Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie

[Kancia]

niestety nie mam ostatnio czasu pisac więc wybaczcie, ze sie nie odniose do wszystkich.

Sensuel ale z Ciebie laska

Fleur Gratki

Majkela, Olivia, Kasya

za niewyspane nocki, ja się znow nie wysypiam bo mamy za suche powietrze a wczoraj zapomniałam nawilzyc ...

mój synek karmi lalę chrupkami, przed chwilą ja na nocnik wysadzał

[filka2]

fleurdelacor wielkie gratulacje,jaka duża córcia!!!!!

o rany chyba zbliża sie moja kolej.....boje sie!!!!ryczałam dzis tż-towi z godz chyba w nocy!!!
ula to non stop myje te podłogi,żebys przy mopie nie urodziła

majkelawody?łojeju trzymamy kciuki
dla mamusiek że tak sobie super radzą z dzidziolkami
eudomonia oj chyba musisz zakupić autko dla siebie....bo ten rzeczywiście cie przesladuje.

aha mam pytanie,może pisałyscie ale przeoczyłam odnośnie tego urlopu tatusiów bo wszedzie podaja 1tydz ale ctzn??7dni roboczych czy 5dni i weekend??
moj tz sie wybiera odrazu na taki urlopik i tydz swojego wiec 2tyg bedzie raczej z nami.
poszłam waszymi śladami i też robie pranko

[lila12]

Napisane przez fleurdelacour

n0 i juz po bolu. Mala liwia wiktoria przyszla na swiat wczoraj. Jest przesliczna. 3630g. Niestety wciaz jestesmy w szpitalu a tak bardzo chcialabym juz do domu.

gratulacje!!! Witamy liwię!!!

[ula 87]

Fleurdelacour gratuluję córeczki:jupi :


dziewczynki nie mam czasu pisać , przed południem zaczełam sprzątać ale szwagirka przyjechała i zasiedziałyśmy się
teraz dopiero podłogi bedę myć i pranie jeszcze czeka

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Filka dopiero teraz doczytałam
mam nadzieję że nie zacznę rodzić w połowie mycia , bo kto by dokończył

[KarmazynowyKamyk]

Mała zasnęła wczoraj o 2 w nocy, a raczej to już dzisiaj...
A chwyciło ją około 18... Poprzednie dwa razy były około 15, więc już myślałam, że mogę odsapnąć - myliłam się...

Dzwoniliśmy do pediatry i mamy podawać trzy Infacol codziennie, a w piątek i tak pojedziemy na ważenie, to ją lekarka zobaczy...

Widzę, że kolejne mamuśki trafiły do szpitala...

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

fleurdelacor widzę, że należą się gratulacje

[PatkaM84]

Napisane przez fleurdelacour

n0 i juz po bolu. mala liwia wiktoria przyszla na swiat wczoraj. jest przesliczna. 3630g. niestety wciaz jestesmy w szpitalu a tak bardzo chcialabym juz do domu.

Gratulacje!!!

Napisane przez kamyil

pantee - urlop macierzyński można wykorzystać od dnia porodu albo tak jak któraś napisała zacząć go na 2 tyg. przed, ale poproś ginekologa żeby wystawiał zwolnienie tak dlugo nim sie nie rozpakujesz(szczególnie że obecnie L4 przysługuje na cały okres ciąży - 270 dni a nie 180 jak kiedyś)
poza tym wydaje mi sie ze jesli np. dostaniesz L4 np. do 20 a urodzisz 18 to urlop macierzynski bedzie liczyl sie dopiero od 21 ale to jeszcze dopytam w ZUSie bo i tak muszę się tam wybrać (ja mam umowe przedłużoną tylko do daty porodu więc wszystkie papierki muszę składać sama więc musze się wybrac po wszelkie formularze już wcześniej żeby się tym później nie martwić), to jak będę wiedziała więcej to napiszę

Ja mam tp na 22 stycznia a mój gin wystawił mi zwolnienie do 19 stycznia i wtedy też mam wizytę.
Co do tego jak liczyć macierzyński, to mimo ze jest się jeszcze na zwolnieniu a się urodzi to automatycznie przerywa się zwykłe zwolnienie a od dnia porodu liczy się macierzyński - nie ważne ile zostało jeszcze tego zwolnienia lekarskiego

[pysiamn]

Napisane przez fleurdelacour

n0 i juz po bolu. mala liwia wiktoria przyszla na swiat wczoraj. jest przesliczna. 3630g. niestety wciaz jestesmy w szpitalu a tak bardzo chcialabym juz do domu.

O kurcze to mamy nową mamusię ...

Fleur Gratuluję córeczki dużaaaa

Napisane przez Kancia

mój synek karmi lalę chrupkami, przed chwilą ja na nocnik wysadzał

wprawia się w rolę starszego brata

[kasiorekzeta]

fleurdelacor GRATULACJE !!!!!!! :roz a: Duża dziewczynka i kolejna dzielna i dumna Mama

[addicted to wizaz]

Malga dobrze, że mogłaś przełożyć godzinę wizyty, ja to bym mogła od razu zapomnieć i następna znając życie miałabym za jakieś 2 tygodnie
Sweet Delights - dobrze robisz, że odsypiasz zamiast siedzieć na wizażu
A co do tych wizyt, to może i męczące, ale lepiej żeby lekarze wszystko sprawdzili

Napisane przez rybcia2309

Ja powróciłam ktg bez skurczy więc mam czekać

teraz to już tylko czekanie nam pozostało
eudaimonia dobrze, że tym razem to tylko brak benzyny

Napisane przez fleurdelacour

n0 i juz po bolu. mala liwia wiktoria przyszla na swiat wczoraj. jest przesliczna. 3630g. niestety wciaz jestesmy w szpitalu a tak bardzo chcialabym juz do domu.

RÓŻOWIUTKIE GRATULACJE

Napisane przez Kancia

mój synek karmi lalę chrupkami, przed chwilą ja na nocnik wysadzał

Napisane przez filka2

aha mam pytanie,może pisałyscie ale przeoczyłam odnośnie tego urlopu tatusiów bo wszedzie podaja 1tydz ale ctzn??7dni roboczych czy 5dni i weekend??

to raczej tak jak w przypadku macierzyńskiego liczą się dni kalendarzowe

Patka z macierzyńskim jest tak jak napisałaś, liczy się od dnia porodu i po prostu przerywa się zwolnienie, niezależnie od tego ile go jeszcze zostało

[elcia0787]

Napisane przez fleurdelacour

n0 i juz po bolu. mala liwia wiktoria przyszla na swiat wczoraj. jest przesliczna. 3630g. niestety wciaz jestesmy w szpitalu a tak bardzo chcialabym juz do domu.

GRATULACJE KOCHANA : roza: TO TERAZ CZEKAMY NA ZDJECIA TWOJEGO ANIOLECZKA

[aldii]

Elcia jak sie czujesz ? wyzdrowialas ?

[kalka]

FLEUR gratulacje! I jaka córcia duża !!!!!!!!!!!!!!!!

[Zaslona]

Trzymam kciuki za rodzące dzisiaj mamusie
A Fleur gratuluję!!



Czytałyście to:
http://portalwiedzy.onet.pl/4869,252...zasopisma.html

[ula 87]

uff... posprzątane
teraz idę leżeć plackiem bo plecki bolą

[BubiGirl]

Cześć mamuśki i brzuszki
jakoś ostatnio nie zaglądałam, bo chyba przespałam trzy dni
Jestem permanentnie zmęczona i nie wiem o co chodzi
Tż codziennie dzwoni z pracy i pyta czy już rodzę, bo jemu się nie chce w pracy siedzieć:P A ja sama czekam, i raz już bym chciała rodzić, a za innym razem ogarnia mnie panika, że jeszcze nie chce......
Brzuszek już duży, ale najbardziej dokuczają mi zgaga, ból pośladków, jakbym zakwasy miała non stop i ciągłe zmęczenie....ech....wizyt ę mam dopiero 12 stycznia....ostatnio na usg wyszło mi, że mała jest 2 tygodnie młodsza, albo mniejsza.....chciałabym już urodzić w styczniu, a nie czekać jeszcze do lutego......
Poza tym...jestem na etapie czytania wszystkiego o laktacji.....bo chcę jak najdłużej jak sie da karmić piersią, jesli będe mogła oczywiście, no i okazuje się, że to nie jest taka hop siup sprawa.....ech....
I powiem Wam szczerze, że jestem ostatnio przybita i !!!!wszystko!!!! mnie denerwuje!!!! Cały czas mam wrażenie, że a to w pokoju nie sprzatnięte, a to wszystko nie gotowe, że ciuszki małej nie poukładane jak trzeba, że teściowa mnie wkurza za każdym razem jak otworzy buzię, że powinnam już posłac łóżeczko....itp itd.....Nie wiem czy to syndrom gniazda mi się włącza już....

[aldii]

Zaslona bardzo ciekawy art.

[gosbaj]

Witam mamusie. Fleur moje gratulacje!!!!!!!!! Duza córcia, teraz czekamy na zdjecia

Bylismy wczoraj na Avatarze z mezem i mialam sie pochwalic wrzeniami. film bardzo fajny, godny polecenia. efekty super i fabula tez. Nie taki tam meski film Jedyna niedognosc byla taka ze film trwa 2h40min i jak dla mnie na 3 tyg przed porodem bylo bardzo niewygodnie i od tego siedzenia bolaly mnie plecy i brzuch nawet. Wiec sie wiercilam ciagle Ale ogolnie wrazenia fajnie

Widze ze juz kilka nas sie szykuje do rozpoakowania. Olivia i Majkela trzymam kciuki

[castilia]

Hej kobietki kochane...

Ja znowu mam zaległości, ale tym razem, nie z własnej winy... Posypało mi się życie ostatnio... Nie będę się wdawać w szczegóły bo w sumie to nie mam siły o tym gadać mogę tylko powiedzieć, że wali mi się małżeństwo... Wyszło na jaw parę naprawdę paskudnych rzeczy ze strony mojego partnera no i cóż mogę rzec... Żyję w próżni.... Nie wiem co będzie dalej... Chcę wierzyć, że się ułoży a jednocześnie boję się, że odbudowywanie mojego zaufania może potrwać latami...

Bardzo gratuluję Wam kochane, które już macie dzieciaczki po drugiej stronie brzucha...
Ja straciłam całą radość związaną z oczekiwaniem na dziecko i pozostał tylko strach o przyszlość moją i tego maleństwa...
Postaram się nadrobić zaległości, ale nie mam do niczego głowy...

[PatkaM84]

Napisane przez castilia

Hej kobietki kochane...

Ja znowu mam zaległości, ale tym razem, nie z własnej winy... Posypało mi się życie ostatnio... Nie będę się wdawać w szczegóły bo w sumie to nie mam siły o tym gadać mogę tylko powiedzieć, że wali mi się małżeństwo... Wyszło na jaw parę naprawdę paskudnych rzeczy ze strony mojego partnera no i cóż mogę rzec... Żyję w próżni.... Nie wiem co będzie dalej... Chcę wierzyć, że się ułoży a jednocześnie boję się, że odbudowywanie mojego zaufania może potrwać latami...

Bardzo gratuluję Wam kochane, które już macie dzieciaczki po drugiej stronie brzucha...
Ja straciłam całą radość związaną z oczekiwaniem na dziecko i pozostał tylko strach o przyszlość moją i tego maleństwa...
Postaram się nadrobić zaległości, ale nie mam do niczego głowy...

O kurcze... Strasznie współczuję, że tak się porobiło... Mam nadzieję, że z czasem będzie coraz lepiej

[filka2]

castilla naprawde wspólczuje,zwłaszcza teraz kiedy oczekujecie dziecka.
nie wiadomo co dobre czy walczyć o małzenstwo dla dobra dziecka czy dasz rade zaufac tak do końca komuś kto zawiódł twoje zaufanie?musisz też myślec o sobie.
ech przykra sprawa!!!

[eudaimonia]

Napisane przez castilia

Hej kobietki kochane...

Ja znowu mam zaległości, ale tym razem, nie z własnej winy... Posypało mi się życie ostatnio... Nie będę się wdawać w szczegóły bo w sumie to nie mam siły o tym gadać mogę tylko powiedzieć, że wali mi się małżeństwo... Wyszło na jaw parę naprawdę paskudnych rzeczy ze strony mojego partnera no i cóż mogę rzec... Żyję w próżni.... Nie wiem co będzie dalej... Chcę wierzyć, że się ułoży a jednocześnie boję się, że odbudowywanie mojego zaufania może potrwać latami...

castilia kochana nie wiem co powiedzieć.. chyba tylko to, że jestem z Tobą i mocno trzymam kciuki aby wszystko się ułożyło najlepiej dla Ciebie i maleństwa. Nie chcę Ci nic doradzać w tym względzie bo czasem to co na pozór dobre wcale takie nie jest i odwrotnie.
myśl teraz o maleństwie - ono jest teraz najważniejsze!!

[addicted to wizaz]

Napisane przez castilia

Hej kobietki kochane...

Ja znowu mam zaległości, ale tym razem, nie z własnej winy... Posypało mi się życie ostatnio... Nie będę się wdawać w szczegóły bo w sumie to nie mam siły o tym gadać mogę tylko powiedzieć, że wali mi się małżeństwo... Wyszło na jaw parę naprawdę paskudnych rzeczy ze strony mojego partnera no i cóż mogę rzec... Żyję w próżni.... Nie wiem co będzie dalej... Chcę wierzyć, że się ułoży a jednocześnie boję się, że odbudowywanie mojego zaufania może potrwać latami...

Bardzo gratuluję Wam kochane, które już macie dzieciaczki po drugiej stronie brzucha...
Ja straciłam całą radość związaną z oczekiwaniem na dziecko i pozostał tylko strach o przyszlość moją i tego maleństwa...
Postaram się nadrobić zaległości, ale nie mam do niczego głowy...

Współczuję, zwłaszcza że akurat oczekujesz maleństwa i zamiast się cieszyć masz inne zmartwienie na głowie:c mok:
Pewnie za jakiś czas wszystko się jakoś ułoży, a teraz postaraj się nie zamartwiać dla dobra swojego i dziecka

[BubiGirl]

Castilla bardzo bardzo współczuję....w Twoim stanie każda zła informacja to prawie jak koniec swiata ....ale wierzę, że wszystko się jakoś wyjaśni i nie bedziesz miała zmartwień....ja wierzę, że nigdy nie może byc tak źle, i że zawsze jest jakies rozsądne wyjście z sytuacji....zawsze pamietaj, żeby myśleć co dla CIEBIE jest najwazniejsze....trzymamy kciuki, żeby wszystko się wyjasniło....a TŻ towi robimy nu nu nu

[pysiamn]

Castilla przykro mi ...

Można się domyślać o co chodzi...moja przyjaciółka będąc w ciąży też miała podobny dylemat...nie zazdroszczę....

Co by się nie działo to pamiętaj że nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszło...wiem że teraz to dziwnie brzmi...ale naprawdę coś w tym jest...

Mam nadzieję że wszystko sie poukłada ...

[rybcia2309]

Ja dołączam się do wsparcia Castilla
Nawet nie umiem sobie wyobrazić przez co przechodzisz, biedactwo, jesteśmy z Tobą

Dla nowej mamusi moje szczere różowe Gratulacje!

Mamusiom które czekają tak jak ja ogromne damy radę i oby szybko, ach te nasze maluchy jakoś nie koniecznie pchają się na świat, a my czekamy

[Asiuulka89]

Mamy kolejna rozpakowana mamusie

SMS OD MAJKELA :

"Dziś o 16.05 na świat przyszedl ADAŚ 3730 g 58 cm"

Gratuluejmy !!!!!! Jaki duzy synus

Usciskalam ja od nas

[castilia]

Dzięki za wsparcie dziewczyny... Jesteście kochane... Ciężko mi tym bardziej, że jestem z tym w zasadzie sama... Wie tylko moja przyjaciółka w pl a teraz jestem spowrotem w domu i jestem tu zupelnie sama...

Napisane przez pysiamn

Castilla przykro mi ...

Można się domyślać o co chodzi...moja przyjaciółka będąc w ciąży też miała podobny dylemat...nie zazdroszczę....

Co by się nie działo to pamiętaj że nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszło...wiem że teraz to dziwnie brzmi...ale naprawdę coś w tym jest...

Mam nadzieję że wszystko sie poukłada ...

Jasne, że można się domyślać... Tego typu sprawy zwykle mają jeden scenariusz tyle, że u mnie to było kilkakrotne a ja po prostu żyłam sobie w niewiedzy... W niewiedzy wzięłam ślub kościelny i w niewiedzy zaszłam w ciążę... To mnie najbardziej złości bo gdybym wcześniej się dowiedziała miałabym przynajmniej możliwość ''uciec'' na jakiś czas i zobaczyć czy będzie o mnie walczył... A teraz...

Pysiu nie wiem co może wyjść z tego dobrego... A Twojej przyjaciółce wyszło to na dobre???

Pokażę Wam zdjęcie z Sylwestra... W końcu wybralam sukienke sama, ale wszystko to byla jedna wielka ''maskarada'' jak sobie możecie wyobrazić...

[eudaimonia]

MAJKELA ogromniaste gratulacje
niech Adaś rośnie zdrowy!!

Castilla wyglądasz prześlicznie!

[lila12]

Napisane przez Asiuulka89

Mamy kolejna rozpakowana mamusie

SMS OD MAJKELA :

"Dziś o 16.05 na świat przyszedl ADAŚ 3730 g 58 cm"

Gratuluejmy !!!!!! Jaki duzy synus

Usciskalam ja od nas

Gratulacje!!!! No pięknie - jaki duży!!! Uściski dla Was!

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez castilia

Dzięki za wsparcie dziewczyny... Jesteście kochane... Ciężko mi tym bardziej, że jestem z tym w zasadzie sama... Wie tylko moja przyjaciółka w pl a teraz jestem spowrotem w domu i jestem tu zupelnie sama...


Jasne, że można się domyślać... Tego typu sprawy zwykle mają jeden scenariusz tyle, że u mnie to było kilkakrotne a ja po prostu żyłam sobie w niewiedzy... W niewiedzy wzięłam ślub kościelny i w niewiedzy zaszłam w ciążę... To mnie najbardziej złości bo gdybym wcześniej się dowiedziała miałabym przynajmniej możliwość ''uciec'' na jakiś czas i zobaczyć czy będzie o mnie walczył... A teraz...

Pysiu nie wiem co może wyjść z tego dobrego... A Twojej przyjaciółce wyszło to na dobre???

Pokażę Wam zdjęcie z Sylwestra... W końcu wybralam sukienke sama, ale wszystko to byla jedna wielka ''maskarada'' jak sobie możecie wyobrazić...

Wyglądasz ślicznie!!!
I trzymaj się jakoś.... czasem życie tak się właśnie układa...
Pamiętaj, że niedługo będzie na świecie ktoś, kto obdarzy Cię największą miłością na świecie

[kwiat kalafiora]

fleurdelacour, majkela - Gratulacje klask i: