Scent Bar XII

[skarbiatko]

Napisane przez Redhaired Witch

To widzisz, obie z nowym rokiem zrzućmy kajdany! Chłopy do garów!
Mnie dobijają te proszone obiadki, kiedyś TŻ zawsze umawiał się z matką na 14, potem zawsze dzwonił, że się spóźnimy i było zrzędzenie. Teraz umawia się na 15 jak widać, nie wiem czemu nie może załapać, że 17 byłaby optymalna?

no dokładnie u mnie tak samo,wszyscy znają nas z tego ,ze zawsze jesteśmy spóźnieni

Napisane przez Pin up girl

Melk, dobrze robisz, chowaj. Zmęczenie materiału jest gorsze niż nie tknięcie go...

Skarbiątko, u mnie to jest złozony problem finansowo-rodzinno-osobisto-emocjonalny, z którym nie wiem jak sobie poradzę. Do tego dochodzi kompletnie złe nastawienie do własnej osoby i stawianie względem siebie oczekiwań, które tak nbaprawdę nie są wcale takie ważne...
Wzięłam tabletki uspokajające i jest trochę lepiej; fajny to wynalazek, z jednej strony chcesz się wkurzyć i zestresować, ale zdrugiej masz to gdzieś...

Do tego z materiałem jestem do tyłu, ale co tam... Jak w końcu czegoś nie zdam za pierwszym podejściem, to nie umrę...
Dziękuję Wam za miły gest

Pin up właśnie tak samo mogłabym napisać o sobie i swojej sytuacji ,przydały by się takie tabsy żeby nie myśleć ,odpocząć psychicznie,nie przejmować sie nie analizować i nie użalać się nad samą sobą.....

musimy jakoś dać radę...musimy...

[kamena]

Napisane przez melkmeisje

Chyba już jestem wyeksploatowana, książki czas spakować i nie wyciągać przynajmniej do stycznia W końcu mam jeszcze 4 weekendy, zdążę, nie?

Melk, wyluzuj troszku, pewnie, że zdążysz. Najgorzej to jest jak już się za dużo poczytało bo się może zacząć mieszać.

Napisane przez Redhaired Witch

Chłopy do garów!

Aha, łatwo powiedzieć. Z głodu bym chyba umarła. Albo bym się utuczyła na pizzy dominium i gulaszach ze słoika

Napisane przez Pin up girl

Skarbiątko, u mnie to jest złozony problem finansowo-rodzinno-osobisto-emocjonalny, z którym nie wiem jak sobie poradzę. Do tego dochodzi kompletnie złe nastawienie do własnej osoby i stawianie względem siebie oczekiwań, które tak nbaprawdę nie są wcale takie ważne...
Wzięłam tabletki uspokajające i jest trochę lepiej; fajny to wynalazek, z jednej strony chcesz się wkurzyć i zestresować, ale zdrugiej masz to gdzieś...

Do tego z materiałem jestem do tyłu, ale co tam... Jak w końcu czegoś nie zdam za pierwszym podejściem, to nie umrę...
Dziękuję Wam za miły gest

Pin up, kochanie, trzymaj się. Będzie dobrze, zobaczysz Wiem że taki frazes to żadne pocieszenie, ale co tam. Masz jeszcze jednego buziaka

[agnes_bdg]

[QUOTE=Polly_;16123584][COLOR=White]
genialna kreacja na sylwestra

http://www.wizaz.pl/szafa/wieszak_wi...wid=6341&zid=1[COLOR="Silver"] QUOTE]

ale prawda taka, że jak wyjść na typowe disco to 90% dziewczyn się tak prezentuje

Napisane przez Pin up girl

Melk, dobrze robisz, chowaj. Zmęczenie materiału jest gorsze niż nie tknięcie go...

Skarbiątko, u mnie to jest złozony problem finansowo-rodzinno-osobisto-emocjonalny, z którym nie wiem jak sobie poradzę. Do tego dochodzi kompletnie złe nastawienie do własnej osoby i stawianie względem siebie oczekiwań, które tak nbaprawdę nie są wcale takie ważne...
Wzięłam tabletki uspokajające i jest trochę lepiej; fajny to wynalazek, z jednej strony chcesz się wkurzyć i zestresować, ale zdrugiej masz to gdzieś...

Do tego z materiałem jestem do tyłu, ale co tam... Jak w końcu czegoś nie zdam za pierwszym podejściem, to nie umrę...
Dziękuję Wam za miły gest

Pin up - głowa do góry - wszystko jest przejściowe, już nawet jutro rano może wyglądać lepiej, a zobaczysz na późniejsze lata będziesz zahartowana


w ogóle jakoś smutno w barze ostatnio.
Czy to przez koniec roku, czas podsumowań czy jak?
Też tak to widzicie?

Każdy pisze o swoich smuteczkach - ja nie będę pisać, ale mam i to spore. Muszę je rozwiązać sama i to jak najszybciej, najlepiej w nadchodzącym roku i nie będę nic opowiadać , bo nie chcę zapeszyć.
Tylko czasem nie mam z kim o tym pogadać, koleżanki nie rozumieją, rodzina współczuje i sypie "dobre rady" a ja w ogóle nie lubię okazywać słabości, może to mój błąd.

[kamena]

Napisane przez skarbiatko

Pin up właśnie tak samo mogłabym napisać o sobie i swojej sytuacji ,przydały by się takie tabsy żeby nie myśleć ,odpocząć psychicznie,nie przejmować sie nie analizować i nie użalać się nad samą sobą.....

Skarbiątko, dla Ciebie też buziaki Trzymam kciuki, żeby było dobrze.

[Pin up girl]

To jakieś z walerianą są, z apteczki wygrzebane. Bez recepty. Ale muszę pójść do lekarza po coś konkretniejszego, bo te czasem to nawet 4 dziennie biorę, słabe są...

Kameno, Agnes, dziękuję
Agnes, mam tak samo. Tylko, że o tym moim problemie wiedzieć będą wszyscy. I wątpię, żeby byli zadowoleni...
Zobaczymy, co z tego będzie. Nie smęcę więcej, każdy ma swoje smuty...

[skarbiatko]

[QUOTE=agnes_bdg;16127945]

Napisane przez Polly_

[COLOR=White]
genialna kreacja na sylwestra

http://www.wizaz.pl/szafa/wieszak_wi...wid=6341&zid=1[COLOR="Silver"] QUOTE]

ale prawda taka, że jak wyjść na typowe disco to 90% dziewczyn się tak prezentuje



Pin up - głowa do góry - wszystko jest przejściowe, już nawet jutro rano może wyglądać lepiej, a zobaczysz na późniejsze lata będziesz zahartowana


w ogóle jakoś smutno w barze ostatnio.
Czy to przez koniec roku, czas podsumowań czy jak?
Też tak to widzicie?

Każdy pisze o swoich smuteczkach - ja nie będę pisać, ale mam i to spore. Muszę je rozwiązać sama i to jak najszybciej, najlepiej w nadchodzącym roku i nie będę nic opowiadać , bo nie chcę zapeszyć.
Tylko czasem nie mam z kim o tym pogadać, koleżanki nie rozumieją, rodzina współczuje i sypie "dobre rady" a ja w ogóle nie lubię okazywać słabości, może to mój błąd.

ja też nie lubię się uzewnętrzniać..i też nie mam z kim pogadać...

może byłoby łatwiej a tak człowiek miesiącami dusi w sobie wszystko to jak ma być normalny....

[kamena]

Napisane przez Pin up girl

To jakieś z walerianą są, z apteczki wygrzebane. Bez recepty. Ale muszę pójść do lekarza po coś konkretniejszego, bo te czasem to nawet 4 dziennie biorę, słabe są...

O, takie ziołowe brałam dawno dawno temu jak się maturą denerwowałam (nie wiadomo po co). Żarłam garściami, chyba po 12 dziennie. I nic. Nie pomagały. Schudłam wtedy do 49 kilo, pamiętam..
Ale na niektórych działają, na moją koleżankę z ławki działały już dwie dziennie..

Napisane przez agnes_bdg

Każdy pisze o swoich smuteczkach - ja nie będę pisać, ale mam i to spore. Muszę je rozwiązać sama i to jak najszybciej, najlepiej w nadchodzącym roku i nie będę nic opowiadać , bo nie chcę zapeszyć.
Tylko czasem nie mam z kim o tym pogadać, koleżanki nie rozumieją, rodzina współczuje i sypie "dobre rady" a ja w ogóle nie lubię okazywać słabości, może to mój błąd.

Agnes, wygadanie się i wypłakanie potrafi przynieść ulgę, ale tego trzeba się najpierw naumieć. Najgorzej mają tacy niby-twardziele co tak wszystko trzymają i tłamszą w sobie. Pozornie kamienny spokój a w środeczku wszystko się trzęsie i gotuje..
Może spróbuj się wypisać - nawet nie do kogoś tylko tak dla siebie, przelać na papier.. Może to choć trochę pomoże?

[skarbiatko]

Napisane przez kamena

O, takie ziołowe brałam dawno dawno temu jak się maturą denerwowałam (nie wiadomo po co). Żarłam garściami, chyba po 12 dziennie. I nic. Nie pomagały. Schudłam wtedy do 49 kilo, pamiętam..
Ale na niektórych działają, na moją koleżankę z ławki działały już dwie dziennie..

Agnes, wygadanie się i wypłakanie potrafi przynieść ulgę, ale tego trzeba się najpierw naumieć. Najgorzej mają tacy niby-twardziele co tak wszystko trzymają i tłamszą w sobie. Pozornie kamienny spokój a w środeczku wszystko się trzęsie i gotuje..
Może spróbuj się wypisać - nawet nie do kogoś tylko tak dla siebie, przelać na papier.. Może to choć trochę pomoże?

ja właśnie takim niby twardzielem jestem,każdy tak mówi bo tak to wygląda z zewnątrz,dużo spraw musiałam ukrywać ,dużo tłumić ,a niedawno już przestałam dawać radę i usłyszałam od pewniej osoby że nie myślała,ze jestem taka słaba

[Pin up girl]

Napisane przez skarbiatko

ja właśnie takim niby twardzielem jestem,każdy tak mówi bo tak to wygląda z zewnątrz,dużo spraw musiałam ukrywać ,dużo tłumić ,a niedawno już przestałam dawać radę i usłyszałam od pewniej osoby że nie myślała,ze jestem taka słaba

I to jest najgorsze. Chcesz się komuś wyżalić, podzielić problemami, żeby było lżej, w nadziei na może nie tyle pomoc, co dobre słowo, a ktoś Ci z takim czymś wylatuje. Strasznie to wjeżdża na psychikę...
Wtedy zupełnie myślę sobie, że jestem ostatnim mieciem, do niczego...

[agnes_bdg]

Napisane przez kamena

Agnes, wygadanie się i wypłakanie potrafi przynieść ulgę, ale tego trzeba się najpierw naumieć. Najgorzej mają tacy niby-twardziele co tak wszystko trzymają i tłamszą w sobie. Pozornie kamienny spokój a w środeczku wszystko się trzęsie i gotuje..
Może spróbuj się wypisać - nawet nie do kogoś tylko tak dla siebie, przelać na papier.. Może to choć trochę pomoże?

Dzięki - z pisaniem to dobry pomysł byle do spalenia....
A w zwierzeniach jest jeden zasadniczy szkopuł - wszystko co powiesz może być wykorzystane przeciwko Tobie.

Napisane przez skarbiatko

ja właśnie takim niby twardzielem jestem,każdy tak mówi bo tak to wygląda z zewnątrz,dużo spraw musiałam ukrywać ,dużo tłumić ,a niedawno już przestałam dawać radę i usłyszałam od pewniej osoby że nie myślała,ze jestem taka słaba

Rozumiem, ale nie chodzi o to, żeby tłumić i ukrywać. Jak ktoś zaufany zapyta, będzie sprzyjający moment można opowiedzieć co kogo boli, ale ja poprostu nie lubię się uzewnętrzniać.

[skarbiatko]

Napisane przez agnes_bdg

Dzięki - z pisaniem to dobry pomysł byle do spalenia....
A w zwierzeniach jest jeden zasadniczy szkopuł - wszystko co powiesz może być wykorzystane przeciwko Tobie.



Rozumiem, ale nie chodzi o to, żeby tłumić i ukrywać. Jak ktoś zaufany zapyta, będzie sprzyjający moment można opowiedzieć co kogo boli, ale ja poprostu nie lubię się uzewnętrzniać.

opowiedziałam bliskiej osobie i powiem jedno..nie opłaciło mi się to

[Polly_]

Napisane przez anastazjaaa2

Jaki skromny ...

ma sie chłopak czym chwalić to niech sie chwali, akurat w tej dziedzinie jestem za "amerykanizacją" tam każde dziecko zna sie na autopromocji i autoreklamie, a w Polsce móić na głos o własnych sukcesach wciąż nie wypada- nie wiem dlaczego?
W końcu to duze sukcesy są zwłaszcza jak na tak młodą osobę.

Napisane przez Redhaired Witch

Moje problemy są bardzo błahe w porównaniu z w/w ale postanowiłam i tak coś zmienić z nowym rokiem - więcej asertywności!
Zacznę od teściowej - wymyśliła, że 1go o 15tej wpadniemy do niej na obiad, nie ma mowy. O 15tej planuję ledwo wstać, mieć kaca, rozmazany makijaż, szopę na głowie i rozmemłana snuć się po mieszkaniu przez co najmniej godzinę. Wpadniemy najwcześniej o 18tej! (ależ ja twarda, nie ) Potem zmuszę mauża żeby sprzątał kocią kuwetę, niech się przyzwyczaja do ewentualnego ojcostwa i zacznie coś robić w domu
No, ponarzekałam, idę jeść.

genialny pomysł-naprawdę

Napisane przez angel 310

no właśnie, mięciutka jak kaczuszka i pierwszy raz zmarszczki pod oczami zniknęły i lwia na czole teżchyba muszę zakupić i będę piękna i młoda hihihi

no coś ty???
to moze ja tez zakupię-bo czółko to mam pomarszczaone od liceum...pod oczami pozbyłam sie zmarch zwykłymi avonami, ale czoła nic nie rusza...
choć ostatnio podobno wprawiłam w osłupienie wujostwo mauża-podobno wyglądam młodziej niz w dniu ślubu, który był ponad 8 lat temu
no chyba ze to te meteory

melk-ja dam Ci jedną radę-powiem ci wprost-na pewno nie zdążysz nauczyć sie tego co uważasz ze powinnaś i tak juz będzie do końca studiów-musisz nauczyć sie z tym życ po prostu. Mimo to egzamin zdasz i będziesz mieć stypendium.
aaaa....po pierwszej sesji, która pójdzie Ci bardzo dobrze będziesz przekonana że miałaś strasznego farta ze zdałaś i przy kolejnej sesji bęedziesz myślała ze tym razem to już nie będzie tak lekko....ale będzie i zdasz, co pewnie i tak nie nauczy Cię ze trzeba troche olać sprawe i wyluzowac. Mnie przynajmniej nie nauczyło....echhhh

[dzika truskawa]

Napisane przez Maja102

to niech pilnuja i dbają o te babcię!
Moja babcia (88lat) też w lutym złamała nogę. Wzięli ją rano do szpitala, a że była sobota, to położyli na łóżku i NIC (!!!!) przez weekend nie zrobili!!! Dopiero w poniedziałek zaczęli przeswietlać i szykować do operacji, ale nie doczekała i zmarła wieczorem...

O rany, straszne

Napisane przez Pin up girl

Tak smutno mi się zrobiło po przeczytaniu tych waszych perypetii...
Idę sobie pochlipać do kąta...

Nie chlipaj Dla poprawy wrażenia mogę napisać o moich aktualnie największych problemach w życiu:

1. Mam gigantycznego pryszcza na policzku. ale już przysycha.
2. Kupiłam piękną jedwabną bluzeczkę Zary, ale trochę za dużą i nie wiem, czy zostawić ją dla siebie, czy oddać siostrze, która jest trochę dorodniejsza niż ja, czy puścić na all i kupić sobie coś innego ładnego na jej miejsce
3. Jak ludzie nie nauczą się korzystac z wyszukiwarki to zaraz całe forum będzie w wątkach "Zapach podobny do..." Ale to na szczęście już wkrótce nie będzie mój problem

Napisane przez cbr

pięknie - zrobiłam sobie autoterapię oddołowującą:
poszłam do kosmetyczki, uregulowałam ślicznie krzaczory (znaczy teraz to już brwi)
zakupiłam farbę do włosów (jutro będzie wielkie farbowańsko
i jeszcze kliknęłam Gaiaca perełkowego na all

polepszenie nastroju krótkotrwałe, ale zauważalne

No i tak trzymać

Napisane przez skarbiatko

aaaa to Tyś czarnulka.....moje płowe siano w czerni..... moich włosów też niewiele się trzyma....spierają się i blakną....chce wrócić do absolutnie naturalnego koloru ale nie ma takich farb.....

To zmieszaj kilka odcieni. Albo jak chcesz to moge się podzielić kontaktem do bardzo kumatej fryzjerki, zrobi kolor jak trzeba

Napisane przez Maja102

ja uzywam tego samego I tez jestem zadowolona
Choć o palette słyszałam same złe opinie...

Pamiętam moją przygodę z Palette. Tycjan miał być ciemnorudy, a wyszedł różowowiśniowy Od tamtej pory nie farbuję się sama, mimo ze kolor zarobił kilka komplementów.

Napisane przez Redhaired Witch

EDIT: objawiła się sprawiedliwość dziejowa. Koleżanka, która (mnie strasznie denerwuje) dzień przed Wigilią się wypięła i wzięła sobie wolne będzie siedzieć w Sylwestra I już płacze a i tak będzie więcej osób niż na Wigilię... (3 a nie 2 :P) Tak se myślę, że mogłabym w sylwestra podzwonić incognito na nr pracowy żeby ją podenerwować, i tak nie odbiera ale taki dzwonek wkurza, muahaha.

Jesteś geniuszem zła
Zrób to, zrób to!

Napisane przez Maja102

Tak się zastanawiam nad tą szminką, ale:
- czarny pomniejsza usta
- uwielbiam ciemne smokey eye, a trzymam się starej zasady, że jak podkreslac mocno, to ALBO oczy ALBO usta
Nie lubię przesytu

Czasem można zaszaleć

Napisane przez Pin up girl

Od 22 lat nie jest tak jak być powinno. Życie zrypane (z małymi wyjątkami), wszystko robione tylko dlatego, żeby zatuszować prawdę, podpasować otoczeniu...
Do d**y...

Nie daj się. I może po trochu przestań udawać? Na początku jest ciężko, ale na dłuższą metę warto

Napisane przez melkmeisje

Chyba już jestem wyeksploatowana, książki czas spakować i nie wyciągać przynajmniej do stycznia W końcu mam jeszcze 4 weekendy, zdążę, nie?

Wystarczy na luzie, tyle to nawet do matury się nie uczyłam Trzymam kciuki za Ciebie

[Polly_]

dziewczyny mam pytanie- czy przelewał ktoś te mini teośki do atomków? bo własnie do mnie dotarły i jakoś nie widzi mi sie zeby tam było 5 ml-jak dla mnie to 3 ml, ale moze mi sie zdaje

[skarbiatko]

Napisane przez dzika truskawa

To zmieszaj kilka odcieni. Albo jak chcesz to moge się podzielić kontaktem do bardzo kumatej fryzjerki, zrobi kolor jak trzeba

Podziel się


aktualnie wyglądam jak długo używany mop.

[madziczka]

Wpadam ja do Baru, a tu mój mąż się ukazał w końcu Gryszardzie - tyś żadna nisza. Tyś dosłownie jest Ciacho

[Polly_]

Napisane przez madziczka

Wpadam ja do Baru, a tu mój mąż się ukazał w końcu Gryszardzie - tyś żadna nisza. Tyś dosłownie jest Ciacho

no własnie-ustosunkuj sie do plotek o rychłym rozwodzie


kurna-obmierzyłam tą miniature zaokrąglając w górę i wychodzi na to ze ma max 3,5 ml

[madziczka]

Napisane przez gryx82

Będzie akcja "Nowa żona dla Gryxa"?

Noł łej


Rozwodu nie będzie! Absolutnie

Byłam dziś w Sephorze, chciałam coś sobie kupić z okazji 30% zniżki i.... dooopka. Doszłam do wniosku, że wszystko mam albo, że szkoda mi kasy

[Polly_]

nie wytrzymałam i wsadziłam strzykawe do theo-ma pojemnoęc 4,6 ml-więc z grubsza sie zgadza

[Pin up girl]

Truskawo
Dziękuję za dobre słowo

A ten pomyśł z wątkiem nie jest głupi, wszystko byłoby w jednym miejscu...

[kamena]

Napisane przez madziczka

Noł łej

Ale zachłanna.. Podzieliłabyś się, no!

[Pin up girl]

Kameno, a nie chcesz tych od Mai...?
Mogę się podzielić...

Madziczka to jak pies ogrodnika...

[skarbiatko]

Napisane przez kamena

Ale zachłanna.. Podzieliłabyś się, no!

właśnie

[kamena]

Tu też jestem bez szans, bo podoba mi się tylko ten co go Maja nie chce oddać

[Pin up girl]

Ale Maja nie musi o tym wiedzieć...

[madziczka]

Z nikim się nie podzielę

[skarbiatko]

Napisane przez madziczka

Z nikim się nie podzielę

no czekaj czekaj a Gryx to nic nie ma do powiedzenia w tym związku

[gryx82]

Ale smutno tu dzisiaj... jak chyba nigdy dotąd...

I to w dzień mojego coming out (może jestem jak ta Pandora z puszką?)

Napisane przez agnes_bdg

Gryxie nie skomplementowałam Cię jeszcze - bardzo sympatyczny chłopak z Ciebie

Dziękuję za miłe słowa

Napisane przez Pin up girl

Od 22 lat nie jest tak jak być powinno. Życie zrypane (z małymi wyjątkami), wszystko robione tylko dlatego, żeby zatuszować prawdę, podpasować otoczeniu...
Do d**y...

A myślisz, że u mnie wygląda to inaczej (wiem... marne pocieszenie)? Chociaż na razie mam jako taki spokój w głowie, a porządnego doła to już chyba z miesiąc nie miałem (tfu! tfu!) - normalnie rekord

Napisane przez kamena

A masz za grubego i brzydkiego

No wieeesz cooo? Na tyle to się chyba jeszcze nie znamy

Dobra... może mam trochę spaczony obraz własnej osoby, ot co

smutno....
też tak czasem mam.....
Asentra pomaga....

Myślałem, żeby ją znów wypróbować (kiedyś zużyłem opakowanie), ale na razie jest jakoś tak "normalnie" (ale bez tzw. "szału"), że nie ma to chyba sensu Najczęściej to jednak Fluo

Napisane przez melkmeisje

Właśnie, właśnie - dołączam i ja dla gryxa za te kłamstwa Teraz powinieneś się zrehabilitować i zarzucić fotką sprzed diety, może nas przy okazji zmotywujesz

Fotki sprzed diety zżarł straszny wirus komputerowy

Nieee... no błagam Was, czuję się już wystarczająco nagi

Napisane przez skarbiatko

jejuuuu jestem w niewoli

A dobrze Cię chociaż traktują?

Napisane przez skarbiatko

aktualnie wyglądam jak długo używany mop.

Tjaaa... a ja jestem ten z różą w gaciach, ten od Mai

[Polly_]

Napisane przez madziczka

Z nikim się nie podzielę

a ze mną?

[madziczka]

Napisane przez Polly_

a ze mną?