Wódka, krew i łzy - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-12-20, 17:02   #91
cerveza
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
Dot.: Wódka, krew i łzy

Cytat:
Napisane przez stasiek Pokaż wiadomość
mnie się wydaje, że autorka jest młoda i właśnie nie zna innego modelu związku i też się pewnie wstydzi, jej rodzina pewnie pojęcia nie ma co ten człowiek z nią wyczynia. Na forum napisała, bo tu jest anonimowa.
Może przestać być anonimowa jeśli Wizaż zgłosi jej sprawę do policji jako znęcanie się.
cerveza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-20, 17:19   #92
Nika 93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: ♥ Warszawa ♥
Wiadomości: 47
Dot.: Wódka, krew i łzy

Cytat:
Napisane przez Edeldredzia Pokaż wiadomość
Ona lubi być "trochę przyduszana" no co?
Dziewczyny, nie przeginajcie... Mnie też wkurza zachowanie i bezmyślność autorki, ale może bez takich tekstów, że "lubi być podduszana", bez wyśmiewania itd. Autorka ma poważny problem, myślę, że nie tyle, co z chłopakiem, a ze sobą...

Zresztą, na Waszym miejscu nie produkowałabym się tak bardzo, bo do niej i tak nic nie dotrze. Szkoda Waszego czasu i klawiatury, dlatego ja też nie będę się rozpisywać. Jakie rady miała dostać, to dostała, co z nimi zrobi - jej problem. Tylko po co zaśmiecać forum i wątek zakładać, jak i tak się z niego nic nie wyniesie, nie wyciągnie wniosków? Niektórzy na własne życzenie się unieszczęśliwiają, dają sobą pomiatać, pozwalają traktować jak szmatę. Cóż, przykre, ale - ich decyzja.
__________________
Postanowienie noworoczne: żegnam tłuszcz!
4 stycznia - zaczynam!
Dieta South Beach.

jest: 70 kg
będzie: 55 kg
Nowy rok - nowa ja.
Nika 93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-20, 17:42   #93
Camillina
Raczkowanie
 
Avatar Camillina
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 135
Dot.: Wódka, krew i łzy

Cytat:
Napisane przez stasiek Pokaż wiadomość
mnie się wydaje, że autorka jest młoda i właśnie nie zna innego modelu związku i też się pewnie wstydzi, jej rodzina pewnie pojęcia nie ma co ten człowiek z nią wyczynia. Na forum napisała, bo tu jest anonimowa.
okej, nie wie że można inaczej albo się wstydzi, zakłada wątek opisujący swoją paskudną sytuację i prosi o rady. Te rady są jej udzielane... po czym ona ponownie zakłada inny wątek i ponownie się skarży. I tak w koło macieju. Ignoruje sugestie by rzucić chłopa sadystę za to mnoży opowieści o tym jaki potrafi być paskudny. Jest głucha na wszelkie argumenty za to współczucie chłonie jak gąbka. i to ją odróżnia od tych faktycznych nieszczęśnic żyjących w kieracie przemocy domowej.
Taki "związek" jak autorki to swoisty układ. Facet słaby psychicznie ma swój osobisty worek treningowy na którym wyładowuje swoje frustracje bo trafił na kogoś słabszego od siebie. a kobieta? zakompleksiona istota trwa w tym szambie w przekonaniu że jest LEPSZA , DOBRA że jest wręcz święta bo żyje i wytrzymuje z takim bydlakiem a potwierdzenia szuka na takich forach i wśród znajomych, rodziny póki ci nie zorientują się że nie o pomoc tu chodzi.

Może jestem ostra ale postawa tej dziewczyny, ba nawet argumenty i sposób przedstawiania sytuacji to jak echo znanej mi z bliska historii, której przebieg i sens był jak wyżej.
Camillina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-20, 18:16   #94
SamSzef
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 187
Dot.: Wódka, krew i łzy

Cytat:
Napisane przez Camillina Pokaż wiadomość
Może jestem ostra ale postawa tej dziewczyny, ba nawet argumenty i sposób przedstawiania sytuacji to jak echo znanej mi z bliska historii, której przebieg i sens był jak wyżej.
a jak się zakończyła ta historia?
SamSzef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-20, 18:17   #95
stasiek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 206
Dot.: Wódka, krew i łzy

Cytat:
Napisane przez Camillina Pokaż wiadomość
zakompleksiona istota trwa w tym szambie w przekonaniu że jest LEPSZA , DOBRA że jest wręcz święta bo żyje i wytrzymuje z takim bydlakiem a potwierdzenia szuka na takich forach i wśród znajomych, rodziny póki ci nie zorientują się że nie o pomoc tu chodzi.
.
przecież nikt jej nie uważa za lepszą, dobrą ani świętą, tylko wszyscy się naśmiewają z niej, że w tym trwa
__________________
stasiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-20, 18:36   #96
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Wódka, krew i łzy

Radzę powściągnąć klawiaturę każdemu, kto ma ochotę sobie pokpić a autorki, takie posty nie są tu mile widziane. Nie chcecie pomóc, nie widzicie sensu itp - nie musicie pisać.


Dziewczyna powinna szukać pomocy "na zewnątrz" jeśli sama nie potrafi go zostawić, aczkolwiek forum niewiele pomoże - trzeba kogoś "realnego".
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-20, 18:46   #97
Camillina
Raczkowanie
 
Avatar Camillina
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 135
Dot.: Wódka, krew i łzy

Cytat:
Napisane przez SamSzef Pokaż wiadomość
a jak się zakończyła ta historia?

Facet po latach szarpaniny i szantaży "bo odejdę" sam spakował walizki i odszedł. Ze strony kobiety było zdumienie, niedowierzanie w końcu załamanie nerwowe i wieloletnia depresja. Chyba bardziej niż domowego piekła nie mogła mu wybaczyć tego że on je pierwszy przerwał.
Camillina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-12-20, 19:23   #98
SamSzef
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 187
Dot.: Wódka, krew i łzy

oby nasza Wizażanka w porę podjęła odpowiednią decyzję...
SamSzef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-20, 21:01   #99
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Wódka, krew i łzy

dziwi mnie, że rodzina nic z tym nie robi, bo żeby nie widzieć, że przez 5 lat się nad nią znęca chłopak to wątpie.
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-20, 22:12   #100
kora777
Raczkowanie
 
Avatar kora777
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 274
Dot.: Wódka, krew i łzy

niektóre to lubią, na przykład ona. cokolwiek by nie zrobił, da mu milion szans. hahaa taki fajny zespól współuzależnienia...
daj jej sie wykonczyć skoro chce - nie ma co współczuć, to na własne zyczenie. za rok będa posty o biciu i piciu z pytaniem "co mam robić"
__________________
Wszystko ma swój czas,
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
.
kora777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-21, 00:35   #101
Marti99
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 149
Dot.: Wódka, krew i łzy

Kurcze jak tak czytam wypowiedzi niektórych z Was to zastanawiam się czy przypadkiem nie leczycie swoich kompleksów stukając w klawiaturę, po co pisać z takim sarkazmem???
Dziewczyna ma poważny problem, sama sobie z nim nie poradzi, zbyt długo tkwi w tej relacji, zbyt mocno utożsamiła się z rolą ofiary i zbyt mocno wierzy, ze jej męczeńska miłość odmieni jej partnera.
Powinna zgłosić się na przykład do grupy wsparcia, do której uczęszczaja tez inne kobiety uzależnione od swoich mężczyzn, wyjść z problemem poza ich wspólne mieszkanie.
Przestać straszyć odejściem a po prostu odejść, choć nie wydaje mi sie to póki co prawdopodobne, dlatego najlepiej zgłosić sie do poradni, po to aby przygotować się psychicznie do odejścia i aby dostrzec, że zachowanie partnera nie jest normalne, aby móc w końcu wyobrazić sobie normalne zycie, bez obawy jaki partner będzie miał dziś humor itp.
Pozdrawiam i życzę autorce wiele siły w tej niełatwej przecież drodze.
__________________
"Nic, co działo się potem nie było już nawet podobne do jej wcześniejszego życia i istnienie stało się dławiąco nieznośne.
Świat, wszystko i wszyscy oddalili się na tyle, że zdawało się jej, że ogląda ich zza szyby, że nie sposób widzieć bardziej wyraźnie, uczestniczyć realnie."
Marti99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-21, 07:27   #102
tygrysek1105
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 437
Dot.: Wódka, krew i łzy

Chciałąm coś wyprostować. chłopak nie uderzył mnie nigdy w taki typowy sposób. Wiem, że to niczego nie zmienia, on nie powinien mnie nawet popchnąć. Wiem że za każdym razem bedzie pozwalał sobie na coraz więcej. To straszna dla mnie decyzja bo jest on moim całym zyciem, tak macie racje kocham go strasznie, i wiem ze czeka mnie wizyta u psychologa, zreszta juz mam namiary.
wczoraj zaczełam sie pakowac, jego nie było w domu, miał ważniejsze sprawy. Dzis wieczorem bede juz u mamy. oddałam mu pierscionek.
powiedział że skoro sie wyprowadzam to nie chce ze mna gadac. trudno bedzie co ma byc.
Mimo tego że bede teraz bardzo cierpiec, nie żałuje tych lat z nim.
dał mi cos pieknego, niestety nie mozemy sie dogadac, a jak długo można zyć w takich nerwach, szczególnie że ja mam juz depresje.
czas to skończyc.
tygrysek1105 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-21, 08:38   #103
dysia77
Zadomowienie
 
Avatar dysia77
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 1 880
Dot.: Wódka, krew i łzy

Cytat:
Napisane przez tygrysek1105 Pokaż wiadomość
Chciałąm coś wyprostować. chłopak nie uderzył mnie nigdy w taki typowy sposób. Wiem, że to niczego nie zmienia, on nie powinien mnie nawet popchnąć. Wiem że za każdym razem bedzie pozwalał sobie na coraz więcej. To straszna dla mnie decyzja bo jest on moim całym zyciem, tak macie racje kocham go strasznie, i wiem ze czeka mnie wizyta u psychologa, zreszta juz mam namiary.
wczoraj zaczełam sie pakowac, jego nie było w domu, miał ważniejsze sprawy. Dzis wieczorem bede juz u mamy. oddałam mu pierscionek.
powiedział że skoro sie wyprowadzam to nie chce ze mna gadac. trudno bedzie co ma byc.
Mimo tego że bede teraz bardzo cierpiec, nie żałuje tych lat z nim.
dał mi cos pieknego, niestety nie mozemy sie dogadac, a jak długo można zyć w takich nerwach, szczególnie że ja mam juz depresje.
czas to skończyc.
za odwage i za powazny krok w kierunku nowego, lepszego zycia.
Sama widzisz, ze jemu chyba nie bardzo zalezy na utrzymaniu tego zwiazku. Poczul sie urazony, ze go zostawiasz. Strzelil focha, nie chce z Toba gadac. Widocznie za duzo sobie wyobrazalas, za wielkie nadzieje pokladalas w tym zwiazku. Jak widac- jednostronnie.
Trwaj w swoim postanowieniu i nie daj sie zlamac obietnicami poprawy, przeprosinami i bukietami kwiatow, bo pewnie jeszcze przyjdzie taki czas, ze chlopak bedzie probowal do Ciebie wrocic. Nie daj sie przekonac, bo wpadniesz znow w to samo bagno. I pomysl, ze nie tylko Ty w nim bedziesz tkwic, ale tez nie daj Boze Wasze dzieci w przyszlosci.......
Powodzenia. Czas leczy rany. Sama zobaczysz za jakis czas, ze mozna normalnie zyc bez Niego.
__________________
Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją
dysia77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-21, 08:45   #104
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Wódka, krew i łzy

Cytat:
Napisane przez tygrysek1105 Pokaż wiadomość
Chciałąm coś wyprostować. chłopak nie uderzył mnie nigdy w taki typowy sposób. Wiem, że to niczego nie zmienia, on nie powinien mnie nawet popchnąć. Wiem że za każdym razem bedzie pozwalał sobie na coraz więcej. To straszna dla mnie decyzja bo jest on moim całym zyciem, tak macie racje kocham go strasznie, i wiem ze czeka mnie wizyta u psychologa, zreszta juz mam namiary.
wczoraj zaczełam sie pakowac, jego nie było w domu, miał ważniejsze sprawy. Dzis wieczorem bede juz u mamy. oddałam mu pierscionek.
powiedział że skoro sie wyprowadzam to nie chce ze mna gadac. trudno bedzie co ma byc.
Mimo tego że bede teraz bardzo cierpiec, nie żałuje tych lat z nim.
dał mi cos pieknego, niestety nie mozemy sie dogadac, a jak długo można zyć w takich nerwach, szczególnie że ja mam juz depresje.
czas to skończyc.
Bardzo dobrze zrobilas
Tylko prosze nie zmieniaj zdania i nie wracaj do niego i tak juz zmarnowalas sobie zdrowie. Teraz musisz zajac sie soba.
Jesli masz deperesje to najlepszym rozwiazaniem jest udac sie do psychologa. Glowa do gory z czasem sie wszystko ulozy.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-21, 08:52   #105
SamSzef
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 187
Dot.: Wódka, krew i łzy

również życzę wytrwałości, bo teraz on może naprawdę zabiegać o Twój powrót i ciężko będzie ocenić na ile naprawdę się zmienił ( a w to wątpię) a na ile to jest gra by Ciebie odzyskać
SamSzef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-12-21, 09:59   #106
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Wódka, krew i łzy

Trzymam za Ciebie mocno kciuki!!
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-21, 13:47   #107
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Wódka, krew i łzy

Cytat:
Napisane przez tygrysek1105 Pokaż wiadomość
Chciałąm coś wyprostować. chłopak nie uderzył mnie nigdy w taki typowy sposób. Wiem, że to niczego nie zmienia, on nie powinien mnie nawet popchnąć. Wiem że za każdym razem bedzie pozwalał sobie na coraz więcej. To straszna dla mnie decyzja bo jest on moim całym zyciem, tak macie racje kocham go strasznie, i wiem ze czeka mnie wizyta u psychologa, zreszta juz mam namiary.
wczoraj zaczełam sie pakowac, jego nie było w domu, miał ważniejsze sprawy. Dzis wieczorem bede juz u mamy. oddałam mu pierscionek.
powiedział że skoro sie wyprowadzam to nie chce ze mna gadac. trudno bedzie co ma byc.
Mimo tego że bede teraz bardzo cierpiec, nie żałuje tych lat z nim.
dał mi cos pieknego, niestety nie mozemy sie dogadac, a jak długo można zyć w takich nerwach, szczególnie że ja mam juz depresje.
czas to skończyc.
Życze powodzenia i wytrwałości.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-01, 15:53   #108
tygrysek1105
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 437
Dot.: Wódka, krew i łzy

Witajcie,
Jest juz nowy rok, a ja wkroczyłam w niego we łzach w oczach, to był najgorszy sylwester w moim zyciu, ale sama tego chciałam.

Przed świetami byłam już bardzo zmotywowana do wyprowadzki, wiedziałam że i tak już dla nas nie ma szansy. Jednak ja pełna nadzieji że może wspólne świeta i sylwester zbliża nas ponownie do siebie -zostałam. Myliłam sie.
Wczoraj pracowałam do 14 wiec jak wróciłam do domu zadzwoniłam do niego o której bedzie w domu bo chciałam isc razem na zakupy, lodówka świeciła pustką, przydałby sie tez jakis szampan lub cos takiego, bo sylwester miał byc w domu.
Wrócił do domu. Widac było że juz pił. Od razu wystartował do mnie że nie ma nic na obiad. Siedze w domu a nic nie ma do jedzenia. Wiec mu tłumacze że nie miałam z czego zrobic.
pytam sie co z sylwestrem, on powiedział że on został zaproszony ale bez dziewczyny, wiec pytam sie kto go zaprosił, on na to że nie powie.
Zaczał mi mówic że skoro taka jestem wscibska to mi powie że nikt z jego kolegów mnie nie lubi (ci z którymi pije pod blokiem), ze nie chca do niego przychodzic do domu, bo jestem..... nie chce nawet cytowac zaczał mnie obrzucac takim błotem. Było mi bardzo przykro, ale nie dlatego że jakis tam kolega mnie nie lubi, tylko dlatego że stac było go na takie słowa, opowiadał niewymyslone rzeczy. Wywnioskowałam z jego słów że za bardzo wtracam sie w jego życie i on ma tego dosc. A mi sie wydaje że on ma jeszcze ochote stac pół nocy na klatce i pic piwko z kolezkami , imprezowac całe noce niewiadomo gdzie i z kim, partnerski zwiazek to nie dla niego.
Jest mi przykro że nie zdołalam go zachecici do zmiany. Powiedział że on nie bedzie pod pantoflem, i dawno powinien mnie kopnac w dupe i znalesc sobie normalna dziewczyne. I wyszedł.
Co więć mogłam zrobic? Posprzątałam całe mieszkanie, nie chciałam zostawiać bałaganu po sobie, spakowałam pare drobiazgów i o 22 pojechałam taxówka do mamy.
Do tej pory sie nie odezwał.
tygrysek1105 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-01, 15:59   #109
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Wódka, krew i łzy

Cytat:
Napisane przez tygrysek1105 Pokaż wiadomość
Witajcie,
Jest juz nowy rok, a ja wkroczyłam w niego we łzach w oczach, to był najgorszy sylwester w moim zyciu, ale sama tego chciałam.

Przed świetami byłam już bardzo zmotywowana do wyprowadzki, wiedziałam że i tak już dla nas nie ma szansy. Jednak ja pełna nadzieji że może wspólne świeta i sylwester zbliża nas ponownie do siebie -zostałam. Myliłam sie.
Wczoraj pracowałam do 14 wiec jak wróciłam do domu zadzwoniłam do niego o której bedzie w domu bo chciałam isc razem na zakupy, lodówka świeciła pustką, przydałby sie tez jakis szampan lub cos takiego, bo sylwester miał byc w domu.
Wrócił do domu. Widac było że juz pił. Od razu wystartował do mnie że nie ma nic na obiad. Siedze w domu a nic nie ma do jedzenia. Wiec mu tłumacze że nie miałam z czego zrobic.
pytam sie co z sylwestrem, on powiedział że on został zaproszony ale bez dziewczyny, wiec pytam sie kto go zaprosił, on na to że nie powie.
Zaczał mi mówic że skoro taka jestem wscibska to mi powie że nikt z jego kolegów mnie nie lubi (ci z którymi pije pod blokiem), ze nie chca do niego przychodzic do domu, bo jestem..... nie chce nawet cytowac zaczał mnie obrzucac takim błotem. Było mi bardzo przykro, ale nie dlatego że jakis tam kolega mnie nie lubi, tylko dlatego że stac było go na takie słowa, opowiadał niewymyslone rzeczy. Wywnioskowałam z jego słów że za bardzo wtracam sie w jego życie i on ma tego dosc. A mi sie wydaje że on ma jeszcze ochote stac pół nocy na klatce i pic piwko z kolezkami , imprezowac całe noce niewiadomo gdzie i z kim, partnerski zwiazek to nie dla niego.
Jest mi przykro że nie zdołalam go zachecici do zmiany. Powiedział że on nie bedzie pod pantoflem, i dawno powinien mnie kopnac w dupe i znalesc sobie normalna dziewczyne. I wyszedł.
Co więć mogłam zrobic? Posprzątałam całe mieszkanie, nie chciałam zostawiać bałaganu po sobie, spakowałam pare drobiazgów i o 22 pojechałam taxówka do mamy.
Do tej pory sie nie odezwał.
Jest mi szczerze przykro, że ktoś tak Ciebie traktuje. Rozumiem, staram się znaczy zrozumieć, że kochasz go i staraszsie wszystko naprawić. ale to nie ma sensu! nareszcie podjęłąs właściwą decyzję i kopnęłaś go w zad. Bardzo się z tego ciesze, aczkowliek szkoda, ze dopiero teraz zrozumiałas, że powinnaś odejść.
Jednak lepiej późno niż wcale. Tylko proszę Cię. nie wracaj do niego!
będzie cieżko, ale dasz radę. Trzymaj sie ciepło.
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-01, 16:08   #110
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Wódka, krew i łzy

No widzisz Tygrysku,was związek nie ma sensu. Ten jego tekst,że to on powinien cię dawno kopnąc w dupe,śmieszny jest. bo to raczej ty go powinnaś kopnąć w zad dalej niż widzi. Nie bądz naiwna,z tej mąki nic nie będzie. Dobrze zrobiłaś jadąc do mamy,ale nadal liczysz że może się jeszcze odezwie??Przeprosi a ty mu kolejny raz wybaczysz???

Edytowane przez madmuazelle
Czas edycji: 2010-01-01 o 16:09
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-01, 16:10   #111
tygrysek1105
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 437
Dot.: Wódka, krew i łzy

jest mi przykro bo nie ma zadnego odezwu, nie szuka mnie, nie dzwoni.
Chociaz nie zdziwiłabym sie gdyby jeszcze nie wrócił do domu po imprezie

Jestes z człowiekiem 5 lat planujesz wspólne zycie , wydatki slub , zaczynasz myslec o dzieciach. A tu wasza wspólna droga zamienia sie w straszliwa przepasc a rece których dotyk tak kochasz spychaja cie do niej. strasznie sie boje
tygrysek1105 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-01, 16:11   #112
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Wódka, krew i łzy

Dasz radę!
Nie warto dla tegiego gnidy się poświecać i cierpieć całę zycie
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-01, 16:14   #113
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Wódka, krew i łzy

Cytat:
Napisane przez tygrysek1105 Pokaż wiadomość
jest mi przykro bo nie ma zadnego odezwu, nie szuka mnie, nie dzwoni.
Chociaz nie zdziwiłabym sie gdyby jeszcze nie wrócił do domu po imprezie

Jestes z człowiekiem 5 lat planujesz wspólne zycie , wydatki slub , zaczynasz myslec o dzieciach. A tu wasza wspólna droga zamienia sie w straszliwa przepasc a rece których dotyk tak kochasz spychaja cie do niej. strasznie sie boje
A po ci taki ktoś jak on,kóry ma cie gdzieś??Prosze cię nie załamuj mnie,tym że jeszcze na coś liczysz.
Ok,rozumiem plany itp byliście długo razem,pocierpisz ale za jakiś czas przejdzie.Poczytaj rozstaniowy wątek,tam dziewczyny też są po paruletnich związkach i daja sobie rade bez nich,choć im zapewne jest ciężko.Także,nie ty jedna nie ostatnia takie coś przezywasz.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-01, 16:19   #114
tygrysek1105
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 437
Dot.: Wódka, krew i łzy

co ja bym dała byc twarda zimna baba która nic nie rusza. która nie potrzebuje faceta żeby byc pewna siebie.
domyslam sie że nie bedzie o mnie sie starał, wiem że to ja dzieki temu że bałam sie odejsc trzymałam nasz zwiazek. On strzela focha i twierdzi że skoro nie to nie. Nie ma o co walczyc, on nikogo zmuszac nie bedzie. To jest chociaz nastepny powód żeby nie byc razem, życ w przekonaniu ze tylko jednej osobie zalezy że gdybym odeszła to nie zrobi to na nim żadnego wrażenia.
Czytałam posty innych osób, pisały dziewczyny że długo nie mogły do siebie dojsc, to mnie przeraza że bede długo o nim pamietac, pewnie nigdy nie zapomne. Strach gdy pomysle żego spotkam albo jak bedzie z inna. Jestem strasznie wrazliwa na to.
tygrysek1105 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-01, 16:40   #115
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Wódka, krew i łzy

Mam nadzieje ze jesli nawet sie odezwie to nie wrocisz do niego...
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-01, 17:19   #116
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Wódka, krew i łzy

Zle,ze czekasz jeszcze na jego przeprosiny i kontakt. Powinnas zmienic podejscie i przemowic sobie do rozumu. Słuchaj, nikt nie zasługuje na takie traktowanie. Nastepny zwiazek, jesli moge cos radzic oprzyj na szacunku, jesli go zabraknie, zakoncz go szybko.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-01, 18:39   #117
karinka23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 124
Dot.: Wódka, krew i łzy

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
Mam nadzieje ze jesli nawet sie odezwie to nie wrocisz do niego...
Przecież posty Autorki jasno wskazują na to że ona tylko czeka na to aż on napisze, zadzwoni, lub przyjdzie i ładnie przeprosi...
karinka23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-01, 18:49   #118
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Wódka, krew i łzy

Cytat:
Napisane przez karinka23 Pokaż wiadomość
Przecież posty Autorki jasno wskazują na to że ona tylko czeka na to aż on napisze, zadzwoni, lub przyjdzie i ładnie przeprosi...
A no niestety,to widać że ona jeszcze liczy na to że on się odezwie,przeprosi itp I pewnie mu wybaczy
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-01, 18:55   #119
abiblabla
Zakorzenienie
 
Avatar abiblabla
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 110
Dot.: Wódka, krew i łzy

kurde dziewczyno, on sie nie szanuje wiec chociaz ty sie sama szanuj! załamuje mnie to co czytam
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard
abiblabla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-01, 19:04   #120
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Wódka, krew i łzy

Cytat:
Napisane przez madmuazelle Pokaż wiadomość
A no niestety,to widać że ona jeszcze liczy na to że on się odezwie,przeprosi itp I pewnie mu wybaczy
Mam nadzieję, że nie, na prawdę! Tygrysku trzymaj się od niego z daleka, dla własnego dobra. Trzymam za ciebie kciuki!
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.