2009-12-16, 13:26 | #1141 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 053
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
heh, jak zobaczyłam tytuł wątku to aż się uśmiechnęłam sama ostatnio mam problem z pracą, łapie się jakiś dorywczych zajęć, w sumie wszytsko opisałam u siebie w wątku.. Nie nazwałabym u mnie tego "depresją", ale lekkie zdołowanie w połączeniu z niecierpliowścią i zniechęceniem
|
2009-12-16, 15:28 | #1142 |
Zadomowienie
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ariena i n-nika, trzymam kciuki RagaTulip, wiem co czujesz, bo mój TŻ też tydzień temu stracił pracę na rzecz znajomego szefa... tylko w jego przypadku szef był ten samam, tylko znajomy stwierdził, że chce tam teraz pracować. Ja tam swój stan określam jako depresję - ponad rok na bezrobociu robi swoje... wmniędzy czasie miałam staż, chwilowo było lepiej, a teraz jest jeszcze gorzej niż przed nim - nie ma to jak płaszczyć sie przed kimś i robić z siebie frajerkę na własne życzenie... Ja już nie mam siły dalej szukać... coś tam wysyłam, ale przydałoby się zrobić rundkę i poroznosić CV po biurach, a ja wciąż nie mogę sie do tego zabrać... Adresy spisane, cv podrukowane, a ja po prostu boję się tam iść... Znowu będę się prosić, wyproszę żeby mnie przyjeli choćby za darmo a potem będę wam się tu wypłakiwać, ze znowu mnie oszukano
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
2009-12-16, 19:29 | #1143 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Dziewczyny myślę, że nam wszystkim potrzebny odpoczynek. Zaraz są święta więc pracodawcy na razie zawieszają rekrutację. Myślę że mała przerwa w szukaniu nie zaszkodzi, a tylko się można odstresować. Ja planuję po nowym roku wycieczkę z CV i chodzenie osobiście, wysyłanie po raz kolejny mailem do firm, które są z mojej branży, zapisanie się do różnych agencji pracy. Teraz naprawdę nie ma to sensu. Teraz tylko wysyłam CV na ogłoszenia, ale ich jest malutko. Dziś się ukazało moje ogłoszenie w prasie i zero odzewu, a w październiku jak dałam ogłoszenie to dzwoniły do mnie 4 osoby, z czego dostałam pracę.
Dziś miałam rozmowę na tego asystenta spedytora, ale są małe szanse, bo mieli mnóstwo CV na to stanowisko. :/ Jutro prawdopodobnie kolejna rozmowa, zobaczymy jak będzie. |
2009-12-16, 21:18 | #1144 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja dzisiaj złożyłam CV (w budżetówce) i jak na złość trafiłam w moment kiedy po to samo wchodziła moja znajoma odprowadzana do samego sekretariatu przez swoją siostrę, która w tym urzędzie pracuje. Stawiennictwo gwarantowane! Chociaż i tak zaniosłam to CV by mieć spokój z własnym sumieniem, bo w cuda wierzyłam jako dziecko. Jak trafia się taka oferta w niewielkim mieście to w 99% przepadków jest zarezerwowana.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy, którą daje nadzieja (...) Eduard Bass |
2009-12-16, 21:42 | #1145 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 10
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Witajcie
Znalazłam ten temat przypadkiem i nie omieszkam opisać mojego przypadku. Ja szukam już pracy od kilku dobrych miesięcy. Z mojej ostatniej pracy sama się zwolniłam, bo nie zniosłam już mataczenia, oszukiwania i chamstwa ze strony pracodawcy. Wiedząc, że teraz ciężko z pracą poszłam na chorobowe i w tym czasie szukałam pracy. Mam już jakieś doświadczenie, pracowałam jako samodzielny handlowiec specjalista ds.marketingu przez rok, moja ostatnia praca to kierownik restauracji przez ponad 3 lata. Wysłałam już kilkadziesiąt ofert. Byłam na kilkunastu rozmowach i nadal nic. Co z tego, że na rozmowie poszło mi świetnie i pracodawca to podkreślał. Zawsze kończyło się tym samym, na pewno do Pani zadzwonimy, a później telefon milczał. Strasznie mnie to dołowało. Na niektóre cv, odpisywano mi, że jest imponujące, albo, że ich firma z pewnością nie będzie w stanie spełnić moich wymagań. Pewnego dnia byłam na rozmowie, dostałam się do drugiego etapu, gdzie dostało się tylko 2 osoby. I wprawdzie nie zostałam wybrana, ale zadzwoniono do mnie, z inną, właściwie lepszą propozycją na stanowisko kierownicze. Chodziłam kilkanaście dni na przyuczenie i chciano ze mną od razu podpisać umowę. Co się okazało? Za kilka dni dostaję telefon, że przyjaciółka szefa poprosiła go o tę pracę i niestety. Brak słów. Już sama nie wiem, czy błąd tkwi we mnie, czy mam za słabe kwalifikacje, czy jeszcze coś innego. Wymagań finansowych nie mam zbyt wielkich. Skończyłam studia magisterskie, znam 3 języki, biegle posługuję się komputerem, jakieś doświadczenie posiadam, teraz robię podyplomówkę na UW. Zastanawiam się tylko po co mi to wszystko. Przez ten okres utwierdziłam się tylko w przekonaniu, że bez znajomości albo szczęścia nic się w życiu nie osiągnie. A mi brak tego i tego. Ciągle przeglądam ogłoszenia, ale mam już tego serdecznie dość. Ileż można mieć cierpliwości, by ciągle mieć nadzieję? |
2009-12-16, 22:07 | #1146 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Patrząc na moje cv pracodawcy też są pełni podziwu, że mimo dość młodego wieku mam już tyle doświadczenia w swojej branży, ukończyłam kilka kursów, skończyłam jedne studia, teraz kończę drugie, potem wybieram się na podyplomówkę... I na tym podziwianiu mojego cv się kończy. To nie jest na pewno twoja wina, ani innych osób poszukujących pracy. Winy należy zacząć szukać dużo wcześniej i dużo wyżej. Kwalifikacje masz znakomite i podziwiam cię za to, bo sama jestem ambitną osobą. Pozostaje ci nadal walczyć (tak to jest walka) o wymarzoną pracę i wierzyć w to, że być może komuś właśnie zabrakło znajomych.... Głowa do góry- nie jesteśmy gorsi tylko dlatego, że akurat teraz nie mamy pracy!!!
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy, którą daje nadzieja (...) Eduard Bass |
|
2009-12-16, 22:15 | #1147 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 10
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
|
|
2009-12-17, 08:08 | #1148 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
No jestem w szoku, że takie osoby nie mogą znaleźć pracy..... Masakra co się dzieje w tej Polsce.... Ja dziś byłam na rozmowe w sprawie pracy na poczcie i Pani naczelnik była taka sympatyczna i w ogóle fajna, że byłam w szoku Teraz dokładnie kiedy zaczne pracować to ma uzgodnić Główna siedziba Poczty.... a ona chciała mnie poprostu zobaczyć Mam być w zastępstwie, ale jak się dowiedziałam na rozmowe niewiadomo czy ta babka ma wrócić bo ciężko chora jest....
__________________
Poleruje rutynę swojego życia, nadajac jej idealny połysk... -- ~ Dyplomowana kosmetyczka ~ - Urządzamy Nasz dom zaKochana
|
|
2009-12-17, 11:29 | #1149 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy, którą daje nadzieja (...) Eduard Bass |
|
2009-12-17, 14:18 | #1150 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
gorzka prawda skąd jestes? bo pisalas ze widzialas to ogloszenie
__________________
Poleruje rutynę swojego życia, nadajac jej idealny połysk... -- ~ Dyplomowana kosmetyczka ~ - Urządzamy Nasz dom zaKochana
Edytowane przez n-nika Czas edycji: 2009-12-17 o 14:26 |
|
2009-12-17, 15:01 | #1151 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja rozbijam się pomiędzy elblągiem a gdańskiem - czyli pomiędzy domem, moim tż-em i uczelnią.
Jeszcze raz gratuluję pracy. Jest ciężko na poczcie (moja kuzynka pracuje na poczcie), ale atmosfera w pracy ci wszystko wynagrodzi, bo przeważnie ludzie są bardzo w porządku i życzę ci żebyś tylko na takich trafiła.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy, którą daje nadzieja (...) Eduard Bass Edytowane przez gorzka prawda Czas edycji: 2009-12-17 o 21:12 |
2009-12-17, 15:57 | #1152 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
słuchajcie, ja byłam dzisiaj na trzeciej z kolei rozmowie o pracę w tej samej firmie. długi proces rekrutacji, mnóstwo obcokrajowców aplikowało, duża konkurencja a wakat tylko jeden. i stał się jakiś cud, bo właśnie dostałam telefon, że zdecydowali się przyjąć mnie!
traciłam już wszelką nadzieję, na to że cokolwiek się wydarzy, a tu proszę. praca fajna, płacą dobrze, możliwości rozwoju, nawet bilet miesięczny na komunikacje miejską refundują także słuchajcie, ja byłam już w takim dole, że nawet nie miałam siły już pisać nigdzie o tym ani rozmawiać z nikim na ten temat. i też nie wierzyłam, jak ludzie mówili mi że los się odwróci, a jednak. więc i wam się ułoży, czego wam z całego serca życzę!
__________________
Edytowane przez liselotta Czas edycji: 2009-12-17 o 16:02 |
2009-12-17, 17:24 | #1153 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 190
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
natalieee: ,,cała rodzina przy wigilijnym stole będzie mi życzyć znalezienia pracy. " mi pewnie też
jak się patrze na wasze umiejętności i doświadczenie to sobie zdaję sprawę z tego gdzie jestem |
2009-12-18, 07:48 | #1154 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: to tu to tam z północy na południe
Wiadomości: 2 927
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
liselotta; wielkie gratulacje, jakaś nadzieja pojawiła sie w tym wpisie Pozwodzenia w nowej pracy
__________________
tkwiąc w depresji!! |
2009-12-18, 07:53 | #1155 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 226
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Witam ponownie, pisałam na poprzedniej stronie.
Zapomniałam dodać, że oczywiście nie chcą mi zapłacić za wykonaną pracę - kwota około 17zł, ale za darmo to każdy by wolał pospać, a nie zasuwać od 7 rano z miotłą. Dzwoniłam do "szefowej", ale stwierdziła, że nie wypłaci mi całej "dniówki" bo zawsze sklep sprzątają 3 osoby, a teraz było razem z nowymi dziewczynami (które były na dniu próbnym tak jak ja) 6 osób. I że jeszcze musi zadzwonić do tej co nadzorowała sprzątanie, żeby zapytać ile pracy wykonałam. Później miała się ze mną skontaktować, oczywiście telefon milczy. Ale i tak by pewnie wyszło, że wykonałam pracę wartą 1zł albo i nic, mimo że przez całe 3 godziny sprzątałam. Byłam w inspekcji pracy po poradę i powiedzieli mi, że z tą zapłatą to guzik prawda i mogę ubiegać się o pełną "dniówkę", ponieważ nikt mi przed pracą nie powiedział, że wynagrodzenie będzie uzależnione od ilości sprzątających osób (pracodawca tłumaczy się umową o dzieło - ja nie miałam żadnej umowy, następnym razem chociażbym miała być 10 minut w pracy to zażądam umowy ). Z resztą nie sądzę aby stałe pracownice były chętne do dzielenia się swoją pensją. Człowiek chce sobie uczciwie zarobić, a tu d... Ludzie... Żeby się upominać o 17zł... I jeszcze jedno chciałam napisać. Osoba pracująca w biurze rachunkowym powiedziała mi, że miała pewnego klienta, który opowiadał, że w jego firmie dają ogłoszenie do gazety, mimo iż nikogo do pracy nie szukają. Po prostu zbierają sobie CV "w razie czego". I robią nadzieję biednym ludziom. Pozdrawiam i mam nadzieję, że w nowym roku się coś ruszy.
__________________
Wciąż uczę się żyć na własnej skórze i płacę jak umiem ten dziwny rachunek. |
2009-12-18, 08:14 | #1156 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
__________________
Poleruje rutynę swojego życia, nadajac jej idealny połysk... -- ~ Dyplomowana kosmetyczka ~ - Urządzamy Nasz dom zaKochana
|
|
2009-12-18, 08:22 | #1157 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: to tu to tam z północy na południe
Wiadomości: 2 927
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
ja mam wrażenie że większość ogłoszeń to pic na wodę, tylko niepotrzebnie dają ludziom nadzieję. Np. w pewnej sieci sklepów sportowych co chwilę pojawia się ogłoszenie; "w związku z dynamicznym rozwojem firmy poszukujemy kierowników a przyszłych dyrektorów...." Tylko, ze tam pracuje mnóstwo zwykłych sprzedawców, którzy pracując tam od kilku lat mogą awansować. Nikt nie zatrudnia kierowników z zewnątrz.
Te ogłoszenia to tylko działania PR, bo przecież jak to brzmi, dynamiczny rozwój, ładne graficznie ogłoszenie z wielkim logo to robi wrażenie. Lepsza reklama niż w tv Składałam tam podanie wiele razy i raz odezwali się, ze nie spełniam ich oczekiwań...bo mam za duże kwalifikacje:/
__________________
tkwiąc w depresji!! |
2009-12-18, 13:22 | #1158 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 388
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Gratuluję znalezienia pracy a pozostałym bezrobotnym tak jak i sobie życzę znalezienia pracy po Nowym Roku
natalieee: ,,cała rodzina przy wigilijnym stole będzie mi życzyć znalezienia pracy. " Takie zapewne też będę miała życzenia, ale do tego dojdzie jeszcze znalezienie chłopaka :-P Załamać się można, jakbym była jakimś odmieńcem ;-(ale cóż ...nie ma co się "mazać" trzeba być silnym Pozdrawiam |
2009-12-18, 13:43 | #1159 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Ja tez nie mam pracy. Jestem za granica, jestem zatrudniona ,ale nie pracuje bo restauracja nie ma klientow. Nie mam zadnego dochodu. To jest chore..bo trwa juz wiele miesiecy. Nie wiem co mam zrobic. Dzis jeszcze okazalo sie ,ze moj brat musi odejsc z pracy bo od 2 tygodni jego pracodawca mu nie placi, on poszedl sie dzis upomniec a ten wariat rzucil sie na niego, oplul i uderzyyl. Tak wlasnie mamy tu ,za granica.
__________________
|
|
2009-12-18, 14:50 | #1160 | |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
tak jak mówię, ostatnia rzecz jakiej bym się spodziewała, to to że dostanę tę pracę. i stałam przed widmem kolejnego pół roku poszukiwań. nalezy po prostu cały czas wysyłać, dowiadywać się, informować znajomych i krewnych o tym, że szukacie pracy. też wydawało mi się, że bez znajomości nic mi nie wyjdzie. ale znalazła się firma, która przeprowadziła normalną, prawidłową rekrutację bez żadnych przekrętów i zaproponowała godziwe warunki pracy bez żadnych okresów próbnych ani cyrków z umową. powodzenia dziewczyny! |
|
2009-12-21, 13:40 | #1161 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja dziś siedze w pracy przedostatni dzień... i tak siedze zmartwiona, że z tej poczty nie dzownią.... na dodatek dowiedziałam się od koleżanki, że jej koleżanka (która ma ciocie w poczcie ) tez była na rozmowie... To już w ogóle straciłam nadzieje...
Aż tu nagle... telefon ...w środe na 8 musze się zjawić w Gdańsku na rozmowie, mam nadzieje że to już ostateczna i że nie wzywają mnie po to żeby tylko sobie pogawędzić A jutro "żegnaj oszuście" w myślach powiem mojemu szefowi hehe Dowiedziałam się od znajomego, który pracuje w tym samym budynku gdzie to biuro kredytowe, że podobno moja poprzedniczka do dziś ma problemu z policją i Sądami , bo ten debil kazał jej podpisać umowe, którą zawarł gościu, który zfałszował dokumenty itd. a oczywiście szef miał to w dupie, bo nie jego nazwisko tam widniało. Więc Bogu dzięki, że stąd ochodze.... Mam nadzieje że zapłaci mi za te moje ostatnie dni pracy no i musze mu wspomnąć o moich 22zł które zabrał mi z wypłaty
__________________
Poleruje rutynę swojego życia, nadajac jej idealny połysk... -- ~ Dyplomowana kosmetyczka ~ - Urządzamy Nasz dom zaKochana
|
2009-12-21, 14:50 | #1162 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
A ja dziś miałam rozmowę z szefową. Poszłam się jej spytać na czym stoję, czy w końcu mi przedłuży umowę. Tak jak myślałam nie przedłuża mi tylko zatrudnia kolejną osobę. Niby przed Sylwestrem mam iść na urlop wypoczynkowy, a nowa osoba wskakuje na moje miejsce na próbę. Szefowa powiedziała że zadzwoni do mnie, jeżeli nie będzie zadowolona z babki. Pewnie weźmie ją na znów na 2 miesiące i zatrudni następną osobę, by nie podpisywać umowy o pracę, tak jak to było z poprzednimi osobami, które tu były.
Szukam dalej, choć miałam małą nadzieję że jeszcze tu posiedzę i w międzyczasie będę szukać czegoś innego. W zeszłym tygodniu miałam 2 rozmowy, ale jak na razie cisza, zero odzewu. No nic, mam nadzieję że po nowym roku coś się ruszy. Edytowane przez Ariena Czas edycji: 2009-12-21 o 14:53 |
2009-12-21, 16:53 | #1163 |
Zadomowienie
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Dziewczyny, gratuluję pracy piękny prezęt sobie zrobiłyście na święta
Mi to się nie chce w tym rokuy świętować. Najchętniej to bym się gdzieś zaszyła i zasnęła i poczekała na lepsze czasy... a jak nie nadejdą, to mogłąbym sie nie budzić, bo po co? No i na innym wątku opisałąm swoje ostatnie zmagania z szukaniem pracy i dzisiejszą rozmową w urzędzie: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2259
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
2009-12-22, 10:30 | #1164 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Albo zasnęła i poczekała właśnie na lepsze czasy. Jutro ostatni dzień pracy, dziś nic mi się już nie chce. |
|
2009-12-22, 18:45 | #1165 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
I co do zaświadczenia z sądu o niekaralności to pracodawca nie może zadać takich danych od kandydatów, a nawet od swoich pracowników pracowników. Jeżeli zatrudnienie na danym stanowisku uzależnione jest od niekaralności danej osoby wówczas: od kandydatów wymaga się oświadczenia o niekaralności, zaś od pracowników zaświadczenia z sądu, którego koszty pokrywa pracodawca. Dzisiaj również pierwszy raz pożałowałam, że skończyłam studia licencjackie i mało tego kończę mgr. Nikt nie docenia moich umiejętności i wiedzy. Inaczej to sobie wyobrażałam
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy, którą daje nadzieja (...) Eduard Bass |
|
2009-12-28, 16:32 | #1166 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
A ja czekam teraz na telefon czy mnie przyjmną do poczty czy nie byłam ostatnio na rozmowie, wypadłam chyba dobrze - bo miła babka była, to byłam dość wyluzowana
Powiedzieli, że po świętach zadzwonią i powiedzą czy jestem przyjęta czy nie Ehhhhh jak mnie nie przyjmną to niewiem co zrobie ... Strasznie się boje ...mam dziwne przeczucie że się nie uda ale z drugiej strony wierze w siebie i swoje 'kulawe' szczęście...
__________________
Poleruje rutynę swojego życia, nadajac jej idealny połysk... -- ~ Dyplomowana kosmetyczka ~ - Urządzamy Nasz dom zaKochana
|
2009-12-28, 19:18 | #1167 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Nie martw się na zapas, jak nie zadzwonią to sama zadzwoń. Moim zdaniem lepiej się nastawiać że nic z tego, niż być pewnym w 80% że przyjmią. Ja przed Świętami miałam rozmowę, gdzie facet powedział mi że jestem w czołówce, że mam duże szanse, bo mu się podobam jako kandydatka do tej pracy. Miał zadzwonić przed Świętami, jeżeli się zdecyduje mnie przyjąć. No i co-nic, cisza, zero telefonu. Sama się zastanawiam, czy dzwonić i pytać czy już wybrać kogoś, czy olać. Wiem że miał cały stosik Cv, sam mówił że miał skrzynkę zapchaną Cv-kami... Więc chyba nawet nie ma sensu dzwonić.
|
2009-12-28, 19:50 | #1168 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja bym nie wytrzymała w niepewności i zadzwoniła. Ja tez zawsze staram nie nastawiać się pozytywnie by potem się nie rozczarować. Ale wiadomo, że nadzieja gdzieś tam się tli tylko po co ma się tlić na darmo....
n-nika jak się nie odezwą to zadzwoń 4 stycznia. Daj im jeszcze te kilka dni. I trzymam kciuki za to, żeby oni zadzwonili pierwsi.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy, którą daje nadzieja (...) Eduard Bass |
2009-12-28, 20:25 | #1169 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Dzięki dziewczyny
Mówili, że po świętach zadzwonią, bo praca niby od nowego roku.... wiec poczekam cierpliwie. Babka powiedziała, że zadzwonią do mnie obojętnie czy mnie przyjmną czy też nie. ehhhh nienawidze tego 'czekania'....
__________________
Poleruje rutynę swojego życia, nadajac jej idealny połysk... -- ~ Dyplomowana kosmetyczka ~ - Urządzamy Nasz dom zaKochana
|
2009-12-29, 12:08 | #1170 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja mam szansę na pracę w kwiaciarni. Siostra mojego narzeczenego stamtąd odchodzi i mnie poleciła. Dziś mam się spotkać z szefową (znowu szefowa! ) i porozmawiać. Jakie zarobki-uwaga...600 zł . Dziewczyny tam pracujące kombinowały, zabierały więcej od klienta, a kasowały tyle ile ma być. Z tego można uzbierać tak do 900 zł. No nie wiem czy bym się odważyła.Postaram się coś więcej wynegocjować na wstępie. Do tego siostra narzeczonego nie miała żadnej umowy. Nie wiem czy się o nią starać, bo tak to zawsze można olać i się nie pojawić w pracy, można zrezygnować z dnia na dzień. Do tego chciałam się znów zarejestrować w PUP żeby mieć szansę na jakiś staż w moim zawodzie... Jednak myślę, że zawsze lepsze 600 zł-akurat na czynsz i szukanie dalej pracy niż 0 zł i siedzenie w domu. A praca w kwiaciarni myślę, że fajna, zresztą to nie jest typowa kwiaciarnia, są tam też różne figurki, fontanny małe, nawet karma dla psów
Edytowane przez Ariena Czas edycji: 2009-12-29 o 12:14 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:10.