ja i moja matka

[rapifen]

No konflikt bo się duszą w mieszkanku... Nie wiem ja bym nie miała serca i po prostu byłoby mi głupio mieszkać z kimś kto krzyczy że wcale nie chce ze mną mieszkać.
Tak jestem czepialska, straszna w ogóle paskudny typowy polak (jak to ktoś pięknie ujął )
Ale dla mnie autorka jest nieodpowiedzialna. A babcia dziecka wcale nic nie musi. Może chcieć i to kwestia jej dobrej woli.

Przypuścimy, ze skoro autorka wątku ma 30 lat to jej mama gdzieś 50-60, to już staruszka?

nikt nie mówi że to staruszka, ale po co uszczęśliwiać 60 letnia kobietę dwulatkiem.

[Wierzbiccy2]

koniec

[E.J.]

Napisane przez rapifen

"dawniej"
ale czy ty żyłaś w takiej jednej izbie? Jak nie, to sobie daruj, jak tak, to gratuluję zgodnej rodziny. Ja się ze swoją zagryzałam jak psy, walczyliśmy o skrawek pokoju jak koty o terytorium. Niestety wszyscy jesteśmy tylko ludźmi.

Po I: moja mama tak mieszkała jako dziecko
Po II: ludzie nie zagryzają się jak psy ani nie walczą jak koty jak ktoś tak się zachowuje no to cóż....na pewno nie jest homo sapiens

[degra]

Napisane przez E.J.

W niektórych przedszkolach są tzw. grupy np. maluchów, gdzie są dwuletnie dzieci

dziękuję

[rapifen]

Po I: moja mama tak mieszkała jako dziecko
Po II: ludzie nie zagryzają się jak psy ani nie walczą jak koty jak ktoś tak się zachowuje no to cóż....na pewno nie jest homo sapiens

no przecież i to czyni z ciebie doświadczoną pod tym względem osobę.
(jak już się chwalimy mamusiami, moja też tak żyła, a nawet bez prądu i wody z toaletą na dworze i bardzo była dobita faktem że potem zamieszkała z mężem i dwójką dzieci między którymi różnica wynosi 10 lat w malutkiej kawalerce, bo ona niestety wie jaki to ból gdy nie masz nawet kąta w domu by się wyryczeć)

Bardzo miło że mnie obrażasz. Na prawdę.

nie chcemy wiecznie zyc na garnuszku u mamusi nie jest nam to wcale na reke nam tez jest przykro ze musielismy zamieszkac z moja matka nie tak sobie wyobrazalam przyszlosc mojej rodziny Mialam prace zaszlam w ciaze i tego nie zaluje bo i tak chcielismy miec dziecko wszystko bylo na dobrej drodze moj maz zmienil prace na lepsza niestety tak czasami w zyciu bywa ze nie wszystko sie uklada tak jakbysmy tego chcieli. W czasie kiedy bylam na urlopie moja firma przechodzila zmiany i wlasciciela w wyniku czego doszlo do redukcji etatow i nie przedluzyli mi umowy. Chcialam wrocic do pracy moja mama miala sie zajac Natalia ale sie nie zgodzila poniewaz miala juz pod opieka dwojke dzieci mojej siostry Jedno mialo isc do przedszkola ale sie nie dostalo i tak juz trzeci rok zawsze jest jakis powod dla ktorego jej dzieci nie moga isc do przedszkola raz ze za malo punktow mialy innym razem ze za daleko mimo tego ze maja samochod i co namniej dwa inne przedszkola po drodze do pracy.

No niestety stało się. Postaraj się o pracę - sprzątanie mieszkań, zajmowanie się dziećmi. Opiekunka do dziecka, we własnym domu. Jak nie wypali, to trudno. Postaraj się o wynajęcie pokoju i życzę powodzenia żeby dziecko dostało się do przedszkola.

[degra]

Napisane przez rapifen

Tak jestem czepialska, straszna w ogóle paskudny typowy polak (jak to ktoś pięknie ujął )

oh, tak czepiłaś się głupoty i jeszcze tak trudno przyjąć to do wiadomości i na swój sposób zaakceptować.
skończmy ten temat, tak będzie najlepiej

Napisane przez rapifen

No niestety stało się. Postaraj się o pracę - sprzątanie mieszkań, zajmowanie się dziećmi. Opiekunka do dziecka, we własnym domu. Jak nie wypali, to trudno. Postaraj się o wynajęcie pokoju i życzę powodzenia żeby dziecko dostało się do przedszkola.

tak trudno było do takich wniosków dojść wcześniej..? ominąć nieprzyjemne słowa kierowane do autorki wątku?

[E.J.]

Napisane przez Wierzbiccy2

nie chcemy wiecznie zyc na garnuszku u mamusi nie jest nam to wcale na reke nam tez jest przykro ze musielismy zamieszkac z moja matka nie tak sobie wyobrazalam przyszlosc mojej rodziny Mialam prace zaszlam w ciaze i tego nie zaluje bo i tak chcielismy miec dziecko wszystko bylo na dobrej drodze moj maz zmienil prace na lepsza niestety tak czasami w zyciu bywa ze nie wszystko sie uklada tak jakbysmy tego chcieli. W czasie kiedy bylam na urlopie moja firma przechodzila zmiany i wlasciciela w wyniku czego doszlo do redukcji etatow i nie przedluzyli mi umowy. Chcialam wrocic do pracy moja mama miala sie zajac Natalia ale sie nie zgodzila poniewaz miala juz pod opieka dwojke dzieci mojej siostry Jedno mialo isc do przedszkola ale sie nie dostalo i tak juz trzeci rok zawsze jest jakis powod dla ktorego jej dzieci nie moga isc do przedszkola raz ze za malo punktow mialy innym razem ze za daleko mimo tego ze maja samochod i co namniej dwa inne przedszkola po drodze do pracy.

niech mi ktos powie, że ta osoba jest w porządku a nie ręczę za siebie dziecmi jednej córki może się zajmowac ale drugiej nie?

rapifen mam dla Ciebie propozycję: miej dziecko, miej go gdzieś i zobaczymy czy jak będziesz schorowaną staruszką będzie chciało się to dziecko toba zając I nie obrażam Ciebie tylko pokazuje, że człowiek stoi wyżej od ssaków i powinien potrafic rozmawawiac, dogadywac sie z innymi.

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Napisane przez rapifen

no przecież i to czyni z ciebie doświadczoną pod tym względem osobę.
(jak już się chwalimy mamusiami, moja też tak żyła, a nawet bez prądu i wody z toaletą na dworze i bardzo była dobita faktem że potem zamieszkała z mężem i dwójką dzieci między którymi różnica wynosi 10 lat w malutkiej kawalerce, bo ona niestety wie jaki to ból gdy nie masz nawet kąta w domu by się wyryczeć)

Bardzo miło że mnie obrażasz. Na prawdę.

No niestety stało się. Postaraj się o pracę - sprzątanie mieszkań, zajmowanie się dziećmi. Opiekunka do dziecka, we własnym domu. Jak nie wypali, to trudno. Postaraj się o wynajęcie pokoju i życzę powodzenia żeby dziecko dostało się do przedszkola.

No kwota z tych prac oszalamiająca no na wszystko starczy

[rapifen]

człowiek stoi wyżej od ssaków i powinien potrafic rozmawawiac, dogadywac sie z innymi.

matka autorki to żywy przykład na to że człowiek nie zawsze chce się dogadywać i rozmawiać...

No kwota z tych prac oszalamiająca no na wszystko starczy

bardzo chętnie dałabym autorce prace z wysokimi zarobkami a nawet dałabym jej 15 000 zł na rozruch interesu gdybym podcierała sobie banknotami pupę, ale tak nie jest :} zawsze trzeba od czegoś zacząć. Ja jej pracy nie wyczaruje. Uważam że to opcja być opiekunką do dzieci na zasadzie że ludzie podrzucają dzieci do jej domu. Kwota nie jest oszałamiająca ale patrząc na jej sytuacje każda złotówka się przydaje.

[karolynka90]

uwazam, ze poki co, pomysl z opieka nad dziecmi lub sprzataniem jest dobry dopoki dziecko nie pojdzie do przedszkola
pozniej koniecznie jakas stala praca i wyprowadzka!
nie orientuje sie ile moze kosztowac wynajecie chociazby kawalerki we wroclawiu, moze powinnas sie zaczac rozgladac?
Twoja matka zachowuje sie conajmniej dziwnie. nie wyobrazam sobie zeby moja mama mowila mi ze mam sie wyprowadzac pod most niewazne czy jestem w ciazy czy nie... chore. ale nienormalne jest tez mieszkanie z mezem/facetem i dzieckiem w takim domu.
podsumowujac - teraz dorywcza praca (np jako opiekunka) i odkladanie pieniedzy, od wrzesnia kiedy Twoje dziecko pojdzie do przedszkola stala praca i wyprowadzka. to jedyne wg mnie wyjscie z tej chorej sytuacji.
zycze powodzenia

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez E.J.

No kwota z tych prac oszalamiająca no na wszystko starczy

lepiej nie zarabiac wogole i siedziec i lamentowac jakie to wszystko jest okropne?

[_vixen_]

Napisane przez E.J.

Po I: moja mama tak mieszkała jako dziecko
Po II: ludzie nie zagryzają się jak psy ani nie walczą jak koty jak ktoś tak się zachowuje no to cóż....na pewno nie jest homo sapiens

No ale chyba normalny człowiek dąży do poprawienia warunków egzystencji, a nie żyje w ścisku na kupie i sie oszukuje, jak to jest cudownie.

[E.J.]

Napisane przez rapifen

matka autorki to żywy przykład na to że człowiek nie zawsze chce się dogadywać i rozmawiać...


bardzo chętnie dałabym autorce prace z wysokimi zarobkami a nawet dałabym jej 15 000 zł na rozruch interesu gdybym podcierała sobie banknotami pupę, ale tak nie jest :} zawsze trzeba od czegoś zacząć. Ja jej pracy nie wyczaruje. Uważam że to opcja być opiekunką do dzieci na zasadzie że ludzie podrzucają dzieci do jej domu. Kwota nie jest oszałamiająca ale patrząc na jej sytuacje każda złotówka się przydaje.

Po I: jeśli mamy iśc tymi nazwami to nawet z ssakami ciezko tą Panią utożsamiac, bo np. lwy bardziej dbają o swoje młode
Po II: czy musisz od razu przeskakiwac w 2 skrajnośc?? nikt, a na pewno ja nie pisalam o pracy od razu za 15 tys. ale wiem jakie nędzne gorsze sa za opiekowanie się dziecmi. Cho z 2 strony OPS na pewno by pomógl autorce wątku tak jak juz o tym pisalam.

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Napisane przez karolynka90

epiej nie zarabiac wogole i siedziec i lamentowac jakie to wszystko jest okropne?

wcale tak nie uważam, tylko wiem jakie życie jest ciężkie i ile trzeba kasy na to.

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez _vixen_

No ale chyba normalny człowiek dąży do poprawienia warunków egzystencji, a nie żyje w ścisku na kupie i sie oszukuje, jak to jest cudownie.

Przecież autorka wątku chce sobie pomóż, znaleśc prace i w ogóle, tylko ma z matką problem.

[Wierzbiccy2]

nie

[karolynka90]

Napisane przez Wierzbiccy2

Ok zalozmy ze znalazlam prace chcemy sie wyprowadzic dziecko byc moze dostanie sie do przedszkola we wrzesniu ale co teraz z kim mam ja zostawic

rozwazasz wogole taka opcje, ze moglabys pracowac jako opiekunka w swoim domu?

[E.J.]

Napisane przez Wierzbiccy2

Bardzo mocno pragniemy sie wyprowadzic i nawet nie chodzi o nasze wzajemne relacje miedzy mna a moja matka chcemy poprostu zyc po swojemu byc na wlasnym niestety na chwile obecna jest to naprawde trudne Od czasu do czasu na biezaco przgladamy oferty najmu pokoi i mieszkan trafialy sie oferty bardzo okazyjne ale co z tego skoro nikt nie chce najmowac lokalu rodzinie z malym dzieckiem najbardziej mile widziani sa studenci i grupy pracownikow.
Ok zalozmy ze znalazlam prace chcemy sie wyprowadzic dziecko byc moze dostanie sie do przedszkola we wrzesniu ale co teraz z kim mam ja zostawic

Z tym to ja się zgodzę, moja byla szefowa też nie chciala wynajmowac mieszkania małżeństwom z malymi dziecmi.

[Wierzbiccy2]

koniec

[E.J.]

Przypomnialo mi się jaki kiedyś bylam u takiej jednej swojej koleżanki: przy mnie jej mama a widziała mnie pierwszy raz na oczy potrafila mowic, ze jej starsza córka (siostra koleżanki) jest dobra, wspaniała, madra,naj, naj, naj....a ta moja koleżanka jest głupia, beznadziejna,be, be i jeszcze raz be, nie wiedzialam jak mam zareagowac, po raz I miałam do czynienia z tym, ze ktoś obcy tak mówi na swoją własną córkę i nie dostrzega albo ma gdzieś że w jej oczach są łzy i ze te slową ja ranią.

[karolynka90]

do ktorej pracuje Twoj maz? jesli nie do wieczora, moze po pracy zajmowalby sie dzieckiem, a Ty moglabys wtedy np sprzatac u kogos lub zajmowac sie dziecmi - nie u siebie, u innych.

[rapifen]

Może na pół etatu jako sprzątaczka w kinie? Godziny pracy są wieczorne po zakończeniu seansów. Twój mąż na pewno jest wtedy w pracy. Wrocław to duże miasto może akurat trafisz na coś takiego?

[Pimpolinka]

Dla mnie ta cała sytuacja jest chora. Jak można mieszkać z mamą mając 29 lat? Zamiast użalać się nad sobą i zakładać wątek na forum może zrobisz coś ze swoim życiem??
Ludzie mają mniej pieniędzy od was i jakoś żyją, pozatym gdybyś pomyślała wcześniej i pracowała przed urodzeniem dziecka to dostawałabys pieniądze (urlop macierzyński), siedzisz w domu nic nie robisz... gdybyście pracowali oboje stać by was było na wynajęcie mieszkania (lub kredyt na nie) i posłanie córki do przedszkola albo ewentualnie zatrudnienie niani.
Do końca życia chcesz mieszkać z kobietą,która Cie wyzywa,wygania Cie z domu? Ja bym miała swój honor i w końcu sama odeszła.

[Wierzbiccy2]

koniec

[Elfir]

Znam kilkanaście takich sytuacji z autopsji - dwie żrace się rodziny, które nie mogą wytrzymac pod wspólnym dachem. Zamieniaja sobie zycie w piekło.

[Wierzbiccy2]

Napisane przez Pimpolinka

Dla mnie ta cała sytuacja jest chora. Jak można mieszkać z mamą mając 29 lat? Zamiast użalać się nad sobą i zakładać wątek na forum może zrobisz coś ze swoim życiem??
Ludzie mają mniej pieniędzy od was i jakoś żyją, pozatym gdybyś pomyślała wcześniej i pracowała przed urodzeniem dziecka to dostawałabys pieniądze (urlop macierzyński), siedzisz w domu nic nie robisz... gdybyście pracowali oboje stać by was było na wynajęcie mieszkania (lub kredyt na nie) i posłanie córki do przedszkola albo ewentualnie zatrudnienie niani.
Do końca życia chcesz mieszkać z kobietą,która Cie wyzywa,wygania Cie z domu? Ja bym miała swój honor i w końcu sama odeszła.

zanim sie wypowiesz prosze przeczytaj uwaznie wczesniejsze posty bo mozesz komus sprawic spora przykrosc nie majac pojecia o czym mowisz

[Pimpolinka]

Napisane przez Wierzbiccy2

zanim sie wypowiesz prosze przeczytaj uwaznie wczesniejsze posty bo mozesz komus sprawic spora przykrosc nie majac pojecia o czym mowisz

Preczytałam i sądze,ze sama szukasz problemów tam gdzie ich nie ma. Wszystko jest do rozwiąznia. Oczywiście jak się chce.

[Wierzbiccy2]

koniec

[Pimpolinka]

A co do Twoich pytań jeśli chodzi o matkę to... Moim zdaniem jest trochę za późno ... Sama pozwoliłaś,aby weszla Ci na glowe.... Nic z tym nie zrobilas, wiec Matka jeszcze bardziej się w to wciagnela. Gdyby moja mama powiedziała mi "wynoś sie z domu"to wyszlabym odrazu i poradzilabym sobie jakos. Nie pozwolilabym na takie traktowanie. Jesli twoja mama traktuje dobrze Twoja siostre, to moze jej zachowanie sie zmieni kiedy sie wyprowadzisz?

[Lady in Blue]

Po przeczytaniu tego watku zastanowiłam się nad tym dlaczego młode małżeństwa oczekują (a czasem wymagają) żeby ich rodzice zajmowali się wnukami Przecież oni już odchowali swoje dzieci i zapewne na starośc chcieliby mieć już święty spokój, a nie zajmować się np trójką małych dzieci

Dziadkowie to nie instytucja charytatywna ...

[wsiowy_gupek]

Napisane przez Lady in Blue

Po przeczytaniu tego watku zastanowiłam się nad tym dlaczego młode małżeństwa oczekują (a czasem wymagają) żeby ich rodzice zajmowali się wnukami Przecież oni już odchowali swoje dzieci i zapewne na starośc chcieliby mieć już święty spokój, a nie zajmować się np trójką małych dzieci

Dziadkowie to nie instytucja charytatywna ...

Często dlatego, że niektóre osoby pamiętają jak to ich babcia zajmowala się nimi jak były dziećmi.


Znam przypadek gdzie dziewczyne wychowała praktycznie babcia, a kiedy raz chciała żeby matka się jej dzieckiem zajęła to powiedziała: zrobiłaś sobie dziecko to się nim sama zajmuj.

To dlaczego sama przed laty się tego nie trzymała i 'podrzucała' dziecko swojej matce?


Tak samo dziwi mnie kiedy rodzice nie chcą wspomoc dorosłych dzieci finansowo(a mają z czego), a sami wybudowali dom, wyprawili wesele i wiele innych rzeczy za pieniądze swoich rodziców...


Ale to tak poza tematem

Co do tematu to musisz jak najszyciej się wynieść z tego domu i tyle. Innej rady nie ma, bo ona swojego zachowania nie zmieni juz raczej.

A ja mieszkam w Rzeszowie i wynajmuje za 800zł super mieszkanie w pełni umeblowane, 2 pokoje. Rachunki na 2 osoby wynoszą miesięcznie ok. 100zł łącznie.


A to i tak drogo, bo koleżanki wynajmuja mieszkania 2 pokoje za 500zł.
Co prawda jakies luksusy to nie są(skromnie umeblowane), ale lepsze to niż mieszkanie z taką osobą jak Twoja matka, prawda?

Tym bardziej, że dla rodzin jest więcej ogłoszeń i chętniej schodzą z ceny, bo wiedzą, że bardziej będa szanować mieszkanie niż studenci.

[niutka1]

to jeszcze w tym 60 m mieszkaniu jest Wasz duzy pies... który nie lubi obcych ludzi

a nie możesz sie dogadac z matka, ze zostawicie u niej na razie psa i będziecie przywiozic jedzenie dla niego ?

[pieluchomajtek]

Napisane przez Pimpolinka

A co do Twoich pytań jeśli chodzi o matkę to... Moim zdaniem jest trochę za późno ... Sama pozwoliłaś,aby weszla Ci na glowe.... Nic z tym nie zrobilas, wiec Matka jeszcze bardziej się w to wciagnela. Gdyby moja mama powiedziała mi "wynoś sie z domu"to wyszlabym odrazu i poradzilabym sobie jakos. Nie pozwolilabym na takie traktowanie. Jesli twoja mama traktuje dobrze Twoja siostre, to moze jej zachowanie sie zmieni kiedy sie wyprowadzisz?

Juz to widze jak wychodzisz w samych skatpetkach z 2 letnim dzieckiem na reku

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Lady in Blue

Po przeczytaniu tego watku zastanowiłam się nad tym dlaczego młode małżeństwa oczekują (a czasem wymagają) żeby ich rodzice zajmowali się wnukami Przecież oni już odchowali swoje dzieci i zapewne na starośc chcieliby mieć już święty spokój, a nie zajmować się np trójką małych dzieci

Dziadkowie to nie instytucja charytatywna ...

Mozew dziewczynie nie chodzi o to, ale jest jej przykro, ze babcia innymi wnukami zajmuje sie chetnie, a jej dzieckiem nie. Moze chodzi o nierówne i niesprawiedliwe traktowanie>? Czytanie sie kłania- ze zrozumieniem.

Napisane przez pieluchomajtek

Juz to widze jak wychodzisz w samych skatpetkach z 2 letnim dzieckiem na reku

Tia, ja tez to widze. Brak słow, niektórzy w teorii sa naprawde swietni.
Zwłaszcza, jesli mowia o tym osoby, które jezdza bez prawa jazdy i dostaja za to wysokie mandaty, które płaca, lub nie z pieniedzy rodziców:P