W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[IR1988]

Napisane przez Navien

no obym dała radę! Bo wiesz, jak % pójdą w ruch, to nie wiem czy nawet cały dzień snu by mi pomógł, hehe ale obiecuję grzecznie się bawić

Ale sylwester jest tylko raz w roku więc nie ma sobie co żałować.

Zrobiłam sobie trwałą, nie na całych włosach, bo mam grzywke no, ale tak na 3/4 zawsze chciałąm mieć loki

[Navien]

Napisane przez IR1988

Ale sylwester jest tylko raz w roku więc nie ma sobie co żałować.

Zrobiłam sobie trwałą, nie na całych włosach, bo mam grzywke no, ale tak na 3/4 zawsze chciałąm mieć loki

o Boże, jak ja ci zazdroszczę!! Sama chciałam zrobić sobie trwałą, ale wystarczy, że farbuje włosy, nie chcę ich dodatkowo niszczyć trwałą jeeeeeeju! oddaj mi, oddaj!! haha zrób zdjęcie!!

[Corny]

enenene ja na swoje loki nie narzekam przynajmniej ostatnio

pożyczyłam od koleżanki sukienke na sylwestra mmm i jest taka seksi tylko musze uważać bo mam do niej za duże eee biust haha i mi sie rozpina na nim bo to taka do połowy zip dress ale dobra i tak nie mam zamiaru jakoś szaleć więc negliż mi raczej nie grozi. choć kto wie

właśnie Ir pokaż włoski!

[Navien]

Napisane przez Corny

enenene ja na swoje loki nie narzekam przynajmniej ostatnio

pożyczyłam od koleżanki sukienke na sylwestra mmm i jest taka seksi tylko musze uważać bo mam do niej za duże eee biust haha i mi sie rozpina na nim bo to taka do połowy zip dress ale dobra i tak nie mam zamiaru jakoś szaleć więc negliż mi raczej nie grozi. choć kto wie

właśnie Ir pokaż włoski!

hahaha, a ja zamierzam się wyszaleć i jak jakiś przystojniak wpadnie mi w łapki, to będę miała atrakcję na cały wieczór oj nie, nie, ja nie z tych, haha ale hmm.... miło spędzić czas można przecież

[IR1988]

Napisane przez Navien

hahaha, a ja zamierzam się wyszaleć i jak jakiś przystojniak wpadnie mi w łapki, to będę miała atrakcję na cały wieczór oj nie, nie, ja nie z tych, haha ale hmm.... miło spędzić czas można przecież

Przecież jak dorwiesz jakiegoś przystojniaka to nic tylko brać a co!

Napisane przez Corny

pożyczyłam od koleżanki sukienke na sylwestra mmm i jest taka seksi tylko musze uważać bo mam do niej za duże eee biust haha i mi sie rozpina na nim bo to taka do połowy zip dress ale dobra i tak nie mam zamiaru jakoś szaleć więc negliż mi raczej nie grozi. choć kto wie

Chętnie bym powiedziała, że mam za duży biust i coś mi się przez to rozpina a u mnie to z przodu plecy, z tyłu plecy....

Napisane przez Navien

o Boże, jak ja ci zazdroszczę!! Sama chciałam zrobić sobie trwałą, ale wystarczy, że farbuje włosy, nie chcę ich dodatkowo niszczyć trwałą jeeeeeeju! oddaj mi, oddaj!! haha zrób zdjęcie!!

A ja nie farbuje to chociaż trwała na próbe ale powiem szczerze, że stresa miałam jak to wyjdzie

[Corny]

Napisane przez IR1988

Przecież jak dorwiesz jakiegoś przystojniaka to nic tylko brać a co!


Chętnie bym powiedziała, że mam za duży biust i coś mi się przez to rozpina a u mnie to z przodu plecy, z tyłu plecy....


A ja nie farbuje to chociaż trwała na próbe ale powiem szczerze, że stresa miałam jak to wyjdzie

a wcześniej miałaś zupełnie proste? bo szczerze mówiąc spodziewałam się jakiegoś afro hahaha
Navien mi raczej chodziło o to, że raczej nie będę jakoś energicznie tańczyć itp, a na przystojniaków tak czy siak nie mam ostatnio ochoty

[Navien]

Ir, bardzo fajnie to wygląda! Ja mam dłuższe włosy, więc ja zawsze sobie marzyłam o takich grubych lokach, nie drobniutkich. Takie faaaaale jak mają gwiazdy filmowe

A przystojniaka jakiegoś wyrwę! Muszę się odegrać na tym moim byłym! A co, będę wredna haha

Corny, a Ty co taka na facetów cięta? Wiem, że to debile i w ogóle, ale czasem warto ich trochę wykorzystać hahaha

Udanej zabawy dziś dziewczynki!! Ja się zaraz idę w wannie wyleżeć, wypięknić, wyperfumować, odebrać przyjaciółki ze stacji i podbijamy na imprezę

[Corny]

Napisane przez Navien

Ir, bardzo fajnie to wygląda! Ja mam dłuższe włosy, więc ja zawsze sobie marzyłam o takich grubych lokach, nie drobniutkich. Takie faaaaale jak mają gwiazdy filmowe

A przystojniaka jakiegoś wyrwę! Muszę się odegrać na tym moim byłym! A co, będę wredna haha

Corny, a Ty co taka na facetów cięta? Wiem, że to debile i w ogóle, ale czasem warto ich trochę wykorzystać hahaha

Udanej zabawy dziś dziewczynki!! Ja się zaraz idę w wannie wyleżeć, wypięknić, wyperfumować, odebrać przyjaciółki ze stacji i podbijamy na imprezę

nie wiem, jakoś już z nimi nie mogę. wolę wcale się nimi nie interesować niż musieć się martwić, co o mnie myślą itp. znudziło mi się, póki co
dziękuję, mam nadzieję, że będe udana i też Wam wszystkim życzę przyjemnego szaleństwa


EDIT: i jak się udała zabawa? bo mi wyśmienicie

[IR1988]

Napisane przez Corny

a wcześniej miałaś zupełnie proste? bo szczerze mówiąc spodziewałam się jakiegoś afro hahaha

Ja Cię prosze, już wyglądam jak idź stąd i nie wracaj, a w afro to juz w ogóle

Napisane przez Navien

Ir, bardzo fajnie to wygląda! Ja mam dłuższe włosy, więc ja zawsze sobie marzyłam o takich grubych lokach, nie drobniutkich. Takie faaaaale jak mają gwiazdy filmowe

Ooo takie fale są super a zwłaszcza na długich włosach

Napisane przez Corny

EDIT: i jak się udała zabawa? bo mi wyśmienicie

Mnie też skończyła się o 6 rano

[Corny]

A co z resztą? Topcia, Navien jak Wy się bawiłyście?

Muszę się pochwalić, że od wczoraj oficjalnie wróciłam do ćwiczeń i zdrowego żarełka Poćwiczyłam pół godz na brzuch i godzinę pojeździłam na rowerku Z NUDÓW hahaahah Zobaczymy, jak to będzie, bo jutro się zaczyna szkoła, ale mam, póki co, mega fajną motywację

A teraz właśnie skończyłam śniadanko - musli z mlekiem i zawijaska z liścia sałaty i sałatki z tuńczyka, która została jeszcze z sylwestra.

[IR1988]

Corny, ale masz avek

[topcia06]

Ja byłam w sylwestra na imprezie studenckiej w Olsztynie! było świetnie. Zwłaszcza z TŻ u boku. Obiecał mi, że następnego Sylwestra też spędzimy razem
A na ten wyjątkowy wieczór założyłam sukienkę w panterkę (38 ), taką bombkę. Bo uwielbiam ten błysk w jego oczach
Starałam się nie szaleć z jedzeniem. Mogę powiedzieć, że opierałam się pokusom

Ir, ja też kiedyś miałam trwałą. Tylko moje włosy były mocno zakręcone. I strasznie się przez to osłabiły. Zrobiłam ją chyba tylko po to, żeby się przekonać, że więcej tego błędu nie powtórzę. Potem wydałam fortunę na odżywki, maseczki itd... Ale Twoja trwała nie jest aż tak intensywna i widać, że masz mocniejsze włosy, więc pewnie będzie wszystko dobrze

[Corny]

Napisane przez IR1988

Corny, ale masz avek

cicho! to ma mnie motywować do ćwiczeń!

Napisane przez topcia06

Ja byłam w sylwestra na imprezie studenckiej w Olsztynie! było świetnie. Zwłaszcza z TŻ u boku. Obiecał mi, że następnego Sylwestra też spędzimy razem
A na ten wyjątkowy wieczór założyłam sukienkę w panterkę (38 ), taką bombkę. Bo uwielbiam ten błysk w jego oczach
Starałam się nie szaleć z jedzeniem. Mogę powiedzieć, że opierałam się pokusom

Ir, ja też kiedyś miałam trwałą. Tylko moje włosy były mocno zakręcone. I strasznie się przez to osłabiły. Zrobiłam ją chyba tylko po to, żeby się przekonać, że więcej tego błędu nie powtórzę. Potem wydałam fortunę na odżywki, maseczki itd... Ale Twoja trwała nie jest aż tak intensywna i widać, że masz mocniejsze włosy, więc pewnie będzie wszystko dobrze

haha Topciu przybij piątke, bo ja też miałam bombkę w panterkę! taką niebieską z Zary. a Twoja skąd?
uuu a w Sylwestra to ja niesamowicie zaszalałam z jedzeniem, w Nowy Rok też, dlatego odchudzanie dopiero od 2.01
ale dzisiaj kolejny bezgrzeszny dzień zaliczony, idę jeszcze dokończyć ćwiczenia na pupę i się porozciągać, bo przed wyjściem nie zdążyłam.

[IR1988]

Napisane przez topcia06

Ja byłam w sylwestra na imprezie studenckiej w Olsztynie! było świetnie. Zwłaszcza z TŻ u boku. Obiecał mi, że następnego Sylwestra też spędzimy razem
A na ten wyjątkowy wieczór założyłam sukienkę w panterkę (38 ), taką bombkę. Bo uwielbiam ten błysk w jego oczach
Starałam się nie szaleć z jedzeniem. Mogę powiedzieć, że opierałam się pokusom

No pieknie Tżet normalnie oczu od Ciebie na pewno oderwać nie mógł szalejesz topciu, szalejesz ja to bym kurde jakaś miniówkę założyła, ale uda mam koszmarne

Napisane przez Corny

cicho! to ma mnie motywować do ćwiczeń!

Ajj taki brzuch by sie przydał

[Navien]

cieszę się, że dobrze się bawiłyście, bo ja to również szampańsko! jak obiecałam, tak zrobiłam. Wykręciłam sobie 4 nowe romanse i teraz mam problem... Każdy z nich chce się ze mną spotykać, umawiać etc... Ech, ja to jednak mam jakieś dziwnie nienormalne życie. Za dużo problemów i dylematów

ale może warto się bawić i niczym nie martwić? Chyba tak powinnam zrobić! Zabawa zabawa i już

Topciu, dawaj fotki w panterce

[IR1988]

Napisane przez Navien

cieszę się, że dobrze się bawiłyście, bo ja to również szampańsko! jak obiecałam, tak zrobiłam. Wykręciłam sobie 4 nowe romanse i teraz mam problem... Każdy z nich chce się ze mną spotykać, umawiać etc... Ech, ja to jednak mam jakieś dziwnie nienormalne życie. Za dużo problemów i dylematów

ale może warto się bawić i niczym nie martwić? Chyba tak powinnam zrobić! Zabawa zabawa i już

Topciu, dawaj fotki w panterce

Aż 4? Ty flirciaro
Albo spotkasz się z każdym po kolei, albo tylko z jednym, który najbardziej przypadł Ci do gustu. No chyba, że wszyscy spasowali
Baw się kochana baw, życiem

[Navien]

Napisane przez IR1988

Aż 4? Ty flirciaro
Albo spotkasz się z każdym po kolei, albo tylko z jednym, który najbardziej przypadł Ci do gustu. No chyba, że wszyscy spasowali
Baw się kochana baw, życiem

ech, sama nie wiem co robić, ale może jakoś to się ułoży! a życiem się bawię jak szalona

[topcia06]

Navien, nie powiem "baw się", bo to by nie było miłe gdybyś się nimi pobawiła i ich tak bez słowa zostawiła... Ale możesz ich tak trochę "przetestować". Umów się z każdym po dwa - trzy razy i zobaczysz, do którego Ci najbliżej Kobieta musi mieć wybór, prawda?
A zdjęć w panterce niestety nie mam...

[Navien]

Napisane przez topcia06

Navien, nie powiem "baw się", bo to by nie było miłe gdybyś się nimi pobawiła i ich tak bez słowa zostawiła... Ale możesz ich tak trochę "przetestować". Umów się z każdym po dwa - trzy razy i zobaczysz, do którego Ci najbliżej Kobieta musi mieć wybór, prawda?
A zdjęć w panterce niestety nie mam...

właśnie chodzi o to, że nie chcę zranić żadnego :/ bo to nic fajnego, a ja nie lubię się bawić czyimiś uczuciami no ale dobra, zobaczymy co cza pokaże

[IR1988]

Napisane przez Navien

właśnie chodzi o to, że nie chcę zranić żadnego :/ bo to nic fajnego, a ja nie lubię się bawić czyimiś uczuciami no ale dobra, zobaczymy co cza pokaże

Zranić nie, ale któregoś musisz wybrać, bo chyba najbardziej bys ich zraniła spotykając się ze wszystkimi naraz. To "coś" Cię przyciągnie

[Navien]

Napisane przez IR1988

Zranić nie, ale któregoś musisz wybrać, bo chyba najbardziej bys ich zraniła spotykając się ze wszystkimi naraz. To "coś" Cię przyciągnie

wiecie co, po ostatnim facecie coś mi się odechciewa w ogóle randkowania... Ale fakt jest taki, że jeden z nich ma świetny charakter. Moje przyjaciółki jak go na sylwestra poznały, to ze śmiechu nie wyrabiały rozmawia mi się z nim cudownie, możemy ze sobą pisać na gadu godzinami... Z tym poprzednim było zupełnie inaczej. Ten jest dojrzalszy, poważniejszy... Ale jeszcze nic nie czuję. Może mi się to odmieni, zobaczymy...

[topcia06]

Z tymi uczuciami to różnie bywa... Czasami trzeba trochę im pomóc
Ja na początku nie znosiłam faceta, bez którego teraz nie wyobrażam sobie życia. Chociaż pewnie już Wam opowiadałam tę całą zabawną historię

[Corny]

Napisane przez topcia06

Z tymi uczuciami to różnie bywa... Czasami trzeba trochę im pomóc
Ja na początku nie znosiłam faceta, bez którego teraz nie wyobrażam sobie życia. Chociaż pewnie już Wam opowiadałam tę całą zabawną historię

serio? oO ja wiem, że mam słabą pamięć, ale możesz w skrócie powtórzyć

rany, Dziewczyny, czemu tylko ja mówię o swoim odchudzaniu? wczoraj już się złamałam i zjadłam kawałek czekolady, trochę paluszków itp a to był dopiero 3 dzień! zresztą dzisiaj też zjadłam frytki i mcflurry w mcdonaldzie. ale naprawdę im bardziej sobie to ograniczam, to tym bardziej mam na to ochotę, więc stwierdziłam, że będę po prostu zdrowo się odżywiać i ćwiczyć, a czasem jakiś wypad czy słodkość może się przydarzyć... chociaż jestem zła na siebie, że nie mam tej silnej woli, którą kiedyś miałam - teraz naprawdę odmawianie sobie słodyczy itp to dla mnie męczarnia! muszę nad tym popracować

[topcia06]

Corny, po świętach taka ochota na słodycze i tłuste rzeczy to chyba normalnie. Ja też się dzisiaj złapałam na szukaniu po domu słodkości, ale na szczęście niczego nie znalazłam Może jak masz teraz taką ochotę na grzechy, to nie rezygnuj z nich wszystkich tak na raz, tylko stopniowo - po malutku

[Navien]

Corny, to normalka, Topcia ma rację ja też zjadam ostatnio ciągle jakieś słodkości.

Topciu, opowiedz, opowiedz

[topcia06]

No cóż... Ponad 5 lat temu moja koleżanka z ławki leżała w szpitalu w Warszawie. Tam poznała chłopaka starszego o 2 lata. Była nim zachwycona! Zasypywała mie historiami na jego temat itd. Wciąż do siebie pisali smsy, dosłownie bezustannie.
Pewnego razu nocowałam u tej koleżanki, bo miałyśmy się uczyć do klasówki z historii. A ona zamiast się uczyć to wciąż pisała smsy. Strasznie mnie to irytowało. W końcu nie wytrzymałam. Wzięłam od niej numer telefonu do tego chłopaka i napisałam do niego wiadomość następującej treści: "odczep się od Dominiki, bo usiłujemy się uczyć, a ona przez Ciebie nie może się skupić". Tyle, że do niego to nie przemówiło. Od tamtego momentu cały czas pisał do mnie, ale w bardzo neutralnym tonie. Na początku mnie wkurzał, ale potem przywykłam. Pisaliśmy dosłownie o wszystkim.
I w końcu w pewne wakacje złożyło się, że obydwoje byliśmy w Toruniu. To było trzy lata temu. Tam pierwszy raz się spotkaliśmy. I było bardzo fajnie! Jak ze starym znajomym, bez skrępowania. Nasza znajomość miała wciąż charakter koleżeński.
Potem spotkaliśmy się jeszcze kilka razy. W zeszłym roku w sierpniu pojechaliśmy razem nad morze. I wtedy zrozumiałam, że to facet dla mnie. Moja miłość, mój przyjaciel i w ogóle moja druga połówka. Dosłownie nie pamiętam już jak to było kiedy go nie znałam
I to tyle

[Corny]

Napisane przez topcia06

No cóż... Ponad 5 lat temu moja koleżanka z ławki leżała w szpitalu w Warszawie. Tam poznała chłopaka starszego o 2 lata. Była nim zachwycona! Zasypywała mie historiami na jego temat itd. Wciąż do siebie pisali smsy, dosłownie bezustannie.
Pewnego razu nocowałam u tej koleżanki, bo miałyśmy się uczyć do klasówki z historii. A ona zamiast się uczyć to wciąż pisała smsy. Strasznie mnie to irytowało. W końcu nie wytrzymałam. Wzięłam od niej numer telefonu do tego chłopaka i napisałam do niego wiadomość następującej treści: "odczep się od Dominiki, bo usiłujemy się uczyć, a ona przez Ciebie nie może się skupić". Tyle, że do niego to nie przemówiło. Od tamtego momentu cały czas pisał do mnie, ale w bardzo neutralnym tonie. Na początku mnie wkurzał, ale potem przywykłam. Pisaliśmy dosłownie o wszystkim.
I w końcu w pewne wakacje złożyło się, że obydwoje byliśmy w Toruniu. To było trzy lata temu. Tam pierwszy raz się spotkaliśmy. I było bardzo fajnie! Jak ze starym znajomym, bez skrępowania. Nasza znajomość miała wciąż charakter koleżeński.
Potem spotkaliśmy się jeszcze kilka razy. W zeszłym roku w sierpniu pojechaliśmy razem nad morze. I wtedy zrozumiałam, że to facet dla mnie. Moja miłość, mój przyjaciel i w ogóle moja druga połówka. Dosłownie nie pamiętam już jak to było kiedy go nie znałam
I to tyle

aaaa jak ja kocham romantyczne historie ale ta przyznam jest dosyć nietypowa. nawet bardzo. temat na książkę haha
a hm co z tą koleżanką? w sensie, no tak głupio, jak ona na niego leciała i kręcili ze sobą

[topcia06]

Co z nią? On zaprosił ją na swoją studniówkę, a ona z tego zaproszenia nie skorzystała. Ponadto (jej babcia pracowała przez jakiś czas w mieście, w którym on mieszka) kiedyś pożyczył samochód od kolegi, chciał zrobić jej niespodziankę i zaprosić ją do kina. Pojechał po nią, a ona nie skorzystała z zaproszenia, bo... uwaga!... nie miała odpowiednich butów!
Potem znalazła sobie jakiegoś chłopaka, pod którego wpływem bardzo się zmieniła. Zerwała z nami obojgiem kontakt i jawnie powiedziała, że nie chce się z nami kontaktować. To było jeszcze kiedy nie byliśmy parą.
A jakiś miesiąc temu jej chłopak z nią zerwał i napisała do mojego TŻta, że bardzo żałuje swojej decyzji. On więc zaproponował jej spotkanie. I wziął na to spotkanie mnie. Nie żałował mi na nim czułych gestów i słów. Tym sposobem obydwoje się na niej zemściliśmy.
Wiem, że to okrutne, ale nie mogliśmy sobie tego odmówić

[Navien]

Napisane przez topcia06

No cóż... Ponad 5 lat temu moja koleżanka z ławki leżała w szpitalu w Warszawie. Tam poznała chłopaka starszego o 2 lata. Była nim zachwycona! Zasypywała mie historiami na jego temat itd. Wciąż do siebie pisali smsy, dosłownie bezustannie.
Pewnego razu nocowałam u tej koleżanki, bo miałyśmy się uczyć do klasówki z historii. A ona zamiast się uczyć to wciąż pisała smsy. Strasznie mnie to irytowało. W końcu nie wytrzymałam. Wzięłam od niej numer telefonu do tego chłopaka i napisałam do niego wiadomość następującej treści: "odczep się od Dominiki, bo usiłujemy się uczyć, a ona przez Ciebie nie może się skupić". Tyle, że do niego to nie przemówiło. Od tamtego momentu cały czas pisał do mnie, ale w bardzo neutralnym tonie. Na początku mnie wkurzał, ale potem przywykłam. Pisaliśmy dosłownie o wszystkim.
I w końcu w pewne wakacje złożyło się, że obydwoje byliśmy w Toruniu. To było trzy lata temu. Tam pierwszy raz się spotkaliśmy. I było bardzo fajnie! Jak ze starym znajomym, bez skrępowania. Nasza znajomość miała wciąż charakter koleżeński.
Potem spotkaliśmy się jeszcze kilka razy. W zeszłym roku w sierpniu pojechaliśmy razem nad morze. I wtedy zrozumiałam, że to facet dla mnie. Moja miłość, mój przyjaciel i w ogóle moja druga połówka. Dosłownie nie pamiętam już jak to było kiedy go nie znałam
I to tyle

aaa, hehe, życie to nam płata niezłe figle! Śmiesznie to wyszło dobrze, że tego wieczora napisałaś do niego, dzięki temu teraz masz swoje cudowne szczęście aż zazdroszczę!
A zemsta na koleżance słuszna, hihi

też bym chciała się zakochać to takie fajne musi być, heh póki co wszyscy twierdzą, że podrywam facetów na potęgę. Ale tak wcale nie jest! Po prostu jestem bardziej otwarta, pewniejsza siebie - chociaż zawsze byłam, bardziej szalona etc. I to chyba przyciąga. Szkoda tylko, że nie przyciągnęło jeszcze żadnego, którego bym pokochała

[topcia06]

Oh, musiałam sobie zrobić przerwę w nauce i wpadłam na wizaż!
Weszłam dzisiaj na wagę, która ani drgnęła od jakichś dwóch miesięcy... Ehhh, szkoda.
A w ogóle to wpadłam na pomysł, żeby rozjaśnić sobie włosy. Bo cały czas mam takie brązowe... Już mi się znudziły. Co sądzicie o rozjaśnianiu?