Offtopowe zapuszczanie - część IX

[kruszyna90]

nuda jakas i pustka Nie chce mi sie nic.. a zostal mi tydzien do zjazdu na którym az 8 kolokwi.. trzeba sie wziąć zeby to pozaliczac przed sesja eh..

[malina19]

Napisane przez kruszyna90

nuda jakas i pustka Nie chce mi sie nic.. a zostal mi tydzien do zjazdu na którym az 8 kolokwi.. trzeba sie wziąć zeby to pozaliczac przed sesja eh..

no ja już w środę mam zaliczenia, a ksiązka tylko otworzona jest:br zydal:

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Napisane przez 19agusia91

Jakie lakiery poleciłybyście do francuskiego?

ja kiedyś miałam badrzo fajny zestaw do francuskiego firmy joko (niedrogi i trwały) ale już nie wiem czy nadal są produkowane

[lilavati007]

Napisane przez aanika

Dodałam fotki brzucha do albumu, zapraszam zainteresowanych

Fajny brzusio, szczuplutki i to wcięcie.

Napisane przez jyyli

Witajcie dziewczyny. Ja się załatwiłam wczoraj na własne życzenie. Nie piłam dużo, ale prawie nic nie jadłam cały dzień a na imprezie w ogóle. I wymiotuję odkąd wróciłam do domu

Napisane przez aanika

Oglądałyście może te zdjęcia z naszej klasy na kiblu? To jest dopiero niezłe
http://naszaklasa.blox.pl/2009/12/Gd...-zaparcie.html

OMG. Masakra.

[jyyli]

Napisane przez Smerfetkaa

moja siostra ważyła dziś kota... bo jakis spory sie wydaje w porównaniu do kociczki zwłaszcza... i wiecie ile waży? 4 kg ale byk

ja bym chciała rozrosnać się w biuście... ale już za późno
bylebym nie chudła bardziej bo będzie gorzej. O tę partie ciała też trzeba zadbać, troche ćwiczeń ujędrniajacych i kremów...
ale to po sesji

Mój kocur waży na pewno sporo więcej, myślimy, że z 8 kg, bo ledwo można go unieść. A jak u weta oglądałam ulotki o otyłości u kotów, to się nie mieści w tabelce Ale nie tuczymy go, tylko na zimę tak obrasta w tłuszcz.

Jest takie forum "większe piersi", wpisz w google Obczytywałam się jakiś czas temu, ale z tego, co widzę, to wszystkie kuracje są raczej na ogólne ukobiecenie ciała, a tego nie potrzebuję

Napisane przez 19agusia91

http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=20619+


Jyyli, Górniak, na zdjęciu ze sceny, w sukience afrykańskiej

Ale cudo, o matko, będę mieć identyczną fryzurę i sukienkę też

[Aniaaa PlayMate]

krew mnie zalewa jak patrze na takich gów*****

[mOna01]

Napisane przez Aniaaa PlayMate

krew mnie zalewa jak patrze na takich gów*****

A to a propos czego? Zdjęć na kibelku?

[jyyli]

Ja tam nie widzę nic przeciwko robieniu takich zdjęć dla śmiechu, ale mam wiele przeciwko umieszczaniu ich na portalach społecznościowych. W ogóle jestem przeciwna takim portalom

[dymka]

Napisane przez Chatul

Co ja bym dała za szczupłe łydki... Niczego z moimi nie robię, niczego, a mięśnie jak skała. I wielkości skały. Nawet glany mi się nie chcą normalnie na łydce ułożyć. Między bokami, a językiem widać mi skarpetkę zawsze :P

Akurat na łydki nie narzekam tylko kozaki trzeba zwężać u szewca
Jeszcze lubię moje nadgarstki i nogi w kostce - są takie drobne, że większość kupnych bransoletek mogę na kostce nosić

Napisane przez malina19

no ja już w środę mam zaliczenia, a ksiązka tylko otworzona jest:br zydal:

Ja mam na poniedziałek raport i prezentację po angielsku nawet jeszcze nie zajrzałam

Napisane przez jyyli

Mój kocur waży na pewno sporo więcej, myślimy, że z 8 kg, bo ledwo można go unieść. A jak u weta oglądałam ulotki o otyłości u kotów, to się nie mieści w tabelce Ale nie tuczymy go, tylko na zimę tak obrasta w tłuszcz.

Ja swoje dzisiaj zważyłam
Limes - 5,3kg
Imbir - 5,8kg
jeszcze kotkę muszę dorwać

[jyyli]

Ja muszę kupić wagę albo odebrać za punkty z DOZ-u i koniecznie zważyć Czesia Chociaż Lilek, starszy, jest dużo szczuplejszy, ale jakiś taki zwarty i umięśniony i też jest dosyć ciężki.

[dymka]

ale jestem głodna - przespałam porę obiadową
mama zrobiła kluseczki kładzione z białego sera, z masełkiem ale muszę być twarda - wstawiłam sobie brokuła i zjem resztę postnego śledzika w jogurcie zamiast śmietany
z żołądkiem już dobrze a jak u Ciebie Jyyli?

[jyyli]

U mnie już też dobrze, zjadłam obiadek, potem trochę słodyczy i jest git Jeszcze trochę mnie muli, ale już będzie dobrze Chyba pizzę zrobię na kolację

[kruszyna90]

a ja tak myslalam zeby sobie zrobic 100 dni bez fast foodów, bo slodyczy i tak nie jem za wiele, za to niezdrowego żarcia strasznie duzo, szczegolnie na uczelni czy na miescie zawsze jakies hot dogi zapiekanki hamburgery.. hm..

[dymka]

Napisane przez jyyli

U mnie już też dobrze, zjadłam obiadek, potem trochę słodyczy i jest git Jeszcze trochę mnie muli, ale już będzie dobrze Chyba pizzę zrobię na kolację

domowa pizza
spód sama robisz? czy kupny?
albo nie mów, bo mam ochotę
ja pewnie zjem chudy biały ser albo koktajl jogurtowy

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez kruszyna90

a ja tak myslalam zeby sobie zrobic 100 dni bez fast foodów, bo slodyczy i tak nie jem za wiele, za to niezdrowego żarcia strasznie duzo, szczegolnie na uczelni czy na miescie zawsze jakies hot dogi zapiekanki hamburgery.. hm..

ja nie mam takiego problemu - mój układ pokarmowy jest zdecydowanie slowfoodowy - czasem zjem pizzę, bo niedaleko jest świetna włoska pizzeria, a ją akurat bardzo lubię zwłaszcza z rokpolem ale później żołądek się buntuje za do placki ziemniaczane, kluski, naleśniczki...no i słodycze...to jest problem

[jyyli]

Napisane przez kruszyna90

a ja tak myslalam zeby sobie zrobic 100 dni bez fast foodów, bo slodyczy i tak nie jem za wiele, za to niezdrowego żarcia strasznie duzo, szczegolnie na uczelni czy na miescie zawsze jakies hot dogi zapiekanki hamburgery.. hm..

Ja myślę, że to dobry pomysł, tylko musiałabyś przygotować się psychicznie na taką zmianę, zastanowić nad zamiennikami
Ja sobie zrobię od poniedziałki dni bez słodyczy do studniówki. Jak wytrzymam, to pociągnę do urodzin, a jak wytrzymam kolejny raz, to do końca ferii. Zobaczymy, co z tego będzie

Napisane przez dymka

domowa pizza
spód sama robisz? czy kupny?
albo nie mów, bo mam ochotę
ja pewnie zjem chudy biały ser albo koktajl jogurtowy

Dobra, to nie mówię, tajemnica
Też powinnam tego typu rzeczy jeść na kolację, ale nie umiem się przestawić. Ale przynajmniej wprowadziłam pełnowartościowe białko zwierzęce do każdego posiłku i jestem z siebie dumna

[malina19]

Napisane przez kruszyna90

a ja tak myslalam zeby sobie zrobic 100 dni bez fast foodów, bo slodyczy i tak nie jem za wiele, za to niezdrowego żarcia strasznie duzo, szczegolnie na uczelni czy na miescie zawsze jakies hot dogi zapiekanki hamburgery.. hm..

bardzo fajny pomysł, Twój organizm pewnie bardzo na tym skorzysta a jak byś nie wytrzymała 100 dni bez fast to zawsze możesz wymyśleć że w takie i takie dni nie jesz nic nie zdrowego a inne możesz sobie pozwolić na małe co nieco

ja zaraz muszę obmmyśleć mój plan do wykonania na styczeń
bo wim ze za nauke przez najbliższe 1,5h się nie wezmę bo mam u siebie jeszcze kuzynkę

[dymka]

Napisane przez jyyli

Dobra, to nie mówię, tajemnica
Też powinnam tego typu rzeczy jeść na kolację, ale nie umiem się przestawić. Ale przynajmniej wprowadziłam pełnowartościowe białko zwierzęce do każdego posiłku i jestem z siebie dumna

Nie no, żartowałam, powiedz
Ja prawie codziennie jem rybę albo białe mięso i dla mnie też to spory sukces
jeszcze warzywa i owoce 5 razy dziennie by się przydały... a jem 2-3 razy dziennie

[jyyli]

Napisane przez dymka

Nie no, żartowałam, powiedz
Ja prawie codziennie jem rybę albo białe mięso i dla mnie też to spory sukces

Sama robię Najlepsza jest taka zeschnięta na drugi dzień
Też się staram tak jeść, ale u mnie w domu rzadko się je białe mięso, najczęściej wołowinę albo cielęcinę. Na szczęście rodzice ryby lubią i często kupują

[malina19]

ja kiedyś byłam czekoladocholiczką uwielbiałam jeść nawet pochłaniać wszytskoo co z czekoladą i wogóle słodkie, ale pewniego nia pod koniec wakacji postanowilam że ograniczę jedzenie właśnie slodyczy i tak pozwalałam sobie na coś slodkiego raz góra 2 razy w tygodniu i udało sie nawet gdzies tam leży u mnie w mieszkaniu czekolada mleczna nestle i nawet tak bardzo mnie do niej nie ciągnie

[dymka]

Napisane przez jyyli

Sama robię Najlepsza jest taka zeschnięta na drugi dzień
Też się staram tak jeść, ale u mnie w domu rzadko się je białe mięso, najczęściej wołowinę albo cielęcinę. Na szczęście rodzice ryby lubią i często kupują

to rzuć przepis na ciasto może zrobię w ramach nagrody, jak juz waga pokaże mi to co chcę
U mnie w domu nie białe mięso jest tylko dla kotów i w postaci jakiś wędlin - tak to właśnie białe - najczęściej udziec indyczy.

Napisane przez malina19

ja kiedyś byłam czekoladocholiczką uwielbiałam jeść nawet pochłaniać wszytskoo co z czekoladą i wogóle słodkie, ale pewniego nia pod koniec wakacji postanowilam że ograniczę jedzenie właśnie slodyczy i tak pozwalałam sobie na coś slodkiego raz góra 2 razy w tygodniu i udało sie nawet gdzies tam leży u mnie w mieszkaniu czekolada mleczna nestle i nawet tak bardzo mnie do niej nie ciągnie

Ja mam 2 lindy jeszcze...ale będę dawkować sobie przyjemność po kosteczce

[mOna01]

ja też proszę o przepis na pizzę

[dymka]

Napisane przez mOna01

ja też proszę o przepis na pizzę

ja kiedyś miałam, pewnie z 10lat temu
zupełnie inaczej smakuje takie domowe ciasto

[malina19]

Napisane przez dymka

Ja mam 2 lindy jeszcze...ale będę dawkować sobie przyjemność po kosteczce

oj ja też kiedyś miałam w planach dawkowanie czekolady po kosteczce skończylo się na tym że całą wszamałam w pół dnia bo taka smaczna była ehhhh

[aanika]

Napisane przez dymka

Nie no, żartowałam, powiedz
Ja prawie codziennie jem rybę albo białe mięso i dla mnie też to spory sukces
jeszcze warzywa i owoce 5 razy dziennie by się przydały... a jem 2-3 razy dziennie

Ja jem tylko białe mięso, innego nie lubię. Zresztą ja w ogóle za mięsem ani rybami nie przepadam. Tylko śledzika lubię
Ja spróbuję się ograniczyć do gorzkiej czekolady, bo już wyjadłam wszystkie zapasy słodyczowe z domu

[dymka]

Napisane przez malina19

oj ja też kiedyś miałam w planach dawkowanie czekolady po kosteczce skończylo się na tym że całą wszamałam w pół dnia bo taka smaczna była ehhhh

Ja się trzymam wolę po kosteczce niż wcale, bo jak w ogóle nie jem to w którymś momencie się rzucam i całą tabliczkę wcinam
Nie potrafię zrezygnować ze słodkiego, czekoladowego smaku

[jyyli]

Napisane przez dymka

to rzuć przepis na ciasto może zrobię w ramach nagrody, jak juz waga pokaże mi to co chcę
U mnie w domu nie białe mięso jest tylko dla kotów i w postaci jakiś wędlin - tak to właśnie białe - najczęściej udziec indyczy.

Rozrabiam połowę kostki drożdży z trzema łyżeczkami cukru, dodaję 3 łyżki przesianej mąki i mieszam, a później dodaję letnią wodę albo mleko, żeby miało konsystencję gęstej śmietany (może wyjść z grudkami). Stawiam to w ciepłe miejsce, ale nie może być za gorące, bo drożdże się sparzą.
Stoi to sobie pół godziny i w tym czasie przesiewam 3 szklanki mąki. Dodaję szczyptę soli i mieszam, nigdy nie można drożdży bezpośrednio na sól dawać. I jak już drożdże wyrosły, dodaję do mąki, mieszam i daję na oko letnią wodę/mleko i olej, myślę, że po ok. pół szklanki wychodzi. Stawiam na 5 minut do wyrośnięcia, potem rozwałkowywuję, na kwadratową blachę, wstawiam do piekarnika, żeby trochę wyrosło i posypuję przyprawą. Zwykle im dłużej rośnie, tym grubsze ciasto wychodzi, ale też różnie bywa
Potem daję wszystkie składniki i piekę ok. 20 minut w ok 200 stopniach i gotowe Smakuje inaczej niż taka z pizzerii, ale moim zdaniem jest nawet lepsza no i na zimno też smaczna.

[dymka]

Napisane przez aanika

Ja jem tylko białe mięso, innego nie lubię. Zresztą ja w ogóle za mięsem ani rybami nie przepadam. Tylko śledzika lubię
Ja spróbuję się ograniczyć do gorzkiej czekolady, bo już wyjadłam wszystkie zapasy słodyczowe z domu

to tak jak ja
jako dziecko to tylko kluchy i placki chciałam jeść i jeszcze szpinak, korniszony i śledzika. Żeby kotleta we mnie wcisnąć musieli mi złote góry obiecywać

[malina19]

Napisane przez aanika

Ja jem tylko białe mięso, innego nie lubię. Zresztą ja w ogóle za mięsem ani rybami nie przepadam. Tylko śledzika lubię
Ja spróbuję się ograniczyć do gorzkiej czekolady, bo już wyjadłam wszystkie zapasy słodyczowe z domu

A ja wogóle nie lubię jeść mięsa nawet kurczaka z rożna nie lubię ale w domu lekko nie jest i pod stałym dozorem mamy zawsez coś mięsnego jem najczęściej wędliny i pierś z kurczaka bo schabowy to dla mnie porażka
ale ryby lubię jeść dla mnie sa smaczne i zdrowe

[dymka]

Napisane przez jyyli

Rozrabiam połowę kostki drożdży z trzema łyżeczkami cukru, dodaję 3 łyżki przesianej mąki i mieszam, a później dodaję letnią wodę albo mleko, żeby miało konsystencję gęstej śmietany (może wyjść z grudkami). Stawiam to w ciepłe miejsce, ale nie może być za gorące, bo drożdże się sparzą.
Stoi to sobie pół godziny i w tym czasie przesiewam 3 szklanki mąki. Dodaję szczyptę soli i mieszam, nigdy nie można drożdży bezpośrednio na sól dawać. I jak już drożdże wyrosły, dodaję do mąki, mieszam i daję na oko letnią wodę/mleko i olej, myślę, że po ok. pół szklanki wychodzi. Stawiam na 5 minut do wyrośnięcia, potem rozwałkowywuję, na kwadratową blachę, wstawiam do piekarnika, żeby trochę wyrosło i posypuję przyprawą. Zwykle im dłużej rośnie, tym grubsze ciasto wychodzi, ale też różnie bywa
Potem daję wszystkie składniki i piekę ok. 20 minut w ok 200 stopniach i gotowe Smakuje inaczej niż taka z pizzerii, ale moim zdaniem jest nawet lepsza no i na zimno też smaczna.

Dzięki Jyyli
brzmi przepysznie zaraz sobie zapiszę

[aanika]

Napisane przez dymka

to tak jak ja
jako dziecko to tylko kluchy i placki chciałam jeść i jeszcze szpinak, korniszony i śledzika. Żeby kotleta we mnie wcisnąć musieli mi złote góry obiecywać

Ja byłam strasznym niejadkiem i w sumie do tej pory trochę jestem. Ale przynajmniej polubiłam niektóre warzywa, bo kiedyś nawet pomidora nie chciałam zjeść.

[dymka]

Napisane przez aanika

Ja byłam strasznym niejadkiem i w sumie do tej pory trochę jestem. Ale przynajmniej polubiłam niektóre warzywa, bo kiedyś nawet pomidora nie chciałam zjeść.

akurat pomidory to zawsze lubiłam, bo dziadziuś na działce hodował i pachniały tak...zielono i szpinak, a innych jeść nie chciałam. Teraz prawie wszystkie lubię, no może z wyjątkiem pora, który nadal do mnie nie przemawia