Ostatnio obejrzane filmy cz. III

[aniolusiek_]

Fame 4/10
jak ktoś ma za dużo wolnego czasu to polecam; film bardzo przeciętny, do Step up nawet nie dorasta, oprócz przedstawienia na koniec, nic ciekawego się nie dzieje, jest zbyt dużo różnych wątków, które się urywają bez rozwoju historii; ogólnie to nie jest film taneczny, tylko opowiada o szkole artystycznej, gdzie kształcą się również aktorzy i muzycy; raczej nie polecam

[Pani Kasia]

dzieki, ze dodałas opinie, na temat tego filmu ;D przynajmniej, bede pamietac, ze mam go unikac.

[aniolusiek_]

Napisane przez Pani Kasia

dzieki, ze dodałas opinie, na temat tego filmu ;D przynajmniej, bede pamietac, ze mam go unikac.

to wszystko zależy od gustu, mojej koleżance się podobał film i w sumie dlatego się zdecydowałam oglądać, ale teraz już bym się tak nie zdecydowała

[Pani Kasia]

Aha, masz racje kazdy ma inny gust, i lubi inne gatunki filmow ;D

[Opiumalfa]

The Elizabeth(1998) - uwielbiam filmy kostiumowe wiec ciezko mi jest powiedziec czy film jest dobry czy nie ten mi sie podobał. troche smutny wg mnie na koncu. no ale coz. takie byly czasy. teraz czekam na Elizabeth the Golden Age. 7/10

[d0tkaaa]

ogladnelam 2 czesc Zmierchu "ksiezyc w nowiu" i powiem ze bardzo dobry.. nadal sadze ze super sagi super film i jestem zdumiona polecam wszystkim.. 10/10 czekam na nastepna czesc

[Pani Kasia]

to super ze jest jakas pozytywna ocena dotyczaca zmierzchu 2, naczytałam sie samych złych opinii, na pewno powstaja bo ktos kto ogląda film o wampirach wcale nie przepada za taka tematyka a był moze zmuszony na niego isc, albo czysta ciekawośc, nie ze jest jakims wielkim fanem.

[Agata1151]

ostatnio: Moulin Rouge, polecam, film mi się bardzo podobał, ponieważ prawie do końca zastanawiałam się jak sobie poradzą z problemami, a do tego oczywiście poruszający i niestety smutny wątek miłosny.

[anestet-ka]

Chłopaki mojego życia- komedia,biograficzny, 20 lat z życia pewnej pisarki (w tej roli Drew Barrymore). Ciąża w wieku 15 lat, beznadziejny mąż, brak perspektyw i marzenia i napisaniu własnej ksiązki. Paradoksalne poczucie humoru, momentami nie wiadomo, czy wypada się śmiać. Oczarowała mnie gra małego Jasona 7/10

Kochałam Anabelle- romans nauczycielki z uczennicą, odbywający się w murach rygorystycznej, katolickiej szkoły. Może brzmi jak scenariusz taniego pornosa dla lesbijek;p ale film jest naprawdę dramatyczny i dosyć się wczułam w uczucia bohaterek, szczególnie rozterki Simone. 7/10

[sybillla]

Wino truskawkowe 7/10 - tematyka blisko codziennych problemów każdego człowieka, choć osadzona w jednej z biednych bieszczadzkich wsi.
Ta opowieść jest prosta i momentami zabawna choć dotyka cięzkiej tematyki - śmierci, poszukiwania miłości i samotności.

Niezła kreacja młodego Stuhra

[magrest]

Wszystko o Stevenie - słyszałam o tym filmie niezbyt pochlebne opinie (że nudny), a ja bawiłam się na nim przednio Fajna lekka komedia, w której Sandra Bullock gra stukniętą krejzolkę, lekko zdziecinniałą i naiwną, ale jednocześnie bardzo inteligentną, która wyrusza w trasę za obiektem swoich westchnień (w tej roli Bradley Cooper). Śmieszny, dużo zabawnych sytuacji. Ogólnie na plus i jestem pozytywnie zaskoczona.
Zakończenie inne niż się spodziewałam

[maimeri]

Jestem fanką książek sagi "Twilight", czyta sie je jednym tchem (przynajmniej oryginał angielski, słyszałam, że polskie tłumaczenie jest nie najlepsze). Film "Twilight" zainspirował mnie do przeczytania książek, sam nie był najgorszy. Ale "New moon"... Bardzo się rozczarowałam. Reżyser skierował film do ludzi, którzy przeczytali książki - jeśli wiesz, o co chodzi, to rozumiesz, co i dlaczego się dzieje w filmie. Jeśli tylko oglądasz film - jest to zlepek scen, jedna szybko goni drugą, ale nie ma w tym żadnej głębi 8/ Aktorka, grająca główną bohaterkę, ma zestaw dwóch min i non stop otwarte usta, poza tym niewiele w niej emocji. Pattinson - no jest śliczny, można sobie popatrzeć (ps. widziałam go na żywo w zeszłym tygodniu, naprawdę JEST śliczny, ale, hm, delikatnie niedomyty - portale plotkarskie prawdę pisały, chyba jest na bakier z mydłem 8/ Film ratuje Lautner - sympatyczny, naturalny chłopak. W czerwcu na ekrany wchodzi "Eclipse" - raczej nie mam wielkich oczekiwań, ale obejrzę z czystej ciekawości 8)

[nafiyqa]

Napisane przez anestet-ka

Kochałam Anabelle- romans nauczycielki z uczennicą, odbywający się w murach rygorystycznej, katolickiej szkoły. Może brzmi jak scenariusz taniego pornosa dla lesbijek;p ale film jest naprawdę dramatyczny i dosyć się wczułam w uczucia bohaterek, szczególnie rozterki Simone. 7/10

Z checia bym obejrzala Od tej pory bede czaic sie na niego.

[magrest]

Napisane przez maimeri

Jestem fanką książek sagi "Twilight", czyta sie je jednym tchem (przynajmniej oryginał angielski, słyszałam, że polskie tłumaczenie jest nie najlepsze). Film "Twilight" zainspirował mnie do przeczytania książek, sam nie był najgorszy. Ale "New moon"... Bardzo się rozczarowałam. Reżyser skierował film do ludzi, którzy przeczytali książki - jeśli wiesz, o co chodzi, to rozumiesz, co i dlaczego się dzieje w filmie. Jeśli tylko oglądasz film - jest to zlepek scen, jedna szybko goni drugą, ale nie ma w tym żadnej głębi 8/ Aktorka, grająca główną bohaterkę, ma zestaw dwóch min i non stop otwarte usta, poza tym niewiele w niej emocji. Pattinson - no jest śliczny, można sobie popatrzeć (ps. widziałam go na żywo w zeszłym tygodniu, naprawdę JEST śliczny, ale, hm, delikatnie niedomyty - portale plotkarskie prawdę pisały, chyba jest na bakier z mydłem 8/ Film ratuje Lautner - sympatyczny, naturalny chłopak. W czerwcu na ekrany wchodzi "Eclipse" - raczej nie mam wielkich oczekiwań, ale obejrzę z czystej ciekawości 8)

Hehe a co masz na myśli pisząc "niedomyty"? Brudny, tłuste włosy, czy ulatniajacy się zapaszek?
Tak w ogóle to gdzie go widziałaś?

[Pani Kasia]

Napisane przez magrest

Hehe a co masz na myśli pisząc "niedomyty"? Brudny, tłuste włosy, czy ulatniajacy się zapaszek?
Tak w ogóle to gdzie go widziałaś?

Ja bym sie grubo zastanowiła, czy rzeczywiscie to była czysta przyjemnosc, czy wrecz przeciwnie, biorac pod uwage brak przyjaźni z mydłem.

[nafiyqa]

(juz dawno mialam to napisac - magrest, przeraza mnie jakos Twoj avatar )

Flashdance - klasyka filmow o tancu. Jednak ja nie uwazam tego za jakies specjalnie genialne dzielo. Cieniutki scenariusz, postacie papierowe i malo przekonujace (glowna bohaterka miejscami wrecz irytuje), choreografia tez nie jest szczegolnie wybitna. Mimo banalnej koncowki wzruszylam sie Ogromny plus za utwory wykorzystane w tym filmie - uwielbiam muzyke lat 80.! 5/10

[Opiumalfa]

Elizabeth the golden age - bardzo dobry, wspaniale kostiumy, i atmosfera. dosc wierne oddanie historii. POlecam 9/10

The man who stare at goats - z moim ukochanym Ewanem Macgregorem - jak ktos ogladał, mozecie mi powiedziec o czym jest ten film, bo dla mnie byl lekko bezsensowny. jedynie zabawny momentami....4/10

[maimeri]

@magrest: Pattinson zarośnięty był, brudu jako takiego widać nie było (był wieczór i dośc ciemno , ale unosił się nad nim nieprzyjemny zapaszek (wiadomo, czasem człowiek zrobi sobie Dzień Dziecka i się po prostu nie wykąpie) 8/ A widziałam go w klubie, w którym pracuję, taki prywatny klub na londyńskim Soho. Był z Kristen i kilkoma znajomymi na burgerkach.

[magrest]

Napisane przez nafiyqa

(juz dawno mialam to napisac - magrest, przeraza mnie jakos Twoj avatar )

Hihi serio? Chłopaki sobie jaja robili To fotka z planu ich teledysku

Napisane przez maimeri

@magrest: Pattinson zarośnięty był, brudu jako takiego widać nie było (był wieczór i dośc ciemno , ale unosił się nad nim nieprzyjemny zapaszek (wiadomo, czasem człowiek zrobi sobie Dzień Dziecka i się po prostu nie wykąpie) 8/ A widziałam go w klubie, w którym pracuję, taki prywatny klub na londyńskim Soho. Był z Kristen i kilkoma znajomymi na burgerkach.

O fajnie tak spotkać kogoś sławnego Autograf wziełaś? Fotke cyknęłaś? Swoją drogą, dziwne że jego znajomi nie mają nic przeciwko

[caarolaaa]

Ciacho - 8/10, historia Basi, która wpada w tarapaty. Z pomocą spieszą jej 3 bracia: przygłupawy Karolek, pantoflarz Krzyś oraz ginekolog Dawid. Sama fabuła film jak dla mnie była trochę pokręcona i napewno nie jest to "najlepsza polska komedia". Niemniej jednak większość tekstów powalała na kolana, niemalże płakałam ze śmiechu, a rola Pawła Małaszyńskiego to jego rola życia W sumie role pozostałych aktorów, głównie Kamila Bosaka, Wojciecha Mecwaldowskiego czy Mariety Żukowskiej były również świetne. Denerwowała mnie natomiast Żmuda-Trzebiatowska, która kompletnie nie pasowała do roli "baby z jajami".

500 dni miłości - 6/10, opowiada o dziewczynie i chłopaku którzy się w sobie zakochują. Więcej nie wiem co mogę napisać. Film mi się średnio podobał, niczym mnie nie zachwycił, był taki zwyczajny. Napewno drugi raz bym go nie obejrzała i raczej nikomu nie poleciła. Nie chodzi tu o to, że może go nie zrozumiałam, bo film mial coś przekazać itd. Zrozumiałam, ponieważ film był prosty bez żadnego drugiego dna.

[maimeri]

Napisane przez magrest

O fajnie tak spotkać kogoś sławnego Autograf wziełaś? Fotke cyknęłaś? Swoją drogą, dziwne że jego znajomi nie mają nic przeciwko

Nie mogłam prosić o autograf ani pstrykać fotek, za to można wylecieć z pracy ;P Chyba żebym próbowała pstrykać po tajniacku, jak Bronisław Pawlik w "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?" Nawiasem mówiąc, komedie Barei są nie do pobicia 8)

[EjjSenioritta]

"Coco Chanel" - spodziewałam się czegoś innego,mimo to film bardzo mi się podobał.Troche takie romansidło z tego wyszło.Audrey Tautou w roli głownej.

[dotka85]

Rozmowy noca- kolejna polska komedia romantyczna, niczym sie nie wyrozniajaca, ale na tle innych podobnych jej "dziel" nie wypada najgorzej- 6/10

Falszerze- swietny film nagrodzony Oscarem. Pradziwa historia przedsiewziecia Bernard, najwiekszego w dziejach falszerstwa pieniedzy, majacego na celu oslabienie gospodarek Wielkiej Brytanii i USA. Rewelacyjni aktorzy, muzyka- 10/10

Australia- czyli jak mloda arystokratka odnajduje w sobie dusze poganiacza bydla. Film momentami dosc naiwny, przesycony watkami- bo to i romans i cos a'la western i wojenny i o problemach mniejszosci aborygenskiej- a mimo wszystko nieciekawy. 3/10

[karoolecka]

Adam(2009) -Młody mężczyzna cierpi na „zespół Aspergera”, czyli łagodną formę autyzmu, charakteryzującą się upośledzeniem w nawiązywaniu kontaktów społecznych. Ojciec, który chronił go i zapewniał mu opiekę umiera... Pewnego dnia Adam, który przez całe życie egzystował w ukryciu, poznaje nową sąsiadkę.. to podobno miała być komedia romantyczna, ale jak dla mnie to raczej dramat, film mi się podobał, dowiedziałam się wielu nowych rzeczy na temat tego zespółu. Film dla ludzi, którzy lubią chwilę przemyśleń po obejrzanym filmie i chcą, aby ich czegoś nauczył. Ja osobiście doceniłam to, że jestem zdrowa i nie mam takich problemów jak główny bohater. 9/10

[nafiyqa]

magrest, to Ty? Mina jest jakas taka hmm zlowieszcza

Juz nie offtopuje

[magrest]

Napisane przez nafiyqa

magrest, to Ty? Mina jest jakas taka hmm zlowieszcza

Juz nie offtopuje

Nie, nie, to nie ja Ja jestem brunetka. To jest Samu Haber, wokalista z zespołu Sunrise Avenue.

Z ostatnio obejrzanych u mnie to Wojna domowa - dość fajny, jak na film o angielskiej arystokracji. Niby komedia, ale taka za którą ukrywa się dramat, fałsz i obłuda. Tytuł odnosi się do stosunków panujących między nową żoną pewnego młodego arystokraty, a jego matką. Jessica Biel piękna

[dotka85]

Efekt motyla 2- film wzorowany na pomysle wykorzystanym w pierwszej czesci, co oczywiscie zaskoczeniem nie jest, ale i tak mnie rozczarowal, bo nie spodziewalam sie, ze bedzie az w takim stopniu na niej bazowal. Poza tym nieciekawy scenariusz, generalnie bardzo kiepsko- 2/10.

Obywatel Milk- problem dyskryminacji mniejszosci homoseksualnych w latach 70-tych w USA. Bardzo dobry film o walce z uprzedzeniami, dazeniu do celu i srodowisku gejowskim. Sean Penn swietnie sobie poradzil w swojej roli- 8/10.

Mala Moskwa- niezly melodramat na temat trudnych stosunkow Polakow i Rosjan z zakazanym romansem w tle. 7/10

[Maniwa]

Napisane przez EjjSenioritta

"Coco Chanel" - spodziewałam się czegoś innego,mimo to film bardzo mi się podobał.Troche takie romansidło z tego wyszło.Audrey Tautou w roli głownej.

Mi o wiele bardziej podobała się wersja bez Audrey. Bardzo lubię ją jako aktorkę, uważam, że ma w sobie to "coś", jednak do roli Coco mi kompletnie nie pasowała. Film z nią obejrzałam bez smaku, emocji, niewiele brakowało, a nie zauważyłabym, że już się skończył.
W przeciwieństwie do innego filmu biograficznego o Coco, gdzie młodą Coco gra mało znane dziewczę, natomiast starszą wiekowo gra Shirley McLaine. Piękny obraz, więcej w nim zarówno pracy rąk Coco i jej dążeń do sukcesu, jak i więcej romansu (w "Coco avant Chanel" może i jest romans, ale na Boga, człowiek nawet nie widzi, że ktoś się w kimś zakochał, póki aktor tego nie powie wprost - toż to głupie).
Ode mnie oceny "Coco avant Chanel" - 2/10 (tylko dla Audrey)
"Coco Chanel" - 9/10

Jest jeszcze jedna wersja "Coco Chanel & Igor Stravinsky" i właśnie poluję na nią

[marthinisa]

Wczoraj wybrałam się na tak popularny już Avatar.

Hmm...generalnie jestem na tak, ale bez "achów" i "ochów". Oczywiście kłaniam się nisko specom od efektów specjalnych, bardzo podobała mi się muzyka oraz sama kreacja świata Pandory.

Co do historii to nasuwa się oczywista analogia do Wilekich Odkryć Geograficznych i podboju Ameryki Północnej. Jeśli jednak zamierzeniem twórców filmu było jakieś 'moralizatorstwo' ukazanie głębi sytuacji, w której jedni ludzie roją sobie prawo do niszczenia świata w imię jakiś innych wartości ete, to moim zdaniem film nie spełnił tej roli.
Historia pokazana w filmie dośc przewidywalna, postaci zupełnie jednoznaczni (albo dobrzy albo źli). Główny bohater mało wyrazisty, brakowało mi ukazania wewnętrznego dylemtu, choć wiem, że nie można mieć wszystkiego w i tak długim filmie.

[marta6704]

Dziecko Rosemary- jak dla mnie klasyka, film jest niby z gatunkow horror/thriller, ale jest momentami wręcz zabawny, dobrze się go oglądało do początku do końca 7/10

Imaginarium of Doctor Parnassus- oczekiwałam chyba czegoś więcej od tego filmu i czuję niewielki nie dosyt, obsada jest świetna, bardzo podobała mi się główna bohaterka, film wogóle się nie dłużyl ( co ostatnio często mi się zdarzało i potrafiłam o mało co nie zasnąć na nie jednej projekcji). Historia ciekawa, inna i ta inność intryguje, zakończenie jak najbardziej udane, ale jest coś czego mi brakuje w nim i nie mogę dokładnie określić co, żeby dać najwyższą ocenę 8/10