Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ III

[anula_81]

hej kochane!

Przebraszam za wczorajsza popoludniowa nieobecnosc, ale siedzialam dluzej w pracy, potem bylam na tzn JULEMARKET swiatecznym kramiku i jak wrocilam, zjadlam obiad...po czym szybko go zwrocilam i padlam, czulam sie tak kiepsko, ze o 21-szej to juz chyba spalam.

Carol a ty czujesz sie juz lepiej? ja tez slabeusz jestem, ale mowie ci niedlugo nam przejdzie taka mam nadzieje, w koncu to juz do 12 tygodnia niedaleko

Gosiaro, Hanjah, Itakasia , Marlenka a wy jak sie czujecie? ktory tydzien i jakie objawy? tez taka slabosc??(jesli kogos pominelam to przepraszam, slabosc poranna mnie jeszcze trzyma
Kasia_Dublin a ty jak sie czujesz kochana po tej cudownej wiadomosci? )))

A jak testowaczki? musze was doczytac, ale cos czuje, ze nie bede miala dzis czasu bo wlasnie przyszlam do biura i widze sto maili i tone pracy wiec niestety bede z doskoku. SAS, Pepus, a jak u was??

Caluje wszystkie, nawet jesli kogos pominelam.

[Maggie1983]

Napisane przez hanjah

Dostałam dziś list-zaproszenie na usg genetyczne (to wykrywające anomalie). Niby robi się je w 20. tygodniu, a mnie je wyznaczyli na początek 16. Do tego data mnie powaliła: 1 stycznia Akurat jak mamy roboty po uszy... Jutro idę do położnej i postaram się przesunąć to usg na jakiś bardziej realny termin.

Acha-znalazłam sposób na zgagulca Jedyne co mi pomaga to jogurt naturalny

no to jak masz recepte na zgage to teraz juz moze byc tylko lepiej

Napisane przez Cosmaaaaaaa

No, niestety .... Za tydzien ma lyzeczkowanie. Blad chromosomalny....

Napisane przez marlenka0505

Znasz ją najlepiej, ale pamiętaj o tym co pisały dziewczyny z podobnymi przejściami, żeby nie udawać że nic się nie stało. Ta dziewczyna co o niej pisałam już tu kiedyś dopiero załamała się po zabiegu, dopiero po tym ostatecznym fakcie dotarło to do niej...

.
No to kochana, wszystko na dobrej drodze Widziałam, że pisałaś że odczucie na @ też Ci przeszło. A może jdnak dzisiaj teścik??????

---------- Dopisano o 06:23 ---------- Poprzedni post napisano o 06:06 ----------

ps zapomniałam Wam napisać, nie wyrabiam z Oliwią, poprostu można chodzić i boki zrywać. Mam w domu małego kuratora. Idę wczoraj się kąpać a Młoda do mnie z hasłem, że mam nie kąpać się w gorącej wodzie bo dziecku będzie za gorąco. Przyszła w trakcie mojej kąpieli do łazienki i mnie zaczęła pouczać, że jak się będzie rodzić dziecko to trzeba dbać o brzuch, no i wychodząc nie zamknęła mi drzwi (nie wiem czy tak chciała kontrolować) to ja wołam że ma wrócić i zamknąć to ona znowu z hasłem a co dziecku będzie zimno????? Chodzi brzucha dotyka i uparcie mi wmawia że po świętach to już będzie większy brzuch

dobra jest

[marlenka0505]

u mnie dziś 8 tygodni + 3 dni i odpukać zaczynam się czuć dobrze Po tym dniu z kryzysem skórczowym już wychodzę na prostą Nawet mam dziś w planach jakieś porządki. Mdłości są, ale mam już swoje sposoby na nie.
Po 1 nie mogę do śniadania brać witamin ciążowych - jest mi potem strasznie po nich niedobrze - więc łykam je przy obiadku, no i jem często mniejsze porcje.

Carol a jak u Ciebie???
Latko Ciebie też tu u nas dawno już nie było????
Dziewczynki jak się źle czujecie to przynajmiej dajcie znak życia

ps jak Wam pisałam o moim kuratorze Oliwii to Ona jeszcze spała, po przebudzeniu pierwsze pytanie I jak brzuszek???? Rozwala mnie Młoda

[sas]

hej dziewuszki kochane

Napisane przez anula_81

hej kochane!

Przebraszam za wczorajsza popoludniowa nieobecnosc, ale siedzialam dluzej w pracy, potem bylam na tzn JULEMARKET swiatecznym kramiku i jak wrocilam, zjadlam obiad...po czym szybko go zwrocilam i padlam, czulam sie tak kiepsko, ze o 21-szej to juz chyba spalam.

Carol a ty czujesz sie juz lepiej? ja tez slabeusz jestem, ale mowie ci niedlugo nam przejdzie taka mam nadzieje, w koncu to juz do 12 tygodnia niedaleko

Gosiaro, Hanjah, Itakasia , Marlenka a wy jak sie czujecie? ktory tydzien i jakie objawy? tez taka slabosc??(jesli kogos pominelam to przepraszam, slabosc poranna mnie jeszcze trzyma
Kasia_Dublin a ty jak sie czujesz kochana po tej cudownej wiadomosci? )))

A jak testowaczki? musze was doczytac, ale cos czuje, ze nie bede miala dzis czasu bo wlasnie przyszlam do biura i widze sto maili i tone pracy wiec niestety bede z doskoku. SAS, Pepus, a jak u was??

Caluje wszystkie, nawet jesli kogos pominelam.

jej no to faktycznie nie zaciekwy wieczor malas wczoraj jesli chodzi o samopoczuie..mam nadzieje, ze dzis juz znacznie lepiej.

Napisane przez marlenka0505;15884764

[SIZE=1

---------- Dopisano o 06:23 ---------- Poprzedni post napisano o 06:06 ----------[/SIZE]

[/COLOR]ps zapomniałam Wam napisać, nie wyrabiam z Oliwią, poprostu można chodzić i boki zrywać. Mam w domu małego kuratora. Idę wczoraj się kąpać a Młoda do mnie z hasłem, że mam nie kąpać się w gorącej wodzie bo dziecku będzie za gorąco. Przyszła w trakcie mojej kąpieli do łazienki i mnie zaczęła pouczać, że jak się będzie rodzić dziecko to trzeba dbać o brzuch, no i wychodząc nie zamknęła mi drzwi (nie wiem czy tak chciała kontrolować) to ja wołam że ma wrócić i zamknąć to ona znowu z hasłem a co dziecku będzie zimno????? Chodzi brzucha dotyka i uparcie mi wmawia że po świętach to już będzie większy brzuch

nie nio cora udana hehe fajniutko miec takie wsparcie

ja czekam sobie na kumpele z roku i zabieramy sie do jakiegos glupiego projektu ehh normalnie porazka jakas..wogole nie mogalm zasna bo moj tz chyba jednak wyjedzie do anglii zaraz po nowym roku nie usmiecha mi sie to ale coz ehh znowu zaczna mi sie klebic jakies dziwne mysli w glowie

[Maggie1983]

Napisane przez marlenka0505

u mnie dziś 8 tygodni + 3 dni i odpukać zaczynam się czuć dobrze Po tym dniu z kryzysem skórczowym już wychodzę na prostą Nawet mam dziś w planach jakieś porządki. Mdłości są, ale mam już swoje sposoby na nie.
Po 1 nie mogę do śniadania brać witamin ciążowych - jest mi potem strasznie po nich niedobrze - więc łykam je przy obiadku, no i jem często mniejsze porcje.

Carol a jak u Ciebie???
Latko Ciebie też tu u nas dawno już nie było????
Dziewczynki jak się źle czujecie to przynajmiej dajcie znak życia

ps jak Wam pisałam o moim kuratorze Oliwii to Ona jeszcze spała, po przebudzeniu pierwsze pytanie I jak brzuszek???? Rozwala mnie Młoda

ja dzis jade na zakupy ciasteczkowe, bo jutro zabieram sie za pieczenie ciasteczek na choinke a w piatek chce juz ubrac choineczke-tylko nie mam jeszcze wszystkiego-lampek, jakiegos malego stoliczka (postawilismy w tym roku na mala choinke, ktora pozyczyla mi moja przyjaciolka, bo za duzo wydatkow mielismy przez przeprowadzke i na dniach trzeba bedzie zaplacic za pralke i lodowke, a ona dostala od mamy wieksza, wiec swoja nam pozyczyla ), serwetki na stoliczek, swiatelek -usilnie poszukuje jednokolorowych zolto-zlotych itp

[LadyMK]

Witam dziewczynki
Marlenko wspaniała córcia! gratuluje ))) jak Ty to zrobiłaś, że taka jest? nic tylko pozazdrościć! hehe
Wiesz uczucie na @ minęło, ale dziś tempke mierzyłam (znowu sie zapomnialam o wstałam o 6.... - tel. zanieść TŻtowi) i się położyłam. Tempke mierzyłam o 7:20 i... 36,7 ;/
Nie rozwiąże tego problemu... czy jak się ruszy człowiek to tempka spada czy wzrasta..

Cześć Magguś, co tam? jak się czujesz? Choinke też jakoś ubiore pod koniec tygodnia, pewnie w weekend. Tylko jeszcze nie pytałam taty TŻta czy wszystko mają, bo ja miałam ochotę nakupować kolorowe bobmbeczki ;] Ale gwiazdeczka świecąca w oknie już wisi i kupiłam nawet sztuczny śnieg... którym namalowałam serducho na naszej szafie wnękowej (całej z luster)

[serduszkowata]

Cześć Dziewczyny
U mnie małpiszon już prawie sobie poszedł
Od jutra wreszcie mogę robić pomiar tempki - dzisiaj zapomniałam

Napisane przez Kasia_Dublin

Hej kochane,

Nareszcie moge sobie wejsc na Wizaz. Musialam sie z rana uwinac w pracy bo mi az na szyje chuchali gdzie to a gdzie tamto. Ale juz skonczylam i moge sie zrelaksowac .

Dziewczynki jeszcze raz dziekuje za gratulacje i ze sie tak cieszycie

No i co? Odezwala sie w koncu ta panienka? Cos Carol tez nie ma chyba ostatnio? No dziewczyny sie opuszczaja w tym pisaniu jak slowo daje

Lady sluzu nie mam. Tak z tydzien po owulacji mialam duzo takiego bialego wodnistego sluzu ale po tym juz bylo caly czas sucho i teraz tez.

Milego dnia kochane, ja dzis bede troszke zapracowana niestety...

Acha wiem ze to glupie pytanie i w sumie odkad zaczelismy sie starac to ograniczylam sie do jednej kawy dziennie (z rana). Dzisiaj nie wypilam wogole i czuje sie fatalnie przez to i boje sie ze zaraz mi sie rozkreci bol glowy? Czy kawusia rano podczas ciazy to kategoryczne nie????

Kasia lepiej kawy nie pić bo nie jest zdrowa i mogą po niej pojawić się mdłości...


Ja wczoraj wróciłam bardzo późno do domu bo byłam na zakupach świątecznych - nawet udało mi się kupić kilka prezentów.
Niestety brakuje mi pomysłu na prezent dla mojego taty - już sama nie wiem co ja mogę mu kupić co mu się będzie przydawało... W dodatku wczoraj stracił pracę

[marlenka0505]

hymm jak to zrobiłam, jestem wyrodną matką Kocham swoją córkę, ale nie zapominam że ja też jestem ważna i mam swoje potrzeby. Wydaje mi się że mimo że jest jedynaczką nie jest rozpieszczona. Taka mała asertywność z mojej strony, są to rzeczy proste i codzienne np jak siedzimy przy obiedzie obie i ja jeszcze jem a ona np woła że chce pić, to musi poczekać, mówię do niej Oliwia ja też chcę zjeść skończę to Ci przyniosę. I chyba w ten sposób mam dziecko myślące nie tylko o sobie, ale także o innych... Druga kwestia jest taka że Oliwia miała cudowne Panie w żłobku i wspaniałe Panie ma teraz w przedszkolu. Dla takiego jedynaka kontakt z innymi dziećmi jest zbawienny...
Ok bo zaraz referat wygłoszę na temat wychowania dzieci a jeszcze mi trochę tego wychowywania córki zostało

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

co do kawy, ja piłam jedną dziennie, ale organizm sam odrzucił i już nie mam na nią ochoty. Z drugiej strony czytałam, że też takie na siłę odstawienie nie jest dobre, bo organizm dużego szoku doznaje, więc jak ze wszystkim z umiarem.
LadyMk do jutra już nie daleko....

[niunia1401]

czesc dziewczynki u mnie 41 dc i nic niema tej @ wstrentnej normalnie jak na zlosc.u nas jest mroz zimno jak niewiem

[latko0]

Napisane przez marlenka0505

u mnie dziś 8 tygodni + 3 dni i odpukać zaczynam się czuć dobrze Po tym dniu z kryzysem skórczowym już wychodzę na prostą Nawet mam dziś w planach jakieś porządki. Mdłości są, ale mam już swoje sposoby na nie.
Po 1 nie mogę do śniadania brać witamin ciążowych - jest mi potem strasznie po nich niedobrze - więc łykam je przy obiadku, no i jem często mniejsze porcje.

Carol a jak u Ciebie???
Latko Ciebie też tu u nas dawno już nie było????
Dziewczynki jak się źle czujecie to przynajmiej dajcie znak życia

ps jak Wam pisałam o moim kuratorze Oliwii to Ona jeszcze spała, po przebudzeniu pierwsze pytanie I jak brzuszek???? Rozwala mnie Młoda

Witajcie kochane!!!
Ja jestem tylko częściej was poczytuje niż pisze, jakoś ostatnio nie mam chyba nic ciekawego do powiedzenia
Po za tym ostatnio mnie jakieś przegnębienie łapie i sama nie wiem dlaczego, po za tym w poniedziałek tak się zdenerwowałam że szok, moje kochanie przez weekend bolało serce no i w poniedziałek zabrałam go do przychodzni na ekg i okazało się że coś źle mu wyszło i lekarz dał mu skierowanie do szpitala jako że ja w ciąży to mi nie pozwoli,ł ze sobą jechać bo sami kasłacze i jeszcze coś złapie, zabrał swoją mamę bo ona ma tam znajomego lekarza, no i jak pojechał na izbę przyjęć o 17 to wrócił o 23 a ja się zamartwiałam. Zrobiłi mu tam badania i okazało się że ma jakieś nerwobóle ale stresu się najadłam co nie miara. Wczoraj maił lerzeć i odpoczywać żeby mu przeszło, dostał jakieś leki i jest lepiej.
Po za tym ostatnio jestem strasznie wrażliwa na zapachy, moje kochanie kupiło sobie ser pleśniowy (którego nienawidzę) jak tylko wyjął go z torebki to odrazu odruch
Po za tym tak duż chciała bym wam odpisać że trzymam kciuki za was
że razem z wami się smuce, i raduje ale ostatnio jakoś słów mi brakuje(co u mnie jest bardzo dziwne) i na nic nie mam siły
Ale mam nadzieje że wiecie że jestem tu z wami

[niunia1401]

lady a ty jakie cykle mialas najdluzsze ja 40 to raz i to 4 cykle temu,ogolnie rzadko mam takie dlugie cykle norma to 30-35 a tu znow cos,lADY testujesz jutro?czy moze juz dzis

[latko0]

ehhh i jeszcze jest tak zimno a ja z psem muszę iść chyba zamarznę po drodze.

[marlenka0505]

Napisane przez latko0

ehhh i jeszcze jest tak zimno a ja z psem muszę iść chyba zamarznę po drodze.

Gorsze dni niebawem miną i będziesz się już tylko cieszyć swoim stanem. Jeszcze troszkę i wyskoczy Ci brzuszek i będziesz tak chodzić głaskać i rozmawiać ze Szkrabem .
Kochane idą Święta czas myśleć pozytywnie U mnie zimno, ale za to tak pięknie pada śnieg

[latko0]

U mnie śniegu jak na lekarstwo, a zimno jak diabli. Mam nadzieje że do świąt więcej go spadnie

[niunia1401]

u nas tez sniegu niema i raczej niebedzie w holandi jest rzadko,ale zimno jak niewiem,az sie wyjsc niechce taki mroz

[Maggie1983]

Napisane przez LadyMK

Witam dziewczynki
Marlenko wspaniała córcia! gratuluje ))) jak Ty to zrobiłaś, że taka jest? nic tylko pozazdrościć! hehe
Wiesz uczucie na @ minęło, ale dziś tempke mierzyłam (znowu sie zapomnialam o wstałam o 6.... - tel. zanieść TŻtowi) i się położyłam. Tempke mierzyłam o 7:20 i... 36,7 ;/
Nie rozwiąże tego problemu... czy jak się ruszy człowiek to tempka spada czy wzrasta..

Cześć Magguś, co tam? jak się czujesz? Choinke też jakoś ubiore pod koniec tygodnia, pewnie w weekend. Tylko jeszcze nie pytałam taty TŻta czy wszystko mają, bo ja miałam ochotę nakupować kolorowe bobmbeczki ;] Ale gwiazdeczka świecąca w oknie już wisi i kupiłam nawet sztuczny śnieg... którym namalowałam serducho na naszej szafie wnękowej (całej z luster)

take se sie czuje kurde mam tyle roboty i nic mi sie nie chce, bo bujam w oblokach i mysle tylko o swietach ja tez chcialam ubrac choinke w sobote, ale mam szkolke, a pozniej idziemy do znajomych, bo sie nie zobaczymy juz do swiat i w niedz znowu szkola a moja choinka bedzie w tonacji zlotej mamy jasniejsze i ciemniejsze (zeby ni bylo monotonnie) bombeczki, zlote koraliki, chcialam jeszcze kupic zlote gwiazdy betlejemskie i zolte lampeczki i beda wisiec szuszone cytrynki i ciasteczka kolorowe-to bedzie jedyny kolorowy akcent a propos znacie jakies dobre kolorowe lukry???? bo ja zwykle sama robie lukier, ale chcialam, zeby byl kolorowy, a nie bialy

Napisane przez serduszkowata

Cześć Dziewczyny
U mnie małpiszon już prawie sobie poszedł
Od jutra wreszcie mogę robić pomiar tempki - dzisiaj zapomniałam


Kasia lepiej kawy nie pić bo nie jest zdrowa i mogą po niej pojawić się mdłości...


Ja wczoraj wróciłam bardzo późno do domu bo byłam na zakupach świątecznych - nawet udało mi się kupić kilka prezentów.
Niestety brakuje mi pomysłu na prezent dla mojego taty - już sama nie wiem co ja mogę mu kupić co mu się będzie przydawało... W dodatku wczoraj stracił pracę

szkoda taty a powiedz co kupilas rodzince-szukam koncepcji, bo jestem w lesie

Napisane przez niunia1401

czesc dziewczynki u mnie 41 dc i nic niema tej @ wstrentnej normalnie jak na zlosc.u nas jest mroz zimno jak niewiem

moze znowu zatestuj

Napisane przez latko0

Witajcie kochane!!!
Ja jestem tylko częściej was poczytuje niż pisze, jakoś ostatnio nie mam chyba nic ciekawego do powiedzenia
Po za tym ostatnio mnie jakieś przegnębienie łapie i sama nie wiem dlaczego, po za tym w poniedziałek tak się zdenerwowałam że szok, moje kochanie przez weekend bolało serce no i w poniedziałek zabrałam go do przychodzni na ekg i okazało się że coś źle mu wyszło i lekarz dał mu skierowanie do szpitala jako że ja w ciąży to mi nie pozwoli,ł ze sobą jechać bo sami kasłacze i jeszcze coś złapie, zabrał swoją mamę bo ona ma tam znajomego lekarza, no i jak pojechał na izbę przyjęć o 17 to wrócił o 23 a ja się zamartwiałam. Zrobiłi mu tam badania i okazało się że ma jakieś nerwobóle ale stresu się najadłam co nie miara. Wczoraj maił lerzeć i odpoczywać żeby mu przeszło, dostał jakieś leki i jest lepiej.
Po za tym ostatnio jestem strasznie wrażliwa na zapachy, moje kochanie kupiło sobie ser pleśniowy (którego nienawidzę) jak tylko wyjął go z torebki to odrazu odruch
Po za tym tak duż chciała bym wam odpisać że trzymam kciuki za was
że razem z wami się smuce, i raduje ale ostatnio jakoś słów mi brakuje(co u mnie jest bardzo dziwne) i na nic nie mam siły
Ale mam nadzieje że wiecie że jestem tu z wami

no toniezle Ci mezus stracha napedzil ale bedzie dobrze i tego sie trzymaj-zaraz swieta, wiec sobie odpoczniecie

Napisane przez latko0

U mnie śniegu jak na lekarstwo, a zimno jak diabli. Mam nadzieje że do świąt więcej go spadnie

u mnie prawie sniegu brak, ale ja tam nie narzekam, bo nie znosze jezdzic zima w poniedzialek jak tak troche popadalo i mroz zlapal juz mialam przygode na zalodzonej osiedlowej uliczce- nie moglam wyhamowac taka byla szklanka-a mam opony zimowe i jechalam bardzo wolno wrrrrr-ja chce swieta, sylwester i wiosne odrazu

[kwiatuszekk88]

A tego wątku jeszcze nie widziałam Więc jeżeli mogę to chciałabym się do Was przyłączyć. Jestem w 8 tyg. ciąży, a termin porodu (z tego co obliczyłam na necie, bo miałam dopiero 1 wizytę u gina i ze szczęścia zapomniałam spytać o termin ) 16 lipiec 2010

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Napisane przez Maggie1983

u mnie prawie sniegu brak, ale ja tam nie narzekam, bo nie znosze jezdzic zima w poniedzialek jak tak troche popadalo i mroz zlapal juz mialam przygode na zalodzonej osiedlowej uliczce- nie moglam wyhamowac taka byla szklanka-a mam opony zimowe i jechalam bardzo wolno wrrrrr-ja chce swieta, sylwester i wiosne odrazu

A u mnie tyle śniegu, że mogłabym lepić bałwana, ale samej mi się nic chce

[niunia1401]

Napisane przez Maggie1983

take se sie czuje kurde mam tyle roboty i nic mi sie nie chce, bo bujam w oblokach i mysle tylko o swietach ja tez chcialam ubrac choinke w sobote, ale mam szkolke, a pozniej idziemy do znajomych, bo sie nie zobaczymy juz do swiat i w niedz znowu szkola a moja choinka bedzie w tonacji zlotej mamy jasniejsze i ciemniejsze (zeby ni bylo monotonnie) bombeczki, zlote koraliki, chcialam jeszcze kupic zlote gwiazdy betlejemskie i zolte lampeczki i beda wisiec szuszone cytrynki i ciasteczka kolorowe-to bedzie jedyny kolorowy akcent a propos znacie jakies dobre kolorowe lukry???? bo ja zwykle sama robie lukier, ale chcialam, zeby byl kolorowy, a nie bialy

szkoda taty a powiedz co kupilas rodzince-szukam koncepcji, bo jestem w lesie

moze znowu zatestuj

no toniezle Ci mezus stracha napedzil ale bedzie dobrze i tego sie trzymaj-zaraz swieta, wiec sobie odpoczniecie

u mnie prawie sniegu brak, ale ja tam nie narzekam, bo nie znosze jezdzic zima w poniedzialek jak tak troche popadalo i mroz zlapal juz mialam przygode na zalodzonej osiedlowej uliczce- nie moglam wyhamowac taka byla szklanka-a mam opony zimowe i jechalam bardzo wolno wrrrrr-ja chce swieta, sylwester i wiosne odrazu

nie teraz to czekam niech sie dzieje co chce 5.01 mam wizyte u lekarza ,a testowac mi sie juz niechce dosc mam ogladania jednej kreski,czekam na @ ale pewnie przed wizyta zrobie jeszcze jeden test ,normalnie mam dosc,ogolnie chyba wrzuce na luz z tymi starankami,bo jakos mi sie odechcialo juz,

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

ale szansa jest szyjka twarda i wysoko,tem 37 i zaczynaja mnie cycuchy bolec,chyba niepotrzebnie sie nakrecam,kurde

[Maggie1983]

Napisane przez kwiatuszekk88

A tego wątku jeszcze nie widziałam Więc jeżeli mogę to chciałabym się do Was przyłączyć. Jestem w 8 tyg. ciąży, a termin porodu (z tego co obliczyłam na necie, bo miałam dopiero 1 wizytę u gina i ze szczęścia zapomniałam spytać o termin ) 16 lipiec 2010

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------


A u mnie tyle śniegu, że mogłabym lepić bałwana, ale samej mi się nic chce

hehe znalazlas mnie a co do lepienia balwana-to jak sama? a dzidzia to sie nie liczy

Napisane przez niunia1401

nie teraz to czekam niech sie dzieje co chce 5.01 mam wizyte u lekarza ,a testowac mi sie juz niechce dosc mam ogladania jednej kreski,czekam na @ ale pewnie przed wizyta zrobie jeszcze jeden test ,normalnie mam dosc,ogolnie chyba wrzuce na luz z tymi starankami,bo jakos mi sie odechcialo juz,

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

ale szansa jest szyjka twarda i wysoko,tem 37 i zaczynaja mnie cycuchy bolec,chyba niepotrzebnie sie nakrecam,kurde

no to czekamy na rozwoj wydarzen

a teraz cos na poprawe humoru

Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu
mężowi, ze wrócę o północy. "Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani
minuty później"- powiedziałam i wybyłam.

Ale... Impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i
jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie..
Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem...

Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą
wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, ze
mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9
razy...

Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaż pijana w cztery d***,
to nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam
awantury z mężem... Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc jaka
to ja jestem inteligenta. Ha!

Rano, podczas śniadania, mąż zapytał o której wróciłam z imprezy,
więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od
razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. "Oh, jak
dobrze, jestem uratowana..." - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.

Mój maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: "Wiesz, musimy
wyrzucić ten nasz zegar z kukułką". Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym
głosem: "Taaaak A dlaczego, kochanie?"
A on na to:
"Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to
zrobiła - krzyknęła 'O ku**!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w
korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła
jeszcze raz, nadepnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem,
powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła głośnego bąka i
zaczęła chrapać..."

[serduszkowata]

Napisane przez Maggie1983

szkoda taty a powiedz co kupilas rodzince-szukam koncepcji, bo jestem w lesie

Oj tak tata się załamał
a kupiłam mamie lokówkę, teściowej masażer do stóp, dla teścia jakiś kołowrotek na wielkie ryby (nie wiem dokładnie bo TŻ wybierał a ja się nie znam), zamówiliśmy również obraz dla młodych rodziców, a dla mężula mikrofon.

Napisane przez kwiatuszekk88

A tego wątku jeszcze nie widziałam Więc jeżeli mogę to chciałabym się do Was przyłączyć. Jestem w 8 tyg. ciąży, a termin porodu (z tego co obliczyłam na necie, bo miałam dopiero 1 wizytę u gina i ze szczęścia zapomniałam spytać o termin ) 16 lipiec 2010

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------


A u mnie tyle śniegu, że mogłabym lepić bałwana, ale samej mi się nic chce

W itamy witamy i zapraszamy - opowiedz nam coś więcej. Ile się staraliście, jak to było z testem itp...

Napisane przez niunia1401

czesc dziewczynki u mnie 41 dc i nic niema tej @ wstrentnej normalnie jak na zlosc.u nas jest mroz zimno jak niewiem

testujesz

[Stara Panna]

Cześć Laski...

My już zdrowi. Pierwszy tydzień leżeliśmy sobie razem w łóżeczku..., na zmianę herbatkę robiąc... Drugi zaś ja pielęgnowałam Pierworodnego z podejrzeniem zapalenia płuc Na szczęście już zdrowi ja do pracy wróciłam, a Młody do szkoły...

Co jakiś czas Was czytałam, ale szczerze pisząc nie mam sił już sił... Ostatnią @ bardzo, bardzo przeżyłam i choć mam wątpliwości co do mojej przyszłości z TŻ-em popadłam w dołek...

Kasia_Dublin - gratuluję... i ściskam z całego serca...

Przestałam do Was pasować... Znów prawie sama na placu boju... A tu jeszcze święta idą...

[latko0]

Napisane przez Maggie1983

take se sie czuje kurde mam tyle roboty i nic mi sie nie chce, bo bujam w oblokach i mysle tylko o swietach ja tez chcialam ubrac choinke w sobote, ale mam szkolke, a pozniej idziemy do znajomych, bo sie nie zobaczymy juz do swiat i w niedz znowu szkola a moja choinka bedzie w tonacji zlotej mamy jasniejsze i ciemniejsze (zeby ni bylo monotonnie) bombeczki, zlote koraliki, chcialam jeszcze kupic zlote gwiazdy betlejemskie i zolte lampeczki i beda wisiec szuszone cytrynki i ciasteczka kolorowe-to bedzie jedyny kolorowy akcent a propos znacie jakies dobre kolorowe lukry???? bo ja zwykle sama robie lukier, ale chcialam, zeby byl kolorowy, a nie bialy

szkoda taty a powiedz co kupilas rodzince-szukam koncepcji, bo jestem w lesie

moze znowu zatestuj

no toniezle Ci mezus stracha napedzil ale bedzie dobrze i tego sie trzymaj-zaraz swieta, wiec sobie odpoczniecie

u mnie prawie sniegu brak, ale ja tam nie narzekam, bo nie znosze jezdzic zima w poniedzialek jak tak troche popadalo i mroz zlapal juz mialam przygode na zalodzonej osiedlowej uliczce- nie moglam wyhamowac taka byla szklanka-a mam opony zimowe i jechalam bardzo wolno wrrrrr-ja chce swieta, sylwester i wiosne odrazu

Oj stracha napędził mi wielkiego, a co do śniegu to u nas w poniedziałek też trochę napadało, ale mi to nie przeszkadza, bardziej mnie denerwują ludzie którzy zapominają jak się jeździ jak spadnie śnieg, i zdarzyło mi się że facet z podporządkowanej zajechał mi drogę no i wogóle tak jakby ludzie zapomnieli przepisów :/

Napisane przez niunia1401

nie teraz to czekam niech sie dzieje co chce 5.01 mam wizyte u lekarza ,a testowac mi sie juz niechce dosc mam ogladania jednej kreski,czekam na @ ale pewnie przed wizyta zrobie jeszcze jeden test ,normalnie mam dosc,ogolnie chyba wrzuce na luz z tymi starankami,bo jakos mi sie odechcialo juz,

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

ale szansa jest szyjka twarda i wysoko,tem 37 i zaczynaja mnie cycuchy bolec,chyba niepotrzebnie sie nakrecam,kurde

Niunia a ile dni od owu masz podwyższoną tempkę?

[Pamela86]

Hejka co tam u Was?
Dzis mija 35 dzień, nadal lekko plamię, brzuszek mnie nie boli i piersi też nie na razie nie czuję się jak na @, a czekam na niego z niecierpliwościa żeby móc ponowić staranka o dzidzię...
Wczoraj zrobiłam z mężem zakupy świąteczne, kupiliśmy rodzince prezenty także mamy już spokój. Ale tegoroczne święta będą dla ,mnie bardzo smutne bo miał być z nami nasz aniołek (fakt że jeszcze w brzuszku ale miał być z nami)... Termin miałam wyznaczony na 31 maja 2010, mam nadzieję do tego czasu znow zafasolkować
Pozdrawiam

[latko0]

Napisane przez Stara Panna

Cześć Laski...

My już zdrowi. Pierwszy tydzień leżeliśmy sobie razem w łóżeczku..., na zmianę herbatkę robiąc... Drugi zaś ja pielęgnowałam Pierworodnego z podejrzeniem zapalenia płuc Na szczęście już zdrowi ja do pracy wróciłam, a Młody do szkoły...

Co jakiś czas Was czytałam, ale szczerze pisząc nie mam sił już sił... Ostatnią @ bardzo, bardzo przeżyłam i choć mam wątpliwości co do mojej przyszłości z TŻ-em popadłam w dołek...

Kasia_Dublin - gratuluję... i ściskam z całego serca...

Przestałam do Was pasować... Znów prawie sama na placu boju... A tu jeszcze święta idą...

Panienko tak się ciesze że jesteś, wszystkie za tobą strasznie tęskniłyśmy. Nie możesz mówić że przestałaś pasować bo tu nie ma jakiś schematów i szblonów kto jaki ma być i jakie ma mieć plany itp. każdy pasuje i może a nawet musi mówić o wszystkim o czym chce

[LadyMK]

Napisane przez Maggie1983

hehe znalazlas mnie a co do lepienia balwana-to jak sama? a dzidzia to sie nie liczy

no to czekamy na rozwoj wydarzen

a teraz cos na poprawe humoru

Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu
mężowi, ze wrócę o północy. "Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani
minuty później"- powiedziałam i wybyłam.

Ale... Impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i
jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie..
Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem...

Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą
wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, ze
mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9
razy...

Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaż pijana w cztery d***,
to nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam
awantury z mężem... Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc jaka
to ja jestem inteligenta. Ha!

Rano, podczas śniadania, mąż zapytał o której wróciłam z imprezy,
więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od
razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. "Oh, jak
dobrze, jestem uratowana..." - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.

Mój maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: "Wiesz, musimy
wyrzucić ten nasz zegar z kukułką". Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym
głosem: "Taaaak A dlaczego, kochanie?"
A on na to:
"Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to
zrobiła - krzyknęła 'O ku**!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w
korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła
jeszcze raz, nadepnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem,
powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła głośnego bąka i
zaczęła chrapać..."

POPŁAKAŁAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!! : hahaha:
Maggus, ale poza tym nie popieram picia, jeśli planujesz dzidzie, no ale ten wyskok Ci daruję :P

Napisane przez niunia1401

lady a ty jakie cykle mialas najdluzsze ja 40 to raz i to 4 cykle temu,ogolnie rzadko mam takie dlugie cykle norma to 30-35 a tu znow cos,lADY testujesz jutro?czy moze juz dzis

Kochana mi się spóźnienia zdarzały w czerwiec/lipiec i lipiec/sierpień... to przez pracę którą zakończyłam, a mimo to baba mi robiła problemy.. walka o pieniadze itd. Wtedy miałam 47dc i 49dc ale wywołany luteiną....

Potem miałam spokojny sierpień, relaks z TŻcikiem nad morzem... i dostałam okres normalnie w (wrzesień)32dc, potem w (październik)31dc, listopad (trochę stresiku w nowej pracy i kłótnie z TŻtem porządne...) w 35dc. A teraz miałam dość spokojny miesiąc- tak mi się wydaje - i.. jestem w 39dc.
Jak wieczorem badałam szyjkę to miałam wysoko i twarda. Syfków na buzi nie mam (co dziwne, bo przed @ zawsze mam..)
Wczoraj już nie miałam żadnych wzdęć po południu, jedynie po 23. trochę.
Dziewczyny ty użyły kiedyś dobrego określenia co do opisu brzucha- ćmi. więc chyba teraz wiem co to znaczy bo mnie ćmi i ciągle mam wrażenie, że dostanę @...
Jeśli testy przyjdą jutro to testuję jutro.

[niunia1401]

Napisane przez Maggie1983

hehe znalazlas mnie a co do lepienia balwana-to jak sama? a dzidzia to sie nie liczy

no to czekamy na rozwoj wydarzen

a teraz cos na poprawe humoru

Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu
mężowi, ze wrócę o północy. "Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani
minuty później"- powiedziałam i wybyłam.

Ale... Impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i
jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie..
Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem...

Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą
wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, ze
mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9
razy...

Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaż pijana w cztery d***,
to nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam
awantury z mężem... Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc jaka
to ja jestem inteligenta. Ha!

Rano, podczas śniadania, mąż zapytał o której wróciłam z imprezy,
więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od
razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. "Oh, jak
dobrze, jestem uratowana..." - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.

Mój maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: "Wiesz, musimy
wyrzucić ten nasz zegar z kukułką". Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym
głosem: "Taaaak A dlaczego, kochanie?"
A on na to:
"Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to
zrobiła - krzyknęła 'O ku**!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w
korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła
jeszcze raz, nadepnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem,
powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła głośnego bąka i
zaczęła chrapać..."

: hahaha::h ahaha::ha haha:dobre pekam ze smiechu

[latko0]

Napisane przez LadyMK

POPŁAKAŁAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!! : hahaha:
Maggus, ale poza tym nie popieram picia, jeśli planujesz dzidzie, no ale ten wyskok Ci daruję :P


Kochana mi się spóźnienia zdarzały w czerwiec/lipiec i lipiec/sierpień... to przez pracę którą zakończyłam, a mimo to baba mi robiła problemy.. walka o pieniadze itd. Wtedy miałam 47dc i 49dc ale wywołany luteiną....

Potem miałam spokojny sierpień, relaks z TŻcikiem nad morzem... i dostałam okres normalnie w (wrzesień)32dc, potem w (październik)31dc, listopad (trochę stresiku w nowej pracy i kłótnie z TŻtem porządne...) w 35dc. A teraz miałam dość spokojny miesiąc- tak mi się wydaje - i.. jestem w 39dc.
Jak wieczorem badałam szyjkę to miałam wysoko i twarda. Syfków na buzi nie mam (co dziwne, bo przed @ zawsze mam..)
Wczoraj już nie miałam żadnych wzdęć po południu, jedynie po 23. trochę.
Dziewczyny ty użyły kiedyś dobrego określenia co do opisu brzucha- ćmi. więc chyba teraz wiem co to znaczy bo mnie ćmi i ciągle mam wrażenie, że dostanę @...
Jeśli testy przyjdą jutro to testuję jutro.

A u Ciebie ile dni po owu jest wyższa tempka?
Czytałam że jeśli wyższa tempka utrzymuje się dłużej niż 19 dni to prawie pewna ciąża

[LadyMK]

Napisane przez latko0

A u Ciebie ile dni po owu jest wyższa tempka?
Czytałam że jeśli wyższa tempka utrzymuje się dłużej niż 19 dni to prawie pewna ciąża

Latkoo nie wiem, bo to było teraz jednorazowe mierzenie..

[niunia1401]

Napisane przez LadyMK

POPŁAKAŁAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!! : hahaha:
Maggus, ale poza tym nie popieram picia, jeśli planujesz dzidzie, no ale ten wyskok Ci daruję :P


Kochana mi się spóźnienia zdarzały w czerwiec/lipiec i lipiec/sierpień... to przez pracę którą zakończyłam, a mimo to baba mi robiła problemy.. walka o pieniadze itd. Wtedy miałam 47dc i 49dc ale wywołany luteiną....

Potem miałam spokojny sierpień, relaks z TŻcikiem nad morzem... i dostałam okres normalnie w (wrzesień)32dc, potem w (październik)31dc, listopad (trochę stresiku w nowej pracy i kłótnie z TŻtem porządne...) w 35dc. A teraz miałam dość spokojny miesiąc- tak mi się wydaje - i.. jestem w 39dc.
Jak wieczorem badałam szyjkę to miałam wysoko i twarda. Syfków na buzi nie mam (co dziwne, bo przed @ zawsze mam..)
Wczoraj już nie miałam żadnych wzdęć po południu, jedynie po 23. trochę.
Dziewczyny ty użyły kiedyś dobrego określenia co do opisu brzucha- ćmi. więc chyba teraz wiem co to znaczy bo mnie ćmi i ciągle mam wrażenie, że dostanę @...
Jeśli testy przyjdą jutro to testuję jutro.

ej wlasnie ja tez niemam syfkow jak nigdy zawsze mam na @ a tym razem nic to dziwne

[kwiatuszekk88]

Napisane przez serduszkowata

Witamy witamy i zapraszamy - opowiedz nam coś więcej. Ile się staraliście, jak to było z testem itp...

W sumie to dziecko było nie planowane, ale bardzo się ucieszyliśmy jak się dowiedzieliśmy Spóźniał mi się okres już ponad tydzień więc zrobiłam test i wyszły 2 kreseczki, ale ta druga taka słaba więc postanowiłam zrobić drugi test dla pewności no i wtedy wyszły już 2 dokładne kreseczki