Kolejny problem z bratem,

[Kredzia_]

Napisane przez CytrynowaPannica

"Ale piszesz, że nie masz nic do zarzucenia swoim rodzicom w kwestii wychowania - to skąd u Twojego brata takie mało kulturalne teksty?" Nie wiem, dlatego właśnie zwróciłam się do Was. Jestem jednak pewna, że nie jest to wina złego wychowania. Zwłaszcza, że moi surowo reagują na coś takiego. I nie zostawiają tego 'mimo sobie'. Nie będę opowiadać w szczegółach, ale uwierz, że co jak co, ale dyscyplina i wychowanie stoją u moich rodziców na pierwszym miejscu. (Właśnie między innymi dlatego, tak jak zauważyłaś 'coby nie zepsuć rodzinnej atmosfery', zostawiłam to dla siebie bo jemu wystarczająco dużo na ten temat powiedziałam. A jeśli sytuacja się powtórzy nie będę taka miła.)
Rówieśnicy także mają wpływ na dzieci w takim wieku. Jedno chce zaimponować drugiemu, popisują się itd.

"Ja uważam, ze to zawsze wina rodziców, ze małolat włazi na głowę, no ale skoro zlego słowa nie można powiedzieć na mamę to luzik " - Doszukuj się złego u swoich rodziców.
Z racji tego, że swoich bardzo szanuję, nie pozwolę ich obrażać. Tym bardziej, kiedy ktoś głosi opinie, na których temat wie tyle, co nic.

Nigdzie nie napisałam też, że brat wchodzi nam wszystkim na głowę. Po prostu jest nadpobudliwy, ale da się to wszystko wytrzymać. Zwłaszcza, kiedy się do tego przyzwyczai.
'Włażenie na głowę' rozumiem jako bezczelne, chamskie odzywki do rodziców, domaganie się wszystkiego pod wszelkimi warunkami-stawianymi przez dziecko, brak kultury osobistej w sytuacjach nadzwyczajnych, czyli bezpośrednie zwroty do osób wyżej usytuowanych, świadome i celowe mówienie o sytuacjach intymnych i osobistych, etc.

Nie rozumiem co macie do rodzicow. Jak kazdy rodzic chce wychowac swoje dziecko jak najlepiej. Skoro dziewczyna pisze, ze nie ma nic do zarzucenia rodzicom, wiec nie jest to ich wina. Nie osadzajcie tu rodzicow, bo nie znacie sytuacji ani relacji jakie panuja u autorki tematu w domu. Wina moze lezec po stronie szkoly. Ilu jest dzieci w szkole w takim wieku, ktore idac pluja, co 2 slowo to "k***a", sa pyskate. Wystarczy takie jedno dziecko, a drugie juz zalapie o co biega i bedzie tak samo sie zachowywac aby zaimponowac i nie byc gorszym.

[CytrynowaPannica]

Napisane przez Kredzia_

Nie rozumiem co macie do rodzicow. Jak kazdy rodzic chce wychowac swoje dziecko jak najlepiej. Skoro dziewczyna pisze, ze nie ma nic do zarzucenia rodzicom, wiec nie jest to ich wina. Nie osadzajcie tu rodzicow, bo nie znacie sytuacji ani relacji jakie panuja u autorki tematu w domu. Wina moze lezec po stronie szkoly. Ilu jest dzieci w szkole w takim wieku, ktore idac pluja, co 2 slowo to "k***a", sa pyskate. Wystarczy takie jedno dziecko, a drugie juz zalapie o co biega i bedzie tak samo sie zachowywac aby zaimponowac i nie byc gorszym.

Dziękuję za poparcie. Oczywiście wyznaję tę samą zasadę co Ty.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Kredzia_

Okreslila je terapeutka z poradni pedagogiczno-psychologicznej w warszawie

Na podstawie jakiego badania?

Napisane przez CytrynowaPannica

Nigdzie nie napisałam też, że brat wchodzi nam wszystkim na głowę. Po prostu jest nadpobudliwy, ale da się to wszystko wytrzymać. Zwłaszcza, kiedy się do tego przyzwyczai.
'Włażenie na głowę' rozumiem jako bezczelne, chamskie odzywki do rodziców, domaganie się wszystkiego pod wszelkimi warunkami-stawianymi przez dziecko, brak kultury osobistej w sytuacjach nadzwyczajnych, czyli bezpośrednie zwroty do osób wyżej usytuowanych, świadome i celowe mówienie o sytuacjach intymnych i osobistych, etc.

Oooo widzisz, nadpobudliwy może być, ale to nie jest tożsame adhd Mało tego, gry wybitnie wspomagają nadbpobudliwość. Ograniczyłabym dostęp do komputera

Druga rzecz - co to znaczy "przyzwyczai"? Nie można tolerować pewnych zachowań i tyle. Nadpobudliwego smarka posłałabym na zajęcia ruchowe (nie raz, ale kilka razy w tygodniu), a nie sadzałabym przy komputerze.

Co do wypowiedzi na temat różnych -dys - one, wbrew pozorom, naprawdę istnieją A że niektóre opardnie wydają opinię o nich na wyrost - to inna sprawa
Dziecko czy dorosły z dysleksją, dysgrafią, dyskalkulią itd. nad swoimi niedoskonałościami pracują. Lenie - są zadowolone z posiadania papiórka

[Brook]

. Ilu jest dzieci w szkole w takim wieku, ktore idac pluja, co 2 slowo to "k***a", sa pyskate. Wystarczy takie jedno dziecko, a drugie juz zalapie o co biega i bedzie tak samo sie zachowywac aby zaimponowac i nie byc gorszym.

i tu sie klania wychowanie rodzicow
wiaodmo ze wplyw innych ''gnojkow'' ma duze znaczenie na dzieci ale wlasnie od tego sa rodzice by wytluamczyli mu ze takie zachowanie jest zle i zle swiadczy o dziecku

a co jak inne dzieci beda proponowac mu pierw fajki a potem narkotyki ?...
ja pamietam mialam jakies 10 lat jak rodzice z nami rozmawiali na ten temat dlugo ze mamy nigdy nie ulegac wplywom innym zwlaszcza gdy namawiaja do czegos zlego.tlumaczyli ze wlasnioe odmawianie swiadczy o sile i o nieuleglosci innym i ze to sie CENI a nie odwage na sprobowaniu dragow czy innych badziew to samo z przeklinamiem
uczyli nas byc asertywnnymi

takze uwazam ze wychowanie ma duzy wplyw na rozwoj dzieci ale trzeba byc konsekwentynym i wytrwalym

[Kredzia_]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16018381]Na podstawie jakiego badania?[/QUOTE]

Nie pamietam, mama jezdzila z nia po alergologach, miala jakies zajecia, bylo tez jakies jedno badanie ale nie pamietam skrotu.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Kredzia_

Nie pamietam, mama jezdzila z nia po alergologach, miala jakies zajecia, bylo tez jakies jedno badanie ale nie pamietam skrotu.

To wybacz, bo to śmiech na sali Co ma alergolog do adhd? NIC. A badania w poradni to nie są badania lekarskie, ale pedagogiczno = psychologiczne, ewentualnie, przy poważnych przypadkach, chirurgiczno-neurologiczne.

[CytrynowaPannica]

Napisane przez Brook

wiaodmo ze wplyw innych ''gnojkow'' ma duze znaczenie na dzieci ale wlasnie od tego sa rodzice by wytluamczyli mu ze takie zachowanie jest zle i zle swiadczy o dziecku

Nasi rodzice niejednokrotnie tłumaczyli nam, że nie mamy ulegać innym i dlaczego. Wytworzyli nas asertywność. Bardzo często rozmawiali z nami na temat narkotyków, papierosów. Razem z bratem doskonale zdajemy sobie sprawę z konsekwencji, jakie przynoszą używki. Nie o to jednak chodzi.
Rodzice mogą tłumaczyć dziecku wiele razy, że niektóre zachowania rówieśników są złe, ale to nie wykluczy prawdopodobieństwa, że dziecko mimo rozmów będzie próbowało naśladować kolegów.
Czasem nie da się wszystkiego przewidzieć. Mój brat zawsze czuł we mnie oparcie, pewnie rzucając ostatnim tekstem myślał, że nie skarcę go za to, wręcz zacznę się śmiać, z jego jakże 'błyskotliwego' tekstu.
Jestem przekonana, że nie odważyłby się powiedzieć czegoś takiego przy rodzicach. Tym bardziej, że gdy zagroziłam, że im powiem, przyznał, że to, co zrobił było głupie.

[Kredzia_]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16018604]To wybacz, bo to śmiech na sali Co ma alergolog do adhd? NIC. A badania w poradni to nie są badania lekarskie, ale pedagogiczno = psychologiczne, ewentualnie, przy poważnych przypadkach, chirurgiczno-neurologiczne.[/QUOTE]

Nie wiem jaki to ma zwiazek ale moze jakis ma. Wiem, ze w tym czasie mama jezdzila po alergologach ;]

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Żadnego nie ma Ot, przypadek czysty.

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

moim zdaniem szukasz dziury w całym.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja?

[CytrynowaPannica]

Ja.

[Sarrai]

Napisane przez CytrynowaPannica

"Ale piszesz, że nie masz nic do zarzucenia swoim rodzicom w kwestii wychowania - to skąd u Twojego brata takie mało kulturalne teksty?" Nie wiem, dlatego właśnie zwróciłam się do Was. Jestem jednak pewna, że nie jest to wina złego wychowania. Zwłaszcza, że moi surowo reagują na coś takiego. I nie zostawiają tego 'mimo sobie'. Nie będę opowiadać w szczegółach, ale uwierz, że co jak co, ale dyscyplina i wychowanie stoją u moich rodziców na pierwszym miejscu. (Właśnie między innymi dlatego, tak jak zauważyłaś 'coby nie zepsuć rodzinnej atmosfery', zostawiłam to dla siebie bo jemu wystarczająco dużo na ten temat powiedziałam. A jeśli sytuacja się powtórzy nie będę taka miła.)
Rówieśnicy także mają wpływ na dzieci w takim wieku. Jedno chce zaimponować drugiemu, popisują się itd.

"Ja uważam, ze to zawsze wina rodziców, ze małolat włazi na głowę, no ale skoro zlego słowa nie można powiedzieć na mamę to luzik " - Doszukuj się złego u swoich rodziców.
Z racji tego, że swoich bardzo szanuję, nie pozwolę ich obrażać. Tym bardziej, kiedy ktoś głosi opinie, na których temat wie tyle, co nic.

Nigdzie nie napisałam też, że brat wchodzi nam wszystkim na głowę. Po prostu jest nadpobudliwy, ale da się to wszystko wytrzymać. Zwłaszcza, kiedy się do tego przyzwyczai.
'Włażenie na głowę' rozumiem jako bezczelne, chamskie odzywki do rodziców, domaganie się wszystkiego pod wszelkimi warunkami-stawianymi przez dziecko, brak kultury osobistej w sytuacjach nadzwyczajnych, czyli bezpośrednie zwroty do osób wyżej usytuowanych, świadome i celowe mówienie o sytuacjach intymnych i osobistych, etc.

Nikt Ci nie obraża rodziców to po pierwsze
Po drugie - jeżeli opisujesz swoj problem na forum, to licz się z tym, ze mozesz uzyskać inne opinie niż byś chciała
Po trzecie - skoro jest tak wszystko ok, to nie wiem w czym szukasz problem?

[CytrynowaPannica]

Napisane przez Sarrai

Nikt Ci nie obraża rodziców to po pierwsze
Po drugie - jeżeli opisujesz swoj problem na forum, to licz się z tym, ze mozesz uzyskać inne opinie niż byś chciała
Po trzecie - skoro jest tak wszystko ok, to nie wiem w czym szukasz problem?

Po pierwsze, zanim zaczniesz coś pisać, zastanów się, by następnym razem nie wyszło 'masło-maślane'.
Mówisz, że nikt mi nie obraża rodziców. (Nie napisałam o wypowiadających się, tylko konkretnie o Tobie.) Uważasz, że nie było nic obraźliwego w zarzucaniu mojej mamie, że nie potrafiła wychować mojego brata?
Po drugie, opisując swój problem na forum liczyłam się z tym, że otrzymam jakiekolwiek odpowiedzi i wiedziałam, że będą różne. W żaden sposób nie pokazałam, że jest odwrotnie. Jest to spowodowane zwłaszcza tym, że nie miałam obranego schematu odpowiedzi, którego oczekiwałam.
Po trzecie, nie napisałam, że wszystko jest ok lub nie. Spytałam wizażanki o to, co sądzą na wyżej opisany temat.

P.S. Jeśli masz mi coś jeszcze do powiedzenia, a nie jest to związane z wątkiem, to po prostu napisz do mnie na priv i nie zaśmiecaj forum publicznie.