z zarysu literatury greckiej ;/ Hehe, rzeczywiście mam długi nick, jakoś sie nad tym nie zastanawiałam, jak sie rejestrowałam na Wizażu ;p
A ja dziś zaspałam na uczelnie, troche wstyd się obudzić o 11 ale teraz piję właśnie czerwoną herbatkę i do tego ciemny, pełnoziarnisty chlebek z serkiem wiejskim

I będę dziś ćwiczyć!!!

[adziorek1990]

Napisane przez nomenklaturabinominalna

Ojej już od piątku, ale masz fajnie Mnie jutro czeka kolo z zarysu literatury greckiej ;/ Hehe, rzeczywiście mam długi nick, jakoś sie nad tym nie zastanawiałam, jak sie rejestrowałam na Wizażu ;p
A ja dziś zaspałam na uczelnie, troche wstyd się obudzić o 11 ale teraz piję właśnie czerwoną herbatkę i do tego ciemny, pełnoziarnisty chlebek z serkiem wiejskim

I będę dziś ćwiczyć!!!

Ja co prawda dziś na uczelnie nie zapałam,ale nie jade na 2 godziny zajęć bo nie chce mi się... Ekh.... Leń ze mnie leń...Ja dzisiaj nie wiem czy poćwicze bo mam na jutro tyle nauki,że głowa mała...ale postaram się oczywiście...

Dietka jak na razie idzie mi dobrze...oby tak dalej...
A pozostałym Kkobietkom jak idzie dietka?

[Luxi]

Kobietki widzę, że u wszystkich sukcesy
To super! oby tak dalej!

Ja dziś super, bo widzę, że organizm przyzwyczaił się do dietki i regularnych posiłków

Śniadanko 8:00 twarożek z jogurtem, czerwoną cebulka i odrobiną cukru+kromka razowca+herbata z miodem
10:00 kawka z mlekiem
II Śniadanko 12:00 sałatka z sałaty lodowej, łososia wędzego, serku feta, papryki i sosu sojowego
Obiadek: 14:00 barszyk z uszkami
Kawka z mlekiem
Podwieczorek: Jabłko (nie było białka...bo nic nie miałam)
Kolacja: ziemniaczki+rybka+ogórki w occie

A teraz lecę po zakupki ubraniowe, w czw. imprezka!

No kobietki Ćwiczcie ładnie i się odchudzajcie!

A słuchajcie mam pomysł, może na pierwszej stronie napiszemy ile miłysmy jak zaczęłyśmy się odchudzać, jaki cel i ile jest obecnie! Co wy na to? Jak tak to piszcie te 3 dane a ja wrzucę

[antunka]

Napisane przez Luxi

A słuchajcie mam pomysł, może na pierwszej stronie napiszemy ile miłysmy jak zaczęłyśmy się odchudzać, jaki cel i ile jest obecnie! Co wy na to? Jak tak to piszcie te 3 dane a ja wrzucę

Może za jakiś czas bo teraz to nie ma czym się chwalić za bardzo. Jak nam ubędzie 5 kg to można się światu "pokazać". Ale to tylko moje zdanie

U mnie dzień całkiem dobrze. Dietka wzorowo, ćwiczeń brak bo cały dzień się uczę i zero chęci na słodycze

[adziorek1990]

Napisane przez Luxi

A słuchajcie mam pomysł, może na pierwszej stronie napiszemy ile miłysmy jak zaczęłyśmy się odchudzać, jaki cel i ile jest obecnie! Co wy na to? Jak tak to piszcie te 3 dane a ja wrzucę

Ja się zgadzam z antunką napiszemy wymiary jak będziemy miały się czym pochwalić...

u mnie dzisiaj tak sobie.. miałam grzechy przynaje się..
1.Bułka z twarogiem
2.bułka z jajkiem
3.lód :sciana:
4.jogurt
5.dwa naleśniki z serem <-- też niezbyt dobrze,ale nie miałam nic innego w domu ...

Obiecuje poprawdę, proszę o pokutę i rozgrzeszenie!

[LarisaVonBombom]

A ja jestem szczęsliwa Dostałam @ Co prawda rano umierałam i wymiotowałam, ale jest ok
Ja sie ważę w piątek, jak się będzie kończył . Ale z bólu brzucha nie mam siły ćwiczyć... z resztą nie dałabym rady.

Witam nową koleżankę Zawsze się przyda ktoś więcej do wsparcia

Ja dzisiaj nie mam się co chwalić swoimi osiagnięciami, bo byście mnie zabiły, za mój sposób jedzenia...moja mama też sie drze, że sobie metabolizm chrzanie...

[adziorek1990]

Napisane przez LarisaVonBombom

A ja jestem szczęsliwa Dostałam @ Co prawda rano umierałam i wymiotowałam, ale jest ok
Ja sie ważę w piątek, jak się będzie kończył . Ale z bólu brzucha nie mam siły ćwiczyć... z resztą nie dałabym rady.

Witam nową koleżankę Zawsze się przyda ktoś więcej do wsparcia

Ja dzisiaj nie mam się co chwalić swoimi osiagnięciami, bo byście mnie zabiły, za mój sposób jedzenia...moja mama też sie drze, że sobie metabolizm chrzanie...

Kochana to aż tak źle jest jak dostajesz @??
Mój sposob jedzenia tez ogolnie nie jest idealny,ale nikt przeciez nie jest idealny. Od czwartku biorę się ostro za siebie
A Ty chyba jesz za mało jeśli mama się drże ,że metabolizm chrzanisz? Kochana pamiętaj,że zdrowie jest najważniejsze!!

[nomenklaturabinominalna]

A ja dziś na śniadanko tak jak pisałam serek wiejski, kawałek razowca, czerwona herbatka potem jogurt naturalne, następnie 2 jajca na miękko i na koniec sałatka owocowa :p
Aha i ćwiczyłam 20 minut rowerka, 20 minut na skakance, rozciąganie i 25 minut hula-hopu Jutro już pewnie nie znajdę tyle czasu, bo kończę późno zajęcia no i mam nadzieję, że tym razem to nie będzie słomiany zapał i ie skończy się na 2 dniach

Fajnie, że jesteście, ja już uciekam do łóżka, żeby nie zaspać jutro na kolosa:P
Dobranoc

[Luxi]

Kobietki, ja wam też życzę dobrej nocki!
Ja też dzisiaj nie ćwiczyłam!

Ok jak nie chcecie, to możemy nie pisać tych założeń.

Nom ładnie dałaś sobie w kość dzisiaj!SUPER!

Kochane to dajcie jutro z siebie wszystko!
Ja mam w czw wigilię w pracy...zatem dietka pójdzie w niepamięć na ten wieczór...

[adziorek1990]

Napisane przez nomenklaturabinominalna

A ja dziś na śniadanko tak jak pisałam serek wiejski, kawałek razowca, czerwona herbatka potem jogurt naturalne, następnie 2 jajca na miękko i na koniec sałatka owocowa :p
Aha i ćwiczyłam 20 minut rowerka, 20 minut na skakance, rozciąganie i 25 minut hula-hopu Jutro już pewnie nie znajdę tyle czasu, bo kończę późno zajęcia no i mam nadzieję, że tym razem to nie będzie słomiany zapał i ie skończy się na 2 dniach

Fajnie, że jesteście, ja już uciekam do łóżka, żeby nie zaspać jutro na kolosa:P
Dobranoc

Kochana podziwiam Cię za to,że tyle ćwiczyłaś... A skakanka daje super dużo... Kiedyś skakałam przez miesiąc i schudłam od 7 kg Hula hop podobno świetne jest na talię...ale ja niestety nie umiem "kręcić"
Miłego dnia...Powodzenia na kolosie... 3mamy kciuki
(Eh...ja też mam dziś kolosa... )