Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

[oh Mandy]

a najpierw gadalismy z pol godziny przez telefon [laskawie odebrał], a potem przyjechał.
niby jest lepiej ale mnie zbyt bola jego słowa i nie wiem czy bede w stanie z nim być długo.

właśnie sie zorientował że psa nie ma. czyja wina? MOJA.
mógł laskawie dupe ruszyc i go przypilnowac albo zamknac, a nie.

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Napisane przez szatanica1989

Jak ja lubię takie panienki myślą, że są "fajne" i każdy facet na nie leci, tak trudno zrozumieć, że mimo wszystko nie każdy lubi łatwe mięso? Już sobie wyobrażam te tabuny tlenionych pustaków w białych kozaczkach i mini od Versalcze

zgadzam sie ;p zalosne sa te dziewczyny.

[garfieldek]

No moj juz przedtem odpisal, wiec moge isc spac

dobrej nocki kochane

[olifffka88]

Witam was dziewczynki
Odrazu powiem ze specjalnie się zarejestrowałam po przeczytaniu tego wątku chciałabym dołączyć do was bo w wielu waszym wypowiedziach mialam wrazenie jakbym czytala o swoich sytuacjach,
Jestem z TŻ od 2 lat na poczatku nie mialam problemow z zazdroscia ale stopniono im bardziej zaczelam angazowac sie w zwiazek tym chyba bylo gorzej czasem ciezko opanowac zlosc a z drugiej strony jak trzymam w sobie to jeszcze gorzej ehh taki nasz zywot chyba
jak wy sobie z tym radzicie??

[szatanica1989]

Napisane przez olifffka88

Witam was dziewczynki
Odrazu powiem ze specjalnie się zarejestrowałam po przeczytaniu tego wątku chciałabym dołączyć do was bo w wielu waszym wypowiedziach mialam wrazenie jakbym czytala o swoich sytuacjach,
Jestem z TŻ od 2 lat na poczatku nie mialam problemow z zazdroscia ale stopniono im bardziej zaczelam angazowac sie w zwiazek tym chyba bylo gorzej czasem ciezko opanowac zlosc a z drugiej strony jak trzymam w sobie to jeszcze gorzej ehh taki nasz zywot chyba
jak wy sobie z tym radzicie??

Heh, nie wiem jak reszta, ale ja sobie w ogóle nie radzę wydaje mi się, że lepiej być zazdrośnikiem, bo przynajmniej Tż wie, że jego kobieta czuwa

U mnie w związku po chwilowych kryzysach jest znowu fajnie a ostatnio to mi się miło zrobiło - siedzę w domku chora, za oknem minus pińcet (naprawdę ), Tż wraca z sopelkami wiszącymi z nosa i mówi:

- Oglądaliśmy na zajęciach film (To właśnie miłość) i jak tak oglądałem to zrozumiałem jak bardzo Cię kocham

I mnie przytulał, mój kochany Głuptas

Nie wyobrażam sobie, że mogłabym być z kimś innym, przecież on taki kochany jest i dobry dla mnie, cały tydzień się mną opiekował, bo ja taki kaszlun chodziłam, nos zatkany, a on każdą zachciankę spełniał - a to herbatka, a to obiadek. Nawet po nocy tosty robił, i kaszkę z glutkami (grudkami :P) na życzenie. I kocykiem okrywał, jak doktor Zosia :P nadużywałam jego dobroci wręcz

[olifffka88]

tylko pozadroscic takiego opiekunczego Tż
jak ja bylam chora ( no moze przeziebiona poprostu xD) moj przychodzil i pytal czy mu zrobie herbate i cos do jedzenia oprocz tego wspomnial ze powinnam witaminy brac i tyle^

Dlaczego w zwiazku jest tak ze kiedy jest dobrze potem zle dobrze zle i tak w kolko a po kryzysie jest wspaniale niestety do czasu... dlaczego caly czas nie moze byc cudownie??

Ostatnio sie wscieklam jak napisal mi ze idzie z dawnymi znajomi z technikum do pubu niby nic zlego prawda?? Sama uwazam ze fajna rzecz spotkac sie ze starymi snajomymi, a jednak zrobilan awanture
odrazu mu napisalam ze mi sie to nie podoba ze pewnie impreza sie niezla szykuje (nie wiem skad mi sie to wzielo) i ze pewnie upiera sie przy tym spotkaniu z pwodu ladnych kolezanek...
dobra jestem co xD? wiem ze to glupie ale emocje chyba zawsze biora gore a i mooja dziwna wyobraznia

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ----------

jak facet wie ze kobieta czuwa to baczniej sie ukrywa a z drugiej strony jak jest duzooo swobody to chyba trudniej wykryc ze cos jest nie tak ze moze oszukuje ?? czesto mam takie mysli

[Rebelious]

Napisane przez gwiazdeczka172

no tak mi się wydaje... jestem początkująca w tych całych tabletkach, ale czytałam sporo i tak właśnie chyba będzie

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------



a po cholerę wspominasz co było tydzien temu ?!
ciesz się tym co masz teraz

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------



no pewnie, że lepiej te 3 godziny później!
musisz wziąć tą pigułkę kochanie!


---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Koszka! trzymam kciuki

Asiula! nie obrazi się i zrozumie

wanilka cieszę się, że jesteś spokojna tylko spokój może nas uratować

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------



słoooodkie
ja widziałam takie wielkie papuchy w Deichmannie

gwiazdeczka tak na marginesie - też kiedyś nosiłam okularki.
mój TŻ uwielbia kobiety w okularach, dlatego mnie namawia do odstawienia soczewek
muszę sobie zakupić jakieś ładne oprawki i go będę kusić. przebiorę się na przykład za nauczycielkę

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ----------

Napisane przez m a d e i r a

To dobrze że dobrze U mnie też narazie.

A jak tam wasze plany na sylwestra? Już ustalone gdzie spędzacie?

my chyba pójdziemy do znajomych
a jak nie to Sylwester we dwoje z Jedynką u mnie w domu, bo rodzice wybywają

---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:59 ----------

Napisane przez oh Mandy

Później was nadrobię, a na razie się muszę wygadać.

Jak wiecie doskonale, w srode sie pokłóciliśmy i on stwierdził, ze sie nie spotykamy. Od srody dziwnie jest między nami. Dziś mieliśmy sie spotkać po mojej klasowej wigilii,czyli ok.19. Ale jak tylko jechałam do domu po lekcjach, zeby sie przebrać, pisał do mnie z pretensjami, niby o nic mu nie chodziło.
Na wigilii klasowej przegiał. Przez pierwsza godzine sie nie odzywałam, bo składalismy sobie życzenia. Z 30 osobami to troche zajeło. Napisał : "Nie spiesz sie do domu dzis. Nie spotykamy sie. I nawet sie głupio nie pytaj dlaczego". Powiedzialam mu co i jak, a on: "Dobra wez ****a skoncz bo mi sie juz nie chce z Toba dyskutowac, nie licz na zadne spotkanie i sie do mnie nie odzywaj". "I bede sie tak ****a do Ciebie odzywal. Nie pisz do mnie i na nic nie licz. Rob sobie co tam ****a chcesz, malo mnie to interesuje. Cały tydzień jest z***any przez Ciebie tylko".

Nie wytrzymalam, poszlysmy do niego z kolezanka.
Na dworzu spytalam o co chodzi, powiedzial o NIC i poszedl chamsko, zamykajac za soba bramke. Kolezanka mu wykrzyczala jaki to jest po***any a ja za nim poszlam. Zostawilysmy bramke otwarta i pies mu uciekł :O
Siedzialam w kurtce u niego, on sie nie odzywał. Kolezanka przyszla, opieprzala go, a on nic.
Wyszłam.

Teraz napisał że widziałam go ostatni raz.

Nie mam siły.

któraś z wizażanek napisała jakiś czas temu w wątku, że twoją sytuację znamy tylko z twojej perspektywy, że może twój TŻ nie jest taki zły.

ja napiszę tylko, że jakkolwiek nieznośna (wredna, chorobliwie zazdrosna etc.) byś była, nie ma prawa tak do ciebie pisać.
i jeszcze to k**** jak przecinek w zdaniu.
żałosne, naprawdę.

on ma jakieś dziwne zachwiania emocjonalne - najpierw cię wyklina, potem przeprasza, raz mówi, że nie chce z tobą być, potem zmienia zdanie.
śmierdzi mi to niedojrzałością.

---------- Dopisano o 01:01 ---------- Poprzedni post napisano o 01:00 ----------

Napisane przez szatanica1989

Witam Zazdrośnice, chcąc nie chcąc sama jestem jedną z Was, co prawda na pisanie wiele czasu nie mam, ale będę zaglądała

Jestem studentką, w stałym związku od trzech lat, a właściwie trzech lat i miesiąca . Mieszkam z moim Tżtem, w sumie chyba tylko dlatego, że pokój dla dwójki jest tańszy Tż jest rok starszy, przystojny nawet, co poniekąd jest źródłem moich frustracji i wiecznej zazdrości generalnie kochamy się, dosłownie i w przenośni i chyba nam ze sobą dobrze, chyba, że akurat jest źle, ale nie rozstaliśmy się jeszcze ani na jeden dzień

Jeśli chodzi o moją zazdrość, jest bezgraniczna. Mam to szczęście, że niektóre "koleżanki" Tżta to pindy, które lubią mnie denerwować. Jedna np. pewnego pięknego wieczoru stwierdziła, że "nie ma gdzie się podziać" i przez dwie godziny umilała nam czas swoją obecnością, siedząc na kanapie, robiąc oczy a'la kot ze Shreka i mówiąc o tym, jak to biedna musi mieszkać ze swoim byłym, który jej dotknąć nawet nie chce (wcale się mu nie dziwię) i tak dalej. Następnie zaczęła upraszać mojego Tżta, żeby wpadł na herbatę, koniecznie on, żeby jej były zazdrosny był, zachowywała się, jakby mnie w pokoju nie było, na odchodne przytuliła się pijawka do mojego faceta! Generalnie ciągle biedak uniki musi robić, bo ona wyjątkowo wylewna jest :/

Inna panienka otwarcie się na niego zasadziła, łazi za nim, próbuje kontakt nawiązać, chociaż wie, że on ma ją gdzieś. Denerwuje mnie łajza bezwzględnie

I jak tu nie być zazdrosną? staram się nie kontrolować Tżta telefonu, ani gg, ani niczego, ale jak coś mnie zaniepokoi, to wiadomo, "strzeżonego Pan Bóg strzeże " Nie jestem święta, no co poradzić. Najśmieszniejsze, że to Tż ma w sumie gorzej, bo mamy dwóch współlokatorów-samców ale on też jest zazdrosny, więc się czasami licytujemy

Pozdrawiam serdecznie

witam
na wstępie powiem, że podziwiam cię za opanowanie.
we mnie by się chyba zagotowało, gdyby jakaś koleżanka TŻta tak się zachowywała.
a może po prostu śmielibyśmy się z jej głupoty?
nie wiem. nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
takimi pannami na szczęście nie masz się co przejmować, bo zainteresowania tych "porządnych" facetów raczej nie wzbudzają

---------- Dopisano o 01:02 ---------- Poprzedni post napisano o 01:01 ----------

Napisane przez olifffka88

Dlaczego w zwiazku jest tak ze kiedy jest dobrze potem zle dobrze zle i tak w kolko a po kryzysie jest wspaniale niestety do czasu... dlaczego caly czas nie moze byc cudownie??

za słodko też nie może być, bo to nienaturalne

Napisane przez olifffka88

jak facet wie ze kobieta czuwa to baczniej sie ukrywa a z drugiej strony jak jest duzooo swobody to chyba trudniej wykryc ze cos jest nie tak ze moze oszukuje ?? czesto mam takie mysli

ale im więcej swobody, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że TŻ zechce zdradzić

[Rebelious]

Napisane przez szatanica1989

Nie wyobrażam sobie, że mogłabym być z kimś innym, przecież on taki kochany jest i dobry dla mnie, cały tydzień się mną opiekował, bo ja taki kaszlun chodziłam, nos zatkany, a on każdą zachciankę spełniał - a to herbatka, a to obiadek. Nawet po nocy tosty robił, i kaszkę z glutkami (grudkami :P) na życzenie. I kocykiem okrywał, jak doktor Zosia :P nadużywałam jego dobroci wręcz

ja również nie wyobrażam sobie że mogłabym być z kimś innym.


spędziliśmy bardzo miły wieczór, jutro (dziś) TŻ wpada na pizzę
jest dobrze i z każdym dniem coraz łatwiej mi radzić sobie ze swoimi emocjami. nie mam ochoty się czepiać. jakoś tak.. złagodniałam. uspokoiłam się wewnętrznie.
sama siebie nie poznaję.

[mijjenka]

olifffka88 witam w naszym cudownym gronie jak sobie radzimy? no cóż 10 przykazań. Zazdrośnic oczywiście

A co do tego wyobrażania sobie żeby być z kimś innym...nie ma mowy kurczę no nie wyobrażam sobie że ktoś inny mógłby mnie przytulać,całować feee...
No i Reb GRATULUJE! i oby tak dalej kochana


Ja ostatnio miałam @ więc humorki były oj były.....
Ale teraz panuję nad emocjami. Ach chcę żeby Tż czuł,że ma dobrą kobietę przy sobie a nie jakąś gderającą i rozchwianą emocjonalnie zrzędę. W końcu faceci lubią kiedy kobieta się nie czepia!My też tak lubimy

Oby tak dalej....:rolle yes:

[KroplaDeszczu]

Napisane przez m a d e i r a

Hehe no własnie tak udziela że nie udziela ;D Już tłumacze:
Ona widać chorowita dziewczyna, ciągle na antybiotykach, a to zapalenie oka (), a to angina, a to coś tam jeszcze, i tak wyszło że jeszcze ani razu się nie spotkali na takiej prawdziwej lekcji Coś tam przekładali, że nie w poniedziałek, za to kiedyś posiedzą 2 godz ale nie wyszło. Teraz świeta to znowu - kto myśli o nauce...
A u Ciebie jak tam z TŻ i jego korkami??

Trochę się przeciągnęły. Jutro ostatnia lekcja. Mój Tż powiedział, że wydawało się, że to mądra dziewczyna i wszystko załapie szybko, ale się pomylił. Siedziała na tych korkach w mini, wymalowana i w ogóle, więc Tż stwierdził, że to pustak, a poza tym nie bardzo rozumie co się do niej mówi, trzeba używać "prostych słów"
Mówił też, że takie dziunie go nie kręcą, zero ambicji..
Jestem dziwnie spokojna.

[dorusss90]

Witam Was Dziewczynki w ten mroźny poranek nadrobiłam już jedną stronę tego co wczoraj poszłam spać i na prawdę współczuję Mandy Ja bym się chyba poddała i rzeczywiście zakończyłabym to. Widać że facet jest chamski i nie dorósł raczej do bycia z drugą osobą.
U mnie bez zmian, TŻ się nie odzywa, ale dziś się widzimy tęsknię kurcze...

[KroplaDeszczu]

Napisane przez m a d e i r a

To dobrze że dobrze U mnie też narazie.

A jak tam wasze plany na sylwestra? Już ustalone gdzie spędzacie?

Miałam być domówka, ale nie wypaliło. Robimy sobie kolacje przy świecach. Tż wpada do ,mnie, będzie wolna chata. Najpierw zrobimy wspólnie tą kolację, zjemy ją i...pójdziemy "spać"

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------

Napisane przez dorusss90

Witam Was Dziewczynki w ten mroźny poranek nadrobiłam już jedną stronę tego co wczoraj poszłam spać i na prawdę współczuję Mandy Ja bym się chyba poddała i rzeczywiście zakończyłabym to. Widać że facet jest chamski i nie dorósł raczej do bycia z drugą osobą.
U mnie bez zmian, TŻ się nie odzywa, ale dziś się widzimy tęsknię kurcze...

Witam
Jesteś silna, wytrzymałaś 2 dni, dziś też się czymś zajmij i szybko zleci. A wieczorem zrób się na bóstwo (oczywiście bez przesady).

[mijjenka]

Kropelko ... sssłodkich snów


a Tż by tylko siedzial przed TV. Kurczę macie pomysły żeby go wyciągnać z domku?Zimno jest wiem,ale ileż można siedzieć przed tv,kompem itp. Jak 50 latka się czuję... chyba się starzejemy

[KroplaDeszczu]

Napisane przez mijjenka

A co do tego wyobrażania sobie żeby być z kimś innym...nie ma mowy kurczę no nie wyobrażam sobie że ktoś inny mógłby mnie przytulać,całować feee...
No i Reb GRATULUJE! i oby tak dalej kochana


Ja ostatnio miałam @ więc humorki były oj były.....
Ale teraz panuję nad emocjami. Ach chcę żeby Tż czuł,że ma dobrą kobietę przy sobie a nie jakąś gderającą i rozchwianą emocjonalnie zrzędę. W końcu faceci lubią kiedy kobieta się nie czepia!My też tak lubimy

Oby tak dalej....:rolle yes:

Ja też niedawno miałam @ i były humorki. Jeden foszek się zdarzył, ale za chwilę pomyślałam sobie, że to bez sensu, nie chcę go ranić. I ładnie przeprosiłam.

[dorusss90]

Napisane przez KroplaDeszczu

Miałam być domówka, ale nie wypaliło. Robimy sobie kolacje przy świecach. Tż wpada do ,mnie, będzie wolna chata. Najpierw zrobimy wspólnie tą kolację, zjemy ją i...pójdziemy "spać"

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------



Witam
Jesteś silna, wytrzymałaś 2 dni, dziś też się czymś zajmij i szybko zleci. A wieczorem zrób się na bóstwo (oczywiście bez przesady).

Właśnie zastanawiam się jak się ubrać jak ubiorę spódniczkę to będzie to jednoznaczne z tym że chce namiętnego wieczoru a TŻ mówił że ostatnio nie ma na to ochoty...więc jak myślicie?

[KroplaDeszczu]

Napisane przez mijjenka

Kropelko ... sssłodkich snów


a Tż by tylko siedzial przed TV. Kurczę macie pomysły żeby go wyciągnać z domku?Zimno jest wiem,ale ileż można siedzieć przed tv,kompem itp. Jak 50 latka się czuję... chyba się starzejemy

Dzięki

Ja mojego dziś chcę namówić na lepienie bałwana, albo krótki spacer. Zimą kisimy się w domu, mieszkamy na wsi, nawet nie ma gdzie wyjść.

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez dorusss90

Właśnie zastanawiam się jak się ubrać jak ubiorę spódniczkę to będzie to jednoznaczne z tym że chce namiętnego wieczoru a TŻ mówił że ostatnio nie ma na to ochoty...więc jak myślicie?

Załóż spódniczkę, ale dłuższą, do kolan albo opięte spodnie. W sumie jeżeli zdecyduje się zostać z Tobą ochota może powrócić.

[dorusss90]

Napisane przez KroplaDeszczu

Dzięki

Ja mojego dziś chcę namówić na lepienie bałwana, albo krótki spacer. Zimą kisimy się w domu, mieszkamy na wsi, nawet nie ma gdzie wyjść.

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------



Załóż spódniczkę, ale dłuższą, do kolan albo opięte spodnie. W sumie jeżeli zdecyduje się zostać z Tobą ochota może powrócić.

Myślę że w jego wypadku nie wróci tak szybko...jak na faceta jest bardzo wrażliwy i nie szybko zapomni o tym co się stało. Spróbuje zrobić jakąś romantyczną atmosferę jeśli tylko będzie chciał to może być fajnie

My też się kisimy w domu, oglądamy dużo filmów

[KroplaDeszczu]

Napisane przez dorusss90

Myślę że w jego wypadku nie wróci tak szybko...jak na faceta jest bardzo wrażliwy i nie szybko zapomni o tym co się stało. Spróbuje zrobić jakąś romantyczną atmosferę jeśli tylko będzie chciał to może być fajnie

My też się kisimy w domu, oglądamy dużo filmów

Więc nie naciskaj.

My też na każdym spotkaniu musimy zaliczyć co najmniej jeden film.

[dorusss90]

Napisane przez KroplaDeszczu

Więc nie naciskaj.

My też na każdym spotkaniu musimy zaliczyć co najmniej jeden film.

Ja ściągam zawsze jakieś nowości z neta. Ostatnio oglądaliśmy "Amerykańskie Ciacho" z Ashtonem Kutcherem Zboczony film :-P ale polecam

[mijjenka]

Tylko mnie już te filmy nudzą, ostatnio nawet zasnęłam. oł jess,,dobry pomysł wyciągnę go na lepienie bałwanka lub na sanki Ciekawe jakimi argumentami się obroni

A ja myślę dorus że powinnaś ubrać spódniczkę a co tam! Może nagle mu się zachce jak Cię zobaczy,ale radzę zachowywać się normalnie a nie jak kusicielka (książki psychologiczne + cosmopolitany hahaha).

[KroplaDeszczu]

Napisane przez mijjenka

Tylko mnie już te filmy nudzą, ostatnio nawet zasnęłam. oł jess,,dobry pomysł wyciągnę go na lepienie bałwanka lub na sanki Ciekawe jakimi argumentami się obroni

A ja myślę dorus że powinnaś ubrać spódniczkę a co tam! Może nagle mu się zachce jak Cię zobaczy,ale radzę zachowywać się normalnie a nie jak kusicielka (książki psychologiczne + cosmopolitany hahaha).

Oby odwilż nas nie dopadała, bo z bałwanka i sanek będą nici. A moje sanki się połamały i nie mam na czym zjeżdżać z górki

[dorusss90]

Napisane przez mijjenka

Tylko mnie już te filmy nudzą, ostatnio nawet zasnęłam. oł jess,,dobry pomysł wyciągnę go na lepienie bałwanka lub na sanki Ciekawe jakimi argumentami się obroni

A ja myślę dorus że powinnaś ubrać spódniczkę a co tam! Może nagle mu się zachce jak Cię zobaczy,ale radzę zachowywać się normalnie a nie jak kusicielka (książki psychologiczne + cosmopolitany hahaha).

Dobry pomysł, żeby normalnie niby taka obojętna, ale kusi wyglądem może go ruszy coś:P
a u mnie nie ma gdzie zjeżdzać ale śniegu na prawdę dużo więc bałwan albo bitwa na kulki jak najbardziej

[mijjenka]

Kropelko a ja mam 2 sanki , jak to się odmienia?:brzyda l:
Tylko jedne mają więcej lat niż ja no kiedyś to robili porządne rzeczy...


Nie ma bata. Wyciągam go na saneczki lub na lepienie bałwanka no a moze tarzanie się w śniegu?ostatni raz się tak wygłupialiśmy 4 lata temu...No kurczę starzejemy się.


Ps. Macie pomysły na prezenty świąteczne dla Tżtów? Stawiam na praktyczne, bo romantyczne itd. dajemy sobie bez okazji



Dorus można rzec,że obojętna,niedostępna a zarazem tak na wyciągniece ręki haaa .To może być wraaau

[KroplaDeszczu]

Napisane przez mijjenka

Kropelko a ja mam 2 sanki , jak to się odmienia?:brzyda l:
Tylko jedne mają więcej lat niż ja no kiedyś to robili porządne rzeczy...


Nie ma bata. Wyciągam go na saneczki lub na lepienie bałwanka no a moze tarzanie się w śniegu?ostatni raz się tak wygłupialiśmy 4 lata temu...No kurczę starzejemy się.


Ps. Macie pomysły na prezenty świąteczne dla Tżtów? Stawiam na praktyczne, bo romantyczne itd. dajemy sobie bez okazji



Dorus można rzec,że obojętna,niedostępna a zarazem tak na wyciągniece ręki haaa .To może być wraaau

Nam też się przyda powrót do dziecięcych lat.
Zawsze narzekałam, że zimno i nie chce mi się wychodzić, a teraz sama go wyciągnę z domu.Tarzanie się w śniegu..to jest to
Mój Tż wie, co dostanie na święta. Sam sobie wybrał fajną koszulkę, a ja dokupiłam mu skórzany pasek, bo kiedyś wspominał, że chciałby taki.

[dorusss90]

Napisane przez mijjenka

Kropelko a ja mam 2 sanki , jak to się odmienia?:brzyda l:
Tylko jedne mają więcej lat niż ja no kiedyś to robili porządne rzeczy...


Nie ma bata. Wyciągam go na saneczki lub na lepienie bałwanka no a moze tarzanie się w śniegu?ostatni raz się tak wygłupialiśmy 4 lata temu...No kurczę starzejemy się.


Ps. Macie pomysły na prezenty świąteczne dla Tżtów? Stawiam na praktyczne, bo romantyczne itd. dajemy sobie bez okazji



Dorus można rzec,że obojętna,niedostępna a zarazem tak na wyciągniece ręki haaa .To może być wraaau

Dwie pary sanek chyba
Też bym chciała prezenty bez okazji ja kupiłam swojemu czerwony sweterek jest śliczniusi

[KroplaDeszczu]

Napisane przez dorusss90

Dwie pary sanek chyba
Też bym chciała prezenty bez okazji ja kupiłam swojemu czerwony sweterek jest śliczniusi

Kiedyś często robiłam mojemu prezenty bez okazji, on się nie odwdzięczał, więc teraz ja też się nie produkuję.

[mijjenka]

Właśnie też sobie myślę nad paskiem, z tego co wiem to jego pasek ma już...wyrobioną dziurkę (bez skojarzeń drogie panie,dopiero jest 9 godzina)

Sweterek dostał na Mikołajaaa może kupie mu jeszcze szalik porządny,rękawiczki,czapk ę? Tak, takie prezenty są teraz na topie,oczywiście nie chodzi o modowe trendy, bo to mało go interesuje,tylko że za oknem zima. No a nie chcę przeciez żeby chorutki był co o tym myślicie? Tylko on w czapkach nie chodzi,więc nie wiem haa...a szalik to ma taki byle jaki, więc nie wiem czy trafię w jego gust.

[dorusss90]

Napisane przez mijjenka

Właśnie też sobie myślę nad paskiem, z tego co wiem to jego pasek ma już...wyrobioną dziurkę (bez skojarzeń drogie panie,dopiero jest 9 godzina)

Sweterek dostał na Mikołajaaa może kupie mu jeszcze szalik porządny,rękawiczki,czapk ę? Tak, takie prezenty są teraz na topie,oczywiście nie chodzi o modowe trendy, bo to mało go interesuje,tylko że za oknem zima. No a nie chcę przeciez żeby chorutki był co o tym myślicie? Tylko on w czapkach nie chodzi,więc nie wiem haa...a szalik to ma taki byle jaki, więc nie wiem czy trafię w jego gust.

Mój w ogóle w takich rzeczach nie chodzi, w czapce czasami, ostatnio mu mama kupiła szalika i rękawiczek nawet nie wiem czy ma Ale jak Twój TŻ chodzi w takich rzeczach to możesz mu kupić zestaw na zimę: szaliczek, czapeczka i rękawiczki jakieś stonowane kolorki.
Widziałam w H&M fajne zestawiki

[m a d e i r a]

Napisane przez KroplaDeszczu

Miałam być domówka, ale nie wypaliło. Robimy sobie kolacje przy świecach. Tż wpada do ,mnie, będzie wolna chata. Najpierw zrobimy wspólnie tą kolację, zjemy ją i...pójdziemy "spać"

Ja wczoraj dostałam propozycję, kolega organizuje sylwka w klubie, ale jakoś nie wiem.. nie jestem przekonana.
Z drugiej strony jeśli nie wyjdziemy z domu to ten wieczór nie bardzo będzie się odróżniał od innych spędzonych u mnie... Tak to chociaż potańczymy

[oh Mandy]

jejku dziewczyny, zazdroszczę wam, że macie pomysły na prezenty.
ja nie dość, że nic nie kupiłam jeszcze, to nawet nie wiem co mu kupić.

która z Was dzisiaj też sama spędza dzień?

[Koszkaa]

Widzę, że Was mało dzisiaj, czyżby porządki świąteczne?

Opowiadam co u mnie
Przyszedł wczoraj przed czasem chyba 10 min !! a taka byłam pewna, że się spóźni
Potem grzecznie dałam mu kolacje, bo wiedziałam, że głodny po treningu. Oczywiście nie spodziewał się rozmowy, ale zaczęłam wszystko tak jak mówiłam. Nie protestował. Co prawda nie dużo się odzywał, ale powiedziałam wszystko co miałam do powiedzenia. Dałam mu jego kodeks i zobaczymy co z tego będzie.
Myślę, że jeszcze w międzyczasie będę go musiała trochę upominać i mu wyjaśniać w trakcie, bo miałam wrażenie, że trochę za dużo tych rzeczy mu wczoraj powiedziałam jak na jego głowe Wydawał się bardzo skupiony, tak jakby nie wszystko mógł zrozumieć
Po rozmowie chyba 3 razy w ciągu 5 min mówił do mnie ,,kochanie". ,,nie dziękuję kochanie", ,,fajnie by było kochanie", ,,dobrze kochanie"
Potem włączyliśmy film, on po 10 min zasnął, bo nie spał całą noc, bo się uczył (był bardzo zmęczony, dlatego też nie wiem czy wszystko do niego dotarło co mówiłam). Obejrzałam film sama, bo mi się bardzo podobał
Potem go obudziłam, bo było już późno, a on mówi, żebym napisała smsa do jego mamy, że śpi u mnie
No kurde jak na drugi dzień jestem sama w domu to nie chce u mnie spać, a tutaj z piątku na sobotę, gdzie rodzice w domu to ten zostaje a przecież się tak krępuje Ja już nie rozumiem naprawdę
W nocy mnie tak fajnie przytulił, no było miło.
Teraz poszedł na trening. Chciałam się z nim umówić na później, ale oczywiście jeszcze nie znał swoich planów No ale staram się nie wkurzać, przecież od razu się nie zmieni, z resztą nie był w domu to może rzeczywiście nie wie czy ma naukę itp.
Ma się odezwać po treningu, zobaczymy. Póki co jest fajnie