Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(

[ma75]

Dziewczyny! ja wiem, że to pewnie łatwo mówić... ale postarajcie się polubić Wasze rumieńce zresztą czytałyście - panowie piszą, że im się to podoba tylko nie zapominać o uśmiechu! Uśmiech, szczególnie taki nieśmiały + rumieńce na buzi - to naprawdę wygląda uroczo!
A takie czerwone polisie od wiatru to już w ogóle są super!

[aniad61]

Napisane przez ila78

i jeszcze jedno- glupio mi byc samej w sklepie np odzieżowym , to znaczy samej- ja i 3 sklepowe, chore, nie?

Hehe..chore..to ja też jestem chora one się tak gaaaaaaaaapią na każdy mój ruch...często wychodzę w takim momencie ze sklepu

Odnalazłam ten wątek ( przypomniałam sobie o nim)...

czytam Wasze opinie i komentarze i właśnie Wasze doświadczenia...

tak na prawdę to mam dośc tego, że ciągle się rumienię...a ostatnio zdarza mi się to często..na dodatek dziś koleś, który mi powiedział czesc i jak usłyszal moje "czesc" zapytał sie : co tam nieśmiała ? mnie zgięło i się zaczerwieniłam strasznie ponoc ( koleżanka mi powiedziała)..na szczęście nie czekał na odpowiedz tylko zwiał gdzieś...i mi chwile potem przeszło "rumienienie sie"...albo z innym kolega gadam to jest tak samo, ale on mi nic nie mowi o tym, czy jestem niesmiala...ale rumience pewnie widzi ( ma oczy no nie )..

no i nie wiem, co zrobic, żebym czuła się komfortowo i była pewną siebie..chociaż troszeczkę!

[Impersona]

Dzis bylo pytanie na sniadanie o niesmialosci i tam mowili, ze m.in. na niesmialosc dobrze jest zapisac sie na jakies tance Ponoc to duzo daje Ja sie nie rumienie, natomiast czesto zaczynam gadac glupoty Wogole jestem osoba bardzo gadatliwa i generalnie buzia mi sie nie zamyka, co moze sprawiacwrazenie osoby dosc smialej, a ja to robie wlasnie dlatego, ze jestem niesmiala (dziwnie do brzmi, wiem)

[aniad61]

A ja często mam pustkę w głowie i nie mam pojecia o czym rozmawiac z kims..na jaki temat..to straszne...nie dosc ze niesmiala to jeszcze gratis malomowna..w sumie to sie łączy, ale często nawet przy znajomych nie wiem o czym z nimi rozmawiac..

[aniad61]

Napisane przez kedesza

Zanim zacznę się wymundrzać, chciałabym wiedzieć:
1.Od jak dawna zauważyłaś że zachowujesz się ekstremalnie w nektórych sytuacjach?
2.Czy dotyczy to starszych od Ciebie, Kobiet, Facetów czy może wiek i płeć nie ma znaczenia a ilość osób?
3.Czy takie stany i zachowania pojawiają się tylko w ważnych dla Ciebie sprawach? Czy może na imprezie też jesteś diabelnie skrępowana?
4.W jakich momentach odczuwasz dyskomfort kontaktów napisałaś (chodzi mi o nieśmiałość) - a w jakich okolicznościach pojawia się nerwowość?
5. Czy ktoś kiedykolwiek Cię poważnie zranił? Np jakiś facet, koleżanka itd?
6. Czy jeśli tak, to jak dawno to było i czy zostałaś we własnym umyśle "upokożona" oko w oko, czy w gronie większych osób?
7. Ile lat miałaś jak zdażyło się cokolwiek co utkwiło Ci w pamięci traumatycznego? (oczywiście o ile się coś takiego wydażyło)
8. Jak oceniasz TY SIEBIE? TY SIEBIE, a nie "wydaje mi się że inni widzą mnie...."

Odpowiedziałam sobie na te pytania bo chce zrozumiec, czemu jestem taka a nie inna..1. praktycznie od zawsze, ale po prostu zdaje sobie sprawę, że to nie jest normalne i nie mogę uciekac przed ludźmi i unikac ich, bo stracę całe życie, które jest tylko jedno !
2.Dotyczy to przede wszystkim osób, których nie znam, które poznaję...chociaż z osobami, które widzę raz na jakiś czas jest tak samo..myślę, że nie rumienię się i nie wstydzę przy staruszkach bo dziś nawet rozmawiałam z jakąś babką, która mnie zaczepiła na przystanku..niby o godzinie, temat zszedł na pogodę, etc. A najbardziej rumienie sie przy jakims chłopaku..nie musi to byc jakiś, żeby mi się podobał, ale ogólnie...na gadu spokojnie gadam i w ogóle piszę duużo, a w rzeczywistosci prawie nic nie mówie i sie na dodatek rumienie...a jeszcze jak koleś zacznie szybko nawijac to gubię się i nie wiem, co powiedziec i się rozglądam ;p 3. nie tylko w ważnych sytuacjach, a w każdej, gdy stykam się z drugą osobą..no przede wszystkim z facetem ! 4. Dyskomfort kontaktów ?? nie rozumiem za bardzo o co chodzi (?) 5. Nie raczej nikt mi nic nie zrobił..
8. Ja jak siebie oceniam ?? Mysle, że nie wierze w siebie, nie mam pewnosci siebie, ale jestem szczera, nie umiem kłamac...I zawsze mysle, co inni o mnie mysla, pewnie cos glupiego powiedzialam - staram sie tak nie myslec, ale nie potrafie..wiem, że to głupie..

[YenneferD]

łączę wątki

[allen15]

Napisane przez aniad61

A ja często mam pustkę w głowie i nie mam pojecia o czym rozmawiac z kims..na jaki temat..to straszne...nie dosc ze niesmiala to jeszcze gratis malomowna..w sumie to sie łączy, ale często nawet przy znajomych nie wiem o czym z nimi rozmawiac..

ja czasem nie wiem o czym rozmawiac, ale tylko w nowym towarzystwie. Po prostu tematu nie mogę znalezc ( nadrabiam usmiechem ) Przy dobrych znajomych czuję się raczej komfortowo. Gorzej z nieznanymi osobami- po prostu nie wiem jakiego tematu sie uczepić. Niby jestem niesmiala- ale np. powiedzieć to jakies mojej bliskiej kolezance powiedzialaby " ty niesmiala ?!chyba żartujesz " A mnie po prostu niesmialosc w niektorych momentach paralizuje, ale staram się z tym walczyć

[Madzia007]

Ja też byłam kiedyś bardzo nieśmiała, ale w okresie dojrzewania sie to zmieniło.
Najlepszy sposób na pozbycie się nieśmiałości, to przełamywanie się, nawet kiedy cała trzęsiesz się ze strachu W końcu ćwiczenie czyni mistrza

[aniad61]

Jak mam zdobyc pewnosc siebie ?? mówicie dużo kontaktu z ludźmi..wtedy właśnie wszystko wychodzi na wierzch...

[allen15]

Napisane przez aniad61

Jak mam zdobyc pewnosc siebie ?? mówicie dużo kontaktu z ludźmi..wtedy właśnie wszystko wychodzi na wierzch...

Co wychodzi na wierzch?Wlasnie dlatego powinnas duzo rozmawiac z ludzmi, aby po prostu Cię poznali z dobrej strony. Tak jak mowily inne wizazanki- trzeba się po prostu przełamać. Dobra ja tu się nie bede wymądrzac, bo sama nie jestem lepszaAle po prostu staram się przełamywać i nie wychodzi to źleTylko wydaje mi się, ze mam trudniej, bo mnie np. moja klasa poznala na tym, ze jestem cicha i spokojna- i teraz trochę trudniej im bedzie zmienic zdanie. Ale jak to mowią " cicha woda brzegi rwie ". Mi trochę pomoglo to, ze przestałam się przejmowac opinią innych ludzi, bo przecież jestem jaka jestem- a ze cos mi czasem nie wychodzi i ktos na mnie krzywo spojrzy to nie jest juz dla mnie tragedią.

[Świderek]

Ja może bardzo nieśmiała w kontaktach z ludzmi nie jestem...ale mam za to inny problem...nie cierpie publicznych wystąpień...kiedy się wszyscy na mnie gapia...np. jak odpowiadam przy tablicy...i nie było by nic w tym pewnie takiego strasznego...tyle że ja jestem tak czasem zestresowana że mi się głos częsie...i jestem czerwona...i wszyscy to widzą...to jest okropne...co mam zrobić z trzęsącym głosem??!!...HELP....!!!!

[sloncee]

Hej Dziewczyny! Nie czytałam całego wątku ale tylko kilka Waszych wypowiedzi. Chciałam zadać pytanie. Bo ja też nie należę do tych odważnych. Czasami, jak znajduję się w krępującej sytuacji - robi mi się gorąco, dostaję drgawek i się za to nienawidzę! :[ Najgorzej jest w szkole. No ale nie będę opisywać wszystkiego...
Jak Wy siebie postrzegacie? Jako osoby małowartościowe, gorsze od innych? Jak ktoś się na was gapi to myślicie, że głupio wyglądacie? Albo że coś jest nie tak? Bo ja tak mam ;/
Czasem mam lepsze dni i nie zwracam na to uwagi. Czuję w sobie pozytywną energię, szczególnie wiosną i latem Chciałabym zawsze myśleć pozytywnie i czuć się pewną siebie. Ale to trudne Macie jakieś rady? Pozdrawiam Was serdecznie!

[eM!]

Przeczytalam ten artykul, do ktorego link podany byl na pierwszych stronach tego wątku http://zdrowie.onet.pl/1169296,2041,,1,dzial.html .. Przeczytalam tez opinnie wizazanek na jego temat. I musze stwierdzic, ze zgadzam sie z tym artykulem prawie w stu procentach..

Okazuje sie ze moja niesmialosc i emocjonalnosc tworza spojna calosc jaka jest nadwrazliwosc, bo wrazliwoscia chyba tego nazwac nie moge.

Caly czas zastanawialam sie nad tym, dlaczego wlasciwie, jestem taka skryta, dlaczego wciaz wszystko analizuje, wspominam, obmyslam. Dlaczego czasem czuje sie niepewnie, skrępowana czy zawstydzona. Czesto tez bywam nerwowa. Wydaje mi sie, ze bardziej wszystko przezywam, jestem wrazliwa na muzyke, na ludzkie nieszczescie, czasem wzruszaja mnie rozne programy i filmy w tv (ehhh), jestem estetką. Cieszą mnie chwile ktore milo spedzam, czesto sobie je wspominam, kocham robic zdjecia i uwieczniac wszystko co mnie zafascynuje, lubie marzyc i zastanawiac sie co by bylo gdyby..

I oto prosze. Byc moze wlasnie tutaj jest rozwiazanie zagadki mojej osoby. Być moze to wszystko ma jakies swoje korzenie ze zdazen w dziecinstwie, tak jak pisza w artykule..

Ale jak skutecznie walczyc ze swoja nadwrażliwością..
Ja juz nie mam pomyslow.. a Wy?

[Bastian21]

Caly czas zastanawialam sie nad tym, dlaczego wlasciwie, jestem taka skryta, dlaczego wciaz wszystko analizuje, wspominam, obmyslam. Dlaczego czasem czuje sie niepewnie, skrępowana czy zawstydzona. Czesto tez bywam nerwowa. Wydaje mi sie, ze bardziej wszystko przezywam, jestem wrazliwa na muzyke, na ludzkie nieszczescie, czasem wzruszaja mnie rozne programy i filmy w tv (ehhh), jestem estetką. Cieszą mnie chwile ktore milo spedzam, czesto sobie je wspominam, kocham robic zdjecia i uwieczniac wszystko co mnie zafascynuje, lubie marzyc i zastanawiac sie co by bylo gdyby..

I oto prosze. Byc moze wlasnie tutaj jest rozwiazanie zagadki mojej osoby. Być moze to wszystko ma jakies swoje korzenie ze zdazen w dziecinstwie, tak jak pisza w artykule..

Ale jak skutecznie walczyc ze swoja nadwrażliwością..
Ja juz nie mam pomyslow.. a Wy?

--------------------------------------------------------------

Ja pozwolę sobie nieśmiało wtrącić się w ten wątek...I od razu na wstępie pragnę zaznaczyć, iż bardzo mi się podobają "takie" Kobiety; Bardzo wrażliwe.

Wrażliwość często idzie w parze z tajemniczością, a to bardzo dobra cecha wedlug mnie, gdyż pozwala na przykład mężczyźnie poznawać Kobietę dłużej, a może nawet cały czas, co daje naprawdę wielką satysfakcję.

Piszesz, iż: "Wydaje mi sie, ze bardziej wszystko przezywam, jestem wrazliwa na muzyke, na ludzkie nieszczescie, czasem wzruszaja mnie rozne programy i filmy w tv (ehhh), jestem estetką".

Moim zdaniem to świetne cechy! Czy ktoś jest teraz wrażliwy na muzykę? Wśród takiego natłoku różnych rytmów, stylów itd. trudno wyłapać jakiś przekaz w utworach, muzyce...Trzeba się na muzyce skupić by to wyłapać.
Ludzkie nieszczęście zawsze powinno wzruszać i dawać do myślenia. Tylko ludziom skałom obca jest wrażliwość.

[sloncee]

Napisane przez eM!

Caly czas zastanawialam sie nad tym, dlaczego wlasciwie, jestem taka skryta, dlaczego wciaz wszystko analizuje, wspominam, obmyslam. Dlaczego czasem czuje sie niepewnie, skrępowana czy zawstydzona. Czesto tez bywam nerwowa. Wydaje mi sie, ze bardziej wszystko przezywam, jestem wrazliwa na muzyke, na ludzkie nieszczescie, czasem wzruszaja mnie rozne programy i filmy w tv (ehhh), jestem estetką. Cieszą mnie chwile ktore milo spedzam, czesto sobie je wspominam, kocham robic zdjecia i uwieczniac wszystko co mnie zafascynuje, lubie marzyc i zastanawiac sie co by bylo gdyby...

Em! To co napisałaś, zgadza się również ze mną Czasem sobie myślałam, że ja taka inna jestem, bo sama to powoduję przez różne dziwne myśli. Wmawiam sobie, że jestem gorsza itp. Właśnie tu może chodzi o nadwrażliwość? Tylko nie wiem skąd to się u mnie mogło wziąć. Ja taka jestem od 2 lat. Kiedyś nia miałam z tym najmniejszych problemów. A może to się wiąże z okresem dojrzewania? Mam nadzieję, że to przejdzie Pozdrawiam.

[allen15]

Napisane przez sloncee

Em! To co napisałaś, zgadza się również ze mną Czasem sobie myślałam, że ja taka inna jestem, bo sama to powoduję przez różne dziwne myśli. Wmawiam sobie, że jestem gorsza itp. Właśnie tu może chodzi o nadwrażliwość? Tylko nie wiem skąd to się u mnie mogło wziąć. Ja taka jestem od 2 lat. Kiedyś nia miałam z tym najmniejszych problemów. A może to się wiąże z okresem dojrzewania? Mam nadzieję, że to przejdzie Pozdrawiam.

ze mną nawet tez się wypowiedz Em! w pewnym sensie zgadza. Ja zawsze wszystko rozdzielam na czynniki pierwsze- wszelkie rozmowy i sytuacje. Czasem mam tak, ze jak ktoś powie o mnie coś na moj temat niekoniecznie fajnego to potrafię rozmyslac nad tym poł dnia. Nie wiem czemu tak jest- moze rzeczywiscie tez jestem zbyt wrazliwa

[eM!]

Napisane przez Bastian21

Ja pozwolę sobie nieśmiało wtrącić się w ten wątek...I od razu na wstępie pragnę zaznaczyć, iż bardzo mi się podobają "takie" Kobiety; Bardzo wrażliwe.

Wrażliwość często idzie w parze z tajemniczością, a to bardzo dobra cecha wedlug mnie, gdyż pozwala na przykład mężczyźnie poznawać Kobietę dłużej, a może nawet cały czas, co daje naprawdę wielką satysfakcję.

Chciałabym żeby ktoś kiedyś zauważył w tym wszystkim, jakąś pozytywną stronę, tak jak Ty Bo zazwyczaj faceci się mnie zwyczajnie 'boją' (ponoć zresztą wyglądam na wyniosłą, ale to temat na osobny wątek ) i zwyczaj nie nie chce im się 'zgłębić tajemnicy mojego wnetrza'. Zazwyczaj szybko się poddają..

[Bastian21]

Napisane przez eM!

Chciałabym żeby ktoś kiedyś zauważył w tym wszystkim, jakąś pozytywną stronę, tak jak Ty Bo zazwyczaj faceci się mnie zwyczajnie 'boją' (ponoć zresztą wyglądam na wyniosłą, ale to temat na osobny wątek ) i zwyczaj nie nie chce im się 'zgłębić tajemnicy mojego wnetrza'. Zazwyczaj szybko się poddają..

W takim razie spotykasz nieodpowiednich mężczyzn Ja na Twoim miejscu nie zmienialbym się, bo duża wrażliwość to duży plus.

[beat@]

Napisane przez eM!

Przeczytalam ten artykul, do ktorego link podany byl na pierwszych stronach tego wątku http://zdrowie.onet.pl/1169296,2041,,1,dzial.html .. Przeczytalam tez opinnie wizazanek na jego temat. I musze stwierdzic, ze zgadzam sie z tym artykulem prawie w stu procentach..

Okazuje sie ze moja niesmialosc i emocjonalnosc tworza spojna calosc jaka jest nadwrazliwosc, bo wrazliwoscia chyba tego nazwac nie moge.

Caly czas zastanawialam sie nad tym, dlaczego wlasciwie, jestem taka skryta, dlaczego wciaz wszystko analizuje, wspominam, obmyslam. Dlaczego czasem czuje sie niepewnie, skrępowana czy zawstydzona. Czesto tez bywam nerwowa. Wydaje mi sie, ze bardziej wszystko przezywam, jestem wrazliwa na muzyke, na ludzkie nieszczescie, czasem wzruszaja mnie rozne programy i filmy w tv (ehhh), jestem estetką. Cieszą mnie chwile ktore milo spedzam, czesto sobie je wspominam, kocham robic zdjecia i uwieczniac wszystko co mnie zafascynuje, lubie marzyc i zastanawiac sie co by bylo gdyby..

I oto prosze. Byc moze wlasnie tutaj jest rozwiazanie zagadki mojej osoby. Być moze to wszystko ma jakies swoje korzenie ze zdazen w dziecinstwie, tak jak pisza w artykule..

Ale jak skutecznie walczyc ze swoja nadwrażliwością..
Ja juz nie mam pomyslow.. a Wy?

eM! jestem dokładnie taka jak ty. Skryta, analizowanie wszystkiego, wspominanie, obmyślanie, to wszystko codziennie jak sie już położę zjmuje mi tyle czasu że nawet nie zauważam kiedy zsypiam :/ Co do przeżywania to uuuuuu jest ze mną źle ciągle coś przeżywam zastanawiam się, rozmyślam. Wszystko rozkładam na czynniki pierwsze i analizuje szczegół po szczególe.Czasami nie na dobre mi to wychodzi. Wkręcę sobie jakiś "film" i po mnie.
Matko, ja okropna jestem. niedługo pewnie się położe i znowu odpłynę w świat obmyśleń i analiz

[sloncee]

No to wszystkie jesteśmy nadwrażliwe...

[akurat]

Napisane przez aniad61

A ja często mam pustkę w głowie i nie mam pojecia o czym rozmawiac z kims..na jaki temat..to straszne...nie dosc ze niesmiala to jeszcze gratis malomowna..w sumie to sie łączy, ale często nawet przy znajomych nie wiem o czym z nimi rozmawiac..

Ja też tak czasem mam, że nawet przy znajomych czuję, że za chwilę zabraknie tematu do rozmowy i boję się tego,że za chwilę nastąpi krępująca cisza... . Staram się wtedy przekonać siebie w duchu, że milczenie nie jest takie złe i straszne przecież i że nie zawsze trzeba mówić tylko dla samego mówienia

Albo inna sprawa: często jak widzę znajomą osobę taką z którą mam luźne kontakty to mam jakąś blokadę żeby jej pierwsza powiedzieć "cześć" albo udaję, że jej nie widzę jak np stoi z ludźmi których ja nie znam. Potem jestem na siebie wściekła

[aniad61]

Proszę: wczoraj szłam do szkoły normalnie jak co rano z koleżanką, która wie jaka jestem i w ogóle..i najważniejsze, że chce mi pomóc, a mniej ważne, że nie wie jak Właśnie tak mi powiedziała..ale rozmawiam z nią lużno..jest jedyną osobą z klasy, która umie ze mną rozmawiac, a właściwie ja umiem z nią rozmawiac..bo z innymi to już nie jest tak prosto..zresztą zawsze się kręcę z nią po szkole i w szkole..nierozłączne prawie jesteśmy Tylko, że teraz wyjeżdzą na 2 tygodnie do Francji..na święta do wujka..I...jak ja sobie bez niej poradze ?!?! Przeżywam to strasznie...no ale to nawiasem było..szłyśmy rano do szkoły aż nagle zaczepił nas taki z 3 LO kolega, z którym obydwie gadamy na gadu gadu a w rzeczywistosci nie było okazji..było zawsze tylko zwykłe czesc..ale on sie dopieprza do mojego "czesc", że niby takie ciche, nieśmiałe i w ogóle..mnie wtedy to już kompletnie zamyka..no i podszedł do nas,a mnie zgieło i zamiast czesc powiedziałam O BOŻe :P ( którego też nie słyszał podobno ) no i chciał coś ode mnie, że co taka jestem cichaa i w ogóle...jak już napisałam powiedziałam mu, że może mam problem a może tak po prostu oo... no i tyle..gadała z nim moja koleżanka a on z nią, albo była cisza..potem na gadu jej napisał, że jestem : Żywym Trupem ;/ albo że : " czy zawstydza was męski obiekt w towarzystwie czy co ? (no NOF to napewno... ) "- Nof to ja nawiasem :P

koleżanka mi mówi, że na przyszlosc mam sie odzywac wiecej :/ to bedzie lepiej..taaa tylko ja nie wiem, o czym mam z nim na przykład rozmawiac..co mnie to obchodzi jak mu dzien zleciał ( no sorry ), albo czy sie wyspał...albo ile ma lekcji..albo jaki jest jego ulubiony kolor :| Tak juz ze mna jest, że mnie to nie interesuje, ale nie wiem też o czym rozmawiac z takim człowiekiem...NOoo...nie wiem, co robic..

[Madzia007]

Napisane przez aniad61

koleżanka mi mówi, że na przyszlosc mam sie odzywac wiecej :/ to bedzie lepiej..taaa tylko ja nie wiem, o czym mam z nim na przykład rozmawiac..co mnie to obchodzi jak mu dzien zleciał ( no sorry ), albo czy sie wyspał...albo ile ma lekcji..albo jaki jest jego ulubiony kolor :| Tak juz ze mna jest, że mnie to nie interesuje, ale nie wiem też o czym rozmawiac z takim człowiekiem...NOoo...nie wiem, co robic..

Aniu, chyba zbyt poważnie bierzesz sprawę takich rozmów. Przecież nie każda pogawędka musi być o problemie głodu na świecie, albo o konstrukcji sztucznego serca. Następnym razem np. opowiedz, co Ci się ostatnio przytrafiło śmiesznego, albo powtórz jakąś plotkę którą zasłyszłaś Rób tak często, a od razu zaczniesz być postrzegana jako dusza towarzystwa.

[Milka19]

Napisane przez aniad61

koleżanka mi mówi, że na przyszlosc mam sie odzywac wiecej :/ to bedzie lepiej..taaa tylko ja nie wiem, o czym mam z nim na przykład rozmawiac..co mnie to obchodzi jak mu dzien zleciał ( no sorry ), albo czy sie wyspał...albo ile ma lekcji..albo jaki jest jego ulubiony kolor :| Tak juz ze mna jest, że mnie to nie interesuje, ale nie wiem też o czym rozmawiac z takim człowiekiem...NOoo...nie wiem, co robic..

Ja też należe do osób nieśmiałych. Nienawidzę wypowiadać się w jakimś większym towarzystwie i często też nie wiem o czym rozmawiać z niektórymi ludzmi, ale wydaje mi się, że właśnie przez taki sposób myślenia "a co mnie to obchodzi..." więkoszość osób myślących w ten sposób i nieśmiałych jest postrzegana jako osoby wyniosłe, wywyższające się itp. To chyba normalne, że rozmawia się o takich rzeczach jak zainteresowania, szkoła, czy mijający dzień Pytając jak minął komuś dzień, wykazujesz zainteresowanie nim. Ty opowiadasz o swoim dniu i różnych ciekawych rzeczach jakie spotkały Cię w ciągu dnia, wysuchujesz drugiej osoby i rozmowa się kręci. No ale skoro nie wykazujesz żadnego zainteresowania drugą osobą, stwierdzasz z góry, że nie ma o czym z nią gadać, bo co Cię wogóle obchodzi to co on ma do powiedzenia... to jak Cię mają traktować inni ludzie. Na początku zawsze staram się z drugą osobą rozmawiać na takie nic nie znaczące tematy. No bo w końcu nie podejde do kogoś i nie zapytam co sądzi na temat aborcji cz też innych problemach na świecie, tylko właśnie pytam co słychać i jak dzień minął Dla mnie rozmowa na taki temat jest całkiem normalna Czy Ty nigdy z nikim nie rozmawiasz na takie tematy jak ulubiony kolor czy ilość lekcji w szkole, nie spomne już o mijającym dniu czy problemach ze wstawaniem

[aniad61]

W sumie macie racje...może wyolbrzymiam i przesadzam..taaa.. :P rozumiem o co chodzi...

[allen15]

Napisane przez aniad61

koleżanka mi mówi, że na przyszlosc mam sie odzywac wiecej :/ to bedzie lepiej..taaa tylko ja nie wiem, o czym mam z nim na przykład rozmawiac..co mnie to obchodzi jak mu dzien zleciał ( no sorry ), albo czy sie wyspał...albo ile ma lekcji..albo jaki jest jego ulubiony kolor :| Tak juz ze mna jest, że mnie to nie interesuje, ale nie wiem też o czym rozmawiac z takim człowiekiem...NOoo...nie wiem, co robic..

Nie wiem, mnie np. obchodzi jak komu dzień zlecial albo co u kogos slychac, bo to dla mnie jest ciekawe
A o czym Ty byś chciała porozmawiać?

[rhapsody]

Aniu, to moze zapytaj o zaintreesowania, co lubi itp
nie koniecznie o pogode czy rozklad tramwajow i inne takie

[sloncee]

Jeśli chodzi o mnie, to czasem też mam głupie problemy z gadaniem z osobami, jeśli chcę dobrze wypaść na ich oczach Żeby nie palnąć czegoś głupiego, zająkać się czy co... wole nic nie powiedzieć Też tak macie?

[aniad61]

Słoncee...dokładnie..też tak myślę często, że coś głupiego powiem, albo nawet to już przesada - że się jakoś zatnę, albo niewyraźnie powiem..

[allen15]

Napisane przez aniad61

Słoncee...dokładnie..też tak myślę często, że coś głupiego powiem, albo nawet to już przesada - że się jakoś zatnę, albo niewyraźnie powiem..

tez czasem boje się, ze się zatnę...w ogole czasem to mnie cicho slychac, bo moj glos nie jest donosny