Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

[garfieldek]

koszka nie przeginaj bo sie chlopak zamartwi na smierc

[Lagunaaa]

Napisane przez cholernarejestracja

A, i któraś z was (Rebe?) pisała, że jej TŻ sobie akwarium zakłada - jakby co, to ja służę radą, akwamaniaczka jestem i roślin mogę trochę wysłać, bo mi się mnożą jak szalone, więc się chętnie podzielę. Tylko w taką pogodę to zmarzną niestety

W takim razie mam pytanko orientujesz sie moze ile zyja bojowniki?? Bo moj mi wlasnie zdechl i nie wiem czy ze starosci (2,5 roku) czy mama zmienila zle wode (wrzucila go bezposrednio do lodowatej).

[Koszkaa]

Napisane przez garfieldek

koszka nie przeginaj bo sie chlopak zamartwi na smierc

nie znasz go moja droga
Niestety z tym tygodniem mówiłam całkiem poważnie
No nic, zobaczymy jak to będzie.
Jest możliwość, że już wcale się dzisiaj nie odezwie, więc czym ja się martwię
Znowu do nauki musze wracać

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez Lagunaaa

W takim razie mam pytanko orientujesz sie moze ile zyja bojowniki?? Bo moj mi wlasnie zdechl i nie wiem czy ze starosci (2,5 roku) czy mama zmienila zle wode (wrzucila go bezposrednio do lodowatej).

biedny bojownik
Nie znam się aż tak na rybkach, ale wiem, że woda do wymiany musi odstać pare dni, zanim się ją wymieni
Więc myślę, że zamarzł.

[cholernarejestracja]

Napisane przez garfieldek

Tez mam taka znajoma, ktora sie umawia, a pozniej i tak cos wazniejszego jej wypada tiaa....

Wkurzające to jest trochę bo ona zawsze odwołuje w ostatnim momencie..siedzę już w kawiarni i zamawiam herbatkę, i sms "jednak muszę lecieć do kancelarii". Miałam ją podwozić ostatnio, wysyłam smsa że za jakąś godzinkę podjadę "jednak muszę zostać". Ech. Ale i tak ją lubię

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez Lagunaaa

W takim razie mam pytanko orientujesz sie moze ile zyja bojowniki?? Bo moj mi wlasnie zdechl i nie wiem czy ze starosci (2,5 roku) czy mama zmienila zle wode (wrzucila go bezposrednio do lodowatej).

NIGDY nie zmienia się całej wody w akwarium. Nie chodzi tu już nawet o temperaturę - w wodzie, podłożu, filtrze żyją bakterie nitryfikacyjne, które rozkładają rybie kupy (że się tak brzydko wyrażę) i powodują, że ryby się same nie zatruwają.

Poza tym woda powinna odstać 24-48h żeby wyparował z niej chlor i inne szkodliwe związki.

No i oczywiście, że jeżeli wrzuciła go do zimnej wody, to padł powiedz mi jeszcze, że go trzymasz w kuli albo akwarium 10l, to już Cię w ogóle..

[Fenrira]

W takim razie mam pytanko orientujesz sie moze ile zyja bojowniki?? Bo moj mi wlasnie zdechl i nie wiem czy ze starosci (2,5 roku) czy mama zmienila zle wode (wrzucila go bezposrednio do lodowatej).

Ja mam traumatyczne przeżycia związane z rybkami i hoduje tylko te internetowe xD

Że cooo? Kobieto, ale sobie wmawiasz podał Ci dwa rozsądne powody, więc daj mu spokój, i idź z jakimś kolegą (: a w jakim systemie larpuje?

Fantazy chyba najbardziej.
Uh... Zamierzam. Mam przystojnego kumpla tancerza, wiec fajnie by było Już widzę tą obrazę majestatu, ale kurde miał szansę to miał.


Denerwuje mnie i jeszcze:
TŻ: "Do Ani na film idę"
ja byłam złośliwo - zazdrosna.
A ten do mnie "Zazdosna jestes! "
Ja:"Nie. Nie jestem"
TZ: "A moze powinnaś"

Dajcie mi tą Ankę a przysięgam, że rozszarpie na drobne kawałeczki (to jego była >.<)

[Cocaine essence]

To jak tytuł wymyślony? Bo pewnie dziś lub jutro rano dopełzniemy do czwartej części.

[kika17]

Napisane przez Fenrira

Ja mam traumatyczne przeżycia związane z rybkami i hoduje tylko te internetowe xD



Fantazy chyba najbardziej.
Uh... Zamierzam. Mam przystojnego kumpla tancerza, wiec fajnie by było Już widzę tą obrazę majestatu, ale kurde miał szansę to miał.


Denerwuje mnie i jeszcze:
TŻ: "Do Ani na film idę"
ja byłam złośliwo - zazdrosna.
A ten do mnie "Zazdosna jestes! "
Ja:"Nie. Nie jestem"
TZ: "A moze powinnaś"

Dajcie mi tą Ankę a przysięgam, że rozszarpie na drobne kawałeczki (to jego była >.<)

Oj wkurzyłabym sie...

[paprif]

Napisane przez Fenrira

Denerwuje mnie i jeszcze:
TŻ: "Do Ani na film idę"
ja byłam złośliwo - zazdrosna.
A ten do mnie "Zazdosna jestes! "
Ja:"Nie. Nie jestem"
TZ: "A moze powinnaś"

Dajcie mi tą Ankę a przysięgam, że rozszarpie na drobne kawałeczki (to jego była >.<)

U mnie z tż na szczęście dobrze, dzwonił i mówił... że ktoś mnie za niedługo odwiedzi także być może przyjedzie jutro albo w środę
Ja tak jak Koszka muszę znów lecieć do ksiąg mądrości

[Lagunaaa]

Napisane przez cholernarejestracja

NIGDY nie zmienia się całej wody w akwarium. Nie chodzi tu już nawet o temperaturę - w wodzie, podłożu, filtrze żyją bakterie nitryfikacyjne, które rozkładają rybie kupy (że się tak brzydko wyrażę) i powodują, że ryby się same nie zatruwają.

Poza tym woda powinna odstać 24-48h żeby wyparował z niej chlor i inne szkodliwe związki.

No i oczywiście, że jeżeli wrzuciła go do zimnej wody, to padł powiedz mi jeszcze, że go trzymasz w kuli albo akwarium 10l, to już Cię w ogóle..

prosze nie bij jak go kupowalam to pytalam w sklepie akwarystycznym (czy jak to sie nazywa) jaka jest najlepsza rybka do kuli i gosciu powiedzial ze wlasnie bojownik....

[cholernarejestracja]

Napisane przez Lagunaaa

prosze nie bij jak go kupowalam to pytalam w sklepie akwarystycznym (czy jak to sie nazywa) jaka jest najlepsza rybka do kuli i gosciu powiedzial ze wlasnie bojownik....

Powiedział tak, bo jest sprzedawcą. Jego zakichanym obowiązkiem jest Ci coś sprzedać. A prawda jest taka, że w kuli to sobie możesz kaktusy hodować. Albo ślimaki wodne.

ŻADNA ryba nie może być trzymana w kuli. Zacznijmy od tego, że minimalny litraż dla bojownika to jakieś 30l. Do tego prawdziwe rośliny, pożądny żwir w którym będą rosły, filtr z napowietrzaczem i pokrywa, żeby sobie nie przeziębił labiryntu.


Błagam Cię, zanim kupisz kolejną rybę do hodowania w szklance, poczytaj tu - http://strony.aster.pl/faolan/betta03.htm

Ryby w kuli bardzo się męczą, ze względu na narząd zwany linią boczną - wysyłają takie jakby "sygnały" żeby zorientować się w otoczeniu, a kula je odbija w taki sposób, że ryby są zdezorientowane, ślepną, i bardzo się męczą. Zdarza się, że bojek przeżyje w kuli kilka lat, ale umówmy się - w obozach zagłady też ludzie żyli po kilka lat.

[jagaaaaa]

dużo napisałyście dzisiaj mam nadzieje ze u was wszystko ok
już was nadrabiam

[Lagunaaa]

Napisane przez cholernarejestracja

Powiedział tak, bo jest sprzedawcą. Jego zakichanym obowiązkiem jest Ci coś sprzedać. A prawda jest taka, że w kuli to sobie możesz kaktusy hodować. Albo ślimaki wodne.

ŻADNA ryba nie może być trzymana w kuli. Zacznijmy od tego, że minimalny litraż dla bojownika to jakieś 30l. Do tego prawdziwe rośliny, pożądny żwir w którym będą rosły, filtr z napowietrzaczem i pokrywa, żeby sobie nie przeziębił labiryntu.


Błagam Cię, zanim kupisz kolejną rybę do hodowania w szklance, poczytaj tu - http://strony.aster.pl/faolan/betta03.htm

Ryby w kuli bardzo się męczą, ze względu na narząd zwany linią boczną - wysyłają takie jakby "sygnały" żeby zorientować się w otoczeniu, a kula je odbija w taki sposób, że ryby są zdezorientowane, ślepną, i bardzo się męczą. Zdarza się, że bojek przeżyje w kuli kilka lat, ale umówmy się - w obozach zagłady też ludzie żyli po kilka lat.

Dziekuje madra kobieto nie wiedzialam ze to az tak strasznie wyglada... przyznam szczerze ze kiedys mialam w kuli welonki ale szybko mi padaly... myslalam ze bojownik jest ok bo tak dlugo zyl...

[cholernarejestracja]

Napisane przez Lagunaaa

Dziekuje madra kobieto nie wiedzialam ze to az tak strasznie wyglada... przyznam szczerze ze kiedys mialam w kuli welonki ale szybko mi padaly... myslalam ze bojownik jest ok bo tak dlugo zyl...

Welonki to już w ogóle dramat

Jeden welon powinien mieć 50l wody dla siebie. I to zimnej wody, bo one są zimnolubne.

Wyobraź sobie, że zamykasz człowieka w pomieszczeniu 2x2m. Dajesz mu jeść, pić, czasem mu tam sprzątasz. To jest bojownik.

A teraz wyobraź sobie tego samego człowieka, ale w pomieszczeniu 1x1m, i w dodatku ten człowiek CAŁY CZAS ROBI KUPĘ. To są welonki one mają GIGANTYCZNĄ przemianę materii, więc dla nich musi być stosowana nadfiltracja - np. do akwarium 100l daje się filtr do akwarium 200l. Ryby zwyczajnie zatruwają się własnymi odchodami, bo bakterie nie wyrabiają. A w kilku litrach ten proces jest ekspresowy. Musiałabyś wymieniać 80% odstanej wody codziennie

[Cynamonkaa]

Mówił że napisze później i oczywiście nic z tego Nie wiem, nie chce go tłumaczyć moze padł mu ten telefon albo coś ale jak do jutra nie napisze to niech już nie liczy na to że ja będe zabiegać

Ja nie wiem, może to jest taki typ człowieka co uwielbia jak sie ktos stara i poki tak jest to nie czuje sie zagrożony i sam du.py nie ruszy

[Cocaine essence]

Kurcze , mój wyjeżdża do pracy do Wawy...
Rozpuścił mnie cholernie, zawsze przychodził pod szkołe, zawsze wszedzie razem, widziałam go dzień w dzień, chociażby na chwile...
A teraz nie będzie go... to dziwne uczucie, jakby mnie zostawił...
Jedzie pojutrze chyba...
Będę Wam tu płakać ostro

[garfieldek]

Moj odezwal sie po 12 godzinach, taki zapracowany.. ale nie robilam dzikiej awantury, tylko pisalam jak gdyby nigdy nic

koka wszystko do przezycia jest dasz rade

[Lagunaaa]

Napisane przez cholernarejestracja

Welonki to już w ogóle dramat

Jeden welon powinien mieć 50l wody dla siebie. I to zimnej wody, bo one są zimnolubne.

Wyobraź sobie, że zamykasz człowieka w pomieszczeniu 2x2m. Dajesz mu jeść, pić, czasem mu tam sprzątasz. To jest bojownik.

A teraz wyobraź sobie tego samego człowieka, ale w pomieszczeniu 1x1m, i w dodatku ten człowiek CAŁY CZAS ROBI KUPĘ. To są welonki one mają GIGANTYCZNĄ przemianę materii, więc dla nich musi być stosowana nadfiltracja - np. do akwarium 100l daje się filtr do akwarium 200l. Ryby zwyczajnie zatruwają się własnymi odchodami, bo bakterie nie wyrabiają. A w kilku litrach ten proces jest ekspresowy. Musiałabyś wymieniać 80% odstanej wody codziennie

A to wszystko zaczelo sie od tego ze moj TZ (teraz ex) kupil mi ta kule i do niej 2 (!!) welonki. Musialam im zmieniac codziennie wode bo ciagle byla metna. Z bojownikiem niby takich problemow nie mialam. Nie wiedzialam ze to az tak drastycznie wplywa na te rybki. Tak to jest z amatorami...

[kamila2006]

eh...przez tą nauke i nadmiar wbijanej do glowy wiedzy nieciekawy byl dzis dzien. tż mnie wkurzył. wszystko dzis mnie wkurza.

[garfieldek]

kamila a czym cie tak wkurzyl??

[Cocaine essence]

Napisane przez garfieldek

Moj odezwal sie po 12 godzinach, taki zapracowany.. ale nie robilam dzikiej awantury, tylko pisalam jak gdyby nigdy nic

koka wszystko do przezycia jest dasz rade

No muszę dać. Mam nadzieję , że szybko to zleci.
TŻ chce mi kupić pierścionek na walentynki, będzie miał problem, bo mam strasznie chude palce

[kamila2006]

swoim zachowaniem. tym ze zawsze musi postawic na swoim. tym ze wykazal sie brakiem kultury oczywiscie juz jest niby spoko. ale powiedzialam mu ze jeszcze raz taka sytuacja i nie bede juz taka spokojna. nie bede pisac co i jak bo sporo pisania. mysle ze zdanie - bylo mi wstyd za niego- wystarczy

[Myszunia19]

ciekawe co moj TZ wymysli zeby dzis jednak nie przyjechac:p bo jestem pewna ze nie przyjedzie!

[Red Lipstick]

Ech... jestem zła na tego mego osiołka .oczywiscie mial zadzwonic ok 20 i tego nie zrobil. wrrrr...zamiast mnie jakoś wesprzec, wie przeciez, ze leze pod stosem karteczek, notateczek, ksiazeczek ale mozna do mnie napisac mile slowo/zadzwonic, zeby powiedziec "kocham Cie, wierze, ze zaliczysz wszystkie egzaminy"? On mnie pociesza dopiero wtedy, gdy zaczynam narzekac już tak namiętnie.
Zadzwonil do mnie o 17 i to dlatego, ze mu sygnal puscilam . Lece sie myc dziewoje i znow nauka .

[garfieldek]

koka ja tez mam chude palce, ale moj to sie wycwanil, bo kupil tymabarka i wziol te kuleczko z kapsla do jubilera, tym sposobem trafil z rozmiarem, bo pamietal, ze mi pierscionek z tymbarka pasowal

ja tez mam tyle nauki, a jak napisalam do mojego ,z e sie uczysz to on mi odp "znow sie uczysz, ile mozna"

[Fenrira]

ja się przez tego człowieka wrzodów nabawię...
"jednak nie oglądałem filmu żeby Ci smutno nie było...
siedzieliśmy przy stole, oddaleni od siebie o półtora metra, i rozmawialiśmy"

No muszę dać. Mam nadzieję , że szybko to zleci.

Zrób sobie system odliczania. Opanowałam to typu : oby do wieczora to on na pewno napisze, oby do weekendu to może się zobaczymy, o już tylko tyle i tyle dni do przyjazdu...

Momentami się dłuży, ale np. dochodzi wyczekiwany cały dzień wieczór to się człowiekowi lepiej robi

[oh Mandy]

Napisane przez cholernarejestracja

Powiedział tak, bo jest sprzedawcą. Jego zakichanym obowiązkiem jest Ci coś sprzedać. A prawda jest taka, że w kuli to sobie możesz kaktusy hodować. Albo ślimaki wodne.

ŻADNA ryba nie może być trzymana w kuli. Zacznijmy od tego, że minimalny litraż dla bojownika to jakieś 30l. Do tego prawdziwe rośliny, pożądny żwir w którym będą rosły, filtr z napowietrzaczem i pokrywa, żeby sobie nie przeziębił labiryntu.


Błagam Cię, zanim kupisz kolejną rybę do hodowania w szklance, poczytaj tu - http://strony.aster.pl/faolan/betta03.htm

Ryby w kuli bardzo się męczą, ze względu na narząd zwany linią boczną - wysyłają takie jakby "sygnały" żeby zorientować się w otoczeniu, a kula je odbija w taki sposób, że ryby są zdezorientowane, ślepną, i bardzo się męczą. Zdarza się, że bojek przeżyje w kuli kilka lat, ale umówmy się - w obozach zagłady też ludzie żyli po kilka lat.

Mój biedak żył tylko ok. 2 miesiące.
Najlepsze były te żywe robalki, które się trzymało w lodówce

[Cocaine essence]

Napisane przez garfieldek

koka ja tez mam chude palce, ale moj to sie wycwanil, bo kupil tymabarka i wziol te kuleczko z kapsla do jubilera, tym sposobem trafil z rozmiarem, bo pamietal, ze mi pierscionek z tymbarka pasowal

ja tez mam tyle nauki, a jak napisalam do mojego ,z e sie uczysz to on mi odp "znow sie uczysz, ile mozna"

Ja sie martwię czy w ogóle będzie taki rozmiar

[Myszunia19]

mowilam;] ze niby szkolenie trwa o godzine dluzej. wiedzialam.

[oh Mandy]

Napisane przez Cocaine essence

Kurcze , mój wyjeżdża do pracy do Wawy...
Rozpuścił mnie cholernie, zawsze przychodził pod szkołe, zawsze wszedzie razem, widziałam go dzień w dzień, chociażby na chwile...
A teraz nie będzie go... to dziwne uczucie, jakby mnie zostawił...
Jedzie pojutrze chyba...
Będę Wam tu płakać ostro

na długo wyjeżdża?

[Red Lipstick]

Fenrira, w ogole sam pomysl chodzenia do byłej na film jest dla mnie troche poroniony. Na pewno byłabym w ciezkim szoku, gdyby moj chcialby sobie zorganizowac taki wieczorek. Na litosc boska, w glowie mi sie to nie miesci.