Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie

[Sensuel]

Witam kochaniutkie

Widziałam,że pisałyście o karmieniu piersią.No więc i ja napiszę coś na ten temat.Karmiłam synka 3 tygodnie i wg mnie i tak dużo wytrzymałam.Dla jednych to komfort,a dla drugich to utrapienie.Dla mnie było to coś okropnego.
1.nawał w 2 dobie.Bolące piersi,gorące,pękające w szwach a dziecko nie chciało aż tyle jeść,bo niby ile takie maleństwo zmieścić może w brzuszku .Musiałam sama ręcznie opróżniać,bo laktatora nie miałam,a połozne nie pomagały w tej kwestii.

2.karmiłam średnio co 3h i jak miałam coś do załatwienia na mieście to biegiem do domu,bo cycki mi w szwach pękały,bolały itp.masakra.

3.czasami bywało tak,że synek domagał się karmienia częściej niż co 3h,a ja np.musiałam coś zrobić i wtedy lipa.Bo niby jak?Z dzieckiem przy cycku się nie da,a odstawić też nie można bo się pruje od razu,że chce jeść

4.Nie zauważyłam,aby moje dziecko na butelce chowane było mniej odporne od tych na piersi.Wręcz przeciwnie.Mój synek nie chorował nic a nic do ok 2 lat.Może raz miał katar i zapalenie oskrzeli z mojej winy ,ale nic poza tym.

5.Na butelce przesypiał całą noc,a na piersi no niestety...co 3h pobudka na papu.

Mogłabym tak wymieniać i wymieniać.Ja wiem co to karmienie piersią i wiem co to karmienie butelką.Znam plusy i minusy i jak dla mnie to pierś wcale nie była wygodą.

No ale człowiek się zmienia i spróbuję jeszcze raz karmić mojego drugiego synka piersią.Butelki w razie czego mam i herbatkę i tak będę po 2 tygodniu podawała,aby poczuł co to smoczek.Żeby w razie czego ktoś inny oprócz mnie mógł go nakarmić.
Zobaczymy co z tego wyjdzie tym razem.Jak będzie mi znowu nie odpowiadało to zrobię to samo.Ale może będzie inaczej
To tyle w kwestii mojego doświadczenia z dzieckiem,piersią a butelką

Jednak decyzja należy do mamy.Jak któraś nie chce to nie ma co na siłę uszczęśliwiać,takie jest moje zdanie


lila...trzymam kciuki za jutro.Wszystko będzie dobrze,zobaczysz.Trochę zazdroszczę,że już będziesz PO.

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez aldii

Wyglada na to, ze tylko na polnocy maja takie cisnienie na karmienie naturalne

Zgadzam się z Tobą Aldii.Parcie na karmienie piersią jest duże w naszym województwie

[BubiGirl]

Przedświąteczne cześć mamuśki....my zaraz jedziemy na zakupy, aż się boję co zastaniemy w supermarketach, no ale musimy jechać, bo nie będziemy mieli kiedy....dzisiaj po raz pierwszy od dłuższego czasu się wyspałam w końcu......
Uważajcie na siebie z tymi porządkami świątecznymi żebyscie się nie przepracowały

[Malga19]

WItajcie

Ja dzis w nocy nie moglam spac...ehhe

a tak to wmaire sie czuje...
tylko ten mroz na polku dobija....

[mamaidy]

Lila ja też o Tobie myślę i . Już jutro rano zobaczysz synka. Jeśli można mieć aparat to koniecznie zróbcie jakieś zdjęcia po porodzie. Nie wiem czy można przy cesarce, ale jak rodziłam sn to mamy nawet filmik nagrany i potem zdjęcia od razu po. Niesamowita pamiątka Pewnie się boisz? Bo ja to bardzo, ale wszystko potem rekompensuje zobaczenie maleństwa. Dla mnie to była najpiękniejsza chwila w życiu Dawaj potem znać co i jak?

Kocurazab rozumiem Cię z tymi robotnikami, bo od roku budujemy dom Trzymam kciuki żeby gładko poszło

Zebcia dzięki za info o Filce

[kamyil]

witam niedzielnie
znów napisałyście tyle że nie jestem w stanie Was nadrobić

nie pamiętam czy pisałam - ale wyniki z krzywej cukrowej bardzo dobre i o diabetologu mogę zapomnieć do kolejnej ciąży ogólnie czuję się lepiej i jakaś dobra energia we mnie wstąpiła (chyba mróz i śnieg tak dobrze mnie nastrajają - tak mogłoby już zostać do końca lutego )

wczoraj zabrałam się za porządki - a dziś mam takie zakwasy w nogach jakbym była po całonocnej imprezie

po świętach jadę na ostatnie wyprawkowe zakupy dla dzidziusia - jak czegoś nie dostanę albo będzie b. drogie to sobie z allegro resztę zamówię, a po nowym roku chyba wreszcie zamówię wózek

muszę też kupić szpitalną wyprawkę dla siebie

no i w końcu pojechać do znajomych po wór ciuszków po ich córeczkach i siostrzeńcu i dokupić to co jeszcze będzie małej potrzebne bo czasem będę jechać do szpitala wcześniej niż tp i się okaże że jeszcze jestem w proszku z wszystkim

miłej niedzieli dziewczynki i kciuki dla lili i jej kruszynki na jutro

[aldii]

Patinka tez tak mam, to raczej normalne na tym etapie
Majkela thx i za wizyte u tesciow

[addicted to wizaz]

Ja też witam niedzielnie

Dzięki wszystkim za komplemenciki - jak wkleiłam to zdjęcie to sama sie zdziwiłam, że prawie wcale nie widać na nim brzuchacza. Ale wierzcie mi, ciężko mi już zapiąć tą kurtkę na brzuszku, no i kieszenie się "rozeszły" na boki.
A chociaż się na początku zapierałam, że jako ciężarówka nie będę ciągnęła sanek, to jednak stwierdzam, że wcale nie było ciężko

ula - no to sobie pospałaś
Ale najważniejsze, że imprezka była udana
pysia my choineczkę ubieraliśmy dzisiaj, na szczeście nasz krasnal już starszy to nawet mi pomógł, ale we wcześniejszych to rzeczywiście nie dość że ubieranie choinki, to jeszcze pilnowanie malucha, żeby czegoś nie zmajstrował, albo sobie krzywdy nie zrobił
aldii - kuruj sie bidulko, bo szkoda by było na święta być przeziębionym. Ja już się wcześniej śmiałam, że ze mnie to jakiś terminator, bo mimo że mały chorował już 3 razy i teraz też ma katarzysko to ja sie nie dałam zarazić. A może w moim przypadku to maleństwo w brzuszku mnie chroni
mamaidy - pewnie dopiero w przyszłym roku pośmigasz na saneczkach i to już z dwoma bąblami

Napisane przez lila12

Witajcie Moje Drogie Mamusie
Tak, dziś ostatni dzień z Dzidzią w brzuszku..... ależ mam przemyślenia: masakra. Emocje, entuzjazm, za chwilę lęk, czy sobie poradzę, że zmieni się całe moje życie..... czy aby jestem przygotowana, czy wszystko mam, czy wszystko pójdzie dobrze.....

Czyli standardzik Nie martw się będzie dobrze, na pewno będą chwile zwątpienia i zniechęcenia, ale też mnóstwo radości i satysfakcji.
I koniecznie pamiętaj o fotce, bo to już ostatni dzień w dwupaku
zebra - dzięki za info o filce
filka - pomyślnego powrotu do domku i spędzenia w nim świąt

Napisane przez Sensuel

5.Na butelce przesypiał całą noc,a na piersi no niestety...co 3h pobudka na papu.

No właśnie to było najgorsze w karmieniu piersią jak dla mnie. Ale ponoć są dzieci, które przesypiają dużo dłużej.
Zresztą dziś odwiedzi nas taka malutka, którą lekarze kazali mamuśce
budzić w nocy na karmienie, bo na początku za mało przybierała na wadze.

Napisane przez BubiGirl

Przedświąteczne cześć mamuśki....my zaraz jedziemy na zakupy, aż się boję co zastaniemy w supermarketach, no ale musimy jechać, bo nie będziemy mieli kiedy....dzisiaj po raz pierwszy od dłuższego czasu się wyspałam w końcu......
Uważajcie na siebie z tymi porządkami świątecznymi żebyscie się nie przepracowały

My wybieramy się jutro, co prawda do Selgrosa gdzie wstęp jest na karty, ale myślę że i tak może być spory ruch. Ale i tak nie będzie tak wielki jak w innych supermarketach.

Na razie sie żegnam, bo za godzinkę powinni zajrzeć do nas (a w zasadzie do Michasia) goście, więc muszę jeszcze co nieco ogarnąć w domku.

[castilia]

Hej dziewczynki!

Lila - kurcze z jednej strony trochę Ci zazdroszczę, że już jutro dzidziuś będzie z Tobą z drugiej zaczynam mieć taki mały lęk przed tym wszystkim bo w sumie nie wiem czego mogę się spodziewać
Tak czy owak napewno sobie poradzisz i będziesz wspaniałą mamą, napewno jesteś fantastycznie przygotowana a my będziemy trzymać kciuki żeby wszystko poszło zgodnie z Twoimi oczekiwaniami

Madzik - nom trzeba trochę czekać to fakt, ale ona jest taka zarobiona, że mówi, że w Święta będzie siedzieć przed kompem i obrabiać zdjęcia zamiast się poddać świątecznemu lenistwu. Ma okropnie dużo zleceń i ledwo w sumie znalazła dla mnie termin. Tak czy owak pamiątka będzie super

Mnie dzisiaj jakoś trochę słabo i żolądek mnie boli Mamy z mamą dzisiaj zacząć porządki a mnie tak średnio się dzisiaj chce, no ale obiecałam, że jej pomogę to wezmę się za jakieś lekkie prace typu ścieranie kurzy.

[aldii]

Sensuel
Mamaidy tez bardzo bym chciala miec nagrany filmik z momentem jak wyciagaja Lu z brzuszka i zdjecia zaraz po, ale nie iwem czy uda mi sie to jakos zalatwic przy cc
Kamyil
Addicted

Dziewczyny a Wy zabieracie do szpitala sprzet typu kamera, aparat ?? Troche sie boje, ze mi ktos ukradnie....No ale z drugiej strony chce miec nagrana pierwsza (kranowa) kapiel Lu, pierwsze karmienie cycem, przewijanie itd........

[brzoskwinia82]

Ja pakuję aparat tylko kto te zdjęcia będzie trzaskał?
Ciekawe co tam u Sweet

[lila12]

Dziewczyny, jesteście kochane
Dziękuję Wam za wsparcie - na razie sie trzymam - pochłonęły mnie porządki domowe ale wieczorem nie wiem, jak będzie.

[malinka118]

Napisane przez aldii

Dziewczyny a Wy zabieracie do szpitala sprzet typu kamera, aparat ?? Troche sie boje, ze mi ktos ukradnie....No ale z drugiej strony chce miec nagrana pierwsza (kranowa) kapiel Lu, pierwsze karmienie cycem, przewijanie itd........

Tż miał aparat i mamy zdjęcia od momentu położenia Olafka na brzuchu, poprzez przecinanie pępowiny przez tż. Filmu jak mała wychodzi nie chcę - liczę na poród SN. Jak tż pójdzie o domu to będzie aparat brał.

[mamaidy]

Aldii weź na wszelki wypadek. Jeśli nie da rady żeby mąż był przy cc- u nas może w jednym szpitalu, to może poprosicie jakąś położną żeby zrobiła. Spróbować można Ja teraz przy cc też chcę pokombinować. Przynajmniej może dziecko jak już wyjmą to pozwolą zrobić zdjęcia.

Malinka ja mam nagrane od strony głowy jak córcię wyjmują, dają mi ją na brzuch i mąż przecina pępowinę. Potem zdjęcia. Jak dla mnie ten filmik jest super, można go nawet pokazywać koleżankom Prznajmniej ja się tam nie wstydzę, pomimo, że widać goły brzuch i chyba pierś. Moja córeczka uwielbia jak jej to pokazuję

Lila coś nie wróżę Ci dużo snu tej nocy Życzę oczywiście, ale adrenalina robi swoje

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Mój mąż to się nie trzaskał w ogóle. Wszedł do sali i nagrywał małą po porodzie, no cudne filmiki, aż go wyrzucili Ale pamiątka jest. Liczę znowu na jego "niestosowne" zachowanie

[ula 87]

Napisane przez lila12

Witajcie Moje Drogie Mamusie
Tak, dziś ostatni dzień z Dzidzią w brzuszku..... ależ mam przemyślenia: masakra. Emocje, entuzjazm, za chwilę lęk, czy sobie poradzę, że zmieni się całe moje życie..... czy aby jestem przygotowana, czy wszystko mam, czy wszystko pójdzie dobrze.....

na pewno sobie poradzisz, przecież jesteśmy stworzone do macierzyńswa
zazdroszczę ci , już jutro będziesz miała maluszka na rękach
trzymam kciuki żeby posżło wszystko gładko

Napisane przez zebra666

Mam wieści od Filki: Jest w szpitalu, bo ciśnienie skakało jej na 156 ale w poniedziałek ją prawdopodobnie już wypuszczą do domku. Tylko brzuch ja boli, była 2 godziny na porodówce nawet ale skurczy nie ma. Pozdrawia nas

coś czułam że coś się stało
dziekuję za info
no to czekamy na Filkę




a ja po nocy taka niewyspana , że zaraz pójdę pod kołderkę

[Agape007]

Napisane przez mamaidy

Bardzo chce się pić. Nie tylko mnie, bo moje koleżanki i siostra też tak miały

Popieram... Baaardzo chce się pic jak sie karmi....

Napisane przez celka2000

I tak walczylam z plaskimi brodawkami

I co wygrałas z płaskimi brodawkami? Bo ja mam własnie taki problem z jedną brodawką. Kupiłam sobie osłonki na piersi i to pomaga Oli ssac, ale czytałam, że niezbyt dobrze karmic przez te osłonki.

Napisane przez zebra666

Mam wieści od Filki: Jest w szpitalu, bo ciśnienie skakało jej na 156 ale w poniedziałek ją prawdopodobnie już wypuszczą do domku. Tylko brzuch ja boli, była 2 godziny na porodówce nawet ale skurczy nie ma. Pozdrawia nas

Ja tez skurczy nie miałam... Tylko ból w podbrzuszu
I co, urodziłam....

Napisane przez patinka_

poza tym od 3 dni boli mnie spojenie łonowe jak się np. przewracam na łóżku..i brzuch mi twardnieje:/wczoraj miałam twardy od wieczora i tak pół nocy+ czasami bóle miesiączkowe zwariować można..wizyta u gin w poniedziałek po świętach...

Ja tam przygotowywałabym się mentalnie na rychły poród

Napisane przez addicted to wizaz

Zresztą dziś odwiedzi nas taka malutka, którą lekarze kazali mamuśce
budzić w nocy na karmienie, bo na początku za mało przybierała na wadze.

No własnie ja tak miałam na początku, że musiałam wybudzac Olę na karmienie.
******************
A ja tak codziennie spoglądam na listę czy jakies mamuśki "się dopisały"..

[malinka118]

Agape poprosimy o nowe zdjęcia Twojej królewny

[Kancia]

heloł laski

FIlka to i tak pewnie niedługo urodzisz

Agape jak tam Ola no i jak się odnajdujesz w nowej roli ?


ja muszę na wizycie u gina poprosić o Dopegyt na cisnienie bo w sumie mam górną granicę 140/90 ale boję sie zeby nie było tak jak przy pierwszym porodzie
Chociaz to moje normalne ciśnienie to wolę sie zabezpieczyc
u gina jak mi mierzą to niby zawsze mam 110/70 a w domu 140/90
Tomasz dzis leniwy jak co niedziele

Addicted faktycznie zero brzucha na tej focie

[patinka_]

Napisane przez Agape007

Ja tam przygotowywałabym się mentalnie na rychły poród

nie strasz-bo ja torby nie mam spakowanej ani nic

[strippi]

Napisane przez gosbaj

ja mam termin na 28.01, a ty??
no ja bylam na zwiedzaniu ale to dlatego ze chodzilam na SR i prowadzila ja polozna ktora na Bema pracuje i z nia sie umawialo i przychodzilo. Mam do niej numer, moge ci na Privie wyslac to do niej zadzwonisz (powiesz np ze masz numer z przychodni - bo ja tam dostalam). Jak chcesz.....

Ogolnie jest tam bardzo ladnie, czysto, po remoncie swiezo. Polozne sympatyczne, zwiedzalismy porodowke, nawet sie na lozko porodowe kladlam i ona mi pozycje pokazywala

ja mam wg OM na 31.01 więc możliwe, że się spotkamy
a wg USG z 13-14tc na 20.01.

możesz podać mi na priv ten numer...
ja niestety nie chodziłam do szkoły rodzenia i bardzo żałuję

[Sensuel]

Napisane przez Kancia

...ja muszę na wizycie u gina poprosić o Dopegyt na cisnienie bo w sumie mam górną granicę 140/90 ale boję sie zeby nie było tak jak przy pierwszym porodzie
Chociaz to moje normalne ciśnienie to wolę sie zabezpieczyc
u gina jak mi mierzą to niby zawsze mam 110/70 a w domu 140/90

Ja też brałam dopegyt i jakoś mialam wrażenie że mi nie pomaga,bo ciśnienie miałam wiecznie takie samo czy za wysokie.Dawki zwiększane,a ciśnienie nic

[Kancia]

tez brałam poprzednio i tez nie pomagał ale lepsze to niz nic może chociaz nie dopuści do zwiększenia się cisnienia bo zbic to wiem, ze nie zbije

[syla2311]

Hej mamuski

Aldii kuruj sie - duzo zdrowka
Lili - 3mam kciuki za szczesliwe rozwiazanie - trzeba byc obrej mysli
Czytalam o karmieniu piersia, ale sie rozpisalyscie na ten temat hohoho, ja tez uwazam, ze kazda kobieta(mama) ma prawo sama podjac decyzje jak chce karmic. ja jak narazie nastawiam sie na piers ale co bedzie to sie okarze. Nawet jakos na poczatku ciazy mialam taki sen, ze niunia sie urodzila i karmilam ja piersia i o dziwo czulam wszystko w tym snie - wstalam taka szczesliwa

A u mnie juz swiata moga byc;
Posprzatane, choineczka ubrana miala byc w ym roku mala, a z tego co stwierdzilismy z tzem to jest najwiekszy ze wszystkich jakie do tej pory mielismy, wszystko gotowe
Od juterka biore sie pomalutku za przygotowanie mies w marynacie do pieczenia itd
3majcie sie cieplutko,

A ostatnio tak siedzimy sobie z tzem a on ni z gruszki ni z pietruszki zlapal mnie za reke i mowi - PIEKNA JESTES - ajj ten moj slodziak, az sie na serduchu fajnie robi, bo czlowiek wie ze tu i tu troche kg wiecej a tu takie slowa hmmm

[celka2000]

Napisane przez Agape007

I co wygrałas z płaskimi brodawkami? Bo ja mam własnie taki problem z jedną brodawką. Kupiłam sobie osłonki na piersi i to pomaga Oli ssac, ale czytałam, że niezbyt dobrze karmic przez te osłonki.
..

tak Udalo sie, ale po wielkiej wojnie. Moje brodawki byly wrecz wklesle a nie plaskie. A ze mialam duzo pokarmu tym trudniej bylo je chwycic przez mlodego (a cierpliwym dzieckiem to on nie byl).
Walka polegala na tym, ze mimo wszystko przystawialam do cyca. Najpierw korzystalam z oslonek (ciezko sie w nich karmilo), jak mlody byl glodny i nie chcial chwycic to podawalam troche mleka w kubeczku. Odciagalam troche przed karmieniem, zeby piers nie byla przepelniona, bo bylo jeszcze trudniej. Oczywiscie brodawki mi popekaly okropnie, ale zaciskalam zeby i karmilam. Nie mozna wowczas wlaczac smoczka i butelki bo wtedy dziecko juz w ogole odrzuci piers, z ktorej nie jest w stanie jesc. W pewnym momencie po prostu przestaje sie korzystac z oslonek i dziecko chwyta. A jak juz sie troche karmi - to brodawki sie same formuja i juz takie zostaja.
Jesli masz jedna brodawke plaska, to proponuje przystawiac Ole najpierw do cyca z lepsza brodawka, zeby zaspokoic pierwszy glod (kiedy dziecko jest glodne to ma mniej cierpliwosci) i za chwilke szybko przestawic na druga piers. A im czesciej bedzie sie udawac jesc z tej piersi, tym szybciej brodawka sie uformuje.
A jesli nie jest w stanie w ogole chwycic na poczatku karmienia tej plaskiej brodawki, to najpierw karmic z oslonka i za chwile sprobowac ja sciagnac (pod ta oslonka tez sie brodawka troche formuje). Mozesz tez kupic sobie takie oslonki plastikowe, w ktorych sie chodzi na codzien (pod biustonoszem), ktore maja za zadanie formowac brodawke.
I na pewno - lepiej karmic w oslonce - niz w ogole zaprzestac karmienia ta piersia. A jesli Ola z jednej piersi ssie ladnie, to na pewno sie nauczy z czasem z tej drugiej tez (zrszta z kazdym dniem dziecko coraz efektywniej i intensywniej ssie i lepiej sobie radzi).

[zebra666]

Napisane przez brzoskwinia82

Ja pakuję aparat tylko kto te zdjęcia będzie trzaskał?
Ciekawe co tam u Sweet

Z tego co wiem to ma małego juz cały czas ze sobą w pokoju

Agapee super Cię widziećJak tam malutka

[xmila]

Napisane przez celka2000

Tam gdzie ja rodzilam, dzieciaczkom polozne wsadzaly do tego wozeczka (tzw lozeczka na kolkach) butelki z mlekiem. Po cc nikt nawet mnie nie pytal, czy jestem w stanie lub czy chcialabym nakarmic mlodego. Po prostu jak juz wstalam, maz mi go przywiozl i byla tam ta butelka z jego mlekiem. Jak byla pusta, polozne wkladaly nowa. Po pewnym czasie jednak kazaly karmic naturalnie (ale nacisku nie bylo).
A jak mlody lezal pod lampami to sama sie domagalam, zeby mu nikt nie dawal sztucznego mleka bo ja mialam nawal. To wowczas kazaly sciagac i podawaly moje mleko.

Celka, tak przy okazji gdzie rodziłaś? Ja muszę się w końcu zdecydować i jakoś mi nie idzie...

Napisane przez brzoskwinia82

Ja spakowałam jedną paczkę podkładów i jedną wodę małą i jedną 1,5 litrową - a resztę tż doniesie, bo nie będę tego tachać. I tak nie zmieściłam laktatora, to też jak będzie trzeba to dowiezie, a torba wcale nie najmniejsza, tzn. taka nie za duża i nie za mała, ale upchana na styk i jeszcze muszę kilka drobnostek wcisnąć, chociaż nie wiem gdzie ???

Ja torbę spakuję po nowym roku Doszłam do wniosku, że i tak nie wezmę wszystkiego na raz, no bo chociażby ta woda mineralna. Tak jak pisałyście przy karmieniu pije się bardzo dużo, a zgrzewki sama nie dotargam Więc nawet jak nie będzie odwiedzin, tż dostanie misję dostarczenia zaopatrzenia.

Napisane przez Kancia

dla mnie to jest nie do pomyślenia może dlatego bo wiem jak sama się namęczyłam i jaką nerwice miałam przez to cholerne karmienie piersią Nie mogłabym patrzeć jak moje dziecko wyje z głodu. To jest jakaś masakra. Ja miałam mleko ale za mało, nawet 24 godzinne ssanie cycka nic nie pomagało Nie poszłabym teraz do takiego szpitala mając takie doświadczenie. Zresztą uważam, ze nikt nie ma prawa decydować za matke jak ona chce karmić nawet z czysto psychologicznych powodów.

edit: wracając do karmienia piersią później z takich zachowań biora się depresje i cholera wie co jeszcze bo kobiety myslą, ze sa złymi matkami bo nie karmią piersią

Podpisuję się pod tym obiema łapkami


Addicted rzeczywiście jakbyś w ciąży nie była Świetnie wyglądasz.

Lila baaardzo mocne Jutro o tej porze będziesz miała cc za sobą i maluszka u boku, super

Aldii - zdrowiej

Filka

Widać, że przygotowania świąteczne pełną parą, bo nie trzeba nadrabiać 5 stron Ja się zarzekałam, że nic nie będę robić, ale to se ne da Więc wyszorowałam jedną łazienkę i zrobiłam porządki w części kuchennych szafek. Chyba jeszcze poprasuję, bo jutro rano jedziemy do gina i przy okazji chcę załatwić parę spraw. No i zakupy świąteczne zrobić.

Miłego wieczorku

[Sensuel]

Co to płaskich brodawek to widziałam taki sprzęcik co pomaga je wyciągnąć do (w miarę) normalnej wielkości aby dziecko mogło swobodnie chwytać,ale nie wiem jak się nazywa.Jak poszukam to napisze,ale na pewno to nie jest ta osłonka.Z tego co wiem to one służą do osłony brodawek przed poranieniem,a nie do wyciągania brodawek
Mnie było ciężko w ty karmić,a poza tym mój synek nie chciał tego do buzi brać w ogóle.
Na szczęście ja nie mam problemu z brodawkami

[pysiamn]

Hey lachony

Walczyłam kilka godzin z netem....i kompem...router nam się zawiesił

Napisane przez lila12

Witajcie Moje Drogie Mamusie
Aldii , Zebra dziękuję za pamięć
Tak, dziś ostatni dzień z Dzidzią w brzuszku..... ależ mam przemyślenia: masakra. Emocje, entuzjazm, za chwilę lęk, czy sobie poradzę, że zmieni się całe moje życie..... czy aby jestem przygotowana, czy wszystko mam, czy wszystko pójdzie dobrze.....

Lila będzie dobrze

Napisane przez Sensuel

Mogłabym tak wymieniać i wymieniać.Ja wiem co to karmienie piersią i wiem co to karmienie butelką.Znam plusy i minusy i jak dla mnie to pierś wcale nie była wygodą.

No ale człowiek się zmienia i spróbuję jeszcze raz karmić mojego drugiego synka piersią.Butelki w razie czego mam i herbatkę i tak będę po 2 tygodniu podawała,aby poczuł co to smoczek.Żeby w razie czego ktoś inny oprócz mnie mógł go nakarmić.
Zobaczymy co z tego wyjdzie tym razem.Jak będzie mi znowu nie odpowiadało to zrobię to samo.Ale może będzie inaczej
To tyle w kwestii mojego doświadczenia z dzieckiem,piersią a butelką

Jednak decyzja należy do mamy.Jak któraś nie chce to nie ma co na siłę uszczęśliwiać,takie jest moje zdanie

Ja karmiłam podobnie tyle co Ty potem niestety nie moglam z przyczyn farmakologicznych...nad czym ubolewam zgadzam się z Tobą w wielu kwestiach....

I to prawda że dziecko mąrdze karmione butelką i dobrym mlekiem rozwija się tak samo dobrze jak na piersi....choruje też mam obserwacje że chyba nawet mniej niż inne dzieci...ale moze to przypadek

nie mniej każdy sam musi zdecydować

Ja bardzo chciałam ....a niestety los zdecydował inaczej.....teraz też się nie nastawiam.....ale mimo tych niedogodnień i przeciwności...o których napisalaś....znam to ...to jednak tym razem też pragne karmić piersią

Napisane przez aldii

Dziewczyny a Wy zabieracie do szpitala sprzet typu kamera, aparat ?? Troche sie boje, ze mi ktos ukradnie....No ale z drugiej strony chce miec nagrana pierwsza (kranowa) kapiel Lu, pierwsze karmienie cycem, przewijanie itd........

Ja poprzednio z Kubą robiłam sama swym telefonem i filmiki i fotki Mam je do dziś

A z aparatem mąż przyjechał i na odwiedzinach jeszcze docykal....

Ale to fakt że trzeba mieć dobry telefon

Napisane przez Kancia

ja muszę na wizycie u gina poprosić o Dopegyt na cisnienie bo w sumie mam górną granicę 140/90 ale boję sie zeby nie było tak jak przy pierwszym porodzie

No to koniecznie musisz skonsultowac mi też czasem skacze...do tej górnej granicy

PS. Kanciu to już ustaliliscie bankowo że będzie Tomasz ?

************************* ********

A ja dziś na obiadek miałam serek zapiekany z ananasem
Do tego soroweczka i pieczone ziemniaczki mniammmmm

Pychaaaaaaaaaa

[Sensuel]

Pysiamn....obiadek pierwsza klasa .A co to za ser??

[pysiamn]

Napisane przez Sensuel

Pysiamn....obiadek pierwsza klasa .A co to za ser??

To camembert w panierce
Do tego jeszcze żórawinka by była SUPER ale nie mielismy

[addicted to wizaz]

aldii - ja wezmę mały aparat i będę go miała ze sobą - tż stwierdził, że zgra najpierw wszystkie zdjęcia i włoży tam mniejszą kartę pamięcie tak na wszelki wypadek gdyby aparat miał zmienić właściciela. Tż pewnie będzie miał ten większy aparat i kamerkę, a potem zabierze je do domu

Za pierwszym razem torbę z rzeczami zostawiliśmy w samochodzie i poszliśmy na IP. Tam zapytali tż czy będzie przy porodzie i jak potwierdził, to kazali mu szybko zakładać fartuch. Jak zapytał czy zdąży jeszcze pójść do samochodu po aparat i kamerę, to powiedzieli że nie ma już na to czasu, bo miałam 8 cm rozwarcia i musieliśmy szybko iść na porodówkę. Tak więc pierwsze zdjęcie Michasia mamy z wagi - mały wrzaskun wyglądał dość okropnie, ale to i tak pierwsze zdjęcie.

Napisane przez lila12

Dziewczyny, jesteście kochane
Dziękuję Wam za wsparcie - na razie sie trzymam - pochłonęły mnie porządki domowe ale wieczorem nie wiem, jak będzie.

Pewnie będzie noc pełna wrażeń, może włącz sobie jakąś komedię albo romansidło dla odstresowania.

Napisane przez mamaidy

Mój mąż to się nie trzaskał w ogóle. Wszedł do sali i nagrywał małą po porodzie, no cudne filmiki, aż go wyrzucili Ale pamiątka jest. Liczę znowu na jego "niestosowne" zachowanie

Napisane przez malinka118

Agape poprosimy o nowe zdjęcia Twojej królewny

Przyłączam się do prośby

Napisane przez syla2311

A ostatnio tak siedzimy sobie z tzem a on ni z gruszki ni z pietruszki zlapal mnie za reke i mowi - PIEKNA JESTES - ajj ten moj slodziak, az sie na serduchu fajnie robi, bo czlowiek wie ze tu i tu troche kg wiecej a tu takie slowa hmmm

to milusio z jego strony

Napisane przez pysiamn

A ja dziś na obiadek miałam serek zapiekany z ananasem
Do tego soroweczka i pieczone ziemniaczki mniammmmm

Pychaaaaaaaaaa

Dobrze, że już jestem po obiedzie, bo bym monitor wciągnęła. Przy okazji poproszę o przepisik, bo ananasa w puszkach ci u mnie dostatek

**************
My już po wizycie gości. Półroczna Matylda fajniusia, tylko troszkę pomarudziła, a tak to była bardzo grzeczna. I należy do tych dzieci, co tylko raz w nocy budzą się na karmienie - ja też takie chcę.
A teraz tż składa z Michasiem klocki Lego - ciężarówkę policji i chyba im trochę pomogę