Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ III - Strona 88 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-12-24, 15:35   #2611
Gosiaro
Wtajemniczenie
 
Avatar Gosiaro
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 2 216
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

wesołych i radosnych świąt bożego narodzenia!!!

dużo zdrowia, sił i pogody ducha dla zafasolkowanych, a dla strających się oczywiście tego samego plus szybkiego zafasolkowania:d
__________________

Gosiaro jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-24, 21:29   #2612
niutek
Raczkowanie
 
Avatar niutek
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 224
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

zdrowych wesołych świąt dziewuszki i miejmy nadzieje na mnóstwo fasolek w nowym roku
niutek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-25, 00:29   #2613
Kasia_Dublin
Zadomowienie
 
Avatar Kasia_Dublin
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 826
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Kochane ja jestem kompletnie wyrwana z rzeczywistosci tutaj!!! Zajrzalam na chwilke zeby wam zyczyc wesolych swiat

Niestety choroba dalej mnie rozklada i nie poszlam na pasterke przez to bo jestem strasznie slaba a w nocy za nic nie moge spac. Przestalam brac ten paracetamol bo sie balam ze juz za duzo no i teraz sie mecze jak nie wiem. Smialam sie do mojego tz-a przez telefon ze jak wroce do domu to zamiast wypoczeta to bede zmeczona jak po miesiacu fizycznej pracy . Wygadalam sie o ciazy tylko mojej ukochanej przyjaciolce. Rodzinka musi sobie jeszcze poczekac

Dziewczyny mam tylko takie szybciutkie pytanko. Bo moi rodzice maja najukochanszego kota na swiecie ktorego niestety nawet sie boje teraz dotknac . Oczywiscie trzymam sie z dala od kuwety ale czy od koteczka tez mam sie trzymac z daleka??? Dodam ze jak tylko go dotkne to zaraz ide umyc rece no i jesli chodzi o dom to on nie wchodzi na zadne kanapy ani lozka wiec wiem na 100% ze te miejsca sa czyste. Po prostu troszke sie stresuje bo wszedzie pisza zeby byc z dala od odchodow

Uciekam kochane, czeka mnie kolejna bezsenna noc. Calusy
__________________

Czy to jawa czy to sen...
Kasia_Dublin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-25, 00:49   #2614
madziorka_82
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 326
GG do madziorka_82
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Witam dziewczynki . Chciałam do Was napisać z telefonu ale nie chciało mi wysłać... niby czytać Wasze posty mogę ale jak już sama się rozpisałam (co było masakrą na telefonie) to już nie wysłało... Dlatego jestem dopiero dziś. Przede wszystkim chciałam Wam wszystkim życzyć Zdrowych i Wesołych Świąt!!!
Niech zamiast spóźniających się @ przyjdą 2 kreseczki a te fasolki które już są w brzusiach niech rosną zdrowe
.
Sas, sama widzisz że nie było się czego bać Dobrze Ci poszło i to najważniejsze
Chciałabym się wygadać więc mam ogromną nadzieję że przeczytacie to po Świętach bo nie chcę Wam popsuć tych szczególnych dni w roku swoimi smutami
Przede wszystkim chciałabym odpowiedzieć na pytanie: ile czasu w tym siedzę. Otóż 1,5 roku trwa ten "związek" a prawdy dowiedziałam się po roku. Dość brutalnie się dowiedziałam... No i pół roku jest jak jest. Po roku byłam już za bardzo zaślepiona i zaangażowana w ten związek. Miałam ogromne plany. Znaczy mieliśmy, tak mi się wydawało. Mieliśmy sobie budować gniazdko. Wzięłam na siebie wszelkie sprawy organizacyjne i on nawet był wszędzie ze mną. Jeśli już wtedy było tak że się mną bawił to brak mi słów żeby tego człowieka nazwać. Nalatałam się po urzędach, załatwiałam pozwolenia, mapki, kurcze wszystko. Potem na jego życzenie poszukałam mieszkania do wynajęcia do czasu jak ukończymy budowę. Strasznie bolało jak się dowiedziałam że to wszystko na darmo Boli nadal. Pół roku a ja nadal mam zaśniedziały obwód i nie potrafię na to spojżeć z boku. Teraz widziałam się z nim 3 dni z rzędu. Niestety razem pracujemy i jest to nieuniknione. 3 dni z rzędu prosiłam, błagałam, groziłam a on nadal twierdził że spędzi święta ze mną. Mimo że już mi powiedział że jedzie do teściów. Niby tylko ich zawieźć ale jakoś nie chciało mi się wierzyć w to że zawiezie ich i wróci. Wstyd mi naprawdę ale nawet naplułam mu w twarz... Nie mogłam już tego jego gadania wytrzymać, pękała mi głowa od tych obietnic. Mówiłam mu że mnie tym rani, że jeśli się nastawię na to to znów mnie skrzywdzi więc niech spojży mi w oczy i powie prawdę. A on co? "będę i kropka". Przedwczoraj obudził mnie rano telefon. Dzwoniła jego żona, z jego numeru bo z jej bym nie odebrała. Oczywiście po to żeby mi nawtykać. Wprawić mnie w świąteczny nastrój...
On jeszcze wczoraj dzwonił i mówił żebym czekała.
A dziś? Tak jak myślałam. Samotność mi doskwierała próbowałam się czymś zająć żeby nie myśleć, żeby czas szybciej zleciał. Dzwoniła moja mama i była bardzo rozczarowana tym że nie przyjadę do nich na Wigilię... Stara się mnie zrozumieć i tłumaczyła że wie że chciałabym Święta spędzić z nim ale jego tu nie ma... a jeśli będzie to przecież ma telefon. A ja nie muszę się izolować od wszystkich bo książę jedzie. Koło godziny 15 zadzwonił. Krótko, zwięźle i na temat: "zostaję tu. tego się spodziewałaś, prawda? zakopałem topór wojenny na czas świąt dla dobra dziecka. Wracam po świętach, przepraszam." I to tyle co usłyszałam bo rozłączył się i nie odebrał już telefonu. Ze 3 razy odrzucił połączenie, nie odpowiedział na żadnego smsa. No i rodzice postawili na swoim. Tata nie zastanawiał się długo i przyjechał po mnie. Chociaż sama nie wiem czy mi teraz lepiej... Chyba wolałabym być sama i pomyśleć trochę nad sobą
Cały czas nie daje mi spokoju jedna rzecz. Ja wiem, rozumiem naprawdę, mimo że dałam się wciągnąć w takie bagno to rozumiem jak to może wyglądać. Ale kiedy go poznałam potrafiłam go opisać tylko tak: skromny, spokojny i baaardzo ale to bardzo zakompleksiony. Wcześniej zanim coś więcej nas połączyło zwierzał mi się. Tłumaczył mi że jego małżeństwo nie jest udane bo wynikło z jego strachu przed samotnością. Tak powiedział. Że wyznaczył sobie granicę -30 lat. Nigdy nie miał szczęścia do kobiet. I że jeśli przekroczy tą granicę to będzie sam do końca życia. A ta kobieta była po prostu w odpowiednim miejscu i czasie. Twierdził że kochał ją przed ślubem, po ślubie bardzo się zmieniła i wszystko wygasło. Że jedyne co trzyma go jeszcze w domu to jego syn. Jak mu powtarzałam że powinien być szczęśliwy że ma rodzinę powtarzał zawsze to samo: nie jestem sam ze strachu przed samotnością i zamierzam z tym skończyć. Zrobiło mi się go żal, nie rozumiałam jak można takiego mężczyznę traktować tak jak opowiadał, jak można nie docenić takiego anioła w domu. No i ...zaczarował mnie A teraz mój anioł zamienił się w demona. I wiem-sama jestem sobie winna

Koniec smutów bo to w końcu wątek o fasoleczkach i starankach więc się zamykam.
Dziś jest mój 11dzień cyklu. Czyli prawdopodobnie owulacja. Jednak testy mówią inaczej. Ech...wiedziałam że kupiłam na allegro jakieś lipne Powiem tak: te kreski kontrolne już wychodzą jakieś jasne... wczoraj i przedwczoraj pojawiła się druga kreska ale tak blada że widoczna tylko pod światło. Stwierdziłam że coś z nimi nie tak więc dla próby zrobiłam ciążowy bo jest tej samej firmy i chciałam zobaczyć jak ta kreska kontrolna się zachowuje. I co? Była tak ciemna że hej! A dziś rano robiłam kolejny test owu i musiałam zrobić aż 2 bo na pierwszym to ledwie co zobaczyłam tą kontrolną kreskę. Na drugim była blada a obok niej jeszcze jaśniejsza testowa kreseczka. Czyli nie wiem, robić jutro test czy nie, oto jest pytanie. Mam dylemat bo jeśli wyjdą mi jutro 2 kreski to znaczy że owulacja będzie akurat wtedy kiedy nie ma mnie kto zapłodnić... Jeśli nie wyjdą to może chociaż dowiem się że problem polega na jakichś zaburzeniach jajeczkowania u mnie. Bo jak podliczyłam sobie (zaznaczam każdą przytulankę) prawdopodobne dni płodne w cyklach w których się staram to wyszło że w każdym powinnam zajść w ciążę bo akurat utrafiałam tak żeby nie za wcześnie ani za późno. I jak to możliwe żeby 5 razy się nie udało? Więc chyba od następnego cyklu wrzucam całkowicie na luz... Jeszcze teraz poczekam. Wczoraj była przytulanka (taka z orgazmem nawet i powiem że faktycznie wessało to chyba do środka bo na wyciek nasienia sobie poczekałam kilka ładnych godzin a dodam że nie leżałam ) no i teoretycznie jeśli plemniki żyją do 5 dni w śluzie rodnym to może coś z tego wyjdzie. Jeśli nie, idę do lekarza i badam prolaktynę. A potem niech się dzieje co chce. Nie będę nawet zaznaczać @ żeby się nie stresować liczeniem dni płodnych itd. Każda następna @ przyjdzie do mnie z zaskoczenia A może lepiej- nie przyjdzie Słyszałam że ginekolog przepisuje czasem jakieś leki na zbicie poziomu męskich hormonów i takie które pomagają się jajeczku wytworzyć jeśli jest z tym problem ale ja jakoś nie mam ochoty się faszerować tabletkami. Wystarczy mi opowieść mojej sąsiadki która miała już dziecko kiedy z jakiejś przyczyny usunięto jej część szyjki macicy. Chciała mieć drugie dziecko, bardzo chciała i nic. Lekarz mówił że nie zajdzie w ciążę. Zaszła i niestety poroniła chyba w 5tym miesiącu Lekarz stwierdził wtedy że jeśli już jakimś cudem uda jej się znów zajść w ciążę to skończy się tak samo. I co? Odpuściła. Pogodziła się z tym że nie będzie miała kolejnego dziecka i po jakimś czasie znów zaczęła zagryzać ogórki kiszone czekoladą Urodziła zdrowego chłopca
Z wielu źródeł słyszałam też że służy temu wyjazd. Niekoniecznie gdzieś daleko ale zmiana klimatu też bardzo korzystnie wpływa na faloskowanie.

Wiem kochane moje że nie popieracie mojej decyzji. Wiem że nie jesteście za. Wiem że wygląda to tak jakbym była zdesperowana i chciała go może przyciągnąć do siebie dzidziusiem. Ale to nie tak. Jeśli o niego chodzi to nic na siłę. Nie chce mnie-jego strata. Niech się męczy w swoim nieszczęściu. Z resztą ja już od dawna czuję że go straciłam. Nie czuję że się oddala, raczej jest już tak daleko że nie ma szans żeby wrócił. Dziecko w żadnym wypadku nie jest dla mnie kartą przetargową o nie Po prostu czuję że z tym właśnie człowiekiem chcę stworzyć nowe życie. Mimo że momentami mam ochotę tego faceta ale jest to mimo wszystko osoba którą kocham całym sercem. Ja nadal widzę w nim tego samego gościa którego kiedyś było mi żal. Nadal jest tym w którym się zakochałam. Hormony mi pracują kupuję jakieś gazetki o bobaskach i rozpływam się nad ich zdjęciami. Poza tym mam straszne wyrzuty sumienia. Już nie takie że wcięłam się w związek bo po czasie zrozumiałam że to nie była moja wina. Nie z moich ust padały słowa: rozwód, przyszłość, szykuj kieckę, czy zostaniesz moją żoną, jak mnie nie zostawisz będziesz się ode mnie kijami odpędzać itd itp Sumienie męczy mnie bo zamiast zająć się sobą i swoją fasolką wtedy kiedy powinnam była to zrobić czekałam na księcia który doprowadził do tragedii Nie podzielacie mojego zdania ale ja jestem straszny uparciuch i wiem , po prostu wiem że powinnam mieć dziecko właśnie z nim bo inaczej będę do końca życia żałować. Temu bobaskowi będę mogła powiedzieć że jego tata (nawet kiedy z nami nie będzie) był i jest osobą którą kocham najbardziej na świecie i nigdy nie będę żałować tego że połączyliśmy nasze cechy w jednym ciałku-naszym największym dziele. To dziecko nigdy nie usłyszy ode mnie złego słowa na temat swojego ojca. A jaka będzie jego decyzja? Nie wiem, byleby dobrze przemyślana . Bo jeśli postanowi wziąc na siebie odpowiedzialność i zostać przy nas to oby nie po to żeby żałować potem i krzywdzić nas tak jak krzywdzi teraz tamtych. Bo ja już wtedy nie będę się zastanawiać, wybaczać. Nie będę taka jak jego żona. Dla mnie to żadna korzyść jeśli jest tylko materialna.

Z innej paki trochę ale kurcze muszę to napisać: dziewczyny, jakakolwiek narośl na męskim sprzęcie=lekarz! Nie chcę straszyć ale ten wirus o którym wcześniej była mowa (HPV) właśnie powoduje powstawanie takich rzeczy !!! On działa jakoś tak że mutuje komórki i doprowadza do wyrastania różnie wyglądających "pypciów". Przeważnie wyglądają jak kalafiorki ale są też chyba gładkie bo zależy jaki typ wirusa więc nie ma reguły. Więc każdego faceta z czymś podejrzanym za ucho zaciągnęłabym do lekarza bo nawet jeśli byłby to niegroźny typ wirusa, tego nie wolno zaniedbać! Jak do tego nakłonić faceta? Wiem że z nimi ciężko jeśli o lekarzy chodzi więc proponuję taką oto metodę: zasiadamy razem przed kompem, wpisujemy w grafikę google HPV, Human Papilloma Virus lub kłykciny kończyste i gwarantuję Wam że każdy facet który zobaczy zdjęcia zaniedbanego wirusa i tego co się może z tego wykluć będzie tak biegł do lekarza że spalą mu się podeszwy. Proszę zbadajcie to dla własnego spokoju i przede wszystkim bezpieczeństwa.

O ranyyy ale się rozpisałam Już sobie wyobrażam jak zanudzę Was wszystkie tym okopnie długim postem
Jeszcze raz życzę wszystkim Wam Wesołych Świąt!!!!!
__________________
Why does it come as a surprise.
to think that I was so naive.
maybe didn't mean that much.
but it meant everything to me.
madziorka_82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-25, 00:51   #2615
madziorka_82
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 326
GG do madziorka_82
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez Kasia_Dublin Pokaż wiadomość
Dziewczyny mam tylko takie szybciutkie pytanko. Bo moi rodzice maja najukochanszego kota na swiecie ktorego niestety nawet sie boje teraz dotknac . Oczywiscie trzymam sie z dala od kuwety ale czy od koteczka tez mam sie trzymac z daleka??? Dodam ze jak tylko go dotkne to zaraz ide umyc rece no i jesli chodzi o dom to on nie wchodzi na zadne kanapy ani lozka wiec wiem na 100% ze te miejsca sa czyste. Po prostu troszke sie stresuje bo wszedzie pisza zeby byc z dala od odchodow

Uciekam kochane, czeka mnie kolejna bezsenna noc. Calusy
Kasiu z tego co mi wiadomo to chodzi tylko i wyłącznie o kocie odchody więc kotka możesz głasiać spokojnie Ale w necie znalazłam coś takiego więc Ci wklejam:
Zdrowie kobiety w ciąży jest najistotniejszą kwestią w tym wyjątkowym okresie życia, ale w znacznej większości przypadków naprawdę nie ma potrzeby pozbywania się kota z domu.
Jeżeli zachowasz podstawowe zasady higieny osobistej i zadbasz o właściwą formę kontaktów z kotem, nie musisz się obawiać. Pamiętaj jednak, że pewne czynności, jak sprzątanie kuwet, powinny być wykonywane przez innych domowników
Kuchnia jest i będzie szczególnym miejscem. Nie wpuszczaj kota na blaty kuchenne, zwłaszcza tam, gdzie przygotowujesz jedzenie. Jeśli pupil ma kuwetę, trzymaj się od niej z dala. Poproś o jej sprzątanie innego domownika, abyś nie wystawiała się niepotrzebnie na działanie bakterii. Ważne jest też mycie rąk po każdym bliższym kontakcie z kotem.
Kot nie musi być skazany na pobyt w jednym pokoju i brak czułości. Oznacza to jednak, że będziesz musiała zwracać wyjątkową uwagę na higienę. Z pewnością jest to lepszy wybór niż pozbywanie się z domu długoletniego przyjaciela i towarzysza. Pamiętaj o tym, aby myć ręce po głaskaniu kota, nie ryzykuj i przez kilka miesięcy powstrzymaj się od całowania kota.
__________________
Why does it come as a surprise.
to think that I was so naive.
maybe didn't mean that much.
but it meant everything to me.

Edytowane przez madziorka_82
Czas edycji: 2009-12-25 o 00:55
madziorka_82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-25, 12:06   #2616
anula_81
Zakorzenienie
 
Avatar anula_81
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Oslo, Norwegia
Wiadomości: 3 419
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Witam kochane!!
u nas pierwsza wczoraj udana wigilia u nas rodzice tz jak zaczarowani, bardzo rodzinna atmosfera no i oczywiscie radosc z wiadomosci.
postanowilam tez ze powiem moim przyjaciolkom w Polsce, bo w koncu to wigilia i zadzownilam do nich z zyczeniami plus nowina, radosci bylo a radosci))

Teraz znikamy do kosciolka na 13-sta bo to jedyna msza w j.polskim a rodzice nei mowia przeciez po norwesku.

Zycze wam moje kochane, zeby wasze swieta byly tak piekne i w tak milej atmosferze jak nasze
__________________
Zycie jest tylko jedno

Zosienka jest juz z nami

Zosia
anula_81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-25, 14:15   #2617
marlenka0505
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 110
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez Kasia_Dublin Pokaż wiadomość
Kochane ja jestem kompletnie wyrwana z rzeczywistosci tutaj!!! Zajrzalam na chwilke zeby wam zyczyc wesolych swiat

Niestety choroba dalej mnie rozklada i nie poszlam na pasterke przez to bo jestem strasznie slaba a w nocy za nic nie moge spac. Przestalam brac ten paracetamol bo sie balam ze juz za duzo no i teraz sie mecze jak nie wiem. Smialam sie do mojego tz-a przez telefon ze jak wroce do domu to zamiast wypoczeta to bede zmeczona jak po miesiacu fizycznej pracy . Wygadalam sie o ciazy tylko mojej ukochanej przyjaciolce. Rodzinka musi sobie jeszcze poczekac

Dziewczyny mam tylko takie szybciutkie pytanko. Bo moi rodzice maja najukochanszego kota na swiecie ktorego niestety nawet sie boje teraz dotknac . Oczywiscie trzymam sie z dala od kuwety ale czy od koteczka tez mam sie trzymac z daleka??? Dodam ze jak tylko go dotkne to zaraz ide umyc rece no i jesli chodzi o dom to on nie wchodzi na zadne kanapy ani lozka wiec wiem na 100% ze te miejsca sa czyste. Po prostu troszke sie stresuje bo wszedzie pisza zeby byc z dala od odchodow

Uciekam kochane, czeka mnie kolejna bezsenna noc. Calusy
ja całą pierwszą ciążę miałam kotka, głaskałam go, nawet dzięki niemu w terminie urodziłam Podstawa to unikać kontaktu z kuwetą. no i po przyjemnościach z kotkiem myć ręcę - ale to każdy człowiek musi robić nie tylko kobieta ciężarna

ps u mnie rodzinka jeszcze nie wie. Ja jakoś nie mam weny żeby powiedzieć, a Młoda trzyma tajemnicę
__________________
Oliwia 30.11.2004 Nasza Modelka
Wojtuś 03.08.2010 Mistrz w sikaniu na odległość
marlenka0505 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-25, 17:06   #2618
rinoa_woman
Wtajemniczenie
 
Avatar rinoa_woman
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 413
GG do rinoa_woman
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

dostałam pod choinkę... okres. niestety...pogodziłam się z tym że nigdy nam się nie uda. mam wyjątkowo smutne święta i wyjątkowego doła, bo już nic nie jest w stanie mnie pocieszyć. po prostu wiem że nigdy się nie doczekam.
rinoa_woman jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-25, 17:34   #2619
madziorka_82
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 326
GG do madziorka_82
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez rinoa_woman Pokaż wiadomość
dostałam pod choinkę... okres. niestety...pogodziłam się z tym że nigdy nam się nie uda. mam wyjątkowo smutne święta i wyjątkowego doła, bo już nic nie jest w stanie mnie pocieszyć. po prostu wiem że nigdy się nie doczekam.

I chyba to jest właśnie klucz do tych drzwi które wszystkie chcemy otworzyć. Mi też jest smutno i ciężko. Dziś leciała komedia "brzdąc w opałach" i po prostu nie mogłam oderwać oczu od tego malucha. Ale wszyscy dookoła mówią że kiedy odpuszczamy wtedy są największe szanse. Właśnie wtedy kiedy się poddamy. Dookoła znajome zachodzą w ciążę, te które właśnie nie chcą. Albo te które już się poddały. Wszyscy to potwierdzają. Ginekolog mówi o jakiejś blokadzie, że nawet kiedy jesteśmy zdrowe i nasi partnerzy też to nasze organizmy same to blokują. Do tego stopnia że może się spóźniać @. Byłam ostatnio w aptece i rozmawiałam z właścicielką-przemiłą kobitką i bardzo pomocną. Na pytanie o testy owulacyjne też powiedziała mi historię swojej przyjaciółki która długo się starała i nic. Kiedy się poddała, kupiła z mężem psa, przestała obsesyjnie myśleć o ciąży wtedy się udało. Więc może każda z nas, której jeszcze się nie udało poszuka sobie czegoś dla odwrócenia uwagi? Nie wiem, jakieś zajęcie, hobby, coś co działa odstresowująco i pochłania czas. Może to jest wyjście? Może wtedy dzidzia przyjdzie kiedy będziemy się tego najmniej spodziewały? Ciężko w to wierzyć, tym bardziej że ja też wpadłam w taką obsesję. Liczenie, testy, nacisk żeby akurat w ten dzień się poprzytulać. Temperatury sobie tylko nie mierzę bo szybko bym się w tym pogubiła i nie widzę w tym dla siebie sensu
Więc co powiecie na takie postanowienie noworoczne: odpuszczamy, nie myślimy już o tym tak dużo, w łóżku myślimy o przyjemności swojej i partnera a nie o zapłodnieniu, kochamy się wtedy kiedy mamy ochotę a nie wtedy kiedy "musimy"? Ja jestem bardziej niż pewna że wszystkie będziemy szczęśliwymi mamami I jestem gotowa chociaż spróbować

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Cytat:
Napisane przez marlenka0505 Pokaż wiadomość

ps u mnie rodzinka jeszcze nie wie. Ja jakoś nie mam weny żeby powiedzieć, a Młoda trzyma tajemnicę
Naprawdę nie wiem jak możesz wytrzymać z taką tajemnicą. Ja chyba bym wybuchła Straciłabym kontrolę nad ustami albo przynajmniej zdradziłabym swoim zachowaniem że coś ważnego ukrywam

A dzisiejszy test owu-znów blada kreska kontrolna i jeszcze słabsza testowa. 12 dzień cyklu. Zgłupiałam...
__________________
Why does it come as a surprise.
to think that I was so naive.
maybe didn't mean that much.
but it meant everything to me.

Edytowane przez madziorka_82
Czas edycji: 2009-12-25 o 18:01
madziorka_82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-25, 20:05   #2620
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Wesolych swiat sloneczka


Madziorka... ja Cie rozumiem, trzymam tylko kciuki, zebys byla szczesliwa i niczego nigdy nie zalowala
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-25, 20:16   #2621
madziorka_82
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 326
GG do madziorka_82
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez Cosmaaaaaaa Pokaż wiadomość
Madziorka... ja Cie rozumiem, trzymam tylko kciuki, zebys byla szczesliwa i niczego nigdy nie zalowala
dziękuję
__________________
Why does it come as a surprise.
to think that I was so naive.
maybe didn't mean that much.
but it meant everything to me.
madziorka_82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 00:19   #2622
LadyMK
Zakorzenienie
 
Avatar LadyMK
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

rano wyjazd do Krakowa i wylot.
Ale musiałam napisać...
Madziorka - ja w przeciwieństwie do Cosmy- Cię nie popieram. Żyjesz wyobrażeniem o Nim. Trudno, czasem my kobiety popadamy w takie stany... Nie wiem za co kciuki trzymać... szczere by było, gdybyś ruszyła do przodu- wtedy bym je trzymała z ogromną siłą. Jednak... eh... wybrałaś stanie w miejscu. Twój wybór- mogę tylko życzyć powodzenia.

Do napisania dziewczyny gdzieś około 3stycznia
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć"

Szczęściara
LadyMK jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 18:41   #2623
anula_81
Zakorzenienie
 
Avatar anula_81
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Oslo, Norwegia
Wiadomości: 3 419
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

hej dziewuszki moje kochane!! Ale tu cisza... mam nadzieje, ze wasze swieta byly wesole**

caluje i czekam az sie pokazecie
__________________
Zycie jest tylko jedno

Zosienka jest juz z nami

Zosia
anula_81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 21:28   #2624
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Święta święta i już prawie po świętach.
Pierwsze moje małżeńskie święta
Dziś ugościłam naszych rodziców.
I oczywiście obiecałam sobie, ze nie będę się przejadac, ale jak tu się oprzeć tym pysznościom. Serniczkom, schabikom, sałatkom... ech
mam nadzieję, ze święta się Wam udały
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 21:57   #2625
Pepus
Wtajemniczenie
 
Avatar Pepus
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: ♥ tam gdzie świeci Słońce ♥
Wiadomości: 2 885
GG do Pepus
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Madziorka_82 zacznij żyć dziewczyno, a nie czekasz na księcia który robi cię normalnie w konia! Musisz wstać i tak jak mówią dziewczyny zrobić krok do przodu. Powiedz mu głośno NIE i zrób coś dla siebie.
Dziecko powinno mieć mamę i tatę. Jesteś młoda i możesz ułożyć sobie życie z kimś kto JEST CIEBIE WART! Ten, z którym się spotykasz nie jest wart tego by całować twoje stopy!!!
Ja trzymam kciuki byś otworzyła oczy i uwolniła się od niego. Warto pomyśleć nad zmianą pracy

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Święta święta i już prawie po świętach.
Pierwsze moje małżeńskie święta
Dziś ugościłam naszych rodziców.
I oczywiście obiecałam sobie, ze nie będę się przejadac, ale jak tu się oprzeć tym pysznościom. Serniczkom, schabikom, sałatkom... ech
mam nadzieję, ze święta się Wam udały
W święta też nie potrafię sobie odmówić tych wszystkich dobroci I dieta idzie w dupsko!
__________________

Pepus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 09:32   #2626
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Witam dziewczyny, robiłam wczoraj test ciążowy i wyszła mi bledziutka kreska. Oczywiście spać nie mogłam i dzisiaj z rańca zrobiłam test drugi raz (wiem poniosło mnie, mogłam poczekać, ale akurat wy wiecie jak to jest ) no i co?? mam znowu bladą krechę (ta kontrolna jest oczywiście bardzo mocna i wyraźna, za to testowa blada, ale widoczna)

Wiem, że bladą krechę trzeba interpretować jako wynik dodatni, ale nie chce mi się wierzyć, ze w pierwszym cyklu starań (i to lichych ) zaszłam w ciążę!
Czy któraś z was robiła test PINK TEST firmy HYDREX? bo może to jakaś lipa jest....

Boże, byłabym taka szczęśliwa, gdyby to się okazało prawdą...
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 09:58   #2627
Carol77
Zakorzenienie
 
Avatar Carol77
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: ♥ Mysłowice ♥
Wiadomości: 3 739
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Witajcie kochane!

Super,ze u Was świeta spokojne, u mnie wigilia zaczela si eplamieniem wracalismy do domku w nocy w 1 dzien swiat, maz nie chcial mnie zawozic do szpitala w ostrowie, bo im nie ufa wiec pedzilismy na slask, o 4 rano szukalismy szpitala zeby mnie zbadali, panstwowe pozamykane, maja w dupie pacjentki, przyjeli mnie w prywatnej klinice polozniczej i nawet grosza nie wzieli!! Okazalo sie,ze mam polip na szyjce i to chyba on podkrwawia(juz 3 dzien)dzidzia rosnie zdrowo (kregosupik i konczyny rosna prawidłowo i fikala sobie raz była u góry, raz na dolekamien z serca!!!!!), szyjka zamknieta, ale dostalam duphaston i biore 2 razy na dzien plus nospa forte i Cyclonamine na zapobieganie pekaniu naczyn krwionosnych , dzisiaj mam ten ostatni juz odstawic. Jutro dzwonie do mojego gina i bede go meczyc, ze ma mnie tez zbadac jutro,ostatnio jak bylam nie badal mnie z wziernikiem i nie wiedzial chyba!!!???o polipie, ehhh kochane co ja sie strachu najadlam, cala sie trzesłam ze strachu.aha lekarz kazal lezec wiec tylko na siku i jedzenie wstaje i jestem mega juz tym zmeczona,ale na razie nie moge nic robic,z reszta moge lezec byle dzidzia byla zdrowa. jeszcze dzisiaj opryszczka mi wyskoczyla...ale nie pierwszy i nie ostatni raz wiec tym si enie martwie przejdzie.

Metriopolita gratuluje kreseczki kochana!!!!

Bede do Was wpadac, kompa na szczescie moge na kolankach trzymac i pisac Sciskam Was bardzo mocno
__________________


Olusia
Filipek

Adaś


A baby is born with a need to be loved - and never outgrows it.

Carol77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 10:13   #2628
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

ale cichutko z rana, tylko carol i ja??
mam nadzieję, że coś mi naskrobiecie później, mam stresa, że to jednak niemożliwe i że zaraz dostanę @......

oby nie
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 10:52   #2629
marlenka0505
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 110
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Dzień Dobry po świątecznie
Carol to teraz Kochana wypoczywaj i nic się nie martw, aneczka też miała plamienia i wszystko jest ok
metropolitan test powinno powtarzać się w odstępach co 2 dni, bo podobno ten hormon co dwa dni tak bardziej wzrasta. Ja trzymam kciuki, a pink-test to jeden z lepszych testów a na kiedy miałaś termin @??? Mi przy pierwszym teście też wyszła bladziutka kreseczka (robiłam test dwa dni po terminie @ to było w piątek a w poniedziałek powtórzyłam i były już dwie wyraźne)

a u mnie z wiadomością było trochę śmiechu tzn mi się śmiać chciało jak zobaczyłam zdziwione miny mojej rodzinki. Siedzi sobie Oliwia i tak od niechcenia mówi że będzie miała siostrę albo brata, a tu w pokoju nagle cisza i prawie szczęki im poopadały.
Generalnie wszyscy się cieszą, moja mama zaczęła się trochę martwić jak sobie poradzimy z kredytem itp, ale stwierdziła że nie było co czekać bo różnica wieku itp. Trochę ją uspokoiłam że jakoś to będzie z tą kasiurą.
Teściowa z koleji trochę mnie już niby wcześniej podejrzewała, bo kawy ostatnio u niej nie piłam.
Generalnie ja miałam ubaw.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

motylku co tam u Ciebie ??? właśnie o Tobie myślałam
__________________
Oliwia 30.11.2004 Nasza Modelka
Wojtuś 03.08.2010 Mistrz w sikaniu na odległość
marlenka0505 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 11:25   #2630
anula_81
Zakorzenienie
 
Avatar anula_81
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Oslo, Norwegia
Wiadomości: 3 419
Post Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez Carol77 Pokaż wiadomość
Witajcie kochane!

Super,ze u Was świeta spokojne, u mnie wigilia zaczela si eplamieniem wracalismy do domku w nocy w 1 dzien swiat, maz nie chcial mnie zawozic do szpitala w ostrowie, bo im nie ufa wiec pedzilismy na slask, o 4 rano szukalismy szpitala zeby mnie zbadali, panstwowe pozamykane, maja w dupie pacjentki, przyjeli mnie w prywatnej klinice polozniczej i nawet grosza nie wzieli!! Okazalo sie,ze mam polip na szyjce i to chyba on podkrwawia(juz 3 dzien)dzidzia rosnie zdrowo (kregosupik i konczyny rosna prawidłowo i fikala sobie raz była u góry, raz na dolekamien z serca!!!!!), szyjka zamknieta, ale dostalam duphaston i biore 2 razy na dzien plus nospa forte i Cyclonamine na zapobieganie pekaniu naczyn krwionosnych , dzisiaj mam ten ostatni juz odstawic. Jutro dzwonie do mojego gina i bede go meczyc, ze ma mnie tez zbadac jutro,ostatnio jak bylam nie badal mnie z wziernikiem i nie wiedzial chyba!!!???o polipie, ehhh kochane co ja sie strachu najadlam, cala sie trzesłam ze strachu.aha lekarz kazal lezec wiec tylko na siku i jedzenie wstaje i jestem mega juz tym zmeczona,ale na razie nie moge nic robic,z reszta moge lezec byle dzidzia byla zdrowa. jeszcze dzisiaj opryszczka mi wyskoczyla...ale nie pierwszy i nie ostatni raz wiec tym si enie martwie przejdzie.

Metriopolita gratuluje kreseczki kochana!!!!

Bede do Was wpadac, kompa na szczescie moge na kolankach trzymac i pisac Sciskam Was bardzo mocno
carolku kochana tak czytam i tez sie wystraszylam, ale dobrze ze wszystko dobrze!! polipem sie nie martw, ja mialam polipa- cysta i wszystko bylo bezproblemowo.

Lez kochana odpoczywaj, ja mam z kolei mnostwo sprzatania po swietach, tesciowie wlasnie pojechali, tz odwiozl ich na lotnisko i siedze chwilowo sama, ale musze posciel wyprac itp, ale chwilowo sie troche poobijam, nalezy mi sie!!

carolciu, dbaj o siebie!! i lez bo nalezy sie!! i nie przejmuj sie bo nie warto, bedzie dobrze**********trzymam kciuki

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny, robiłam wczoraj test ciążowy i wyszła mi bledziutka kreska. Oczywiście spać nie mogłam i dzisiaj z rańca zrobiłam test drugi raz (wiem poniosło mnie, mogłam poczekać, ale akurat wy wiecie jak to jest ) no i co?? mam znowu bladą krechę (ta kontrolna jest oczywiście bardzo mocna i wyraźna, za to testowa blada, ale widoczna)

Wiem, że bladą krechę trzeba interpretować jako wynik dodatni, ale nie chce mi się wierzyć, ze w pierwszym cyklu starań (i to lichych ) zaszłam w ciążę!
Czy któraś z was robiła test PINK TEST firmy HYDREX? bo może to jakaś lipa jest....

Boże, byłabym taka szczęśliwa, gdyby to się okazało prawdą...
Kazda kreska jest pozytywnym testem ja mialam blada kreske pierwszy raz a za trzy dni byla duzo ciemniejsza no i teraz nosze fasolke...))))))))))

wiec powtorz za dwa dni i bedziemy gratulowac
__________________
Zycie jest tylko jedno

Zosienka jest juz z nami

Zosia
anula_81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 12:35   #2631
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

o rany, zrobię sobie w takim razie jeszcze jeden we wtorek albo środę i może z innej firmy, no nie?

a ostatni cykl miałam tylko 24 dni chyba, jakiś taki krótki, wcześniej nie wiem, bo nie staraliśmy się jeszcze i nie liczyłam. dzisiaj wypada 25 dc więc nawet licząc że mam ok 28 dni to jeszcze jest przed @ parę dni, dlatego nie chcę się napalać. ale mimo że tak wcześnie robiłam to i tak ta kreska wylazła więc może to fasoleczka
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 15:39   #2632
motylek85
Zakorzenienie
 
Avatar motylek85
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Mój Raj na ziemi
Wiadomości: 3 879
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

witajcie słonka moje ja niestety też pod choinkę dostałam... okres w 41 dniu cyklu no cóż ale byłam tego pewna... chciałam tylko żeby się to wyjaśniło jak najszybciej... teraz już tylko niech się skończy i będzie ok. w tym miesiącu odstawiam termometr i nie liczę dni do @, tak więc Maggie nie wpisuj mi kolejnej @ bo się tylko będę nastawiać jak się spóźni choć jeden dzień... uwielbiam się przytulać z moim skarbem więc nie będę też liczyć kiedy dni płodne a kiedy nie, poprostu będziemy szli na żywioł bo mnie to już męczy...

Gratulacje Metropolitan!!!!!!!! ale dla pewności powtórz jeszcze raz za kilka dni ale myślę, że możesz się już cieszyć świetny prezent gwiazdkowy
__________________

♥37/40♥
USG: 03.10 - 2090g szczęścia
USG: 22.11
Wizyta: 28.11
motylek85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 17:02   #2633
madziorka_82
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 326
GG do madziorka_82
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Witam Co u Was słychać? Ja dziś odkryłam że moje starania wcześniejsze to o kant tyłka rozbić... Dziś jest 14 dzień cyklu i dopiero dziś pokazały mi się 2 krechy na teście owulacyjnym (czyli niby made in china ale działa) a kalkulatory przewidywały owulację na 11 dzień. W związku z powyższym zakładam że starałam się zawsze nie wtedy kiedy trzeba. No to przynajmniej wiem że nie mam zatrzymanej owulacji. Teraz wg Waszych wskazówek będę te testy robić nadal i sprawdzę czy poziom tego hormonu spadnie czy nie. Kamień mi spadł z serca, naprawdę. Już się stresowałam jak test był cały czas negatywny że może coś mi się tam zatrzymało i nigdy nie będę mogła mieć dziecka.
Metropolitan gratuluję Niech fasolka rośnie zdrowa
Carol77-trzymam kciuki za zdrowie Twoje i fasoleczki.
Motylek masz rację. Odstaw termometr, nie licz. Jak nie będziesz wiedziała kiedy jest termin następnej @ przestaniesz się wkręcać i stresować. No i może @ przyjdzie z zaskoczenia, co z tego. Wcale nie musimy się na jej nadejście jakoś specjalnie przygotowywać. A kto wie, może wtedy zamiast @ przjdą do Ciebie 2 kreseczki? Trzymam kciuki

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Cytat:
Napisane przez Pepus Pokaż wiadomość
Warto pomyśleć nad zmianą pracy
Wiem ale jestem w okrutnym dołku finansowym A ze zmianą pracy to nie jest tak hop siup. Już dawno doszłam do tego że byłoby łatwiej gdybym nie musiała się z nim widywać. Ale poszukiwania nowej roboty idą kiepsko Rozsyłanie cv i przeglądanie ogłoszeń nic nie daje Z resztą, niedawno zatrudniła się u nas w firmie dziewczyna, która ostatnie czego chciała to u nas pracować. Musiała, nie znalazła nic innego przez rok Ja zanim trafiłam do tej firmy też szukałam bez rezultatu. Moje doświadczenie zawodowe to tylko to co przepracowałam tam-mało. Studiów nie ukończyłam. Czarno to widzę... na razie nikt inny mnie nie chce.

Co do moich staranek-odpuszczam . Będę robić testy nadal dla samego sprawdzenia czy jestem zdrowa i czy pęcherzyk pęknie. A staranka jakiekolwiek? Nic na siłę. Jestem strasznie rozbita. Niech los sam zadecyduje. Jeśli kiedyś będę miała fasolkę to znaczy że tak miało być. Jeśli nie-trudno. Będę musiała się z tym jakoś pogodzić. I naprawdę ciężko jest mi to pisać Jednak wcale Was nie opuszczę. Będę tu regularnie zaglądać i trzymać kciuki za Was wszystkie No i już ryczeć mi się chce. Uciekam bo jak się nie wypłaczę to wybuchnę... Trzymajcie się dziewczynki
__________________
Why does it come as a surprise.
to think that I was so naive.
maybe didn't mean that much.
but it meant everything to me.

Edytowane przez madziorka_82
Czas edycji: 2009-12-27 o 17:33
madziorka_82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 22:15   #2634
Pepus
Wtajemniczenie
 
Avatar Pepus
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: ♥ tam gdzie świeci Słońce ♥
Wiadomości: 2 885
GG do Pepus
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez Carol77 Pokaż wiadomość
Witajcie kochane!

Super,ze u Was świeta spokojne, u mnie wigilia zaczela si eplamieniem wracalismy do domku w nocy w 1 dzien swiat, maz nie chcial mnie zawozic do szpitala w ostrowie, bo im nie ufa wiec pedzilismy na slask, o 4 rano szukalismy szpitala zeby mnie zbadali, panstwowe pozamykane, maja w dupie pacjentki, przyjeli mnie w prywatnej klinice polozniczej i nawet grosza nie wzieli!! Okazalo sie,ze mam polip na szyjce i to chyba on podkrwawia(juz 3 dzien)dzidzia rosnie zdrowo (kregosupik i konczyny rosna prawidłowo i fikala sobie raz była u góry, raz na dolekamien z serca!!!!!), szyjka zamknieta, ale dostalam duphaston i biore 2 razy na dzien plus nospa forte i Cyclonamine na zapobieganie pekaniu naczyn krwionosnych , dzisiaj mam ten ostatni juz odstawic. Jutro dzwonie do mojego gina i bede go meczyc, ze ma mnie tez zbadac jutro,ostatnio jak bylam nie badal mnie z wziernikiem i nie wiedzial chyba!!!???o polipie, ehhh kochane co ja sie strachu najadlam, cala sie trzesłam ze strachu.aha lekarz kazal lezec wiec tylko na siku i jedzenie wstaje i jestem mega juz tym zmeczona,ale na razie nie moge nic robic,z reszta moge lezec byle dzidzia byla zdrowa. jeszcze dzisiaj opryszczka mi wyskoczyla...ale nie pierwszy i nie ostatni raz wiec tym si enie martwie przejdzie.

Metriopolita gratuluje kreseczki kochana!!!!

Bede do Was wpadac, kompa na szczescie moge na kolankach trzymac i pisac Sciskam Was bardzo mocno
Oj Carol trzymam za Was kciuki! Lez kochana i tylko paluszkiem pokazuj co kto ma zrobić.

Cytat:
Napisane przez madziorka_82 Pokaż wiadomość

Wiem ale jestem w okrutnym dołku finansowym A ze zmianą pracy to nie jest tak hop siup. Już dawno doszłam do tego że byłoby łatwiej gdybym nie musiała się z nim widywać. Ale poszukiwania nowej roboty idą kiepsko Rozsyłanie cv i przeglądanie ogłoszeń nic nie daje Z resztą, niedawno zatrudniła się u nas w firmie dziewczyna, która ostatnie czego chciała to u nas pracować. Musiała, nie znalazła nic innego przez rok Ja zanim trafiłam do tej firmy też szukałam bez rezultatu. Moje doświadczenie zawodowe to tylko to co przepracowałam tam-mało. Studiów nie ukończyłam. Czarno to widzę... na razie nikt inny mnie nie chce.

Co do moich staranek-odpuszczam . Będę robić testy nadal dla samego sprawdzenia czy jestem zdrowa i czy pęcherzyk pęknie. A staranka jakiekolwiek? Nic na siłę. Jestem strasznie rozbita. Niech los sam zadecyduje. Jeśli kiedyś będę miała fasolkę to znaczy że tak miało być. Jeśli nie-trudno. Będę musiała się z tym jakoś pogodzić. I naprawdę ciężko jest mi to pisać Jednak wcale Was nie opuszczę. Będę tu regularnie zaglądać i trzymać kciuki za Was wszystkie No i już ryczeć mi się chce. Uciekam bo jak się nie wypłaczę to wybuchnę... Trzymajcie się dziewczynki
Kochanie ja Ci dobrze życzę ale u boku innego mężczyzny, bo dla mnie ten ma coś nie tak pod sufitem. Moja przyjaciółka przechodziła przez to samo też jej mówił, że się rozwiedzie bla bla bla ... i tak przez 3 lata. Został przy żonie, a ona jest sama. Też chciała dziecka z nim, ale na szczęście ktoś nad nią czuwał i do tego nie dopuścił.
Ja trzymam kciuki byś była silna do końca.
Chwilowo się też nie staram, ale jakoś nie mogę zostawić dziewczyn. Jakoś mnie przywiązały do siebie niewidzialną niteczką
__________________


Edytowane przez Pepus
Czas edycji: 2009-12-27 o 22:16
Pepus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-28, 08:32   #2635
Maggie1983
Zakorzenienie
 
Avatar Maggie1983
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Kraina Marzeń
Wiadomości: 3 113
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Witajcie!
Chciałam Wam się tylko pokazać i zaraz zmykam na ostatnie przedświąteczne zakupy.
Oto ja i mój Brzuch
piekny brzuchol!
Cytat:
Napisane przez myszka_maj Pokaż wiadomość

dzisiaj jest 71 dc
nie no przegiecie
Cytat:
Napisane przez rinoa_woman Pokaż wiadomość
dostałam pod choinkę... okres. niestety...pogodziłam się z tym że nigdy nam się nie uda. mam wyjątkowo smutne święta i wyjątkowego doła, bo już nic nie jest w stanie mnie pocieszyć. po prostu wiem że nigdy się nie doczekam.
ja tez dostalam @ akurat na wigilie, no ale coz niczego innego sie nie spodziewalam
Cytat:
Napisane przez Carol77 Pokaż wiadomość
Witajcie kochane!

Super,ze u Was świeta spokojne, u mnie wigilia zaczela si eplamieniem wracalismy do domku w nocy w 1 dzien swiat, maz nie chcial mnie zawozic do szpitala w ostrowie, bo im nie ufa wiec pedzilismy na slask, o 4 rano szukalismy szpitala zeby mnie zbadali, panstwowe pozamykane, maja w dupie pacjentki, przyjeli mnie w prywatnej klinice polozniczej i nawet grosza nie wzieli!! Okazalo sie,ze mam polip na szyjce i to chyba on podkrwawia(juz 3 dzien)dzidzia rosnie zdrowo (kregosupik i konczyny rosna prawidłowo i fikala sobie raz była u góry, raz na dolekamien z serca!!!!!), szyjka zamknieta, ale dostalam duphaston i biore 2 razy na dzien plus nospa forte i Cyclonamine na zapobieganie pekaniu naczyn krwionosnych , dzisiaj mam ten ostatni juz odstawic. Jutro dzwonie do mojego gina i bede go meczyc, ze ma mnie tez zbadac jutro,ostatnio jak bylam nie badal mnie z wziernikiem i nie wiedzial chyba!!!???o polipie, ehhh kochane co ja sie strachu najadlam, cala sie trzesłam ze strachu.aha lekarz kazal lezec wiec tylko na siku i jedzenie wstaje i jestem mega juz tym zmeczona,ale na razie nie moge nic robic,z reszta moge lezec byle dzidzia byla zdrowa. jeszcze dzisiaj opryszczka mi wyskoczyla...ale nie pierwszy i nie ostatni raz wiec tym si enie martwie przejdzie.

Metriopolita gratuluje kreseczki kochana!!!!

Bede do Was wpadac, kompa na szczescie moge na kolankach trzymac i pisac Sciskam Was bardzo mocno
uwazaj na siebie i odpoczywaj
Cytat:
Napisane przez motylek85 Pokaż wiadomość
witajcie słonka moje ja niestety też pod choinkę dostałam... okres w 41 dniu cyklu no cóż ale byłam tego pewna... chciałam tylko żeby się to wyjaśniło jak najszybciej... teraz już tylko niech się skończy i będzie ok. w tym miesiącu odstawiam termometr i nie liczę dni do @, tak więc Maggie nie wpisuj mi kolejnej @ bo się tylko będę nastawiać jak się spóźni choć jeden dzień... uwielbiam się przytulać z moim skarbem więc nie będę też liczyć kiedy dni płodne a kiedy nie, poprostu będziemy szli na żywioł bo mnie to już męczy...

Gratulacje Metropolitan!!!!!!!! ale dla pewności powtórz jeszcze raz za kilka dni ale myślę, że możesz się już cieszyć świetny prezent gwiazdkowy
jak nie chcesz to nie wpisze terminu kolejnej @, ale czy to znaczy ze mam Cie przenisc do zawieszonych nie zostawiajcie mnie samej dziewczyny musi byc dobrze-ja wczoraj sie dowiedzialam, ze moja siostra cioteczna, ktora ma 36 lat i jest zonka od 7,5 roku w koncu zaszla w ciaze strasznie dlugo musiala czekac, ale jej sie w koncu udalo, mam nadzieje, ze przed dnia spokojne 9 miesiecy nam tez musi sie uadc
__________________
Pod moim sercem,inne bije serce:nieznane,a jakie bliskie i kochane.Pod moim sercem małe rączki dziecka,cichutko pukają do mojego serca.Myślę sobie wtedy:może być wspanialej?Noszę w sobie życie, które Bóg mi daje
Maggie1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-28, 08:37   #2636
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

właśnie wróciłam z apteki, spać nie mogłam. naczytałam się wczoraj na necie o kobietach, które miały dodatni wynik a nie były w ciąży.
Kupiłam quick vue i pre-test. na obu baaardzo jaśniutka, delikatna kreseczka!!! : jupi::j upi:
na tym quick vue w sumie wyraźniejsza, ale zauważyłam że wszystkie te testy mają inaczej. słuchajcie, jak już 4 testy pokazują, to chyba musi być dzidziuś w moim brzuszku nie???

i tak nie mogę w to uwierzyć, od kiedy można robić badanie krwi na hcg?
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-28, 08:39   #2637
Maggie1983
Zakorzenienie
 
Avatar Maggie1983
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Kraina Marzeń
Wiadomości: 3 113
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

SKARGI WNIOSKI ZAZALENIA


LISTA STARAJĄCYCH SIĘ O DZIDZIĘ


Macocha19 (Joanna, lat 21) - 11 cykl starań, kolejna @26.10.2009
Malwina24 (Malwina, lat 24) - 10 cykl starań, kolejna @06.11.2009
Maja82 ( Joanna, lat 27) - 3 cykl starań, kolejna @ 25.11.2009
Niunia1401 (Aneta, lat 26) – 12 cykl starań, kolejna@ 5.12.2009 -podejrzana
Niutek (Ola, lat 31) - 27 cykl starań, kolejna @ ??.12.2009
Agncyb (Agnieszka, lat 24) - 2 cykl starań, kolejna @ 20.12.2009
aa2 (Asia, lat 27) - cykl jeszcze wstrzymankowy, kolejna @26.12.2009
Andzia121776 (Ania, lat 33) - 24 cykl starań, kolejna @28.12.2009
Olbka (Natalia, lat 27) - 3 cykl starań, kolejna @ ?29?.12.2009
Sas ( Monika, lat 25) - 3 cykl starań, kolejna @ 08.01.2010
Lisek15 ( Jola, lat 27) - 2 cykl starań, kolejna @ 16.01.2010
Agnieszka1980 (Agnieszka, lat 29) – 2 cykl starań, kolejna@ 17.01.2010
LadyMK (Magda, lat 23) - 7 cykl starań, kolejna @ ?16?.01.2010
Maggie1983 (Magda, lat 26) - 8 cykl starań, kolejna @19.01.2010

Motylek85 ( Natalia, lat 24) - 3 cykl starań,kolejna @27.01.2010
Scio (Paulina, lat 23) - 4 cykl starań, kolejna @ (24).01.2010


Staranka zawieszone:

Kasiula1208 (Kasia, lat 29) – staranka zawieszone do lutego 2010
Pepus (Beata, wiek top secret ) – staranka zawieszone do lutego
Cosmaaaaaaa (Paula, lat 20) - staranka za pół roku-nasza Cosma chce, tylko TŻ jeszcze nie wie, że też chce
Stara Panna (Joanna, lat 32) - staranka zawieszone




II Kreseczki wysiusiane na naszym wąteczku :


Edzia400 (Edyta, lat 32) – t.p 11.05.2010
Giovi13 (Joanna, lat 29) - t.p. 24.05.2010
Aneczka555 ( Ania, lat 25) - 6 cykl, t.p. 08.06.2010
Hanjah (Hania, lat 26) – 2 cykl, t.p. 21.06.2010 II kreseczki 20.10.2009
Jaszczka (Emilia, lat 27) - 5? cykl, t.p. ?? II kreseczki 28.10.2009
Linka24 (Ewelina, lat 24) - 4 cykl, t.p. 07.07.2010 II kreseczki 31.10.2009
LISTOPADOWA FALA
Latko (Karolina, lat 24) - 4 cykl, t.p. 13.07.2010, II kreseczki 06.11.2009
Siala_Bala (Karina, lat 22) - 1 cykl, II kreseczki 07.11.2009
Anula_81 (Ania, lat 28) - 1 cykl, t.p.11.07.2010, II kreseczki 08.11.2009
Gosiaro (Gosia, lat 25) - 2 cykl, II kreseczki 13.11.2009
Carol77 (Karolina, lat 32) - 3 cykl, t.p.17.07.2010, II kreseczki 16.11.2009
Marlenka0505 (Marlena, lat 29) – 4 cykl, t.p.27.07.2010, II kreseczki 20.11.2009

ZACZYNAMY GRUDZIEŃ
Kasia_Dublin (Kasia, lat 25) - 2 cykl, II kreseczki 14.12.2009
__________________
Pod moim sercem,inne bije serce:nieznane,a jakie bliskie i kochane.Pod moim sercem małe rączki dziecka,cichutko pukają do mojego serca.Myślę sobie wtedy:może być wspanialej?Noszę w sobie życie, które Bóg mi daje
Maggie1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-28, 08:44   #2638
hanjah
Zakorzenienie
 
Avatar hanjah
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 12 786
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
właśnie wróciłam z apteki, spać nie mogłam. naczytałam się wczoraj na necie o kobietach, które miały dodatni wynik a nie były w ciąży.
Kupiłam quick vue i pre-test. na obu baaardzo jaśniutka, delikatna kreseczka!!! : jupi::j upi:
na tym quick vue w sumie wyraźniejsza, ale zauważyłam że wszystkie te testy mają inaczej. słuchajcie, jak już 4 testy pokazują, to chyba musi być dzidziuś w moim brzuszku nie???

i tak nie mogę w to uwierzyć, od kiedy można robić badanie krwi na hcg?
U mnie na teście też była jaśniutka kreseczka, a jak już 4 testy tak Ci pokazały, to myślę, że jesteś w ciąży
Test z krwi zrobiłam tego samego dnia co test ciążowy-był to 33. dzień cyklu, dwa dni po terminie @.
Trzymam kciuki
hanjah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-28, 08:54   #2639
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

hanjah, wiesz jak mnie korci żeby to badanie już zrobić... mam dopiero 26 dc no i żadnych , po prostu żadnych objawów ciąży. dlatego jestem w takim szoku. ale nie wiem czy za wcześnie nie jest.
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-28, 10:15   #2640
motylek85
Zakorzenienie
 
Avatar motylek85
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Mój Raj na ziemi
Wiadomości: 3 879
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez madziorka_82 Pokaż wiadomość
Witam Co u Was słychać? Ja dziś odkryłam że moje starania wcześniejsze to o kant tyłka rozbić... Dziś jest 14 dzień cyklu i dopiero dziś pokazały mi się 2 krechy na teście owulacyjnym (czyli niby made in china ale działa) a kalkulatory przewidywały owulację na 11 dzień. W związku z powyższym zakładam że starałam się zawsze nie wtedy kiedy trzeba. No to przynajmniej wiem że nie mam zatrzymanej owulacji. Teraz wg Waszych wskazówek będę te testy robić nadal i sprawdzę czy poziom tego hormonu spadnie czy nie. Kamień mi spadł z serca, naprawdę. Już się stresowałam jak test był cały czas negatywny że może coś mi się tam zatrzymało i nigdy nie będę mogła mieć dziecka.
Metropolitan gratuluję Niech fasolka rośnie zdrowa
Carol77-trzymam kciuki za zdrowie Twoje i fasoleczki.
Motylek masz rację. Odstaw termometr, nie licz. Jak nie będziesz wiedziała kiedy jest termin następnej @ przestaniesz się wkręcać i stresować. No i może @ przyjdzie z zaskoczenia, co z tego. Wcale nie musimy się na jej nadejście jakoś specjalnie przygotowywać. A kto wie, może wtedy zamiast @ przjdą do Ciebie 2 kreseczki? Trzymam kciuki

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------



Wiem ale jestem w okrutnym dołku finansowym A ze zmianą pracy to nie jest tak hop siup. Już dawno doszłam do tego że byłoby łatwiej gdybym nie musiała się z nim widywać. Ale poszukiwania nowej roboty idą kiepsko Rozsyłanie cv i przeglądanie ogłoszeń nic nie daje Z resztą, niedawno zatrudniła się u nas w firmie dziewczyna, która ostatnie czego chciała to u nas pracować. Musiała, nie znalazła nic innego przez rok Ja zanim trafiłam do tej firmy też szukałam bez rezultatu. Moje doświadczenie zawodowe to tylko to co przepracowałam tam-mało. Studiów nie ukończyłam. Czarno to widzę... na razie nikt inny mnie nie chce.

Co do moich staranek-odpuszczam . Będę robić testy nadal dla samego sprawdzenia czy jestem zdrowa i czy pęcherzyk pęknie. A staranka jakiekolwiek? Nic na siłę. Jestem strasznie rozbita. Niech los sam zadecyduje. Jeśli kiedyś będę miała fasolkę to znaczy że tak miało być. Jeśli nie-trudno. Będę musiała się z tym jakoś pogodzić. I naprawdę ciężko jest mi to pisać Jednak wcale Was nie opuszczę. Będę tu regularnie zaglądać i trzymać kciuki za Was wszystkie No i już ryczeć mi się chce. Uciekam bo jak się nie wypłaczę to wybuchnę... Trzymajcie się dziewczynki
dobrą decyzję podjęłaś bo mi także wydaje się, że ten facet nie jest odpowiednią osobą... masz jeszczze czas żeby znaleźć sobie normalnego mężczyznę... i zacznij tak jak już pisałam, zadbaj od siebie, kokietuj innych facetów a tamten niech widzi co stracił i niech nie myśli, że może mieć ciebie na pstryknięcie... pamiętaj, ty jesteś ważna a nie on!!!

co do odstawienia wszystkich metod planowania potomstwa to po prostu nie mam już siły na to... później tylko rozczarowania a w tym miesiącu i tak @ mnie zaskoczyła bo akurat nocowaliśmy u teściów i nie zmierzyłam rano temperatury a po południu dostałam okres tak z zaskoczenia i nawet przygotowana nie byłam więc żadnej tragedii nie ma bo i z tym dałam sobie radę,... no i mam nadzieję, że to trochę pomoże mi wyluzować no zobaczymy zreszta
Cytat:
Napisane przez Maggie1983 Pokaż wiadomość

jak nie chcesz to nie wpisze terminu kolejnej @, ale czy to znaczy ze mam Cie przenisc do zawieszonych nie zostawiajcie mnie samej dziewczyny musi byc dobrze-ja wczoraj sie dowiedzialam, ze moja siostra cioteczna, ktora ma 36 lat i jest zonka od 7,5 roku w koncu zaszla w ciaze strasznie dlugo musiala czekac, ale jej sie w koncu udalo, mam nadzieje, ze przed dnia spokojne 9 miesiecy nam tez musi sie uadc
nie do zawieszonych bo staranka będą nadal i to bardzo intensywne ale bez mierzenia, patrzenia, liczenia wpisz mnie ale po prostu bez daty kolejnej @:P
Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
właśnie wróciłam z apteki, spać nie mogłam. naczytałam się wczoraj na necie o kobietach, które miały dodatni wynik a nie były w ciąży.
Kupiłam quick vue i pre-test. na obu baaardzo jaśniutka, delikatna kreseczka!!! : jupi::j upi:
na tym quick vue w sumie wyraźniejsza, ale zauważyłam że wszystkie te testy mają inaczej. słuchajcie, jak już 4 testy pokazują, to chyba musi być dzidziuś w moim brzuszku nie???

i tak nie mogę w to uwierzyć, od kiedy można robić badanie krwi na hcg?
mi się wydaje, że już możesz iść bo skoro testy pokazują ciążę to znaczy, że ten hormon jest i z wyniku w lab też już będzie wiadomo co i jak no ale i tak gratulacje jeszcze raz ogromne serio, najwspanialszy prezent jaki sobie można wymarzyć
__________________

♥37/40♥
USG: 03.10 - 2090g szczęścia
USG: 22.11
Wizyta: 28.11
motylek85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.