Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

[butterfly20]

Napisane przez luffka

eeee nie powinnaś Cieszę się Twoim/ Waszym szczęściem Po prostu te tematy mnie nie dotyczą i nie potrafię się w to wkręcić

Mam nadzieję,że w nabliższej przyszłości będziemy czytać Twoje podniety na ten temat Musi być równowaga w przyrodzie

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Ilsa jestem PEWNA że gdyby ta dziewczyna nie była śliczna to nie miałabyś z tym takiego problemu SŁOWEM-gdyby była brzydka to by Ci zwisało,że tego jednego jedynego poloneza zatańczy z inną a nie Tobą. Przynajmniej ja bym tak miała na Twoim miejscu (ale nie mówiłabym TŻowi i nie kazałabym rezygnować z tańca i nie twierdziłabym,że to zdrada-po prostu bardziej by mnie to wnerwiało:P )

[czarna_kawa80]

halooooooooooooo informuje wszem i wobec ze jest mnie mniej o jakies 2 kg

pewnie większośc to woda ale co tam jest ok motywuje mnie to bardzo

[arrakis]

Napisane przez czarna_kawa80

halooooooooooooo informuje wszem i wobec ze jest mnie mniej o jakies 2 kg

pewnie większośc to woda ale co tam jest ok motywuje mnie to bardzo

GRATULACJE!!!!!!

[butterfly20]

Napisane przez czarna_kawa80

halooooooooooooo informuje wszem i wobec ze jest mnie mniej o jakies 2 kg

pewnie większośc to woda ale co tam jest ok motywuje mnie to bardzo

To jeszcze tylko 13 Szczęśliwa liczba

[czarna_kawa80]

Napisane przez butterfly20

To jeszcze tylko 13 Szczęśliwa liczba

nie nie 14

[madziamacius8786]

[QUOTE=arrakis;16481729]no przyjezdzac tam czesciej bede do wrocka

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------



QUOTE]
oo to chyba ,że tak

[QUOTE=OlkaR;16481976


Chyba idę do sklepu.
A taaaaak mi się nie chce.
Rozważam czy lepiej iść dzisiaj i jutro mieć spokój, czy leżeć dzisiaj plackiem a jutro zrobić zakupy... trudna sprawa [/QUOTE]
ja bym poszła dzisiaj i jutro miała spokój

Napisane przez luffka

eeee nie powinnaś Cieszę się Twoim/ Waszym szczęściem Po prostu te tematy mnie nie dotyczą i nie potrafię się w to wkręcić

a jak z Tobą i z P. ?

Napisane przez _Maya_

Dziewczynki kochane

Przesyłam pozdrowienia z
wietrzno,
deszczowo,
sloneczno,
pochmurnego,
czasami zimnego Edynburga

tęsknie za Wami troszeczkę

Nie nadrobię Was na pewno bo nie dam rady, ewentualnie jakieś streszczenie poproszę jak wrócę w poniedziałek to zerknę

Cześć

Napisane przez Ilsa Lund

ja wiem, ale jednak jest mi przykro zrobi co zechce bo przecież nie mogę mu zabronić ale dla mnie to jest zdrada. To może być dla was głupie itd. ale polonez to przecież ważny taniec a to nawet nie będzie koleżanka tylko byle-kto z innej klasy, kogo pierwszy raz na oczy widzi. I jest śliczna to tak jakbym postanowiła na ślubie pierwszy taniec zatańczyć z tym, kto się nawinie

ale on sobie sam tak nie wymyślił ,ze będzie tańczył z inną spokojnie..
Dla siebie będziecie mieli caaaałą noc
Zdrada to napewno nie jest bo to wymyśliła dyrektorka, nie przesadzaj Ilsa

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez czarna_kawa80

halooooooooooooo informuje wszem i wobec ze jest mnie mniej o jakies 2 kg

pewnie większośc to woda ale co tam jest ok motywuje mnie to bardzo

gratuluje !!
szybko Ci to idzie

[Antii89]

Napisane przez Ilsa Lund

będzie beznadziejnie ;( on chce tańczyć poloneza z jakąś pindą zamiast nie tańczyć bo jego dyrektorka zakazuje tańczyć go z osobą poza szkoły ;( i uważam że to zdrada i w sumie powiedziałam mu że jak tak to ja nie idę i on mówi że robię sceny ;(

u mnie jest to 76

No niestety robisz sceny. TŻ nie jest Twoją własnością i na studniówce ma prawo tańczyć poloneza... Co do tej "pindy" widzę, że jesteś fajnie nastawiona do ludzi. Nie ma co.

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

ja wiem, ale jednak jest mi przykro zrobi co zechce bo przecież nie mogę mu zabronić ale dla mnie to jest zdrada. To może być dla was głupie itd. ale polonez to przecież ważny taniec a to nawet nie będzie koleżanka tylko byle-kto z innej klasy, kogo pierwszy raz na oczy widzi. I jest śliczna to tak jakbym postanowiła na ślubie pierwszy taniec zatańczyć z tym, kto się nawinie

Naprawdę wyluzuj, bo się nerwicy nabawisz. Ja sądzę, że tu nie chodzi o taniec tylko o to, że dziewczyna jest ładna. Może warto wyleczyć się z kompleksów?

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez czarna_kawa80

halooooooooooooo informuje wszem i wobec ze jest mnie mniej o jakies 2 kg

pewnie większośc to woda ale co tam jest ok motywuje mnie to bardzo

Wooow niezła jesteś! Oby tak dalej!

[czarna_kawa80]

[QUOTE=madziamacius8786;16 482798]

Napisane przez arrakis

no przyjezdzac tam czesciej bede do wrocka

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------



QUOTE]
oo to chyba ,że tak



gratuluje !!
szybko Ci to idzie

Napisane przez Antii89

Wooow niezła jesteś! Oby tak dalej!

no idzie idzie ale codziennie biegam 7 km

[justyna_dt]

Brrrrrrrrry! Nikt za mną nie tęsknił, skandal
Nie miałam jakoś ani czasu, ani weny, żeby Was nadrobić i coś napisać, teraz w sumie też kiepsko, bo muszę raporty w końcu zrobić, tak że tylko Wam chciałam napisać, żeeee...
...naprawdę jestem babcią
Byłam dzisiaj u tego rehabilitanta (w związku z tymi bólami głowy, z krótszą nogą po operacji itd.) i generalnie jestem do wymiany od poniedziałku zaczynam ćwiczenia, bark, drugi bark, odcinek szyjny i początek piersiowego - kręgosłup, nadgarstki, prawy staw biodrowy (tzn. nie konkretnie tylko coś tak w okolicy) no i kolano. Każde z nich strzela przy każdym ruchu, w ogóle ubaw po pachy tak więc czekają mnie zajęcia z nim po minimum godzinę. Chociaż tyle, że gość jest luzak (wuefista z mojej podstawówki; nie miałam z nim lekcji, ale powiedział, że mnie kojarzy i że się strasznie obijałam - fakt ), kazał sobie po imieniu mówić, sympatyczny facet po trzydziestce, to przynajmniej nie będzie nudno i nie będę musiała tępo gapić się w ścianę No, a teraz błagam, poużalajcie się trochę nade mną, bo ja się już śmieję z rozpaczy, a to znaczy, że jest źle
No i zrezygnowałam z pracy, maksymalnie do końca stycznia będę pracować

Ilsa, a ja Cię rozumiem oczywiście, że to, że laska jest ładna potęguje gorycz, ale sam fakt w sumie... Ja pamiętam, jak TŻ mi robił awanturę o poloneza pokazowego, bo tańczyłam z kumplem z klasy dość przystojnym, wysokim, postawnym, na dodatek mieliśmy bardzo dobry kontakt a to nie nasza wina, bo akurat wyszło tak w losowaniu

[Antii89]

Napisane przez czarna_kawa80

no idzie idzie ale codziennie biegam 7 km

7??? Niezła jesteś, po tym odchudzaniu będziesz jak modelka!

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez justyna_dt

Brrrrrrrrry! Nikt za mną nie tęsknił, skandal
Nie miałam jakoś ani czasu, ani weny, żeby Was nadrobić i coś napisać, teraz w sumie też kiepsko, bo muszę raporty w końcu zrobić, tak że tylko Wam chciałam napisać, żeeee...
...naprawdę jestem babcią
Byłam dzisiaj u tego rehabilitanta (w związku z tymi bólami głowy, z krótszą nogą po operacji itd.) i generalnie jestem do wymiany od poniedziałku zaczynam ćwiczenia, bark, drugi bark, odcinek szyjny i początek piersiowego - kręgosłup, nadgarstki, prawy staw biodrowy (tzn. nie konkretnie tylko coś tak w okolicy) no i kolano. Każde z nich strzela przy każdym ruchu, w ogóle ubaw po pachy tak więc czekają mnie zajęcia z nim po minimum godzinę. Chociaż tyle, że gość jest luzak (wuefista z mojej podstawówki; nie miałam z nim lekcji, ale powiedział, że mnie kojarzy i że się strasznie obijałam - fakt ), kazał sobie po imieniu mówić, sympatyczny facet po trzydziestce, to przynajmniej nie będzie nudno i nie będę musiała tępo gapić się w ścianę No, a teraz błagam, poużalajcie się trochę nade mną, bo ja się już śmieję z rozpaczy, a to znaczy, że jest źle
No i zrezygnowałam z pracy, maksymalnie do końca stycznia będę pracować

Ilsa, a ja Cię rozumiem oczywiście, że to, że laska jest ładna potęguje gorycz, ale sam fakt w sumie... Ja pamiętam, jak TŻ mi robił awanturę o poloneza pokazowego, bo tańczyłam z kumplem z klasy dość przystojnym, wysokim, postawnym, na dodatek mieliśmy bardzo dobry kontakt a to nie nasza wina, bo akurat wyszło tak w losowaniu

Powiedz mi kochana od czego to strzelanie? Ja tak mam od zawsze i dostarczałam rozrywki podczas przysiadów na wfie w podstawówce.

[justyna_dt]

Napisane przez Antii89

7??? Niezła jesteś, po tym odchudzaniu będziesz jak modelka!

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------


Powiedz mi kochana od czego to strzelanie? Ja tak mam od zawsze i dostarczałam rozrywki podczas przysiadów na wfie w podstawówce.

Mi zawsze mówili, że to dlatego, że za szybko urosłam ogólnie między stawami nie ma "mazi", która zapewnia im płynne przemieszczanie się. A jak nie ma, to strzela właśnie i skrzypi. Ew. jeszcze coś jest źle ułożone, za blisko, za daleko... no cudawianki

[Antii89]

Napisane przez justyna_dt

Mi zawsze mówili, że to dlatego, że za szybko urosłam ogólnie między stawami nie ma "mazi", która zapewnia im płynne przemieszczanie się. A jak nie ma, to strzela właśnie i skrzypi. Ew. jeszcze coś jest źle ułożone, za blisko, za daleko... no cudawianki

Hahaha jesteśmy takie hmm nietypowe. A z tym powinno się wybrać do lekarza? Bo już się kiedyś nad tym zastanawiałam.

I np. mój tata i siostra też tak mają, takie jakby rodzinne to u nas.

[madziamacius8786]

[QUOTE=czarna_kawa80;16483 338]

Napisane przez madziamacius8786

no idzie idzie ale codziennie biegam 7 km

super idziesz jak burza

Napisane przez justyna_dt

Brrrrrrrrry! Nikt za mną nie tęsknił, skandal
Nie miałam jakoś ani czasu, ani weny, żeby Was nadrobić i coś napisać, teraz w sumie też kiepsko, bo muszę raporty w końcu zrobić, tak że tylko Wam chciałam napisać, żeeee...
...naprawdę jestem babcią
Byłam dzisiaj u tego rehabilitanta (w związku z tymi bólami głowy, z krótszą nogą po operacji itd.) i generalnie jestem do wymiany od poniedziałku zaczynam ćwiczenia, bark, drugi bark, odcinek szyjny i początek piersiowego - kręgosłup, nadgarstki, prawy staw biodrowy (tzn. nie konkretnie tylko coś tak w okolicy) no i kolano. Każde z nich strzela przy każdym ruchu, w ogóle ubaw po pachy tak więc czekają mnie zajęcia z nim po minimum godzinę. Chociaż tyle, że gość jest luzak (wuefista z mojej podstawówki; nie miałam z nim lekcji, ale powiedział, że mnie kojarzy i że się strasznie obijałam - fakt ), kazał sobie po imieniu mówić, sympatyczny facet po trzydziestce, to przynajmniej nie będzie nudno i nie będę musiała tępo gapić się w ścianę No, a teraz błagam, poużalajcie się trochę nade mną, bo ja się już śmieję z rozpaczy, a to znaczy, że jest źle
No i zrezygnowałam z pracy, maksymalnie do końca stycznia będę pracować

Ilsa, a ja Cię rozumiem oczywiście, że to, że laska jest ładna potęguje gorycz, ale sam fakt w sumie... Ja pamiętam, jak TŻ mi robił awanturę o poloneza pokazowego, bo tańczyłam z kumplem z klasy dość przystojnym, wysokim, postawnym, na dodatek mieliśmy bardzo dobry kontakt a to nie nasza wina, bo akurat wyszło tak w losowaniu

Hejjj
ja tęskniłam i myślałam co robisz dzisiaj
mi czasem też tak coś strzela biedactwo teraz jesteś pod dobrą opieką nic Ci nie grozi
a i z praca dobrze,że zrezygnowałaś pewnie musiałaś się nadźwigać i w ogóle

a jak z Tż się uklada?


aaaaa ja ide na uczelnie pomeczyc sie z 4 kołami trzymajcie kciuki

[aleksandrettaa]

Napisane przez Ilsa Lund

będzie beznadziejnie ;( on chce tańczyć poloneza z jakąś pindą zamiast nie tańczyć bo jego dyrektorka zakazuje tańczyć go z osobą poza szkoły ;( i uważam że to zdrada i w sumie powiedziałam mu że jak tak to ja nie idę i on mówi że robię sceny ;(

u mnie jest to 76

Pomyśl może też o jego uczuciach, a nie tylko o swoich. To jego studniówka, jego polonez (i pewnie jedyna w życiu okazja by zatańczyć ten taniec), jego koledzy z klasy... Ogólnie ma chłopak ważny dzień a Ty myślisz tylko o sobie. Zrób mu przyjemność. Niech zatańczy. Co z tego, że z ładną dziewczyną? Na 3 minuty nie możesz się z nim rozstać. Przecież potem będziecie się razem bawić całą noc. Nie rób scen, nie stój min i nie psuj nastroju sobie i jemu.

Napisane przez czarna_kawa80

halooooooooooooo informuje wszem i wobec ze jest mnie mniej o jakies 2 kg

pewnie większośc to woda ale co tam jest ok motywuje mnie to bardzo

GRATULUJE !!!

Napisane przez czarna_kawa80

no idzie idzie ale codziennie biegam 7 km

Kurde, ja bym tyle w miesiąc przebiegła. Podziwiam

[Antii89]

Napisane przez madziamacius8786

aaaaa ja ide na uczelnie pomeczyc sie z 4 kołami trzymajcie kciuki:(

Trzymam baaardzo mocno! Nie martw się zdasz wszystko!

[butterfly20]

Kawka jesteś Fajter

[justyna_dt]

Napisane przez Antii89

Hahaha jesteśmy takie hmm nietypowe. A z tym powinno się wybrać do lekarza? Bo już się kiedyś nad tym zastanawiałam.

I np. mój tata i siostra też tak mają, takie jakby rodzinne to u nas.

Ja wiem? Całe życie z tym sobie jestem i żyję tzn. jedno kolano mi bardziej strzelało - po operacji już nie; tutaj poszłam bardziej dlatego, że mnie bolało niż że strzela a w sumie i tak poszłam z dwiema rzeczami chyba czy trzema (z czego dwie od kręgosłupa), ale mnie wybadał dokładnie i reszta wyszła w trakcie.
U mnie tylko ja strzelam, jak raz ciotka usłyszała, to myślałam, że zemdleje

Napisane przez madziamacius8786

Hejjj
ja tęskniłam i myślałam co robisz dzisiaj
mi czasem też tak coś strzela biedactwo teraz jesteś pod dobrą opieką nic Ci nie grozi
a i z praca dobrze,że zrezygnowałaś pewnie musiałaś się nadźwigać i w ogóle

a jak z Tż się uklada?


aaaaa ja ide na uczelnie pomeczyc sie z 4 kołami trzymajcie kciuki

Heej
A ja od rana na uczelni siedziałam, wracam do łask
Co do pracy, to to dźwiganie nie takie straszne, co nie zabije to wzmocni, a nawet i cały dzień na magazynie mi nie straszny. Miałam już dość narzekania mamy i wiecznego czepiania się, poza tym jednak jak chcę raz a dobrze się poświęcić nauce, to tylko temu, niestety. Nie jestem aż tak elastyczna ale cieszę się, że spróbowałam, w sumie na tym to polegało. A jak powiedziałam mamie, że rezygnuję, to zaczęła na mnie wrzeszczeć - i zrozum tu
Z TŻem jest super (tfu, tfu, tfu) tzn. tak, jak powinno być tylko mam wyrzuty sumienia, bo wczoraj się uczyłam, dziś raporty i już 2 dzień się z nim nie widzę, a mam niedosyt po jego delegacji. Ale jutro jak wrócę z pracy (ok. 16:00), to robimy pizzę i oglądamy do oporu (czyli gdzieś do północy, bo w niedzielę na 10:00 do pracy )
na pewno dasz sobie radę

[OlkaR]

Napisane przez Ilsa Lund

ja wiem, ale jednak jest mi przykro zrobi co zechce bo przecież nie mogę mu zabronić ale dla mnie to jest zdrada. To może być dla was głupie itd. ale polonez to przecież ważny taniec a to nawet nie będzie koleżanka tylko byle-kto z innej klasy, kogo pierwszy raz na oczy widzi. I jest śliczna to tak jakbym postanowiła na ślubie pierwszy taniec zatańczyć z tym, kto się nawinie

Pozwolę sobie przypomnieć, że Ty nie chcesz mieć wesela a "pierwszy taniec" właśnie tam się odczynia więc porównanie raczej nietrafione

Czy polonez jest ważny...? dla mnie to była udręka

A jednak poszłam do sklepu wydałam masę kasy ale przynajmniej dobre jedzonko mam

[frezyjka85]

Napisane przez czarna_kawa80

halooooooooooooo informuje wszem i wobec ze jest mnie mniej o jakies 2 kg

pewnie większośc to woda ale co tam jest ok motywuje mnie to bardzo

gratulacje!

[Antii89]

Napisane przez justyna_dt

Ja wiem? Całe życie z tym sobie jestem i żyję tzn. jedno kolano mi bardziej strzelało - po operacji już nie; tutaj poszłam bardziej dlatego, że mnie bolało niż że strzela a w sumie i tak poszłam z dwiema rzeczami chyba czy trzema (z czego dwie od kręgosłupa), ale mnie wybadał dokładnie i reszta wyszła w trakcie.
U mnie tylko ja strzelam, jak raz ciotka usłyszała, to myślałam, że zemdleje

Heej
A ja od rana na uczelni siedziałam, wracam do łask
Co do pracy, to to dźwiganie nie takie straszne, co nie zabije to wzmocni, a nawet i cały dzień na magazynie mi nie straszny. Miałam już dość narzekania mamy i wiecznego czepiania się, poza tym jednak jak chcę raz a dobrze się poświęcić nauce, to tylko temu, niestety. Nie jestem aż tak elastyczna ale cieszę się, że spróbowałam, w sumie na tym to polegało. A jak powiedziałam mamie, że rezygnuję, to zaczęła na mnie wrzeszczeć - i zrozum tu
Z TŻem jest super (tfu, tfu, tfu) tzn. tak, jak powinno być tylko mam wyrzuty sumienia, bo wczoraj się uczyłam, dziś raporty i już 2 dzień się z nim nie widzę, a mam niedosyt po jego delegacji. Ale jutro jak wrócę z pracy (ok. 16:00), to robimy pizzę i oglądamy do oporu (czyli gdzieś do północy, bo w niedzielę na 10:00 do pracy )
na pewno dasz sobie radę

A to nie ma paniki.
Dobrze, że Ci teraz te inne rzeczy "wykryli" lepiej za wczasu!

Heh czasem rodziców się jednak nie da zrozumieć... I super, że z TŻ idealnie się układa, oby tak dalej! Bo w końcu za niedługo przeskoczysz do 2. listy...

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez OlkaR

Pozwolę sobie przypomnieć, że Ty nie chcesz mieć wesela a "pierwszy taniec" właśnie tam się odczynia więc porównanie raczej nietrafione

Czy polonez jest ważny...? dla mnie to była udręka

A jednak poszłam do sklepu wydałam masę kasy ale przynajmniej dobre jedzonko mam

Dla mnie też! Sala była mała i ten polonez polegał na uważaniu, żeby kogoś nie nadepnąć.

[OlkaR]

Napisane przez Antii89

Dla mnie też! Sala była mała i ten polonez polegał na uważaniu, żeby kogoś nie nadepnąć.

U nas też- bardzo mała sala, duuuużo ludzi (zdecydowanie za dużo- mogli sobie odpuścić tego poloneza). Takie truptanie w miejscu tylko było.
Przede mną była kolezanka w takiej długiej sukience ciągnącej się trochę po podłodze i no z racji ścisku ja jej cały czas na nią nadeptywałam i mnie to tak rozśmieszyło, że na całym filmie z poloneza mam banana na pysku wstydu tylko patrnerowi narobiłam

[Antii89]

Napisane przez OlkaR

U nas też- bardzo mała sala, duuuużo ludzi (zdecydowanie za dużo- mogli sobie odpuścić tego poloneza). Takie truptanie w miejscu tylko było.
Przede mną była kolezanka w takiej długiej sukience ciągnącej się trochę po podłodze i no z racji ścisku ja jej cały czas na nią nadeptywałam i mnie to tak rozśmieszyło, że na całym filmie z poloneza mam banana na pysku wstydu tylko patrnerowi narobiłam

To ja podczas próby lasce w dłuuuugiej kiecce nadepnęłam na nią. Mogła krótką ubrać, nie miałaby problemu.

[butterfly20]

Jeeeeju a za czasów studniówek mojej i TŻa była ta moda na te suknie balowe (teraz bym takie w życiu nie założyła). I na TŻa studniówce miałam taką ciekawą i z przodu miała tiul. I w trakcie poloneza sobie na to stanęłam i się trochę oderwało i latało mi przy bucie

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Noo dobra zbieram się po TŻa,potem sobie będzie u mnie nocował a jutro sądny dzień...

[carmelova]

Justynko moje Ty maleństwo, biedactwo Ty chrupiące, babciu reumatyczna, dawaj pysia

Ilsa przesadzasz. Po pierwsze to tylko jeden taniec, po drugie nie robi tego z właśnej woli, po trzecie czy za każdym razem będziesz mu robiła cyrki jak będzie chciał zatańczyć z jakąś laską? Jak to mawia Kawuszka poluzuj warkocze.

Z Kawuszki jestem mega dumna. Naprawdę. Dobrze, że to nie słomiany zapał

Maya cześć Zrobiłaś jakieś fajne zakupy?

Po pracy byłam u szewca odebrać buty. Na drzwiach zastałam karteczkę "zaraz wracam", więc czekałam....czekałam...cz ekałam. Zimno jak 100 diabłów a ja mam gorączkę i stoję na dworze przed zakładem 20 minut.Wreszcie jak się babka zjawiła, to myślałam, że ją uduszę, nie omieszkałam nadmienić, że trochę jej zeszło. I to był błąd. Zaczęła mi nagle opowiadać, że siła wyższa, że musiała iść kupę zrobić, że ją ostatnio bardzo przeczyszcza i co ja o tym sądzę, czy to może być po soku z marchwii?

[Antii89]

Napisane przez butterfly20

Jeeeeju a za czasów studniówek mojej i TŻa była ta moda na te suknie balowe (teraz bym takie w życiu nie założyła). I na TŻa studniówce miałam taką ciekawą i z przodu miała tiul. I w trakcie poloneza sobie na to stanęłam i się trochę oderwało i latało mi przy bucie

No kiedyś były, a teraz modne są takie krótkie i dobrze, bo moim zdaniem są bardziej dziewczęce.
Ale mimo wszystko w tamtym roku na studniówce pojawiło się parę dziewczyn w takich balowych na kole, wcale ładnie nie wyglądały. Jedna miała nawet sukienkę ślubną, ale taką dopasowaną. Koszmar.

[aleksandrettaa]

Napisane przez Antii89

No kiedyś były, a teraz modne są takie krótkie i dobrze, bo moim zdaniem są bardziej dziewczęce.
Ale mimo wszystko w tamtym roku na studniówce pojawiło się parę dziewczyn w takich balowych na kole, wcale ładnie nie wyglądały. Jedna miała nawet sukienkę ślubną, ale taką dopasowaną. Koszmar.

Studniówka 2004 rok - na sali ani jednej laski w krótkiej kiecce. Wygodne to nie było. Ale raz, że nie jak myliłam kroki w tańcu to nie było widać dwa, że kiedy zakładać taką kiecę jak nie na studniówkę? Wszak dla większości to jedyny bal w życiu. Moja młoda ma studniówkę jutro. Kiecka za kolano. I piękne buty do tego (ja wybierałam )

[*Insane]

A mnie na studniówce nie było!

I nie żałuję

[Antii89]

Napisane przez aleksandrettaa

Studniówka 2004 rok - na sali ani jednej laski w krótkiej kiecce. Wygodne to nie było. Ale raz, że nie jak myliłam kroki w tańcu to nie było widać dwa, że kiedy zakładać taką kiecę jak nie na studniówkę? Wszak dla większości to jedyny bal w życiu. Moja młoda ma studniówkę jutro. Kiecka za kolano. I piękne buty do tego (ja wybierałam )

No jak to gdzie? Na baleee z TŻtem!

Ja też miałam taką lekko za kolano. A buty pożyczone, bo w zimie znaleźć kremowe to jest wyczyn!

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Napisane przez *Insane

A mnie na studniówce nie było!

I nie żałuję

Ja na swojej nie byłam, a potem z TŻtem poszłam.

[*Insane]

Mój TŻ to był na 3 studniówkach - swojej, swojej koleżanki i swojej ex na moją się nie załapał, choć baardzo nalegał

[Gleniusia]

Hejka!

Dziękuję za kciukanie tym, które kciukały
Zaliczyłam koło z logiki na 5 i na koniec mam 5
Drugie koło chyba też nieźle mi poszło, wyniki za tydzień

Jestem u Tż,który dzisiaj był na nartach i teraz śpi a ja taka stęskniona po tych 4 dniach niewidzenia

Za to idziemy do kina na "Wszystko co kocham"

Jutro się widzę z Gwizdakiem Fajnie