Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

[najfajniejsza]

Napisane przez czarna_kawa80

całość jadalna była

najdalej to mi

Claris gratuluje


Uwaga chwalę się zaprosili mi Tzta do telewizji Kielce, bo robią reportaż o fotografii artystycznej

a pro pos mam prosbę czy mozecie wypowiedzieć sie na temat strony z mojego podpisu Tż zrobił nową

to, że najdalej ze wszystkich, to nie mnie oceniać, bo ja się ścigam z tymi, co są od samego początku wątku, jak ja.

a stronka bardzo fajna, serio taka nowoczesna, zabawna i skromna zarazem
pochwal się, jak już materiał o nim będzie gdzieś w necie

[Hawwa87]

Napisane przez carmelova

naj a Wy to nie jak małżeństwo ? :P Przynajmniej mieszkacie sami :P
hawwa jak Wy się zaręczycie w naszą rocznicę, to się zaszczele Bo możliwe, że Tż będzie wtedy na obozie narciarskim

Eee, chyba się nawet nie spotkamy, bo sesja Ja mam w rocznicę egzamin, a dwa dni później najgorszy egzamin sesji. Z kolei TŻ będzie pewnie wtedy w Gdańsku.
Mogliby się nasi umówić, co do daty, choć wtedy musiałabyś na mnie trochę poczekać

A fajnie to brzmi: "naszą rocznicę"

Napisane przez carmelova

A ja nie mam działki. Tż coś tam ma, ale u siebie w mieście kawałek pola. Raczej sie tam nie wybudujemy. Poza tym nie chcemy mieszkać ani w moim miasteczku ani w jego okolicy. Ja jestem zwierzęciem aglomeracyjnym :P

Ja też nie mam działki, mam mieszkanie, które będzie moje. Z kolei rodzice TŻta mają chyba dwie działki, aczkolwiek nie wiem, czy można się na nich budować.

[najfajniejsza]

w naszym przypadku wspólne mieszkanie na pewno nie zbliża zaręczyn wszyscy naciskają dookoła, że nawet mi się odechciało a co dopiero temu biedakowi jakbyśmy nie mieszkali razem, to pewnie nikt by nie naciskał

poza tym dajcie mi być w czymś na czele, no!

[Hawwa87]

Napisane przez najfajniejsza

w naszym przypadku wspólne mieszkanie na pewno nie zbliża zaręczyn wszyscy naciskają dookoła, że nawet mi się odechciało a co dopiero temu biedakowi jakbyśmy nie mieszkali razem, to pewnie nikt by nie naciskał

poza tym dajcie mi być w czymś na czele, no!

Na czele tyłu, co?

[carmelova]

Mój Tż ma zapisane na siebie mieszkanie w jego mieście, które aktualnie jest wynajmowane. Ale jakby co, to możnaby je tylko sprzedać i wziąć za nie ok. 50 000 bo jest w starych blokach i ma tylko 2 pokoje. Moi rodzice mają dom (połówka bliźniaka) ale znowu w małym miasteczku. Chociaż jest nowoczesny i ładnie wykończony, to nie chcę tam wracać. Także do wszystkiego musimy dojść sami.

[najfajniejsza]

u nas jest tak: moi rodzice nie mają nawet swojego wlasnego mieszkania, tylko z MZBM-u, więc nie mam co liczyć, że cokolwiek "odziedziczę".
Lubego rodzice mają tę działkę na wsi i sugerują, że pomogą nam w zakupie mieszkania, choć oni by chyba chcieli, byśmy mieszkali w takim miasteczku kilkadziesiąt km od naszego miasta, bo tam 3 pokoje kupić można za 170 tys. bez problemu.
Ale ja kocham moje miasto. Luby też. Tu mamy pracę, przyjaciół, wszystko, nie chciałabym musieć stąd wyjeżdżać tylko dlatego, że tam są tańsze mieszkania :/ dojazd zresztą byłby do bani - bez dwóch aut się nie obejdzie. Gra nie warta świeczki.

Tzn. nie zmuszają nas ani nic, ale raz na jakiś czas wspominają coś o "tanim mieszkaniu na Woli". Ale my się upieramy przy swoim

[Hawwa87]

Ja też uwielbiam moje miasto, więc mieszkać gdzie będziemy mieli Choć TŻ już mi zapowiedział, że tylko przez kilka lat, bo będziemy się budować No, czas pokaże

[najfajniejsza]

Napisane przez Hawwa87

Na czele tyłu, co?

No, najgorsza wymuszaczka - to brzmi dumnie!

Napisane przez carmelova

Mój Tż ma zapisane na siebie mieszkanie w jego mieście, które aktualnie jest wynajmowane. Ale jakby co, to możnaby je tylko sprzedać i wziąć za nie ok. 50 000 bo jest w starych blokach i ma tylko 2 pokoje. Moi rodzice mają dom (połówka bliźniaka) ale znowu w małym miasteczku. Chociaż jest nowoczesny i ładnie wykończony, to nie chcę tam wracać. Także do wszystkiego musimy dojść sami.

W sumie nie macie źle... Zawsze możecie właśnie sprzedać tamto mieszkanko lub wynajmować i spłacać kredyt mieszkaniowy za kasę z wynajmu. To już dużo

[Choji]

Claris, gratuluję
Gwizdak i gdzie ten obiecany śnieg? a tak ładnie było ranoo... teraz to jednie mgła taka ze niewiele widać i odwilż (więc miałam jak do domu wrócić...). A w Stanach -55 stopni , ja u nas bym poprosiła tak koło -5 żeby się chociaż ten śnieg utrzymał..

[chilanes]

butterfly20 nie życzę sobie insynuacji i wymyślania;/ Przeczytałaś moją wypowiedź jak chciałaś i jak Ci było wygodnie, a tp, że zwróciłam uwagę innej koleżance, że nie zgadzam się z jej zdaniem, że tu siedzą same "desperatki", bo sama tu zaglądałam i się "zmuszajacą Tż do czegoś" nie czuję to źle? Ale luz... każdy wyczyta, "co chce" I nie życzę sobie insynuacji jakobym gdzieś po "Was" "jechała", nigdzie nie pisałam, że "X jest taka, siaka i owaka, a Y to taka i jeszcze inna..."


Co do Waszej rozmowy o tabletkach, to ja stosuję od prawie 3 lat, ale od jakiegoś roku bardzo pogorszył mi się wzrok i podejrzewam, że moze to być z braniem tabletek związane, bo to nieprawdopodobne, by tak szybko, bez innych powodów wzrok się pogarszał Dlatego wybieram się niedługo do ginekologa, wzrok się już zapewne nie polepszy, bo poszło w minusy, ale chcę się dowiedzieć jakie jest jego zdanie na ten temat i może jakieś badania mi porobi?

[Choji]

Napisane przez chilanes

butterfly20 nie życzę sobie insynuacji i wymyślania;/ Przeczytałaś moją wypowiedź jak chciałaś i jak Ci było wygodnie, a tp, że zwróciłam uwagę innej koleżance, że nie zgadzam się z jej zdaniem, że tu siedzą same "desperatki", bo sama tu zaglądałam i się "zmuszajacą Tż do czegoś" nie czuję to źle? Ale luz... każdy wyczyta, "co chce" I nie życzę sobie insynuacji jakobym gdzieś po "Was" "jechała", nigdzie nie pisałam, że "X jest taka, siaka i owaka, a Y to taka i jeszcze inna..."

chyba za bardzo coś do siebie wzięłaś...

[najfajniejsza]

nie wiem, o co chodzi z Motylkiem, więc nic nie napiszę

a co do tabsów, to mam ochotę rzucić, ale kurde... tak mi z nimi wygodnie

[Candy Killer]

Napisane przez najfajniejsza

nie wiem, o co chodzi z Motylkiem, więc nic nie napiszę

a co do tabsów, to mam ochotę rzucić, ale kurde... tak mi z nimi wygodnie

ja przez wygode znowu zaczelam je brac..akurat w srode okres dostalam jakby moj organizm wiedzial co go czeka hehe :P:P

aaa my tez bedziemy jak stare malzenstwo bo bedziemy mieszkac razem no alee to juz tez mamy za soba kilka razy wiec cooo tam
ja z wami nie konkuruje bo nie bylam tu od 1 czesci ...nawet nie pamietam od ktorej tu jestem hehe :P

[najfajniejsza]

ja biorę tabsy już ponad trzy lata, więc wypadałoby przestać, ale cóż... za dobrze mi z nimi

[Ilsa Lund]

Napisane przez najfajniejsza

ja biorę tabsy już ponad trzy lata, więc wypadałoby przestać, ale cóż... za dobrze mi z nimi

dlaczego by wypadało przestać ? żeby się rozregulować i nie mieć kiedyś szansy na dziecko ?

[Candy Killer]

Napisane przez Ilsa Lund

dlaczego by wypadało przestać ? żeby się rozregulować i nie mieć kiedyś szansy na dziecko ?

ja raczej bym powiedziala ze biorac tabletki mozna miec pozniej problemy z zajsciem w ciaze bo wcale nie sa takie super zdrowe i bez efektow ubocznych

ja bralam 7 lat z przerwaaami bo jednak czasem wypadaloy zrobic przerwe zeby organizm nieco oczywscic ale to nie mowie o przerwie 2 miesiecznej bo to sensu nie ma

a teraz w czerwcu jak odstawialam to okres dostalam..2 miesiace pozniej niz powinnam miec ale kolejny juz w terminie wiec organizm calkiem szybko wraca do siebie

[czarna_kawa80]

a ja jestem z Wami ood 30tego sierpnia
a dokladnie od części VI

jesli chodzi o tabsy to brałam tez 7 lat teraz mam spirale i jest ok

[najfajniejsza]

Napisane przez Ilsa Lund

dlaczego by wypadało przestać ? żeby się rozregulować i nie mieć kiedyś szansy na dziecko ?

Przecież nie będę brała tabletek całe życie, trzeba kiedyś skończyć. Ja przerw nie mam zamiaru robić, konsultowałam to z kilkoma lekarzami i oni twierdzą, że jak się gorzej nie czuję i wyniki są ok, to nie ma powodu. Mimo wszystko wolałabym przestać brać, bo

Napisane przez Candy Killer

biorac tabletki mozna miec pozniej problemy z zajsciem w ciaze bo wcale nie sa takie super zdrowe i bez efektow ubocznych

ta daaaam!

ale jakbym zrezygnowała z tabsów to tylko spirala. a jak spirala to tylko po ciąży, a że zachodzić w ciążę nie mam póki co zamiaru, kółeczko się zamyka

[butterfly20]

Napisane przez chilanes

butterfly20 nie życzę sobie insynuacji i wymyślania;/ Przeczytałaś moją wypowiedź jak chciałaś i jak Ci było wygodnie, a tp, że zwróciłam uwagę innej koleżance, że nie zgadzam się z jej zdaniem, że tu siedzą same "desperatki", bo sama tu zaglądałam i się "zmuszajacą Tż do czegoś" nie czuję to źle? Ale luz... każdy wyczyta, "co chce" I nie życzę sobie insynuacji jakobym gdzieś po "Was" "jechała", nigdzie nie pisałam, że "X jest taka, siaka i owaka, a Y to taka i jeszcze inna..."


Co do Waszej rozmowy o tabletkach, to ja stosuję od prawie 3 lat, ale od jakiegoś roku bardzo pogorszył mi się wzrok i podejrzewam, że moze to być z braniem tabletek związane, bo to nieprawdopodobne, by tak szybko, bez innych powodów wzrok się pogarszał Dlatego wybieram się niedługo do ginekologa, wzrok się już zapewne nie polepszy, bo poszło w minusy, ale chcę się dowiedzieć jakie jest jego zdanie na ten temat i może jakieś badania mi porobi?

Na to napisałaś już wczoraj,ja Ci odpisałam i chyba koniec rozmowy??

[Candy Killer]

Napisane przez najfajniejsza

Przecież nie będę brała tabletek całe życie, trzeba kiedyś skończyć. Ja przerw nie mam zamiaru robić, konsultowałam to z kilkoma lekarzami i oni twierdzą, że jak się gorzej nie czuję i wyniki są ok, to nie ma powodu. Mimo wszystko wolałabym przestać brać, bo

ta daaaam!

ale jakbym zrezygnowała z tabsów to tylko spirala. a jak spirala to tylko po ciąży, a że zachodzić w ciążę nie mam póki co zamiaru, kółeczko się zamyka

wiesz co..moja kuzynka super sie czula biorac tabletki..poszla na badania zyl i wyszlo jej ze ma wewnetrzne zylaki i klops...mnie czasem tez tak zyly bola ze kooooniec:/
ale spirali tez bym nie chcialaa poki nie urodze:/ nie wiem..jakos mi sie to nie widzi zbytnio no a wiadomo..kalendarzyk malzenski to tak srednio choc ja osobiscie czuje kiedy jajeczkuje i kiedy okres nadchodzi no aleee to roznie moze byc wiadomo a prezesow nie lubieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee e bleh :P takze moje kolko tyz zamkniete;P

[czarna_kawa80]

Napisane przez Candy Killer

wiesz co..moja kuzynka super sie czula biorac tabletki..poszla na badania zyl i wyszlo jej ze ma wewnetrzne zylaki i klops...mnie czasem tez tak zyly bola ze kooooniec:/
ale spirali tez bym nie chcialaa poki nie urodze:/ nie wiem..jakos mi sie to nie widzi zbytnio no a wiadomo..kalendarzyk malzenski to tak srednio choc ja osobiscie czuje kiedy jajeczkuje i kiedy okres nadchodzi no aleee to roznie moze byc wiadomo a prezesow nie lubieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee e bleh :P takze moje kolko tyz zamkniete;P

a co Wy sie tak tej spirali jak ognia boicie ??

[OlkaR]

Napisane przez czarna_kawa80

a co Wy sie tak tej spirali jak ognia boicie ??

Szczerze? to ja nawet nie wiem na czym to polega więc sie nie wypowiadam. Ale... chyba antykoncepcja jak każda inna.

[arrakis]

ojjj dziewczyny...ale szalona produkcja przez weekend....

maile przeczytalam i masakra po porstu - no comments co za baba

nadrobilam wszystko ale nie pamietam na co mialam odpisac - wiec sie przywitam tylko po weekendzie

dzis wrocilam z wrocka - warunki na drogach sa tragiczne wrecz... no ale jakos dojechalam - dobrze ze te opony zmienilam bo na letnich nie byloby szans....

aale weekend udany mialam bardzo - az mi sie wracac nie chcialo.....

ajjj a w ogole to mam problem teraz bo cholera zakochalam sie chyba - tzn moze zakochalam to za duzo powiedziane - ale zauroczylam na pewno.

ehhh ja to jednak glupia jestem - zawsze musze wszystko skomplikowac....

[najfajniejsza]

ej, wiecie co, usuńcie post o zaręczynach tej użytkowniczki (przeczytałam na tamtym wątku, że się trochę tego wstydzi, oszczędźmy więc tego bidulce).

Kawuniu, chodzi o to, że lepiej założyć spiralę już po pierwszym porodzie, bo u nieródki trudniej jest ją założyć (z jakiego powodu - nie wiem), więc i ryzyko nieprawidłowego założenia i powikłań jest o kilkanaście procent większe niż u osoby, która rodziła. Za duże ryzyko po prostu.

[Candy Killer]

Napisane przez czarna_kawa80

a co Wy sie tak tej spirali jak ognia boicie ??

ja w sumie nie tyle co sie boje co sie naogladalam zdjec plodow z powrastanymi spiralami i mi sie odechciewaaaa poza tym wiekszosc z nich niklowana a ja mam na nikiel uczulenie mocne bleh,ale wiem wiem pamietam ze mowilas ze sa tez jakies zlote czy cos

[butterfly20]

Napisane przez najfajniejsza

ej, wiecie co, usuńcie post o zaręczynach tej użytkowniczki (przeczytałam na tamtym wątku, że się trochę tego wstydzi, oszczędźmy więc tego bidulce).

Kawuniu, chodzi o to, że lepiej założyć spiralę już po pierwszym porodzie, bo u nieródki trudniej jest ją założyć (z jakiego powodu - nie wiem), więc i ryzyko nieprawidłowego założenia i powikłań jest o kilkanaście procent większe niż u osoby, która rodziła. Za duże ryzyko po prostu.

To Chilanes miała post w ten deseń. Ale wyżej pisała,że źle ją zrozumiałyśmy.

[najfajniejsza]

arrakis, nowe lowe się szykuje? opowiadaj

no, ja też mam wizję płodu ze spiralą w głowie i dziękuję... Wiecie, tabletki, jakbym zaciążyła w czasie ich brania, odstawię i będę próbowała unormować gospodarkę hormonalną, żeby ciąża przebiegała prawidłowo, a z tą spiralą już nie jest tak łatwo.

[Hawwa87]

Napisane przez butterfly20

To Chilanes miała post w ten deseń. Ale wyżej pisała,że źle ją zrozumiałyśmy.

Nieee... Też tam zaglądałam, to Tancerka miała taki post...

[pagka]

Napisane przez arrakis

ojjj dziewczyny...ale szalona produkcja przez weekend....

maile przeczytalam i masakra po porstu - no comments co za baba

nadrobilam wszystko ale nie pamietam na co mialam odpisac - wiec sie przywitam tylko po weekendzie

dzis wrocilam z wrocka - warunki na drogach sa tragiczne wrecz... no ale jakos dojechalam - dobrze ze te opony zmienilam bo na letnich nie byloby szans....

aale weekend udany mialam bardzo - az mi sie wracac nie chcialo.....

ajjj a w ogole to mam problem teraz bo cholera zakochalam sie chyba - tzn moze zakochalam to za duzo powiedziane - ale zauroczylam na pewno.

ehhh ja to jednak glupia jestem - zawsze musze wszystko skomplikowac....

no opowiadaj!

[Hawwa87]

Ale ja jestem za tym, żeby nikogo nie usuwać. Była, opisała zaręczyny, jest na liście i już. Nie ma się co bawić w usuwanie.