Zmienia się w kalendarzu data i nie mówimy już, że ślub za 2 lata - PM 2011, cz.6

[_eta]

no my mamy rok do pięknego dnia....
karczma
fotograf
kamera
jest
23.01 jedziemy w sprawie muzyki

[Aniusia1984]

[QUOTE=lula177;16461910]ja tez bede szyla suknie i okazalo sie ze ta moja wymarzona syzja w Sieradzu za 1300 zl tylko teraz tylko przymeirzyc albo posuzkac jakiejs innej i problem z glowy



i kolejna PM na 18 czerwca super

to ile nas już jest?? 3??



Lula177 powiesz mi co to za salon w tym Sieradzu?? Może i dla mnie by się cosik znalazło

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Napisane przez _eta

no my mamy rok do pięknego dnia....

Jak Ci fajnie...
My mamy dokładnie to samo

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Napisane przez mabi84

u mnie też jeszcze nie było chociaż już od 2lat próbuję zaprosic teściową do siebie na imieniny (tzn. nie na moje tylko na Anny-bo i teściowa i moja mama mają w jednym dniu) uznałam że to fajna okazja żeby rodzice się poznali (teścia już nie mam) a Tż co rok gada to samo, że nie bo jeszcze będzie czas na poznanie (k...on na wszystko ma czas!) w tym roku już nie będę Tża pytac o zgodę tylko prosto do teściowej uderzę z zaproszeniem i tyle (zresztą chcę jej podziękowac za te święta...)

Kurde u mnie też jeszcze nie było spotkania, a od zaręczyn minie za chwilę rok...
Jakoś wydawało nam się za wcześnie na prawie 2,5roku przed ślubem i jakoś tak zleciało..
A szczerze mówiąc strasznie się boję tego spotkani, bo pomiędzy naszymi rodzicami jest ogromna różnica wieku.. Moi w tym roku będą mieć po 45 a rodzice TŻ są po 60-tce bo on jest najmłodszy z trójki rodzeństwa. No i nie wiem jak oni się dogadają Boję się, że gadka się nie będzie kleiła i w ogóle..
I tak sobie ostatnio myślałam, że nie chce szopki z ponownymi zaręczynami przy rodzicach, skoro zaręczyliśmy się prawie rok temu, bo przecież oni dobrze o tym wiedzą. Więc może zorganizować jakieś spotkanie na neutralnym gruncie?? Np w jakiejś restauracji??
Tylko czy przypadkiem tam nie będzie jeszcze bardziej sztywno???
Sama już nie wiem i mam mętlik w głowie..
Dziewczyny doradźcie coś..

A odnośnie wieku, to mnie w tym roku stuknie już 26 wiosen i mojemu TŻcikowi też Oj stara ze mnie... A po studiach w moim ukochanym Krakowie będzie w czerwcu 2 latka..
Czas tak leci, że za chwilę będę stała na ślubnym kobiercu

Dobrej nocy dziewczyny!!!

[JennyAniolek]

Dobranoc

[Wiosenny Deszcz]

Doczytałam dziś wszystko.
T'ai ja też bym się zdenerwowała, gdyby mój nie chciał nosić obrączki. I dobrze mu powiedziałaś.
O zespole jeszcze nie myślę, choć wolałabym chyba dj'a.
Spotkanie naszych rodziców odbyło się jakoś miesiąc temu i była to najdłuższa godzina w moim życiu. Rodzice TŻta małomówni, moja mama też. Eh
Jestem śpiąca i zmęczona. W domu mam jazdy przez siostrę, a w pracy nie załapałam się na szkolenie i nie wiem, co teraz z moim awansem
Uciekam spać.

[kaska87]

Who id the boss?
chciałam napisać, że straciłam 4 godziny, ale nadrobiłam 76 stron jestem debieśćiak


Jenny a Ty dlaczego ślub cywilny jednak nie w półrocznicę tylko w grudniu> spadam spać bo odpływam

[niunia32]

Cześć dziewczyny!!!

Kaśka sporo tego nadrabiania miałaś

ja zaraz do pracy się zbieram, a popołudniu do szkoły.
Tż w weekend jedzie na szkolenie.
ja mam szkołę, piżama party w sobotę i kolosa w niedzielę.
jakoś opornie mi to idzie. w sumie niektóre rzeczy to na logikę idzie wziąć.
no ale dzisiaj się po szkole pouczę, jutro rano i na wykładzie z prawa - gdzie koleś pierdoły opowiada, a zaliczenie za obecność.

Moja babcia właśnie pojechała do szpitala. mam nadzieję, że w końcu będzie mieć tą operację na kręgosłup.

[Mustique]

Napisane przez bambusiek

Ale u Ciebie to chyba dobrze?

przytyłam już 6 kilosów... ale waga mi w tym tygodniu spadła o kilogram.. źle sie czułam i dlatego, ale obaw nie ma...

według kalkulatorka masy ciała wszystko jest dobrze....

...................

a dzis siedze w domu... poszłam na L4... co sie będę w pracy denerwować... i tak już tam nie pracuję, bo złożyłam wymówienie... i to jest 2 ostatnie tygodnie pracy...

[T'ai]

Napisane przez 87_meg

hej oj w pracy dzis to było przegiecie takie nudy...zero klientów!
i wiecie co robiłam tańczyłam na sklepie
i wiecie co jeszcze kupiłam płasz w zarze
żal.pl!
i wiecie co jeszcze KOcham tż na świecie!
i wiecie co jeszcze jestem powalona!

Meg brałaś coś?

Napisane przez ona911

I cieszę się, że i Ty po studiach ..nie czuje się już taka osamotniona w naszej klasie wiekowej

ano jak one piszą o sesji to ja nie wiem o co chodzi

Napisane przez _eta

no my mamy rok do pięknego dnia....

zazdroszczę

Napisane przez kaska87

chciałam napisać, że straciłam 4 godziny, ale nadrobiłam 76 stron jestem debieśćiak

to teraz musisz na wszystko odpowiedzieć

a ja dziś do 13 i później idę do tej koleżanki na chwilę, którą zwolnili

[ma.ko]

Dzień dobry

Napisane przez goosia207

Nie jest wsiowa wygląda na bardzo wygodną

Jutro już piątek w sobotę w końcu się wyśpię pobudki przed 6 rano mnie wykańczają

No bo jest wygodna hehe
Ale zazdroszczę wysai sie w sobote heh, j mm szkołę i tak przez 3 tygodnie z rzędu

Napisane przez jolkajp

też bym poogladała wesele z chęcią ale mam na kompie tylko dwa-juz ogladałam milion razy- NAJLEPSZE: czasem tak sie wczuwam,że łapie sie na tym,że sie szeroooookooooo usmiecham jakbym to ja była tam i do kamery -usmiech Az raz to sie w czache walnełam,co ja robie.
Niemoge sie doczekac wesela w rodzinie tż-we wrześniu tego roku-schudne,bede laska to popada cała jego rodzina. hehehehe... i planuje sobei kupic sukienkę na okazje mojej nowej figury(-o ile bedzie nowa) i to już w lipcu-bo w lipcu mam prawdopodobnie wesele kolegi tż-a tam to sie trzeba bedzie wystroić,bo wszystkie okoliczne dziewoje sie tam pindżą na wesele-to ja nie moge odstawać. choć jak popatrze na stare zdjęcia wesel czy nagrania-to jestem najładniejsza i najskromniejsza ahahhahaa... ale fakt faktem. czasem lepiej skromniej a z klasą,niż jak paw ubrany w bąbki i wstążki,polany toną pudru i botkami po kolana -są i takie przypadki

ja tez tak mm jak oglądm wesela Nawet nie muszena ni być, a banana mam n ustch

Napisane przez lusesita23

sis przeslala mi rozklad godzinowy malego:p

7.45 ??? papa mamie i tacie
7.55 ??? wstawić mleko do podgrzewacza (na 6, 130 ml), przewinąć małą pupę i przebrać
8.05 ??? kaszka (w foteliku, a jak bardzo nie chce, to przed TV, bajki NA CHWILĘ)
8.19 ??? podać multiwitaminę (5 kropel na łyżeczkę, połknie chętnie)
8.20 ??? radosne zabawy
9.30/10.00 ??? owocek (banan lub jabłko, lub pomarańcza, lub gruszka???)
10.10 ??? radosne zabawy lub spacer (przewinąć przed, wysmarować buzię!)
12.00 ??? wstawić zupkę na gaz do podgrzania
12.05 ??? obiadek w foteliku
12.30 ??? radosne zabawy, przewijanie
13.00 ??? spanie
??? jeśli zaśnie, to
14.45 ??? wstawić ziemniaczek
15.00 ??? obiad
???jeśli nie zaśnie, to radosne zabawy do obiadu ;P

Pić mu dawać, ile chce, sam powie.

i okaze sie czy moge byc mami

wow, niezła 'instrukcja" hehe

Napisane przez madziares25

Uciekam dziewczynki pouczyć się troszeczkę...trzeba w sobotę mam 3 egzaminy:-(buu...
buziaczki,miłej nocki i do juterka pa:-*kolorowych

rozumiem Cię ja mam 2.

Napisane przez bambusiek

To chyba przez ten wyjazd w góry tak mi spadło. Kupiłam nową wagę to mam motywację
Z dietkowaniem to jest tak, że mniej jem ogólnie, zero słodyczy, dużo wody herbatki czerwonej i zielonej, no i po 18 nic nie jem.
Do tego godzina marszu dziennie i jak nie padam ze zmęczenia pół godziny twisterka.

no to bardzo ładnie A mrsz po śniegu na pewno sie przyczynił hhi

Napisane przez sonek

ma.ko nie mam pojecia dlaczego tak dlugo z tym czekal. W sumie to chyba dlatego, ze sie poddal. W sumie to troche w tym mojej winy, ze on chcialby cos z tym zrobic, bo kiedy mi sie zwierzal nie mowiac o kogo chodzi, nie wspomnial tez, ze ona jest zareczona itd. Wiec ja strzelilam mu kazanie na temat tego, ze zyjcie ma sie tylko jedno, i ze skoro powodem rozstania nie bylo wygasniecie uczucia tylko zyciowy blad, to moze on wciaz dla niej jest kim bardzo wanym. Poradzilam mu, zeby zagadal do niej, zeby sie skontaktowal, zeby wybadal sprawe, przypomnial o sobie i w koncu powiedzial cala prawde. Ale kiedy w koncu powiedzial o kogo chodzi to zdębiałam !! On jest moim kolegą, ale ona i jej narzeczony rownież. Zaznaczam przy tym, ze nie są to jacyś szczególnie bliscy znajmi, ale zawsze to cos. Nie mam pojecia co robic, bo on liczy na moja pomoc i delikatne wybadanie sprawy. Wiem jakie to dla niego wazne i wiem, ze jestem jedyna osoba, ktora moze to zrobic. Ale nie chce zyc ze swiadomoscia, ze moge przyczynic sie do tego, ze jej narzeczonemu serce zlamie. No ale wtedy bede musiala zyc ze swiadomoscia, ze chodzi po swiecie kobieta i mezczyzna, ktorzy darza sie wzajemnym uczuciem, ale nie sa ze soba lecz z kims innym, tylko dlatego, ze nie chcieli zarnic tych drugich , eh.... "/

Qrcze jednak ciężka ta sytuacja. Wg. mnie to chyba najlepiej jakby oni sami porozmawiali i wszystko sobiewyjasnili.

A ja już w pracy. Nieprzytomn jestem. Drugą noc z rzędu spię dosłownie kilka godzin, padam nie wiem co ludzie w pracy do mnie mówią

uciekam pracować

[madzius90]

Cześć Dziewczyny
Ale mi wczoraj Ł. zrobił mega niespodziankę z rana napisał, że przyjeżdża w piątek jednak, bo coś tam jeszcze muszą zrobićw pracy. No więc ja się nastawiałam znowu na samotny wieczór z książkami i notatkami. A okazało się, że przyjechał już wczoraj po południu, ale nie chciał się przyznać, żeby zrobić mi niespodziankę i przyszedł po mnie pod pracę

a tak w ogóle to jutro będzie:
600 dni do ślubu

[T'ai]

Napisane przez Aniusia1984

Kurde u mnie też jeszcze nie było spotkania, a od zaręczyn minie za chwilę rok...
Jakoś wydawało nam się za wcześnie na prawie 2,5roku przed ślubem i jakoś tak zleciało..
A szczerze mówiąc strasznie się boję tego spotkani, bo pomiędzy naszymi rodzicami jest ogromna różnica wieku.. Moi w tym roku będą mieć po 45 a rodzice TŻ są po 60-tce bo on jest najmłodszy z trójki rodzeństwa. No i nie wiem jak oni się dogadają Boję się, że gadka się nie będzie kleiła i w ogóle..
I tak sobie ostatnio myślałam, że nie chce szopki z ponownymi zaręczynami przy rodzicach, skoro zaręczyliśmy się prawie rok temu, bo przecież oni dobrze o tym wiedzą. Więc może zorganizować jakieś spotkanie na neutralnym gruncie?? Np w jakiejś restauracji??
Tylko czy przypadkiem tam nie będzie jeszcze bardziej sztywno???
Sama już nie wiem i mam mętlik w głowie..
Dziewczyny doradźcie coś..

ja też się boję bo moi mają 46 i 50 lat a mama P 56, to nie jest dużo ale moi rodzice są bardziej luźni, mają całkiem inne poglądy i są imprezowiczami tak ogółem mówiąc
dlatego spotkanie się odkłada w czasie (zresztą moja mama stwierdziła że nie czuje takiej potrzeby )
ostatnio kumpeli rodzice spotkali się miesiąc przed ślubem dopiero

zaręczyn na pewno nie będziemy powtarzać, P jest chyba pierwszy bez oficjalnych (i jego siostra i brat mieli z rodzicami) i pierwszy który nie ślubuje we wrześniu (jego mama brała śub we wrześniu, jego siostra i brat też )

Napisane przez ma.ko

A ja już w pracy. Nieprzytomn jestem. Drugą noc z rzędu spię dosłownie kilka godzin, padam nie wiem co ludzie w pracy do mnie mówią

kochana ja tak mam codziennie

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

według rozkładu Lusesita właśnie odstawia radosne zabawy, ciekawe co wymyśliła

[Mustique]

Napisane przez T'ai

według rozkładu Lusesita właśnie odstawia radosne zabawy, ciekawe co wymyśliła

i ciekawe czy się wbiła w godzinę!

Lusi- czekamy po niańczeniu na opowieści!


........................
aaaa.. zapomniałam wam powiedzieć, że wczoraj zamówiliśmy obrączki.. a raczej ja zamówiółam a teżet kiwnął tylko łepkiem... będą za parę dni!

[T'ai]

Napisane przez Mustique

aaaa.. zapomniałam wam powiedzieć, że wczoraj zamówiliśmy obrączki.. a raczej ja zamówiółam a teżet kiwnął tylko łepkiem... będą za parę dni!

a jakie?

a czemu ty już nie śpisz?

[Mustique]

Napisane przez T'ai

a jakie?

a czemu ty już nie śpisz?

a zwłykłe, najzwyklejsze pod słońcem... ze złota żółtego, bezfirmowe, strworzone przez jubilera z mojego miasteczka... z grawerką.. będą nasze imiona tylko... jak będę mieć je to wstawię foto... dajemy za obrączki... uwaga! 300-400 złotych...

a czemu nie śpię? bo miałąm jechać do pracy, obudziłam sie wcześnie i poczułam sie fatalnie... idę na 10 do lekarza i ide cna L4. zresztą- tak jak pisałam- ja już tam prawie nie pracuję, wiec te ostatnie dni przeleżę.. po co mam sie denerwować~!

[T'ai]

Napisane przez Mustique

a zwłykłe, najzwyklejsze pod słońcem... ze złota żółtego, bezfirmowe, strworzone przez jubilera z mojego miasteczka... z grawerką.. będą nasze imiona tylko... jak będę mieć je to wstawię foto... dajemy za obrączki... uwaga! 300-400 złotych...

a czemu nie śpię? bo miałąm jechać do pracy, obudziłam sie wcześnie i poczułam sie fatalnie... idę na 10 do lekarza i ide cna L4. zresztą- tak jak pisałam- ja już tam prawie nie pracuję, wiec te ostatnie dni przeleżę.. po co mam sie denerwować~!

wow, bardzo tanio

a pewnie odpocznij sobie, niektóre to już po 2 miesiącach lezą na zwolnienie (zwłaszcza że teraz można całą ciążę praktycznie)

[joanwi]

Dzień dobry

Ale dużo żeście napisały, ale niestety nie mam czasu nadrabiać, bo muszę się uczyć na jutrzejsze egzaminy
a koło południa muszę jeszcze jechać po paczkę z Avonu

[Mustique]

Napisane przez joanwi

Dzień dobry

Ale dużo żeście napisały, ale niestety nie mam czasu nadrabiać, bo muszę się uczyć na jutrzejsze egzaminy

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez T'ai

wow, bardzo tanio

a pewnie odpocznij sobie, niektóre to już po 2 miesiącach lezą na zwolnienie (zwłaszcza że teraz można całą ciążę praktycznie)

wiem, ale ja kocham swoją pracę i chaciałam do samego końca! ale niestety z moją przełożoną sie nie dało. i musiałam napisać wypowiedzenie... dobrze że od lutego wracam pod skrzydła mojej dotychczasowej pracy i nie zgodzę sie na żadne przeniesienia!

wy wierzycie że miała do mnie prtetensje że w pracy za dużo do ubikacji chodzę!

[T'ai]

Napisane przez Mustique

wiem, ale ja kocham swoją pracę i chaciałam do samego końca! ale niestety z moją przełożoną sie nie dało. i musiałam napisać wypowiedzenie... dobrze że od lutego wracam pod skrzydła mojej dotychczasowej pracy i nie zgodzę sie na żadne przeniesienia!

wy wierzycie że miała do mnie prtetensje że w pracy za dużo do ubikacji chodzę!

nie wierzę
ona nie ma nic pojęcia na temat fizjologii kobiecej?
powinna się cieszyć że w ogóle masz chęć w ciąży pracować i że dobrze się czujesz

[joanwi]

Napisane przez Mustique

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------



wiem, ale ja kocham swoją pracę i chaciałam do samego końca! ale niestety z moją przełożoną sie nie dało. i musiałam napisać wypowiedzenie... dobrze że od lutego wracam pod skrzydła mojej dotychczasowej pracy i nie zgodzę sie na żadne przeniesienia!

wy wierzycie że miała do mnie prtetensje że w pracy za dużo do ubikacji chodzę!

(nie)dziękuję

no co za baba

to teraz byłaś pielęgniarką, tak?? a od lutego gdzie będziesz pracowała??

[Mustique]

Napisane przez joanwi

(nie)dziękuję

no co za baba

to teraz byłaś pielęgniarką, tak?? a od lutego gdzie będziesz pracowała??

jako pielęgniarka... bo ja normalnie pracuje u siebie w szpitalu! ale nasz szpital, nas zoddział podpisał umowę z krakowem i wysłali nas (parę osoób) do pomocy do KRK. na dwa miesiace. dla nas to było dobre, bo dostawałysmy kasę normalnie u siebie- choć nie pracowaliśmy- i drugą pensję w szpitalu w KRK. no ale przeżyć sie nie dało! we wtroek zerwałam umowę z KRK.. do końca stycznia jestem tylko...a co najśmieszniejsze.. jak tylko szefowa dowiedziałą sie że nie będę pracować... to zdegradowała mnie do roli gońca. nie pracuję na oddziale tylko przychodzę do pracy i sie lenię! no masakra jakaś! to po co mam chodzić do pracy jak w takim weypadku nie pracuję!

[T'ai]

Napisane przez Mustique

jako pielęgniarka... bo ja normalnie pracuje u siebie w szpitalu! ale nasz szpital, nas zoddział podpisał umowę z krakowem i wysłali nas (parę osoób) do pomocy do KRK. na dwa miesiace. dla nas to było dobre, bo dostawałysmy kasę normalnie u siebie- choć nie pracowaliśmy- i drugą pensję w szpitalu w KRK. no ale przeżyć sie nie dało! we wtroek zerwałam umowę z KRK.. do końca stycznia jestem tylko...a co najśmieszniejsze.. jak tylko szefowa dowiedziałą sie że nie będę pracować... to zdegradowała mnie do roli gońca. nie pracuję na oddziale tylko przychodzę do pracy i sie lenię! no masakra jakaś! to po co mam chodzić do pracy jak w takim weypadku nie pracuję!

jakaś wredna baba co faceta dawno chyba nie miała
nie przejmuj się, nie warto

[joanwi]

Napisane przez Mustique

jako pielęgniarka... bo ja normalnie pracuje u siebie w szpitalu! ale nasz szpital, nas zoddział podpisał umowę z krakowem i wysłali nas (parę osoób) do pomocy do KRK. na dwa miesiace. dla nas to było dobre, bo dostawałysmy kasę normalnie u siebie- choć nie pracowaliśmy- i drugą pensję w szpitalu w KRK. no ale przeżyć sie nie dało! we wtroek zerwałam umowę z KRK.. do końca stycznia jestem tylko...a co najśmieszniejsze.. jak tylko szefowa dowiedziałą sie że nie będę pracować... to zdegradowała mnie do roli gońca. nie pracuję na oddziale tylko przychodzę do pracy i sie lenię! no masakra jakaś! to po co mam chodzić do pracy jak w takim weypadku nie pracuję!

Ale wredne babsko

[isabele]

Hej Dziewczyny Nareszcie piątek

Ja już w pracy jestem, dziś będę dzwonić do zespołu, który chcemy wziąć żeby się z nimi umówić i do kamerzysty.


A teraz siedzę w pracy i nadal pity!!

[T'ai]

Napisane przez isabele

Hej Dziewczyny Nareszcie piątek

Ja już w pracy jestem, dziś będę dzwonić do zespołu, który chcemy wziąć żeby się z nimi umówić i do kamerzysty.


A teraz siedzę w pracy i nadal pity!!

taaa nareszcie
ja w tej chwili PIT-4R robie

[cobra115]

lusesita niezły plan ci dała siostra ale ja swojej zapewne taki sam bym napisała

kaśka 76 podziw!!

Zaraz zmykam do lekarza, bo testy alergologiczne robie

A w ogóle tak mówicie o obejżeniu wesela, że ja sie nie moge doczekać sierpnia bo będę sobie densingować u kuzyna na weselichu

Kiss for all

P.S. Ciekawe co z hecate?? Isabele już ostatnio tez się chyba o nią pytała...

[T'ai]

Napisane przez cobra115

lusesita niezły plan ci dała siostra ale ja swojej zapewne taki sam bym napisała

A w ogóle tak mówicie o obejżeniu wesela, że ja sie nie moge doczekać sierpnia bo będę sobie densingować u kuzyna na weselichu

to ja teraz zastanawiam się jak kumpeli ciocia dała nam pod opiekę w liceum swoją córkę 9-miesięczną bez żadnych planów na cały dzień od rana do wieczora

ja też w sierpniu u kuzyna mam wesele

[kaska87]

cześć

a ja dziś miałam mega pobudkę

poszłam spać o 3:30 a rano o 10:00 dzwoni tel. i to był P., żeby mu otworzyła otworzyłąm drzwi i poszłąm dalej spać a on wchodzi do pokoju z ptysiem i żółtymi tulipanami mój kochany

[joanwi]

a ja siedzę i kończę opracowywać pytania, ale juz się powoli głodna robię

hecate pewnie mocno zestresowana jest i ma dużo biegania

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

a ja mam w lipcu wesele kumpeli

[T'ai]

Napisane przez kaska87

cześć

a ja dziś miałam mega pobudkę

poszłam spać o 3:30 a rano o 10:00 dzwoni tel. i to był P., żeby mu otworzyła otworzyłąm drzwi i poszłąm dalej spać a on wchodzi do pokoju z ptysiem i żółtymi tulipanami mój kochany

ale cudnie
kurna kiedy ja dostałam ostatnio kwiaty od P

[karolinusienka]

Napisane przez bambusek

A gdzie rezerwowaliście? My chcemy też jakoś na wiosnę pojechać, a mój firmowy nocleg, jest dość drogi.

wiesz co zarezerwowalismy 1o min od rynku. powiem Ci, ze tam tez jest drogawo, ale warte ceny. juz tam raz bylismy, tylko w innym mieszkanku, teraz jedzieny do innego-na parterze, bo ten na poddaszu juz byl zajety

Napisane przez ona199

My będziemy mieli skład 4 os. - Zespół Salsa Band ( www.salsaband.pl ) grają na żywo..
Jak byliśmy podpisywać umowę i Pani Anetka nam zaśpiewała to nawet mojego TŻ ciarki przeszły .. jednak przesłuchiwanie utwrów na stronie to nie to samo jak zaśpiewa Ci ktoś chociaż jedną piosenkę na żywo..
My płacimy za 2 dni 5600 zł wiem, że to drogo ale ja jestem uczulona na fałszowanie tzn. Bozia mnie obdarzyła baaardzo dobrym słuchem
A oni mają wyższe wykształcenie muzyczne co daje mi gwarancję ich jakości

tez o nich myslimy....tylko ta cena mnie przeraza

Napisane przez slimaczek19

Ja ma zespół cztero osobowy - 3 panów i pani. W sumie to tam są same klawisze na zmianę śpiewają, różne rodzaje chórków, krzyków robią mają swoje światła, stretoskopy i takie inne bajery. Te klawisze to może wydawać się mało, ale byłam na 2 weselach gdzie grali i super się ich słucha. Swietnie też wesele prowadzą. Cena 2400 plus 800 za poprawiny jeśli ktoś chce. Region dolny śląsk, bo to chyba ma znaczenie

mozesz mi podac na PW ich strone

Napisane przez jolkajp

ak byłam młodsza-jakies 17 lat-to sie w kuchni uczyłam gotowac i strasznie to lubiłam. z braku czasu zapomniałam jak to lubie,ale przez Duncanową dietke znowu uwielbiam gotowanko i szaleje w garach. dobrze,że mam zmywarke
a chlebek biały-jest beeeeeee... ja juz przed duncanem nie jadłam go ze 2 miesiące spróbuj zrobić placuszki jak z diety duncana-otręby,jajko i troche mleka-i usmaż-zamiast chleba użyc tego na kanapki-super sprawa! a jak sycące.

ja dzisiaj w planach mam zrobienie chlebka wczoraj jadlam nalesniki-pycha i tez sycace, ale z tego przepisu wychodzi ponad 10, wiec na 1 osobe to za duzo i cala rodzinka TŻta sie objadala hehe a i tak zostalo nastepnym razem z polowy porcji zrobie

Napisane przez jolkajp

aaaaaaaaaaaaaa......... chipsy znowu ja nawet małym druczkiem bym zobaczyła napis chipsy,chipski,chipsikuni e to samo do mnie mówi: Joooooolaaaaa,Joooolaaaaa a... zjedz mnieeeeeee,zjeeeeeeeeedz

WIĘC NIE GADAC TU O CHIPSACH A NAJBARDZIEJ JUZ O ZIELONEJ CEBULCE!!!