"I koszule Ci prać albo okna Ci myć..." - X jubileuszowe poczynania zazdrośnic :)

[Grapefrutka]

Napisane przez Hajja Hawwa

A ja tą:
http://www.youtube.com/watch?v=LsHDdawSjLU&feature=fvw

ja nie lubię Mariah Carey bo mnie strasznie drażni jej głos piosenka była by naprawdę fajna gdyby nie ona śpiewała

[Hajja Hawwa]

Napisane przez OlkaR

A ja jestem dzisiaj zła
Bo... moja siostra siedzi od wtorku w domu a rodzice dalej traktują ją jak gościa. Wczoraj po obiedzie, mama powiedziała "posprzątajcie ze stołu" więc siora się ulotniła i musiałam sprzątać ja. Potem mama wychodziła do kościoła, a mi kazała posprzątać w kochni... No ok, nic mi się przecież nie stanie a we dwie tego nie będziemy robić. Ale później... Mama mówi "pozmywaj jutro podłogę najlepiej w całym domu, ale najpierw odkurz, umyj u siebie okna chociaż od wewnętrznej strony, odśnieź chodnik, umyj meble w kuchni.... aha, zrób obiad".
To przepraszam bardzo ale to chyba przesada prawda? Jest nas dwie, więc chyba mogła mama jakoś rozdzielić te prace a nie wszystko na mnie. Spytałam się siostry co woli- czy odkurzać czy zmywać to stwierdziła ze ona nie ma czasu bo idzie do miasta. I 2h siedziała w łazience i się piękniła, teraz dopiero wyszła i jeszcze bezczelnie pyta "zostajesz w domu czy będziesz gdzieś wychodziła?". No cholera jasna! Czemu ona jest takim nierobem?

To powiedz Mamie o swoich odczuciach.

[Antii89]

Napisane przez OlkaR

Motylku do tego nie trzeba być psychologiem ja po prostu wiem jakbym się czuła jakby mi ktoś zabrał zabawkę

A ja jestem dzisiaj zła
Bo... moja siostra siedzi od wtorku w domu a rodzice dalej traktują ją jak gościa. Wczoraj po obiedzie, mama powiedziała "posprzątajcie ze stołu" więc siora się ulotniła i musiałam sprzątać ja. Potem mama wychodziła do kościoła, a mi kazała posprzątać w kochni... No ok, nic mi się przecież nie stanie a we dwie tego nie będziemy robić. Ale później... Mama mówi "pozmywaj jutro podłogę najlepiej w całym domu, ale najpierw odkurz, umyj u siebie okna chociaż od wewnętrznej strony, odśnieź chodnik, umyj meble w kuchni.... aha, zrób obiad".
To przepraszam bardzo ale to chyba przesada prawda? Jest nas dwie, więc chyba mogła mama jakoś rozdzielić te prace a nie wszystko na mnie. Spytałam się siostry co woli- czy odkurzać czy zmywać to stwierdziła ze ona nie ma czasu bo idzie do miasta. I 2h siedziała w łazience i się piękniła, teraz dopiero wyszła i jeszcze bezczelnie pyta "zostajesz w domu czy będziesz gdzieś wychodziła?". No cholera jasna! Czemu ona jest takim nierobem?

No, a próbowałaś z mamą/z nią pogadać, żeby się wzięła do roboty? No bo bez przesady, że ty masz sprzątać, a ona leżeć i pachnieć. Jak się podzielicie obowiązkami to szybko pójdzie i obie będziecie miały czas dla siebie.

Napisane przez Hajja Hawwa

Co kupiłaś?

Dla taty portfel, a dla mamy zabieg w salonie kosmetycznym.

[P-o-n-y]

a ja od "mam-nadzieje-przyszlej-tesciowej" dostane na prezent portfelik taki malutki :P sama przyznala, ze nie miala pomyslu szczerze mowiac... nie wiem, co z nim zrobie, pewnie dam rodzicom, bo ja w portfelu wszystkie dokumenty nosze i raczej nie przekladam nic... eh.

[Choji]

kurczę, chciałam dać tu jakąś adekwatna ikonkę do Kawuszki i lipa. nie ma łopaty. A po drugie Kawka, pozwoliłyśmy Ci mieć jakiegoś doła, hę? samowolkę się uprawia? Czekaj no Ty, pojawisz się na wątku to ...

[Hajja Hawwa]

A gdzie świąteczna reklama Coca-coli?

[Choji]

Ja od "teściowej"nie spodziewam się niczego. Nawet zaproszenia na święta. Przez 4 lata co jestem z Tż jakoś nie przypominam sobie jakiegokolwiek zaproszenia na święta (czy to Bożego Narodzenia, czy Wielkanoc)-no może raz zaprosiła. Nawet życzeń urodzinowych nigdy nie dostałam. Więc nie będę mieć problemu z ew. udawaniem że prezent mi się podoba.

[OlkaR]

Z mamą rozmawiam zawsze, bo co rok powtarza się taka sytuacja że ja mam zapierdzielać a Ania sobie chodzi na zakupy i kawusię do rodziców do pracy. Ale mama stwierdziła "wiesz jaka ona jest, zaraz zacznie pokazywać fochy i się zbierać jakby chciała a nie mogła". No to jest fakt, ale że tak brzydko powiem- co mnie to obchodzi? To że Anka się czuje jak gość (kiedyś jak tato ją prosił żeby drewno do kominka przyniosła to powiedziała "no chyba żartujesz, ja tu w gości przyjechałam a nie do roboty") to nie znaczy że każdy ma się z nią obchodzić jak z jajkiem. Nie chce nic robić- niech nie przyjeżdża, ale niech nie traktuje rodzinnego domu jak hotelu. A rodzice w sumie jej nigdy nic nie mówią bo jak się obrazi to w ogóle gotowa nie przyjeżdżać do domu, więc wolą traktować ją jak księżniczkę.
No a co ja zrobię? Przecież nie będę uczyć rodziców jak powinni postępować z 26-letnią córką prawda?

A zresztą... z nią się nie da normalnie rozmawiać. Wczoraj gdzieś wychodziła, mama mówi "ubierz sie ciepło bo jest -15" (jak wracała to było -18 albo 20). A Ania co? Geterki sobie założyła, bluzkję z rękawem 3/4, kurtkę i po powrocie stwierdziła że jest zimno... Czasami mnie przeraża że zachowuje się jak taka typowa głupia blondynka z dowcipów.

[Choji]

Hajja, nie widziałaś? Leci już chyba od początku grudnia. Ale chyba w mniejszym wymiarze niż zawsze (co jest fajne, bo człowiek nie ma jej dość po którymś razie) może dlatego nie zauważyłaś.

Co do piosenek do obie mi się podobają ogólnie lubię piosenki świąteczne

[butterfly20]

Mój Kot świruje...prawie zrzuciła choinkę.I się drze nie wiem czemu


Gwizdak ja jestem pewna,że wrócisz z pierścionkiem. A kiedy wyjeżdżacie?

Zaraz 15sta trzeba trzymać kciuki.Tylko jeszcze ubiorę łancuchy i już trzymam.

Aaaa może byśmy wklejały zdjęcia choinek?

[P-o-n-y]

Napisane przez OlkaR

Z mamą rozmawiam zawsze, bo co rok powtarza się taka sytuacja że ja mam zapierdzielać a Ania sobie chodzi na zakupy i kawusię do rodziców do pracy. Ale mama stwierdziła "wiesz jaka ona jest, zaraz zacznie pokazywać fochy i się zbierać jakby chciała a nie mogła". No to jest fakt, ale że tak brzydko powiem- co mnie to obchodzi? To że Anka się czuje jak gość (kiedyś jak tato ją prosił żeby drewno do kominka przyniosła to powiedziała "no chyba żartujesz, ja tu w gości przyjechałam a nie do roboty") to nie znaczy że każdy ma się z nią obchodzić jak z jajkiem. Nie chce nic robić- niech nie przyjeżdża, ale niech nie traktuje rodzinnego domu jak hotelu. A rodzice w sumie jej nigdy nic nie mówią bo jak się obrazi to w ogóle gotowa nie przyjeżdżać do domu, więc wolą traktować ją jak księżniczkę.
No a co ja zrobię? Przecież nie będę uczyć rodziców jak powinni postępować z 26-letnią córką prawda?

A zresztą... z nią się nie da normalnie rozmawiać. Wczoraj gdzieś wychodziła, mama mówi "ubierz sie ciepło bo jest -15" (jak wracała to było -18 albo 20). A Ania co? Geterki sobie założyła, bluzkję z rękawem 3/4, kurtkę i po powrocie stwierdziła że jest zimno... Czasami mnie przeraża że zachowuje się jak taka typowa głupia blondynka z dowcipów.

skad ja to znam. Moja siostra to ten sam typ. Tyle, ze ona ode mnie mlodsza.

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Napisane przez butterfly20

Mój Kot świruje...prawie zrzuciła choinkę.I się drze nie wiem czemu


Gwizdak ja jestem pewna,że wrócisz z pierścionkiem. A kiedy wyjeżdżacie?

Zaraz 15sta trzeba trzymać kciuki.Tylko jeszcze ubiorę łancuchy i już trzymam.

Aaaa może byśmy wklejały zdjęcia choinek?

nie mam w tym roku choinki, ze wzgledu na psa-głupka :P

[Hajja Hawwa]

Napisane przez Choji

Hajja, nie widziałaś? Leci już chyba od początku grudnia. Ale chyba w mniejszym wymiarze niż zawsze (co jest fajne, bo człowiek nie ma jej dość po którymś razie) może dlatego nie zauważyłaś.

No właśnie nie zauważyłam, bo ja mało telewizji oglądam. Głównie to "Na Wspólnej".

[OlkaR]

Napisane przez P-o-n-y

skad ja to znam. Moja siostra to ten sam typ. Tyle, ze ona ode mnie mlodsza.

Z młodszą to jeszcze trochę lepiej jest bo zawsze możesz coś powiedzieć, a jak ja się do swojej odezwę np. "może poodkurzasz?" to mi powie "sama se odkurzaj, nie chce mi się". Więc jak podrążę temat to lecą na mnie gromy że "gówniara jej rozkazuje". Nie rozkazuje tylko chciałaby żeby "królewna" cokolwiek zrobiła w domu nooo...
Przerąbane i tyle z taką w domu.

Ale dam radę... 29 albo 30 wraca do siebie. Przeżyję te kilka dni.
Ja tylko współczuję mężczyźnie który kiedyś popełni z nią małżeństwo. Jeśli taki się w ogóle znajdzie.

Uciekam do sprzątania w takim razie.
Trzymajcie się ciepło dziewuszki

[Choji]

Napisane przez butterfly20

Aaaa może byśmy wklejały zdjęcia choinek?

Ja ubieram dopiero w Wigilię, więc ew. w któryś dzień świąt wkleję

[Hajja Hawwa]

Napisane przez butterfly20

Gwizdak ja jestem pewna,że wrócisz z pierścionkiem. A kiedy wyjeżdżacie?



Aaaa może byśmy wklejały zdjęcia choinek?

Wyjeżdża w drugi dzień świąt.

Ja nie mam choinki i raczej mieć nie będę, bo niedługo się przeprowadzam.

[Choji]

Napisane przez OlkaR

Z młodszą to jeszcze trochę lepiej jest bo zawsze możesz coś powiedzieć, a jak ja się do swojej odezwę np. "może poodkurzasz?" to mi powie "sama se odkurzaj, nie chce mi się". Więc jak podrążę temat to lecą na mnie gromy że "gówniara jej rozkazuje". Nie rozkazuje tylko chciałaby żeby "królewna" cokolwiek zrobiła w domu nooo...
Przerąbane i tyle z taką w domu.

Ale dam radę... 29 albo 30 wraca do siebie. Przeżyję te kilka dni.

zrobić tak ze powiedzieć że Ania ma coś zrobić, a potem już się nie przejmować. I niech wszelkie pretensje będą do niej. Wiedziała że miała coś zrobić. A nie zrobiła? to będzie brudno. Nie wyręczaj jej we wszystkim to się nauczy. To że jest starsza nie znaczy że może się opieprzać.

[katarakta]

Rodzice mojego Tżta nigdy nic mi nie kupowali i nie zapraszali mnie na święta (nawet zaspecjalnie ich nie obchodzą), oni tylko do kogoś na święta jeżdżą, a tak to tylko nic nie robią. P-o-n-y fajną będziesz miała przyszłą teściową. Bo rodziców mojego Tżta to nic nie obchodzi nawet Tż :/

[Antii89]

Napisane przez P-o-n-y

a ja od "mam-nadzieje-przyszlej-tesciowej" dostane na prezent portfelik taki malutki :P sama przyznala, ze nie miala pomyslu szczerze mowiac... nie wiem, co z nim zrobie, pewnie dam rodzicom, bo ja w portfelu wszystkie dokumenty nosze i raczej nie przekladam nic... eh.

A tam ja bym się cieszyła baaaardzo. Dostaniesz coś i tu nie chodzi o to co tylko, że mama TŻta o Tobie pamięta. A portfelik się przyda.

Napisane przez OlkaR

Z mamą rozmawiam zawsze, bo co rok powtarza się taka sytuacja że ja mam zapierdzielać a Ania sobie chodzi na zakupy i kawusię do rodziców do pracy. Ale mama stwierdziła "wiesz jaka ona jest, zaraz zacznie pokazywać fochy i się zbierać jakby chciała a nie mogła". No to jest fakt, ale że tak brzydko powiem- co mnie to obchodzi? To że Anka się czuje jak gość (kiedyś jak tato ją prosił żeby drewno do kominka przyniosła to powiedziała "no chyba żartujesz, ja tu w gości przyjechałam a nie do roboty") to nie znaczy że każdy ma się z nią obchodzić jak z jajkiem. Nie chce nic robić- niech nie przyjeżdża, ale niech nie traktuje rodzinnego domu jak hotelu. A rodzice w sumie jej nigdy nic nie mówią bo jak się obrazi to w ogóle gotowa nie przyjeżdżać do domu, więc wolą traktować ją jak księżniczkę.
No a co ja zrobię? Przecież nie będę uczyć rodziców jak powinni postępować z 26-letnią córką prawda?

A zresztą... z nią się nie da normalnie rozmawiać. Wczoraj gdzieś wychodziła, mama mówi "ubierz sie ciepło bo jest -15" (jak wracała to było -18 albo 20). A Ania co? Geterki sobie założyła, bluzkję z rękawem 3/4, kurtkę i po powrocie stwierdziła że jest zimno... Czasami mnie przeraża że zachowuje się jak taka typowa głupia blondynka z dowcipów.

Getry i bluzkę 3/4???? Ja bez rajstop pod spodniami nie wychodzę i grubego ciepła, a i tak się trzęsę jak osika. Ale ja to zmarzluch jestem...
Wytrzymasz Ale nie wyręczaj księżniczki we wszystkim, bo sobie będzie jeszcze na więcej pozwalała.

Napisane przez butterfly20

Mój Kot świruje...prawie zrzuciła choinkę.I się drze nie wiem czemu


Gwizdak ja jestem pewna,że wrócisz z pierścionkiem. A kiedy wyjeżdżacie?

Zaraz 15sta trzeba trzymać kciuki.Tylko jeszcze ubiorę łancuchy i już trzymam.

Aaaa może byśmy wklejały zdjęcia choinek?

A moja stoi już, ale tylko z lampkami, nie ma kto jej ubrać.

[the_sania]

hej

Carmelova jak tam obrona? 3małam kciuki

Olka współczuję siostry. Najgorsza jest bezsilność. Jesteś sama przeciwko niej i rodzicom, którzy właściwie stoją za nią.

Dziewuszki ja też studiuję filologię angielską. Jestem na 1 roku. Są to studia zaoczne... ale jest masakrycznie ciężko! wymagają na każdy zjazd nie wiadomo ile materiału i co zajęcia kolokwia są :/
fonetyka- też mam książkę "how brown cow now" czy jakoś tak fonetyka mi wchodzi topornie, już konsultacje miałam, bo za 1 podejściem nie zaliczyłam, ale może dlatego, że prawie się nie uczyłam hihi. polecam słownik Longmana. z wymową. zapomniałam jaki tytuł....

już w czwartek wigilia

[katarakta]

Napisane przez OlkaR

Z mamą rozmawiam zawsze, bo co rok powtarza się taka sytuacja że ja mam zapierdzielać a Ania sobie chodzi na zakupy i kawusię do rodziców do pracy. Ale mama stwierdziła "wiesz jaka ona jest, zaraz zacznie pokazywać fochy i się zbierać jakby chciała a nie mogła". No to jest fakt, ale że tak brzydko powiem- co mnie to obchodzi? To że Anka się czuje jak gość (kiedyś jak tato ją prosił żeby drewno do kominka przyniosła to powiedziała "no chyba żartujesz, ja tu w gości przyjechałam a nie do roboty") to nie znaczy że każdy ma się z nią obchodzić jak z jajkiem. Nie chce nic robić- niech nie przyjeżdża, ale niech nie traktuje rodzinnego domu jak hotelu. A rodzice w sumie jej nigdy nic nie mówią bo jak się obrazi to w ogóle gotowa nie przyjeżdżać do domu, więc wolą traktować ją jak księżniczkę.
No a co ja zrobię? Przecież nie będę uczyć rodziców jak powinni postępować z 26-letnią córką prawda?

A zresztą... z nią się nie da normalnie rozmawiać. Wczoraj gdzieś wychodziła, mama mówi "ubierz sie ciepło bo jest -15" (jak wracała to było -18 albo 20). A Ania co? Geterki sobie założyła, bluzkję z rękawem 3/4, kurtkę i po powrocie stwierdziła że jest zimno... Czasami mnie przeraża że zachowuje się jak taka typowa głupia blondynka z dowcipów.

Rozumiem Cię. U mnie jest podobnie tylko bardziej emocjonalnie. Wokół brata to na paluszkach muszę chodzić, a i tak mama zawsze pójdzie do niego. I jest zawsze tłumaczenie, że ja jestem rozsądna a on może coś głupiego zrobić bo jest porywczy. Ostatnio stwierdziłam, że mam ich gdzieś i nie będę za nic przepraszać, to stwierdzili, że zmieniam się na gorsze.

A może powiedz siostrze, że święta są i też masz prawo odpocząć, albo olej ją i nie sprzątaj i powiedz, że skoro ona starsza to niech da Ci dobry przykład.

[medeline]

aaaa mam klawiaturę Znalazłam laptopa!! Mama chowala klawiatury i lapka przed bratem, bo siedzi chory w domu i mogłam tylko podglądać.
Dzisiaj jest zły dzień. Zdecydowanie zły. Mama kazała mi podać Flegaminę w tabletkach bratu, a ja dałam mu Espumisan. Moje kotlety się rozpadają, ziemniaki się przegotowały, Talerze uciekają mi z rąk przy myciu, no normalnie jakaś masakra. Chyba nie będę już ich myć.
Z TŻ nawet dobrze, przedwczoraj byliśmy na wigilii harcerskiej. Jednak nie było już takiej atmosfery sympatycznej jak jeszcze wtedy, gdy była robiona w mnieszym gronie (bo mniej ludzi było) i w mniejszej sali. Nie było Jasełek, wspólnego kolędowania. I ludzie pouciekali ledwo zjedli... Tak nijako. I dzieliliśmy się gumowatym chlebem Poza tym nie widziałam minusów, zobaczyłam kilka osób, których daaawno nie widziałam. I cieszy mnie, że coraz więcej młodych wstąpiło do harcerstwa.

[P-o-n-y]

Antii, jasne, masz racje, liczy sie to, ze pamietala. Od 3 lat pierwszy raz dostaje cos od niej na swieta... Za to tesciowie dostana od nas filizanki, takie naprawde ladne, nawet mi sie podobaja

[butterfly20]

Hmm a mi nigdy nie musi nikt mówić co mam zrobić,sama widzę co jest do zrobienia.Cieszę się,że nie miałam nigdy siostry,bo pewnie by mnie wkurzała. I byłaby jakaś rywalizacja. A mam brata,starszego o 6 lat. Kiedyś się biliśmy,ale i tak zawsze się o mnie troszczył.A teraz już mamy fajny kontakt.
A on wprawdzie też nie był świetny z tym sprzątaniem,ale jakoś łatwiej jest wybaczyć to bratu niż siostrze.Tak mi się wydaje

A ja ubierałam choinkę w sobotę,bo wczoraj byłam w pracy. W środę i czwartek (do 16) też jestem.Więc muszę wszystko robić już teraz.

A mnie Teściowie też nie zapraszają na Wigilię,bo...nie robią.Nie mają na to czasu.Robi siostra TŻa,ale ja wolę i tak być z moją Rodziną. Za to zawsze w Boże Narodzenie siostra TŻa zaprasza mnie na obiad do siebie,bo są urodziny siostrzeńca i jest ich cała Rodzina.
A w drugim Dzień Świąt my zapraszamy Naszą Rodzinę z okazji imienin Taty i wtedy TŻ przychodzi do mnie.Tak więc całe święta są już ustawione

Ale jak pomyślę,że w niedziele przyjdą Teściowie to brrrr...

[Hajja Hawwa]

Napisane przez the_sania

Carmelova jak tam obrona? 3małam kciuki


już w czwartek wigilia

Ona weszła dopiero o 15.

I moje imieniny

[Choji]

medeline, czemu przed nim chowa?

[P-o-n-y]

Napisane przez Hajja Hawwa

Ona weszła dopiero o 15.

I moje imieniny

mojej mamy rowniez

[Hajja Hawwa]

Napisane przez butterfly20

A ja ubierałam choinkę w sobotę,bo wczoraj byłam w pracy. W środę i czwartek (do 16) też jestem.Więc muszę wszystko robić już teraz.

Współczuję, że pracujesz w Wigilię.

[medeline]

Napisane przez Choji

medeline, czemu przed nim chowa?

Bo siedzi od rana do wieczora przed komputerem i gra w jedną jedyną grę internetowa. Nie szuka kontaktu z innymi dziecmi a ostatnio stwierdził, że komp to jego najlepszy przyjaciel.

[Hajja Hawwa]

Napisane przez P-o-n-y

mojej mamy rowniez

I mojego siostrzeńca też i Hawwy87

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez medeline

Bo siedzi od rana do wieczora przed komputerem i gra w jedną jedyną grę internetowa. Nie szuka kontaktu z innymi dziecmi a ostatnio stwierdził, że komp to jego najlepszy przyjaciel.

A ile ma lat?

[medeline]

Hajja, mój brat ma 13 lat