|
|
#91 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 462
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Miałam przyjaciela. 7 lat. Wszystko robiliśmy razem, mnóstwo czasu razem.... Nigdy nic więcej nas nie łączyło, czysta przyjaźń, nigdy się nie całowaliśmy, nie mówiąc o seksie. Traktowaliśmy jak rodzeństwo, tak też o sobie mówiliśmy. Nie krępowaliśmy się w swoim towarzystwie. Aż poznał dziewczynę... Zakochał się. Na początku, przez 4 miesiące ich związku, było dobrze, normalnie, jak zawsze. Aż ona zaczęła mu mącić w głowie, że ja niby jestem zazdrosna, że nie rozumiem, że oni są razem itd. Uwierzył jej. Pokłóciliśmy się strasznie, bo ja jej trochę powiedziałam, co o tym wszystkim myślę, od początku za nią nie przepadałam, zanim jeszcze byli razem. Była strasznie zarozumiała, dumna, nie okazywała mu uczuć, nigdy nie dała mu buzi, była taka... dziwna. Od października nie rozmawiamy ze sobą, praktycznie się nie widujemy, jedynie czasami u znajomych. Brakuje mi go cholernie, bo to była taka osoba, z którą mogłam o wszystkim pogadać, której ufałam bezgranicznie...
I całkowicie podpisuję pod twierdzeniem, że najlepszy przyjaciel może okazać się największym wrogiem. Dlaczego? Bo zna wszystkie twoje tajemnice, sekrety, problemy i po zakończeniu przyjaźni nagle wszyscy o tym wiedzą, w moim przypadku zostało to również użyte przeciwko mnie, co bardzo mnie zabolało.
__________________
Będę mamą! Maj 2017! Kiedy poznajesz kogoś, kto ci się podoba i spotykasz się z nim, powinnaś czuć się lepiej, a nie gorzej. |
|
|
|
|
#92 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#93 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Ja w tej chwili mam przyjaciela płci przeciwnej więc wiem jak to jest. Aczkolwiek przyznam, że można myśleć, że taka przyjaźń nie jest możliwa ale to nie prawda. Moim zdaniem zawsze się coś więcej czuje do drugiej osoby w takiej przyjaźni ale jeśli chce się utrzymać przyjaźń to trzeba się odkochać (jeśli nastąpiło zakochanie), a jeśli czuje się że chce się być z tą drugą osobą no to cóż, przyjaźń przegrywa a miłość wygrywa... to zależy od człowieka.
|
|
|
|
|
#94 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 266
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#95 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Cytat:
co wezme telefon zadzwonie powiem jestesmy przyjaciolmi czy kolegami zreszta tak jak powiedzialem zalezy mi na niej jako przyjaciolce ale nie bede debila z siebie robil zeby ona byla moja kolezanka czy cos ta sytuacja o ktorej pisalem napisalem jej na gg czyli wedlug ciebie to ona tez mogla to odebrac jako cos niepowaznego wiec w sumie jakby nic sie nie stalo coraz bardziej przekonuje sie ze to nie ma sensu odnowienie takich kontaktow ze taka przyjazn nie istnieje bo jak wytlumaczyc fakt ze w oczy jej tego nie powiedzialem potem bylo normalnie a teraz nagle cos sie zepsulo czy cos |
|
|
|
|
|
#96 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Bardzo ciekawy wątek, aż postanowiłem Wam coś odpisać
Każdy ma prawo do własnego zdania na jaki kolwiek temat i każda z wyrażanych opini myślę ma swoja osobną historię. Nie które z Was pisały że takowa przyjaźń jest nie możliwa bo facet będzie po jakimś czasie chciał coś więcej, drugie zaś że trzeba być dla siebie aseksualnym, trzecie jeszcze coś innego. Chciałem Wam napisać co ja myślę o tej waszej dyskusji. miałem w swoim życiu parę przyjaciółek dokładnie 3, dlaczego miałem bo wszystkie straciłem i tu będą klaskały Panie które mówiły że owa przyjaźń jest nierealna. Ale nie do końca w moim przypadku. Pierwsza moja przyjaciółka którą znałem od 5 roku życia gdzieś w połowie szkoły średniej po około 12 latach bardzo dobrej znajomości zaczęła wytkać mi moje błędy dotyczące szkoły, moich związków nawet mojego wyglądu. zaczęło bardzo mnie to boleć a po pewnym czasie irytować że przestałem odwiedzać moją ówczesna przyjaciółkę. Dziś po prawie 6 latach od tamtego "rozstania" lubimy przy każdej okazji spotkania iść na spacer, kawę czy lody ale to już nie to samo co kiedyś. Drugą przyjaciółkę jaką miałem poznałem w 1 klasie liceum, trzymaliśmy się razem aż do klasy maturalnej kiedy to poznała chłopaka i nagle o mnie zapomniała dlatego też stwierdziłem że to była przyjaźń jednostronna, ja włożyłem uczucia ona widać nie do końca.Trzecia myślę najwspanialsza jaką kiedykolwiek miałem. Poznałem ją "kończąc przyjaźń z tą pierwszą" po 12 latach. to była najlepsza kumpela mojej przyjaciółki, bardzo przeżyłem że moja własna przyjaciółka wytyka mi błędy i uczy mnie żyć i wtedy zbliżyliśmy się do siebie, oczywiście uczuciowo ![]() Spędzaliśmy wiele godzin razem, na spacerach, zakupach, nawet uczeniu się do matury. Wiedziała o mnie wszystko od błahostek aż po życie intymne i na odwrót. I była pierwszą osobą która rozumiała mnie bez słów. I kiedy chciałem jej powiedzieć, że podoba mi się kolega z klasy to usłyszałem DAWNO TO WIEM. I tu coś dla Pan które twierdzą, że najlepszym przyjacielem kobiety jest gej choć nie aż tak do końca w moim przypadku bo jestem osobą biseksualną.Nasze drogi w "dorosłym życiu" się trochę rozeszły pracowałem na 3 zmiany, ona znalazła pracę na 2 i przestaliśmy często się widywać, później poznałem kobietę swojego życia z którą jestem prawie 3 lata po ślubie przeprowadziłem się i znowu ten kontakt z moją przyjaciółką był mniejszy. Nie widzieliśmy się ponad rok czasu, aż dostałem zaproszenie na jej ślub, na którym ryczałem jak bóbr ;D i mimo tego, że teraz oboje mamy swoje rodziny, ona mieszka z mężem gdzięś za miastem , spotykając się przez przypadek w centrum handlowym, przychodni czy gdzie kol wiek indziej rzucamy się na siebie jak 2 wariaty mimo braku stałego kontaktu.Teraz obecnie mam przyjaciółkę którą znam od 2,5 roku i mamy swoje wzloty i upadki w tej przyjaźni. I wiem, że zawsze będzie dobrze a jeśli odpukać się coś popsuje nigdy nie będę żałował wspomnień związanych z nią. Ale fakt faktem bez aseksualności do siebie przyjaźń nie jest możliwa. Trochę się rozpisałem ale może wniesie to moje bazgrolenie trochę obrazu jak to może wyglądać z męskiej strony. |
|
|
|
|
#97 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Nie... chyba, że facet jest gejem. Z moim facetem też zaczynałam od przyjaźni... To było 7 lat temu. Kompletnie nie podobał mi się z wyglądu, jest półtora roku młodszy i wszystko po prostu było na nie, jeśli chodzi o bycie razem... Przyjaźń trwała całe pół roku.
|
|
|
|
|
#98 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Myślę, że jeśli nie czujecie do siebie pociągu i nie ma między Wami chemii to jest możliwe... ale przecież taka chemia może pojawić się póżniej... TY już piszesz, że masz wrażenie, że tęsknisz do niego wiec w twoim wypadku TO NIE JEST JUZ CZYSTA PRZYJAZN!
ja osobiscie nie mam takiego przyjaciela, mam kilku dobrych kolegow ale to nie jest przeciez to samo... ciezki temat w sumie bo kazdy ma inne zdanie na ten temat
__________________
|
|
|
|
|
#99 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 266
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#100 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Nie wierzę w przyjaźń damsko-męska.Ale to dlatego , że w ogóle nie wierzę w przyjażń.
|
|
|
|
|
#101 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Cytat:
a moze najlepiej nic nie mowić spotkać sie raz na jakiś czas w końcu taka przyjaźń chyba nie istnieje |
|
|
|
|
|
#102 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 513
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Jasne ze jest mozliwa przezylam to sama bylismy przyjaciolmi przez dwa lata i bylo super spotkania na kawe pogaduszki i przed swietami bozego narodzenia zostalismy para
__________________
Z nikim nie jest mi tak zwyczajnie jak z tobą i to właśnie jest wyjątkowe ![]()
|
|
|
|
|
#103 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 327
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Może i jest możliwa, ja niestety nie miałam okazji się o tym przekonać. Miałam wspaniałego przyjaciela. Mogłam rozmawiać z nim o wszystkim, śmiać się i nigdy mi się to nie nudziło. Gdy spotykaliśmy się w większym gronie potrafiłam przegadać z nim cały wieczór, a z moim ówczesnym facetem zmienić góra dwa zdania
Nie zostaliśmy parą. Traktowałam go jak brata i nie mogłabym go okłamywać, że z mojej strony jest to coś więcej. |
|
|
|
|
#104 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 438
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Moim zdaniem nie jest możliwa, wiem to z własnego doświadczenia. Mam chłopaka i jest nam razem dobrze, ale w te wakacje jakoś się od siebie oddaliliśmy, on spędzał dużo czasu ze swoją koleżanką, ja ze swoim kolegą, także dużo pisaliśmy zwierzaliśmy się ze swoich problemów, ja P. traktowałam jak kolegę ale po pewnym czasie on zaczął mnie traktować inaczej...nie powiedziałam mu wprost że nigdy nie będziemy razem bo i on nie powiedział mi że coś więcej do mnie czuje. Byliśmy wtedy naprawdę bardzo zżyci... kiedy zrozumiał że nic z tego nie będzie było coraz mniej spotkań, coraz mniej smsów a teraz zmienił nr tel i nawet mi go nie podał, piszemy od czasu do czasu na gg aby co słychać 5 min i koniec rozmowy, kontakt się prawie urwał i dlatego jestem w 100% pewna że on się zakochał... a ja mam swojego Tż i on wie że nic z tego nie będzie i gdy nie pisze do mnie tak mu jest łatwiej.
edit: teraz z Tż jest już wszystko dobrze, mamy dla siebie więcej czasu, on nie pisze ze swoją koleżanką bo się pokłócili, a ja prawie w ogóle nie pisze z P. i jest dużo lepiej.
__________________
It is the first step that is troublesome Edytowane przez Agnes140489 Czas edycji: 2010-01-05 o 18:22 |
|
|
|
|
#105 |
|
Blond forever!
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Aktualnie nad morzem
Wiadomości: 4 533
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Mój super przyjaciel, super kumpel, my nigdy nic... Od miesiąca jest moim chłopakiem ;p
Ale mam jednego przyjaciela, którego traktuje jak starszego brata - o wszystkim mogę mu powiedzieć, mamy dobry kontakt, a oboje jesteśmy zakochani w innych osobach - także ja mówię przyjaźni tak, ale gdy oboje mają partnerów
__________________
Mężatka. a jaka jest Twoja supermoc?
|
|
|
|
|
#106 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 203
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
Nie chce zakładać nowego wątku i zaśmiecać dlatego Was proszę o radę tutaj...
Mam przyjaciela-chłopaka (przyjaźnimy się od 3 lat) jednak gdy miałam problemy w moim związku(który trwa 2 lata a problemy były przez moja zdradę) on był przy mnie i w końcu wyznał mi miłość ale ja do niego nic nie czuje poważnego i to mu powiedziałam... Powiedział że rozumie że TZ znaczy dla mnie wiele więcej i mimo wszystko chce nadal się ze mną przyjaźnić... Trochę dziwnie było dlatego dopiero po miesiącu (dla niektórych może już) zaczęliśmy normalnie rozmawiać ale od tamtej pory sie nie spotkaliśmy (będzie ok 4 msc) Ale dziś mi napisał że ma poważny problem i że bardzo mu zależy na spotkaniu ze mną i na rozmowie... Tylko problem tkwi z moim TZtem bo obiecałam mu że nie będę sie spotykała z żadnym chłopakiem żeby odzyskać jego zaufanie... I napisałam mu czy mogę wyjść do tego przyjaciela i wyjaśniłam sytuację że ma problem i tylko dlatego... Ale on nie odpisywał (miał być na początku w pracy a później miał pojechać do babci do szpitala z rodzicami) wiec zadzwoniłam jeden raz drugi trzeci nie odbiera... Wiec napisałam że nigdzie nie będę szła ale żeby sie chociaż odezwał... i nadal nic... Ja już wariuje i nie wiem co mam robić ![]() I pytanie co ja mam zrobić? Iść na to spotkanie z tym przyjacielem? nie chce go zawieść ale nie chce też dać mojemu TZ powodów do niepokoju ani złości... Proszę doradźcie |
|
|
|
|
#107 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 12
|
Dot.: Damsko-Męska Przyjaźń ?
a ja mam bardziej skomplikowaną relację:
Witam, jestem tu od niedawna. Chcialabym opisac wam swoja aktualna sytuacje zyciowa w jakiej obecnie sie znajduje. Mam 26 lat, pracuje aktualnie jestem sama. Po zakonczeniu 4-teniego zwiazku pod koniec lutego. Na nk odnalazl mnie dzien babci dawny znajomy z ktorym przed 5 latami mialam sie umowic na sex tylko i wylacznie. Znalazl mnie jakos i zaczelismy ze soba gadac na gg, na tel po pare dobrych godzin dziennych i nocnych. Rozmowy na różne tematy; praca sex zycie uczuciowe itp. Bylam jeszcze w zwiazku z moim bylym kiedy to sie zczelo. Choc mialam opory umowilam sie z nim na kawe, w innym miescie. Mialam duzo problemow z zorganizowaniem tego dlatego ze moj ex byl bardzo zazdrosny i musial zawsze wiedziec co roie i gdzie jestem ale jakos sie udalo. Mnie kierowala przede wszystkim ciekawosc do tej osoby jaka jets w rozmowie na zywo jak sie zachowuje. Spotkalismy sie bylo bardzo milo. I. bo tak go bede nazywac ma 35lat jest dobrze usytuawanym mężczyzna ktory mi sie odrazu spodobal z rozmowy i z wygladu. Na kawie bez ogrodek poiwedzialm mi jak wyglada jego zycie: ze ma 16 letnia corke, uniewaznione pierwsze malżenstwo. Obecnie mieszka ze swoja partnerka juz od 8lat, ktora ma corke 12letnie (nie jest to jego corka). Zaimponowal mi tą otwartościa i wylozeniem kart odrazu na stol. Spotkanie bardzo mi sie podobalo jemu rowniez gadalismy i smielismy sie. Jak mnie odwozil chcial mnie pocalowac ale ja odwrocilam glowe, jakos jeszcze niepewnie, bo w koncu bylam z kimś a to miala byc zwykla kawa. Nasza znajomosc trwa do teraz raz jest lepiej raz gorzej bo nieraz sie kłocimy naszczescie on nie jest osoba ktora si potrafi nie odzywac przez kilka dni, tylko na nastepny dzien odrazu o tym rozmawiamy. Przez pierwsze miesiace przyjezdzal do mnie autem i siedzielismy i rozmawialismy bralismy kawe z maca potem doszlo obsciskiwanie, palcowanie i robienie loda Wiekszosc czasu i tak poswiecalismy na rozmowy. Z tego powodu ze przez miesiac musialam sie z nim ukrwac bo bylam jeszcze z ex spotkania byly trudne bo nieraz ja wracalam o 23 od swojego ex anastepnie szlam na spotkanie z I. To ukrywanie stalo sie meczace dla mnie a w starym zwiazku wygasalo postanowilam zakonczyc moj zwiazek w ktory wkradala sie i tak rutyna. Potem znalezlismy extra miejsce do spotkan a bylo to moje biuro gdzie pracuje z tego powodu ze np o 19 juz tam nikogo nie ma a ja mam klucze. Tam tez byly niezle akcje. Musze powiedziec ze szybko sie zakochalam i zaczelam go kochac. Uwazam go za megaa szczerego faceta nie mamy tematow tabu. Z czasem zaczelismy przechodzic na tematy ostrego seksu, hard oraz seksu grupowego, co mi odpowiadalo bo mialam dotychczas tylko 3 facetow. Zrobilismy kiedys trojkacik z jego znajomym zaufanym w biurze. Ten znajomy Bz byl kierowca a my wypilismy sobie flaszeczke na rozgrzewke. Gadalismy we 3 po godzinie zaczela sie akcja ktora bardzo mi sie podobala. Na biurku wyladowalam. Bz mnie od tyłu a I. robilam loda. To wszystko bylo tak zaj**isce zoorganizowane i nikt o tym nie wiedzial ze zaczelo mi sie to podobac. Mamy poukladane w glowach tzw. worki ze my to my a zabawa to zabawa inna osoba jest tylko dodatkiem nic nie znaczacym. Miesiac po tym pojechalam do I. na weekend na mieszkanie (wynajete) w piatek pilismy ale tak sie opilam ze nic nie pamietam z tego hard bzykania bo mi sie urwal film. Aaa wczesniej dostalam od I. wibrator zebym mogla sie zadowalac co robie z tego powodu ze dzeli nas prawie 100km. Po tym weekendzie udanym bo udanym naszly mnie wąpliwosci czy mozliwe jest bzykanie sie np. we 3 i kochanie I. I. swtwierdzil ze jest albo ruchanie albo kochanie, z tym ze problem w tym ze ja go kocham a mimo to chce bzykania. Jego sytuacja w domu wyglada tak ze on mieszka ze swoja i jego corka i byl juz temat przerabiany ze on jej nie wyrzuci z domu bo ona nie ma gdzie isc, nie utrzyma sie sama , poza tym ma do niej szacunek itp. Ja to zaakceptowalam zwlaszcza po tym jak ona jakies proszki nasenne zazyla i chciala sie chyba zabic .... Ona na 100% nie wie o nas ale miedzy nimi sie nie uklada, nie spia razem malo gadaja. Ona u niego pracuje. Ale gdy on przychodzi z pracy odrazu siadamy na gg i skype i gadamy do pozna w nocy i tak dzien w dzien. Zaczelam miec problem z klasyfikacja tej znajomosci bo to nie jest ani przyjazn ani chyba milosc. W takim razie co to jest ??? Mnie jest dobrze z tym jak to teraz wyglada on przyjezdza 2razy w tygodniu do mnie itp Ja tez nie naciskalam na niego aby ja zostawil bo tez mieszkam daleko i ciezko byloby mi sie przeprowadzic do niego mimo ze moja praca jest mobilna. Chcialabym kiedys zostac jego kobieta ... Ale czy to wogole mozliwe?? Na pewno nigdy z nim nie zerwe kontaktu bo wiele mnie nauczyl warosci i pewnosci siebie. Ale czy widzicie w tym jakies perspektywy przyszlości? |
|
|
|
|
#108 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 38
|
Drogie Wizażanki!
Proszę Was o radę. Moja dobra koleżanka rozstała się z chłopakiem jakiś czas temu, chłopak bardzo fajny, porządny. Niestety z koleżanką mam już mniejszy kontakt, ona ma swoje życie, a mi już nie chce się słuchać, jak to u niej dobrze, w jakim super mieście mieszka, na jakie imprezy chodzi. Tęsknię za naszymi spotkaniami, pogaduchami, ale obawiam się, że to już nie wróci, rozstali się na dobre parę miesięcy temu. Chciałabym jednak utrzymać kontakt z tym chłopakiem, polubiliśmy się, ALE CZY TO WYPADA? |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:02.









dlatego też stwierdziłem że to była przyjaźń jednostronna, ja włożyłem uczucia ona widać nie do końca.







ale ja do niego nic nie czuje poważnego i to mu powiedziałam... Powiedział że rozumie że TZ znaczy dla mnie wiele więcej i mimo wszystko chce nadal się ze mną przyjaźnić... Trochę dziwnie było dlatego dopiero po miesiącu (dla niektórych może już) zaczęliśmy normalnie rozmawiać ale od tamtej pory sie nie spotkaliśmy (będzie ok 4 msc) Ale dziś mi napisał że ma poważny problem i że bardzo mu zależy na spotkaniu ze mną i na rozmowie... Tylko problem tkwi z moim TZtem bo obiecałam mu że nie będę sie spotykała z żadnym chłopakiem żeby odzyskać jego zaufanie... I napisałam mu czy mogę wyjść do tego przyjaciela i wyjaśniłam sytuację że ma problem i tylko dlatego... Ale on nie odpisywał (miał być na początku w pracy a później miał pojechać do babci do szpitala z rodzicami) wiec zadzwoniłam jeden raz drugi trzeci nie odbiera... Wiec napisałam że nigdzie nie będę szła ale żeby sie chociaż odezwał... i nadal nic... Ja już wariuje i nie wiem co mam robić 

