Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

[garfieldek]

Biedny Asik na taki mroz ja wyciagacie, oooo wyyy niedobre ciocie

[Rebelious]

Napisane przez kamila2006

nadrobilam. a teraz pędze tż robic rybke po grecku na kolacje bo sobie zażyczył
nawet nie wiecie jak sie ciesze ze mamy teraz taki dobry okres.wrecz przesłodki. widze jak cieszą was takie slodkie smsy od tż. ja czesto takie dostaje typu "jestes moim skarbem" "kochaniutki skarbencu uwielbiam cie" itd. tyle ze tż nie mowi mi tego tak czesto na zywo a szkoda :P

poza tym tż powiedział wczoraj czy bym sie z nim nie zapisala na konkurs najdluzszego pocalunku

u nas też dobry okres (tfu tfu)
przyjechał dzisiaj, leżeliśmy, patrzeliśmy sobie prosto w oczy, całowaliśmy się, przytulaliśmy.
powiedział, że się stęsknił.
i widać to było po nim, bo jak się stęskni to mnie tak mocno ściska, wręcz "dusi" z radości, że mnie widzi

jednak na aerobik nie idę, bo troszkę chora jestem i zmęczona.
wieczorem pojadę do TŻta na trochę.
zaproponował dziś żebym przyszła do niego w I dzień świąt (przynajmniej tak zrozumiałam, jeszcze go wieczorem wypytam, bo może jeszcze nie konsultował tego z mamą). on do mnie w II.

biedaczek nie wie co mi na Gwiazdkę kupić i mnie kilka razy pytał co chce ale w końcu stwierdził, że sam kupi, żeby była niespodzianka.

[Koszkaa]

Dobra, powiedział, że przyjdzie ok 21. W ogóle tak odpowiedział, jakby to było oczywiste, że się widzimy ,,no tak", szkoda że wczoraj nie było to takie jasne
Nie zrozumiem facetów nigdy naprawdę.
Tak samo, teraz powiedziałam, że lece i buziaczek, a ten nic oczywiście. Ja to bym już pytała gdzie idzie itp. Ehh co za gatunek

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez garfieldek

Biedny Asik na taki mroz ja wyciagacie, oooo wyyy niedobre ciocie

Ciocie to byśmy były, jakbyśmy ją nie wygoniły na ten mróz

[asienka1702]

Napisane przez Rebelious

stanie się!
przerwę można tylko skracać, nigdy przedłużać


jak nie chcesz lecieć do apteki to poproś TŻta żeby skoczył w końcu on też korzysta z tych tabletek

A no ale on dopiero bedzie mogl o 19.00 a ja je powinnam wziac 40 min temu. To Lepiej wziac ta tabletke o 19,00 czy wcale bo juz kurde nie wiem lepiej jak sie spoznie 3 godziny chyba coo?? to jeszcze chyba nic strasznego sie nie stane?? pocieszcie mnie jakos bo juz nie wiem? i dziekuje bardzo za odpowiedzi na moj problem

[Rebelious]

Napisane przez asienka1702

A no ale on dopiero bedzie mogl o 19.00 a ja je powinnam wziac 40 min temu. To Lepiej wziac ta tabletke o 19,00 czy wcale bo juz kurde nie wiem lepiej jak sie spoznie 3 godziny chyba coo?? to jeszcze chyba nic strasznego sie nie stane?? pocieszcie mnie jakos bo juz nie wiem? i dziekuje bardzo za odpowiedzi na moj problem

możesz się spóźnić nawet 5h, a i tak będzie lepiej niż gdybyś nie wzięła wcale także niech śmiga o 19.00 do apteki

z wzięciem tabletki możesz się spóźnić maksymalnie 12h.

[asienka1702]

Napisane przez garfieldek

Biedny Asik na taki mroz ja wyciagacie, oooo wyyy niedobre ciocie

No nie?? chociaz ty kociaku mi wspolczujesz i do apteki nie wyganiasz

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez Rebelious

możesz się spóźnić nawet 5h, a i tak będzie lepiej niż gdybyś nie wzięła wcale także niech śmiga o 19.00 do apteki

z wzięciem tabletki możesz się spóźnić maksymalnie 12h.

Bozeee kocham Cie za to

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez Koszkaa

Dobra, powiedział, że przyjdzie ok 21. W ogóle tak odpowiedział, jakby to było oczywiste, że się widzimy ,,no tak", szkoda że wczoraj nie było to takie jasne
Nie zrozumiem facetów nigdy naprawdę.
Tak samo, teraz powiedziałam, że lece i buziaczek, a ten nic oczywiście. Ja to bym już pytała gdzie idzie itp. Ehh co za gatunek

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------



Ciocie to byśmy były, jakbyśmy ją nie wygoniły na ten mróz

hahahahah no racja wtedy to bardzo mozliwe xDD ale do tego nie dojdzie!!! nie nastawiac sie tu na ciociowanie

[garfieldek]

asik ale uwazaj, bo ten bocian to on gdzies krazy i krazy i nie wiadomo , gdzie wyladuje

[asienka1702]

Napisane przez garfieldek

asik ale uwazaj, bo ten bocian to on gdzies krazy i krazy i nie wiadomo , gdzie wyladuje

Ty moze nie kracz kocie co?! bo jeszcze sie zdziwisz jak do ciebie predzej zawita!!

[Koszkaa]

Napisane przez Rebelious

możesz się spóźnić nawet 5h, a i tak będzie lepiej niż gdybyś nie wzięła wcale także niech śmiga o 19.00 do apteki

z wzięciem tabletki możesz się spóźnić maksymalnie 12h.

Potwierdzam

[asienka1702]

Napisane przez Rebelious

u nas też dobry okres (tfu tfu)
przyjechał dzisiaj, leżeliśmy, patrzeliśmy sobie prosto w oczy, całowaliśmy się, przytulaliśmy.
powiedział, że się stęsknił.
i widać to było po nim, bo jak się stęskni to mnie tak mocno ściska, wręcz "dusi" z radości, że mnie widzi

jednak na aerobik nie idę, bo troszkę chora jestem i zmęczona.
wieczorem pojadę do TŻta na trochę.
zaproponował dziś żebym przyszła do niego w I dzień świąt (przynajmniej tak zrozumiałam, jeszcze go wieczorem wypytam, bo może jeszcze nie konsultował tego z mamą). on do mnie w II.

biedaczek nie wie co mi na Gwiazdkę kupić i mnie kilka razy pytał co chce ale w końcu stwierdził, że sam kupi, żeby była niespodzianka.

Taaa moj po tym co mi dzisiaj dal te wielkie czekoladki to tak urosl chyba sie fajny poczul i powiedzial zartobliwie ,ze pod choinke dostane nowiutenka gasnice do auta ..zartownis taki nie?! i sie cieszy ,ze praktyczny prezet bym dostala

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Napisane przez Koszkaa

Potwierdzam

Spokojniejsza jestem duzo dziekuje wy moje wybawicielki od niechcianego potomnego

[*wanilia*]

Witam zazdrośnice
Widzę ze dzisiaj zadna nie narzeka ja w sumie tez nie..
Z tż raczej się dzisiaj nie zobaczę ale powiedział że jutro napewno
Napisalam mu rano smska zeby uwazał na drodze bo taka lipna pogoda, pozniej do mnie oddzwonił, troche pogadaliśmy i ogolnie nawet pozytywnie. Chociaz przez tel zaczał mnie troche wkurzać i był mały zgrzyt. Ale odrazu załagodziłam i gitarka

A teraz siedzę w pracy i sie nudze

[asienka1702]

Napisane przez *wanilia*

Witam zazdrośnice
Widzę ze dzisiaj zadna nie narzeka ja w sumie tez nie..
Z tż raczej się dzisiaj nie zobaczę ale powiedział że jutro napewno
Napisalam mu rano smska zeby uwazał na drodze bo taka lipna pogoda, pozniej do mnie oddzwonił, troche pogadaliśmy i ogolnie nawet pozytywnie. Chociaz przez tel zaczał mnie troche wkurzać i był mały zgrzyt. Ale odrazu załagodziłam i gitarka

A teraz siedzę w pracy i sie nudze

Nooo to swietnie ze wszystko ok cieszy mnie to niezmiernie ,ze taki dzionek nawet nie marudzacy dzisiaj

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

KUTWA moja przyjaciolka ma dzisiaj ur. I napisalam jej esa w szkole z zyczeniami i bylam pewna ,ze sie wyslal a teraz ona mi pisze ,ze nawet jej zyczen nie zlozylam .. dopiero zobaczylam ,ze sie w roboczych zapisalo i sie tlumaczyc musze a jej przykro ..;/;/;/

[*wanilia*]

Niemarudzący ale przeokrutnie zimny

Aż mi sie wyjątkowo nie chce wychodzić z pracy

[asienka1702]

Napisane przez *wanilia*

Niemarudzący ale przeokrutnie zimny

Aż mi sie wyjątkowo nie chce wychodzić z pracy

Zimno strasznie.. rano jak jechalam to bylo -14.4'C normalnie masakra a teraz to nie wiem ile jest ale duuuzo tez :/

[*wanilia*]

Napisane przez asienka1702

KUTWA moja przyjaciolka ma dzisiaj ur. I napisalam jej esa w szkole z zyczeniami i bylam pewna ,ze sie wyslal a teraz ona mi pisze ,ze nawet jej zyczen nie zlozylam .. dopiero zobaczylam ,ze sie w roboczych zapisalo i sie tlumaczyc musze a jej przykro ..;/;/;/

Skoro to przyjaciółka to napewno uwierzy że nie zapomniałaś i myślałaś że wysłałaś

U mnie jest -17,5

Powoli sobie zamarzam..

[Koszkaa]

A ja się trochę denerwuję przed tym wieczorem i tą rozmową
Zaraz muszę wyjść na chwilę, ciekawe czy u mnie też tak zimno

[asienka1702]

Napisane przez Koszkaa

A ja się trochę denerwuję przed tym wieczorem i tą rozmową
Zaraz muszę wyjść na chwilę, ciekawe czy u mnie też tak zimno

Nie denerwuj sie napewno bedzie wszystko wporzadku.Chociaz wiem ,ze latwo sie mowi.. mnie paralizuje przed jakas powazniejsza rozmowa z tz wszystko zapominam a pozniej musze udawac dzieciola

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Napisane przez *wanilia*

Skoro to przyjaciółka to napewno uwierzy że nie zapomniałaś i myślałaś że wysłałaś

U mnie jest -17,5

Powoli sobie zamarzam..

No juz dobrze wszystko
Powiedzialam ,ze sie z nia napije dzisiaj i jej przeszlo

[garfieldek]

U mnie tylko -15

[m a d e i r a]

Napisane przez *wanilia*

Skoro to przyjaciółka to napewno uwierzy że nie zapomniałaś i myślałaś że wysłałaś

U mnie jest -17,5

Powoli sobie zamarzam..

U mnie tyle samo
Ale byłam dziś na małych zakupach i kupilam sobie mega cieplutkie kapcie http://moda.allegro.pl/item846041755...roz_36_37.html

Także humor mam dobry
A dodatkowo TŻ też super miły, jak odjeżdżałam już do domu powiedział że mnie kocha, i to sam z siebie

[gwiazdeczka172]

Napisane przez asienka1702

I coo i jak jutro wezme i bede brala przez caly miesiac regulernie to i tak nie bede bezpieczna??;>

no tak mi się wydaje... jestem początkująca w tych całych tabletkach, ale czytałam sporo i tak właśnie chyba będzie

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Napisane przez garfieldek

Normlanie TZ prze ostatni tydzien zachowuje sie wzorowo dzis tez pierwszy napisal i tak sobie teraz eskujemy

a jeszcze tydzien temu ehhh....

a po cholerę wspominasz co było tydzien temu ?!
ciesz się tym co masz teraz

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Napisane przez asienka1702

A no ale on dopiero bedzie mogl o 19.00 a ja je powinnam wziac 40 min temu. To Lepiej wziac ta tabletke o 19,00 czy wcale bo juz kurde nie wiem lepiej jak sie spoznie 3 godziny chyba coo?? to jeszcze chyba nic strasznego sie nie stane?? pocieszcie mnie jakos bo juz nie wiem? i dziekuje bardzo za odpowiedzi na moj problem

no pewnie, że lepiej te 3 godziny później!
musisz wziąć tą pigułkę kochanie!


---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Koszka! trzymam kciuki

Asiula! nie obrazi się i zrozumie

wanilka cieszę się, że jesteś spokojna tylko spokój może nas uratować

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Napisane przez m a d e i r a

U mnie tyle samo
Ale byłam dziś na małych zakupach i kupilam sobie mega cieplutkie kapcie http://moda.allegro.pl/item846041755...roz_36_37.html

Także humor mam dobry
A dodatkowo TŻ też super miły, jak odjeżdżałam już do domu powiedział że mnie kocha, i to sam z siebie

słoooodkie
ja widziałam takie wielkie papuchy w Deichmannie

[Cocaine essence]

Ja jutro lece po jakieś buciki na zime
Ale chyba sobie płaskie kupię, bo szpilki mam, ale z zamszu (ale głupio wygląda ten wyraz napisany^^) i przemakają, ostatnio kupiłam sobie też takie misiowate, wiecie futrzaki takie , ale to nie do wszystkiego pasuje, więc muszą być teraz płaskie i ciepppppłeeee

A z TŻ-tem u mnie na razie dobrze

[m a d e i r a]

Napisane przez Cocaine essence

Ja jutro lece po jakieś buciki na zime
Ale chyba sobie płaskie kupię, bo szpilki mam, ale z zamszu (ale głupio wygląda ten wyraz napisany^^) i przemakają, ostatnio kupiłam sobie też takie misiowate, wiecie futrzaki takie , ale to nie do wszystkiego pasuje, więc muszą być teraz płaskie i ciepppppłeeee

A z TŻ-tem u mnie na razie dobrze

To dobrze że dobrze U mnie też narazie.

A jak tam wasze plany na sylwestra? Już ustalone gdzie spędzacie?

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Cocaine essence

Ja jutro lece po jakieś buciki na zime
Ale chyba sobie płaskie kupię, bo szpilki mam, ale z zamszu (ale głupio wygląda ten wyraz napisany^^) i przemakają, ostatnio kupiłam sobie też takie misiowate, wiecie futrzaki takie , ale to nie do wszystkiego pasuje, więc muszą być teraz płaskie i ciepppppłeeee

A z TŻ-tem u mnie na razie dobrze

to udanych zakupów i przede wszystkim z efektem
no kurczę, butki z zamszu to fajnie wyglądają, ale dlatego, że przemakają i się brzydkie takie robią mam takie na wysooookim obcasie ale nie szpilka tylko grube ale chodzę w nich rzadko, bo bolą mnie nogi jak jechałam do Zakopanego w zeszłym roku to kupiłam sobie takie ze skórki (podobna do zamszu) cichobiegi i uwielbiam w nich chodzić, co prawda nie pasują do eleganckiego, bardziej do sportowego stroju


oglądam Wydarzenia, koleś zgwałcił 13 miesięczną dziewczynkę! co za su***syn!!!

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

dziewczynki wyślijcie mi swoje e-maile na pw
biorę udział w akcji, którą wyczytałam na wizażu wystarczy, że odczytacie e-mail a schroniska dostaną kilogram karmy
mam nadzieję, że to działa naprawdę

same też możecie ubrać swoją choinkę
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=389423

[Cocaine essence]

Właśnie ja też chce teraz wygodne i ciepłe, ale jednak wygląd też jest dla mnie ważny, więc cieżko chyba mi pójdą te zakupy. Przy takiej pogodzie zabijać się na wysokich szpilkach na ulicy to koszmar dla mnie...ale za to jak wyglądają

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Cocaine essence

Właśnie ja też chce teraz wygodne i ciepłe, ale jednak wygląd też jest dla mnie ważny, więc cieżko chyba mi pójdą te zakupy. Przy takiej pogodzie zabijać się na wysokich szpilkach na ulicy to koszmar dla mnie...ale za to jak wyglądają

teraz jak mrozi to mykam w tych moich cichobiegach
do płaszczyka mam botki, no ale niezbyt ogrzewane, więc w mrozy odpadają
po drugie się rozwalają... a kupować nie bardzo chcę, bo mam inne wydatki, no i mam dylemat a buuu...

na pewno jakieś znajdziesz, zobaczysz
pochwal się

[Cocaine essence]

Jak znajdę to pochwale.

[oh Mandy]

Później was nadrobię, a na razie się muszę wygadać.

Jak wiecie doskonale, w srode sie pokłóciliśmy i on stwierdził, ze sie nie spotykamy. Od srody dziwnie jest między nami. Dziś mieliśmy sie spotkać po mojej klasowej wigilii,czyli ok.19. Ale jak tylko jechałam do domu po lekcjach, zeby sie przebrać, pisał do mnie z pretensjami, niby o nic mu nie chodziło.
Na wigilii klasowej przegiał. Przez pierwsza godzine sie nie odzywałam, bo składalismy sobie życzenia. Z 30 osobami to troche zajeło. Napisał : "Nie spiesz sie do domu dzis. Nie spotykamy sie. I nawet sie głupio nie pytaj dlaczego". Powiedzialam mu co i jak, a on: "Dobra wez ****a skoncz bo mi sie juz nie chce z Toba dyskutowac, nie licz na zadne spotkanie i sie do mnie nie odzywaj". "I bede sie tak ****a do Ciebie odzywal. Nie pisz do mnie i na nic nie licz. Rob sobie co tam ****a chcesz, malo mnie to interesuje. Cały tydzień jest z***any przez Ciebie tylko".

Nie wytrzymalam, poszlysmy do niego z kolezanka.
Na dworzu spytalam o co chodzi, powiedzial o NIC i poszedl chamsko, zamykajac za soba bramke. Kolezanka mu wykrzyczala jaki to jest po***any a ja za nim poszlam. Zostawilysmy bramke otwarta i pies mu uciekł :O
Siedzialam w kurtce u niego, on sie nie odzywał. Kolezanka przyszla, opieprzala go, a on nic.
Wyszłam.

Teraz napisał że widziałam go ostatni raz.

Nie mam siły.

[KroplaDeszczu]

Napisane przez oh Mandy

Później was nadrobię, a na razie się muszę wygadać.

Jak wiecie doskonale, w srode sie pokłóciliśmy i on stwierdził, ze sie nie spotykamy. Od srody dziwnie jest między nami. Dziś mieliśmy sie spotkać po mojej klasowej wigilii,czyli ok.19. Ale jak tylko jechałam do domu po lekcjach, zeby sie przebrać, pisał do mnie z pretensjami, niby o nic mu nie chodziło.
Na wigilii klasowej przegiał. Przez pierwsza godzine sie nie odzywałam, bo składalismy sobie życzenia. Z 30 osobami to troche zajeło. Napisał : "Nie spiesz sie do domu dzis. Nie spotykamy sie. I nawet sie głupio nie pytaj dlaczego". Powiedzialam mu co i jak, a on: "Dobra wez ****a skoncz bo mi sie juz nie chce z Toba dyskutowac, nie licz na zadne spotkanie i sie do mnie nie odzywaj". "I bede sie tak ****a do Ciebie odzywal. Nie pisz do mnie i na nic nie licz. Rob sobie co tam ****a chcesz, malo mnie to interesuje. Cały tydzień jest z***any przez Ciebie tylko".

Nie wytrzymalam, poszlysmy do niego z kolezanka.
Na dworzu spytalam o co chodzi, powiedzial o NIC i poszedl chamsko, zamykajac za soba bramke. Kolezanka mu wykrzyczala jaki to jest po***any a ja za nim poszlam. Zostawilysmy bramke otwarta i pies mu uciekł :O
Siedzialam w kurtce u niego, on sie nie odzywał. Kolezanka przyszla, opieprzala go, a on nic.
Wyszłam.

Teraz napisał że widziałam go ostatni raz.

Nie mam siły.

Dziwne to wszystko. Szuka sposobu na zerwanie..?

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

W ogóle to witam w III części
Postaram się więcej pisać..

[gwiazdeczka172]

Napisane przez oh Mandy

Później was nadrobię, a na razie się muszę wygadać.

Jak wiecie doskonale, w srode sie pokłóciliśmy i on stwierdził, ze sie nie spotykamy. Od srody dziwnie jest między nami. Dziś mieliśmy sie spotkać po mojej klasowej wigilii,czyli ok.19. Ale jak tylko jechałam do domu po lekcjach, zeby sie przebrać, pisał do mnie z pretensjami, niby o nic mu nie chodziło.
Na wigilii klasowej przegiał. Przez pierwsza godzine sie nie odzywałam, bo składalismy sobie życzenia. Z 30 osobami to troche zajeło. Napisał : "Nie spiesz sie do domu dzis. Nie spotykamy sie. I nawet sie głupio nie pytaj dlaczego". Powiedzialam mu co i jak, a on: "Dobra wez ****a skoncz bo mi sie juz nie chce z Toba dyskutowac, nie licz na zadne spotkanie i sie do mnie nie odzywaj". "I bede sie tak ****a do Ciebie odzywal. Nie pisz do mnie i na nic nie licz. Rob sobie co tam ****a chcesz, malo mnie to interesuje. Cały tydzień jest z***any przez Ciebie tylko".

Nie wytrzymalam, poszlysmy do niego z kolezanka.
Na dworzu spytalam o co chodzi, powiedzial o NIC i poszedl chamsko, zamykajac za soba bramke. Kolezanka mu wykrzyczala jaki to jest po***any a ja za nim poszlam. Zostawilysmy bramke otwarta i pies mu uciekł :O
Siedzialam w kurtce u niego, on sie nie odzywał. Kolezanka przyszla, opieprzala go, a on nic.
Wyszłam.

Teraz napisał że widziałam go ostatni raz.

Nie mam siły.

ale cham! jak w ogóle można tak pisać do swojej kobiety!?
niepotrzebnie ta cała koleżanka tam była, taka mała uwaga, ale to nie umniejsza tego, że zachował się jak ch*j, przepraszam, ale nie wyobrażam sobie czegoś takiego ze strony mojego TŻ...

kochana rzuć go w pieruny, upokarza Cię, obraża, wyzywa!
masz swoją godność to nie pozwól mu na to

[Koszkaa]

Napisane przez oh Mandy

Później was nadrobię, a na razie się muszę wygadać.

Jak wiecie doskonale, w srode sie pokłóciliśmy i on stwierdził, ze sie nie spotykamy. Od srody dziwnie jest między nami. Dziś mieliśmy sie spotkać po mojej klasowej wigilii,czyli ok.19. Ale jak tylko jechałam do domu po lekcjach, zeby sie przebrać, pisał do mnie z pretensjami, niby o nic mu nie chodziło.
Na wigilii klasowej przegiał. Przez pierwsza godzine sie nie odzywałam, bo składalismy sobie życzenia. Z 30 osobami to troche zajeło. Napisał : "Nie spiesz sie do domu dzis. Nie spotykamy sie. I nawet sie głupio nie pytaj dlaczego". Powiedzialam mu co i jak, a on: "Dobra wez ****a skoncz bo mi sie juz nie chce z Toba dyskutowac, nie licz na zadne spotkanie i sie do mnie nie odzywaj". "I bede sie tak ****a do Ciebie odzywal. Nie pisz do mnie i na nic nie licz. Rob sobie co tam ****a chcesz, malo mnie to interesuje. Cały tydzień jest z***any przez Ciebie tylko".

Nie wytrzymalam, poszlysmy do niego z kolezanka.
Na dworzu spytalam o co chodzi, powiedzial o NIC i poszedl chamsko, zamykajac za soba bramke. Kolezanka mu wykrzyczala jaki to jest po***any a ja za nim poszlam. Zostawilysmy bramke otwarta i pies mu uciekł :O
Siedzialam w kurtce u niego, on sie nie odzywał. Kolezanka przyszla, opieprzala go, a on nic.
Wyszłam.

Teraz napisał że widziałam go ostatni raz.

Nie mam siły.

Eh nie mogło być przecież dobrze u wszystkich
Mandy kochana, co Ci powiedzieć. Jasne, nie powinien się tak do Ciebie zwracać i w ogóle dziwne pretensje jakieś miał do Ciebie dzisiaj. Ale powiedz mi dlaczego pojechałaś do niego z koleżanką? I jeszcze ona go opieprzała? :| To chyba najgorsze co mogłaś zrobić, wziąć ze sobą koleżankę, która się wypowiada za Ciebie. Takie sprawy załatwia się samemu... No ale stało się i w ogóle to myślę, że koleżanka mogła spotęgować jego złość, postaw się w jego sytuacji. Gdyby mój chłopak przyszedł do mnie z kolegą i on by mnie opieprzał to też bym była wściekła na niego, niby z jakiej racji?
Wiem, że on zaczął tą burzę i z byle powodu brzydko do Ciebie pisał, ale mogłaś z nim to sama załatwić, myślę że wtedy skończyłoby się inaczej.
Jak narazie to hmm sama nie wiem co bym zrobiła. Ale chyba bym mu napisała, że koleżanka nie potrzebnie się wtrącała i czy byśmy mogli sobie sami tą sytuację wyjaśnić...
Ale chyba najpierw poczekałabym na jego krok za te chamskie odzywki