Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

[medeline]

Madzia, chodziło o system wyboru kolejności. Starosta grupy zrobiła losowo, uwzględniając prośbę tych, kto do niej poszedł wczesniej, ze chce z przodu (bądź określoną lokatę). No i osoby będące na końcu zrobiły szum, że losowanie powinno być jawne, niech zdecyduje los itd itp. A że mamy w grupie siostry bliźniaczki, które są w innych parach, powiedziałam, że niech zdecyduje los to wcale nie jest takie dobre, bo one są we dwie, wracają razem, a bez sensu, żeby jedna jechała osobno a druga kilka godzin później (co jedna z dziewczyn powiedziała...). I jak im nie pasuje ani lista która jest, a części nie pasuje losowość (bo nikt się nie będzie chciał zamienić - taka wredna mentalność), to zaproponowałam tak:
"Proponuję, aby najpierw wchodziły osoby z najlepszymi ocenami, bo to nastawi ją pozytywnie i bardziej przychylnie patrzeć na kolejne odpowiadające pary, a i szybciej wypuści takie osoby. Tak chyba było w zeszłym roku i nie było źle. "
I posypała się na mnie lawina niezbyt miłych słów m.in. "Co to ma znaczyć że nastawi ją pozytywnie-czyli sugerujesz że obecne ułozenie par leci według zdolności poszczególnych osób? Czyli Ci na końcu to debile?" I próbowałam im wyjaśnić, że nie miałam złego zamiaru "Nie sugeruję, że to debile, ani, że lista została ułożona wg "zdolności" ale nie będę ukrywać, że nie wszyscy są stypendystami. ocena nie jest miarą zdolnosci, ale jakby nie było profesorka patrzy przecież na oceny, bo nie zna nas z żadnej innej strony." Ale nic nie wskórałam, bo "Widzę, że pani "STYPENDYSTKA" dokonała podziału na osoby z i bez niego(stypendium) i trochę kłóci się to z tym co napisała wczesniej- bo jakby nie patrzeć podzieliła ludzi na mniej i bardziej inteligentnych- chyba według niej osoby, nie otrzymujące pieniędzy nie zasługują na uwagę." WIęc ja już załamana "Nie mam stypendium, sama miałam jedną poprawkę z patomorfy. Nie rozumiem, dlaczego tak na siłę chcesz pokazać mi, że szykanuję inne osoby w grupie. Przecież oceny są różne, a podeszłam do listy z praktycznego punktu widzenia. Jeśli poczułaś się dotknięta tym, co napisałam, to przepraszam, ale sobie już dorabiasz niepotrzebnie teorię wobec moich poglądów. Co mają do tego pieniądze? Po prostu patrzę na to obiektywnie, a nie przez pryzmat samej siebie."
I ciul. Teraz w kółko mi wypominają

I dzisiaj robiliśmy jawne losowanie kolejności na egzamin z analizy instrumentalnej. Pech chciał, że osoby, które najbardziej wkurzały się, że na tamtej liście są na końcu, wylosowały końcowe miejsca. No cóż... I znów było głośno, że to nie fair, że bla bla bla, że chyba oszukiwał ktoś kto robił numerki. No po prostu Ja się nie odzywam, wylosowałam nr 2

[Gwizdak]

Madeline, nie przejmuj się, głupie jakieś te dzieciaki w Twojej grupie

[Ilsa Lund]

Napisane przez medeline

Madzia, chodziło o system wyboru kolejności. Starosta grupy zrobiła losowo, uwzględniając prośbę tych, kto do niej poszedł wczesniej, ze chce z przodu (bądź określoną lokatę). No i osoby będące na końcu zrobiły szum, że losowanie powinno być jawne, niech zdecyduje los itd itp. A że mamy w grupie siostry bliźniaczki, które są w innych parach, powiedziałam, że niech zdecyduje los to wcale nie jest takie dobre, bo one są we dwie, wracają razem, a bez sensu, żeby jedna jechała osobno a druga kilka godzin później (co jedna z dziewczyn powiedziała...). I jak im nie pasuje ani lista która jest, a części nie pasuje losowość (bo nikt się nie będzie chciał zamienić - taka wredna mentalność), to zaproponowałam tak:
"Proponuję, aby najpierw wchodziły osoby z najlepszymi ocenami, bo to nastawi ją pozytywnie i bardziej przychylnie patrzeć na kolejne odpowiadające pary, a i szybciej wypuści takie osoby. Tak chyba było w zeszłym roku i nie było źle. "
I posypała się na mnie lawina niezbyt miłych słów m.in. "Co to ma znaczyć że nastawi ją pozytywnie-czyli sugerujesz że obecne ułozenie par leci według zdolności poszczególnych osób? Czyli Ci na końcu to debile?" I próbowałam im wyjaśnić, że nie miałam złego zamiaru "Nie sugeruję, że to debile, ani, że lista została ułożona wg "zdolności" ale nie będę ukrywać, że nie wszyscy są stypendystami. ocena nie jest miarą zdolnosci, ale jakby nie było profesorka patrzy przecież na oceny, bo nie zna nas z żadnej innej strony." Ale nic nie wskórałam, bo "Widzę, że pani "STYPENDYSTKA" dokonała podziału na osoby z i bez niego(stypendium) i trochę kłóci się to z tym co napisała wczesniej- bo jakby nie patrzeć podzieliła ludzi na mniej i bardziej inteligentnych- chyba według niej osoby, nie otrzymujące pieniędzy nie zasługują na uwagę." WIęc ja już załamana "Nie mam stypendium, sama miałam jedną poprawkę z patomorfy. Nie rozumiem, dlaczego tak na siłę chcesz pokazać mi, że szykanuję inne osoby w grupie. Przecież oceny są różne, a podeszłam do listy z praktycznego punktu widzenia. Jeśli poczułaś się dotknięta tym, co napisałam, to przepraszam, ale sobie już dorabiasz niepotrzebnie teorię wobec moich poglądów. Co mają do tego pieniądze? Po prostu patrzę na to obiektywnie, a nie przez pryzmat samej siebie."
I ciul. Teraz w kółko mi wypominają

I dzisiaj robiliśmy jawne losowanie kolejności na egzamin z analizy instrumentalnej. Pech chciał, że osoby, które najbardziej wkurzały się, że na tamtej liście są na końcu, wylosowały końcowe miejsca. No cóż... I znów było głośno, że to nie fair, że bla bla bla, że chyba oszukiwał ktoś kto robił numerki. No po prostu Ja się nie odzywam, wylosowałam nr 2

szczerze mówiąc kiedy najpierw idą najlepsi to oczekiwania się powiększają i bardziej wnikliwie ocenia tych gorszych, może więcej osób nie zdać. Jak najpierw pójdzie ktoś, kto nie umie nic to wykładowca cieszy się, że kolejna osoba umie więcej.

[Gwizdak]

Napisane przez Ilsa Lund

szczerze mówiąc kiedy najpierw idą najlepsi to oczekiwania się powiększają i bardziej wnikliwie ocenia tych gorszych, może więcej osób nie zdać. Jak najpierw pójdzie ktoś, kto nie umie nic to wykładowca cieszy się, że kolejna osoba umie więcej.

no to zależy akurat od wykładowcy. Ja jak pytam studentów, jest mi to totalnie obojętne kto wejdzie pierwszy, a kto ostatni. Naprawdę jak ktoś mówi z sensem i coś umie, to można go wyłowić nawet ze stada nieuków, a jak ktoś nic nie umie to i wśród najlepszych wyjdzie z 2 niby im dłużej się odpytuje tym bardziej się jest zmęczonym i faktycznie pod sam koniec już można nie mieć tyle skupienia co na początku, ale wierzcie mi - mi np. student, który nic nie potrafi tak podnosi ciśnienie, że mi energia wraca

[medeline]

Ilsa, no ta babka z którą mamy ustny, niestety ocenia pod względem poprzedniej pary. Jak kogoś oceni dobrze, to potem już leci... Jak poszły na początek same 5 i 4.5 to potem Ci z niższą oceną mieli łatwe pytania. Ale jak się już jedna sypnęła, bo nie zrozumiała pytania, to potem cała reszta miała oceny 3 albo 3.5 max, niezależnie od odp.... Tylko odniosłam wrażenie, że zamiast pomyśleć - holender, faktycznie tak jest, bo przecież już tego doświadczyli, to odezwały się (moim zdaniem) kompleksy niektórych. No i teraz mam jazdę na calego, bo się w kółko wyżywają za "stypendystów". I się zaczynam zastanawiać, czy faktycznie za ostro nie pojechałam. Ale mimo wszystko nadal mam takie zdanie i pogląd na to.

Gwizdak, dzięki

[Gwizdak]

Jak tacy zdolni, to niech się za naukę wezmą, też będą mieć stypendia lenie

[pagka]

Napisane przez medeline

Pagka, 4+ dostałam Miałabym 5, ale coś mi się pokiełbasiło w zmianach postępowych

No to super, 4+ to ekstra ocena.
A tymi ludźmi z grupy się nie przejmuj, bo szkoda nerwów. Zawsze znajdą się tacy co potrafią tylko krytykować, ehh życie...

[gwiazdeczka26]

Hello dziewczynki
Otoz, mam wiesci - niezadowalajace mnie niestety
Rozmawialismy wczoraj z Tztem i wyszlo na to ze naprawde go nie znalam jesli ochodzi o sprawy slubu i wesela.Najprosciej mowiac, on nie chce miec wesela i tej calej szopki(jak to okresla)!!!!!!!!!!!!!!!!! Fajnie co???A najgorsze jest to, ze nigdy przez te 9 lat nie powiedzial slowa na ten temat i nie dal po sobie znac ze tego nie chce!!!!!Przeciez to sa wazne sprawy - dla mnie bylo to ostatnimi czasy marzenie i nagle leglo w gruzachTo okropne-czuje sie troszke oszukana i zwodzona, bo przeciez po co byla ta cala sprawa z pierscionkiem?????Tz mowi, ze pierscionek nie mial byc dla niego krokiem do slubu????!!!!!!! EXCUSE ME!!!!!!!To po co mial byc??????Po prostu koszmar jakis.
Generalnie, owszem, powiedzial ze mnie kocha, ze chce ze mna byc zawsze i ze slub tez owszem, ale cywilny.
Na koniec wyszlo ze sam nie wie czego chce????I zebym dala mu troszke czasu zeby to przemyslal.Parodia jakas. Cale zycie nie myslal????Brak mi slow po prostu.
Teraz zastanawiam sie-po co mu ten czas do namyslu?Nie chce to nie chce -nad czym tu myslec?
No i w skrocie tyle.

A Aleks rozmawiala???bo zanim doczytam to wieki mina....

[Gwizdak]

Nic nie pisała.

Oj Gwiazdeczka.... 3maj się no.... a mówią, żeby z facetem nie gadać o przyszłości bo coś tam.... a potem się człowiek dowiaduje z zaskoczenia... ech...

[Ilsa Lund]

Napisane przez gwiazdeczka26

Hello dziewczynki
Otoz, mam wiesci - niezadowalajace mnie niestety
Rozmawialismy wczoraj z Tztem i wyszlo na to ze naprawde go nie znalam jesli ochodzi o sprawy slubu i wesela.Najprosciej mowiac, on nie chce miec wesela i tej calej szopki(jak to okresla)!!!!!!!!!!!!!!!!! Fajnie co???A najgorsze jest to, ze nigdy przez te 9 lat nie powiedzial slowa na ten temat i nie dal po sobie znac ze tego nie chce!!!!!Przeciez to sa wazne sprawy - dla mnie bylo to ostatnimi czasy marzenie i nagle leglo w gruzachTo okropne-czuje sie troszke oszukana i zwodzona, bo przeciez po co byla ta cala sprawa z pierscionkiem?????Tz mowi, ze pierscionek nie mial byc dla niego krokiem do slubu????!!!!!!! EXCUSE ME!!!!!!!To po co mial byc??????Po prostu koszmar jakis.
Generalnie, owszem, powiedzial ze mnie kocha, ze chce ze mna byc zawsze i ze slub tez owszem, ale cywilny.
Na koniec wyszlo ze sam nie wie czego chce????I zebym dala mu troszke czasu zeby to przemyslal.Parodia jakas. Cale zycie nie myslal????Brak mi slow po prostu.
Teraz zastanawiam sie-po co mu ten czas do namyslu?Nie chce to nie chce -nad czym tu myslec?
No i w skrocie tyle.

A Aleks rozmawiala???bo zanim doczytam to wieki mina....

chcesz mieć ślub czy okazję do zebrania 150 osób w jednej sali, gdzie każdy będzie Ci musiał powiedzieć że wyglądasz pięknie i życzy szczęścia a potem wsadzisz zdjęcia na facebooka ? Wesela są fajne, ale nie rozumiem co to za tragedia, jeśli się ono nie odbędzie. Ja na przykład nie chcę czegoś takiego, ale M. uważa, że to miła tradycja i zdecydowaliśmy, że można zrobić wielkie obchody jakiejś rocznicy ślubu. Porozmawiaj ze swoim TŻ, może zgodzi się zrobić przyjęcie na 5. rocznicę ślubu ? Nie naciskaj bo tylko zirytujesz faceta, wesele nie jest w ślubie najważniejsze.

[Gwizdak]

o matko... Ilsa..... wesele to też nie dla każdego okazja do siary i wrzucania zdjęć na facebooka albo nk......
Dla niej to marzenie. Wesele to też symboliczne wkroczenie w dorosłe, małżeńskie życie. Oczepiny np to właśnie symbolizują. I jak ona o tym marzy, to boli ją to, że jej facet tego nie chce....

[aleksandrettaa]

Napisane przez gwiazdeczka26

Hello dziewczynki
Otoz, mam wiesci - niezadowalajace mnie niestety
Rozmawialismy wczoraj z Tztem i wyszlo na to ze naprawde go nie znalam jesli ochodzi o sprawy slubu i wesela.Najprosciej mowiac, on nie chce miec wesela i tej calej szopki(jak to okresla)!!!!!!!!!!!!!!!!! Fajnie co???A najgorsze jest to, ze nigdy przez te 9 lat nie powiedzial slowa na ten temat i nie dal po sobie znac ze tego nie chce!!!!!Przeciez to sa wazne sprawy - dla mnie bylo to ostatnimi czasy marzenie i nagle leglo w gruzachTo okropne-czuje sie troszke oszukana i zwodzona, bo przeciez po co byla ta cala sprawa z pierscionkiem?????Tz mowi, ze pierscionek nie mial byc dla niego krokiem do slubu????!!!!!!! EXCUSE ME!!!!!!!To po co mial byc??????Po prostu koszmar jakis.
Generalnie, owszem, powiedzial ze mnie kocha, ze chce ze mna byc zawsze i ze slub tez owszem, ale cywilny.
Na koniec wyszlo ze sam nie wie czego chce????I zebym dala mu troszke czasu zeby to przemyslal.Parodia jakas. Cale zycie nie myslal????Brak mi slow po prostu.
Teraz zastanawiam sie-po co mu ten czas do namyslu?Nie chce to nie chce -nad czym tu myslec?
No i w skrocie tyle.

A Aleks rozmawiala???bo zanim doczytam to wieki mina....

Aleks nie rozmawiała. I nie będzie. Doszła do wniosku, że prosić się TŻ-ta nie będzie. Jakby chciał ślubu to by się oświadczył a nie tylko kupił pierścionek na gwiazdkę.
Gwiazdeczko przykro mi, że wynik rozmowy nie był taki jak pragnęłaś. Ale patrzmy na pozytywy. Chce ślubu, chce spędzić z Tobą życie a to przecież najważniejsze. A on nie chce nic po ślubie? Bo może jakiś dłuższy obiad dla najbliższych byłby dobrym rozwiązaniem? Nie trzeba organizować go 2 lata wcześniej i mniejszy koszt. Mam nadzieję, że najgorsze już za wami. I teraz powoli dojdziecie do porozumienia w tym temacie. Ważne, że zaczęliście rozmawiać o swoich oczekiwaniach.

[Ilsa Lund]

Napisane przez Gwizdak

o matko... Ilsa..... wesele to też nie dla każdego okazja do siary i wrzucania zdjęć na facebooka albo nk......
Dla niej to marzenie. Wesele to też symboliczne wkroczenie w dorosłe, małżeńskie życie. Oczepiny np to właśnie symbolizują. I jak ona o tym marzy, to boli ją to, że jej facet tego nie chce....

no ale co w tym dorosłego że da się dziesiątkom cioć i wujków wódkę i parkiet ? Dla mnie dojrzała jest przysięga małżeńska, w której zobowiązujesz się do wspierania małżonka przez całe życie. Całe to wesele to tylko okazja do wyciągania kasy, zdjęcia i tak można sobie zamówić w plenerze a bliskich zaprosić na obiad w dobrej restauracji.

[Gwizdak]

Napisane przez aleksandrettaa

Aleks nie rozmawiała. I nie będzie. Doszła do wniosku, że prosić się TŻ-ta nie będzie. Jakby chciał ślubu to by się oświadczył a nie tylko kupił pierścionek na gwiazdkę.
Gwiazdeczko przykro mi, że wynik rozmowy nie był taki jak pragnęłaś. Ale patrzmy na pozytywy. Chce ślubu, chce spędzić z Tobą życie a to przecież najważniejsze. A on nie chce nic po ślubie? Bo może jakiś dłuższy obiad dla najbliższych byłby dobrym rozwiązaniem? Nie trzeba organizować go 2 lata wcześniej i mniejszy koszt. Mam nadzieję, że najgorsze już za wami. I teraz powoli dojdziecie do porozumienia w tym temacie. Ważne, że zaczęliście rozmawiać o swoich oczekiwaniach.

Ty to tak potrafisz odważnie spojrzeć prawdzie w oczy. Gratuluję

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

no ale co w tym dorosłego że da się dziesiątkom cioć i wujków wódkę i parkiet ? Dla mnie dojrzała jest przysięga małżeńska, w której zobowiązujesz się do wspierania małżonka przez całe życie. Całe to wesele to tylko okazja do wyciągania kasy, zdjęcia i tak można sobie zamówić w plenerze a bliskich zaprosić na obiad w dobrej restauracji.

pewnie że można, jak ktoś tak chce..... ech, nie chce mi się gadać, po prostu postaraj się troszkę szanować oczekiwania i uczucia innych....

[gwiazdeczka26]

Napisane przez pagka

Dziękuję kochane za trzymanie kciuków i za miłe słowa To wszystko zdziałało cuda, bo piszę do Was już jako pani magister

Gratulacje Pagkus!!!!!

Napisane przez Ilsa Lund

chcesz mieć ślub czy okazję do zebrania 150 osób w jednej sali, gdzie każdy będzie Ci musiał powiedzieć że wyglądasz pięknie i życzy szczęścia a potem wsadzisz zdjęcia na facebooka ? Wesela są fajne, ale nie rozumiem co to za tragedia, jeśli się ono nie odbędzie. Ja na przykład nie chcę czegoś takiego, ale M. uważa, że to miła tradycja i zdecydowaliśmy, że można zrobić wielkie obchody jakiejś rocznicy ślubu. Porozmawiaj ze swoim TŻ, może zgodzi się zrobić przyjęcie na 5. rocznicę ślubu ? Nie naciskaj bo tylko zirytujesz faceta, wesele nie jest w ślubie najważniejsze.

Ok. Rozumiem-kazdy ma swoje podejscie do roznych spraw, ty akurat nie chcesz wesela wiec ciezko ci mnie zrozumiec, bo ja wlasnie marzylam o bialej sukni, zeby pieknie wygladac czy dac wodke ciotkom i wujkom Poza tym tutaj chodzi bardziej o rozczarowanie i zaskoczenie, ze nie wiedzialam o jego pogladach wczesniej. Pewnie ze najwazniejsza jest przysiega malzenska i ciesze sie ze mam to zagwarantowane, tylko ciezko mi tak odrazu przejsc do porzadku dziennego nad tym, ze wymarzonego wesela byc moze miec nie bede.

AA i nie mam facebooka i naszej klasy itp....

[pagka]

Napisane przez Ilsa Lund

chcesz mieć ślub czy okazję dślubu o zebrania 150 osób w jednej sali, gdzie każdy będzie Ci musiał powiedzieć że wyglądasz pięknie i życzy szczęścia a potem wsadzisz zdjęcia na facebooka ? Wesela są fajne, ale nie rozumiem co to za tragedia, jeśli się ono nie odbędzie. Ja na przykład nie chcę czegoś takiego, ale M. uważa, że to miła tradycja i zdecydowaliśmy, że można zrobić wielkie obchody jakiejś rocznicy ślubu. Porozmawiaj ze swoim TŻ, może zgodzi się zrobić przyjęcie na 5. rocznicę ślubu ? Nie naciskaj bo tylko zirytujesz faceta, wesele nie jest w ślubie najważniejsze.

Ilsa do groma jasnego! To, że ty nie masz takich marzeń to nie znaczy, że inni też nie mają. Niektóre dziewczyny marzą o dniu ślubu i o weselu od dzieciństwa. Uszanuj troszkę marzenia innych ludzi, a nie depcz je brudnymi buciorami.

Dziękuję gwiazdeczko za gratulacje
I trzymaj się kochana, mam wielką nadzieję, że TŻ zrozumie, że to jest dla Ciebie ważne i będziesz miała sój wymarzony dzień

[aleksandrettaa]

Napisane przez Ilsa Lund

no ale co w tym dorosłego że da się dziesiątkom cioć i wujków wódkę i parkiet ? Dla mnie dojrzała jest przysięga małżeńska, w której zobowiązujesz się do wspierania małżonka przez całe życie. Całe to wesele to tylko okazja do wyciągania kasy, zdjęcia i tak można sobie zamówić w plenerze a bliskich zaprosić na obiad w dobrej restauracji.

Wiesz ludzie mają różne relacje rodzinne. Jak ktoś z ciotkami i wujkami ma bliski kontakt to człowiek chce się podzielić swoim szczęściem z nimi. I temu służy wesele. To wyjątkowy dzień i dlatego przyjęło się by miał on szczególna oprawę. To taki rytuał przejścia. Choć oczywiście nie każdy musi je lubić i chcieć organizować.

[Antii89]

Napisane przez gwiazdeczka26

Gratulacje Pagkus!!!!!



Ok. Rozumiem-kazdy ma swoje podejscie do roznych spraw, ty akurat nie chcesz wesela wiec ciezko ci mnie zrozumiec, bo ja wlasnie marzylam o bialej sukni, zeby pieknie wygladac czy dac wodke ciotkom i wujkom Poza tym tutaj chodzi bardziej o rozczarowanie i zaskoczenie, ze nie wiedzialam o jego pogladach wczesniej. Pewnie ze najwazniejsza jest przysiega malzenska i ciesze sie ze mam to zagwarantowane, tylko ciezko mi tak odrazu przejsc do porzadku dziennego nad tym, ze wymarzonego wesela byc moze miec nie bede.

AA i nie mam facebooka i naszej klasy itp....

Ja ni chcę wesela, ale Cię jak najbardziej rozumiem. To Twoje marzenie... Twój TŻ postąpił bardzo nie fair nie mówiąc Ci o tym wcześniej. To przecież baaaardzo istotna kwestia!

Moim zdaniem powinniście iść na ugodę. Związek to związek, a nie, że masz sie podporządkowywać jemu. Skoro to dla Ciebie ważne, powinien to uszanować. Zrobilibyście wesele, osobno ślub kościelny i cywilny.
A jak TŻta to tak boli to po prostu niech to wesele będzie trochę mniejsze, a nie takie z pompą.


Ilsa Radziłabym czasem wyluzować przy ocenianiu innych. Każdy ma prawo do swojego zdania, pragnień, marzeń. Nie wszyscy muszą robić i uważać tak jak Ty? Życie byloby nudne nie sadzisz?
Skoro tutaj na forum szanujemy Twoje zdanie, pozwalamy je wyrażać, to może Ty też się postarasz? Bo czasem człowiekowi się źle robi jak czyta takie komentarze, nawet jak nie dotyczą mnie.

[aleksandrettaa]

Napisane przez Gwizdak

Ty to tak potrafisz odważnie spojrzeć prawdzie w oczy. Gratuluję

No spojrzałam prawdzie w oczy. Tylko jakoś lepiej się z tym nie czuję. Życie złudzeniami było przyjemniejsze.

[gwiazdeczka26]

Napisane przez aleksandrettaa

Aleks nie rozmawiała. I nie będzie. Doszła do wniosku, że prosić się TŻ-ta nie będzie. Jakby chciał ślubu to by się oświadczył a nie tylko kupił pierścionek na gwiazdkę.
Gwiazdeczko przykro mi, że wynik rozmowy nie był taki jak pragnęłaś. Ale patrzmy na pozytywy. Chce ślubu, chce spędzić z Tobą życie a to przecież najważniejsze. A on nie chce nic po ślubie? Bo może jakiś dłuższy obiad dla najbliższych byłby dobrym rozwiązaniem? Nie trzeba organizować go 2 lata wcześniej i mniejszy koszt. Mam nadzieję, że najgorsze już za wami. I teraz powoli dojdziecie do porozumienia w tym temacie. Ważne, że zaczęliście rozmawiać o swoich oczekiwaniach.

Oj kochana...widzisz, na moim przykladzie ze chlop to skomplikowana maszyna - jak nie spytasz wprost, to nigdy nie dowiesz sie co mu w glowie siedzi. Twoj dal pierscionek i sie nie oswiadczyl... ale moze wydaje mu sie ze nie musial nic mowicskoro rozmawialiscie o slubie i planowaliscie go na 2011 to moze mysli ze to juz zalatwione.... wiem ze to glupio brzmi ale mnie juz nic nie zdziwi.Widzisz, moj chcial dac pierscionek zareczynowy ale nie myslal przy tym ze to juz potem slub trzeba szykowac..hehe to dopiero by byla komedia, jakbysmy sie zareczyli, ja wtedy odrazu do planowania wesela a tu..

[aleksandrettaa]

Napisane przez gwiazdeczka26

Oj kochana...widzisz, na moim przykladzie ze chlop to skomplikowana maszyna - jak nie spytasz wprost, to nigdy nie dowiesz sie co mu w glowie siedzi. Twoj dal pierscionek i sie nie oswiadczyl... ale moze wydaje mu sie ze nie musial nic mowicskoro rozmawialiscie o slubie i planowaliscie go na 2011 to moze mysli ze to juz zalatwione.... wiem ze to glupio brzmi ale mnie juz nic nie zdziwi.Widzisz, moj chcial dac pierscionek zareczynowy ale nie myslal przy tym ze to juz potem slub trzeba szykowac..hehe to dopiero by byla komedia, jakbysmy sie zareczyli, ja wtedy odrazu do planowania wesela a tu..

Cóż dziwni są.

[Basiek19]

Doberek

Wróciłam do Was

To idem nadrabiać

[Antii89]

Dziewczyny powiedzcie mi w jakich biurach wy szukacie wakacji?
Ja właśnie przejrzałam parę ofert i poniżej 2300 nie umiem znaleźć przynajmniej z dwoma posiłkami....

[gwiazdeczka26]

Napisane przez Antii89

Dziewczyny powiedzcie mi w jakich biurach wy szukacie wakacji?
Ja właśnie przejrzałam parę ofert i poniżej 2300 nie umiem znaleźć przynajmniej z dwoma posiłkami....

Ja zawsze patrze na www.wakacje..pl albo www.travelplanet.pl.
Juz dwa razy kupilam tam wycieczki i wszystko bylo ok. Tam maja oferty wiekszosci biur podrozy i pozniej trzeba tylko sprawdzic z ktorym biurem podpisujesz umowe.

[Antii89]

Napisane przez gwiazdeczka26

Ja zawsze patrze na www.wakacje..pl albo www.travelplanet.pl.
Juz dwa razy kupilam tam wycieczki i wszystko bylo ok. Tam maja oferty wiekszosci biur podrozy i pozniej trzeba tylko sprawdzic z ktorym biurem podpisujesz umowe.

Dzięki wielkie!

[pagka]

Napisane przez Basiek19

Doberek

Wróciłam do Was

To idem nadrabiać

OO Basieńka
Laptopa Ci już naprawili?

[butterfly20]

Gwizdak ja też przestałam foszyć. Nawet uznałam,że wieczorem po niego pojadę do pracy i zabiorę do mnie na noc. Nie będę robić na złość jemu z nie widywaniem się,bo wtedy poniekąd robię też na złość sobie.Nie mogę być zołzą

Gwiazdeczko a może on miał ten męski PMS,był wczoraj wilkołakiem itd? Może jeszcze zmieni zdanie

Ilsa też popieram dziewczyny,że każdy ma prawo mieć marzenia i swoje oczekiwania. Dlaczego dla Ciebie zrobienie wesela kojarzy się z wiochą i koniecznością wstawiania zdjęć na nk i fb?
Moim zdaniem to jest tak: ślub jest dla Nas,a wesele bardziej dla gości. Ale ja moich gości uwielbiam,nie mam nienormalnej rodzinki tylko fajną i zgraną.Czy to coś złego,że chcę,żeby świętowali moje zamążpójście i razem ze mną się cieszyli??
A także żeby mnie wyściskali i powiedzieli,że pięknie wyglądam??Toż to wynika z Naszej zażyłości Moje ciotki co mnie widzą to mi mówią,że ładnie wyglądam

[gwiazdeczka26]

Napisane przez butterfly20

Gwizdak ja też przestałam foszyć. Nawet uznałam,że wieczorem po niego pojadę do pracy i zabiorę do mnie na noc. Nie będę robić na złość jemu z nie widywaniem się,bo wtedy poniekąd robię też na złość sobie.Nie mogę być zołzą

Gwiazdeczko a może on miał ten męski PMS,był wczoraj wilkołakiem itd? Może jeszcze zmieni zdanie

Ilsa też popieram dziewczyny,że każdy ma prawo mieć marzenia i swoje oczekiwania. Dlaczego dla Ciebie zrobienie wesela kojarzy się z wiochą i koniecznością wstawiania zdjęć na nk i fb?
Moim zdaniem to jest tak: ślub jest dla Nas,a wesele bardziej dla gości. Ale ja moich gości uwielbiam,nie mam nienormalnej rodzinki tylko fajną i zgraną.Czy to coś złego,że chcę,żeby świętowali moje zamążpójście i razem ze mną się cieszyli??
A także żeby mnie wyściskali i powiedzieli,że pięknie wyglądam??Toż to wynika z Naszej zażyłości Moje ciotki co mnie widzą to mi mówią,że ładnie wyglądam

Dokladnie, szkoda czasu na foszenie sie Ja zawsze powtarzam, ze zycie jest krotkie i nie warto marnowac kilku dni na obrazanie sie i nieodzywanie.Zabierz go do siebie i sie pogodzcie ladnie

Myslisz ze moj TZ mial PMS??Na to bym nie wpadla... ale zawsze to jakas opcja hehe

[butterfly20]

Gwiazdeczko a czemu nie? Właściwie niewiadomo jakie miał spojrzenie na tę kwestię kiedyś...może kiedyś chciał wesele,a teraz nagle ma jakąś głupią fazę (księżyca )

Nie chwaliłam Wam się,że przyszły pudełeczka i są sliczne
Już postanowiłam,że jednak zaproszenia będę zamawiać,tylko zrobią mi moją kolorystykę.I zamówię na tej stronce co te pudełeczka.
Wprawdzie tanie nie będą,ale zaoszczędziłam na pudełkach,a zawieszki na wódkę i karteczki do pudełek będę robić sama,więc sporo zaoszczędzę na tym-żadna filozofia. O!

Wprawdzie nie umiałabym drukować na papierze perłowym,ale uznałam,że papier perłowy to będzie tło,a na nim będą naklejone zielone karteczki z tekstem. I to będę wieszac na różowych wstążeczkach.
Nic trudnego,a trochę przyjemności

Baaardzo podoba mi się ten wzór:http://www.zaproszenia-slubne.com/sl....01k&katalog=1 z wierzchu kartka perłowa jak pudełka, ta karteczka w środku zielona,a kokardka różowa. No i gra
W wakacje wezmę się za robienie tych moich karteczek.

TO SIĘ POPODNIECAŁAM MOIM GENIUSZEM

[Ilsa Lund]

Napisane przez gwiazdeczka26

Gratulacje Pagkus!!!!!



Ok. Rozumiem-kazdy ma swoje podejscie do roznych spraw, ty akurat nie chcesz wesela wiec ciezko ci mnie zrozumiec, bo ja wlasnie marzylam o bialej sukni, zeby pieknie wygladac czy dac wodke ciotkom i wujkom Poza tym tutaj chodzi bardziej o rozczarowanie i zaskoczenie, ze nie wiedzialam o jego pogladach wczesniej. Pewnie ze najwazniejsza jest przysiega malzenska i ciesze sie ze mam to zagwarantowane, tylko ciezko mi tak odrazu przejsc do porzadku dziennego nad tym, ze wymarzonego wesela byc moze miec nie bede.

AA i nie mam facebooka i naszej klasy itp....

trzeba było tak od razu... wy jesteście chyba 9 czy 10 lat razem ? Strasznie mnie dziwi, że nigdy wcześniej nie poruszyliście tematu wesela, bo, jakkolwiek rozumiem, że dla niektórych wesele jest ważne, tak myślałam, że to kwestia kasy a nie przekonań. I wtedy wypadałoby odpuścić. Ale czy nie jest trochę tak, że przez unikanie tego tematu sama sobie dołek kopałaś ? No bo gdybyś wcześniej o tym wiedziała, mogłabyś go 'urabiać' latami i nie mieć teraz tego szoku.

Napisane przez Antii89

Ilsa Radziłabym czasem wyluzować przy ocenianiu innych. Każdy ma prawo do swojego zdania, pragnień, marzeń. Nie wszyscy muszą robić i uważać tak jak Ty? Życie byloby nudne nie sadzisz?
Skoro tutaj na forum szanujemy Twoje zdanie, pozwalamy je wyrażać, to może Ty też się postarasz? Bo czasem człowiekowi się źle robi jak czyta takie komentarze, nawet jak nie dotyczą mnie.

nie oceniłam jej.