Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

[Kancia]

Napisane przez malinka118

Kanciu upiekłam wczoraj Twoją szynkę i wyszła pyszna, pomysł z musztarda był super. Ja akurat użyłam dijon z kamisu. Dzisiaj zjemy resztę na obiad, tylko sosik dorobię.

no to ciesze sie, ze wyszła dobrze i smakowała ja dziś robie na ciepło na obiadek

to Hcv to wzw typu C z tego co kojarzę, najczesciej mozna się zarazić w szpitalu
może gin mi to zlecił bo poprzednio mialam cc
Wr zapomniaam dopisac

agusia

[pysiamn]

Ja w czwartek podpytam swoją gin o te badania ...bo w sumie wczoraj zrobiłam te co mi brakowałao
I mam już komplecik...


My wczoraj zaczeliśmy 37 tydzień ....
Fotka Pysiolinki z tatusiem

[filka2]

agusiamatylda zaczeło sietrzymamy kciuki,czyli w dzień też sie może zacząc.....
patinka mój tż chyba zwolnienia nie bierze bo ma w miare świeża prace wieć wezmie tylko tydz urlopu tacierzyńskiego i tydz urlopu wypocz,ale z tym zwolnieniem to dopytaj bo mój tz sie pytał gina i ten mu odpowiedział ze jak wychodze ze szpitala nie moga dac tego samego dnia bo wg zusu np jak szpital mogl wypuscic osobe do domu jak potrzebuje ona opieki,trzeba isc np za 2dni do dr i on wypisze ale nie wiem jak jest po cc

[kolka222]

kiedyś pisałyście cos o takich ramkach: po jednej stronie miejsce na zdjęcie, po drugiej miejsce na odcisk łapki dzieciątka. Pamiętacie?Gdzie takie cos można kupic?

[pysiamn]

ps. Może Madzia z Szymonkiem już jutro będą w domku
trzymajcie kciukaski

Muszę iść dokończyć buraczki do obiaduuuuuuuuuu

I chyba się kimne bo

Malinko a co u Ciebiie ?
i faktycznie nic nie wiadomo co u Ulci ??? aż tak długo by trwala ta awariaaaaaaa....:rolleyes :

kolka na pewno na allegro i w empiku widziałam czasem w Smyku tez sa
np:
http://www.allegro.pl/item877212856_...ien_babci.html

[KarmazynowyKamyk]

Witam mamuśki...
Mój mały Potwór tylko wczoraj odpuścił
Chyba chodziło o to, że "Odpuszczę na jeden dzień matce, żeby z okna nie skoczyła"...
W nocy już się standardowo karmiliśmy do 3 nad ranem... Ale za to spała do 9, więc wyjątkowo długo...
Bo Kropka, to ma czasem takie momenty, że będzie jadła przez godzinę po trochu... Nakarmi się ją, odłoży, za raz ryczy, bo jeszcze chce jeść... I tak w kółko, aż się w końcu ostatecznie naje... Sprawdzałam, ma dużo pokarmu, więc nie powinna być głodna...
Dobrze, że chociaż wczoraj cały dzień spała, to sobie trochę posprzątałam w domu, obiad ugotowałam normalnie...

[addicted to wizaz]

Napisane przez patinka_

mam pytanko-czy którejś Tż ma zamiar wziąć L4 na opiekę nad wami po porodzie?wiem,że można wziąć 2 tyg tego urlopu..tylko,że ja zupełnie nie wiem-kto wydaje to L4,od jakiego momentu(pewnie od przyjścia do domu),czy ma znaczenie to,że mamy różne adresy zameldowania?

i druga sprawa jak wygląda sprawa z urlopem macierzyńskim-zaczyna się od dnia porodu,ale co muszę donieść do mojego pracodawcy?wystarczy zadzwonić i powiedzieć,że urodziłam a dopiero za parę dni jakiś papierek?a jeżeli tak to co konkretnie?

My akurat nie planujemy brać.
Co do urlopu macierzyńskiego to przy wypisie ze szpitala na pewno dostaniesz zaświadczenie, z którego będzie wynikało kiedy urodziłaś i to trzeba dostarczyć do pracy.
Poza tym ojcu dziecka w 2010 przysługuje urlop ojcowski w ilości 7 dni niezależny od urlopu macierzyńskiego (tzn. może być wzięty w tym samym czasie) i trzeba go wykorzystać w ciągu 12 miesięcy od dnia narodzin dziecka. Tylko, że tatuś musi złożyć taki wniosek u siebie w pracy na 7 dni przed tym urlopem.

Asiuulka to współczuję tego torbiela (tym bardziej jak przeczytałam opis Sensuel)

Napisane przez Sensuel

A ja miałam jeszcze takie jaja,że L4 miałam do 30.07 z info że jestem w szpitalu na patologii ciąży,a 2.08 urodziłam.To moja durna firma dzwoniła do mnie i się pytała gdzie ja byłam 1.08 i czemu nie w pracy???Bo L4 się skończyło,a poród był 2.08 .No debilizm jakiś

Biurokracja na całego

Napisane przez oliviaoO

a nasza styczniowa lista coś utknęła, już jest nas 6 mamusiek po terminie

Też tak pomyślałam, jak popatrzyłam dziś na listę

Napisane przez agusiamatyldka

chyba mi odeszly wody, zbieram sie do szpitala....trzymajcie kciuki!!!!

No to dobra wiadomość.

[kolka222]

rodzę w okolicach Dnia Babci i Dziadka, więc pomyślałam,żę to fajny prezencik...

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez pysiamn

ps. Może Madzia z Szymonkiem już jutro będą w domku
trzymajcie kciukaski

Muszę iść dokończyć buraczki do obiaduuuuuuuuuu

I chyba się kimne bo

Malinko a co u Ciebiie ?
i faktycznie nic nie wiadomo co u Ulci ??? aż tak długo by trwala ta awariaaaaaaa....:rolleyes :

kolka na pewno na allegro i w empiku widziałam czasem w Smyku tez sa
np:
http://www.allegro.pl/item877212856_...ien_babci.html

Dzięki Pysiamm

[PatkaM84]

Napisane przez agusiamatyldka

chyba mi odeszly wody, zbieram sie do szpitala....trzymajcie kciuki!!!!

Kurcze, że też wcześniej przeoczyłam tą wiadomość! Powodzenia!!!

Napisane przez pysiamn

Ja
My wczoraj zaczeliśmy 37 tydzień ....
Fotka Pysiolinki z tatusiem

Ślicznie

Napisane przez kolka222

kiedyś pisałyście cos o takich ramkach: po jednej stronie miejsce na zdjęcie, po drugiej miejsce na odcisk łapki dzieciątka. Pamiętacie?Gdzie takie cos można kupic?

Na allegro Ja mam ramkę 3 częściową - do środka daje się zdjęcia a po bokach z jednej strony rączka a z drugiej nóżkę

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Witam mamuśki...
Mój mały Potwór tylko wczoraj odpuścił
Chyba chodziło o to, że "Odpuszczę na jeden dzień matce, żeby z okna nie skoczyła"...
W nocy już się standardowo karmiliśmy do 3 nad ranem... Ale za to spała do 9, więc wyjątkowo długo...
Bo Kropka, to ma czasem takie momenty, że będzie jadła przez godzinę po trochu... Nakarmi się ją, odłoży, za raz ryczy, bo jeszcze chce jeść... I tak w kółko, aż się w końcu ostatecznie naje... Sprawdzałam, ma dużo pokarmu, więc nie powinna być głodna...
Dobrze, że chociaż wczoraj cały dzień spała, to sobie trochę posprzątałam w domu, obiad ugotowałam normalnie...

To może musisz ją pilnować, zeby nie robiła takich przerw? Tzn delikatnie ją budź, żeby nie zasypiała a jadła.

[Kancia]

Patinka to l4 może wypisac internista lub ginekolog, mi (tz) poprzednim razem wypisywał ginekolog. Teraz też będę prosic
co do maciezynskiego to ostatnio własnie czytałam, ze 20 tygodni dostajemy zaraz po urodzeniu dziecka dostaraczając swistek ze szpitala do zakładu pracy. O kolejne przysługujące nam 2 tygodnie musimy same sie zatroszczyc znaczy wysłać podanie o ich udzielnie jakby nie moznabyło od razu wziąc 22 tygodni.
Nie mam tu teraz linków ale małż mi przesyłał...

[pysiamn]

MAdziulka napisała " Że i mama i Szymonek mają się dobrze ...maly jest straszny głodomorek i musi go dokarmiać...ma nadzieję że jutro wyjdą...
Pozdrowienia dla wszystkich mamuś "

[PatkaM84]

Napisane przez Kancia

Patinka to l4 może wypisac internista lub ginekolog, mi (tz) poprzednim razem wypisywał ginekolog. Teraz też będę prosic
co do maciezynskiego to ostatnio własnie czytałam, ze 20 tygodni dostajemy zaraz po urodzeniu dziecka dostaraczając swistek ze szpitala do zakładu pracy. O kolejne przysługujące nam 2 tygodnie musimy same sie zatroszczyc znaczy wysłać podanie o ich udzielnie jakby nie moznabyło od razu wziąc 22 tygodni.
Nie mam tu teraz linków ale małż mi przesyłał...

No bez sensu to jest, ale właśnie samemu trzeba złożyć podanie o te 2 tygodnie...

Napisane przez pysiamn

MAdziulka napisała " Że i mama i Szymonek mają się dobrze ...maly jest straszny głodomorek i musi go dokarmiać...ma nadzieję że jutro wyjdą...
Pozdrowienia dla wszystkich mamuś "

Fajnie by było jakby wyszli do domku

[malinka118]

Dzięki Pysiu za zainteresowanie. Ja dzisiaj dalej pracowicie. Skurczyki są, brzuszek jak na okres boli, lewa pachwina tez ale nic wiecej. Nie doszukuję się objawów. Tak jak pisałaś więcej ciąż nie planuję więc cieszę się ostatnie dni tym stanem

A Tatuś z brzucholkiem super

A Ulcia smsa ode mnie nie dostała, więc może rzeczywiście prądu nie ma?

[misiapysiaa]

Napisane przez Sensuel

No tak,ale jak pobiorą ileś tam militrów to po rozmrożeniu nie jest jest na tyle dużo i jak sam powiedział trzeba łączyć krew z od innego dawcy.Czyli to działa tak jak ze szpikiem czy bankiem krwi.TA krew nie jest tylko dla twojego dziecka,a może być wykorzystana dla kogoś innego.Ja jakoś jestem sceptycznie do tego nastawiona.Jeszcze kilka lat temu jak było takie buum na to,to pewnie bym się zastanawiała.Ale jeżeli to jest to "bank" taki jak inne to na chwilę obecną nie jest to dla mnie atrakcyjne,bo nie jest na wyłączność tylko wspólny.
No ale to kwestia wyboru

Źle zrozumiałaś, powstaja i owszem banki krwi pepowinowej przeznaczone dla calego spoleczenstwa poniewaz komorki uzyskane w ten sposob pobierane sa w sposob mniej inwazyjny niz ze szpiku kostnego, ale ta krew ktora pobiora mojemu dziecku jest tylko dla naszej rodziny wylacznie i jest przechowywana w prywatnym banku, dlatego tez sie za to placi i mamy podpisana na to specjalna umowe. Porcja jaka teraz pobieraja starcza dla doroslego czlowieka, chyba ze w czasie porodu nastapi krwotok wtedy wiadomo ze jest jej mniej. Ale przeciez juz potrafia namnazac te komorki i 'hodowac' z nich rozne organy. To jest indywidualny wybor kazdego, ale jak dla mnie jest to cos co ma przyszlosc i kiedys moze sie okazac 'kołem ratunkowym' dla dziecku lub dla innego czlonka naszej rodziny wiec niech ona na wszelki wypadek tam sobie lezy i czeka w tym banku

[PatkaM84]

Napisane przez malinka118

Dzięki Pysiu za zainteresowanie. Ja dzisiaj dalej pracowicie. Skurczyki są, brzuszek jak na okres boli, lewa pachwina tez ale nic wiecej. Nie doszukuję się objawów. Tak jak pisałaś więcej ciąż nie planuję więc cieszę się ostatnie dni tym stanem

Może to własnie trzeba sobie zaplanować mnóstwo roboty, jakieś wyjścia i wtedy dla przekory zacznie sie poród?

[malinka118]

Napisane przez PatkaM84

Może to własnie trzeba sobie zaplanować mnóstwo roboty, jakieś wyjścia i wtedy dla przekory zacznie sie poród?

Ja to nadrabiam 3 miesiace lezenia i nic nie robienia Sprasowuję zaległości, robię porządek w rzeczach synka, z ktorych wyrósł, odgruzowuje mieszkanie
Do pełni szcześcia to do lumpka bym pojechala, ale mąż bierze auto, wiec nie mam jak. Jutro mam wizytę zobaczymy jak to wyglada.

Własnie dostałam raport ze Ulka dostała sms-a.

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Mam wieści od Uli i Rybci:

" Od soboty przez nawałnicę jestem bez prądu. Nadal w 2 paku i żadnych skurczy. Jutro mam wizytę u gina.

Rybcia urodziła dziś o 4 rano sn. Synek 3440 i 53 cm. Pozdrawiam. Wszystkie dziewczyny."

Pozdrowiłam ją od nas i napisałam o adze i madziulce.

[Kancia]

Rybcia nooo lista ruszyła

[PatkaM84]

Napisane przez malinka118

Ja to nadrabiam 3 miesiace lezenia i nic nie robienia Sprasowuję zaległości, robię porządek w rzeczach synka, z ktorych wyrósł, odgruzowuje mieszkanie
Do pełni szcześcia to do lumpka bym pojechala, ale mąż bierze auto, wiec nie mam jak. Jutro mam wizytę zobaczymy jak to wyglada.

Własnie dostałam raport ze Ulka dostała sms-a.

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Mam wieści od Uli i Rybci:

" Od soboty przez nawałnicę jestem bez prądu. Nadal w 2 paku i żadnych skurczy. Jutro mam wizytę u gina.

Rybcia urodziła dziś o 4 rano sn. Synek 3440 i 53 cm. Pozdrawiam. Wszystkie dziewczyny."

Pozdrowiłam ją od nas i napisałam o adze i madziulce.

Do lumpka też bym pojechała, ale maż też bierze samochód więc ja nie mam jak się ruszyć.
Mi jakoś do prasowania niespieszno a mam całą stertę. Może chcesz wyprasować też moje?

Tak myślałam, ze Ula bez prądu a dla Rybci gratulacje!!!

[malinka118]

Mi też nie spieszno, ale jak pomysle ze mialabym prasowa po porodzie to teraz wole to ogarnąc. W koncu się ruszylo z rozpakowaniami Powoli już wszystkie styczniówki są donoszone, to się może zacząć fala.

[PatkaM84]

Napisane przez malinka118

Mi też nie spieszno, ale jak pomysle ze mialabym prasowa po porodzie to teraz wole to ogarnąc. .

Ja się zbieram za to prasowanie i codziennie mówię, że jutro poprasuje hehehe, i codziennie jest tak samo

[malinka118]

Napisane przez PatkaM84

Ja się zbieram za to prasowanie i codziennie mówię, że jutro poprasuje hehehe, i codziennie jest tak samo

Ja codziennie wyciągam porcje do sprasowania na dziś i prasuję tak 2/3 z tego, wiec norma tez nie wykonana

[kasiorekzeta]

Prze ogromne GRATULACJE dla Rybci

Kolejna szczęśliwa Mamusia ze swoim cudem po drugiej stronie brzuszka.
Dzielna kobieta !!!

[elcia0787]

rybcia gratuluje kochana
a ja musze sie pochwalic ze paczka przyszla ogromniasta ledwo co do drzwi doniosl kolega mama z siostrami nakupowaly mnostwo rzeczy wiecej niz jak mi opowiadaly zamiast byc dodatkiem do wozka to wozek byl dodatkiem do ciszkow
zdjecie wozka wkleje jak TZ wroci z pracy bo trzeba go zlozyc a jest strasznie ciezki wiec nie bede go dzwigac

[xmila]

Napisane przez misiapysiaa

Źle zrozumiałaś, powstaja i owszem banki krwi pepowinowej przeznaczone dla calego spoleczenstwa poniewaz komorki uzyskane w ten sposob pobierane sa w sposob mniej inwazyjny niz ze szpiku kostnego, ale ta krew ktora pobiora mojemu dziecku jest tylko dla naszej rodziny wylacznie i jest przechowywana w prywatnym banku, dlatego tez sie za to placi i mamy podpisana na to specjalna umowe. Porcja jaka teraz pobieraja starcza dla doroslego czlowieka, chyba ze w czasie porodu nastapi krwotok wtedy wiadomo ze jest jej mniej. Ale przeciez juz potrafia namnazac te komorki i 'hodowac' z nich rozne organy. To jest indywidualny wybor kazdego, ale jak dla mnie jest to cos co ma przyszlosc i kiedys moze sie okazac 'kołem ratunkowym' dla dziecku lub dla innego czlonka naszej rodziny wiec niech ona na wszelki wypadek tam sobie lezy i czeka w tym banku

Ja już się kiedyś wypowiadałam w tej sprawie, a żeby się nie powtarzać zacytuję sama siebie:

Pracowałam przez jakiś czas w tej "branży" i osobiście nie zdecyduję się. Jest to lekka manipulacja i co tu dużo gadać - spory biznes. Nie chcę nikogo zniechęcać, ale przedstawiciele banków tego nie powiedzą ... przeszczep np. dla osoby z białaczką wymaga pewnej ilości komórek, przeliczanej na kg masy ciała. W krwi pępowinowej jest ich niewiele, więc możliwość przeszczepu dotyczy tylko małych dzieci. Po drugie jeżeli u dziecka wystąpił nowotwór szpiku nie mozemy wykluczyć, że w komórkach macierzystych krwi pępowinowej nie ma wadliwych komórek, mogących wywołać nowotwór. Nie ma też gwarancji, że przechowane komórki podejmą prawidłowe działanie. No i przypadków wyleczenia białaczki za pomocą przeszczepu z własnej krwi pępowinowej było (mogę się tu nieco mylić) kilkanaście przypadków na świecie.

Ale każdy ma prawo do własnej decyzji

Rybcia gratulacje

Agusia

Ula - szybkiego powrotu zasilania


Kurcze, ja nie mam zleconych żadnych badań więcej.... No nic, poczekam, aż mój gin wróci z urlopu i dokładnie go wypytam.

Dziś idę na wizytę do innego, muszę sprawdzić czy wszystko jest ok, tym bardziej, że ten cholerny czop już wyszedł. No i dowiem się ile mały "waży"...
Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze
Zmykam się szykować, bo wizyta na 16.
Na szczęście już się odkopaliśmy spod zwałów śniegu

[pliwa]

GRATULACJE KOBITKI !!!!
I TRZYMAM KCIUKI ZA KOLEJNE - DZIŚ!!!!!!

Ja byłam wczoraj u ginekolog, mały waży 2400g.
Z pessarem i lekami pożegnam się 28 stycznia.
I będę uskuteczniać domowe metody

Mam teraz zlecone usg z dopplerem..., ponoć z powodu tego , że mam pewną chorobę przewlekłą nerek

Mam pytanie do ciężarówek w podobnym tygodniu ciąży, jak wasze maluchy się ruszają????? czy wykazują interakcję ?????

[BubiGirl]

Cześć mamuśki....ja własnie wróciłam z ginkowego maratonu....z ciekawymi informacjami.....
ale po kolei.....
Wyniki badań prawidłowe dzisiaj pobrała mi wymaz z szyjki macicy..... a po badaniu poinformowała mnie, że

szyjka miękka, szykujemy się do porodu powolutku.....!!!!!!!!!!! !!!!

Na szczęście nie skróciła się za bardzo, tylko zmiękła solidnie i mogę się spodziewać, że czop mi bedzie chciał się wydostać, ale to nie jest reguła.....

Teraz najlepsze......pani ginka poprosiła mnie, żebym jeszcze półtora tygodnia wytrzymała, a przynajmniej do nastepnej wizyty za tydzień, żebym odebrała wyniki posiewu i żeby córci już do końca wykształciły się płucka.....i dostałam listę zaleceń:

Mam leżeć!!!!!! nie dzwigać, nie gimnastykować się, nie kucać, nie ćwiczyć mięsni Kegla, nie spacerować, nie uprawiać seksu,
nie schodzić po schodach, nie masować brzucha, nie siłować się z mężem, nie denerwować i kłócić, i nie jeździć komunikacją miejską

O matko.......

oczywiście jak wracałam autobusem ( już nie wypełniam zaleceń) to takie mnie skurcze złapały, że myslałam, że rodzę ale jakoś dałam radę.....

I dowiedziałam się a propo tych pobolewań a'la @ ........
Moja ginka powiedziała, że takie bóle jak na @ mogą świadczyć o zmianach w szyjce, tj. albo skracaniu, albo zmiękczaniu....mogą też być związane z przesuwająca się w dół macicą, co jest możliwe dzięki skurczom.....

Co do urlopów macierzyńskich i dodatkowych....
Mamusie: 20 tygodni macierzyńskiego, plus 2 tygodnie fakultatywne na żądanie pracownicy, wniosek o 2 tygodnie fakultatywen składa mamusia na tydzień przed końcem urlopu macierzyńskiego....
Tatusiowie: 2 dni urlopu okolicznościowego z uwagi na urodzenie się dziecka, tydzień tacierzyńskiego dodatkowego do wykorzystania do 1 roku życia dziecka - w dowolnym momencie, może tez być tacierzyński w wymiarze 6 tygodni, jesli mama zrzeknie się swojej części macierzyńskiego, ale dopiero po 14 tygodniach wykorzystania macierzyńskiego, no i tata może tez wziąć 2 tygodnie L4 od lekarza internisty bąź ginekologa na opiekę nad żoną po porodzie. Wymiar ten jest wiekszy w przypadku cesarskiego ciecia i wtedy kwalifikowany jako opieka nad żoną po zabiegu chirurgicznym czy coś takiego, ale nie wiem ile mozna wziąć dni.....

Agusiamatyldka KCIUKI TRZYMAMY MOCNO!!!!!!!!!!!!!!
RYBCIA GRATULACJE!!!!!
MADZIULKA
To tyle kochane......leżę plackiem......i ćwicze pozycję zdechły pies....

[Asiuulka89]

Napisane przez malinka118

Ja to nadrabiam 3 miesiace lezenia i nic nie robienia Sprasowuję zaległości, robię porządek w rzeczach synka, z ktorych wyrósł, odgruzowuje mieszkanie
Do pełni szcześcia to do lumpka bym pojechala, ale mąż bierze auto, wiec nie mam jak. Jutro mam wizytę zobaczymy jak to wyglada.

Własnie dostałam raport ze Ulka dostała sms-a.

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Mam wieści od Uli i Rybci:

" Od soboty przez nawałnicę jestem bez prądu. Nadal w 2 paku i żadnych skurczy. Jutro mam wizytę u gina.

Rybcia urodziła dziś o 4 rano sn. Synek 3440 i 53 cm. Pozdrawiam. Wszystkie dziewczyny."

Pozdrowiłam ją od nas i napisałam o adze i madziulce.

GRATULACJE DLA RYBCI A sie zbytnio nie zapowiadalo i tak marudzila


ja juz po zabiegu i mialam naciete... sobie poplakalam bolalo... jutro na zmiane saczka... anjgorsze jest to ze antybiotykow dostac nie moge a trza by bylo i boli teraz jak cholera moge lezec tylko na boku opatrunek ciagnie i jak juz leze i delikatnie sie rusze to umieram z bolu mam teraz nadzieje ze moje dziecko nie bedzie chciala wyjsc bo wtedy sie chyba pochlastam z tylu i z przodu bym byla pocieta

[PatkaM84]

Napisane przez malinka118

Ja codziennie wyciągam porcje do sprasowania na dziś i prasuję tak 2/3 z tego, wiec norma tez nie wykonana

No to też jest dobry pomysł, tylko już bym wolała wszystko za jednym zamachem Ale nie chce mi się stac tyle przy desce, a na siedzące przy stole też niezbyt wygodnie... I tak źle i tak niedobrze Ale teraz mi się suszy pranie i już jutro postaram się poprasować

[malinka118]

Bubigirl ja mam miękką szyjkę od 26 tygodnia i nic, a szaleje i leków juz nie biorę. A Ty już chyba w 38tc jestes to płucka już sa rozwinięte? Czy pomyliłam terminy?
Ale leż sobie i poleniuchuj

[patinka_]

Napisane przez BubiGirl

Cześć mamuśki....ja własnie wróciłam z ginkowego maratonu....z ciekawymi informacjami.....
ale po kolei.....
Wyniki badań prawidłowe dzisiaj pobrała mi wymaz z szyjki macicy..... a po badaniu poinformowała mnie, że

szyjka miękka, szykujemy się do porodu powolutku.....!!!!!!!!!!! !!!!

Na szczęście nie skróciła się za bardzo, tylko zmiękła solidnie i mogę się spodziewać, że czop mi bedzie chciał się wydostać, ale to nie jest reguła.....

Teraz najlepsze......pani ginka poprosiła mnie, żebym jeszcze półtora tygodnia wytrzymała, a przynajmniej do nastepnej wizyty za tydzień, żebym odebrała wyniki posiewu i żeby córci już do końca wykształciły się płucka.....i dostałam listę zaleceń:

Mam leżeć!!!!!! nie dzwigać, nie gimnastykować się, nie kucać, nie ćwiczyć mięsni Kegla, nie spacerować, nie uprawiać seksu,
nie schodzić po schodach, nie masować brzucha, nie siłować się z mężem, nie denerwować i kłócić, i nie jeździć komunikacją miejską

O matko.......

oczywiście jak wracałam autobusem ( już nie wypełniam zaleceń) to takie mnie skurcze złapały, że myslałam, że rodzę ale jakoś dałam radę.....

I dowiedziałam się a propo tych pobolewań a'la @ ........
Moja ginka powiedziała, że takie bóle jak na @ mogą świadczyć o zmianach w szyjce, tj. albo skracaniu, albo zmiękczaniu....mogą też być związane z przesuwająca się w dół macicą, co jest możliwe dzięki skurczom.....

Co do urlopów macierzyńskich i dodatkowych....
Mamusie: 20 tygodni macierzyńskiego, plus 2 tygodnie fakultatywne na żądanie pracownicy, wniosek o 2 tygodnie fakultatywen składa mamusia na tydzień przed końcem urlopu macierzyńskiego....
Tatusiowie: 2 dni urlopu okolicznościowego z uwagi na urodzenie się dziecka, tydzień tacierzyńskiego dodatkowego do wykorzystania do 1 roku życia dziecka - w dowolnym momencie, może tez być tacierzyński w wymiarze 6 tygodni, jesli mama zrzeknie się swojej części macierzyńskiego, ale dopiero po 14 tygodniach wykorzystania macierzyńskiego, no i tata może tez wziąć 2 tygodnie L4 od lekarza internisty bąź ginekologa na opiekę nad żoną po porodzie. Wymiar ten jest wiekszy w przypadku cesarskiego ciecia i wtedy kwalifikowany jako opieka nad żoną po zabiegu chirurgicznym czy coś takiego, ale nie wiem ile mozna wziąć dni.....

no ja tez miałam miękką szyjkę co najmniej od 28.12 a jak widzisz łażę dalej i się nie oszczędzam ani nic...