Michaelowa Nibylandia XX - w pałacu Nibylandzkich księżniczek

[kamuha]

Napisane przez girlonthebridge

wiem Kamusia mnie tak nosi jak czytam co fani zrobia jak on wróci (jeszcze nie wiadomo czy żyje a Ci sie juz przescigaja w pomysłach :/) - fani :/

A niech pokazują Majkolowi swoją kreatywność...spoko...się chłop by załamał nieraz niektórymi...
Majkol Aj lof ju

[kamuha]

Napisane przez Pisarka

To tak, jakby powiedzieć, że Elvis czy też Freddie Mercury nie mogą mieć nowych fanów, bo już nie żyją...

No cóż, są ludzie i taborety.

No właśnie...Elvis to by już dawno naprawdę, naprawdę umarł, umarł...bo ludzie z Jego epoki powoli będa się wykruszać z tego świata...ale jasne nie ma prawa nikt słuchać Elvisa, bo jest fanem "po". Ludzki absurd mnie czasem przeraza

[Anisia25]

Napisane przez kamuha

No dokłądnie...ilu ludzi jak dorasta zaczyna sięgac po jakieś muzyczne starocie i staje się fanem kogoś kto umarł?
Czyli co...jak kiedyś mi się prztrafi jakies dziecko tez nie m prawa słuchać Majkola, co co? Bo co- urodziło sie nie w tej epoce? Ilu jest młodych ludzi, którzy po prostu nie mieli okazji poprzez ludzką i medialną "życzliwość" poznać Majkola?
Moda to też osobna sprawa zupełnie...i też temat rzeka
Ale chociażby u nas, przeciez są dziewczyny "po" no i co z tego?Są gorsze? Nie. Kochają Majkola? Kochaja...i co krzywde komuś tacy ludzie robią? Mnie to się czasem wydaje, ze niektórych fanów "przed" boli, że już nie sa jakąś tam elitą, nie wyróżniają się teraz...wiecie co jak co...ale pusty lud o Majkola w ostatnich latach nie pędził...

to czysta zazdrosc..

[bloomeq]

Załącznik 2744333

[mysz672]

Napisane przez Anisia25

tyle ze wiele ludzi zdaje sie nie widziec fanow wieloletnich... a to ciute przykre

dla innych nawet tacy fani jak Ty są tymczasowi

nawet sytuacja z Brittany. nie mówię, że byłam wielką fanką, ale jej śmierć mnie dotknęła. tak samo jak śmierć Patricka, Heatha, Paula Newmana, Mariana Glinki a co w tym złego, że w niektórych przypadkach chciałam poznać tę osobę, choćby powierzchownie? to znaczy, że jestem gorsza?

[Anisia25]

Napisane przez mysz672

dla innych nawet tacy fani jak Ty są tymczasowi

nawet sytuacja z Brittany. nie mówię, że byłam wielką fanką, ale jej śmierć mnie dotknęła. tak samo jak śmierć Patricka, Heatha, Paula Newmana, Mariana Glinki a co w tym złego, że w niektórych przypadkach chciałam poznać tę osobę, choćby powierzchownie? to znaczy, że jestem gorsza?

a skad... Mysza, po prostu powtorze za Pisarka sa stolki i taborety

[girlonthebridge]

przypomnijcie mi, żebym za 44 minuty poszła do tv chce zobaczyć tego Earnesta najwyzej bede ryczec

[kamuha]

Idę na placek
Buziaki

[Pisarka]

Napisane przez Anisia25

pochwal sie

Jest bardzo skromny, brakuje mu kamienia, gdyż mroki dziejów różnie się z nim obchodziły...

Mama nawet proponowała, że mi "oczko" dorobią, ale nie chciałam. Wolałam go zostawić takim, jakim był od kilku wieków.

[Anisia25]

Napisane przez mysz672

dla innych nawet tacy fani jak Ty są tymczasowi

nawet sytuacja z Brittany. nie mówię, że byłam wielką fanką, ale jej śmierć mnie dotknęła. tak samo jak śmierć Patricka, Heatha, Paula Newmana, Mariana Glinki a co w tym złego, że w niektórych przypadkach chciałam poznać tę osobę, choćby powierzchownie? to znaczy, że jestem gorsza?

dlatego po mnie nigdy nie bylo widac, ze jestem fanka MJ. Chyba, ze nosilam koszulke z moim idolem, no i w pokoju mialam mnostwo jego plakatow, a teraz mam po prostu plyty i to co w sercu. Znam jego piosenki i wiekszosc z nim potrafie zaspiewac, znam kazdy jego teledysk i kogo to obchodzi?? Nie raz zaluje ze Nibylandii nie bylo wczesniej, bo co watek o MJ sie pojawial to po to by szczuc jadem na MJ.. a na wizazu jestem dlugo i nie spotkalam ludzi ktorzy by przychylnie o MJ mowili, ale wiem z czego to sie bierze.. ci co go kochali woleli milczec, ja rowniez. do dzis bede pamietac slowa ANki jak zrobila wpis na nibylandi w 1 czesci "nie wstydze sie po nim plakac" sama widzisz... za zycia majkela to potrafili zrobic tak, ze wstydem bylo kochac MJ. To naprawde bolalo, sama pamietam jak w szkole musialam czasem kryc fakt, ze go uwielbiam. Bo wtedy moda byla na cos innego, a ja pozostawalam wierna MJ..

[girlonthebridge]

Pisarko nie ważny wygląd - historia jest bezcenna wspomnienia, kurde zazdroszcze u nas chyba czegoś takiego nie ma, a szkoda bo babcia jest Hrabianka na pewno cos tam było, mamuska pewnie przechulała

[Pisarka]

Ja póki co spadam na "Na dobre i na złe" - jestem uzależniona od seriali medycznych, więc z braku "Grey's Anatomy", muszę się zadowolić tym

[mysz672]

Napisane przez kamuha

Jeny jak to ludzi boli...ja tego naprawdę nie rozumiem...
Równie dobrze ja mogę powiedzieć...nienawidzę ludzi, tylko i wyłaćznie dlatego, że nie lubią Majkola...czy t ma jakikolwiek sens-nie ma....ale s emoge, skoro inni mogą w drugą strone. tyle że ja jestem krztynę mądrzejsza ha

właśnie jedną z rzeczy, która mnie dotyka w każdym aspekcie, nie tylko Majkolowym to to, że nas może ktoś obrażać, ale jeśli my coś odpowiemy to wtedy jest, że psychofanki atakują, albo, że się nawet odezwać nie można, albo, że nie można mieć swojego zdania... można mieć, nawet trzeba, tylko należy je kulturalnie wypowiadać, tak żeby nikogo nie urazić

Napisane przez girlonthebridge

na MJPT ktoś wygłosił płonną myśl, że po 25.06 to już nie fani, czyli co za 20 lat MJ juz fanów nie moze miec tak? nie kumam niektórych ludzi i ich rozumowania

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

nie piszczie już o wymiarach bo sie potne z rozpaczy

tak, potnij się

Napisane przez Pisarka

Ja na 18 urodziny dostałam pierścionek, przekazywany z matki na córkę od roku 1600
Wiąże się z nim, jak to zwykle bywa, pewna romantyczna historia miłości pewnego szlachica i dziewczyny z ludu - wyjątkowo zakończony happy endem... Pierścionek przynosi podobno szczęście w miłości, więc...

łaaa, jak cudnie

[Anisia25]

Napisane przez Pisarka

Jest bardzo skromny, brakuje mu kamienia, gdyż mroki dziejów różnie się z nim obchodziły...

Mama nawet proponowała, że mi "oczko" dorobią, ale nie chciałam. Wolałam go zostawić takim, jakim był od kilku wieków.

napewno jest piekny

[girlonthebridge]

Napisane przez Anisia25

dlatego po mnie nigdy nie bylo widac, ze jestem fanka MJ. Chyba, ze nosilam koszulke z moim idolem, no i w pokoju mialam mnostwo jego plakatow, a teraz mam po prostu plyty i to co w sercu. Znam jego piosenki i wiekszosc z nim potrafie zaspiewac, znam kazdy jego teledysk i kogo to obchodzi?? Nie raz zaluje ze Nibylandii nie bylo wczesniej, bo co watek o MJ sie pojawial to po to by szczuc jadem na MJ.. a na wizazu jestem dlugo i nie spotkalam ludzi ktorzy by przychylnie o MJ mowili, ale wiem z czego to sie bierze.. ci co go kochali woleli milczec, ja rowniez. do dzis bede pamietac slowa ANki jak zrobila wpis na nibylandi w 1 czesci "nie wstydze sie po nim plakac" sama widzisz... za zycia majkela to potrafili zrobic tak, ze wstydem bylo kochac MJ. To naprawde bolalo, sama pamietam jak w szkole musialam czasem kryc fakt, ze go uwielbiam. Bo wtedy moda byla na cos innego, a ja pozostawalam wierna MJ..

Anisia Amen podpisuje sie wszelkimi członkami

[Pisarka]

Napisane przez girlonthebridge

Pisarko nie ważny wygląd - historia jest bezcenna wspomnienia, kurde zazdroszcze u nas chyba czegoś takiego nie ma, a szkoda bo babcia jest Hrabianka na pewno cos tam było, mamuska pewnie przechulała

Dokładnie, też tak myślę

W mojej rodzinie, ze strony mamy, była ponoć wieki temu jakaś księżna, ale popełniła mezalians i dalej historia rodzinna o niej milczy, a szkoda, musiała być fajna

[girlonthebridge]

Mysza jestem tu najwiekszym słoniem z tego co widze, to adekwatny powód do łupa w łeb

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez Pisarka

Dokładnie, też tak myślę

W mojej rodzinie, ze strony mamy, była ponoć wieki temu jakaś księżna, ale popełniła mezalians i dalej historia rodzinna o niej milczy, a szkoda, musiała być fajna

ja uwielbiam takie historie, jak dziadek opowiada mi o wojnie, albo o wujku w armii generała Andersa, odwiedzam zawsze w Zambrowie grób (nie wiem kim on dla mnie był, to wjek mojego dziadka wiec dla mnie nie wiem jak to by si nazywał ) w każdym bądź razie uwielbiam czytać napisy na jego grobie, o co walczył, co mu sie udało i takie tam, też chciałabym kiedyś w czymś pożytecznym odnieść taki sukces

[Anisia25]

Napisane przez girlonthebridge

Anisia Amen podpisuje sie wszelkimi członkami

tylko nie wiem czy pamietasz Girl, ze jak juz Michael wszedl na top to nagle szacuneczek... a mnie duma rozpierala, ze mimo iz Majkel byl taki baaad i taki nie na miejscu to rozpieprzal wszystkich teledyskiem, koncertem czy muzyka.. pamietam jak skrytykowali Invincible, a potem dalo sie slyszec "ale sam nie wiem czemu wlaczam te plyte jeszcze raz, i jeszcze raz i jeszcze raz... i kurde ludzie powiem wam, ze jest to fenomenalne"

[mysz672]

Napisane przez Anisia25

dlatego po mnie nigdy nie bylo widac, ze jestem fanka MJ. Chyba, ze nosilam koszulke z moim idolem, no i w pokoju mialam mnostwo jego plakatow, a teraz mam po prostu plyty i to co w sercu. Znam jego piosenki i wiekszosc z nim potrafie zaspiewac, znam kazdy jego teledysk i kogo to obchodzi?? Nie raz zaluje ze Nibylandii nie bylo wczesniej, bo co watek o MJ sie pojawial to po to by szczuc jadem na MJ.. a na wizazu jestem dlugo i nie spotkalam ludzi ktorzy by przychylnie o MJ mowili, ale wiem z czego to sie bierze.. ci co go kochali woleli milczec, ja rowniez. do dzis bede pamietac slowa ANki jak zrobila wpis na nibylandi w 1 czesci "nie wstydze sie po nim plakac" sama widzisz... za zycia majkela to potrafili zrobic tak, ze wstydem bylo kochac MJ. To naprawde bolalo, sama pamietam jak w szkole musialam czasem kryc fakt, ze go uwielbiam. Bo wtedy moda byla na cos innego, a ja pozostawalam wierna MJ..

ech, rozumiem to
czasem zastanawiam się jak można mieć, aż tak bardzo zaburzoną wizję świata Majkel jest zły, bo to, bo tamto, ale moi transseksualni idole są okej, a jeśli ktoś krytykuje to znaczy, że jest po*******onym, nietolerancyjnym chu***...

Napisane przez girlonthebridge

Pisarko nie ważny wygląd - historia jest bezcenna wspomnienia, kurde zazdroszcze u nas chyba czegoś takiego nie ma, a szkoda bo babcia jest Hrabianka na pewno cos tam było, mamuska pewnie przechulała

ja też mam pierścionki z wczesnych lat, ale na pewno nie mają kilku wieków

[bloomeq]

Napisane przez Anisia25

dlatego po mnie nigdy nie bylo widac, ze jestem fanka MJ. Chyba, ze nosilam koszulke z moim idolem, no i w pokoju mialam mnostwo jego plakatow, a teraz mam po prostu plyty i to co w sercu. Znam jego piosenki i wiekszosc z nim potrafie zaspiewac, znam kazdy jego teledysk i kogo to obchodzi?? Nie raz zaluje ze Nibylandii nie bylo wczesniej, bo co watek o MJ sie pojawial to po to by szczuc jadem na MJ.. a na wizazu jestem dlugo i nie spotkalam ludzi ktorzy by przychylnie o MJ mowili, ale wiem z czego to sie bierze.. ci co go kochali woleli milczec, ja rowniez. do dzis bede pamietac slowa ANki jak zrobila wpis na nibylandi w 1 czesci "nie wstydze sie po nim plakac" sama widzisz... za zycia majkela to potrafili zrobic tak, ze wstydem bylo kochac MJ. To naprawde bolalo, sama pamietam jak w szkole musialam czasem kryc fakt, ze go uwielbiam. Bo wtedy moda byla na cos innego, a ja pozostawalam wierna MJ..

Anisiu to ja powiem tylko, ze Cie kocham

i uciekam bo jakos nie moge sie tutaj znalesc dzis

kobitki

[Anisia25]

Napisane przez mysz672

ech, rozumiem to
czasem zastanawiam się jak można mieć, aż tak bardzo zaburzoną wizję świata Majkel jest zły, bo to, bo tamto, ale moi transseksualni idole są okej, a jeśli ktoś krytykuje to znaczy, że jest po*******onym, nietolerancyjnym chu***...



ja też mam pierścionki z wczesnych lat, ale na pewno nie mają kilku wieków

wiec na tyle sie uodpornilam na glupie gadanie o MJ, bo od lat slyszalam rozne komentarze... zawsze sie zastanawialam jak to mozliwe ze on ma tyle fanow, a ja mialam wrazenie ze jestem jedyna, bo kazdy byl na nie.
Dziwili sie czemu nie lubie Depeche Mode czy Gunsow czy metallici i mimo ze lubie wszystkie te 3 zespoly, to nie moge powiedziec ze jestem ich fanka, bo znam pare fajnych kawalkow a nic o tych ludziach nie wiem.

[girlonthebridge]

Napisane przez Anisia25

tylko nie wiem czy pamietasz Girl, ze jak juz Michael wszedl na top to nagle szacuneczek... a mnie duma rozpierala, ze mimo iz Majkel byl taki baaad i taki nie na miejscu to rozpieprzal wszystkich teledyskiem, koncertem czy muzyka.. pamietam jak skrytykowali Invincible, a potem dalo sie slyszec "ale sam nie wiem czemu wlaczam te plyte jeszcze raz, i jeszcze raz i jeszcze raz... i kurde ludzie powiem wam, ze jest to fenomenalne"

ja pamiętam, że zawsze ryczałam w szatni jak słyszałam coś złego o MJu, tak żeby nikt nie widział, chowałam się i ryczałam było mase bolesnych żartów o nim, nie wiem jak mogło to kogoś bawić, ale muzyka od zawsze jest ze mną, ale wiecie co ja zauważyłam przełom po 2005 roku, ludzie w większości wracali do jego muzyki, nie wiem może tylko ja to zaobserwowalam ale było go nieco więcej niż np. przed 2003 rokiem... ale to może mało widoczny był postęp... w każdym bądź razie wiem, że od 2005 roku jak byłam na imprezie nie hamowałam się z euforią jak leciało coś MJa

[Anisia25]

Napisane przez bloomeq

Anisiu to ja powiem tylko, ze Cie kocham

i uciekam bo jakos nie moge sie tutaj znalesc dzis

kobitki

tez cie kocham Bloosiu moj kochany

[mysz672]

Napisane przez girlonthebridge

Mysza jestem tu najwiekszym słoniem z tego co widze, to adekwatny powód do łupa w łeb

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------



ja uwielbiam takie historie, jak dziadek opowiada mi o wojnie, albo o wujku w armii generała Andersa, odwiedzam zawsze w Zambrowie grób (nie wiem kim on dla mnie był, to wjek mojego dziadka wiec dla mnie nie wiem jak to by si nazywał ) w każdym bądź razie uwielbiam czytać napisy na jego grobie, o co walczył, co mu sie udało i takie tam, też chciałabym kiedyś w czymś pożytecznym odnieść taki sukces

Boże, kobieto, wczoraj się o mało co nie pochlastałam, a Ty mi tu mówisz, że gruba jesteś??? znam Twoje wymiary

ja też uwielbiam takie historie ale bardziej o zamkach, księżnych itp niż o wojnie.

Napisane przez Anisia25

tylko nie wiem czy pamietasz Girl, ze jak juz Michael wszedl na top to nagle szacuneczek... a mnie duma rozpierala, ze mimo iz Majkel byl taki baaad i taki nie na miejscu to rozpieprzal wszystkich teledyskiem, koncertem czy muzyka.. pamietam jak skrytykowali Invincible, a potem dalo sie slyszec "ale sam nie wiem czemu wlaczam te plyte jeszcze raz, i jeszcze raz i jeszcze raz... i kurde ludzie powiem wam, ze jest to fenomenalne"

zobacz, że w sumie media i ludzie załatwili fanów, bo:
najpierw było totalną głupotą słuchać Majka
potem, kiedy był na szczycie, jeśli przyznałaś się, że go lubisz to każdy myślał, że 'oho, zobaczyła, że sławny to od razu na niego leci'
później, jak Majk 'upadł' przez skandale, było nie do pomyslenia, żeby go lubić. tak, tak, wiem prawdziwi fani są przeciw wszystkiemu, ale każdy też ma jakieś granice wytrzymałosci. jestem pewna, że z własnej woli nikt by się nie pakował w szambo, dlatego też większość znów ograniczyła jego uwielbienie do muzyki, plakatów itp.
aż do teraz. jeśli powiesz, że go lubisz znaczy, że obudziłas się dopiero po jego śmierci.

historia kołem się toczy...

[Anisia25]

Napisane przez girlonthebridge

ja pamiętam, że zawsze ryczałam w szatni jak słyszałam coś złego o MJu, tak żeby nikt nie widział, chowałam się i ryczałam było mase bolesnych żartów o nim, nie wiem jak mogło to kogoś bawić, ale muzyka od zawsze jest ze mną, ale wiecie co ja zauważyłam przełom po 2005 roku, ludzie w większości wracali do jego muzyki, nie wiem może tylko ja to zaobserwowalam ale było go nieco więcej niż np. przed 2003 rokiem... ale to może mało widoczny był postęp... w każdym bądź razie wiem, że od 2005 roku jak byłam na imprezie nie hamowałam się z euforią jak leciało coś MJa

ja mam twarda dupe jednak.. nie umialam z tego powodu buczec, bylo mi przykro, o ile udalo mi sie celnie odpyskowac i zatykalam komus dziub, albo po prostu kiwalam z politowaniem glowa kazac by ten ktos wzial rozbieg i strzelil sie porzadnie w leb bo takiemu to juz nic nie pomoze. A na disco jak lecial MJ to zawsze mnie bylo pelno na parkiecie sama tez rezerwowalam se jego piosenki, najczesciej Blooda bo z kumplem mi sie fajnie 2 na 1 tanczylo

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez mysz672

Boże, kobieto, wczoraj się o mało co nie pochlastałam, a Ty mi tu mówisz, że gruba jesteś??? znam Twoje wymiary

ja też uwielbiam takie historie ale bardziej o zamkach, księżnych itp niż o wojnie.



zobacz, że w sumie media i ludzie załatwili fanów, bo:
najpierw było totalną głupotą słuchać Majka
potem, kiedy był na szczycie, jeśli przyznałaś się, że go lubisz to każdy myślał, że 'oho, zobaczyła, że sławny to od razu na niego leci'
później, jak Majk 'upadł' przez skandale, było nie do pomyslenia, żeby go lubić. tak, tak, wiem prawdziwi fani są przeciw wszystkiemu, ale każdy też ma jakieś granice wytrzymałosci. jestem pewna, że z własnej woli nikt by się nie pakował w szambo, dlatego też większość znów ograniczyła jego uwielbienie do muzyki, plakatów itp.
aż do teraz. jeśli powiesz, że go lubisz znaczy, że obudziłas się dopiero po jego śmierci.

historia kołem się toczy...

teoretycznie.. pod warunkiem ze na to pozwalasz
michael = pieniadz
niewazne czy byl na szczycie czy na dnie, pieniadz kusil i tych zlych, teraz tez kusi i jest MJ az do zarzygania wszedzie, dlatego mnie tak to wkurza, te wszystkie jakie to melodie, szanse na sukces, tance z gwiazdami czy ten zakichany sylwester..
obluda i chamstwo to wizytowka Polski niestety

[girlonthebridge]

Mysza ja się nie zgadzam, właśnie dla mnie t zawsze było piękne, że było mase skandali z MJem a fani zawsze przy nim byli, pamiętacie ogłoszenie wyroku, niewinność (jak to brzmi wyrok niewinność ) w każdym bądź razie pod sadem było wielu ludzi (fanów) z ransparentami, białymi gołebiami, to przeciez wtedy MJ tak sie wkurzył, że paparazzi pobili sie z fanami i bronił swoich fanów, a ten taniec na samochodzie - zawsze byłam dumna, że go kocham i wierzyłam w jego niewinnosc

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

a zauważyliście po imprezach, przed 25.06 może 1 piosenka na 3 lata w klubie poleciała, a teraz w różnych klubach leci przynajmniej 1 na impreze... sorry ale troche za późno się ocknęli... a wiem, że wielu djów kocha muzykę MJa, w końcu zrobil dla niej wiele

[bloomeq]

Napisane przez Anisia25

tez cie kocham Bloosiu moj kochany

[Justyna33333]

Co tu się w ogóle działo od wczoraj

56 stron

[Anisia25]

Napisane przez girlonthebridge

Mysza ja się nie zgadzam, właśnie dla mnie t zawsze było piękne, że było mase skandali z MJem a fani zawsze przy nim byli, pamiętacie ogłoszenie wyroku, niewinność (jak to brzmi wyrok niewinność ) w każdym bądź razie pod sadem było wielu ludzi (fanów) z ransparentami, białymi gołebiami, to przeciez wtedy MJ tak sie wkurzył, że paparazzi pobili sie z fanami i bronił swoich fanów, a ten taniec na samochodzie - zawsze byłam dumna, że go kocham i wierzyłam w jego niewinnosc

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

a zauważyliście po imprezach, przed 25.06 może 1 piosenka na 3 lata w klubie poleciała, a teraz w różnych klubach leci przynajmniej 1 na impreze... sorry ale troche za późno się ocknęli... a wiem, że wielu djów kocha muzykę MJa, w końcu zrobil dla niej wiele

pamietam jak latem bylam na slubie co wam mowilam ze bawilam sie do muzy Michaela... tam byli ludzie, ktorzy MJ nie sluchali, a pierwsi rwali na parkiet, spiewali razem z nim
mysle ze wiele ludzi go slucha, ale do dzis sie nie przyzna, ze to robi... moze teraz po jego smierci, jak zaczeli o nim dobrze mowic, sie odwazyli... bo przeciez nie ma to teraz znaczenia..
Pamietam jak po passie sukcesow MJ czekali az mu sie noga podwinie.. no i kiedys sie podwinela

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez Justyna33333

Co tu się w ogóle działo od wczoraj

56 stron

oj duzo sie dzialo Justyska

[agulinda01]

spanie do południa = co najmniej godzina nadrabiania NIbylandii

a tak w ogóle to witam księżniczki