PRóBOWAć DO SKUTKU część IX "weterankowy finał"

[kropka75]

Napisane przez Stokrotka81

Dwukropku dbaj o siebie, bo z twadrnieniem brzusia to nie zarty, kiedy idziesz do gina??

Dopiero byłam, parę dni temu.

Napisane przez Bazylia 222

sprawdzalam szyjke, jest wysoko i rozpulchniona, wiec nic z tego....

Eeee nic z tego, czyli z czego? Tym razem na okres liczysz i czekasz?

[Bazylia 222]

Napisane przez kropka75

Dopiero byłam, parę dni temu.


Eeee nic z tego, czyli z czego? Tym razem na okres liczysz i czekasz?

Kropka no cos Ty...

[Stokrotka81]

Bazylka ja sie nie znam czy wysoko czy nisko... ale jak rozpulchniona to dobrze wróży

[Bazylia 222]

Napisane przez IlonaN2

Hej dziewuszki
Widzę że ruch na forum powrócił. U mnie 2dc Clo zaszywam, na poniedziałek umówiłam się do pani Dr i na 20-tego umówiłam się na USG piersi, ponieważ nic wam wcześniej nie pisałąm ale na moim sutku z pieprzyka którego miałam od zawsze urosla dziwna brodawka ( ja się śmieje że 3 sutek heheh) nie przeszkadza mi to Pani Dr mówi żebym sie nie martwiła ale kontrolnie skierowała mnie do chirurga który robi USG więc pójdę, bo zaóważyłm że pojawiają mi się inne pierzyki i nie chce żeby cos z nich rosło heheh

JUŻ SIĘ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ STARANEK!!!!!!!!!!!

Na pewno beda soczyste

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez Stokrotka81

Bazylka ja sie nie znam czy wysoko czy nisko... ale jak rozpulchniona to dobrze wróży

rozpulchniona, znaczy miekka taka

[Stokrotka81]

Napisane przez Bazylia 222

Na pewno beda soczyste

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------



rozpulchniona, znaczy miekka taka

hmmm ja nie wiem bo ja tak szczerze to nie badalam, ale jak bylam u gina aby potwierdzic ciaze, to powiedzial ze na usg jest za wczesnie, ale ze costam rozpulchnione jest to moze oznaczac ciąże to slowa gina

[kropka75]

Napisane przez Bazylia 222

Kropka no cos Ty...

No to czemu się nie cieszysz z szyjki wysokiej i pulchnej?

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Napisane przez Bazylia 222

rozpulchniona, znaczy miekka taka

Rozpulchnioną w czasie terminu @ i wysoko miałam paręnaście tyg. temu...

[aankaa78]

...ja jeszcze w tych rozpulchnieniach jestem zielona....

Co do teminu to na @ czekam już 14 dni....moze wziac jeszcze raz luteine? jak myślicie?

Bazylia trzymac kciuki???

[kropka75]

Może za małe stężenie miałaś... Ile brałaś i jak, pod jęzorek czy dopochwowo?

[Bazylia 222]

Napisane przez kropka75

No to czemu się nie cieszysz z szyjki wysokiej i pulchnej?

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------


Rozpulchnioną w czasie terminu @ i wysoko miałam paręnaście tyg. temu...

Bo ja tak zawsze przed okresem mam...

[anciaahk]

Napisane przez IlonaN2

A Styczeń będzie NASZ

kochana i tego się trzymajmy

Napisane przez Bazylia 222

Doberek

Moje piersi doslowinie PARZA, nie moglam spac dzis, ja chyba mam obsesje, tak obsesyjnie mysle co sie dzieje w moim organizmie, ze nigdy nie zajde w ciaze, nie mam teraz kasy ( po wydatkach w polsce!) na terpie, a bardzo by sie przydala. Oby szybko cos sie ruszylo na rynku pracy, chociaz z Fiona i tak mam pelne rece roboty.
ps, nie mamy wody od rana....
Dorotko moze to tylko tak na poczatku bedzie wygladac.... oby
Milego dnia dziewczynki

Bazylko ja wiem, że łatwo się mówi, ale pozytywne nastawienie jest bardzo ważne, przecież będziesz mamą, ja to wiem, wszystkie to wiemy.

Napisane przez Konczita

mam nadzieje że to początek ... chciałabym wyjechac na kilka dniw góry ale czy się uda? dzisiaj wypisałam wniosek zostaje czekać czy zostanie podpisany

U nas dzisiaj było wielkie planowanie urlopów, ale ja mam 62 dni i nie ma szans na wykorzystanie. Tak więc plan planem, a życie życiem. A marzę o wyjeździe np. w maju w jakieś ciepłe rejony, plaża, słoneczko a tu taka zima za oknem, fuj.

Napisane przez aankaa78

Jedyny plus niemania męza to taki ze już nie musze z nikim konsultowac moich pomysłów

Luteine brałam 10 dni 2 razy dziennie.....

Aniu, ja swojego postawiłam przed faktem dokonanym, powiedziałam, że jedzie do nas kicia i będzie jutro. Niezbyt się ucieszył, ale chyba przyzwyczaił się, że jestem trochę świrnięta na tym punkcie. Ostatnio 2 godziny ze mną jeździł jak znaleźliśmy staruszka psiego na mrozie w poszukiwaniu jego Pani. Długa historia, ale bez słowa wsiadł w auto i pomagał.
Bo męża trzeba sobie wychować hyhyhy

Napisane przez kropka75

Zależy jak wychowasz.
Moja sąsiadka tak kota rozpuściła, że w domu nie ma czasu na nic. Wraca z pracy, spacer 1,5 godz. potem cała procedura: jedzenie tego, srego, owego, drapania, czesanie... potem około 19ej drugi spacer...
Chłop się w końcu od niej wyniósł bo miał dość tego całego cyrku.
W życiu nie widziałam tak rozbestwionego kota. A trochę kotów już widziałam.

A to ja o swoim pisałam. Mój nie wymaga czesania. A spacery??? Nie wiem, nie jest to kociak wychodzący. Ze spacerów korzysta tylko pies

Napisane przez kropka75

To nie o moim kocurze piszesz, zdecydowanie...

Koty są rąbnięte, ale dostojne , Twój na pewno troszkę też, tylko może nie ujawnia.

Napisane przez kropka75

Ja ostatnio skupiam się na swoim brzuchu, bo mi mocno kamienieje, musiałam wrócić co luteiny - podobno pomaga przedłużyć ciążę, wróciłam więc, jest jakby trochę lepiej.

Mąż w nowej pracy - zadowolony. Choć dziś bardziej zmęczony wrócił. Trafił mu się jakiś wariat do współpracy, nerwus taki, że szok. I fatalny kierowca. Mąż w szoku. Do tego mieli na oku Zabrze - i 17 wezwań w ciągu doby. A w Katowicach ostatnio tylko 7. He he he ... Dorotko, gdzie Ty mieszkasz?

Ty chcesz, żebym ja na zawał zeszła, martwiłam się, odzywaj się i dawaj znak życia.
Najważniejsze, że mąż zadowolony. Ale ze współpracownikiem faktycznie ciężko, chyba kwestia dogadania się. O ile z takim wariatem można się dogadać.

Napisane przez kropka75

Przypadkiem nie poprzez MIAU?

Z miau właśnie nie znam, z dogomanii.

Napisane przez IlonaN2

Hej dziewuszki
Widzę że ruch na forum powrócił. U mnie 2dc Clo zaszywam, na poniedziałek umówiłam się do pani Dr i na 20-tego umówiłam się na USG piersi, ponieważ nic wam wcześniej nie pisałąm ale na moim sutku z pieprzyka którego miałam od zawsze urosla dziwna brodawka ( ja się śmieje że 3 sutek heheh) nie przeszkadza mi to Pani Dr mówi żebym sie nie martwiła ale kontrolnie skierowała mnie do chirurga który robi USG więc pójdę, bo zaóważyłm że pojawiają mi się inne pierzyki i nie chce żeby cos z nich rosło heheh

JUŻ SIĘ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ STARANEK!!!!!!!!!!!

Niech Ci coś wyrośnie z innego takiego też pieprzyka . Ilonko a Ty bierzesz od 1 dc te clo?

Fatalnie się czuję przed @, nadciąga, nadciąga, muli i nie ma, ehh . Chciałabym już zakończyć temat leczenia i odsapnąć od tego leczenia.

[kropka75]

Napisane przez Bazylia 222

Bo ja tak zawsze przed okresem mam...

Przed okresem masz szyjkę rozpulchnioną i wysoko?

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez anciaahk

Koty są rąbnięte, ale dostojne , Twój na pewno troszkę też, tylko może nie ujawnia.

Nie, mój ani troszkę nie.
Jest pierdołowaty, dupowaty i okropna ofiara losu. Nie ma w nim ani grama dostojeństwa. Co widać bardzo przy mojej kotce... która jest chodzącym dostojeństwem, kocią gracją i dumą.

Napisane przez anciaahk

Ty chcesz, żebym ja na zawał zeszła, martwiłam się, odzywaj się i dawaj znak życia.
Najważniejsze, że mąż zadowolony. Ale ze współpracownikiem faktycznie ciężko, chyba kwestia dogadania się. O ile z takim wariatem można się dogadać.

Nie schodź, nie schodź.

Mąż na szczęście będzie miał na różnych służbach różnych współpracowników, więc da radę.

[anciaahk]

Napisane przez kropka75

Nie, mój ani troszkę nie.
Jest pierdołowaty, dupowaty i okropna ofiara losu. Nie ma w nim ani grama dostojeństwa. Co widać bardzo przy mojej kotce... która jest chodzącym dostojeństwem, kocią gracją i dumą.

Hahaah to chyba takie są u kotów różnice jeśli chodzi o płeć, co?
Wśród psiaków sunie są takie wierniejsze, a u kotków kotki dostojne a koty fajtłapy ?
Dla przykładu wklejam zdjęcia. Zgadnijcie, które to kot, a które kotka (zdjęcia kotów koleżanki)

[Stokrotka81]

Napisane przez anciaahk

Hahaah to chyba takie są u kotów różnice jeśli chodzi o płeć, co?
Wśród psiaków sunie są takie wierniejsze, a u kotków kotki dostojne a koty fajtłapy ?
Dla przykładu wklejam zdjęcia. Zgadnijcie, które to kot, a które kotka (zdjęcia kotów koleżanki)

pierwsze zdjecie kotka, drugie kocurek??

[anciaahk]

Haha dokładnie

[Bazylia 222]

Napisane przez kropka75

Przed okresem masz szyjkę rozpulchnioną i wysoko?

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Nie, mój ani troszkę nie.
Jest pierdołowaty, dupowaty i okropna ofiara losu. Nie ma w nim ani grama dostojeństwa. Co widać bardzo przy mojej kotce... która jest chodzącym dostojeństwem, kocią gracją i dumą.

Nie schodź, nie schodź.

Mąż na szczęście będzie miał na różnych służbach różnych współpracowników, więc da radę.

yhy

[Stokrotka81]

Napisane przez anciaahk

Haha dokładnie

moi rodzice maja zwyklego dachowca kocurka Kacperka... i tak samo sie rozkłada

[Bazylia 222]

Napisane przez kropka75

Przed okresem masz szyjkę rozpulchnioną i wysoko?

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Nie, mój ani troszkę nie.
Jest pierdołowaty, dupowaty i okropna ofiara losu. Nie ma w nim ani grama dostojeństwa. Co widać bardzo przy mojej kotce... która jest chodzącym dostojeństwem, kocią gracją i dumą.

Nie schodź, nie schodź.

Mąż na szczęście będzie miał na różnych służbach różnych współpracowników, więc da radę.

Napisane przez anciaahk

Hahaah to chyba takie są u kotów różnice jeśli chodzi o płeć, co?
Wśród psiaków sunie są takie wierniejsze, a u kotków kotki dostojne a koty fajtłapy ?
Dla przykładu wklejam zdjęcia. Zgadnijcie, które to kot, a które kotka (zdjęcia kotów koleżanki)

Boziu jakie kociaki, szok, malo takich widzialam osobiscie. Niestety ja mam alergie na kotki

[anciaahk]

Napisane przez Stokrotka81

moi rodzice maja zwyklego dachowca kocurka Kacperka... i tak samo sie rozkłada

Haha to ja tylko jedno takie cudo na żywo widziałam, zdjęcie robione komórką, bo nie mogłam się powstrzymać

Napisane przez Bazylia 222

Boziu jakie kociaki, szok, malo takich widzialam osobiscie. Niestety ja mam alergie na kotki

Bazylko kotka to norweska leśna, oryginalna, tj. z rodowodem z hodowli. Strasznie dzika. Po prawo kociak to jakiś mieszaniec no name, ale tak rozbrajający, że masakra. Luzak niesamowity. Mam go jeszcze w jednej wersji.

Kotka moja cwana strasznie, a tamten kot faktycznie pierdoła.

[agusia8524]

Anciaak zdjęcie mnie rozłożyło:co jest:
tylko chłopy tak mają z nich to faktycznie czasem takie doopy, że szok
dobrej nocki kochane

[edzia]

Witajcie moje kochane słoneczka
Mam tylko nadzieję,że mnie ktoś jeszcze tutaj pamięta

Jestem jeszcze w Polsce do piątku bo w sobotę rano wylatuję już do Włoch i mam nadzieję,że w końcu Was nadrobię z czytaniem bo na razie brakuje mi na wszystko czasu ....

Konczita a dlaczego u mnie ostatnia last @ jest nie zmieniona chyba pisałam do Ciebie nie pamiętam jeżeli nie to przepraszam i proszę o zmianę na 25.12

W każdym razie u mnie nic się nie zmieniło i nie jest tez za wesoło gdyż jak nie które może pamiętają to miałam być na konsultacjach w grudniu u dwóch nowych lekarzy w tym który jeden z nich pracuje w prywatnej klinice a drugi ma prywatny gabinet i u tego byłam pierwsza ....i po wysłuchaniu mnie i zapoznaniu się z moim problemem i po zdiagnozowaniu dotychczasowego leczenia i przeprowadzonych do tej pory zabiegów i.t.d lekarz stwierdził,że musi się przychylić do poprzednich wypowiedzi lekarzy i zaproponował rozważyć IVF powiedział,że ewentualnie można by było zrobić jeszcze z 2 razy IUI ale szanse są minimalne,że się uda bo on z doświadczenia wie,że jeżeli po tak długim okresie leczenia stymulacji i próbie IUI nie udało się zajść w ciąże to szanse sa coraz mniejsze i szkoda tylko czasu i wyrzuconej kasy a jak on to powiedział,że mamy za sobą bardzo wiele wykonanych już badań i zabiegów ........i dał nam skierowanie do kliniki Novum w Warszawie do dr.Piotra Lewandowskiego ale chyba raczej nie skorzystamy z jego usług i tej kliniki pomimo,że ten lekarz twierdził,że to jest jedna z najlepszych klinik w Polsce ale cenowo masakra i byłam bardzo rozczarowana po tej wizycie bo powien Wam szczerze ,że sie nie spodziewałam takiego obrotu sprawy gdyż myślałam,że on nie ma nic wspólngo z in-vitro i będzie próbował może zmienić coś w dotychczasowym leczeniu a tu od razu usłyszałam o in-vitro....i dlatego do tego drugiego lekarza już nie poszłam bo szkoda było nawet kasę wyrzucać ponieważ na 100% nic innego od niego bym nie usłyszała jak tylko in-vitro tym bardziej,że on się tym zajmuje ....
W każdym razie po przedyskutowaniu i przemyśleniu wszystkiego od nowa z mężem podjęliśmy decyzję ,że zostajemy przy moim dotychczasowym lekarzu profesorze Krzyśku i właśnie do niego poszłam w zeszłym tygodniu i zrobił mi kilka badań i powiedział,że daje nam jeszcze 2-3 cykle i wprowadził inne leki FEMARĘ i dla męża też ponieważ powiedział,że facet po długim czasie prób po których nie ma efektu też może psychicznie się zablokować ....i powiedział,że jeżeli się nie uda to tez będzie obstawał za in-vitro .....
Dziewczyny ja się normalnie załamałam w aptece jak usłyszałam ile mam zapłacić za te wszystkie leki 820 zł + wizyty =1500zł w jeden miesiąc a jak ktoś tej kasy nie ma to co ma zrobić ????ja próbuję sobie teraz wszystko to podliczyć od dwóch lat ale nie wiem czy się zamknę w kwocie 15.000 zł

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie i za Wszystkie mocno 3mam

[IlonaN2]

Witam dziewczynki
Ja już w pracy i od rana mnie wku.....
Jak ja chce zakończyc ten doktorat i iśc do normalnej pracy....

Napisane przez anciaahk

Niech Ci coś wyrośnie z innego takiego też pieprzyka . Ilonko a Ty bierzesz od 1 dc te clo?

Dw apoprzednie cykle brałam Clo od 5-9 dc jeden raz dziennie teraz mam zacząc brać od 2-6 dc dwa razy dziennie (a zmiana jest spowodowana tym że nie urosły mi pęcherzyki w zeszłym cyklu) mam nadziej że w tym urosną i Endo też będzie DUŻE i że styczeń będzie szczęśliwym początkiem roku...

[Konczita]

Kapuściane Pole

aaniutek(Ania, 30 lat) ~~~~~~~~~~~@ 29.08 Warszawa
agabil1 (Agnieszka, 33lata)~~~~~~~ @ 05.01 Łódź starania zawieszone
asia_stan (Asia, 36 lat)~~~~~~~~~~ @ 20.05 lubuskie
Coralady (Nela28lat) ~~~~~~~~~~~ @ 26.12 Malopolska
Dra (Daria, 23 lata)~~~~~~~~~~~~~ @ 10.12Wlkp
edzia (Edyta 31lat)~~~~~~~~~~~~~~ @ 25.12 Kraków-Roma
Falbala (Basia 26 lat)~~~~~~~~~~~~ @29.07
golgie ( 29 lat)~~~~~~~~~~~~ @31.12 Wrocław
gragu (Grażyna, 29 lat) ~~~~~~~~~~ @ 01.03
IlonaN2 (Ilona, 27 lat) ~~~~~~~~~~~ @ 11.01 Kraków
Jagda26 (Jagoda 26 lat)~~~~~~~~~~ @ 24.02
Jagooda_ (Ania, 26 lat)~~~~~~~~~@ 07.01
KBKatarynka (Kasia 25lata)~~~~~~~@ 26.07
Kasia23 (Kasia, 30 lat)~~~~~~~~~~~~@ 02.10 Świnoujście
ka_ro_li_na (Karolina 24lata)~~~~~~@05.10
Konczita ( Dorota, 25 lata)~~~~~~~~ @ 20.12 Śląsk
Malami82 (Agnieszka 28 lat)~~~~~~~@ 14.11
Melisanka (Ania, 23 lata)~~~~~~~~~ @ 31.01 Königsbach starania zawieszone
Migavka (Joanna, 29 lat)~~~~~~~~~~@ 29.03 mazowsze
Pomidora (Kasia, 26 lat)~~~~~~~~~~ @ 01.12
stokrotka_to_ja (Justyna, 25 lat)~~~@ 27.09
Stokrotka81(Justyna, 289lat)~~~~~~@ 07.01 Lubelskie

[coralady]

Witajcie dziewczyny!

Edzia myślałam ostatnio o Tobie,trzymaj się ciepło i głowa do góry!Trzeba działać!Spróbujcie jeszcze z tymi nowymi lekami,a później zobaczycie co i jak.Wiem,że te nasze starania pochłaniają ogromną ilośc pieniędzy-dla mnie już jest to obciążeniem,a wcale nie robie jakiś zaawansownych badań.

Widzę,że mruczusie dalej na tapecieStrasznie wolno chodzi mi dziś net i nie moge otworzyć zdjęćNadrobię to jednk w domku.Moja kicia zmieniła swoje zachowanie w ciągu dosłownie 3 dni,wcale nie chciała do nas przychodzić,zero pieszczot(a wczesniej tuliła sie co chwila),ale wczoraj nie dawała mi spokoju odkąd przyszła z pracy.Przymilała się i chciała bawic.Fascynuje sie ostatnio wanną i wodą(wcale sie jej nie boi!).Jak brałam wczoraj prysznic to siedziała na wannie i obeserwowała sytuacje.To jednak nic w porównaniu z reakcja na widziane po raz pierwszy piorące sie pranie.Głowa jej sie chyba szybciej obracała niż to pranie

Pozdrawiam,miłego dnia

[Nika1980]

Witajcie!

Ancia!!!! dzięki za zdjęcia koteczków- normalnie są BOSKIE !!! a zdjęcie kocurka rozłożonego przy grzejniku uczyniło mój dzień lepszym- oplułam monitor ze śmiechu!

Napisane przez kropka75

Rozpulchnioną w czasie terminu @ i wysoko miałam paręnaście tyg. temu...

Kropcia jak ja kocham Twoje poczucie humoru!

Napisane przez anciaahk

Fatalnie się czuję przed @, nadciąga, nadciąga, muli i nie ma, ehh . Chciałabym już zakończyć temat leczenia i odsapnąć od tego leczenia.

oby już przyszła ( albo NIE ) i do dzieła!

Napisane przez kropka75

Nie, mój ani troszkę nie.
Jest pierdołowaty, dupowaty i okropna ofiara losu. Nie ma w nim ani grama dostojeństwa. Co widać bardzo przy mojej kotce... która jest chodzącym dostojeństwem, kocią gracją i dumą.

a mój jest ofiara losu i niespokojny duch..
teraz jak Lena jest to nagle zrobił się przytulaśny i jak tylko dzieciak wędruje spać to Szczęściarz próbuje mi sie na kolana wpychać, mężowi po klawiaturze spaceruje...wszystko dla zdobycia utraconej uwagi hihi, a Leny boi sie jak ognia albo jak wody może...

Napisane przez anciaahk

Haha to ja tylko jedno takie cudo na żywo widziałam, zdjęcie robione komórką, bo nie mogłam się powstrzymać

Bazylko kotka to norweska leśna, oryginalna, tj. z rodowodem z hodowli. Strasznie dzika. Po prawo kociak to jakiś mieszaniec no name, ale tak rozbrajający, że masakra. Luzak niesamowity. Mam go jeszcze w jednej wersji.

Kotka moja cwana strasznie, a tamten kot faktycznie pierdoła.

śliczna masz te kociaki..............

Napisane przez edzia

Witajcie moje kochane słoneczka
Mam tylko nadzieję,że mnie ktoś jeszcze tutaj pamięta

Jestem jeszcze w Polsce do piątku bo w sobotę rano wylatuję już do Włoch i mam nadzieję,że w końcu Was nadrobię z czytaniem bo na razie brakuje mi na wszystko czasu ....

Konczita a dlaczego u mnie ostatnia last @ jest nie zmieniona chyba pisałam do Ciebie nie pamiętam jeżeli nie to przepraszam i proszę o zmianę na 25.12

W każdym razie u mnie nic się nie zmieniło i nie jest tez za wesoło gdyż jak nie które może pamiętają to miałam być na konsultacjach w grudniu u dwóch nowych lekarzy w tym który jeden z nich pracuje w prywatnej klinice a drugi ma prywatny gabinet i u tego byłam pierwsza ....i po wysłuchaniu mnie i zapoznaniu się z moim problemem i po zdiagnozowaniu dotychczasowego leczenia i przeprowadzonych do tej pory zabiegów i.t.d lekarz stwierdził,że musi się przychylić do poprzednich wypowiedzi lekarzy i zaproponował rozważyć IVF powiedział,że ewentualnie można by było zrobić jeszcze z 2 razy IUI ale szanse są minimalne,że się uda bo on z doświadczenia wie,że jeżeli po tak długim okresie leczenia stymulacji i próbie IUI nie udało się zajść w ciąże to szanse sa coraz mniejsze i szkoda tylko czasu i wyrzuconej kasy a jak on to powiedział,że mamy za sobą bardzo wiele wykonanych już badań i zabiegów ........i dał nam skierowanie do kliniki Novum w Warszawie do dr.Piotra Lewandowskiego ale chyba raczej nie skorzystamy z jego usług i tej kliniki pomimo,że ten lekarz twierdził,że to jest jedna z najlepszych klinik w Polsce ale cenowo masakra i byłam bardzo rozczarowana po tej wizycie bo powien Wam szczerze ,że sie nie spodziewałam takiego obrotu sprawy gdyż myślałam,że on nie ma nic wspólngo z in-vitro i będzie próbował może zmienić coś w dotychczasowym leczeniu a tu od razu usłyszałam o in-vitro....i dlatego do tego drugiego lekarza już nie poszłam bo szkoda było nawet kasę wyrzucać ponieważ na 100% nic innego od niego bym nie usłyszała jak tylko in-vitro tym bardziej,że on się tym zajmuje ....
W każdym razie po przedyskutowaniu i przemyśleniu wszystkiego od nowa z mężem podjęliśmy decyzję ,że zostajemy przy moim dotychczasowym lekarzu profesorze Krzyśku i właśnie do niego poszłam w zeszłym tygodniu i zrobił mi kilka badań i powiedział,że daje nam jeszcze 2-3 cykle i wprowadził inne leki FEMARĘ i dla męża też ponieważ powiedział,że facet po długim czasie prób po których nie ma efektu też może psychicznie się zablokować ....i powiedział,że jeżeli się nie uda to tez będzie obstawał za in-vitro .....
Dziewczyny ja się normalnie załamałam w aptece jak usłyszałam ile mam zapłacić za te wszystkie leki 820 zł + wizyty =1500zł w jeden miesiąc a jak ktoś tej kasy nie ma to co ma zrobić ????ja próbuję sobie teraz wszystko to podliczyć od dwóch lat ale nie wiem czy się zamknę w kwocie 15.000 zł

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie i za Wszystkie mocno 3mam

Edziu, to ja trzymam kciuki za te 2-3 cykle , aby wystarczyły! Oczywiście, że facet też sie może zablokować, w końcu facet nie maszyna czy komputer tylko człowiek z krwi, kości i duszy...a dusza potrafi boleć- nawet faceta...
Mam nadzieje, że spełni się Wasze marzenie, koszta są faktycznie olbrzymie... ale uśmiech dziecka...bezcenny ... i tego Wam z całego serca życzę...

[aankaa78]

Witajcie
Koteczki cudowne.....Już nie mam wcale watpliwosci i wezmę napewno jakąś przybłędę jak juz będe u siebie mieszkała......A potem może i drugiego...hihihi.... Jakiś szary mi się marzy.....taki jak z reklamy ze śniegiem na główce

I wiecie co pomyślałam.....najpierw kot, bo wy macie kota ( ja jak narazie tylko w głowie:) a potem dzidzia może mi się przytrafi.......

[kropka75]

Napisane przez Stokrotka81

pierwsze zdjecie kotka, drugie kocurek??

Też bym tak obstawiła.

Napisane przez Bazylia 222

yhy

Wywrotowiec z Ciebie.

[kropka75]

Napisane przez anciaahk

Mam go jeszcze w jednej wersji.

Ale fajny...

A to moja sierota: (koniecznie trzeba leżeć na czymś - tu na kablu )

[aankaa78]

Przestańcie Dziewczyny z tymi zdjęciami bo nie wytrzymam a dopiero w lutym mogę zacząc się rozglądac za jakimś nicponiem

[kropka75]

Znalazłam jeszcze pysk... Nawet z mordy widać że to kotek sprawny inaczej.

[kropka75]

Napisane przez aankaa78

Witajcie
Koteczki cudowne.....Już nie mam wcale watpliwosci i wezmę napewno jakąś przybłędę jak juz będe u siebie mieszkała......A potem może i drugiego...hihihi.... Jakiś szary mi się marzy.....taki jak z reklamy ze śniegiem na główce

Też bym chciała srebrnego... i kiedyś pewnie będę miała.