Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

[KroplaDeszczu]

Napisane przez Koszkaa

Witajcie

Niestety nie mam czasu Was nadrabiać i doradzać
Dlatego powiem tylko co u mnie, jeśli kogoś to interesuje
Tak jak przypuszczałam, mój ukochany dzisiaj milczy jak zaklęty. Ale jakoś spływa to po mnie, spodziewałam się tego. Strasy na uczelni zawsze tak na niego wpływają. No cóż, przeżywać nie będę.
Wczoraj smsa na dobranoc nie dostałam, ale to dlatego, że jeszcze do mnie na gg napisał i już do końca gadaliśmy (tzn. do czasu kiedy spać poszłam). Wysłał biednego buziaczka na gg i tyle Dobre i to, wcześniej rzucił zwykłym ,,papa"
To tyle u mnie. Bez rewelacji jak widać
Muszę się uczyć znowu
Później może zrobię sobie przerwę to Was nadrobie

No i super, że to po Tobie spływa, lepsze to niż zamartwianie się.

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez Cynamonkaa

Nie,to nie jest tak. Nie chce być sama bo go kocham nie dlatego że panicznie boje się samotności. Ja wiele razy byłam zazdrosna nie mając ku temu żadnego powodu dlatego się tu znalazłam. Wiem że uważacie go za świnie i to normalne, ja też go uważam za zwykłego skur.wiela po tym co zrobił ale nie chce żeby ktoś oceniał to czy dalej powinnam go kochać, bo każdy ma do tego inne, prywatne podejście. Jestem naiwna, możliwe. Ale z tym nikt nie pomoże mi się uporać, tylko ja sama

I co, napisał?

[paprif]

Witam ja dzisiaj mam dobry dzień, koło powinno być zaliczone... z tż ok, wciąż czekam aż do Mnie przyjedzie :roll eyes:
Teraz oczywiście zmykam do ... ale wizaż zostawię sobie włączony

No to Koszka jednak znasz tego swojego tż jak własną kieszeń... głupio, że w tak brutalny sposób wyładowuje swój stres... bo wyładowuje go na Tobie, ciekawe jak wyglądają jego kontakty z kolegami... też ich, eeeee olewa ?
Znając swój temperamencik ustawiłabym tego chłopaka do pionu
... przecież druga osoba jest oparciem, oto chyba chodzi w związku... Ty się starasz, chcesz mu pomóc, wymyślasz miłe niespodzianki... jakieś odwiedzinki ze smakołykami jak się będzie uczył- nie no... za dużo poświęcenia...

[Cynamonkaa]

przyjedzie po 17....

[Koszkaa]

Napisane przez paprif

Witam ja dzisiaj mam dobry dzień, koło powinno być zaliczone... z tż ok, wciąż czekam aż do Mnie przyjedzie :roll eyes:
Teraz oczywiście zmykam do ... ale wizaż zostawię sobie włączony

No to Koszka jednak znasz tego swojego tż jak własną kieszeń... głupio, że w tak brutalny sposób wyładowuje swój stres... bo wyładowuje go na Tobie, ciekawe jak wyglądają jego kontakty z kolegami... też ich, eeeee olewa ?
Znając swój temperamencik ustawiłabym tego chłopaka do pionu
... przecież druga osoba jest oparciem, oto chyba chodzi w związku... Ty się starasz, chcesz mu pomóc, wymyślasz miłe niespodzianki... jakieś odwiedzinki ze smakołykami jak się będzie uczył- nie no... za dużo poświęcenia...

Wiesz w gruncie rzecz biorąc to on się właśnie na mnie nie wyżywa W pewnym sensie może i tak, ale dla niego wygląda to inaczej. Według niego wyżywałby się, gdyby był dla mnie nie miły z tego powodu itp, a tak to się TYLKO nie odzywa
Ciekawa jestem czy udałoby Ci się ustawić go do pionu To ciężki typ.
Nie wiem ja narazie skupiam się na nauce, ale tym razem się tak nie dam. Również pokaże pazurki. Niech no tylko ta sesja minie, to będziemy inaczej rozmawiać

[paprif]

Napisane przez Koszkaa

Wiesz w gruncie rzecz biorąc to on się właśnie na mnie nie wyżywa W pewnym sensie może i tak, ale dla niego wygląda to inaczej. Według niego wyżywałby się, gdyby był dla mnie nie miły z tego powodu itp, a tak to się TYLKO nie odzywa
Ciekawa jestem czy udałoby Ci się ustawić go do pionu To ciężki typ.
Nie wiem ja narazie skupiam się na nauce, ale tym razem się tak nie dam. Również pokaże pazurki. Niech no tylko ta sesja minie, to będziemy inaczej rozmawiać

Dobrze by było jakbyś po sesji traktowała go tak jak On teraz Ciebie
Zresztą... Ty już wiesz co robić

[Koszkaa]

Napisane przez paprif

Dobrze by było jakbyś po sesji traktowała go tak jak On teraz Ciebie
Zresztą... Ty już wiesz co robić

No wydaje mi się, że wiem.
Tyle, że moje nieodzywanie się do niego nic nie da. Bo on tak częstego kontaktu nie potrzebuje. Ale zawsze w inny sposób można troszke poolewać
Z resztą narazie nie zawracam sobie tym głowy.
Uczę się dziewuchy

[paprif]

Napisane przez Koszkaa

No wydaje mi się, że wiem.
Tyle, że moje nieodzywanie się do niego nic nie da. Bo on tak częstego kontaktu nie potrzebuje. Ale zawsze w inny sposób można troszke poolewać
Z resztą narazie nie zawracam sobie tym głowy.
Uczę się dziewuchy

ja jedyne co zrobiłam to odłożyłam notatki z anatomii, a wyjęłam fizjo.
no dobra trzeba poczytać tą biofizyczkę...

[KochajMniie]

Napisane przez E.J.

Najlepsze bo ja wszystko z tej imprezy pamiętam ale nie pamiętam co ja z tymi kolczykami zrobiłam
Właśnie, może o to chodzi u Was, o różnice charakterów...nie zawsze ta róznica przyciąga i sprawia, że ktoś może ze sobą być...
U mnie jest podobnie, czasami mamy takie różnice w niektórych cechach charakteru i właśnie o nie się kłócimy...a z przyjacielem nie mam czegoś takiego, dogadujemy się bez problemów, nawet dziś stwierdził, ze jesteśmy ulepieni z tej samem gliny, bo nawet z półsłówek, jakiegoś niedopowiedzenia wiemy i tak co ta druga osoba miała na myśli...czasami wręcz czytamy sobie w myślach...szok...

to dziwne,to może te kolczyki zadziałały jakoś magicznie

Wiesz co masz racje chyba i zastanawiam się czy można być ze sobą i kochać się mimo, że różnice b. nas dzielą i przez to sa kłótnie.. ??

No patrz niby z przyjacielem dogadujesz się tak super a ciagnię Cię do niego czy nie?


Koszka głupio że wszystko jest uzależnione od jego sesji i humoru. Wiadome że to duży stres ale żeby odrazu tak urywać kontakt itd.
I powodzenia! czekamy na kolejną Twoją przerwę

[oh Mandy]

mijjenka robiłaś test ciążowy? 4 dni to nic strasznego, mi przez stres nieraz też się spóźnia okres.

[garfieldek]

cynamonka ooo czyli przyjedzie, wiec jednak jest po twojej mysli mam nadzieje, ze spokojnie sobie porozmawiacie i wsyztsko wyjasnicie

[kika17]

Ja własnie wrociłam z uczelnie, nadrobilam Was i biorę sie za nauke, bo jutro mam kolosa z prawa.

[garfieldek]

Ja tez sie ucze, a TZ cos sie od rana nie odzywa hm......

[kika17]

Muszę chyba wyłaczyc Wizaż bo tak to bede zerkac co chwile.

[garfieldek]

hehe tez mam taka manie zerkania co chwile, czy ktos nie napisal

[E.J.]

Napisane przez KochajMniie

to dziwne,to może te kolczyki zadziałały jakoś magicznie

Wiesz co masz racje chyba i zastanawiam się czy można być ze sobą i kochać się mimo, że różnice b. nas dzielą i przez to sa kłótnie.. ??

No patrz niby z przyjacielem dogadujesz się tak super a ciagnię Cię do niego czy nie?

W niektórych przypadkach te różnice działają jakoś tak uzupełniająco a w niektórych nie...np. u mnie jest tak, że TŻ nie czuje takiej potrzeby częstego kontaktu jak ja, staramy się nad tym pracowac ale jak nie wiem czy na dłuższą męte tak się da bo to nie jest naturalny, normalny u niego odruch. Właśnie się nad tym przyjacielem zastanawiam bo jak na razie nie ma jakiejś tam chemi czy przyciągania ale jak z moim się nie poprawi to chyba dam temu przyjacielowi zielone światło...

[Cynamonkaa]

No i sie ucieszyłam....
Całe to zadu.pie zasypało, nie majak wyjechać, jego mama nawet nie ma jak wrócić do domu. Ja mam czas dopiero w piatek.
Napisał mi żebym sobie nie myslala ze on unika tego spotkania bo nie unika, tez by chcial miec juz wszystko wyjasnione i byc pewny i ze mnie prosi zebym nie myslala ze kreci bo mnie nie oszukuje itp

[Red Lipstick]

Czesc kochane Ja własnie kseruje notatki od kolezanki. Z tz sie dzis nie widzimy, najwczesniej dopiero w srode, bo mam kupe nauki. No i dobrze, moze troche zateskni.
mijenka, 4 dni to nic wielkiego, nie masz sie za bardzo czym przejmowac. dla wlasnej spokojnosci, zrob sobie ten test

[garfieldek]

cynamonka ehh no to bedziesz musiala jeszcze troche poczekac... Ale spodziewasz sie co TZ chce ci powiedziec???

[Cynamonkaa]

Napisane przez garfieldek

cynamonka ehh no to bedziesz musiala jeszcze troche poczekac... Ale spodziewasz sie co TZ chce ci powiedziec???

Nie wiem nic, tu mi pisze że wyjaśnimy sobie wszystko normalnie i że chce to wyjaśnić i mieć wszystko wiadome ( czyli jakby to zależało ode mnie) a jak mu napisałam że wiesz jak to będzie wygladało przez ten tydzień, ja nawet nie wiem czy Ty chcesz pisać wgl to mi napisał " Przecież możemy pisać. Zawsze możemy sobie popisać. " Czyli jak dla mnie to coś w sensie, koniec ale pogadać to se może my zawsze

a co wy o tym myślicie?

[KochajMniie]

Napisane przez E.J.

W niektórych przypadkach te różnice działają jakoś tak uzupełniająco a w niektórych nie...np. u mnie jest tak, że TŻ nie czuje takiej potrzeby częstego kontaktu jak ja, staramy się nad tym pracowac ale jak nie wiem czy na dłuższą męte tak się da bo to nie jest naturalny, normalny u niego odruch. Właśnie się nad tym przyjacielem zastanawiam bo jak na razie nie ma jakiejś tam chemi czy przyciągania ale jak z moim się nie poprawi to chyba dam temu przyjacielowi zielone światło...

No właśnie po co będzie później jeśli nada tak będzie?
Fajnie mieć takiego przyjaciela faceta z którym można o wszystkim pogadać zawsze to inaczej niż przyjaciółka

Napisane przez Cynamonkaa

No i sie ucieszyłam....
Całe to zadu.pie zasypało, nie majak wyjechać, jego mama nawet nie ma jak wrócić do domu. Ja mam czas dopiero w piatek.
Napisał mi żebym sobie nie myslala ze on unika tego spotkania bo nie unika, tez by chcial miec juz wszystko wyjasnione i byc pewny i ze mnie prosi zebym nie myslala ze kreci bo mnie nie oszukuje itp

No szkoda, że się nie zobaczycie jeszcze ale sądząc po pogodzie to raczej nie unika spotkania tylko naprawdę nie da rady, a może uda się jednak jakoś spotkać wcześniej niż w piątek

Edit: a no tak bo nie wiesz czego on chce, a na gg lub przez sms nie chcecie pewnie tego wyjaśniać co się nie dziwie. glupia sytuacja. a jakbyście sobie chociaż wyjaśnili to najważniejsze przez telefon?

[2018070520180950]

witam zazdrosnice


ja zmarzlam dzis okropnie, a ide na przystanek o 6.15 wiec ehh
i pobocza nie bylo jak dojsc nawet na glownej drodze


wczorajzakopalam sie pod kolderka z piwkiem, dół mnie załapał

[E.J.]

Napisane przez KochajMniie

No właśnie po co będzie później jeśli nada tak będzie?
Fajnie mieć takiego przyjaciela faceta z którym można o wszystkim pogadać zawsze to inaczej niż przyjaciółka

Ech, mój nic jeszcze od rana nie napisał, wiem, że spał ale nigdy tyle czasu, wrrr. I nawet nie wiem czy jutro się spotkamy... :/ nie wiem ale po tej całej kłótni to tak jakoś mnie oświeciło, że nie powiem , ciesze się na te spotkania ale tak już jakoś inaczej...nie czuję tego samego, tej radości, zachwytu, że się z nim spotkam, nie wiem już sama czy dobrze robie czy też oszukuje nas obydwoje...

[Cynamonkaa]

Napisane przez KochajMniie

No szkoda, że się nie zobaczycie jeszcze ale sądząc po pogodzie to raczej nie unika spotkania tylko naprawdę nie da rady, a może uda się jednak jakoś spotkać wcześniej niż w piątek

Edit: a no tak bo nie wiesz czego on chce, a na gg lub przez sms nie chcecie pewnie tego wyjaśniać co się nie dziwie. glupia sytuacja. a jakbyście sobie chociaż wyjaśnili to najważniejsze przez telefon?

już raz próbowałam przez telefon i to nie jest dobry pomysł bo zaraz płacze....
Napisałam mu: "Zawsze mozemy sobie popisać... no fajnie"
On odpisał: " Chodziło mi o to że kiedy będziesz chciała to możemy pisać" Ja: " Ja to robie, sam widzisz. Problem czy Ty sobie tego życzysz..." On " No mi też nie przeszkadza że do mnie piszesz" No to świetnie że mu nie przeszkadza

[oh Mandy]

Napisane przez Cynamonkaa

Nie wiem nic, tu mi pisze że wyjaśnimy sobie wszystko normalnie i że chce to wyjaśnić i mieć wszystko wiadome ( czyli jakby to zależało ode mnie) a jak mu napisałam że wiesz jak to będzie wygladało przez ten tydzień, ja nawet nie wiem czy Ty chcesz pisać wgl to mi napisał " Przecież możemy pisać. Zawsze możemy sobie popisać. " Czyli jak dla mnie to coś w sensie, koniec ale pogadać to se może my zawsze

a co wy o tym myślicie?

Ja myśle, ze jeśli nie ma możliwości dojazdu, to nie jest przecież jego wina..dzis sporo uczniow i nauczycieli nie dotarlo do szkoly, bo nie było takiej możliwości.. ja mialam dziś na 7.30 i juz o 6.50 jechałam do szkoły, bo inaczej bym chyba nie dojechała :| tak zasypane drogi w miescie byly, a co dopiero na wsi.
spokojnie, co sie odwlecze to nie uciecze.

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Napisane przez Kachaaa

witam zazdrosnice


ja zmarzlam dzis okropnie, a ide na przystanek o 6.15 wiec ehh
i pobocza nie bylo jak dojsc nawet na glownej drodze


wczorajzakopalam sie pod kolderka z piwkiem, dół mnie załapał

co sie dzieje mała?

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

a ja się z moim nie widziałam wczoraj, bo był u rodziny, dziś też nie, bo on jest troche chory, a jutro nie wiem.. jutro późno kończe, jak dam radę to się z nim spotkam, a jak nie to nie.
Jedyne co mnie męczy, to ta stracho-zazdrość, dziwne to jest uczucie, takie nie do opisania.

[2018070520180950]

Mandy po prostu.. na studiach mi nie idzie i rzucic mam ochote

popadam w depresje i chudne przez te studia, spie po 4 h dziennie

jestem za slaba na te studia, czuje ze marnuje moj czas i rodzicow pieniadze
zaluje ze narobilam se nadziei i poszlam, teraz mam ochote rzucic wszystko w piz.duuu i wyleciec do Londynu z powrotem i na to wyglada ze tak zrobie jak semestru niezalicze

[oh Mandy]

Napisane przez Kachaaa

Mandy po prostu.. na studiach mi nie idzie i rzucic mam ochote

popadam w depresje i chudne przez te studia, spie po 4 h dziennie

jestem za slaba na te studia, czuje ze marnuje moj czas i rodzicow pieniadze
zaluje ze narobilam se nadziei i poszlam, teraz mam ochote rzucic wszystko w piz.duuu i wyleciec do Londynu z powrotem i na to wyglada ze tak zrobie jak semestru niezalicze

a co studiujesz?

[2018070520180950]

I rok,dzienna filologia angielska..

[oh Mandy]

Napisane przez Kachaaa

I rok,dzienna filologia angielska..

i na serio jest tak ciężko na filologii?

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

słuchaj, to dopiero I rok, pierwszy rok jest zawsze najcięższy,. bo trzeba się do wszystkiego przyzwyczaić, zaklimatyzować, dasz radę, musisz w siebie uwierzyć.

[Cynamonkaa]

Napisałam: "hehe... no fajnie to zabrzmiało wiesz" On: "że niby jak" Ja: " Że moge sobie pisać, Ty masz to gdzieś ale generalnie Ci to nie przeszkadza. Ja to tak zrozumiałam" On: " No mi chodziło o to że możesz pisać ile tylko będziesz chciała. A nie że tam to co Ty myślisz "

Ja pier.nicze

[oh Mandy]

Napisane przez Cynamonkaa

Napisałam: "hehe... no fajnie to zabrzmiało wiesz" On: "że niby jak" Ja: " Że moge sobie pisać, Ty masz to gdzieś ale generalnie Ci to nie przeszkadza. Ja to tak zrozumiałam" On: " No mi chodziło o to że możesz pisać ile tylko będziesz chciała. A nie że tam to co Ty myślisz "

Ja pier.nicze

Cyna, macie jakieś ambitniejsze tematy?