2006-04-03, 22:00 | #601 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2006-04-08 o 22:44 |
|
2006-04-03, 22:01 | #602 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 333
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
Tak, śmiem twierdzić ze choć moja wiara jest zerowa, to i tak jest wieksza niż 95% polskich katoloków
__________________
W tym chorobliwie zdrowym świecie - żyć jak najwiekszą schizą... Łona |
|
2006-04-03, 22:03 | #603 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: wiara w Boga?
Żeby przeciwstawić się wierze, trzeba wiedziec czemu się przeciwstawić. Ty to wiesz.
__________________
|
2006-04-03, 22:27 | #604 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: warszafsko
Wiadomości: 347
|
Dot.: wiara w Boga?
Stigmata z Ciebie to taki maly, naukowy analizatorek widze "Chcesz przeczytac cos, co Cie juz nie zaskoczy, co potwierdzi to, co juz wiesz i cos, co nie zmusi Cie do patrzenia wyzej, dalej lub inaczej..."
przypominam (lub informuje), ze ludzie wykorzystuja swoj umysl tylko w kilku czy kilkunastu procentach- tak twierdza naukowcy, (jesli juz mamy prowadzic naukowe dysputy-chociaz mnie to srednio bawi), zatem jak chcesz ogarnac ludzkim, ciasnym umyslem absolutnie wszystko, co sie wokol Ciebie dzieje? |
2006-04-03, 22:29 | #605 | ||||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 333
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
Pozatym to ze potrafisz zapanowac nad jednym czy drugim instynktem to nie dowód na wolna wole, gdby nie spoleczeństwa i ich prawa oraz wychowanie w poszanowaniu zycia - latałbys z tym penisem i bił sie z samcami o kazdą napotkana kobiete.Teraz wydaje ci sie nie to niemozliwe bo tak zostalismy wychowani - to wychowanie to tez przytyk dla naszej wolnej woli. Cytat:
O Bogu pisze z duzej litery by uniknąć zgrzytów - to podobno na tym forum troszku drażliwy temat.. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
W tym chorobliwie zdrowym świecie - żyć jak najwiekszą schizą... Łona Edytowane przez StigmatA Czas edycji: 2006-04-03 o 23:56 |
||||||
2006-04-03, 22:41 | #606 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 333
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
Nie jestem mały, jestem bardzo wysokim chlopcem Zle widzisz, nie jestem analizatorkiem (?)naukowym, nie wiem gdzie tu naukowa dysputa - ja widze same luźne rozwazania... Patrze bardzo daleko, w przeciwieństwie do ciebie nie mam klapek na oczach, nic mnie nie oganicza,nie probuje na sile dostosowac tego co widze to tego w co chce na siłę wierzyć, nie boje sie pomysleć: dlaczego? Wiecej - nie boje sie tez odpowiadac sobie na takie pytania, a przynajmniej szukac odpowiedzi... Jak chce ogarnąc swiat wokół mnie? Zadając pytania i szukając odpowiedzi. Ciebie satysfakconują odpowiedzi ": "Bo tak pewnie chcial Bóg", " Nie nam oceniać wyroki Pana", " Widocznie miał w tym jakis cel " bla bla bla... Dla mnie to mało Czy to dowód na ciasność mojego, a otwartość na patrzenie w dal twojego umysłu ? Moze - nie mnie to oceniać To nas własnie rózni - Ja próbuje zrozumiec i pojąć co sie wokół mnie dzieje. Ty juz chyba dawno sobie to podarowalaś - ale to tylko mój i Twoj wybor - nic więcej
__________________
W tym chorobliwie zdrowym świecie - żyć jak najwiekszą schizą... Łona Edytowane przez StigmatA Czas edycji: 2006-04-03 o 23:17 |
|
2006-04-03, 23:30 | #607 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: warszafsko
Wiadomości: 347
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
Cytat:
|
||
2006-04-03, 23:42 | #608 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: warszafsko
Wiadomości: 347
|
Dot.: wiara w Boga?
Stigmata i jeszcze jedno... zamiast skupiac sie na trudnych sprawach, proponuje przyjrzec sie sobie samemu najpierw-to troche latwiejsze i bardziej namacalne... przepraszam ale jestes troche zarozumialy i wyczuwam pogarde dla wszystkich, ktorzy nie zajmuja sie analizowaniem calego swiata jak Ty. Podajesz rzeczowe argumenty i bardzo to cenie, ale Twoje zadufanie az razi... naprawde. Opanuj sie troche, chociazby przez wzglad na to, ze to publiczne forum...
|
2006-04-04, 11:19 | #609 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 1 010
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
Cytat:
Taki przykład: Chce Ci się pić. Zastanawiasz się nad kawą i herbatą. Obie puszki stoją na półce, wybierasz na przykład kawę, bo trochę jesteś śpiący. Po pięciu minutach wiesz, że wybrałeś kawę, prawda? Czy Twój wybór był ograniczony przez fakt, że teraz już to wiesz? Oczywiście, że nie. I tak samo jest z Bogiem. Tyle że On wie to, co Ty będziesz wiedział za - u nas - pięć minut. Ale nie wybiera za nas. Nie ustala, co wybierzemy. Po prostu wie, co my wybraliśmy. Różnica polega na tym, że wie to cały czas.
__________________
Wiem, że i tak każdy woli Misia, wiem... |
||
2006-04-04, 13:01 | #610 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: wiara w Boga?
Widzę, że macie ciekawe poglądy.W moim przypadku było bardzo podobnie jak w wielu tu przestawianych. Rodzina niby katolicka, babcia w kosciele co niedziele, rodzice juz mniej. Jednak ja od malego musialam zasuwac do koscioła "bo tak trzeba".Długo to nie trwało. W liceum przestałam chodzic bo mi sie nie podobało było nudno. Nic ciekawego mnie nie uczyło. Do bierzmowania poszłam "bo tak wypada" .Nigdy nie czułam potrzeby uczeszczania na te spotkania w "swiatyni". Rodzice twierdza, ze jestem anty, z babcia nawet nie poruszam tego tematu bo by mnie wyklęła chyba. Niestety wiekszosc ludzi zwłaszcza starszych nie jest w stanie zrozumieć. że ktoś może nie wierzyć w to co oni. Mnie nie przekonują wszystkie "opowieści" zapisane w Piśmie Św. Moj umysł nie pojmuje wszystkich tych niedomówień. Nie satysfakcjonują mnie odpowiedzi na proste pytania typu " Skąd wzięli się ludzie skoro na poczatku było ich dwoje" - bo tak musi byc i Bog jest wszechmogący. Rowniez jestem zdania, ze ludzie sobie to sami wymyślili bo nie potrafili potradzić sobie ze swoimi problemami. Poprostu uciekli od nich. Nie potrafię zrozumieć dlaczego ludziom niewierzącym narzuca się na każdym kroku jakąś wiarę. Dlaczego muszę w TV ogladać przez cały tydzień obchody z rocznicy śmierci papieża? Dalczego moje pieniążki, ktore mogłyby iśc na kulejącą służbę zdrowia idą na kolejną Świątynię? Dlaczego mając dziecko będę musiała je ochcić żeby mu oszczedzić przykrości w późniejszym życiu. Moze ja jestem jakaś dziwna ale czuję się strasznie osaczona. Mowi się, ze wiara jest wyborem indywidualnym człowieka. Chyba nie zawsze...
|
2006-04-04, 15:38 | #611 |
Zadomowienie
|
Dot.: wiara w Boga?
Zauważyłyście, że wiekszośc starszych kobiet (60 lat itp.) staje się despotkami? Cały czas kościółek, ksiądz itd. Ale faceci w tym wieku wcale nie głupieją pod tym względem . Myślą trzeźwiej i nie mówią wkółko o śmierci, o chodzeniu do kościoła, .....
Nie chce stać się taka despotka NIE!!!!!
__________________
Okna funkcjonują w obie strony, lustra tylko w jedną . |
2006-04-04, 17:00 | #612 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: wiara w Boga?
mnie ksieza i jakies katechetki nie interesuja nie musze znac regulek ani chodzic xzesto do kosciola.. wierze w Boga .. teraz wstyd bo sie zaniedbalam w tym to prawda.. ale wierze w Boga dosiwadczylam jak mi pomogl ...
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2006-04-04, 17:43 | #613 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 57
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2006-04-05, 22:45 | #614 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 333
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
Twój przykład z herbatą i kawą jest dobry tylko w połowie.Spójrz - Bóg wie jakiego wyboru dokonasz, on Ci go rzeczywiscie nie narzuca, ale nie musi tego robic by zabrać ci mozliwość naprawde wolnego wyboru.Dajmy na to, ze Bóg wie ze wybierzesz kawe. W tym momencie nie wazne czy ty sie bedziesz zastanawiala nad tym, czy nad tamtym bo wiadome jest ze i tak wybór padnie na kawe, idąc po ten napój juz nie mozesz zmienic zdania - bo zmienilabyś cos- co teoretycznie juz mialo miejsce(dla Boga) .Nie mozesz Boga zaskoczyć - a tylko to jest wyznacznikiem twojego wolnego wyboru. Inny przyklad - juz bardziej na miejscu. Juz go kiedyś tu przytaczałem.Skoro Bóg wie wszysko, zna te przyszłość, to wie tez jak zakończy sie rozprawa przed Sądem ostatecznym, wiadomo ilu bedzie zbawionych itd. Więc jaki on bedzie miał sens? Jaki sens moze mieć rozprawa w ktorej z góry znany jest wyrok? Jeszcze inny - Bóg kiedy stworzył ludzi, ostrzegł ich zeby nie wcinali owoców z drzewa, które ostatecznie stało sie naszym przekleństwem - po co to zrobil? Po co zabraniał, skoro wiedział ze i tak to zrobimy? Chciał nam dac to złudne poczucie wolnej woli - mozemy go posłuchać lub i nie? Popatrz - Bóg wie ze za 2 lata bedziesz miala wypadek w którym zginiesz.Czy ma jakiekolwiek znaczenie czy bedziesz sie modlila lub nie - o zdrowie dla siebie i swoich bliskich ? Nie , bo juz wiadome ze zostaly ci dwa lata zycia, co bys nie zrobila to nie ma znaczenia, bo i tak zmierzasz ku czemuś, co juz sie wydarzylo ( w wiedzy Boga) - tego sie juz nie da zmienic, zawrócić ani zatrzymać - nie masz na to wplywu, bo nie masz zdolności do dokonywania naprawde wolnych wyborow... Przeciez tak naprawde - przy tym załozeniu o wszechwiedzącym Bogu - my tu odgrywamy tylko pewnien dramat, a właściwie komedie. Jest scenariusz i my według niego gramy - choć go nie znamy - zna go tylko reżyser. Jestesmy ujęci w takie niewidzialne ramy z których nie mozemy sie wydostać... Nie wiem jak Tobie i Misiowi , ale mi sie taka wizja zupełnie nie podoba
__________________
W tym chorobliwie zdrowym świecie - żyć jak najwiekszą schizą... Łona Edytowane przez StigmatA Czas edycji: 2006-04-05 o 23:20 |
|
2006-04-05, 22:50 | #615 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 333
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
Nie rozumiem Twoich trzech ostatnich postów - a raczej trzech zaczepek... Chcesz mnie do czegos sprowokować? Potrafie byc złośliwy w swej złośliwości... Zapewniam Cie ze uczucie pogardy jest mi obce. Zupełnie.
__________________
W tym chorobliwie zdrowym świecie - żyć jak najwiekszą schizą... Łona |
|
2006-04-05, 23:08 | #616 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: warszafsko
Wiadomości: 347
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
2.nie prowokuje Cie... 3.i bardzo dobrze...przepraszam zatem za niesprawiedliwy i mylny osąd... |
|
2006-04-06, 01:48 | #617 | ||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 1 010
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ale mieliśmy wybór. Naprawdę musimy wyjść poza czas. I to nie na zasadzie Bożej znajomości przyszłości, ale Bożej obecności poza czasem. Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Wiem, że i tak każdy woli Misia, wiem... |
||||||
2006-04-06, 09:17 | #618 |
Raczkowanie
|
Dot.: wiara w Boga?
zgadzam sie z margolci@
Mam corke np. 2 letnia. jeszcze glupiutka. Moja corka ma pewne nawyki. Wiem ze tak i tak zrobi dzis w pewnej sytuacji. To ze ja wiem nie oznacza, ze ona moze nie zrobic inaczej. Ona pewnego dnia moze mnie zaskoczyc i zrobic inaczej niz dotychczas. Bog wie oczywiscie wszystko. ale to nie znaczy ze nie mam wolnego wyboru. Moj wolny wybor nalezy rozpatrywac z punktu widzenia mnie, a nie kogos lub Boga. Nie obchodzi mnie powod dlaczego Bog stworzyl swiat i wie jak sie wszystko potoczy. Ja mam swoja role tu na ziemii. Uzywajac swojej wolnej woli, swojego rozumu i pracujac nad swoja miloscia mam ostatecznie wybrac po smierci: albo Bog albo nie. i tyle. Jakos dla mnie nie ma znaczenia, ze Bog wie jaki bedzie moj wybor. Nie mysle o tym i nie ciekawi mnie to. Natomiast chce mu sluzyc w "systemie - matrixsie" jaki On wymyslil.
__________________
Rafał |
2006-04-06, 17:28 | #619 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
|
|
2006-04-06, 18:33 | #620 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
|
Dot.: wiara w Boga?http://www.wizaz.pl/forum/images/editor/separator.gif
Nie czytałam całego wątku, ograniczyłam się do pierwszego posta Hmm, u mnie z wiarą to nie taka prosta sprawa...
W Boga wierzę, mocno i hmm... czuję przed Nim strach, respekt... Ale kościół to już inna sprawa. Jestem osobą wierzącą i praktykującą. Co niedzielę (zazwyczaj) jestem w kościele, chociaż uważam to raczej za konieczność niż potrzebę - chodzę trochę z przyzwyczajenia, trochę dla pośpiewania, również po to, żeby po kościele pójść gdzieś z TŻ (teraz już byłym...). Przyznam, że nie modlę się podczas mszy. Po prostu odklepuję formułkę i wychodzę. Modlę się od siebie w domu, w łóżku lub w kościele, gdy jestem tam sama albo gdy są to inne okoliczności niż msza. Np. rok temu z powodu śmierci JP II zorganizowaliśmy modlitwy na rynku, potem tydzień były czuwania w kościele. I to było wspaniałe doświadczenie, bo my to prawadziliśmy, to było młodzieżowe, klimatyczne... Wszyscy beczeli (oczywiście sprawa "wiary w Boga z okazji śmierci papieża" to inna sprawa, ale chciałam pokazać właśnie tą konkretną sytuację - czuwania młodzieżowe, rekolekcje dla młodzieży - to jest właśnie TO. Każdy swoją wiarę, jeśli ją posiada, spełnia inaczej. Ja to zazwyczaj robię przez śpiew. Wierzcie mi, dziewczyny, możecie się śmiać i krzywić, ale często, gdy jechałam rowerem do domu, śpiewałam po drodze "Rozpięty na ramionach" czy "Ofiaruję Tobie, Panie mój" po prostu w tym spełnia się moja wiara. Mam przyjaciela, który jest organistą w niewielkiej wiosce. Byłam dziś u niego, wziął od proboszcza klucze do kościoła, poszliśmy, zaczął grać, zaczęłam śpiewać... to było piękne. Kazał mi zejść na dół, powiedział, że mi zaśpiewa (nigdy wcześniej nie słyszałam jego śpiewu). Zeszłam, usiadłam w ławce i... rozpłakałam się, bo nigdy w życiu nie słyszałam tak przejmującej pieśni śpiewanej tak wspaniałym głosem. W takich właśnie momentach czuję Boga. A księża mnie po prostu drażnią - u mnie w parafii jest może jeden - dwóch księży, którzy są księżmi z powołania, a nie dla nowego Volkswagena Golfa
__________________
Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
|
2006-04-06, 19:01 | #621 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 13
|
Dot.: wiara w Boga?http://www.wizaz.pl/forum/images/editor/separator.gif
macie troche racji. nikt nie moze wam narucic wiary. jestem osoba wierzaca i chodze do kosciola bo czuje taka potrzebe. nikt mi nie naruca. nie zgadzam sie z wami jesli chodzi o lekcje religi. mam za***istego ksiedza i nasza lekcja religi nie wyglada jak pisanie regulek i wkuwanie ich na pamiec. rozmawiamy na rozne tematy i kazdy ma swoje zdanie i ksiadz je szanuje. kazdy musi odnalesc w sobie wiare. jesli nie chcecie isc do bierzmowania nie idzcie. nikt niech wam tego nie narzuca!! mimo ze jestem osoba BARDZO wierzaca nie chce nikomu niczego narzucac. sami wiecie co jest dla was dobre.
|
2006-04-06, 19:02 | #622 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 13
|
Dot.: wiara w Boga?http://www.wizaz.pl/forum/images/editor/separator.gif
szczerze mowiac jak czytam niektore wypowiedzi to cos mi sie dzieje ale szanuje wasze zdanie!!
|
2006-04-06, 20:19 | #623 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: warszafsko
Wiadomości: 347
|
Dot.: wiara w Boga?
Stigmata sugerujesz zatem, ze wolna wola to tylko subiektywne odczucie kontroli nad rzeczywistoscia i ze jak Bog juz cos sobie ubzdural, to czlowiek nie ma nawet szans, by zmienic Jego decyzje? Sam Jezus( dla mnie Bog wcielony) mowil "nawracajcie sie", "proscie", "twoja wiara cie ocalila", wiec chyba to moze jednak sugerowac, ze czlowiek moze zmienic boski, niby nieodwracalny zapis...
Czlowiek w boskim planie zostal stworzony na obraz i podobienstwo samego Boga,wiec czlowiek juz w akcie stworzenia dostal wolna wole, bo przeciez Bog jest wolny (oraz dlatego, ze Bog kocha czlowieka, jak wspomnial Krioni).Zatem i czlowiek ma wolna wole, skoro stworzony jest na obraz wolnego Boga. tak ja to rozumiem... |
2006-04-06, 20:39 | #624 | |
Raczkowanie
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
__________________
Rafał |
|
2006-04-06, 20:50 | #625 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: warszafsko
Wiadomości: 347
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
Edytowane przez odszczepieniec Czas edycji: 2006-04-06 o 21:25 |
|
2006-04-08, 17:16 | #626 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łysa Góra!
Wiadomości: 2 485
|
Dot.: wiara w Boga?
Ogólnie rzecz biorąc wierzę w Boga, wierzę jednak, że on nas stworzył , a dalej decydujemy o sobie sami, Bóg nie przeszkadza, ani nie pomaga (deizm).
Do koscioła chodzę sporadycznie - z reguły na wesela i pogrzeby lub gdy podczas jakiegoś większego święta ktoś mnie wyciągnie. Uważam, że pomodlić mogę się wszędzie. To taki mój mały pogląd na tą sprawę.
__________________
|
2006-04-08, 19:45 | #627 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 333
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
Bóg musiałby istnieć poza czasem - Ty to przyjmujesz jako oczywistość i dla Ciebie jest to obowiązujący fakt. Ja niemoge zgodzic sie na takie założnie.Czemu? To proste, aby przjąć ze coś istnieje poza czasem - musimy założyć ze wczoraj, dzisiaj i jutro - współistnieją. A dla mnie jest to wbrew logice, istnieje tylko tu i teraz, cos co juz bylo - jest za nami - a założenie tego ze mozna wyjść poza czas - oznacza techniczną mozliwosc w ingerowanie w przeszłość.A to nonsens. Ale to juz sa bardzo abstrakcyjne rozwazania, wdałem sie w nie tylko dlatego ze chciałem Ci - w miare możliwości - nakreślić jak ja to widze. Pozdrawiam ( tak, Misia też )
__________________
W tym chorobliwie zdrowym świecie - żyć jak najwiekszą schizą... Łona |
|
2006-04-08, 19:50 | #628 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 333
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
Twój przyklad nie jest do końca dobry, gdyż Ciebie Twoja córka rzeczywiście moze - i pewnie kiedyś - zaskoczy. Ty - przy załozniu wszechwiedzy Najwyzszego - zaskoczyć żadną miarą nie możesz.
__________________
W tym chorobliwie zdrowym świecie - żyć jak najwiekszą schizą... Łona |
|
2006-04-08, 20:04 | #629 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 333
|
Dot.: wiara w Boga?
Cytat:
Widzisz ja sie z całą tą filozofią i wiara w Boga nie zgadzam - bo nie zgadzam sie choćby z podanym przez Ciebie załozeniem. Skoro chcesz sie bawić w przykłady z tego całego Starego Testamentu to prosze bardzo.Skoro kochac to oznacza dac wolność - nie narzucac komus swojej woli - to czemu Bóg kazał sie zachowywac miekszkańcom Niniwy tak, a nie inaczej? Dlaczego narzuciał im swoja wole? Dlaczego na sile chcial im zrobic dobrze ? A moze oni nie cchieli stać sie zbawieni, dlaczego pod grożbą morderstwa musieli zachowywac sie tak jak chce On , a nie oni? Bóg kocha nas bardziej niz my sami? Pozwala nam robic to co chcemy? Nie ingeruje w świat? Widzisz w tym - przytoczonym przez Ciebie - Starym Testamencie bylo opisane takie miasto jak Sodoma. Otóz ono tez dostało ultimatum od tego nie ingerujacego i dajacego nam pełną wolność Boga - oni mieli mniej farta niż ci z Niniwy - i Bog spusicł im niezłe manto - właściwie to chyba wymordowal calutkie miasto + jedynym sprawiedliwych , ktorzy mieli sie nie oglądac za siebie kiedy je opuszaczali ( jeśli poplątały mi sie miasta to I am sorry, ale chyba jest ok ) - Bóg w swojej miłości do nich - nie wybaczyl im tego obrócenia i zamienił ich w słup tak nadużywanej przez nas przyprawy... Wytłumacz wieć mi gdzie ta Boza sprawiedliwość? Zniszczył to jedno miasto ale na świecie były setki innych wcale nie lepszych? Czemu tylko to - akurat Ci mieli niefart ? Czemu nie pozwolił im zyć tak jak chcą, ale tak jak on chce? Milość to ciągle przebaczanie? To czemu wybil całe miasto - napewno były tez tam dzieci...Jak to mozna sobie wytlumaczyć?
__________________
W tym chorobliwie zdrowym świecie - żyć jak najwiekszą schizą... Łona |
|
2006-04-08, 20:09 | #630 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: wiara w Boga?
StigmatA, ale sprowadzasz Boga do słów Starego Testamentu .
Przecież nie wiadomo - jak było. Jaki Bóg jest. Ta książka została spisana w jakimś, wiadomym celu - niekoniecznie przez Boga..
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
Nowe wątki na forum Kultura(lnie) |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:15.