2006-04-05, 13:21 | #481 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 1 655
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Cytat:
|
|
2006-04-05, 13:25 | #482 |
Zakorzenienie
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Bridget... jak cie dorwę to ci... no powyrywam no...
A wogóole to kupiłam sobie Czekodżem Ale jak dla mnie to on smakuje jak zwykły dżem, nic specjalnego. (sorry za offtop)
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2006-04-05, 13:47 | #483 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Cytat:
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 |
|
2006-04-05, 13:49 | #484 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 1 655
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Cytat:
|
|
2006-04-06, 07:15 | #485 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Mąż chyba powoli pęka w szwach. Albo mi sie tylko wydaje albo jakis podirytowany troszke jest. Wczoraj np. znów usłyszałam z jego ust, że ja sie zwyczajnie znudziłam małżenstwem. On nic nie rozumie Nie dotarło do niego wcale dlaczego sie rozstajemy. Ma swoje zdanie na ten temat. Wiec tym bardziej utwierdzam sie w tym, że słusznie postepuje odchodząc, bo skoro on nie potrafi nic pojac i ciągle jest to samo to naprawde nie ma to sensu.
Dzisiaj rano np chciał sie do mnie dobrać. Kiedy trafił na opór z wyrzutami powiedział ze to "taką" kobiete brał sobie za zone(w domysle taką oziebłą). A ja znów poczułam sie winna, ze jestem dla niego taka niedobra, że nie spełniam małżenskiego obowiazku Ale przyszło opamietanie bo przeciez sie rozstajemy i wcale nie musze tego robić a poza tym, to ze jest słodki przez tydzień nie oznacza, że mam przed nim nogi rozkładac. On chyba jednak tak uważa, że mu sie to nalezy. No to znów go rozczaruje. Mam dziwne wrażenie, ze ta cała jego sympatia do mnie ma tylko jedno na celu. Zaciągnąc mnie do wyrka. Ciekawe kiedy mi zacznie wypominać, że sie stara a ja tego nie dostrzegam. ech...
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 |
2006-04-06, 07:20 | #486 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
p.s. Dzisiaj rano był przymrozek. Auto było oszronione ale mąż sie spieszył do pracy i nie tknał zamochodu palcem(pewnie dlatego, ze byłam rano niemiła). Sama wiec, tradycyjnie juz oskrobałam szyby . Jak to mówi stare mądre przysłowie ...jedna jaskółka wiosny nie czyni...
Jeszcze jedna rzecz mi sie przypomniała hihihi. On sie poprostu zapomina w tym, ze ma byc miły . Rano jak sie tylko przebudziłam poprosiłam by zmienił dyski w komputerze z internetowego na normalny(na którym mam zdjęcia), bo chce je przegrac na płytkę gdyz potrzebuje do pracy. W odpowiedzi usłyszałam ze ...moge to sama zrobic bo potrafie... Potem sie zreflektował i powiedział ze zrobi ale... liczy sie pierwsza reakcja. oj.. chyba sie go czepiam
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 |
2006-04-06, 08:20 | #487 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 619
|
Dot.: toksyczne zwiazki
wcale sie go nie czepiasz, masz poprostu racje, sama widzisz ze sie ciagle zapomina jaki ma byc zeby do rozwodu nie doszlo, czyli to co dobrego robi dla ciebie jest poprostu sztuczne, boi sie o wlasny tylek, ze zostanie sam a w ogole to on cos ostatnio do myslenia zamiast mózgu uzywa czegos innego, pewnie to co dobrego robi ma na celu tylko zaciagniecie do lozka i tyle, nie daj sie bo okropnie sie bedziesz potem czuła, wszystko jest na dobrej drodze ,zobaczysz ze nie dlugo sie wszystko samo ulozy
__________________
Nie wolno się zatrzymywać choćby nie wiem jak bardzo było nam źle. |
2006-04-06, 08:49 | #488 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 12 574
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Cytat:
Zapomina się bo jest do tego przyzwyczajony (jest w tym trochę Twojej winy niestety, pokazałaś mu, że ze wszystkim sobie świetnie dajesz radę), przecież w końcu wszystko robisz sama, więc dlaczego i nie to? Nie daj sie wkręcić w tą jego pseudo-dobroć, bo śmiech bierze na te jego "starania"
__________________
|
|
2006-04-06, 09:20 | #489 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Na moje (to kwestia moze kilku dni) i wyjdzie z niego to, co naprawde w nim siedzi. Juz jest poddenerwowany. Rano sfukał psa, bo zwaliła niechcacy pilota z pufy. Warknął, ze bedziemy(obie), kupowac nowy. Zasmiałam sie bo wyobraziłam sobie moja psinke jak wchodzi do sklepu i prosi o pilota hahahah.
Przypomina mi sie jak mnie wczesniej traktował, jak sie o wszystko czepiał i wydzierał na mnie w różnych sytuacjach. On tego juz pewnie nie pamieta(sama zapomniałam). Pamietam, jak darł na mnie gębe podczas jazdy samochodem, że źle jeżdże bo np. najechałam na dziure(dodam, że sam nie jeździ wcale), jak sie zgubilismy w mieście jadac w trase itp. Oj dostawałm zrypki dosłownie za wszystko. Nawet za to ze za wolno wyciągałam klucze by otworzyć drzwi, że za wolno wyciągałam jego komórkeza z torby, kiedy jego telefon akurat dzwonił, że pisałam sms-a w chwili gdy jemu to nie pasowało, ze rozładował sie akumulator w samochodzie, że zbił słoik a ja miałam je przecież wynieśc do piwnicy. Przykłady mozna by mnozyć. Strasznie sie ciesze, ze mi sie to dzisiaj przypomniało. Tak na otrzeźwienie
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 |
2006-04-06, 09:21 | #490 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
On mnie poprostu nie szanuje!!!! Traktuje jak swoją prywatna własność, jak jakąś służącą czy nawet niewolnice!
Dopuki jest po jego mysli to jest cacy i jesteśmy wzorowym i zgodnym małżeństwem. Może to wredne ale postanowiłam wystawić jego cierpliwość na próbe. Jest miło bo i ja jestem miła i niczego od niego nie chce. Ale jesli przestane być sympatyczna i zaczne miec wymagania? Przeprowadzę mały sprawdzian . Czekam na propozycje od Was. Napiszcie mi prosze czego np. moge od niego wymagać. Czekam na pomysły Zaczne tez robić fochy. Ciekawe ile wytrzyma Rany ale jestem podła
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 Edytowane przez Kama1975 Czas edycji: 2006-04-06 o 09:44 |
2006-04-06, 09:58 | #491 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Kama,a czemu nadal z nim mieszkasz skoro się rozwodzicie?
Pszepraszam,że pytam,bo pewnie jest to w wątku napisane,ale szukałam i nie mogłam znaleźć a nie mogę się zdobyć na dokładne czytanie tylu stron. Byłoby ci łatwiej i żyłabyś spokojnie i już tak jakbyś się uwolniła(rozwód formalnością)jakbyś z nim nie mieszkała.Przecież po rozwodzie i tak to nastąpi więc...? Kilka stron wcześniej czytałam już o podpisywaniu pozwu więc czemu jeszcze nie koniec tego? |
2006-04-06, 10:33 | #492 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Bo narazie finansowo stoje bardzo słabiutko i nie stac mnie na wynajecie pokoju a raczej mieszkanka. Mam duzego psa i w pokoju obie sie nie zmieścimy. Zreszta na wynajęcie pokoju tez mnie niestac. Poza tym on zaproponował, że moge z nim mieszkac(bedzie robił opłaty) wiec skorzystałam.
Wiem ze wyprowadzaka byłaby najlepszym wyjściem. Obiecałam sobie ze to zrobie, bo strasznie mnie nekał ale sie uspokił i stwierdziłam ze do konca maja jakoś wytrwam. W czerwcu mam juz wyjechac.
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 |
2006-04-10, 07:20 | #493 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Pan idealny pękł w piątek . Nachlał sie jak prosie ale był spokojny i grzeczny. Awantura była w sobote rano . Pojechał potem do szkoły i przez 2 dni sie nie odzywał. Powiem Wam, że wcale za nim nie teskniłam i dobrze mi było bez niego. Spokój, zero stresu, nerwówki. Normalnie wypoczełam. W takich chwilach widze jak dobrze zrobiłaby mi wyprowadzka ale niestety, narazie nie dam rady. Postanowiłam ze bede w miare mozliwości jak najmniej czasu spedzac w domu. Na szczescie wiosna, coraz cieplej a dni coraz dłuzsze. Po pracy bede jadła obiad i bede wychodzic na dłuuugie spacery z psem by tylko z nim nie siedzieć.
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 |
2006-04-10, 10:17 | #494 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 |
2006-04-10, 10:18 | #495 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
ciężki dzień
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 |
2006-04-10, 10:18 | #496 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Właśnie dzwonił do mnie mąż, znów jest słodki i kochany. Znów doprowadził mnie do łez . Nasłuchałam sie jak to mu zalezy, ze mnie kocha, ze sobie nie radzi, ze sam siebie nie rozumie, ze nie chce mnie stracic, ze załuje, ze przeprasza, ze nie chce mnie ranić tym co mówi i takie tam...
Wykonczy mnie takimi zagrywkami
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 |
2006-04-10, 10:21 | #497 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Kama,a po co ty go słuchasz?Powiedz mu że jak zachowywał się tak jak się zachowywał to jakoś mniej był słodki.Nie gadaj z nim bo i po co?
Naprawde to tylko pozory.To wciąż ten sam człowiek z którym chciałaś się rozwieść. |
2006-04-10, 10:51 | #498 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Staram sie, ale za czesto sie zapominam . Wiem jedno (to podpowiedz Bridget) i naprawde działa. Musze go ignorowac! Nie wdawac sie w dyskusje. Poprostu IGNOROWAĆ. To najlepsza broń
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 |
2006-04-10, 14:15 | #499 |
Raczkowanie
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Nie pisalam dawno bo w sumie nie mam o czym. Cala ta historia z szukaniem pokoju to chyba jakas fikcja. Smieje sie z mojej sytuacji, Pan Idealny odpuscil sobie wszystkie swoje docinki i zachowania wiec nie mecze sie mieszkajac jeszcze z nim, ale nie oznacza to ze jestem szczesliwa i nie mysle o przeprowadzce. Taki zwiazek jest chory i to wszystko jest do czasu. Spedzam duzo czasu poza domem, poznalam na silowni dziewczyne z ktora razem spalamy tluszczyk przed latem w przyszlym tyg zaczynam juz moj kursik paznokci wiec w domu bede tylko gosciem. Ciesze sie strasznie bo poznam nowych ludzi i cos w koncu moze zacznie sie dziac. Moze przyjdzie jakis przystojny Pan na pedicure Zreszta tam tyle ludzi sie kreci przez caly dzien ze odzyje mam nadzieje. Mam jeden niestety i kolejny problem dostalam wypowiedzenie z pracy ... przez to oczywiscie ze bede sie doksztalcac i musze cos szybko znalesc co nie jest latwe bo do teraz nikt nie odpowiedzial na ani jednego mojego maila. Chyba jakas czarna chmura wisi nade mna bo ja nie rozumiem dlaczego wszystko przeciwko mnie sie dzieje??
|
2006-04-10, 18:19 | #500 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Pattyt, na pewno będzie lepiej!Musisz tylko przetrwać i zobaczysz...będzie lepiej.
|
2006-04-11, 08:24 | #501 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Pattyt, nie poddawaj sie! I nadal myśl o wyprowadzce. Nie rezygnuj z zamierzenia tylko dlatego, że on teraz jest miły i w miare sympatycznie Ci sie teraz z nim mieszka. Bo to tylko chwilowe zachowanie. I nie łudz sie, ze tak zostanie. Wykorzystaj ten czas własnie na poszukiwania. Kiepsko, ze z praca skomplikowała Ci sie sytuacja, ale mysle, że to kwestia czasu i coś sie wyjasni. Trzymam mocno kciuki i czekam na dalsze informacje co u Ciebie.
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 |
2006-04-11, 13:42 | #502 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Ja wczoraj wygarnęłam mężowi z płaczem, wszystko to co mnie meczyło. Pusciły mi nerwy i wykrzyczałam mu niemal całe to jego zachowanie, dreczenie mnie, granie na emocjach i uczuciach, jego durne i nie smieszne zarty, jego odzywki, zagrywki, docinki i to jak mnie traktuje. Powiedziałam wprost, że siedze z nim w domu tylko dlatego, ze mnie nie stac na to by sie wynieść(bo taka jest prawda). Ze gdyby nie to, to juz by mnie dawno nie widział. Powiedziałam, że nie mam zamiaru z nim przebywać i dlatego bede jak najwiecej czasu spedzac poza domem by nie miec z nim styczności i ze ciesze sie, ze idzie wiosna. Bo dni coraz dłuższe i coraz cieplej. Chyba był w szoku po tym co usłyszał bo przeprosił i poprosił mnie bym nie uciekała z domu, ze nie bedzie mnie dreczyć. Ciekawe jak długo wytrzyma.
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 |
2006-04-14, 07:54 | #503 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Z okazji Świąt Wielkanocnych wszystkiego co najlepsze dla wszystkich
Dobrego nastroju i świąt spędzonych w miłej rodzinnej atmosferze Bogatego stołu pełnego obfitości oraz mokrego Dyngusa w lany poniedziałek Ja jadę do rodziców na świeta. Jadę sama(znaczy sie z psem). Czeka mnie poważna rozmowa z rodzicami. Trzeba im powiedziec o rozwodzie . Mam nadzieje, ze zrozumieją i nie bedą sie starali mnie odwieźć od tej decyzji. Do zobaczenia po świetach :pa:
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 Edytowane przez Kama1975 Czas edycji: 2006-04-14 o 08:40 |
2006-04-14, 09:01 | #504 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 619
|
Dot.: toksyczne zwiazki
wesolych swiat kama mam nadzieje ze twoi rodzice z rozumieją , bedzie dobrze trzymaj sie cmoki
innym dziewczyną ktore tu zagladaja tez zycze wszystkiego naj i zeby zaden "buc" nie zepsul wam swiat
__________________
Nie wolno się zatrzymywać choćby nie wiem jak bardzo było nam źle. |
2006-04-14, 09:13 | #505 |
Zakorzenienie
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Wesołych Świat Kameczko Mam nadzieję, że Twoja rodzina zaakcpetuje Twoja decyzję i będzie cie wspierać. Do przeczytania po świetach. I nie zmoknij za bardzo w śmingusa, bo nam sie jeszcze pochorujesz.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2006-04-19, 08:34 | #506 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 172
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Święta, święta i ...po świętach. Wróciłam. Rozmawiałam z rodzicami. Powiedzieli, że to moja decyzja i sama wiem najlepiej co robie. W sprawach uczuć nie będą mi doradzać ani za mnie decydować. To ich słowa.
Tylko ze mną porobiło sie coś złego przez te kilka dni . Naszły mnie wątpliwości, lęk ze źle robie, że popełniam błąd i nastapił przypływ uczuć w stosunku do męża. Nie powiem Wam nawet jak sie teraz czuje . Chodze cały czas i popłakuje. I sama już nie wiem czego chce. Mysle by to ratować, by dać nam jeszcze szanse ale jednoczesnie mam lęk. Bo co jeśli się mylę i zmarnuje sobie zycie? Jeli z nim zostane i nie bede szczęsliwa? Drugi raz nie znajde w sobie dośc sił by to skonczyć. Znów nie wiem co robic ;(. Chciałabym rano obudzić sie i miec pwnośc swej decyzji. Nie mam jej jednak i to jest właśnie straszne. Jestem rozdarta i zagubiona. Znów. Nie radze sobie zupełnie z tym co sie dzieje. A było juz tak dobrze. Chwilami mam wrazenie ze wyląduje u czubków, ze nie jestem normalna, że jestem jakaś psychiczna. Szkoda słów
__________________
Szczęście jest blisko ...na wyciągnięcie ręki http://republika.pl/wiesce/ http://www.wiersze.bej.pl/?mwz=wiers...rid=1941498427 |
2006-04-19, 12:08 | #507 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Ale jak możesz mieć wątpliwości skoro on w czasie gdy określałaś jego zachowanie jako słodkie i miłe mówił ci,że "ch... dostaniesz a nie rozwód"?Przypływ uczuć do życia w poniewierce?Pszperaszam,ż e tak mówie,ale ja nigdy nie potrafiłam zrozumieć postępowania kobiet które na własne życzenie żyją z takimi facetami.Niestety ale uważam,ze skoro tak żyją to znaczy,że chcą i że tak im widocznie jest dobrze...W takich przypadkach jestem surowa w ocenie...I lepiej skończe nim napisze coś naprawde ostrego
|
2006-04-19, 12:17 | #508 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 98
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Właśnie Kama,to jest to oc zym pisałam.Że chyba lubimy byc nieszczęśliwe,że same sobie stwarzamy problemy,obwiniamy się za wszystko.I jak napisała Magda : za czym tęsknisz i płaczesz????Kochane Słonko weź się w garść!Nie tęsknij za tym całym nieszczęściem,za tym bagnem,nie dawaj się wciągnąć!!!!Pomyśl że to tylko chwilowe załamanie,przejdzie ci zobaczyszPrzeczytałaś cały watek od nowa jak Ci pisałam?I dalej będziesz płakać?Za czym KAmuś ja się pytam???No napisz za czym???Prosze Cię po dobroci,przestań płakać!Bo jak nie to zaraz wizażowe kobietki Ci spuszczą takie manto ze popamiętaszTrzymaj sie dzielnie
|
2006-04-19, 13:09 | #509 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 7 712
|
Dot.: toksyczne zwiazki
Ja proponuję przeczytac list z innego wątku: http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=271
Szczera prawda. Gonia to świetnie ujęła! Przeczytaj 100 razy ostatnie zdanie! |
2006-04-23, 18:55 | #510 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 382
|
Dot.: toksyczne zwiazki
nie chce zakladac nowego tematu wiec napisze w tym.
Pora na faceta(chociaz jeden musi sie wypowiedizec ), zeby troche wam pomarudził, trzymało juz mnie z tym od dluzszego czasu, teraz mnie dobiła nastepna kłótnia i chce sie wygadac. Z panna jestem ladnych pare lat, kiedy sie nie klocimy to jest kochana, czula, mila, sympatyczna itp itd mozna by wymieniac w nieskonczonosc. A kiedy juz przyjdzie do spiecia, to zaczyna sie horror, od pewnego czasu zaczynam sie zastanawiac czy to nie toksyczny zwiazek. Na poczatku non stop sie obraza o wszystko, za kazde glupie slowko musze ja przepraszac, jesli nie przeprosze to robi sie z tego wielka, gigantyczna klotnia - odechciewa sie. Moge cokolwiek tlumaczyc, czuje sie jakbym tłumaczył wikingowi ze ziemia nie jest płaska! (*) Ale Ją to nie obchodzi, zawsze liczy sie to, ze Ją uraziłem. Przepraszajac Ją za takie ******ły czuje sie jak pantoflarz, gdzie w tym wszystkim miejsce na moją męską dume ?! Ona sobie coś dopowie i sie obrazi, ja jej tłumacze, ale to idzie jak grochem o sciane, tylko sie liczy ze ją uraziłem. Czasem sie zastanawiam ile Ona ma lat, bo zachowuje sie jak smarkata czternastka. Ludzie po tylu latach zwiazku rozmawiaja swobodnie, a ja musze non stop kazde nawet malutkie słówko w glowie 100razy przeanalizowac zeby znow Ją to nie ruszyło. Jestem wsciekły i zły, mam ochote skonczyc z tym wszystkim, moge mowic, mowic i mowic ale nie dochodzi, moje zdanie jest mało ważne - liczy sie tylko Jej obraza. Moge ją kochac, szanowac, traktowac jak kseizniczke, ale niech Ona sama z siebie nie robi takiej wrazliwej damulki, ktora sie obraza o kazde słowo Grrr... (*) wierzyli ze ziemia jest plaska i mozna z niej spasc jesli sie za daleko odpłynie od brzegu. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:14.