"Te co pała na nie nocą działa" :D, cz. II

[HAMALIELKA]

Napisane przez lotta6

Podobno dobrze sie porzadnie upic 2 razy do roku Bo to oczyszcza podswiadomosc Nie moj wymysl, ale pewnego doktora psychologii

A mnie co walnelo, zeby sie jutro na 12 rano jutro umowic Jak na wolny dzien to wczesna pora prawda?. A jeszcze pomaluj sie, paznokcie zrob (bo wlasnie zmylam lakier, mam ochote na inny nieco kolor )

Umówic? A z kim? Gadaj tu zaraz Mamusi

[lotta6]

A nowa zdobycz W trakcie tresury Kocham byc uciekajacym kroliczkiem
Mialo to wygladac tak, ze ja powiem, ze o 12 a on powie, ze to za wczesnie Ale sie zgodzil i teraz ja mam kape

[HAMALIELKA]

Napisane przez lotta6

A nowa zdobycz W trakcie tresury Kocham byc uciekajacym kroliczkiem
Mialo to wygladac tak, ze ja powiem, ze o 12 a on powie, ze to za wczesnie Ale sie zgodzil i teraz ja mam kape

A co Ty? Do 12 sie nie wyspisz?

Ach...."uciekajacy króliczek" - to były czasy Fajne były te zabiegi menów Tylko wiesz, wytresuj solidnie, bo oni to tacy pozoranci jakich mało

[lotta6]

Pewnie pojde spac nad ranem wiec sie nie wyspie

Oj ja czula jestem na te bajery. Juz nie raz w przeszlosci zdarzylo mi sie mowic: Twoje tanie bajery nie robia na mnie wrazenia

[HAMALIELKA]

Napisane przez lotta6

Pewnie pojde spac nad ranem wiec sie nie wyspie

Oj ja czula jestem na te bajery. Juz nie raz w przeszlosci zdarzylo mi sie mowic: Twoje tanie bajery nie robia na mnie wrazenia

Tia...ja tez tak mówilam...a tu popatrz... lata ze swoim bajerantem wytrzymuje (albo on ze mna). Na poczatku to oni - miod i orzeszki, a potem wychodzi szydlo z wora ( tak samo jest z nami - ale Ciiii..... niech mysla nadal,ze to on są ci beeee )

[black-bubu]

;( nie zdjął, ale za jego minę rano jak mu to opowiedziałam też można by dać flachę

[lotta6]

No dobra moze sie czasem nabieram na bajery, ale chociaz mam swiadomosc, ze to bajer a nie rzeczywista i stala cecha samca, zawsze cos

Zbytnia sielankowosc budzi moje podejrzenia

Tak samo jak nie uwierze w zbytni romantyzm i brak zainteresowania seksem. Mozna starac sie tlumic, nie okazywac po sobie ale poped popedem i nie wierze, ze takich i innych mysli chlop nie ma Chociaz podobno aseksualni istnieja

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Jeśli chodzi o bajery to czasem się przydają
Na sylwku jak TŻ się na początku lekko wstawił wzięło go na takie czułości, że ja tylko słuchałam i mu się rozpływałam w ramionach

[HAMALIELKA]

Napisane przez lotta6

Tak samo jak nie uwierze w zbytni romantyzm i brak zainteresowania seksem. Mozna starac sie tlumic, nie okazywac po sobie ale poped popedem i nie wierze, ze takich i innych mysli chlop nie ma Chociaz podobno aseksualni istnieja

Romantyzm jest dobry na chwile, uwierz mi w realnym zyciu na dluzszą mete raczej sie nie przydaje, czasem wrecz przeszkadza, choc fakt, że kobiecie czasem tego brakuje, ale lepiej miec statecznego mężczyzne, który zbytnio nie wybiega od realnosci człowieczenstwa.

W kazdym razie trzymam kciuki za udaną randkę

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;16198285]Jeśli chodzi o bajery to czasem się przydają
Na sylwku jak TŻ się na początku lekko wstawił wzięło go na takie czułości, że ja tylko słuchałam i mu się rozpływałam w ramionach [/QUOTE]

Ahahaha...bo jestesmy kobietami - istotami próznymi i uwielbiamy jak nam sie slodzi

[Enticing92]

Napisane przez HAMALIELKA

Zmien TZ - albo weź sprawy w swoje rece.

-N

Normalnie az tak mnie nie wkurzaja ,ale to ja na Sylwku przegielam PAŁE...nie pamietalam części ,a dopiero wczoraj wieczorem dowiedzialam się jaka bylam okropna:O
Matko! mam ochote się pod ziemię zapaść

[wsiowy_gupek]

Boże powiem jedno w życiu nie najadłam się tyle wstydu co na tym sylwestrze...
Wkurzyłam się na TŻa i wypiłam w ciągu godziny sama 0,7 l. wódki...Możecie sobie wyobrażac jak skończyłam...

[wdowa_po_leninie]

ojjjj Gupku.. wyobrażam sobie

co się stało się?!

[wsiowy_gupek]

Ja nie umiem i nie lubie tanczyć, to zadna nowość, że tancze dopiero jak jestem wstawiona...
Ale TZ zmusił mnie zebym wyszła na parkiet po 5 kieliszkach(bo on tu nie przyszedł siedzieć tylko się bawić itp więc jak zaczal tak mówić przy wszytskich i się zaczeli na mnie jak na jakas nie teges patrzec to poszłam), zatanczylismy 2 kawałki i sie pyta co mi tak słabo idzie, a ja, że nie mam ochoty tanczyć, bo jestem tzreźwa i sie męczę...

On się wkurzył wrócił ze mną do stolika, powiedział że jak miałam tu przyjść i nie tanczyć to mogłam w ogóle nie przychodzić i że mam teraz szybko pić, bo on chce tanczyć I zaczął mi polewać jeden po drugim.
Ja wkurzona podłapałam i narzuciłam sobie takie tepo, że dopiłam tą flaszke(miałam swoją którą miałam pić z TŻem, ale on pił z kolegami w koncu) w niecałą godzine.

Później wiadomo pijana jak bela...Dodatkowo coś mi zaszkodziło(na pewno nie wódka, bo w życiu alkohol mi nie zaszkodził a piłam większe ilości nie raz) i zaczęłam wymiotować. Dalej urwał mi sie film. Koniec.
Po 22....

Oczywiście nie mam pretensji do TŻa, bo to tylko i wyłącznie moja wina, że zrobiłam to i spieprzyłam sylwka sobie i jemu.

Nawet nie wiecie jak sie okropnie czuje...
Co prawda TŻ zachowął się bardzo w porządku mówił, że nic sie nie stało i że nie powinnam się przejmować, że każdemu się zdarza itp...
Ale ja i tak czuję się beznadziejnie. Jego znajomym to się chyba nie pokaże przez rok na oczy :/

[wdowa_po_leninie]

Ja nie umiem i nie lubie tanczyć, to zadna nowość, że tancze dopiero jak jestem wstawiona...

no to zupełnie tak jak ja.. więc doskonale Cię rozumiem

nie powinnam się przejmować, że każdemu się zdarza itp...

oczywiście, że masz się nie przejmować.. stało się i tyle.. następnym razem może Twój TŻ nie będzie Cię poganiał i nie obrazi się, że nie chcesz jeszcze tańczyć tylko spokojnie poczeka albo weźmie w tany jakąś dziewczynę swojego kumpla który tańczyć np nie lubi


ja wiem, że w tej sytuacji sylwek był przekichany, ale nie Ty jedna zapewne tak skończyłaś tego dnia :P a sylwek nie zdarza się raz w życiu

nie smutaj już no
a znajomymi TŻ się nie przejmuj - nie warto

[HAMALIELKA]

Napisane przez Enticing92

Normalnie az tak mnie nie wkurzaja ,ale to ja na Sylwku przegielam PAŁE...nie pamietalam części ,a dopiero wczoraj wieczorem dowiedzialam się jaka bylam okropna:O
Matko! mam ochote się pod ziemię zapaść

Napisane przez wsiowy_gupek

Boże powiem jedno w życiu nie najadłam się tyle wstydu co na tym sylwestrze...
Wkurzyłam się na TŻa i wypiłam w ciągu godziny sama 0,7 l. wódki...Możecie sobie wyobrażac jak skończyłam...

Ahahhahhaha Puscic pały do ludu no

Napisane przez wsiowy_gupek

On się wkurzył wrócił ze mną do stolika, powiedział że jak miałam tu przyjść i nie tanczyć to mogłam w ogóle nie przychodzić i że mam teraz szybko pić, bo on chce tanczyć I zaczął mi polewać jeden po drugim.
Ja wkurzona podłapałam i narzuciłam sobie takie tepo, że dopiłam tą flaszke(miałam swoją którą miałam pić z TŻem, ale on pił z kolegami w koncu) w niecałą godzine.

Później wiadomo pijana jak bela...Dodatkowo coś mi zaszkodziło(na pewno nie wódka, bo w życiu alkohol mi nie zaszkodził a piłam większe ilości nie raz) i zaczęłam wymiotować. Dalej urwał mi sie film. Koniec.
Po 22....

Oczywiście nie mam pretensji do TŻa, bo to tylko i wyłącznie moja wina.

Kobieto Ty chyba jeszcze nie otrzeźwiałas, przeczytaj to jeszcze raz co napisałas ( szczegolnie pogrubione) i zastanów sie kto tu tak naprawde zawinił, czy on zachował sie w porzadku nie liczac sie z Tobą i tego ,ze normalnie w świecie nie miałas ochoty tanczyc. Robienie cos z musu jest wg. Ciebie ok?
Ja bym mu jeszcze miche oklepała a nie przepraszała

[wsiowy_gupek]

No tak, tylko ja mam problem z alkoholem...
Rok temu obiecałam sobie, że więcej się nie uchlam jak świnia, do nieprzytomności...No i rzeczywiście mi sie to udawało, (choć nie było łatwo bo zawsze mnie wszyscy poganiają a ja sobie odpuszczam, pije po pół itp).. Aż do sylwestra...


A znajomymi przejmuje się, bo jeden kolega TŻa zawiozl mnie do siebie do domu...

Jeszcze zrobił dzis imrpeze i nas zaprosił...
A jak ja tam moge iśc i słuchac jak wspaniale sie bawili, podczas gdy mój TŻ spedził sylwka myjąc mi włosy z rzygów(nie pomyślał żeby mi potrzymać i wiadomo jak jest z długimi włosami...) i patrząc na mnie czy żyje kiedy spałam...?

TŻ powiedział mi że jesli nie chce iść to on powie że ja się źle czuje i nie przyjde...I chyba z tego skorzystam

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez wsiowy_gupek

No tak, tylko ja mam problem z alkoholem...
Rok temu obiecałam sobie, że więcej się nie uchlam jak świnia, do nieprzytomności...No i rzeczywiście mi sie to udawało, (choć nie było łatwo bo zawsze mnie wszyscy poganiają a ja sobie odpuszczam, pije po pół itp).. Aż do sylwestra...


A znajomymi przejmuje się, bo jeden kolega TŻa zawiozl mnie do siebie do domu...

Jeszcze zrobił dzis imrpeze i nas zaprosił...
A jak ja tam moge iśc i słuchac jak wspaniale sie bawili, podczas gdy mój TŻ spedził sylwka myjąc mi włosy z rzygów(nie pomyślał żeby mi potrzymać i wiadomo jak jest z długimi włosami...) i patrząc na mnie czy żyje kiedy spałam...?

TŻ powiedział mi że jesli nie chce iść to on powie że ja się źle czuje i nie przyjde...I chyba z tego skorzystam

Nie mam pretensji, bo on mi nalał tylko 3, a dalej to ja już sama sobie lałam wesoła i szczęśliwa, że w końcu...

Pozatym jak moge oskarzac TŻa o moje problemy z alkoholem?
Tak wiem, sprowokował mnie, sam to mi wczoraj powiedział, że wie i że nie powinien. Ale nie moge przecież zwalić winy na niego..
Gdybym wciąż zwalała wine na wszytkich za moje upijanie się to byłabym alkoholiczką pierwsza klasa.

A on zaplacil za to 400zł więc troche sie mu nie dziwie, że chciał sie dobrze bawić...

[Gofrzyca]

Napisane przez HAMALIELKA

Kobieto Ty chyba jeszcze nie otrzeźwiałas, przeczytaj to jeszcze raz co napisałas ( szczegolnie pogrubione) i zastanów sie kto tu tak naprawde zawinił, czy on zachował sie w porzadku nie liczac sie z Tobą i tego ,ze normalnie w świecie nie miałas ochoty tanczyc. Robienie cos z musu jest wg. Ciebie ok?
Ja bym mu jeszcze miche oklepała a nie przepraszała

Zgodzę się z Tobą zupełności

Gupku Ty ciągle tłumaczysz Tż a siebie już nie? No ok masz problemy z alkoholem ale z Tż nie jestes od wczoraj i on chyba o tym wie. I to poganianie nie było na miejscu. Jakby conajmniej ta impreza miała się kończyć o 22. Nikt tu nie jest winny tylko on bo on Cię podpuścił do picia.

[wsiowy_gupek]

Podpuścił mnie, ale nie mogę na niego zwalić całej winy...

Nie wiem , jeśli mówicie tak żeby mnie pocieszyć to lepiej nie, bo jeszcze uwierze i zaczne oskarżać TŻa...

A siebie jak mam tłumaczyć?
Chciałam sobie podpić żeby zacząć tańczyć, ale nie udało mi się wyhamowac w odpowiednim momencie i cóż...

Najlepsze jest to że nie wyglądałam na aż taka pijaną i nie czułam się tak...
Po tym jak wypiłam ta flaszke chodziłam, śmiałam się normalnie gadałam itp, troche mnie chwiało, ale nie bardziej niż freszte i nic nie wskazywało na to, że za jakieś 20 min urwie mi sie film i padne...

W ogóle wszyscy byli ponoć w szoku, że mnie ścięło.

TŻ mówi, że to przez to, że cały tydzien prawie nic nie jadłam zeby szczupło wyglądać i piłam jakieś herbatki na sranie...Może i ma rację...


Jeszcze pamiętam jak mój TZ poszedł do kibla to powiedziałam partnerce kumpla, że jest piękna i stasznie mi sie podoba

No i jak ja mam iśc na ta impreze tam dziś? Poszłybyście na moim miejscu?

[Gofrzyca]

Oj Gupku gupku

[wsiowy_gupek]

Ale za to wyglądałam pieknie

(nikt moich ekscesow nie widzial oprocz TŻa)

[wdowa_po_leninie]

no właśnie, czekam na zdj

Poszłybyście na moim miejscu?

Ciężko powiedzieć bo wszystko zależy od Waszych dokładnych relacji i ich charakterków Gdyby to byli znajomi mojego K. i byłabym w takiej sytuacji jak Ty - to bym poszła bo wiem jacy są i wiem, że nie będą nic mówić - ewentualnie trochę by się pośmiali, ale ja przy nich też zawsze brechtam :P mamy bardzo dobre relacje i chyba każdy z nas ma na swoim koncie już coś kompromitującego (i to głównie sylwestrowe akcje)

[lotta6]

Napisane przez HAMALIELKA;16200

W kazdym razie trzymam kciuki za udaną randkę :kciuki:[COLOR=Silver

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

[/COLOR]

Dzieki, widac podzialalo trzymanie kciukow

Chociaz w pewnym momencie pala mi sie w kieszeni otworzyla. Dzwonie zeby podszedl w miejsce, w ktorym czekam a tam komunikat: abonent czasowo niedostepny!
Za 2 min sie zobaczylismy, ale co sie w****ilam to moje

[Lena_20]

gupcu jeden.. czym Ty się babo przejmujesz.. też zaliczyłam zgon,co prawda ok 4 rano ale..
nie wiń siebie,tak jak gofr i hama napisały,on nie powinien był Cię prowokować do picia wiedząc jakie masz problemy z tym.. wiadomo,potem już się schlać to z górki.. trudno,było minęło,nie zawracaj sobie już tym głowy
na impreze jak chcesz to idź,nie masz się czego wstydzić,no chyba,że oni tacy nie teges,że będą się gapić na Ciebie jak na głupka,czy dogadywać,komentować.. wtedy bym sobie darowała.. Ty ich znasz,sama zdecyduj czy "możesz" iść.

witam w nowym roku !

[wsiowy_gupek]

Nie poszłam

Oni sa tacy dość mało delikatni i mogą się nabijać albo coś...Jakies teksty typu "ahaha, ale Andrzej miałes Sylwestra" itp...

Za tydzien jakby robili ta impreze to bym poszła, ale 2 dni po wszystkim kiedy mi wciąż jest przykro, że tak się stało, jakoś nie mam ochoty słuchac takich rzeczy :/

A zdjęcie pokaże Wam za chwile

[lotta6]

gupku powiem tyle: podziwiam, ze tak szybko sama 0,7 obrocilas

A zachowanie tz mi sie nie podobalo :/

[cholernarejestracja]

Gupku, macki mi opadają jak to czytam

[Lena_20]

dawaj foty!
jak mi znajoma wyśle,to też coś wrzucę

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Lena_20

dawaj foty!
jak mi znajoma wyśle,to też coś wrzucę

I ja, i ja!

[wsiowy_gupek]

Napisane przez lotta6

gupku powiem tyle: podziwiam, ze tak szybko sama 0,7 obrocilas

Szkoda, że z tak marnym skutkiem..
Kiedyś ponad litr wypiłam i nic mi się nie działo :/

Napisane przez cholernarejestracja

Gupku, macki mi opadają jak to czytam

w sensie?

Napisane przez Lena_20

dawaj foty!
jak mi znajoma wyśle,to też coś wrzucę

Chwila

[lotta6]

Napisane przez wsiowy_gupek

Szkoda, że z tak marnym skutkiem..
Kiedyś ponad litr wypiłam i nic mi się nie działo :/

Coz za nieoszczednosc!!!