zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

[azakowana]

Kropelko objawów jest bardzo dużo ale nie u każdego one występują. Rzeczywiście to co się dzieje u Ciebie to podejrzana sprawa ale niekoniecznie musi to być PCO. Zrob sobie badania hormonalne, morfologię, tarczycowe i przede wszystkim USG dopochwowe. Dopiero wtedy będzie można coś więcej na ten temat powiedzieć. Przez te 5 lat nic nie wzbudziło w Tobie podejrzeń, że coś jest nie tak skoro w ciąży nie jesteś?
My z mężem też współżyliśmy bez zabezpieczenia 7 lat. Ale to były stosunki przerywane i jakoś nigdy nam nie przyszło do głowy, ze coś może być nie tak, szczególnie, że cykle zawsze miałam regularne jak w zegarku.

[Nana93klb]

kropelko z tego co wyczytałam to trochę masz objawy do moich podobne. tycie, włosy miedzy piersiami i na brzuchu, brak okresu ( jA NIE miałam 11 miesięcy)...to niekoniecznie musi byc pco, ale konieczne jest zrobienie badan. nie martw sie z wszystkiego da sie wyjsc, powodzenia ! bedzie ok

[sarita]

Napisane przez azakowana

4 dc jest jak najbardziej w porządku
Testosteron w porządku
Stosunek LH/FSH raczej bliżej jedynki więc też nie jest źle - może nieznacznie za wysoki ale taki chyba jeszcze jest do zaakceptowania, ale o tym to się musiałby lekarz wypowiedzieć. Reszta badań też w miarę w porządku. Przydałoby się zrobić progesteron w okolicach 21-24 dc. Jeżeli lekarz stwierdził u Ciebie coś w rodzaju PCO to możesz być w takiej sytuacji jak ja. Z tym, ze ja mam za niski stosunek LH/FSH.
Powinnaś według mnie parę razy wybrać się na monitorowanie cyklu, żeby sprawdzić jak tam z Twoją owulacją. Wtedy będzie można pewnie coś więcej powiedzieć. Z tym, ze widzisz. Ja się leczyłam Clo, owulacja była a krechy dwie na testach jak były tak są. Moze problem siedzi w samej psychice (ja sobie tak to tłumaczę żeby się nie zamartwiać). Może niedrożne masz jajowody - mogą być rózne przyczyny braku ciąży i w Twoim przypadku.

Dzięki za odpowiedz.Ja już sama nie wiem co jest grane.Te wszystkie tabletki niby mialy mi wyregulować okres a dziś 36 dc i cisza!testu jeszcze nie robiłam bo mam dosc jednej kreski pozatym piersi mnie nie bolą ani nic więc nawet sie nastawiam choc wiem że właśnie wiele dziewczyn nic nie bolało kiedy zaciązyły wolę podchodzić do tego z dystansem niż póżniej w pierwszy dzie okresu wypłakac oczy...poza tym piję ten glucophage i euthyrox i włosy mi sie normalnie sypią a nigdy nie miałam takiego problemu.

[azakowana]

Ja bym chyba tyle czasu nie wytrzymała Już dawno test bym zrobiła

[Justyna]

Witam,
Mam do Was ogromną prośbę o pomoc. Rok temu odstawiłam tabletki, od pół roku zaczęłam mieć nieregularną miesiaczkę. Trzy razy zdarzyło się że miałam dość duże opóźnienie - sprawdzałam nie ciąża. Ostatnio też tak było, że dostałam w listopadzie, do tego krwawienie miałam prawie miesiąc - może nałożyły się dwa okresy choć wątpię. Bynajmniej byłam u mojej ginekolog i podejrzewa PCOS, zleciła mi badania zrobiłam je w tym tygodniu a następna wizytę mam w następnym tygodniu. Prosiłabym o pomoc w interpretacji, tzn. mniej więcej się orientuje ale aż tak pewnosci nie mam do tego nie jestem w stanie stwierdzić i podać dni cyklu bo z racji przesunięcia graniczy to z cudem. I tak: TSH 4,16 uU/ml; FSH 8,61 U/l; LH 17,34 mlU/ml; Prolaktyna 23,47 ng/ml. Będe bardzo wdzięczna za pomoc i odpowiedź.

[ErMiRkA]

Stosunek LH do FSH masz nie taki jaki powinnas miec...co może wskazywac na PCO. Musisz koniecznie zrobic sobie USG dopochwowe co to potwierdzi bądź wykluczy.

[Justyna]

Dziękuję za odpowiedź. Też tak myślę. Ginekolog mi robiła i dlatego też pewnie zleciła badania żeby się upewnić. Bo wygląda na to, że jeden jajnik jakoś do niczego się nie śpieszy a drugi coś tam zaczyna. Stwierdziła, że nie można dopuscić, żeby pracowały jak chciały a do tego możliwe że cykl będzie bez owulacji, to wszystko będzie utrudniało zajść w ciążę. Ogólnie, że w zależności od wyników, pomyśli co i jak i da mi leki, no i żeby jednak starać się o dziecko. Ogólnie to mnie to wszystko dołuje.... Dziękuję raz jeszcze.

[cherrry2009]

Hej dziewczyny, powoli robie kolejne badania i wychodzi coraz coś innego w tej chwili podejrzewam że może to być przerost nadnerczy. Do tej pory wyniki kształtują się w ten sposób:
Podwyższone mam:
DHEA-S 481,2 ug/sl norma <407,0
Prolaktna 38,9 ng/ml norma 4,79-23,3
Testosteron 0,91ng/ml norma <0,8
17 Oh progesteron 3,07 norma 0,2-1,3 ng/ml
Na USG wykryty torbiel wielokomorowa i co dziwne nie na USG nie wykryto przerostu nadnerczy :/

Czy któraś z was wie może co mogą oznaczać takie wyniki albo może miała podobny problem ?

Zastanawia mnie jeszcze insulina po obciążeniu 120min wyszła mi 65,8 U/ml to chyba sporo? Wiecie może jaka powinna być norma?

[azakowana]

Cherry z tego co słyszałam to przerost nadnerczy można stwierdzić na 100% dopiero podczas sekcji zwłok. Może to ta torbiel powoduje takie wyniki. Bo rzeczywiście trochę podwyższone masz te wyniki.
Ja swoje na nadnercza będę robiła w lutym. Ty je robiłaś na początku cyklu?

[cherrry2009]

Ogólnie lekarz zalecił 17oh progesteron zrobić w 3-5 dniu cyklu, reszta juz obojętnie. Gdzieś tam na wcześniejszych stronach wypisałam Ci co w jakich dniach Właśnie obawiam się tego przerostu :/ czytałam że może być i przerost i policystyczne na raz, wtedy to dopiero będę miała probelmu z zajściem w ciąże Jeszcze na tą wizytę do lekarza trzeba tyle czekać , a jajnik coraz częściej daje o sobie znać Jedyny w tym plus że wkońcu będę wiedziała co się ze mną dzieje...

[ErMiRkA]

Napisane przez Justyna

Dziękuję za odpowiedź. Też tak myślę. Ginekolog mi robiła i dlatego też pewnie zleciła badania żeby się upewnić. Bo wygląda na to, że jeden jajnik jakoś do niczego się nie śpieszy a drugi coś tam zaczyna. Stwierdziła, że nie można dopuscić, żeby pracowały jak chciały a do tego możliwe że cykl będzie bez owulacji, to wszystko będzie utrudniało zajść w ciążę. Ogólnie, że w zależności od wyników, pomyśli co i jak i da mi leki, no i żeby jednak starać się o dziecko. Ogólnie to mnie to wszystko dołuje.... Dziękuję raz jeszcze.

No to napewno badania zleciła Ci by się upewnic. Teraz zapewne dostaniesz tabletki anty na kilka miesiecy , zeby uspic troszke jajniki bo rozumiem, ze chcesz miec dziecko. Koniecznie popros ja jeszcze o badania w kierunku tarczycy, cukrzycy i insulinoodpornosci bo kobiety majace PCO zazwyczaj dostaja ,,w prezencie" jedną z tych chorób , które wymieniłam. A co do tego, ze Cię to wszystko dołuje to nie martw się... są lepsze i gorsze dni ale jest całe mnóstwo dziewczyn, którym udało się miec upragnionego dzieciaczka. Jednym udaje się to praktycznie od razu a inne potrzebują na to trochę czasu. Jak wiadomo każdy przypadek PCO jest inny ale musisz byc dobrej mysli ja tez jestem i mam nadzieję, że już za niedługo pochwale wam się moją fasolką

[caroline_1988]

Dziewczyny ja już nie weim co mam robić... Pisałam wcześniej ze lekarz podejrzewał u mnie zespół policystycznych jajników na podstawie nieregularnych cykli oraz nadmiernego owłosienia i problemów z cerą. Ale na tym się skończyło... Nie zlecił żadnych badań, nawet nie zrobił USG. Postanowiłam więc zmienić lekarza. Podobno bardzo dobry. Umawiałam się na początku grudnia na pierwszy wolny termin tj 13 stycznia dopiero... Czyli w środę. I teraz nie weim co zrobić... Bo nadal nie dostałam okresu... Dziś 42 dzień mojego cyklu Już dawno nie miałam takiego długiego Znając życie dostanę okres tuż przed wizytą więc co przekładac wizyte i znowu czekać tak długo na kolejną? Czy iść pomimo okresu? A może biec to byle jakiego pierwszego lepszego lekarza? Przyjaciółka krzyczy na mnie, ze mam jak najszybciej biec do ginekologa ale ja już mam mętlik w głowie...

[azakowana]

A nie masz jakiegoś innego dobrego lekarza u siebie?
Ja bym chyba jednak poczekała. Do środy już niewiele zostało. A nawet jak pójdziesz z okresem to przynajmniej lekarz Ci powie jakie dokładnie badania masz zrobić.

[ErMiRkA]

Napisane przez caroline_1988

Dziewczyny ja już nie weim co mam robić... Pisałam wcześniej ze lekarz podejrzewał u mnie zespół policystycznych jajników na podstawie nieregularnych cykli oraz nadmiernego owłosienia i problemów z cerą. Ale na tym się skończyło... Nie zlecił żadnych badań, nawet nie zrobił USG. Postanowiłam więc zmienić lekarza. Podobno bardzo dobry. Umawiałam się na początku grudnia na pierwszy wolny termin tj 13 stycznia dopiero... Czyli w środę. I teraz nie weim co zrobić... Bo nadal nie dostałam okresu... Dziś 42 dzień mojego cyklu Już dawno nie miałam takiego długiego Znając życie dostanę okres tuż przed wizytą więc co przekładac wizyte i znowu czekać tak długo na kolejną? Czy iść pomimo okresu? A może biec to byle jakiego pierwszego lepszego lekarza? Przyjaciółka krzyczy na mnie, ze mam jak najszybciej biec do ginekologa ale ja już mam mętlik w głowie...

Po 1 nie panikuj :P po 2 ja nie widze sensu abys przekladala wizyte gdy dostaniesz okres. Pójdziesz i ładnie powiesz dlaczego przyszłaś do niego.Musisz opowiedziec mu wszystko od poczatku.O swoich nieregularnych cyklach, owłosieniu i wszystkim co sie dzieje u Ciebie nie tak. A skoro ten lekarz jest bardzo dobry to od razu zrobi ci USG ( no chyba , ze nie ma u siebie w gabinecie) i zapewniam Cię, że USG podczas okresu nie przeszkadza w niczym. No chyba, że Tobie . Ale uważam, że bezsensu byłoby przekladac i przekladac nie wiadomo do kiedy. Musisz jak najszybciej to zalatwic.Dowiedziec sie czy to jest PCO - bo wcale byc nie musi.
Musisz spokojnie - tzn w miare mozliwosci podejsc do sprawy bo nerwy naprawde w niczym nie pomagają Pogadaj z nim na luzie, wyjasnij porozmawiaj co teraz - napewno skieruje Cie na badania hormonow. I pamietaj - nie stresuj się Będzie dobrze

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

No i daj znac po wizycie

[caroline_1988]

Macie rację pójdę do niego nawet jak będę miała okres. Tym bardziej, ze mam jeszcze dwa inne problemy a mianowicie guzki w piersi (byłam już na USG ale nic nie wykazało a one nadal są) no i nie wyleczoną infekcję... A orientujecie się może czy można zrobić posiew podczas okresu? ErMiRkA jakie USG masz na myśli? Przez pochwę?

[azakowana]

Z tymi guzkami to jesteś pewna? Może Ci się tylko wydaje Ja tak miałam - byłam przerażona jak je wyczułam. Ale potem się okazało oczywiście, że przesadzam

[caroline_1988]

nie w lewej piersi guza wykrył mi lekarz i wysłał od razu na usg. Gin w szpitalnej przychodni który robił usg także go wyczuł ale co do czego usg nic nie wykazało. Kazali mi się dalej kontrolować. No ale guzek nadal jest. Do tego wczoraj wyczułam coś w prawej piersi.

[ErMiRkA]

tak USG dopochwowe. Przy PCO tylko takie wchodzi w gre... tzn lepiej widac obraz jajnikow na USG dopochwowym a z tym guzkiem moze faktycznie przesadzasz :P bo ja tez tak mialam jak Azakowana ja juz płakałam do mojego TŻ teraz jak sobie to przypoimne to mi sie smiac chce hehehe

[caroline_1988]

Mam nadzieję, że trafię teraz do kompetentnego lekarza. Mogę nawet zapłącić za wszytskie badania bylebym tylko wiedziała co mi jest i mogła działąć dalej a nie tak żyć w niepewności

[ErMiRkA]

kazda z nas przechodziła przez to samo co Ty wiec uwierz mi, ze bedzie dobrze i nie martw sie

[Justyna]

Dziękuję. Dam znać jak będę wiedziała coś. Mam nadzieję, że nam wszystkim się uda.

[caroline_1988]

No staram się brać to na luzik Oj wy Kochane to jesteście o wiele bardziej doświadczone ode mnie Ciekawe czy mnie lekarz nie wygoni, ze z okresem przyszłam... A jak z tym posiewem orientujecie się?

[simonee]

Wiecie co, cos mnie zastranowilo po ostatniej wizycie u gin, mialam usg dopochwowe, lekarz powiedzial ze jajniki sa "ładne" i tak sobie mysle czy to w ogole mozliwe?? nie biore poki co lekow, jedyne co to mam b. dlugie cykle, to az sie wydaje za piekne, albo ja dzis jestem na "gorce" dobrego humoru i bardzo optymistycznie patrze na to wszystko...Teraz mam koncowke okresu i za kilka dni moze bede miec owu

[serduszkowata]

Cześć dziewczyny
ja dzisiaj byłam z TŻ na badaniu żołnierzyków mam nadzieję że dobrze wyjdą - kochane proszę o kciuki - wyniki za tydzień

[simonee]

Napisane przez serduszkowata

Cześć dziewczyny
ja dzisiaj byłam z TŻ na badaniu żołnierzyków mam nadzieję że dobrze wyjdą - kochane proszę o kciuki - wyniki za tydzień

No to trzymam kciuki

[azakowana]

Serduszkowata trzymamy trzymamy. U mojego męża jest całkiem pokaźna armia także nim się nie ma co zajmować Zdrowy jak koń
A ja wróciłam właśnie od gina i jestem przeszczęśliwa. Mam 3 dojrzewające jaja. Na razie każdy ma po 14 mm Do poniedziałku, kiedy ma przyjść na następną wizytę powinny urosnąć do 20-21 mm
Lekarka powiedziała mi, że może być tak, ze z nich wszystkich tylko jeden dojrzeje całkiem i pęknie a może być i tak, że pękną wszystkie 3 Zawsze to większa szansa

I najważniejsze - NIE NAKRĘCAĆ SIĘ.
Rozmawiałam tez z nią na temat laparoskopia czy hsg. I doszłyśmy do wniosku, że laparoskopia, bo podobno od razu ponakłuwają mi jajniki co podobno ma je zmusić do samoistnego jajeczkowania. I jeżeli będę miała jakieś zrosty czy inne śmieci to będzie od razu można je pousuwać. Także decyzja już zapadła. A na zabieg szykuję się na kwiecień. Najpierw muszę się jeszcze zaszczepić przeciwko żółtaczce.
No ale może do laparoskopii nie dojdzie

[cherrry2009]

Dziewczyny a znacie może miejsce na np. na jakimś forum gdzie można by było oddać specjaliście wyniki do interpretacji?

[ErMiRkA]

no to widzę, ze same dobre wiadomości
3mam kciuki za Was dziewczęta
Ja z moim TŻ na badaniu żołnierzyków jeszcze nie byłam i narazie nie pójdę mimo, iż przygotowany jest na taką ewentualność.
a tak poza tym to mam jakis podły humor... znowu sie zaczyna, ze wszystkie kolezanki dzieciate , mezate a ja nie... ale do poludnia pewnie mi przejdzie

[zanetaha]

Witam wszystkie kobietki.
Znalazłam Was, ponieważ też choruje na to okropne PCO.
Zostało stwierdzone przy okazji niedoczynności tarczycy jakieś 12 lat temu. Zaczęło się całkiem niewinnie - otyłość, nadmierne owłosienie, suchość skóry, podwyższone hormony i cholesterol (dosc sporo..) - jakoże miałam 10-12 lat zaczęłam brac Letrox, z czasem wyniki się polepszyły, z własnego wyboru odstawiłam Letrox (wiem nie powinnnam, bo to choroba na całe życie...) , potem zaczęłam współżyć więc lekarz bez robienia dodatkowych badań przepisał Microgynon i Bromergon (ten drugi zwalał mnie z nóg.. były dni że wstawałam z łóżka i do niego wracałam, bo nie mogłam ustać..). Od kilku lat ciągnęłam na antykoncepcyjnych, na plasterkach więc okres jako tako bywał regularnie. Niedawno zawzięłam się sama w sobie - wkoncu lata lecą i nie chcę mieć problemu z zajściem w ciążę - i wybrałam się do prywatnego lekarza, który chociaż nie ma przed nazwą lekarz endokrynolog - jest specjalistą chorób wewnętrznych - ma opinię bardzo dobrego w tych 'damskich' kwestiach. No i takim sposobem przeszłam z Letroxu na Euthyrox (mniejsza dawka bo wyniki b.dobre jesli chodzi o TSH), dodatkowo biorę Glucophage - dzieki niemu schudłam już 8kg - i brałam duphaston - jednak w tym msc niestety dostałam drugi raz okres. Wczoraj byłam u wspomnianego lekarza i wyjaśnił, że prawdopodobnie duphaston dostarczał za mało hormonu i moja ścianka i tak się złuszczyła we własnym terminie i przez to pojawiło się drugie krwawienie.
Odstawiłam duphaston i zapisał OC35 to jakieś pochodne Diany , i chyba nie jestem z tego wyboru zadowolona.. broniłam się przed antykoncepcyjnymi tabletkami, ponieważ wcześniejszy lekarz (ten od Bromergonu) zapisał mi je ot tak, na odczepne.. i obawiam się, czy zapisanie pacjentce tabletek antykoncepcyjnych nie jest pojściem na łatwizne? Okres będzie - bo tak uregulują go tabletki, że nie ma wyjścia musi przyjść. Ale co jakbym je odstawila? Czy nie wrócę do punktu wyjścia? Czy antykoncepty nie są formą wymuszaną? Nie wiem, może jestem przewrażliwiona, ale obawiam się, żeby kiedy bede chciała mieć już dziecko inny lekarz nie powiedział, że jest za późno, że leczenie było źle dobrane, że mój organizm działał na zasadzie musi być - no to jest. Ze to nie jest zapobieganie tylko wymuszanie. Wiecie o co mi chodzi?
Generalnie nie mam narazie wyjścia, do września nie bedzie mnie w kraju i nie mam zbytnio pola manewru.. Wiec grzecznie wykupiłam lekarstwa no i czekam na efekty. Mam nadzieje że OC35 nie da żadnych skutków ubocznych, bo nie mam czasu na kolejne próby.
Na chwilę obecną najgorzej z nadmiernym owłosieniem , włoski wszędzie szybko odrastają... No i schudnąc bym chciała jeszcze z 8kg

Pozdrawiam!

[azakowana]

Zanetaha witaj.
Ja bym tak nie myślała o tabletkach, bo w przypadku PCO one są dobrym rozwiązaniem w przypadku osób, które nie mają na razie zamiaru zajść w ciążę. Chodzi o to, żeby zablokować na pewien czas produkcję jajeczek. Dzięki temu nie odkładają się one w jajnikach. Często też nawet u kobiet chcących zajść w ciążę, stosuje się trzymiesięczną kurację antykoncepcyjną (Ermirka jest tego najlepszym przykładem), po to aby po tej przerwie wystapiła hiperowulacja - wtedy są zwiększone szanse na zaciążenie.
Jednak trzeba się liczyć z tym, że przy każdych tabletkach antykoncepcyjnych należy robić sobie co jakiś czas badania. To zawsze jednak hormony.