Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr Pierre Dukana, cz. 3

[BogaczKa22]

Napisane przez Didier

no wlasnie...mam slabosc wielka taka,a to wsumie raz w roku, no dylemat to dla mnie przeogromny co z tym fantem zrobic

U mnie nigdy się nie robiło kutii, tylko kluski z makiem i z bakaliami. Jednak jakoś nie mam na nie ochoty... Zawsze były podawane na deser jak już wszystko się zjadło, więc te kluski to były mocno na siłę . Ale mimo to - pyyyyyszne są Najbardziej brakować mi będzie pierogów z kapustą i grzybami. Zawsze to najbardziej nimi się zajadam Może jak Lanka coś wymyśli z tymi pierogami to zrobię sobie chociaż kilka "zastępczych"...

[lanka]

Napisane przez Didier

kto robil ta rolade juz?? tak teraz czytam ten przepis - czy ten szpinakowy spod sie nie lamie jak go sie zwija

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------




no wlasnie...mam slabosc wielka taka,a to wsumie raz w roku, no dylemat to dla mnie przeogromny co z tym fantem zrobic

ZJESC
Gdybym byla teraz w Polsce to pojechalabym do rodziny na Slasku tylko po to, zeby nazrec sie kutii i slodko pospac i niech sie dzieje wola nieba.
Poniewaz jest to dla mnie niedostepne, bede jesc tradycyjny angielski christmas cake upieczony przez ojca aktualnego i christmas pudding. Zabijcie mnie, zrobcie co chcecie, ale ja musze. Koniec i kropka.

[warm]

No cóż Lanka jak to sie mówi "jak mus to mus" Kurde dziewczyny są Święta, nie chcę Was osłabiać z motywacji, ale to czas który się spędza miło z rodziną, a nie czas kiedy będziemy siedzieć cały wieczór wpatrzone w kutię czy inne cudo i będziemy myślały tylko o tym, nie widzę za bardzo jak siędzę i gapię się na WSZYSTKICH wcinających świąteczne pyszności.
Ja nie zrezygnuje z diety. Rano zjem tylko jakieś jajo żeby mieć siłe latać ze wszystkim a potem już się zobaczy. Zjem barszcz, karpia (bez panierki) trochę buraczków, kapusty. Potem będzie gorzej. Ale zjem jakieś ciasto. Wezmę 2 kawałki i będę się nimi delektować cały wieczór.

Jak macie z wywalonym jęzorem patrzeć na makowiec zamiast miło spędzić czas to nałóżcie sobie trochę i jedzcie powoli. Tłuszczu napewno Wam od tego nie przybędzie!!

Trochę luzu....



aaaaaaa... i w ogóle to ja maku nie lubie :P całe szczęście:P

[BogaczKa22]

Napisane przez lanka

ZJESC
Gdybym byla teraz w Polsce to pojechalabym do rodziny na Slasku tylko po to, zeby nazrec sie kutii i slodko pospac i niech sie dzieje wola nieba.
Poniewaz jest to dla mnie niedostepne, bede jesc tradycyjny angielski christmas cake upieczony przez ojca aktualnego i christmas pudding. Zabijcie mnie, zrobcie co chcecie, ale ja musze. Koniec i kropka.

Ja też zapewne zgrzeszę . Nie mam aż tak silnej silnej woli

Mam też pytanko: czy któraś z Was robiła może lane kluski ? Jeśli tak to jakie wychodzą? Podobne trochę do makaronu?

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Żegnam się z Wami do wieczora, pa

[Didier]

Napisane przez lanka

ZJESC
Gdybym byla teraz w Polsce to pojechalabym do rodziny na Slasku tylko po to, zeby nazrec sie kutii i slodko pospac i niech sie dzieje wola nieba.
Poniewaz jest to dla mnie niedostepne, bede jesc tradycyjny angielski christmas cake upieczony przez ojca aktualnego i christmas pudding. Zabijcie mnie, zrobcie co chcecie, ale ja musze. Koniec i kropka.

no nie wiem, jak piszesz to sie wydaje takie proste - zjesc, ale nie wiem, trudna sprawa

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez warm

No cóż Lanka jak to sie mówi "jak mus to mus" Kurde dziewczyny są Święta, nie chcę Was osłabiać z motywacji, ale to czas który się spędza miło z rodziną, a nie czas kiedy będziemy siedzieć cały wieczór wpatrzone w kutię czy inne cudo i będziemy myślały tylko o tym, nie widzę za bardzo jak siędzę i gapię się na WSZYSTKICH wcinających świąteczne pyszności.
Ja nie zrezygnuje z diety. Rano zjem tylko jakieś jajo żeby mieć siłe latać ze wszystkim a potem już się zobaczy. Zjem barszcz, karpia (bez panierki) trochę buraczków, kapusty. Potem będzie gorzej. Ale zjem jakieś ciasto. Wezmę 2 kawałki i będę się nimi delektować cały wieczór.

Jak macie z wywalonym jęzorem patrzeć na makowiec zamiast miło spędzić czas to nałóżcie sobie trochę i jedzcie powoli. Tłuszczu napewno Wam od tego nie przybędzie!!

Trochę luzu....



aaaaaaa... i w ogóle to ja maku nie lubie :P całe szczęście:P

no ale wasza argumentacja zaczyna do mnie przemawiac
bedzie mi wstyd jezeli po swietach okaze sie ze tylko ja zgrzeszylam

[wiolqn]

a przypomnialo mi sie, na jakies imieniny czy cos dalam TaZowi samochodzik, taki na pilota. Chyba prezent z ktorego cieszyl sie najbardziej bo w srodku kazdego faceta taki maly chlopczyk siedzi. Bawi sie nim kiedy moze (i kiedy nei narzekam bo glosne patalajstwo jest)

Mielismy dzis mikolajki w pracy. dostalam camel baga czyli cos w rodzaju worka na wode z rurka, worek idzie na plecy a rurka do ramienia i mozna w czasie biegu sobie pic bez korzystania z rak, gubieia zakretki od butelki itd. super prezent

[majcia00]

Witam
Ja dziś rano jak weszłam na wagę to nie mogłam uwierzyć zobaczyłam 81,3 kolejne 1,5 kilo mniej do świąt chcę się pozbyć jeszcze tego 1,3 kg.
A dziś żeby się pomału wprowadzić w świąteczny nastrój cały dzień w kuchni upiekłam skrzydełka i dla męża ziemniaki a później spody do babeczek i całą masę pierniczków oczywiście pierwsza partia się spaliła więc będzie na choinkę a co do reszty zaraz biorę się za dekorowanie.
Oczywiście nie tknęłam nic z ciastek już ich pieczenie sprawiło mi wielką przyjemność.

Wcześniej miałam zamiar dać sobie w święta spokój z dietą i jeść tylko mniej ale teraz stwierdziłam że jednak zrobię sobie potrawy dla siebie i jakieś słodkości bo nie chcę zmarnować tego co tak ciężko osiągnęłam.

[lanka]

Napisane przez BogaczKa22

Ja też zapewne zgrzeszę . Nie mam aż tak silnej silnej woli

Mam też pytanko: czy któraś z Was robiła może lane kluski ? Jeśli tak to jakie wychodzą? Podobne trochę do makaronu?

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Żegnam się z Wami do wieczora, pa

wychodza paskudne - moje sie rozpuscily w rosole. Smak ok, ale ta konsystencja...

[wyszokop]

a ja dziś totalnie nie mam siły... waga stoi od dwoch tygodni... mam tego dość... ide jesc!

[Aulija]

Dziwczyny mam pytanie w sprawie piernika. Mam na niego wielką chęć ale czy go można jeść w I fazie? No i czy mogę zastąpić mleko w proszku zwykłym mlekiem (płynnym)? jak wtedy zmodyfikować przepis? Z góry dziękuje

[PINKinside]

Napisane przez wyszokop

a ja dziś totalnie nie mam siły... waga stoi od dwoch tygodni... mam tego dość... ide jesc!

Dziewczyno, nie załamuj się!
Ja stoję od 1,5 miesiąca... (i coraz częściej myślę o poddaniu się, ale to tak na marginesie)

Co do świąt... Ja mam zamiar jeść zakazane rzeczy, bo wigilię spędzam u babci, a ze swoim jedzeniem jeździć nie będę. Poza tym chyba nie dałabym rady oprzeć się kuti/makiełkom/jak zwał tak zwał. Oczywiście będę się pilnować co do ilości. Potem ostro powracam do dietki, tylko na sylwestra może zrobię jakieś odstępstwo, jeśli o "napoje" chodzi. Mam nadzieję, że mi kiedyś ruuuuszyy, bo jak na tej diecie nie pójdzie, to chyba będę skazana na to znienawidzone ciało na wieki.

Aulija- dziewczyny kiedyś pisały, że w I fazie lepiej wystrzegać się nawet dukanowych słodkości, żeby ta uderzeniówka bardziej efektowna była.

[cocci]

Jak obyczaj stary każe,
według ojców naszej wiary,
pragnę złożyć Wam życzenia
w dzień Bożego Narodzenia.
Niech ta gwiazdka betlejemska,
która świeci nam o zmroku,
doprowadzi Was do szczęścia
w nadchodzącym Nowym Roku.

do zobaczenia w Styczniu!

[ewik1962]

Czesc Dukanki,

czytam co piszecie o potrawach swiatecznych,a ja postanowilam zrobic
dukanowski nalesnik z nadzieniem z kapustki i grzybow,bede miala do barszczu.
Prawie jak uszka chociaz takie krokietki.
Co myslicie?
Co prawda na 3 fazie moglabym sobie pozwolic,ale tyle bedzie pysznosci,ze boje sie ryzykowac.
Ale nasza polska wigilia jest przeciez chuda,chociaz taka wiatropedna.
Trzymam kciuki za Was ,wierze,ze dacie rade.

[Aulija]

Napisane przez PINKinside

Aulija- dziewczyny kiedyś pisały, że w I fazie lepiej wystrzegać się nawet dukanowych słodkości, żeby ta uderzeniówka bardziej efektowna była.

PINKinside dziękuje bardzo za odpowiedź.

[eliza40]

Cocci dzieki,aż mi się łezka zakręciła szerokiej drogi.

Ja w ubiegłym roku w święta też byłam na diecie innej oczywiście i tak sobie dałam,że po św, miałam + 2 kg co prawda do sylwestra zrzuciłam,ale nie chciałabym znowu tego powtórzyć.Teraz będę przygotowywać dla siebie co się da dietetycznego oczywiście,ale na pewno zjem jakigoś cukieraska i pewnie skubnę winogronka.Nie zjem pierogów z kapustą i grzybami,ale pojem sobie samego farszu,bo to najbardziej lubię
Zrobię krokiety,które uwielbiam.
Będzie dobrze

[Huni]

Napisane przez lanka

Popieram BogaczKa - trza trzymac poziom, a nie bajki opowiadac na dobranoc. Ciagle ktos "modyfikuje" skrobie kuku na make kukurydziana, ziemniaczana, za chwile beda jesc pasztet bo z miesa zrobiony

heh, apropos pasztetu, to wrzuciłam właśnie na przepisownię przepis na pasztet drobiowy na dni PP. Zrobiłam dzisiaj, jest pyszny i całkowicie dozwolony

Leszczesiu gratuluję spadku! od razu zauważyłam zmianę w podpisie Brawo!

Ja od dzis proteiny, rano zanotowane - 600 g.

[PINKinside]

Dziewczyny, czy mogę słodzik na bazie aspartamu spokojnie zastąpić cukrem trzcinowym? Bo po aspartamie mam nieładną cerę. Przynajmniej tak mi się wydaje, że po nim, bo jak odstawiłam go na kilka dni, to wszystko do normy powróciło. Wiem, że już była mowa kiedyś o trzcinowym cukrze, ale teraz nie mogę tego znaleźć. (Oczywiście używałabym go w jak najmniejszych ilościach - ale jednak.)


Co bierzecie do przegryzienia do pracy/szkoły/cokolwiek? Bo mam z tym mały problem, a już koło południa "ssie" mnie z głodu i to nieźle. Postanowiłam jutro sobie coś zrobić, ale nie mam pomysłu co. (najlepiej coś nietrudnego i szybkiego w przyszykowaniu...)


Co się dzieje z Marzeniątkiem?

[aga6891]

Hej A ja dzisiaj zanotowałam spadek - 1kg czyli do pierwszego wyznaczonego celu pozostaje mi 1 kg a do upragnionej wagi 4 kg- wiem że dam rade bo ja poprostu lubie dukanową diete, jestem też gotowa na przestój , który napewno i mnie dopadnie ale musze wytrwać....dzisiaj pierwszy raz robiłam dukanowe słodkości a więc zrobiłam otrębowe ciasteczka , które są strasznie proste w wykonaniu a rewelacyjne w smaku i sernik , który niestety wyszedł taki jakiś rozlazły , nie wiem czy czegoś dałam za mało czy jak i wogóle ma taki dziwny posmak...no nie jestem z niego zadowolona. Ale ciasteczka no poprostu poezja.......

[BogaczKa22]

Wrrrrr, napisałam prawie że elaborat i mi wcięło

Witajcie ponownie

Moja silna wola leci na łeb na szyję... Niedawno wróciłam tak wygłodniała, że pożarłam 2 kawałki czekolady z bakaliami Zaraz potem rozmroziłam poulpety coby dalej nie rzucic się na jakieś niedozwolone rzeczy...

Lanka - dziękuję za odp. w spr. klusek lanych. Myślałam, żeby coś podobnego ugotowac sobie na wodzie, dodac kapustę z grzybami i wykombinowac coś a'la łazanki...

[Arienna]

Napisane przez Didier

no nie wiem, jak piszesz to sie wydaje takie proste - zjesc, ale nie wiem, trudna sprawa

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------




no ale wasza argumentacja zaczyna do mnie przemawiac
bedzie mi wstyd jezeli po swietach okaze sie ze tylko ja zgrzeszylam

Nie Ty jedna zgrzeszysz Ja sobie nie odpuszczę kapusty z grochem mojej Cioci, którą widzę raz do roku. A poza kapustą to i tak nie bardzo jem wigilijnych rzeczy więc luz

Napisane przez PINKinside

Dziewczyny, czy mogę słodzik na bazie aspartamu spokojnie zastąpić cukrem trzcinowym? Bo po aspartamie mam nieładną cerę. Przynajmniej tak mi się wydaje, że po nim, bo jak odstawiłam go na kilka dni, to wszystko do normy powróciło. Wiem, że już była mowa kiedyś o trzcinowym cukrze, ale teraz nie mogę tego znaleźć. (Oczywiście używałabym go w jak najmniejszych ilościach - ale jednak.)


Co bierzecie do przegryzienia do pracy/szkoły/cokolwiek? Bo mam z tym mały problem, a już koło południa "ssie" mnie z głodu i to nieźle. Postanowiłam jutro sobie coś zrobić, ale nie mam pomysłu co. (najlepiej coś nietrudnego i szybkiego w przyszykowaniu...)


Co się dzieje z Marzeniątkiem?

Z tego, co kojarzę, to dziewczyny wcześniej wspominały, że cukru nam nie wolno, ale każdy ma swoje sumienie. Ja słodzika też nie mogę używać, bo mi aż się niedobrze robi - a fe. Cukru tak czy siak niewiele używam, bo w sumie w czasie diety tylko do sernika i to w niewielkiej ilości.
Do pracy różne rzeczy sobie zabieram - jakiś twarożek albo kawałek kurczaczka, wędlinkę czy puszkę tuńczyka, no i oczywiście (co w warunkach polowych najłatwiej zjeść) po prostu kanapki z dukanowego chlebka. Robi się go szybko, a jest dość sycący, więc godny polecenia jeśli chodzi o jedzonko do szkoły Ew. jakiś jogurcik

[mara30]

Napisane przez PINKinside

Co bierzecie do przegryzienia do pracy/szkoły/cokolwiek? Bo mam z tym mały problem, a już koło południa "ssie" mnie z głodu i to nieźle. Postanowiłam jutro sobie coś zrobić, ale nie mam pomysłu co. (najlepiej coś nietrudnego i szybkiego w przyszykowaniu...)

Do pracy jakieś mięsko grilowane, rybę wędzoną czy sałatkę np z tuńczyka i jajka. A jak jestem bardzo leniwa to jajka na twardo i serek wiejski.
Natomiast jak wiem, że będę gdzieś w biegu, to muffinki (ja piekę na drożdżach i dodajhą zioła) przełożone wędliną, albo po prostu kawałki wędlinki.

[wyszokop]

możecie mnie bic, walic po łbie ale ja dzis ... w 73 dniu diety zwatpilam ... robie sobie wieczor slodyczowy bo nie wyrobie... zjadlam juz troche czekolady, kilka cukierkow i orzechy... mam zamiar jeszcze zjesc czekolade z orzechami i ciastka herbatniki... po prostu musze... wiecie co, jestem przed @ i..nie wiemczy to przez to, ale dzis az mi sie rece trzesly... musialam... glupio mi ...
poradzcie mi czy w tej sytuacji lepiej potraktowac to jako uczte i zaczac z dniem dzisiejszym III faze? czy wrocic jutro do II? schudłam 10 kg... przez 2 miesiace i troche... z wagi 67,2 spadlam do 56,3 dzis rano... chociaz pewnie jutro bedzie ze 2 kg wiecej... nie wiem co dalej robic, bo ostatnio mam napady takiego wilczego glodu... moze po prostu moj organizm nie chce wiecej chudnac? mam 161 cm wzrostu... do tej pory ani jednego grzechu dukanowego... jadlam jak nalezalo...ale po dwutygodniowym zastoju wagi zaczelam tracic cierpliwosc... ogolnie duzo schudlam ale... jeszcze ten brzuch mnie nie zadowala... co robic kurcze... nie wiem!
poradzcie prosze!

[mara30]

Napisane przez wyszokop

poradzcie mi czy w tej sytuacji lepiej potraktowac to jako uczte i zaczac z dniem dzisiejszym III faze? czy wrocic jutro do II? schudłam 10 kg... przez 2 miesiace i troche... z wagi 67,2 spadlam do 56,3 dzis rano... chociaz pewnie jutro bedzie ze 2 kg wiecej... nie wiem co dalej robic, bo ostatnio mam napady takiego wilczego glodu... moze po prostu moj organizm nie chce wiecej chudnac? mam 161 cm wzrostu... do tej pory ani jednego grzechu dukanowego... jadlam jak nalezalo...ale po dwutygodniowym zastoju wagi zaczelam tracic cierpliwosc... ogolnie duzo schudlam ale... jeszcze ten brzuch mnie nie zadowala... co robic kurcze... nie wiem!
poradzcie prosze!

Ja bym na Twoim miejscu przeszła na trzecią fazę Jeżeli będziesz dalej chudła tak jak niektóre dziewczyny,to super. A jeżeli nie - to za parę tygodni wrócisz na II z nowymi siłami
Zresztą Dukan pisze o czymś takim, więc nie będzie to nawet niezgodne z zaleceniami

[eliza40]

Wyszokop a Ty robiłas test dukana?wiesz ile powinnaś ważyć.Może już Ci wystarczy przecież ważysz już tak mało.
Ale nie powinnaś się najeść tych wszystkich smakołyków mogłas po przestać na kawałku czekolady i cieszyć się jej smakiem.

[wyszokop]

Przewertowałam jeszcze raz tą nową pozycję Dukana! I przeczytałam tam, w rozdziale poświęconym fazie II, że " Złamaliście zasady? i co z tego? Jeśli straciliście dzień, to albo przedłużcie sobie spacer o pól godziny, albo nastepnego dnia przejdźcie na dietę proteinową, a wszytstko wróci do normy. Należy o wpadce zapomniec i nie wpędzac się w poczucie winy."
talk więc postanawiam uroczyście zawalczyc jeszcze o siebie, kurcze dziewczyny... z pełnym słodyczy zołądkiem te słowa łatwo sie pisze...
ale naprawdę się postaram...
i tak jutro i pojutrze jeszcze miały byc dni proteinowe... zrobie je troche bardziej rygorystyczne... no nie wiem, niby objadlam sie tych slodyczy...ale moze jeszcze nic straconego... moze rozruszam ten moj metabolizm i teraz ta waga ruszy troche w dol... chociaz po zjedzeniu czekolady, snicersa kilku cukierków, herbatników i orzechów z migdalami to nie wiem... echhh... ciezkie to zycie :/

[dzonksik]

Marzeniątko witaj ! Tu tez jestes moderatorka?? Jak miło
Wpadłam Was poczytac, mozna?
Witam wszystkich
Do tej pory sobie plażowałam na SB, ale po osiągnięciu odpowiedniej wagi trochę sie zaniedbałam. Dieta poszła w super odstawkę. Powoli probowałam wrócic na moja plaże ale cos ciezko mi idzie.
Trafiłam na wasze forum. Mam kilka pytan - macie trzy cześci tego wątku , przebrnełam przez połowe pierwszego i dalej nie dałam rady, wybaczcie jesli pytania sie powtórza, ale wydaje mi sie że moze bedzie latwiej wam odpowiedziec w ciagu 5 minut niz mnie znalezc odpowiedz w ciagu tygodnia czytajac forum od deski do deski
A wiec, odpowiada mi to w tej diecie ze na poczatku nei ma az tak duzo warzyw, obecnie niewiedzieć czemu mam warzywowstręt, wiec chetnie pojem samo białko. Po rzuceniu palenia kompletnie zmieniły mi sie smaki i właściwie to sama nie wiem co lubie , a na pewno nie lubie narazie warzyw, ktore tak bardzo kochalam....
Nie mniej jednak mam jakas taka dziwna faze na owoce, szczegolnie wieczorowa pora, co nawet na SB nie jest dozwolone - ale tak jak wspominałam, od jakeigos czasu probuje wskoczyc znów na kocyk plażowiczki, ale jakos mi nie wychodzi
Potrzebuje zrzucic jakies 5 kg ktore mam nadprogramowe po rzucaniu palenia i i kolejne 5 co by dobić do wagi która mnie w zupełności usatysfakcjonuje. W sumie jakas dyszka.
Moje pytanie do was jest takie , jak wytrzymac czas 2 fazy bez wegli i bez owocow , ktore teraz dla mnie sa mega wazne i przywiazalam sie do nich emocjonalnie Wiem ze sa to wyrzeczenia zwiazane z dieta i albo sie im podporzadkowuje albo nie, ale... ile wam zajelo zrzucenie np 10 kg (wiem ze kazdy organizm inny, ale pytam tak ogolnie i globalnie), bo jesli np dojde do minus 10 kg w 2 miesiace to moge sie poswiecic, ale jesli przez 6 miesiecy mam nie zjesc ani jednej kromki chleba, czy ani jednego owocu to juz dzis wiem ze mi sie to nie uda, bo po prostu nie wytrzymam i na pewno zgrzesze.
Jak sobie z tym radzicie, jak to wygladalo u was
chetnie poczytam skrocone i strzeszczone pamietniki odchudzania
bede wdzieczna za kazda pomoc, wiem jak wazne w calej istocie odchudzania jest jednoczenie sie z grupa ktora zajmuje sie tym samym, na SB mamy super forum i super babki !! Tu pewnie tez tak jest wiec licze na wyrozumialosc i jakas porade.
Pozdrawiam
dżonksik.

[fotoreporterka]

Zazdroszczę Wam tych spadających ciuchów Ze mnie tylko staniki spadają;/
Dzinsy mam w rozmiarze 28 i jak były ciasnawe tak są Góra praktycznie nie zmieniona. Waga stoi (ufffffffff)
Był u mnie w koncu sw. Mikołaj.. jak ja teraz pachnę Aktualny się postarał

[wyszokop]

Napisane przez eliza40

Wyszokop a Ty robiłas test dukana?wiesz ile powinnaś ważyć.Może już Ci wystarczy przecież ważysz już tak mało.
Ale nie powinnaś się najeść tych wszystkich smakołyków mogłas po przestać na kawałku czekolady i cieszyć się jej smakiem.

nie robiłam tego testu... on chyba jest po francusku? a ja ni śte ni me wiem, że nie powinnam

[eliza40]

Zdaje się ,że na początku tej części wiolqn podała linki do testu i do tłumaczenia.
Może Twoja waga jest już dobra i ciężko Ci będzie schudnąć.

[wyszokop]

Napisane przez eliza40

Zdaje się ,że na początku tej części wiolqn podała linki do testu i do tłumaczenia.
Może Twoja waga jest już dobra i ciężko Ci będzie schudnąć.

zrobiłam ten test no i wyszło 55,5 kg... i szczerze mówiąc no niewiele mi dzis rano brakowało bo jakis kilogram do celu...ale dziewczyny mój brzuch wyglada jakbym byla w ciazy i sa na nim faldy tluszczu... naprawde nie przesadzam... schudlam bardzo w tylku, udach ramionach ale brzuch... no wymaga jesxcze pracy.... ja juz mam metlik w glowie