Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010!!! :)

[bassienkaw]

Napisane przez lazurowa

Dzięki za miłe przywitanie. Przyznam, że w Jaworznie byłam tylko przejazdem. Za to często bywam w Katowicach na Uczelni. Może kiedyś spotkamy się gdzieś w połowie drogi żeby było sprawiedliwie.
Tak sytuacja jest nieciekawa ale trzeba brać to co przynosi los i brać odpowiedzialność za własne czyny. Chociaż czasem mam takie dni słabości, że myślę tylko o tym, że przegrałam z losem, że już nic dobrego mnie w życiu nie spotka, że straciłam miłość swojego życia. Bo teraz już wiem, że kocham mojego byłego- tego, z którym byłam przeszło 7 lat. I muszę się pogodzić z tym, że On będzie tylko moim przyjacielem, że już nigdy do mnie nie wróci, bo będę miała dziecko z innym. Ehh.. bo się znów zdołuję
Basiu Twoja córcia ma piękne imię-Łucja. Moja mama ma tak na imię- dobra z niej kobieta


A jeszcze zapomniałam... Teraz mnie zmartwiło, że lekarz nie wysłał mnie na żadne badania. Kazał tylko przyjść 5 stycznia jak już będzie 7tc.

A gdzie studiujesz w Katowicach? Ja na Katowickiej... wcześniej studiowałam w Ziętku (licencjat). Wogóle co studiujesz?
Twoje myśli, że już Cię w życiu nic dobrego nie spotka... nie możesz tak myśleć. Przytoczę Ci historię mojej dobrej znajomej. Gdy kończyła 18 lat, jej córka kończyła pół roku. Później jakoś dwa czy 3 lata później urodziła drugie dziecko tego samego faceta, wzięłi ślub i zaczęło się. Pijaństwo, bicie jej, dzieci, maltretowanie... ciężko było, ale odeszła. Młoda dziewczyna, dwójka dzieci, po ślubie kościelnym... rok temu w listopadzie urodziła trzecie dziecko, z innym mężczyzną, z mężczyzną jej życia. mam nadzieje, ze to sie juz nie zmieni. Są szczesliwi, kochaja sie, tworza cudowna rodzine. On tez rozwodnik, ma jedno dziecko z poprzedniego malzeństwa... On traktuje jej dzieci, jak swoje własne.... i są przeszczęśliwi. Nigdy tej znajomej tak szczęśliwej nie widziałam...
Trzeba myślec pozytywnie... wtedy i życie takie jest. (Dodam, że znajoma jest w moim wieku - czyli w tym roku skończyła 24 lata)

A co do Twojego ex, co byliscie tak dlugo? Napisz coś więcej, opowiedz o tym. Dlaczego rozstanie, czemu nie ma szans na powrót? Ogólnie wszystko.

A Łucja - w moim przypadku imię po mojej ukochanej babci.

[lazurowa]

Wiecie dziewczyny to jest tak, że trochę jestem sama sobie winna. Dałam się ponieść chwili zapomnienia i się zdarzyło. Z byłym tż tyle lat nie stosowaliśmy żadnych zabezpieczeń i nigdy nie zaszłam w ciążę, a chciałam... I chciałabym żeby to dzieciątko było jego. Ale mogę sobie tylko chcieć. Dlatego muszę sobie teraz jakoś radzić. Plus tej sytuacji jest taki, że rodzice mnie bardzo wspierają i powiedzieli, że nie mam się o nic martwić.

****
Ja studiuję na Uniwersytecie Śląskim pedagogikę socjalną i opiekuńczą.
Kojarzysz dr Zająca? On jest dziekanem w tej szkole na Katowickiej.
Z moim byłym to baaardzo długa historia. Związek, w którym przeplatały się rozstania i powroty. Nie będę wszystkiego opisywać bo musiałabym epopeję napisać. Z takich ostatnich wydarzeń to mój były zaczął jeździć bardzo dużo w delegacje. Nie było Go od poniedziałku do piątku, wracał na weekend i wyjeżdżał znów. Ja w weekendy miałam zajęcia. Bardzo mało się widywaliśmy. Czułam się samotna. Bardzo. I zaczęłam się spotykać z tym facetem, który jest ojcem mojego dziecka. Powiedziałam byłemu o tym i odszedł. Teraz jest moim przyjacielem. Powiedział, że kiedy tylko będę potrzebowała pomocy to mam mu dać znać, a postara się pomóc. Z tym, że zastrzega, że mam sobie nie robić żadnych nadziei bo On by nie mógł teraz być ze mną.. ani teraz ani nigdy..

[Kasiulka22]

Wybaczcie kochane że się wcinam w wątek - weszłam z sentymentu ponieważ jestem mamą lipcową 2008

Zobaczyłam znajomą mi Basię

Kochana gratuluję Tobie i Wam wszystkim dziewczyny tych cudownych maleńkich szczęść pod sercami. Chciałabym znów poczuć mluszka pod sercem i być może kiedyś jeszcze będę mieć szansę, póki co padam ze zmęczenia bo moja 17 miesięczna córka ani myśli spać Trzymajcie się cieplutko, życzę Wam wszystkiego co najlepsze!

[serduszkoiz]

Napisane przez marta_d1

Fajny brzuszek, taki zgrabniutki. JA też się wczoraj zważyła. Według mojej wagi schudłam ok 2 kg. Wszyscy mi mówia, że w ciąży jestem a chudne. Co ja zrobie jak na większość rzeczy nie mam ochoty. Ale musze sobie kupic pożądną wage elektryczną. 5 stycznia chyba pojadę do gina. Nie będzie jeszcze miesiąca od ostatniej wizyty, ale mężowi kiepsko zmiany wypadają, no i prawie mi sie luteina skończy.
Ciagle się boje współżyć. A mój biedny mąż tak sie męczy Też nie bardzo mam ochotę. Może jak przejdę na 2 trymestr to coś mi sie odmieni?

ja tez dluzszy czas nie mialam ochoty , troche sie balam a jakos w swieta mnie jakos ciaglo

az mam wyrzuty ze tak rzadko pisze

lazurowa -> no lepiej byc samotna matko niz udawac cos, ale nie zazdroszcze sytuacji. Wspaniale ze mozesz liczyc na rodzicow
a masz zamiar poinformowac tego chlopaka ktory jest ojcem?

[lazurowa]

Napisane przez serduszkoiz

lazurowa -> no lepiej byc samotna matko niz udawac cos, ale nie zazdroszcze sytuacji. Wspaniale ze mozesz liczyc na rodzicow
a masz zamiar poinformowac tego chlopaka ktory jest ojcem?

Poinformowałam Go. Ma prawo wiedzieć. Powiedziałam też, że nie chcę z Nim być ale bycia ojcem mu nie zabronię. On chce ze mną być. Ale ja nie mam zamiaru robić nic na siłę.

[serduszkoiz]

Napisane przez lazurowa

Poinformowałam Go. Ma prawo wiedzieć. Powiedziałam też, że nie chcę z Nim być ale bycia ojcem mu nie zabronię. On chce ze mną być. Ale ja nie mam zamiaru robić nic na siłę.

w sumie rozumiem cie ale moze jeszcze cos ci sie pozmienia, narazie jeszcze tesknisz za ex a moze sie narodzi uczucie do tego mezczyzny

no tak tylko pisze , nie chce sie wtracac bo sama wiesz najlepiej co czujesz

dla mnie jestes twarda i odwazna i to super, masz duzo sily w sobie , fajna mama z ciebie bedzie

[muminek88]

Napisane przez Alguien

Powstrzymalam sie kilka razy wczesniej, ale tym razem nie potrafie i chcialabym uprzejmie zwrocic uwage idealnecialo. Jak opowiadasz o sobie, to mam wrazenie, ze robisz z siebie ofiare dosc czesto (nawet jesli ktos nie skomentuje, co napisalas, to nic zlego w tym nie ma i nie musisz sie dopraszac o uwage). Natomiast dosc brzydko sie wypowiedzialas wczoraj o swojej szwagierce. Moze i ona ma anemie, ale nie kazda szczupla kobieta zle sie odzywia i nie dba o siebie. Wiekszosc z nas ma po prostu takie geny i super metabolizm. To, ze jestem szczupla, nie znaczy, ze niszcze moje dziecko! A tym bardziej nie podoba mi sie okreslenie 'chuda jak szkapa'. Troszke wiecej pomyslunku, zanim wypowiemy jakies slowa prosze...

nie chce nikogo bronic ale moze ona poprostu ma zły okres...szwagierka we wszystkim lepsza i wogole a ona sama gdy maz za granicą...

kemo ja tez w pierwszej ciazy wciaz mialam smak na piwo i wąchanie mi pomagalo...jest synek :P a w tej ciazy to tylko jogurty i pomarancze. W swieta troszke pojadlam ale wciaz wymiotuje albo mi sie zbiera wiec czasem juz przed jedzeniem wole nic nie tykac i nie ryzykowac przytulancow z muszlą :P

[niezawsze]

takich mdlosci jak dzis to dawno nie mialam bleeeee tylko mi pomaga przegryzienie czegos chocby chleba Mam nadzieje, ze mi minie jak wam po 12 tygodniuto w sumie jeszcze kilka dni.
30 do gina lece juz sie nie moge doczekac, ale jeszcze bardziej 4 stycznia bo ide na usg to genetyczne i bede sluchac serduszka i wogole ah i oh

[kasandra82]

Dziewczyny czy mozna uzywac Nystatyny w masci?

[lazurowa]

Witam Was w ten szaro-bury ponury dzień...

[kashha]

Witajcie Dziewczynki, Mamusie

Witaj Lazurowa... Twoja historia trochę przypomina moją własną, mnie po 5 latach zostawił mój Tż... a ja chwilę później dowiedziałam się że jestem w ciąży... To będzie jego dziecko... Nie planowaliśmy Maluszka, tak wyszło, ale on nie chce ze mną być źle mi z tym, sama pochodzę z rozbitej rodziny i wiem jak bardzo ważna jest pełna rodzina, ale nic na siłę.
Moi rodzice jeszcze nie wiedzą, obawiam się ich reakcji, zwłaszcza mamy, boję się, że nie zrozumie i nie będę mogła liczyć na jej pomoc
Staram się nie dołować, myśleć pozytywnie, bo przecież to małe serduszko wszystko czuje, a najważniejsze, że ja się cieszę, że będę MAMĄ bardzo

Trzymajcie się dziewczynki cieplutko. Dobrego dnia dla Was i Maluszków

[anoxa]

czesc dziewczyny

Napisane przez lazurowa

Dzięki za miłe przywitanie. Przyznam, że w Jaworznie byłam tylko przejazdem. Za to często bywam w Katowicach na Uczelni. Może kiedyś spotkamy się gdzieś w połowie drogi żeby było sprawiedliwie.
Tak sytuacja jest nieciekawa ale trzeba brać to co przynosi los i brać odpowiedzialność za własne czyny. Chociaż czasem mam takie dni słabości, że myślę tylko o tym, że przegrałam z losem, że już nic dobrego mnie w życiu nie spotka, że straciłam miłość swojego życia. Bo teraz już wiem, że kocham mojego byłego- tego, z którym byłam przeszło 7 lat. I muszę się pogodzić z tym, że On będzie tylko moim przyjacielem, że już nigdy do mnie nie wróci, bo będę miała dziecko z innym. Ehh.. bo się znów zdołuję
Basiu Twoja córcia ma piękne imię-Łucja. Moja mama ma tak na imię- dobra z niej kobieta


A jeszcze zapomniałam... Teraz mnie zmartwiło, że lekarz nie wysłał mnie na żadne badania. Kazał tylko przyjść 5 stycznia jak już będzie 7tc.

witaj kochana i nie smuc sie za duzo bo to szkodzi sile a czy ten facet co jest ojcem dziecka wie o ciazy? i jaki on ma stosunek do ciebie? bo wiesz moze warto mu dac szanse chociaz by po to ze w pozniejszym czasie ciazy przyda ci sie ktos bliski kto bedzie sie toba opiekowal a milosc moze przyjsc dopiero z czasem... ja tez bylam wczesniej z chlopakiem prawie 5 lat i po rozstaniu wydawalo mi sie ze juz nikogo nie pokocham ze on byl tym jedynym i poczatki z moim mezem to bylo bardziej dla zabawy bo bylo fajnie ale myslalam ze go nie kocham jednak w tej chwili kocham go najmocniej na swiecie a pokochalam go z czasem i ta milosc jest duzo dojrzalsza od tamtej tamta to bylo szczeniackie zauroczenie chyba tak bym to nazwala tak wiec czasem warto dac komus szanse a odnosnie badan to skierowanie na jakie kolwiek dostalam dopiero chyba w 9tc lub 10 tc


a jak po swietach? ja mdlosci zero jedynie zgaga mama mi dala migdalki na zgage i musze wam powiedziec ze mi pomogly ja odpoczywam bo jestem wykonczona a tu jeszcze sylwester za pasem mialam isc do miasta bo TZ zabral mi samochod bo pojechal wymienic amortyzatory a pada deszcz wiec chyba nie pojde

idealne cialo a ty mi sie nie przejmuj jakimis innymi babami w ciazy tylko dlatego ze sa plaskie a ty masz brzusio ja tez go mam! a moj TZ co chwile mi przypomina o tym ze sie zaokraglam

ja generalnie jestem koscista i zawsze mi mocno sterczaly kosci miednicy jak lezalam to TZ't zawsze mowil ze koscista jestem a teraz zauwazylam ze nawet jak leze te moje kosci co raz mniej widoczne i odczuwalne sa

[olayya]

cześć dziewczyny!
Witam nowe przyszłe mamusie.
Dawno się nie odzywałam i mam teraz zaległości straszne

Czy któraś z Was wie może jakie tabletki można stosować na ból głowy? MOże którejś gin przepisywał jakieś?>
Od paru dni mięczy minie ból głowy i jak na razie wytrzymuje bez leków. Prawie miesiąc do wizyty a nie chce niczego przyjmować na własną rękę.

[marta_d1]

Napisane przez olayya

cześć dziewczyny!
Witam nowe przyszłe mamusie.
Dawno się nie odzywałam i mam teraz zaległości straszne

Czy któraś z Was wie może jakie tabletki można stosować na ból głowy? MOże którejś gin przepisywał jakieś?>
Od paru dni mięczy minie ból głowy i jak na razie wytrzymuje bez leków. Prawie miesiąc do wizyty a nie chce niczego przyjmować na własną rękę.

Chyba Apap? Najlepiej idź do apteki i zapytaj farmaceuty. A może zimne kompresy Ci pomogą, albo łyk kawy jeśli powodem jest niskie ciśnienie.

[muminek88]

a ja to sie ciesze ze mam brzusio juz :P moze nie do konca ciazowy ale coz...ubieram spodnie ciazowe, tuniki i paraduje zadowolona z mojego bębenka...

a mi smutno o chyba sami zostajemy na sylwka Znajomym sie dzieci pochorowaly a ze wzgledy ze nasz dopiero co wyzdrowaial nie chcemy go narazac

[anoxa]

Napisane przez olayya

cześć dziewczyny!
Witam nowe przyszłe mamusie.
Dawno się nie odzywałam i mam teraz zaległości straszne

Czy któraś z Was wie może jakie tabletki można stosować na ból głowy? MOże którejś gin przepisywał jakieś?>
Od paru dni mięczy minie ból głowy i jak na razie wytrzymuje bez leków. Prawie miesiąc do wizyty a nie chce niczego przyjmować na własną rękę.

paracetamol lub np apap generalnie leki ktore zawieraja paracetamol ale najlepiej idz do apteki tam farmaceuta Ci pomoze ja tez mialam migreny i dostalam jeszcze jakies tabletki homeopatyczny choc w te nie wierze

muminek ja tam jestem tego samego zdania ciesze sie z brzusia niech sobie rosnie jak tylko tego potrzebuje
a z sylwestrem moze cos jeszcze wymyslicie? my idziemy do znajomych bo w zeszlym roku oni byli u nas tzn w wiekszej grupie bedziemy ale cieszy mnie to ze w domu bo kiedy bede czula taka potrzebe to bede mogla polozyc sie spac

[niezawsze]

Paracetamol mozna jesli juz a ibupromu absolutnie nie

[muminek88]

chyba troszke za pozno bo kazdy ma juz jakies plany...pewnie bedziemy sami jak rok temu na tv patrzec a za rok to samo Moze za 2 lata gdzies pojdziemy :P

[idealnecialo]

Napisane przez Alguien

Powstrzymalam sie kilka razy wczesniej, ale tym razem nie potrafie i chcialabym uprzejmie zwrocic uwage idealnecialo. Jak opowiadasz o sobie, to mam wrazenie, ze robisz z siebie ofiare dosc czesto (nawet jesli ktos nie skomentuje, co napisalas, to nic zlego w tym nie ma i nie musisz sie dopraszac o uwage). Natomiast dosc brzydko sie wypowiedzialas wczoraj o swojej szwagierce. Moze i ona ma anemie, ale nie kazda szczupla kobieta zle sie odzywia i nie dba o siebie. Wiekszosc z nas ma po prostu takie geny i super metabolizm. To, ze jestem szczupla, nie znaczy, ze niszcze moje dziecko! A tym bardziej nie podoba mi sie okreslenie 'chuda jak szkapa'. Troszke wiecej pomyslunku, zanim wypowiemy jakies slowa prosze...

OK rozumiem ze nawet tutaj nie mozna sie wyzalic powiedziec co sie czuje i liczyc na wsparcie. Bo są takie osoby tak ty. No tak lepiej jak co poniektorzy powiedziec "po co o tym mowisz mnie tez boli i to i tamto a jak o tym powiem wcale nie bedzie mi lepiej, ale nie bede robic z siebie ofiry losu". No tak kto jak kto moze sobie trzymac wszystko w sobie, ja jestem osoba ktora lubi powiedziec co mi lezy na sercu i co jest mi zle, wtedy czuje sie lepiej, jest mi prosciej i latwiej.

A sadzilam ze te forum bedzie mile. Ale jak zawsze sie pomylilam. Nie ma to jak pisac tylko "czesc" "milej nocy" i "gratuluje". Bo jeszcze dostane opieprz ze pisze ze mam mdlosci.. :/

Ok juz wiecej nie bede sie zwierzac. Jezeli wogole cos tu napisze, bo w pelni odebralas mi ta ochote. Ale na szczescie jest jeszcze wiele stron z forami i pewnie bedzie o wiele milej. I moze troche zrozumienia.

A poza tym do czego jest to forum jak nie do czytania, i nie do tego by inni nas czytali i odpowiadali? Jak sie nie oczekuje odp to mozna pisac pamietnik a nie udzielac sie na forum.



A co do SZWAGIERKI. Niestety. Ale wiem ze nie ma anemii z niczego, i mozna miec super figure, ale badania krwi swiadcza za siebie, omdlenia i ciagle powtarzanie ze nie jest glodna itp.. tez. Gdyby nie zle badania to prosze bardzo. A niech ma se wspaniala figure, ale moj brat wciska w nia by cokolwiek zjadla. Bo pol kromki na dzien to nie sadze by była obfita uczta :/. Wiec jak nie znasz szczegolow to sie nie wstracaj. I jest chuda jak szkapa. Same kosci.

A jak Ci sie nie podoba na forum to droga wolna. Bo od osadzania ludzi to tu nie jestes. A jak nie masz checi byc znami i wspierac sie na wzajem to po co tu jestes?



Muminek, Anoxa dzieki ze chociaz wy mnie rozumiecie! Kochane jesteście! To nie jest latwe bo ona naprawde uwaza sie za lepsza od wszystkich. Zawsze zadziera nos i uwaza co ona to nie jest. Chocby sie chcialo z nia porozmawiac, zakolegowac blizej to nie idzie. Z nia nie ma tematu. A bron Boze wspomniec o porodzie. Nadal obowiazuje mnie zakaz.. Zeby jej nie "wystraszyc".. A ja to nawet nie moge przy niej o mdlosciach wspomniec bo wielce sie obnosze i wydziwiam, a jej tez przeciez zle ale nie mowi o tym. Wiec ja nie moge mowic, a ona taka silna wszystko da rade przezyc i przetrzymac, ale o porodzie nie moge wspominac. Przedtem nie moglam- bo jak sie ona dowie to sie nie zdecyduje na dziecko... A teraz.. zeby jej nie denerwowac.. :/

[muminek88]

no ja tez uwazam ze na forum kazdy moze wyrazic swoja opinie i sie anonimowo wyzalic

[lazurowa]

Napisane przez anoxa

witaj kochana i nie smuc sie za duzo bo to szkodzi sile a czy ten facet co jest ojcem dziecka wie o ciazy? i jaki on ma stosunek do ciebie? bo wiesz moze warto mu dac szanse chociaz by po to ze w pozniejszym czasie ciazy przyda ci sie ktos bliski kto bedzie sie toba opiekowal a milosc moze przyjsc dopiero z czasem... ja tez bylam wczesniej z chlopakiem prawie 5 lat i po rozstaniu wydawalo mi sie ze juz nikogo nie pokocham ze on byl tym jedynym i poczatki z moim mezem to bylo bardziej dla zabawy bo bylo fajnie ale myslalam ze go nie kocham jednak w tej chwili kocham go najmocniej na swiecie a pokochalam go z czasem i ta milosc jest duzo dojrzalsza od tamtej tamta to bylo szczeniackie zauroczenie chyba tak bym to nazwala tak wiec czasem warto dac komus szanse a odnosnie badan to skierowanie na jakie kolwiek dostalam dopiero chyba w 9tc lub 10 tc

Anoxa- facet, który jest ojcem dziecka wie o tym, że jestem w ciąży. Wie, że nie chcę z Nim być ale nie będę mu zabraniała kontaktów z dzieckiem. To była dla mnie tylko taka przygoda na chwilę, bez zobowiązań. Nic do niego nie czułam. I nie chcę z Nim być. On jest takim lekkoduchem mimo, że ma 27 lat. Ma mnóstwo kredytów do spłaty i trochę za bardzo lubi wypić sobie z kolegami. A dla mnie to skreśla Go na całej linii. A na pomoc i wsparcie wiem, że mogę liczyć ze strony moich rodziców i byłego.

[Linka24]

hej ale co się tu dzieje??? Idealnecialo!! Możesz tu pisać tyle ile ci się podoba i co ci sie podoba! Mozesz nam się wyżalać i pisac o swoich rozterkach!Aquien wybacz, ja rozumiem że mogło ci się nie spodobać to co napisała, ale mogłaś to jakoś delikatniej wyjaśnić lub wcale nie komentować. Mnie tez nie podobają się niektóre rzeczy jakie pisza dziewczyny, ale komentuję sama w sobie, bo jest to miejsce gdzie można pisać o rzeczach, które naprawdę stanowią dla kogoś problem!!

Dziewczyny nie kłóćcie się proszę, bo nie o to tu chodzi!!!

[anoxa]

Napisane przez lazurowa

Anoxa- facet, który jest ojcem dziecka wie o tym, że jestem w ciąży. Wie, że nie chcę z Nim być ale nie będę mu zabraniała kontaktów z dzieckiem. To była dla mnie tylko taka przygoda na chwilę, bez zobowiązań. Nic do niego nie czułam. I nie chcę z Nim być. On jest takim lekkoduchem mimo, że ma 27 lat. Ma mnóstwo kredytów do spłaty i trochę za bardzo lubi wypić sobie z kolegami. A dla mnie to skreśla Go na całej linii. A na pomoc i wsparcie wiem, że mogę liczyć ze strony moich rodziców i byłego.

nie chce go absolutnie bronic i jak najbardziej jestem z toba ale moze by dziecko go zmienilo? co Ci szkodzi spróbować? jeszcze przed porodem sama te ze chciala bym byc z facetem "lekkoduchem" ale moze akurat cos sie zmieni? poprostu martwie sie bardziej o ciebie bo wiem po sobie ze rodzice to nie to samo co facet a tak szczerze to licze na szczesliwe zakonczenie twojej histori i mam nadzieje ze twoj byly pokocha twoje dziecko jak jeszcze bedzie w brzusiu i jakos sie ulozy narazie mowi nie bo jest to wszystko swieze ale skoro cie kocha...(a chyba kocha skoro tyle lat byliscie razem) chyba przez ta ciaze zaczynam sie robic marzycielka

idealnecialo a ty sie nie przejmuj tym co ktos napisze i smialo mozesz sie tu zalic jesli tylko czujesz taka potrzebe ja tam jestem z toba!i nawet sie nie waz przestac tu bywac!
lepiej napisz jak TZ zareagowal na filmik z usg?

a ja robie na obiadek pomidorowke na zeberkach z makaronem i ziemniaczki z mieskiem pieczonym do tego sosik i mizeria no i wymyslilam jeszcze ze zrobie dzisiaj sernik na zimno z truskawkowa galaretka

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez Linka24

hej ale co się tu dzieje??? Idealnecialo!! Możesz tu pisać tyle ile ci się podoba i co ci sie podoba! Mozesz nam się wyżalać i pisac o swoich rozterkach!Aquien wybacz, ja rozumiem że mogło ci się nie spodobać to co napisała, ale mogłaś to jakoś delikatniej wyjaśnić jub wcale nie komentować. Mnie tez nie podobają się niektóre rzeczy jakie pisza dziweczyny, ale komentuję sama w sobie, bo jest to miejsce gdzie można pisać o rzeczach, które naprawdę stanowią dla kogoś problem!!

Dziewczyny nie kłóćcie się proszę, bo nie o to tu chodzi!!!

ooo dziekuje za madry post

[lazurowa]

Napisane przez anoxa

nie chce go absolutnie bronic i jak najbardziej jestem z toba ale moze by dziecko go zmienilo? co Ci szkodzi spróbować? jeszcze przed porodem sama te ze chciala bym byc z facetem "lekkoduchem" ale moze akurat cos sie zmieni? poprostu martwie sie bardziej o ciebie bo wiem po sobie ze rodzice to nie to samo co facet a tak szczerze to licze na szczesliwe zakonczenie twojej histori i mam nadzieje ze twoj byly pokocha twoje dziecko jak jeszcze bedzie w brzusiu i jakos sie ulozy narazie mowi nie bo jest to wszystko swieze ale skoro cie kocha...(a chyba kocha skoro tyle lat byliscie razem) chyba przez ta ciaze zaczynam sie robic marzycielka


a ja robie na obiadek pomidorowke na zeberkach z makaronem i ziemniaczki z mieskiem pieczonym do tego sosik i mizeria no i wymyslilam jeszcze ze zrobie dzisiaj sernik na zimno z truskawkowa galaretka

Anoxa- ja wiem, że każde dziecko powinno się wychowywać w pełnej rodzinie. Niestety zraziłam się do tego faceta, który jest ojcem. Nie dość, że ma ciągoty do alkoholu to jeszcze do hazardu. Każde pieniądze jakie ma to obstawia mecze i gra z kumplami w pokera na pieniądze. Nawet teraz, kiedy wie, że jestem w ciąży. Wiem, bo czasem do mnie dzwoni zapytać jak się czuję.
Oczywiście nie wiem co przyniesie życie i jak to się poukłada. Ale na chwilę obecną wolę być sama.
Też bym chciała żeby mój były zechciał być ze mną. Chcieliśmy mieć razem dziecko. No cóż. Co ma być to będzie. Na razie mogę sobie o tym pomarzyć no i zawsze zostają mi wspomnienia

Jakbym mogła to bym wpadła do Ciebie na obiad

[idealnecialo]

Napisane przez anoxa

lepiej napisz jak TZ zareagowal na filmik z usg?

No wiesz ochów i achów nie bylo. Ale mysle ze sie podobal. Sadze ze moze bardziej do niego dotarło ze jest we mnie takie małe dzidziątko ktore ma rączki, nozki, paluszki i jestem malym dzidziusiem

Sadze ze moze czekac mnie ban. Bo niektore moje wypowiedzi troche ukruciłam lub pozmieniałam. Bez sensu pisac tyle prytawnych rzeczy i zalic sie od serca. Jeszcze ktos to niepowolany przeczyta. I bedzie wiedzial ze ja to ja.. (juz nie wspomne o tamtej nie milej wiadomosci, ale juz mi przeszlo).

[farminka]

Ciesze się,że mój bębenek się spodobał i czekam na kolejne
idealnecialo faceci sa często mniej wylewni i nie okazują tego co tak naprawdę czują.Możliwe,że w głębi duszy wzruszył go ten widok,ale nie dał po sobie poznać.Wiem po moim TŻcie,bo po ostatnim usg też oczekiwałam ochów i achów,a ich nie było.Za to kiedy dzień później wypił piwko z kolegami i język mu sie rozplątał to nie mógł przestać o tym mówić i nadziwić się,że taka maleńka istotka i rusza nózkami i rączkami itd. Wtedy dopiero wyszło to co naprawde myśli i wiem na pewno,że strasznie cieszy się ,że będzie tatą

A ja dzisiaj szczęśliwa,bo zrobiłam zakupy- druga parę spodni ciążowych,majteczki pod brzuch i stoliczek na laptopa,żeby mi brzucha nie uciskał jak korzystam w łózku ( no i mąż będzie mógł mi robić śniadanka do łóżka )

[anoxa]

Napisane przez lazurowa

Anoxa- ja wiem, że każde dziecko powinno się wychowywać w pełnej rodzinie. Niestety zraziłam się do tego faceta, który jest ojcem. Nie dość, że ma ciągoty do alkoholu to jeszcze do hazardu. Każde pieniądze jakie ma to obstawia mecze i gra z kumplami w pokera na pieniądze. Nawet teraz, kiedy wie, że jestem w ciąży. Wiem, bo czasem do mnie dzwoni zapytać jak się czuję.
Oczywiście nie wiem co przyniesie życie i jak to się poukłada. Ale na chwilę obecną wolę być sama.
Też bym chciała żeby mój były zechciał być ze mną. Chcieliśmy mieć razem dziecko. No cóż. Co ma być to będzie. Na razie mogę sobie o tym pomarzyć no i zawsze zostają mi wspomnienia

Jakbym mogła to bym wpadła do Ciebie na obiad

a i chyba masz racje widze ze wszystko przemyslalas jesli facet naprawde jest nieodpowiedzialny a mial by ci przynosic wiecej zmartwien niz radosci to moze tak jest lepiej dobrze ze masz wsparcie u innych bliskich ci osob a na obiad zapraszam wszystko gotowe tylko ziemniaczki dochodza do siebie


idealnecialo licze jednak na to ze zadnego bama nie bedzie mam tez cicha nadzieje ze w raz z I trymestrem twoje zle samopoczucie minie

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

dziewczyny czy ktoras z Was ma sprawdzony przepis na salatke gyros? chce ja zrobic na sylwestra a nie mam sprawdzonego przepisu a wiem ze jedni robia ja z sosem czosnkowym a inni z samym ketchupem i majonezem i sama nie wiem jak mam ja zrobic a wolala bym cos sprawdzonego

[martucha84]

witam moge dolaczyc?

moja krotka historia
jestem w ciAzy.. 7 TYDZIEN wielka niespodzianka bo przeciez sie z mezem zabezpieczalismy... ostatnio mialam wymioty i dzis zrobilam test pozytywny ale mam plamienia wiec szybko poszlismy do lekarza tam sie okazalo ze to 7 tydz co dziwne mialam miesiac temu okres normalnie i to mnie uspilo. Z usg wynika ze wszystko jest ok serduszko bij fasolka ma 1cm macica i jajniki tez ok... u mnie w rodzinie tak bywalo ze ciocie mialy okres w ciazy wiec mam nadzieje ze to oto chodzi... trzymajcie kciuki poki co dostalam tabletki bo plamie i zalecenia 2 tyg lezenia za tydzien kontrola. jestesmy dobrej mysli. termin z okresu na wrzesien no ale usg wykazalo ze okres zrobil nam psikusa i jednak 15 sierpien...
trzymajcie kciuki marta

[Alguien]

witam
idealnecialo absolutnie nie chce sie klocic, nie taki moj zamiar. Tak jak napisalam wczesniej, chodzilo mi tylko o zwrocenie wagi na dobieranie slow, gdyz moze to dotknac innych. Forum jest dokladnie od i do wspierania sie nawzajem, natomiast nie do obrazania innych. I zadnego zlego zamiaru nie mialam piszac moja wypowiedz.
A tymbardziej nie napisalam, ze ktokolwiek ma stad odejsc. Takze za mocno odebralas mojego posta idealnecialo, moze i Twoja szwagierka jest nie do zniesienia i nie dba o siebie, nie odzywia sie prawidlowo, ale to nie oznacza, ze mozna inne szczuple kobiety nazywac chudymi szkapami i mowic, ze niszcza swoje dzieci.
A co do upominania sie o komentarze, to nie chodzi mi o to, ze chcesz sie wygadac (jak najbardziej powinnas i masz do tego prawo!), ale niepotrzebne bylo zwracanie uwagi na siebie piszac 'i tak pewnie nikt nie czyta moich postow, wiec juz wiecej nie bede nic pisac'.
I nie chce absolutnie sie klocic, powtorze raz jeszcze.

[idealnecialo]

Alguien
Nie mowilam o innych dziewczynach/ kobietach ktore sa chude/szczuple i sa w ciazy a tym bardziej ze niszcza swoje dzieci. Pisalam o mojej szwagierce. Ze oprocz tego ze jest chuda, a niech se jest i oprocz tego ze ma zle wyniki (wiec powinna do dla swojego zdrowia zrobic) to teraz dodatkowym powodem jest dziecko. Ale widac jej az tak bardzo nie zalezy, albo inaczej... moze uwaza ze nie potrzeba zdrowo sie odzywiac, choc jak moja tata jej dal artykul by nie jesc za dwoje ale dla dwojga (choc nie mial nic zlego na mysli, a tym bardziej jej anemii) to ona wielce obrazona rzucila gazeta, bo ona wszystko wie. Wiec moze i wie.. ale jakos sie nie stosuje. A wcale nikt nie kaze jej jesc tony zywnowsci. A uwaza siebie za "bardzo mądrą" , wyuczoną, oczytaną i obyłą.. Wiec sama nie wiem dlaczego jej maz musi jej podciskac jakiekolwiek jedzienie by wziela je do ust. Naprawde tego jakos nie rozumiem. Ona po prostu uwaza ze "nie umie" zjesc wiecej. Ale wyniki przeciez mowia za swoje..

Zreszta co ja sie nia przejmuje. W koncu ja mam swoje dziecko, swoj organizm i dam o siebie wiec powinno mi byc obojetne co ona robi.
Ale moze jestem troche na nia cięta. Bo naprawde jest mądrą kobietą i ma wiele fachow w reku i super robote i wiele innych rzeczy i z pewnoscia jest w wiekszosci lepsza od innych. Ale bardzo sie tym obnosi. I to mnie irytuje. Ze nie umi czasem byc taka "prosta" i "normalna".

Alguien i nie miej mi tego za zle ze tak z "ryjem" wyskoczylam, ale jestem w tej ciazy bardzo nerwowa. Mam nadzieje ze przejdzie mi to szybko. Moze po prostu hormony + wiele rzeczy które mnie stresują, smucą i denerwują na to sie składają. Wiec jeszcze raz przepraszam.

Ale i tak postaram sie byc mniej "wylewna" bo czesto zauwazam ze nie wychodzi mi to na dobre.