Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?

[EdziaO]

Napisane przez anula_81

hej dziewczyny!!
ja niestety w piatek wyladowalam w szpitalu. goraczkowalam, mialam bole ze mdlalam, wdala sie infekcja, w spzitalu antybiotyki dozylnie, potem lyzeczkowanie, znowu antybiotyk, nei zycze nikomu, mam juz dosyc. chcialabym, zeby juz sie to skonczylo, strasznie sie nacierpialam. teraz krwawie juz mniej, ale jestem na 2 antybiotykachi slaba jestem strasznie iobolala, mam nadzieje, ze teraz to wszystko juz sie skonczy bo wiecej juz nie zniose

Kochana przyznaję się bez bicia, że Cię szukałam...Aż mnie łapie za serce i najchętniej mocno bym Cie przytuliła...A że niestety nie mogą to ściskam wirtualnie!Nie umiem napisać nic sensownego bo nie znam nic na pociechę po czymś takim. Trzymaj się maleńka buziaki ode mnie i TŻ!

[Ania ania23]

Napisane przez anula_81

hej dziewczyny!!
ja niestety w piatek wyladowalam w szpitalu. goraczkowalam, mialam bole ze mdlalam, wdala sie infekcja, w spzitalu antybiotyki dozylnie, potem lyzeczkowanie, znowu antybiotyk, nei zycze nikomu, mam juz dosyc. chcialabym, zeby juz sie to skonczylo, strasznie sie nacierpialam. teraz krwawie juz mniej, ale jestem na 2 antybiotykachi slaba jestem strasznie iobolala, mam nadzieje, ze teraz to wszystko juz sie skonczy bo wiecej juz nie zniose

" ...przytul w ten czas nieludzki swe ucho do poduszki, bo to co nas spotyka przychodzi spoza nas..." Mnie te słowa zawsze pomagają...trzymaj się kochana przytulam Cię mocno

[Karla604]

Napisane przez anula_81

hej dziewczyny!!
ja niestety w piatek wyladowalam w szpitalu. goraczkowalam, mialam bole ze mdlalam, wdala sie infekcja, w spzitalu antybiotyki dozylnie, potem lyzeczkowanie, znowu antybiotyk, nei zycze nikomu, mam juz dosyc. chcialabym, zeby juz sie to skonczylo, strasznie sie nacierpialam. teraz krwawie juz mniej, ale jestem na 2 antybiotykachi slaba jestem strasznie iobolala, mam nadzieje, ze teraz to wszystko juz sie skonczy bo wiecej juz nie zniose

Trzymaj się Kochana... Przytulam mocno

[aquana2607]

Przedstawię swoją historię:
14 lutego 2008 podjęliśmy z narzeczonym decyzje o powiększeniu rodziny. Dokładnie miesiąc później na teście wyszły dwie kreski. Pod koniec marca dostałam bóli, krwawienia, wyleciało ze mnie coś co przypominało łożysko pępowinę pęcherz płodowy ale pusty, pojechałam na ostry dyżur, tam lekarka stwierdziła że jeżeli byłam w ciąży to właśnie poroniłam, jeszcze tego samego dnia miałam zabieg. Zapytany lekarz (ordynator) stwierdził że starania mogę podjąć po pełnym prawidłowym cyklu, na mój rozum po dwóch okresach.
Staraliśmy się rok, jak króliki, jednak miałam problemy z regularnością cyklu, brałam luteinę.
W marcu zeszłego roku straciłam pracę więc zawiesiliśmy starania. Gdy ponownie zaczęłam pracę, uznaliśmy że gdy tylko dostanę umowę na dłuższy okres zaczynamy się starać. O ciąży dowiedziałam się( z testu) 7 dni po podpisaniu umowy na 3 msc. Cztery dni później dostałam plamienia. Cały scenariusz powatarzał się znów, zrezygnowana pojechałam na ostry dużur. Tam niewiele sie dowiedziałam, ciąża została potwierdzona, ale na usg było widać tylko pęcherzyk, bez zarodka. Przepisano mi luteinę, wysłano do domu z poleceniem czekania aż mój lekarz mnie wyśle na następne usg. Czekałam miesiąc aby zobaczyć swoje dziecko na usg. Nie zobaczyłam. Widziałam tylko rozjaśniona twarz męża, gdy patrzył na monitor(Lekarz kazał mi leżeć, i się nie ruszać, nie dostałam nawet zdjęcia). Teraz jestem w 19 tygodniu i czuję malca każdego dnia. Ale nadal mam stracha gdy coś mnie zaboli albo gdy poleci, za dużo z tamtych okolic.

[Pamela86]

Hejka!
Jak tam dziewczynki minął wam wekend?
Byłam w piatek u gina byla to pierwsza wizyta od #, zbadał mnie zrobił usg i powiedział ze jest wszystko super wiec moge zaczac staranka chocby od dzisiaj, ale jedno mnie zmartwilo, gin powiedzial ze jak tylko @ sie nie zjawi mam od razu przyjsc to dostane luteine ktora bede musiala brac do okolo 20tc zeby utrzymac fasoleczke, tak bardzo sie boje ze przy kolejnej ciazy moze mnie spotkac to samo...
Mam jeszcze pytanko dzis jest moj 24dc i od wczoraj zaczelam lekko plamic czy to normalne przeciez gin stwierdził ze jest wszystko o.k dodam ze na pewno nie jest to okres tylko lekko brazowy śluz??????? __________________

[aa2]

Napisane przez aquana2607

Przedstawię swoją historię:
14 lutego 2008 podjęliśmy z narzeczonym decyzje o powiększeniu rodziny. Dokładnie miesiąc później na teście wyszły dwie kreski. Pod koniec marca dostałam bóli, krwawienia, wyleciało ze mnie coś co przypominało łożysko pępowinę pęcherz płodowy ale pusty, pojechałam na ostry dyżur, tam lekarka stwierdziła że jeżeli byłam w ciąży to właśnie poroniłam, jeszcze tego samego dnia miałam zabieg. Zapytany lekarz (ordynator) stwierdził że starania mogę podjąć po pełnym prawidłowym cyklu, na mój rozum po dwóch okresach.
Staraliśmy się rok, jak króliki, jednak miałam problemy z regularnością cyklu, brałam luteinę.
W marcu zeszłego roku straciłam pracę więc zawiesiliśmy starania. Gdy ponownie zaczęłam pracę, uznaliśmy że gdy tylko dostanę umowę na dłuższy okres zaczynamy się starać. O ciąży dowiedziałam się( z testu) 7 dni po podpisaniu umowy na 3 msc. Cztery dni później dostałam plamienia. Cały scenariusz powatarzał się znów, zrezygnowana pojechałam na ostry dużur. Tam niewiele sie dowiedziałam, ciąża została potwierdzona, ale na usg było widać tylko pęcherzyk, bez zarodka. Przepisano mi luteinę, wysłano do domu z poleceniem czekania aż mój lekarz mnie wyśle na następne usg. Czekałam miesiąc aby zobaczyć swoje dziecko na usg. Nie zobaczyłam. Widziałam tylko rozjaśniona twarz męża, gdy patrzył na monitor(Lekarz kazał mi leżeć, i się nie ruszać, nie dostałam nawet zdjęcia). Teraz jestem w 19 tygodniu i czuję malca każdego dnia. Ale nadal mam stracha gdy coś mnie zaboli albo gdy poleci, za dużo z tamtych okolic.

kochana wierż i tzrymam kciuki żeby było wszystko dobrze i abys za pare miesięcy miała ukochana istotkę w ramionach, trzymaj się i nastawiaj pozytywnie pozdrawiam

[starapanna]

Napisane przez aquana2607

Przedstawię swoją historię:
14 lutego 2008 podjęliśmy z narzeczonym decyzje o powiększeniu rodziny. Dokładnie miesiąc później na teście wyszły dwie kreski. Pod koniec marca dostałam bóli, krwawienia, wyleciało ze mnie coś co przypominało łożysko pępowinę pęcherz płodowy ale pusty, pojechałam na ostry dyżur, tam lekarka stwierdziła że jeżeli byłam w ciąży to właśnie poroniłam, jeszcze tego samego dnia miałam zabieg. Zapytany lekarz (ordynator) stwierdził że starania mogę podjąć po pełnym prawidłowym cyklu, na mój rozum po dwóch okresach.
Staraliśmy się rok, jak króliki, jednak miałam problemy z regularnością cyklu, brałam luteinę.
W marcu zeszłego roku straciłam pracę więc zawiesiliśmy starania. Gdy ponownie zaczęłam pracę, uznaliśmy że gdy tylko dostanę umowę na dłuższy okres zaczynamy się starać. O ciąży dowiedziałam się( z testu) 7 dni po podpisaniu umowy na 3 msc. Cztery dni później dostałam plamienia. Cały scenariusz powatarzał się znów, zrezygnowana pojechałam na ostry dużur. Tam niewiele sie dowiedziałam, ciąża została potwierdzona, ale na usg było widać tylko pęcherzyk, bez zarodka. Przepisano mi luteinę, wysłano do domu z poleceniem czekania aż mój lekarz mnie wyśle na następne usg. Czekałam miesiąc aby zobaczyć swoje dziecko na usg. Nie zobaczyłam. Widziałam tylko rozjaśniona twarz męża, gdy patrzył na monitor(Lekarz kazał mi leżeć, i się nie ruszać, nie dostałam nawet zdjęcia). Teraz jestem w 19 tygodniu i czuję malca każdego dnia. Ale nadal mam stracha gdy coś mnie zaboli albo gdy poleci, za dużo z tamtych okolic.

Gratuluje z calego serca , dajesz nam nadzieje . Obecnie to moj 3 cykl po # i czekam i modle sie aby @ nie przyszedl.
Zobaczysz tym razem bedzie wszystko w porzadku, urodzisz zdrowa dzidzie. Glowa do gory.

[endorfinka78]

Trzymam dziewczyny kciuki za Wasze starania i donoszone ciąże Sama poroniłam i wiem jaki to ból... dzis jestem szczesliwa mama dwoch córek.

[Ania ania23]

musi być dobrze....raz to wielka strata, ale stracić maluszka drugi czy kolejny, to już niemożliwy do przeżycia niewyobrażalny koszmar... oby nas to omijało bardzo szerokim łukiem...

[anula_81]

Hej kochane
Ja powoli wracam do zycia. Dzisiaj nawet zdecydowalam sie przyjsc do pracy mimo, ze jestem na dwoch antybiotykach, ale wariuje w domu. Ciagle mam podwyzszona temperature, nawet do 37.7 plus dzis w nocy znowu mialam bole, juz nei takie straszne, ale za to powiazane z dosc obfitym znowu krwawieniem, znacznie obfitym w porownaniu do tego co bylo przez ostatnie kilka dni. Boje sie o moje zdrowie i cialo.

Psychicznie zaczynam sie podnosic troche, ale wiecie jak to jest, raz w gore raz na dnie

Dobrze czyta se was tutaj wiedzac ze sie nie jest samemu w takiej sytuacji, i ze naprawde potem moze byc juz tylko dobrze.

Pozdrawiam was wszystkie i podtrzymuje na duchu, musimy byc przeciez silne

[Pamela86]

Napisane przez anula_81

Hej kochane
Ja powoli wracam do zycia. Dzisiaj nawet zdecydowalam sie przyjsc do pracy mimo, ze jestem na dwoch antybiotykach, ale wariuje w domu. Ciagle mam podwyzszona temperature, nawet do 37.7 plus dzis w nocy znowu mialam bole, juz nei takie straszne, ale za to powiazane z dosc obfitym znowu krwawieniem, znacznie obfitym w porownaniu do tego co bylo przez ostatnie kilka dni. Boje sie o moje zdrowie i cialo.

Psychicznie zaczynam sie podnosic troche, ale wiecie jak to jest, raz w gore raz na dnie

Dobrze czyta se was tutaj wiedzac ze sie nie jest samemu w takiej sytuacji, i ze naprawde potem moze byc juz tylko dobrze.

Pozdrawiam was wszystkie i podtrzymuje na duchu, musimy byc przeciez silne

Trzymaj sie Anula, cały czas o tobie myśle i jestem z Tobą, dobrze ze wrocilas do pracy przynajmniej nie myslisz o tym wszystkim
: cmok:

[aa2]

Napisane przez anula_81

Hej kochane
Ja powoli wracam do zycia. Dzisiaj nawet zdecydowalam sie przyjsc do pracy mimo, ze jestem na dwoch antybiotykach, ale wariuje w domu. Ciagle mam podwyzszona temperature, nawet do 37.7 plus dzis w nocy znowu mialam bole, juz nei takie straszne, ale za to powiazane z dosc obfitym znowu krwawieniem, znacznie obfitym w porownaniu do tego co bylo przez ostatnie kilka dni. Boje sie o moje zdrowie i cialo.

Psychicznie zaczynam sie podnosic troche, ale wiecie jak to jest, raz w gore raz na dnie

Dobrze czyta se was tutaj wiedzac ze sie nie jest samemu w takiej sytuacji, i ze naprawde potem moze byc juz tylko dobrze.

Pozdrawiam was wszystkie i podtrzymuje na duchu, musimy byc przeciez silne

mam nadzieję że organizm się unormuję i nie bedziesz miała żadnych komplikacji a jak już będzies zgotowa i będziesz chciała zacząć staranka to powiedz a z miła cgęcią podamy ci linka do staraczek po poronieniu , dzięki dziewczyną tam oswoiłam sie z myślą o nowych staraniach i dzięki nim tak naprawdę zdecydowalam się zacząć (chciałam odczekać pół roku a nawet myślałam nad większym okresem) trzymaj sie skarbie

[Zona1985]

Witam wszystkie
mocno trzymam za was kciuki, teraz może być tylko lepiej
Ja też miesiąc temu poroniłam moją kruszynkę w 9 tyg. Ciągle nie mogę się pozbierać, ale będziemy sie starać za jakiś czas.
Musi być już teraz dobrze.

[Pamela86]

Napisane przez Zona1985

Witam wszystkie
mocno trzymam za was kciuki, teraz może być tylko lepiej
Ja też miesiąc temu poroniłam moją kruszynkę w 9 tyg. Ciągle nie mogę się pozbierać, ale będziemy sie starać za jakiś czas.
Musi być już teraz dobrze.

Na pewno będzie dobrze, trzymaj się
Wszystko się ułoży i w końcu dla nas słonko też zaświeci

[itakasia]

wpadlam sie przywitac

zauwazylyscie ze przytlaczajace wiekszosc ciaz przestaje sie rozwijac w 9tc?

[Pamela86]

Napisane przez itakasia

wpadlam sie przywitac

zauwazylyscie ze przytlaczajace wiekszosc ciaz przestaje sie rozwijac w 9tc?

Tak zauważyłam, choć mój aniołek przestał sie rozwijać w 6t3d, ciekawego dlaczego tak jest, smutne...((

[Zona1985]

Napisane przez itakasia

wpadlam sie przywitac

zauwazylyscie ze przytlaczajace wiekszosc ciaz przestaje sie rozwijac w 9tc?

nie zwrociłam uwagi , ale do 8tc też jest dość słabo.

[anula_81]

Napisane przez Pamela86

Trzymaj sie Anula, cały czas o tobie myśle i jestem z Tobą, dobrze ze wrocilas do pracy przynajmniej nie myslisz o tym wszystkim
: cmok:

Napisane przez aa2

mam nadzieję że organizm się unormuję i nie bedziesz miała żadnych komplikacji a jak już będzies zgotowa i będziesz chciała zacząć staranka to powiedz a z miła cgęcią podamy ci linka do staraczek po poronieniu , dzięki dziewczyną tam oswoiłam sie z myślą o nowych staraniach i dzięki nim tak naprawdę zdecydowalam się zacząć (chciałam odczekać pół roku a nawet myślałam nad większym okresem) trzymaj sie skarbie

dziekuje wam za Cieple Slowka
na razie musze sie do konca pozbierac, bo praca tez mnie przytlacza dzisiaj niestety, za duzo, za duzo, bledy niedociagniecia, czuje sie jak cos gorszego. ehh taki dzien

Napisane przez itakasia

wpadlam sie przywitac

zauwazylyscie ze przytlaczajace wiekszosc ciaz przestaje sie rozwijac w 9tc?

niestety szkoda ze ja dowiedzialam sie o tym dopiero w 13 tc;(

[Pamela86]

Napisane przez anula_81

dziekuje wam za Cieple Slowka
na razie musze sie do konca pozbierac, bo praca tez mnie przytlacza dzisiaj niestety, za duzo, za duzo, bledy niedociagniecia, czuje sie jak cos gorszego. ehh taki dzien



niestety szkoda ze ja dowiedzialam sie o tym dopiero w 13 tc;(

Niestety ja sie dowiedziałam o tym w 11tc też był to dla mnie szok bo myślałam ze najgorszy okres mam za sobą choć coś przeczuwałam bo nagle objawy ciazowe zanikly jak reka odjał... a tu takie nieszczęście
Kurcze czemu akurat musialo nas to spotkac caly czas zadaje sobie to pytanie

[Zona1985]

Napisane przez Pamela86

Kurcze czemu akurat musialo nas to spotkac caly czas zadaje sobie to pytanie

wszystkie zadajemy sobie to pytanie... choc wiemy ze nigdy odpowiedzi na nie nie usłyszymy.
Ciezko jest zapomniec, i isc dalej

[agiagi82]

ja tez mialam zabieg w 9 tyg, ale ciąża przestała sie rozwijac na przelomie 6 tyg. dzis od zabiegu mija 2.5 m-ca, czekam na 2@, pierwsza po zabiegu przyszla dosc pozno bo po 6 tyg, teraz spodziewam sie 2, zobaczymy czy wszystko wrocio do normy, za miesiac chcielibysmy podjac kolejne starania, lekarz dal zielone swiatlo po 3 m-cach od poronienia.
na wszystko 3ba czasu, dziewczyny 3majcie sie z dnia na dzien bedzie lepiej, mimo ze my juz ponad 2 m-ce po utracie to w swieta jescze płakałam jak bóbr.. caluje wszystkich

[Pamela86]

Napisane przez agiagi82

ja tez mialam zabieg w 9 tyg, ale ciąża przestała sie rozwijac na przelomie 6 tyg. dzis od zabiegu mija 2.5 m-ca, czekam na 2@, pierwsza po zabiegu przyszla dosc pozno bo po 6 tyg, teraz spodziewam sie 2, zobaczymy czy wszystko wrocio do normy, za miesiac chcielibysmy podjac kolejne starania, lekarz dal zielone swiatlo po 3 m-cach od poronienia.
na wszystko 3ba czasu, dziewczyny 3majcie sie z dnia na dzien bedzie lepiej, mimo ze my juz ponad 2 m-ce po utracie to w swieta jescze płakałam jak bóbr.. caluje wszystkich

Witaj!
Strasznie mi przykro z powodu twojej straty...
U mnie też mija 2,5 mca- pierwsza @ mam za soba po 38dniach oczekiwan, obecnie czekam na 2@ po # u mnie 26dc zobaczymy kiedy sie zjawi wredota... Dostałam pozwolenie na staranka po 1@ i od nastepnego cyklu działamy
Tobie również życzę szybkiego zafasolkowania!!!!!!!!!!! !!

[agiagi82]

Pamela86, mam nadzieje ze sie uda i tym razem dotrwamy do konca 9 m-ca, z planowaniem kolejnej dzidzi utrudnia nam jeszcze praca mojego meza, wiecej go nie ma niz jest, mam nadzieje ze kolejny cykl bedzie dla mnie bardziej czytelny, smialam sie ostatnio ze bede wyliczac owulacje i jak w ladies, szybko w samolot teraz sie smieje, bo staram sie nie podchodzic do tego w ten sposob, nigdy nie sadzilam ze tak trudno bedzie o dzidzie... dzis 2 zmiana, czas na szybki obiad, milego popoludnia

[aquana2607]

Napisane przez agiagi82

Pamela86, mam nadzieje ze sie uda i tym razem dotrwamy do konca 9 m-ca, z planowaniem kolejnej dzidzi utrudnia nam jeszcze praca mojego meza, wiecej go nie ma niz jest, mam nadzieje ze kolejny cykl bedzie dla mnie bardziej czytelny, smialam sie ostatnio ze bede wyliczac owulacje i jak w ladies, szybko w samolot teraz sie smieje, bo staram sie nie podchodzic do tego w ten sposob, nigdy nie sadzilam ze tak trudno bedzie o dzidzie... dzis 2 zmiana, czas na szybki obiad, milego popoludnia

Hmm, czy tak trudno, to chyba zalezy. a pierwszym razem zaszłam w pierwszym cyklu, potem jak się starałam to nic. A teraz zaszłam mając w cyklu trzy stosunki.

[mkaja]

dziewczyny,ja poronilam 2 miesiace temu,okres dostalam po 32 dniach, teraz mam droga@ ktora dostalam po 28 dniach,jak wygdada u was regularnosc okresu po poronieniu,jest on taki sam jak przed? u mnie trwa dluzej,przynajmniej ten pierwszy i jest bardziej obfity, dodam ze po nastepnej @ chcielibysmy zaczac sie strac od nowa.prosze o jakies odpowiedzi

[anula_81]

hej kochane.

Ja mialam najpierw tabletki poronne, jak pamietacie 04.01 a potem i tak zabieg 9.01 i niestety caly czas krwawie czasami mocniej czasem mniej. czy dlugo jeszcze bede krwawic?
w czwartek mam isc na USG sprawdzajace, ale nie wiem czy mnie przyjma z krwawieniami

poza tym powiedzcie jak psychicznie sobie radzicie, jak duzo czasu musi uplynac zanim przestane plakac na widok dzieci?

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Napisane przez Pamela86

Witaj!
Strasznie mi przykro z powodu twojej straty...
U mnie też mija 2,5 mca- pierwsza @ mam za soba po 38dniach oczekiwan, obecnie czekam na 2@ po # u mnie 26dc zobaczymy kiedy sie zjawi wredota... Dostałam pozwolenie na staranka po 1@ i od nastepnego cyklu działamy
Tobie również życzę szybkiego zafasolkowania!!!!!!!!!!! !!

przede mna jeszcze dluuga droga. Trzymam kciuki Pamela!! moze akurat uda sie za pierwszym razem, nigdy nie wiadomo!
Mam nadzieje, ze uda sie jak najszybciej.POtrzebne nam tutaj dobre wiadomosci

[Pamela86]

Napisane przez anula_81

hej kochane.

Ja mialam najpierw tabletki poronne, jak pamietacie 04.01 a potem i tak zabieg 9.01 i niestety caly czas krwawie czasami mocniej czasem mniej. czy dlugo jeszcze bede krwawic?
w czwartek mam isc na USG sprawdzajace, ale nie wiem czy mnie przyjma z krwawieniami

poza tym powiedzcie jak psychicznie sobie radzicie, jak duzo czasu musi uplynac zanim przestane plakac na widok dzieci?

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------




przede mna jeszcze dluuga droga. Trzymam kciuki Pamela!! moze akurat uda sie za pierwszym razem, nigdy nie wiadomo!
Mam nadzieje, ze uda sie jak najszybciej.POtrzebne nam tutaj dobre wiadomosci

Oczywiście że Cie przyjmą na usg jak krwawisz to nie jest żadna przeszkoda...
Trzymaj sie i placz ile chcesz kazda z nas przechodzila to samo co ty, tylko kazda na swoj sposób, ja nadal nie oswiolam sie z ta mysla ale juz jest lepiej bo wiem ze moge zaczac sie staranka i moze zaniedlugo znow bede sie cieszyla fasoliną czego tobie rowniez zycze, musisz miec tylko duzo sily

[starapanna]

Napisane przez mkaja

dziewczyny,ja poronilam 2 miesiace temu,okres dostalam po 32 dniach, teraz mam droga@ ktora dostalam po 28 dniach,jak wygdada u was regularnosc okresu po poronieniu,jest on taki sam jak przed? u mnie trwa dluzej,przynajmniej ten pierwszy i jest bardziej obfity, dodam ze po nastepnej @ chcielibysmy zaczac sie strac od nowa.prosze o jakies odpowiedzi

Witaj , pierwszy okres po poronieniu moze sie pojawic miedzy 4-6 tygodniem, kolejne powinny byc w miare regularne, u mnie dwa byly po 27 dniach, jeden po 24, czyli raczej w normie.
Mozecie sie starac po 1 okresie od poronienia.---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez anula_81

hej kochane.

Ja mialam najpierw tabletki poronne, jak pamietacie 04.01 a potem i tak zabieg 9.01 i niestety caly czas krwawie czasami mocniej czasem mniej. czy dlugo jeszcze bede krwawic?
w czwartek mam isc na USG sprawdzajace, ale nie wiem czy mnie przyjma z krwawieniami

poza tym powiedzcie jak psychicznie sobie radzicie, jak duzo czasu musi uplynac zanim przestane plakac na widok dzieci?

Witaj , krwawienie powinno ustapic po okolo 2 tygodniach, czasem 3. Spokojnie mozesz isc na USG z krwawieniem, tym sie w ogole nie martw.
Co do psychiki to u mnie nie jest najlepiej. Najgorsze byly 2 tygodnie, plakalam non stop na widok reklam w tv, kobiet w ciazy, dzieci, wszystkiego co mi przypominalo ten koszmar. Jestem juz 3 miesiace po zabiegu i nie powiem Ci, ze jest mi dobrze. Dalej placze, ale odnalazlam sie, zaczelam planowac, smiac sie i mysle, ze bedzie coraz lepiej.
Niektore dziewczyny dochodza do siebie po miesiacu a niektore potrzebuja dluzszego czasu. Pomysl sobie ze jak tylko pojawi sie pierwszy okres zaczniecie staranka i powroci nadzieja.
W najgorszym okresie staralam sie duzo spac, zeby nie myslec. 3maj sie

[anula_81]

Napisane przez starapanna

Witaj , pierwszy okres po poronieniu moze sie pojawic miedzy 4-6 tygodniem, kolejne powinny byc w miare regularne, u mnie dwa byly po 27 dniach, jeden po 24, czyli raczej w normie.
Mozecie sie starac po 1 okresie od poronienia.---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------


Witaj , krwawienie powinno ustapic po okolo 2 tygodniach, czasem 3. Spokojnie mozesz isc na USG z krwawieniem, tym sie w ogole nie martw.
Co do psychiki to u mnie nie jest najlepiej. Najgorsze byly 2 tygodnie, plakalam non stop na widok reklam w tv, kobiet w ciazy, dzieci, wszystkiego co mi przypominalo ten koszmar. Jestem juz 3 miesiace po zabiegu i nie powiem Ci, ze jest mi dobrze. Dalej placze, ale odnalazlam sie, zaczelam planowac, smiac sie i mysle, ze bedzie coraz lepiej.
Niektore dziewczyny dochodza do siebie po miesiacu a niektore potrzebuja dluzszego czasu. Pomysl sobie ze jak tylko pojawi sie pierwszy okres zaczniecie staranka i powroci nadzieja.
W najgorszym okresie staralam sie duzo spac, zeby nie myslec. 3maj sie

Kochana mi lekarka powiedziala co najmniej 3 miesiace. Sama juz nei wiem, co lekarz to inaczej mowi. Najgorsze dla mnie jest to, ze mam w sobie tyle strachu i obawy ze juz czuje ta panike jesli zajde jeszcze raz w ciaze. Moja mama zanim miala mnie poronila dwa razy, miala problemy, potem ze mna lezala w szpitalu miala krwototki, naprawde sie boje, a lekarzyy to malo obchodzi. Pierwsze poronienie jest przeciez normalne.

Wczoraj bylam z kolezankami na sushi i zakupach. pomoglo troche, rozmawianie o *******ach pomaga. bo sie nie mysli.
A ja nie moge duzo spac, bo snia mi sie koszmary

Pozdrawiam

[Astorianka]

Cześć dziewczątka Poroniłam pod koniec listopada a kilka dni temu znowu zobaczyłam dwie kreski Idę dziś do lekarza na usg i jestem peeeeeeeełna nadziei Tym razem musi się udać